po co mówice do partnerów misio??? przecież w D.O. maja co innego

właśnie po co? - skoro faceci tego nienawidzą....

czy wygrałam już konkurs na najgłupszy topik ? :D

a co ty powyżej tak mówisz? i się nie przyznajesz??

co to jest D.O. ?

Dowód Osobisty

dowód osobisty :)

czyli wolno mowic tylko jak w D.O. ?

a po co mamusia i tatus dali imie?

czepiam się, bo mój chłopak mówi na mnie burak pastewny :(

kurde? burak??? a ja myslałam że ja ewa....

no i znikły wszystkie misiaczki, kochanie i slońca......

ja do mojego tak mówię, bo w D.O. ma michał i wszysyc od zawsze wołają na niego misiek :P a słońce czy kochanie, czy też koteczku nie używam :P

Ja mowie do swojego chlopaka \"moooja myszka\" i zgrzytam zebami do tego i go caluje :) nie robie tego czesto,ale jak juz dlugo o tym zapominam to sam sie dopomina ;)

a ja do mojego mówie Kotku:) miau...

ale, ja sie nie znam :( bo, ja taka nieuświadomiona jestem :(

miłe byc kotem? ja wole byc człowiekiem.

jak ja coś napiszę, to tylko sobie w łeb palnąć :(

bo mi się imiona myliły, a teraz mam to z głowy, wolę zeby sie wkurzali z powodu Misia, jak powiedzieć do Piotra, Leszku, a to mi sie zdarzało, OOOOOOOO.

szynszylku i dowód osobisty ma mało do tego..Może powinnam go w ogóle wywoływać po numerze w dowodzie? Serio najgłupszy topik od dawna...A, i żeby nie było wątpliwości - nie ja jestem inicjatorką czułego mówienia do siebie. U nas jakoś naturalnie to przyszło...jak ludzie się kochają to tak jest, droga MEWO :D

MISIU ;o

powiedzcie kiciu czy misaczku do ukaochanego w towarzystwie jego kolegów heheh współczuje

jestem debilką a mój facet to kark z małym ptaszkiem i mózgiem :(

złociutka a torebke też Ci nosi ten twój metrosexualny?

mewa mnie w dzieciństwe kopnęła w głowę i odtąd mam niekontrolowane napady agresji...trudno się dziwić, nawet podstawówki nie skończyłam :O

mój prawdziwny mężczyzna mówi do mnie śmierdząca szmato Przynajmniej wiem że jest prawdziwym facetem :)

jakoś argumentów wam brakuje.... przyznajcie się że to bezsensu i to poniżające dla gościa?

czasem mi przykłada deską na odlew, czuję się wtedy kobieco..jest rzeźnikiem w TESCO, lubię się czasem przytulić do jego zakrwawionego fartucha :)

to strasznie poniżające - często płaczę i mam przez to problemy ze wzwodem :(

lasencjo? najczęściej to właśnie faceci tak mówią...misiak to obciachowe akurat, ale jakieś fantazyjne xywki świadczą o tym że para ma swój własny świat i język....jak widzę parę w której panna mówi tak do gościa, to najczęściej on się zwija aż ze szczęścia, słodkie to jest, nawet jeśli śmieszne. Koledzy TYLKo zazdroszczą. A z resztą - szkodzi to komuś?