Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Carrie Bradshaw

Czy braliście kidyś narkotyki?

Polecane posty

Gość jjjjjjjjjjjjjaaaaaaaaaaaa
nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MALAKICIA
ja kilka razy palilam trawe, nic poza tym. natomiast moj byly facet bardzo lubil eksperymentowac. najpierw trawa, pozniej amfa i cala reszta gowien. w tej chwili jest narkomanem uzaleznionym od heroiny. byl na kilku odwykach ale to nic nie dalo. ma dopiero 24 lata i od 2 lat nie mysli o niczym innym tylko o heroinie. to jest straszne, a najgorsze w tym wszyskim jest to ze nikt nie moze mu pomoc, bo on sam nie chce przestac brać. kazdy narkoman mowi ze w kazdej chwili moze przestac brac ale to nie prawda. szkoda ze tak pozno to do nich dociera. kieruje to do wszystkich: OPAMIETAJCIE SIE. NIE WARTO MARNOWAC SOBIE ZYCIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem tego zdania ze w zyciu wszystkiego trzeba spróbowac(no prawie wszystkiego). ale oczywiscie z odpowiednim dystansem i robic to madrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a owszem
próbowałam: trawę paliłam regularnie (prawie codziennie), speed często w szkole średniej i czasem kwas lub pigułę na dicho! ale to było jakieś4-5 lat temu. teraz jestem mężatką (żoną policjanta :) ) i bardzo zmieniłam swoje podejsie do tego typu rozrywek. już mi się chyba przejadły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja palilam trawke,nie zliczylabym szczerze ile razy :P i bardzo zadko zdazy sie ze sobie zapalimy ze znajomymi,ale baaardzo zadko Anfetamine tez probowalam, z 10 razy...... Tablety gdzies 2 razy i wiem ze to nie dla mnie..... wole piwa sie napic niz przymulona chodzic,albo ozywiona i na nastepny dzien sie wkurw** bo \"schodzi\" :P eeeetam...... Pamietam nawet ze heroine,tzn.browna (tak to sie chyba zwie) powachalam bo bylam ciekawa jak to pachnie :P Ale wiem ze nie rajcuja mnie te rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pamiętam ,że potem to mi się 2 dni strasznie pić chciało, a po zażyciu to ciągle rechotałam i jak ludzie do mnie mówili, chociaż stali obok , to głosy słyszałam z oddali. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a owszem
to samo mozna powiedzieć o piwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na przyklad nie myslalam o tym,aby wziac cos zeby pobawic sie......najczesciej to bylo tak ze siedzielismy u kogos w domu, i palilo sie..... A jak sie wzielo amfetamine albo jakas tablete to nogi same szly na jakas impreze,aby potanczyc :) Ale szczerze to wole bawic sie bez takich wspomagaczy, tamten okres mi minal.......ale nie wszystkim tak udalo sie zakonczyc jak mi, ja wiedzialam kiedy powiedziec STOP,niektorzy nie,przestalam sie z nimi spotykac,bo pozniej codziennym celem kazdego dnia bylo skolowanie kasy na palenie :O a mnie to juz nudzilo,ile mozna.....znajomi po mnie przychodzili,a ja w domu mowilam zeby powiedzieli ze mnie nie ma,przez tydzien gdzies,moze dwa,łazili, przychodzili az sobie spokoj dali.....teraz jestesmy jedynie na "czesc-czesc",z jedna dziewczyna kontakt utzrymuje,moja przyjaciolka od dawien dawna,ale tez miala problemy,na szczescie dobrze teraz jest........dlugo by opisywac.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja palilam trawke sprowadzana z holandii przez dluzszy czas.efekt- problemy z koncentracja, walniety system pokarmowy.do odstawienia przekonalo mnie jedno zdarzenie-weszlam do swojego pokoju i zapomnialam gdzie jestem i kim jestem horror.zaniki pamieci jeszcze potem sie -powtarzaly ale coraz rzadziej.od paru lat nie zapalilam nic i choc czasem ciagnie przypominam sobie o tamtych zdarzeniach i ochota przechodzi.ludzie nie spieprzajcie sobie zdrowia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejejej
trawa OK, po skunie umieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orbitalka
trawę paliłam może ze trzy razy w zyciu, dla mnie to beznadzieja, nic się nie działo, tylko później zajebiście głodna byłam :) za to amfetaminę wciągałam przez ponad pół roku można by powiedzieć regularnie (częściej do nauki, rzadziej do zabawy), ale skończyłam z tym półtora roku temu (nie miałam żadnych problemów z odstawieniem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaszczurka2004
Ja tarwe popalałam dosyć często w te wakacje ale to tylko dlatego że kumple odtsawiali mi zawsze za darmo . Jak miałabym wydawać na to jeszcze pieniądze to pewnie bym nie kupiła sama a tak to sami wiecie. za darmo to każdy weźmie. Po trawie czułam sie różnie raz śmiałam sie aż do bólu brzucha, czasami łapało mnie kimanie, innym razem miałam jakies zwidy a jeszcze innym po prostu siedziałam i potrafiłam zapatrzeć się w jeden punkt i tak siedzieć nawet z godz. Po fecie czułam sie zajebiście jak nigdy. Brałam gdzieś z 5 razy ale z tym to nie przesadzałam bo wiem że amfa to narkotyk który naprawde mi podeszedł. Brałam jeszcze jakieś piguły ale one to już wogóle mi nic nie dały. Może dlatego że tak się nastawiłam to podobno wiele zależy od tego jak człowiek nastawi się psychicznie na coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paliłam trawkę czasami (i już nigdy więcej, te drapanie mnie wqrwiało ale ten stan, jak wszystko się ciąąągnęęęło, jak czułam każdy pojedyńczy włosek , rzęsę na twarzy, ta świadomość pozycji ciała - doprowadzał mnie normalnie do szału 😡 Raz wzięłam LSD (takie sobie :O ) czasami zdarzyło mi się wziąść amfę (ale po kolejnych zejściach już mie się odechciało na wieki :O ) Rohypnol popijany piwem . Czasy młodości i głupoty - bo tak naprawdę to ja nienawidze tracić nad sobą kontroli w żadnym takim wypadku, lubię wiedzieć co się dzieje ze mną i moim ciałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj wśród swoich
trawa, hasz, kwasy, grzyby, 2 razy amfetamina. Przeszło bez bólu, nie ciągnie mnie do trawy & co. No może w przyszłości jeszcze raz grzybki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mialam 15 lat to pierwszy raz zapalilam skreta, nawet niewiem czy to byla prawdziwa trawa... w wieku 18 lat palilam trawe juz codziennie,, teraz tylko raz na ruski rok.... ale tez experymenty robilam, byly grzybki, hera , crystal meth, crack, amfa, kwasy, hehe awiomarin, extaza, lsd... hehe ostro bylo ale od niczego sie nie uzaleznilam,,, taki glupi okres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co myslicie na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma takiej siły, która namówiłaby mnie na spróbowanie jakiegokolwiek badziewia, o którym mówicie.Ale byc moze dlatego, ze moje pokolenie ma więcej szarych komórek niż wasze - własnie przez to, ze nie uzywalismy tego syfu. Nie potraficie się uczyć ani zabawić bez wspomagaczy!? . Strasznie wam współczuje:) biedne pokolenie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×