Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bla bla

Dlaczego dobrzy/dobre sa samotni/samotne

Polecane posty

Gość coś o żonie pisałeś...
więc chyba techniki podrywu już nie sa ci potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla
fakt ;) ale wiesz... ta wrodzona ciekawosc swiata... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś o żonie pisałeś...
dobra dobra;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla
prosze mi tu nic nie insynuowac ;) ja po prostu lubie zawsze wiedziec wiecej niz musze ;) poza tym nie pisalismy tu o zadnych metodach podrywu bo to zupelnie inna sprawa ;) tylko o sygnalach swiadczacych o zainteresowaniu... No przeciez warto wiedziec takie rzeczy, chocby po to, zeby moc je wczesniej odczytac i zdusic sytuacje w zarodku, zanim sie skomplikuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popik
coz, nie spelniam zadnego z tych punktow; *owszem, lubie siedziec w domku, ale mam tez ciekawe zainteresowania, studiuje, uprawiam sporty *jestem zadbana, lubie eksponowac swoja kobiecos, odslonic kawalek brzucha, dekolt, codziennie robie delikatny make up, dbam o wlosy, zreszta latwo mnie zauwazyc, bo jestem wysoka *lubie i potrafie flirtowac, ba, uwodzic takze:) * jestem otwarta na sprawy sexu, bardzo lubie fizyczna bliskosc * jestem towarzyska, ale nie jestem taka dobra ciocia, mam swoje zdanie, nie wlaze w dupe znajomym, jestem raczej indywidualistka, niendla mnie papuzkowe ploteczki przy kawusi ;) No i co? jestem sama. Jak sie zakocham, to trace glowe i staje sie bluszczem, wiec facet szybko spieprza. Jak nie kocham, to sie nie spotykam, nie wiaze. jestem skarajna w uczuciach. albo kogos kocham, albo nie kocham. Moge lubic, kolegowac sie z chlopakiem, ale wiem, d ze nic z tego nie bedzie, bo to tylko kolega. Znacie jakies rozwiazanie??Prosze, bo niedawno stracilam kolejenego factea, na ktorym mi baaaaardzo zalezalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla
popik, no wiec jednak jakis punkt spelniasz, stajesz sie bluszczem ;) cholera, to powazny problem jak masz slaba glowe do facetow ;) Szczerze to nie wiem co moglabys z tym zrobic, bo rozumiem ze probowalas kierowac sie rozsadkiem i zachowywac bardziej powsciagliwie, ale natura silniejsza? ;) Nie mam pojecia, moze ktos mial taki problem i go rozwiazal, to niech sie wypowie ;) A poza tym, jak u Ciebie z samoocena tak powaznie? Jak sie dobrze zastanowisz... No bo co powoduje ze zmieniasz sie w taki bluszcz? Zazdrosc, strach ze moze odejsc? Czy chcialabys z nim przebywac 25 godzin na dobe? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liss
Na poczatku się oburzyłam czytając ten topik, ponieważ jestem również samotna i odrazu wziełam wszystko do siebie...Lecz po przeczytaniu całej wypowiedzi( nie daleszej dyskusji,bo nie dałam rady),zrozumiałam o co chodzi autorowi tego tematu;) Mało tego zgadzam się prawie w 100% (bo na wszystko należy wziąść poprawkę:P) . Sama mam aż 2 koleżanki ,które tak się zachowują! Uważają się za dobre ,niemalże utożsamiają się z Matką Teresą(bez obrazy). Nie wiem czy później przeszło to przez rozmowe, ale ja zauwarzyłam ,że kobiety tego pokroju mają przeolbrzymie wymagania w stosunku do partnera i w dodatku są przekonane ,że mogą sobie pozwolić na zmienianie drugiej osoby(a jak się