czy brak mi go??

eh a więc opowiem krótko: znałam chłopaka już dość długo.Ja mu się podobałam od zawsze.Z wyglądu cudowny :) na poczatku myslałam że to jeszcze dzieciak więc szybko zakończyłam naszą znajomośc.Od jakiegoś czasu spotykaliśmy się i okazało się że gość bardzo inteligentny i w ogóle cudowny :) no to zaczeliśmy spedzać coraz więcej czasu ze sobą i tak zostaliśmy parom.Nie nadługo ja go chyba traktowałam jako kumpla :( wczoraj nasza znajomość się zakończyła poraz drugi ale ja mam dziwne uczucie jakbym żałowała :( :( :( :( może źle zrobiłam? może zależy mi na nim? a jeśli nie to skad tak dziwne uczucie...buu pomóżcie bo czuje że jest mi go brak ... :( P.S. Błagam co robić?

no wezcie mi coś doradzcie..

moze szczera rozmowa z tym chlopakiem ? a chyba szczera rozmowa przede wszystkim ze soba ....

szczera rozmowa ze sobą ... hm chyba najlepsze rozwiązanie ale najgorsze jest to że ja nie wiem co czuje:(

zapomnij o nim jakby Cie kochal to nie trzeba byloby nic wyjasniac.i jeszcze masz sie naurzucac???feeeeeeeeeeeeeeee badz dzielna

eh ale on mi nic nie zrobił to ja dwa razy zakończyłam naszą znajomość :(

parom? i Ty sie dziwisz?

parom? co to?

buhahahahhahahahahaha Wibrator se kup. i słownik ortograficzny też :P

czytalam Twoja historie i doznalam szoku bo czulam sie tak jakbym jakbym sama to napisala...Tylko ze to on odszedl bez pozegnania,bo chyba mial dosc,nie traktowalam go w taki sam czuly sposob jak on mnie bylam wrecz dla niego oziebla...juz mina rok i troche zaluje...ale on tez nie byl bez winy...:( ale tak mialo widocznie byc...z tego juz nie bedzie nic...nie bedzie nic juz wiecej!...

eh ale ja chyba chce z nim być :( tęsknie.. tylko chodzi o to,że on był bez winy.Wydaje mi się że mu zależało (zależy?) ehh :(