kocha powinna się akceptować ją). Tak więc mogę wyciągnąć daleko idący wniosek ,że są to najzwyklejsze egoistki ,ponieważ nic od siebie nie dają,a bardzo wiele wymagają(np.przystojny,opiekuńczy,inteligentny,bogaty,..... i jeszcze i jeszcze) A one uważają ,że facet ich powinnien pokachać takie jakei są,nie zmieniąjać ich! W dodatku nie umią wyrazić poczucia zainteresowania(a obie strony tego potrzebuja), ani nie umią ,a raczej nie chcą uatrakcyjnić spotkania(ponieważ to partner powinnien!), flirtu nie,bo jest to nieprzyzwoite,bo nie jest kurwą.Tylko co ma flirt do puszczania się? poprostu seks jest dla nich tematem tabu...nawet nie starają się zrobić kroku,żeby również(nie tylko, bo to nie jest podstawą) pokazać się ze stronny seksualnej swojemu obiektowi zainteresowania ...Co mnie jeszcze śmieszy?Że chyba takie osoby zazdroszczą tym które potrafią poprsotu uwodzić facetów i z zawiści potrafią je obrażać. Zmieniając siebie zmieniajmy innych. Udany związek opiera się na pracy obu stron.Nie wymagajmy od innych czegoś czego sami nie umiemy dać. Mnie ten temat zaintersował ,bo też jestem sama:D Ale akurat nie z tych powodów. Mało tego mam również powodzenie u facetów,jednak w związki nei wchodze.. Coś jak popik--> Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liss
Dodam tylko ze ja ,w przeciwieństwie do popik, nie umiem już się zakochać(raz mi się to zdarzyło, i załowałam). Wkurza mnie to ,że faceci przy mnie szybciej się zakochują ;] Może nei wszyscy ,ale nie są to przypadki odosobnione..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popik
bla bla, staje sie bluszczem, bo jestem hm..dosc namietna..czasem mam wrazenie, ze ta druga osoba jeste mi potrzebna jak tlen...a somoocena...coz WIEM, ze jestem naprawde fajna dziewczyna, ale CZUJE sie taka dopiero wtedy, gdy jest obok mnie zauroczony mna facet:) heh, oczywiscie, ze probowalam kierowac sie rozsadkiem, ale ja jestem osoba typu wszystko albo nic..jak jem, to duzo (albo wcale), jak sioe bawie, to do bialego rana (albo wcale), jak wykonuje jakis projekt to na 100% albo sie nie podejmuje, jak kocham, to cala soba.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla
Liss ciekawa wypowiedz :) Z tymi wymaganiami co do partnera to fakt... Niestety takie osoby czesto oczekuja kogos naj naj, a na nazwijmy to "przecietne osoby" mniej wiecej na wlasnym "poziomie" nawet nie spojrza... A te pozniejsze zmienianie to juz jest masakra ;) Nikt normalny tego nie wytrzyma ;) Liss czyli przykre wspomnienia? No coz, moze kiedys sie znow otworzysz i trafisz na takiego co sie nie zakocha pierwszy ;) Swoja droga czemu Ci to tak bardzo przeszkadza? Charakter drapiezcy? ;) Czyzbys musiala polowac a padliny nie tracasz? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popik
Liss- czasem mam wrazenie, ze te babki, ktore sa wlasnie takie troszke nijakie przyjmuja roszczeniowa postawe, usidlaja jakiegos faceta, a potem on zostaje z nimi przez zasiedzenie (co szumnie nazywa sie wieloka miloscia;) ) Babki, ktore sa niezalezne, ciekawe, dbaja o siebie, o jakosc zwiazku czesto traktowane sa jako osoby nadgorliwe, uszczesliwiaczki na sile, jak mamuski, ktore podsuwaja wszystko co najlepsze zanim syneczek zdazy pomyslec, ze ma na to ochote... Nie wiem czy dokkladnie to mialas na mysli, ale czasem patrze na moje dobre bezbarwne kolezanki i ich wieloletnie zwiazki i nie wiem juz czy jest jakis zloty srodek na zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla
popik no coz, przynajmniej masz szanse barwnie przezyc zycie ;) to juz zawsze cos ;) Chociaz pewnie przydaloby Ci sie nauczyc nad tym troche panowac ;) Szczerze mowiac, tez mam cos takiego, chyba jakos gdzies tam z czasem mi sie to troche unormowalo i w jakims stopniu panuje nad takimi skrajnosciami ;) zdaje sobie sprawe jaki to moze byc problem... ale chyba nie znam skutecznego leku na ta przypadlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autora topiku raz jeszcze
Dzięki bardzo za spostrzeżenia odnośnie sygnałów wysyłanych przez kobiety, a może potrafiłbyś coś opowiedzieć z drugiej strony, tzn. o okazywaniu zainteresowania przez mężczyzn. Różnią się bardzo od kobiecych?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawy temat
Przeczytalam wszystkie wypowiedzi i naprawde nie rozumiem pretensji niektorych osob.Czesto zarzuca sie autorowi ze to jet powierzchowne, ze powody samotnosci sa inne np zle ulokowanie uczuc ale przeciez temat nie jest dlaczego ludzie sa samotni tylko dlaczego "dobrzy" ludzie sa samotni. Jasne ze powodow jest wiele np strach przed seksem i wlasna seksualnoscia co moze wynikac z wielu przyczyn,strach przed angazowaniem,niedostepnosc emocjonalna itp itd i jasne ze nie da sie o tym pisac nie powierzchownie bo to przeciez nie poradnia psychologiczna tylko forum. Jezeli chodzi o mnie to wiele z powodow opisanych przez autora odnosi sie do mnie (a moze raczej odnosilo) Hmmm no w sumie poczesci nadal sie odnosi ;( Z tego co zauwazylam dobroc ludzi w duzym stopniu wynika ze strachu,np zawsze komus pomoge bo boje sie ze inaczej ktos mnie nie zaakcetuje,odrzuci:dobroc dziewczyn w stosunku do facetów to najczesciej zwykle niedowartosciowanie ktore sprawia ze wszystko sie wybacza,jest sie nadgorliwa,spelnie sie kazda jego zachcianke A opetanie faceta jak bluszcz dla mnie osobiscie nie jest oznaka namietnosci tylko poprostu zaborczosci checi kontrolowania i jakiejs chorej wizji ze ma sie wylacznosc na czas i zainteresowanie tej osoby.A czy to nie wynika z niskiego poczucia wartosci?Namietnosc to jest to jak sie czujesz i reagujesz bedac z facetem blisko a nie to ze dostajesz krecka z tego powodu ze on w tej chwili nie siedzi obok ciebie tylko np z kolegami przy piwie. Dla dziewczyny ktora o tym pisala polecam ksiazke "dlaczego meżczyźni kochaja zołzy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaga - ble ble ble
Bla, bla - no nareszcie mozesz sie wypisać - chyba tego Ci brakowało. Musisz to robić od zawsze. Przecież to Ty udzielasz wszystkim porad, czy tego chća, czy nie chcą :) Masz taka wewnętrzna potrzebę, żeby jako "prawdziwy" facet - sportowiec,, chodzący na treningi - siedzisz cały dzień prz kompie i udzielasz odpowiedzi. Takich odpowiedzi nie udzieli Zaden mężczyzna - więc bla, bla, bla...... ale to nie ważne. Nie chce mi sie z Toba polemizować, bo tak gdzie Ty dochodzisz do głosu - tak było na innyc topikach - zawsze Ty masz rację. Znudziło Ci się odpowiadania, jako kobieta - teraz udzi8elasz sie jako mężczyzna, ale to sie po prostu staje nudne i nie do przyjęcia. Ale skoro musisz, bo nie masz nic wiecej do roboty - to baw sie dalej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Topicielka
Blaga - ble ble ble ! Ubiegłas mnie - chciałam to samo napisac . Bla, bla jest zawsze jedna i tą sama osobą. zakłada topiki, a potem gremialnie wszystkim udziela odpowiedzi, czy tego chcą, czy nie. Na innych topikach jest tak, że każdy sie wypowiada, czasami odpowie komus na jest post, a ta komentuje wszystkie odpowiedzi, jak leci. I jeszcze chce uchodzic za faceta :) Jak widzisz bla, bla - nie zmylisz dobrych obserwatorów, którzy od dawna pisza na topikach i widzą twoje poczynania. Nie twierdzę, że nie masz racji - masz babo łeb i czasami trafisz w dziesiatkę - tyle, że czasami jest to denerwujace. Jezli chodzi o mnie, to kiedy widze, że to Ty trujesz - a jestes rozpoznawalna po stylu pisania i tego nie da sie zmienic - nie czytam i zaraz zmieniam topic. Tym razem juz nie wytrzymałam, żebys wiedziała, że wiem.............. :) ;( :( :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokażcie gdzie jeszcze
on/ona pisze? linka prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla
Widze, ze nie brakuje tu osob wierzacych w spiskowa teorie dziejow ;) Sluchajcie, ja jestem facetem, nigdy nie udawalem kobiety... Wypowiadam sie czasem w innych topicach, ale nigdy zadnych nie zakladalem wiec pudlo ;) I naprawde chcetnie zobaczylbym te "niby moje" odpowiedzi, bo nie rezerwujac nicka niestety nie jestem w stanie wiedziec kto i kiedy tego nicka uzywa :) Poza tym wydaje mi sie, ze czasem widze tu inne jego odmiany, np. ble ble, itp. wiec moze o to chodzi ? I o co chodzi z tymi odpowiedziami, ktorych "nie udzieli zaden mezczyzna" ? ;) Bo chyba nie rozumiem... Co do racji, to sorki ale czegos nie lapie... Chyba kazdy kto pisze uwaza ze ma racje, bo po co sie wypowiadac inaczej? Znacie kogos, kto wyglasza swoj poglad i sam w niego nie wierzy? Za to jesli ktos mnie przekona ze jest inaczej, to jak najbardziej moge zdanie zmienic. A co do odpowiadania wszystkim, czy tego chca czy nie chca, to nic takiego nie robie... Tutaj odpowiadam wszystkim, bo zalozylem ten temat i wiekszosc odpowiedzi byla do mnie skierowana, chyba nic dziwnego? Zas moje siedzenie przed kompueterem, skad ja mam czas itp... Taka mam prace, ze siedze przed kompem, wiec moge pisac... No i wreszcie jesli kogos nudze, to robcie tak jak robiliscie do tej pory.. zmieniajcie temat ;) Przeciez na tym polega wolnosc i nikt nikogo nie zmusza ani nie zabrania ;) Dziwi mnie tylko, skoro tak mnie unikacie czemu wypowiadacie sie akurat w tym jednym jedynym temacie ktory zalozylem? ;) I dzieki, ze przyznajecie mi czasem racje, chociaz to bywa denerwujace ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuuuuuuuu oczy mnie rozbolały od czytania wszystkich tych rewelacji tutaj. To juz chyba lepiej wziąśc ksiązkę pod tutułem \" jak uwiec faceta , jak uwieść kobiete. i zastosowac wytłuszczone zdania z tej knizki. Nie ma zasad w tym czy sie jest samotnym czy nie. W tym czy ktos zwroci uwage czy nie. Zgodze sie natomiast z autorem topiku, temu wszystkimu o czym marzymy możemy bardzo pomoc. hobby, usmiech flirt i takie tam inne pierolki które sprawiają ze kobiety same czują sie lepiej , a przy tym ileż to radości spraweiaja tym męzczyznom. Nie mam racji? TAK zYCIE TO NIE BUŁKA Z MASŁEM. Uważam, ze zeby byc szczesliwym nie trzeba miec koło siebie jego ,jej. A jesli nawet rozstania sa wpisane w nasze , życie, to znaczy ze tak miało być żeby mogło być lepiej. Mimo ze jestem kobieta nie związana z nikim , choc posaidam, milion zalet , na sama myśl ze któras z moich kolezanek płacze bo facet ją zostawił, wpada w depresje bo zrobil to i to, robi mi sie niedobrze. No tylko tego brakuje zeby w tak ciezkich ich chwilach dołozyc sobie chociazby do tego codzienny bol głowy , od tego placzu. Życie jest zbyt piekne zeby na cokolwiek czekac . Bierzmy z niego to co najcudowniejsze a to co spowodowało choc jedna łze zostawmy na osiedlowym smietniku. Pozdrowionka sle , w szczegolności dla autora tpiku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liss
Dla mnie bla bla moze byc nawet kobieta, jednak jego uwagi sa jak najbardziej trafne;) -->bla bla -Tak wiele rozczarowań,smutnych wspomnień,które nadal powracają, z powodu tego jednego.Jednak ten dość długi związek z nim nauczyl mnie wielu rzeczy.M.in.nauczyłam się panować nad własnymi emocjami:) Bardzo krótko,ale trafnie mnie podsumowałeś. -->Popik, ja tez juz nie wiem jaki jest złoty środek na udany związek:) Co prawda, nie dokońca zrozumiałyśmy się , jednak też masz racje.Wydaje mi się ,że bierne kobiety w rezultacie znajdują faceta,wychodzą za mąż ,jednak jeśli nadal są takie marudne,wymagajace oraz aseksualne przyczyniaja sie do pozniejsze zdrady swojego męża.Co do niezaleznych kobiet, nie spostrzegam je jako nagorliwe -ciekawe co mężczyźni myślą na i ich temat? Wg. mnie mają silną osobowość i faceci często się ich boją. Jest to spowodowane strachem przed tym ,że nie dorówna się takiej kobiecie,a wiemy dobrze jak dla samców istotne jest poczucie bycia lepszym. Zdaje się ,że to one chcą dominować w związku. Jednak, na pozór paradoksalnie, one szukają faceta silnego któremu mogłby się podporządkować.Tak więc ,po długich poszukiwaniach,wielu samotnych nocach,często trafiają na bardzo przebiegłych ,którzy wiedzą jak takie kobiety usidlić. Ta teoria podobnie odnosi się do mężczyzn ,aczkolwiek troche inne są przyczyny takich zachowań. Popik ciężko jest panować nad własnymi emocjami,ale wielki plus, że zdajesz sobie z tego sprawę;) Myślę ,że jesteś na dobrej drodze. To ,że naszym (bo i moim) koleżankom się udało ,że są w związku jeszcze o niczym nie świadczy-istotą jest jaki będzie ten związek w przyszłości, jak będzie się im układać...Bo dziś jest tak ,a jutro może być innaczej. Choć też się zastawiam,patrząc na nie, nad receptą na udany związek,tak jakbym już zakładała ,że skoro nie są samotne, to usiągneły wieczny sukces. Ja jako drapieżca,jak mnie nazwał bla bla;), wypoweim się czego nie znosze u facetów. Po pierwsze powinnien dbać o siebie. Nie znosze facetów którzy zaczynają rozmowę,próbują mnie poderwać, a nie potrafią ciekawe jej poprowadzić.Wnieść na początek więcej inicjatywy niż tylko podejście i zaczepienie,mieć pomysł jak zwrócić jej uwagę,tak żeby miała powody by wysyłać sygnały zainteresiwania się nim.Liczy się że miał odwage i pomysł,a nie sama odwagę:P Nie wspomnę już o komplementach typu "bardzo mi się podobacza" ,"jestes ładna" -zawsze nasuwa mi się pytanie ilu kobietom to już mowił? A przecież kobiety lubią czuć się wyjątkowe.Ostatni rzecz jaka mnie razi, to brak zainteresowań,a raczej jedno zainteresowanie ,poza którym o niczym innym nie porozmawiasz;] Ogólnie wrzucam ich do beczki "brak inteligencji". Wiem, że jestem wymagająca i nie jestem ideałem.Jednak skoro ja potrafię poświęcić się, urozmaicać znajomość to niech i mężczyznu nie spoczywają na laurach. Trzeba pamiętać ,że zdobycie drugiej osoby to tylko połowa sukcesu, potem trzeba ciągle dbać o związek.Tutaj chciałabym polecić książkę, napisaną bardzo prostym i zrozumiałym językiem-mężczyźni są z marsa a kobiety z wenus" Czytaliście może?:) Pozdrawiam i miłej niedzielki życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla
anka Zgadzam sie z Toba :) To jest dobre podejscie do zycia i dla mnie zupelnie normalne. Problem w tym, ze nie kazdy tak to widzi. I wlasnie ten temat jest do ludzi samotnych, a nie kazdy kto jest sam sie do tej grupy zalicza ;) To jest ta glowna roznica. Mozna byc samemu i byc szczesliwym, jak najbardziej... Ale samotni wlasnie tego nie potrafia... Samotnosc to wedlug mnie to, co sprawia ze czujemy sie nieszczesliwi bez bliskiej osoby/osob... Dzieki za Twoja wypowiedz, moze komus uswiadomi, ze bycie samemu nie musi oznaczac nieszczescia :) Liss Tez trafna wypowiedz, dobrze to ujelas :) Faktycznie, to nie sam fakt bycia w zwiazku, ale jego jakosc powinna decydowac o sukcesie. I zgadzam sie ze wszystkimi spostrzezeniami w tym zakresie :) Jesli chodzi o silne kobiety, moze faktycznie czesc mezczyzn sie ich boi, boja sie ci malo pewni siebie. Oczywiscie jest mnostwo facetow, ktorym dominacja kobiety wcale nie przeszkadza, ale jak sama napisalas, te silne paradoksalnie nie zwracaja na nich uwagi i szukaja egzemplarzy jeszcze silniejszych od siebie ;) Faceci moga od nich uciekac, nie tylko ze strachu, ale zwyczajnie sa przekonani, ze to oni powinni dominowac i kiedy im sie nie udaje, zwiazek nie jest dla nich satysfakcjonujacy. A kobiety? Mysle, ze ta ich sila przydaje im sie w zyciu, ale czesc z nich jednak chcialaby sie poczuc czasem otoczona opieka, pozwolic sobie na odrobine slabosci i stad moze wynika to ich poszukiwanie super samca? ;) Dzieki za spostrzezenia na temat facetow :) Z pewnoscia warto sie do nich czasem zastosowac ;) Jesli mialbym sie do nich odniesc osobiscie, to nie przepadam za stosowaniem wystudiowanych tekstow, a samo powiedzenie czegos niebanalnego nieznajomej osobie moze byc prawdziwa sztuka i to wcale nielatwa ;) Bo nie podejde przeciez do dziewczyny dwa stoliki dalej, ktorej przygladam sie od 5 minut i nie powiem, ze zachwycilo mnie jej bogate wnetrze ;) A przemyslenia na temat jej przydatnosci do macierzynstwa, dzieki niewatpliwej zdolnosci wykarmienia sporej gromadki (bo niestety z grubsza na tym moze facetowi uplynac pierwsze 5 minut obserwacji ;) ) tez zwykle lepiej zachowac dla siebie ;) Tak wiec osobiscie uwazam, ze i tak najlepsza jest luzna rozmowa, jesli nadaje sie na podobnych falach to na pewno nie bedzie nudna ;) Oczywiscie nieco dowcipu na poczatek bardzo sie przydaje :) Jesli rozmowa sie nie klei w zaden sposob, to wedlug mnie i tak mala strata, ze dalsza znajomosc nie doszla do skutku ;) Mimo wszystko pierwsze wrazenie jest wazne, nie ma co pajacowac i na sile dostosowywac sie do kogos, jesli wyraznie nie ma zadnych punktow zaczepienia. A jeszcze do paru osob, z niezwyklym zacieciem dochodzacym mojej tozsamosci... Mnie za to irytuje tendencja niektorych bywalcow do zajmowania sie autorem wypowiedzi, zamiast jej trescia... Spojrzcie sobie na pasek tytulowy przegladarki... I co tam jest napisane? Forum wymiany mysli i opinii. I na tym sie skupiam. Denerwuja mnie dyskusje na temat kim jest autor/autorka i jaka niby dzialalnosc prowadzi na forum. Chyba niektorzy stali bywalcy maja tendencje do traktowania publicznego forum jako swojej wlasnosci czy domu i wykazuja dziwna chec prowadzenia selekcji osob ktore moga lub nie sie tutaj wypowiadac... Wyluzujcie i skupcie sie na temacie dyskusji, bo po to chyba tutaj jestesmy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ggggggggg
samotny moze byc szczesliwy ? Chyba jak sobie to wmowi !! A gdzie miejsce dla dzieci ?? Jak mozna miec dzieci bedac samotnycm ? Co moze byc substytutem posiadania dzieci, gdy jest sie samotnym ? I nie mowimy tutaj o samotnych matkach ktorych opuscili mezowie badz takich ktore nie wiedza nawet kto jest ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla
Do osoby pytajacej o sygnaly zainteresowania wysylane przez facetow... W zasadzie nie, nie roznia sie bardzo od kobiecych, sa jakby to powiedziec... prostsze ;) Przede wszystkim facet okazuje zainteresowanie przygladajac sie kobiecie, moze sie rowniez usmiechac... Dosc czytelnym sygnalem powinno byc powstawanie charakterystycznego wybrzuszenia w spodniach ;) Zartuje sobie juz tutaj oczywiscie;) Poza tym w trakcie rozmowy to juz podobnie jak u kobiet... proba skrocenia dystansu, czyli blizsze przysuniecie sie, nachylenie w strone kobiety, przypadkowe dotkniecia, uwazne sluchanie, czeste smianie sie z zartow, zwracanie po imieniu, patrzenie w oczy itp... Bo to w sumie chyba standard :) Oczywiscie prawienie komplementow i inne takie, trudno wszystko wymienic na poczekaniu ;) Oczywiscie na dluzsza mete proba podtrzymywania znajomosci, szukanie czestych kontaktow itd. No nie mowcie, ze nas prostych facetow nie mozecie rozgryzc ;) To podobno my mamy z tym wieksze problemy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bla bla
gggggggg Samotny nie jest szczesliwy, juz to napisalem ;) Ale mozna byc szczesliwym nie bedac w zwiazku... Nie wierzysz w to? Czyli kazda osoba nie majaca aktualnie partnera jest nieszczesliwa? Nie sadze... Gdzies tam ostatecznie, byc moze trudniej jest znalezc takie osoby z wiekiem... oprocz osob z konkretnym powolaniem, czyli np ksiezy, zakonnic itd. Nie zgodze sie jednak, ze nie mozna byc szczesliwym samemu, bo sa osoby ktore temu jawnie przecza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda prawda
z tym patrzeniem w oczy to lekka przesad. jestem mega niesmialy i nie potrafie patrzec w oczy rozmowcom, a juz zwlaszca kobieta, nawet tym ktore mi sie niesamowicie podobaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popik
Liss, owszem czytalam Mars i Wenus...ale mialam wrazenie, ze mowi ona jedynie o skutkach a nie przyczynach braku zrozumienia. radzi jak sie komunikowac, ale wszystko jest takie plytkie..zrob tak i tak, a uzyskasz okreslony efekt. Skojarzylo mi sie to z zamiataniem pod dywan ;) Co do kobiet-drapiezcow i szarych myszy..Mam wrazenie, ze mezczyzni maja trudnosc zwiazana z postrzeganiem kobiety. Z jednej strony szukaja kobiety "dobrej', skromnej, niepozornej, "gospodarnej" (haha) na podobienstwo swojej matki. Taka kobiete traktuja z szacunkiem, ale nie jest ona spelnieniem ich erotycznych marzen. Z drugiej strony kazdy chyba mezczyzna marzy o kobiecie-wampie, femme fatale, ktora zaspokoi jego fantazje erotyczne, bedzie otwarta, pozbawiona kompleksow, odrzucajaca konwenanse, szczera, niezalezna. Dlatego szare mysze zostaja zonami, a niezalezne kobitki...nie! :> Ot taki topos swietej i grzesznicy, Ewy i Marii, aniola i diablicy. Calkowicie nie do pogodzenia w meskim umysle. jesli chodzi o mnie, to nie moge sklasyfikowac siebie jako 100% bluszcz. Jestem drapiezca. Potrafie uwiesc, skorzystac z zainteresowania, pobawic sie z ofiara, a potem podle zostawic (po prostu sie nudze). Jedyny sposob, zeby mnie zdobyc, to zdominowac. Wtedy staje sie potulna owieczka....ale na ogol wtedy moj zdobywca sie nudzi. Bledne kolo. ciekawa dyskusja dziewczyny :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggg
Wiem, co mowie poniewaz znam toz autopsji. Jestem samotny i jestem bardzo nieszczesliwy. Owszem kilka lat temu gdy bylem mlodszy bylo mi wszystko jedno i jakos to wytrzymywalem i nawet nie bylo zle, ale im czlowiek starszy tym samotnosc bardziej doskwiera i staje sie poprostu koszmarem. Wiec skoncz z tym psychologicznym belkotem. Rozumiem ze mozna jednostki odpowiednio wyindoktrynowac, ale nie ma to nic wspolnego ze zmiana rzeczywistosci. I tak jesli ktos jest brzydki,gruby,chudy, samotny itd, to zwsze bedzie brzydki,gruby, chudy i samotny itd i bedzie mu z tego tytulu nieraz przykro, poniewaz on sam moze sie oszuakiwac pod wplywem czyjejs perswazji (psychologa, psychiatry) , ale rzeczywistosci w ktorej zyje i ludzi w niej istniejacych nie oszuka i co jakis czas beda mu brutalnie uswiadamiac kim jest naprawde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tommy_wa
popik jestes moim idealem;)całus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bułka
ohoho, widze, ze duzo tu sie dzieje :) bardzo fajna dyskusja, milo poczytac, pozdrawiam autora i reszte! gggggggg - a nie pomyslales, ze nie jestes pepkiem swiata i Twoj przyklad niekoniecznie musi byc reprezentatywny? to, ze akurat TY nie radzisz sobie ze swoja samotnoscia, to jeszcze nie oznacza, ze kazdy tak ma :P przepraszam, ale strasznie nie lubie takiego tonu - "ja wiem wszystko, bo mi sie to czy tamto przytrafilo, wiec juz pozjadalem wszystkie rozumy i nikt mi nic nie powie, bo wszyscy, ktorzy twierdza inaczej, niz ja, musza sie mylic" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggg
Ja swe wywody probowalem udowodnic stosujac logiczne przyklady. Ty poza tym, ze okresliles swoj stosunek do ludzi ktorzy maja swoje zdanie i potrafia je uzasadnic,nie napisales nic logicznego ani konstruktywnego. Ty jestes osoba ktora mozna latwo zmanipulowac, ja nie, poniewaz posluguje sie logika, ktora jak widze jest tobie obca. A to ze wsrod samotnych sa szczesliwi to tylko wyjatki, a jak wiesz wyjatki potwierdzaja regule. Tylko odpowiedz sobie na nastepujace pytanie. Kto sie toba bedzie opiekowal na stare lata Ty "szczesliwy czlowieku", skoro bedac samotnycm nie bedziesz mial potomstwa ? No chyba ze twoj psychoanalityk wmowil ci ze nie bedziesz stary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×