Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Peter Gragelmann

Polki mieszkajace na stale w Niemczech

Polecane posty

Z Danielem muwie od poczatku po niemiecku.Jak byl maly niechcial sie polskiego uczyc.Ja bylam przez wiele lat sama i tylko po niemiecku sie z ludzmi muwilo.Glupio sie czulam muwiac do niego po polsku i wiedzac ze nic nierozumie.On zna pare wyrazöw ale jakos go do polskiego nie ciagnie.On byl juz zawsze inny i trudny.On nie jest tak za rodzina.A w polsce mamy duza.Chyba jest mu to obojetne.Z malym möwie po polsku.Möj maz tego tez chce chociaz nie jest polakiem. Powoli möwie wiecej po polsku niz po niemiecku.Möj duzy powiedzial ze ja nawet we snie po polsku möwilam.;.))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja pöjde na zakupy.Bo jasno jest i nie pada. Zobacze czy jeszcze dzisiaj tutaj wpadne bo mam tyle do roboty. Ale mysle ze tak:-) No to do pözniej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej :D ja tylko na krotko asia.80 - odpowiedzialam na maila milego dnia!!! pozdrawiam goraco!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usmieszka -- czytam wlasnie:D. Ale odpisze dopiero wieczorkiem - teraz nadrabiam zaleglosci na forum:D. Kassay -- w zyciu bym nie powiedziala, ze sie do 40 - stki zblizasz:D:D:D. W Twoich i Mo.niki postach jest jakas swiezosc i mlodzienczosc... Nie ma tego dystansu \"wiekowego\", a przynajmniej ja Was tak odbieram:D. A nie wszystkie 30/40 - stki takie sa:D. Ale Wam \"kadze i slodze\" :D:D:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam po urodzinkach. dzieki jeszcze raz za zyczenia. dziewczyny nie nadazam czytac -ale sie fajnie rozpisalyscie no w kazdym razie slonce u nas swieci i jak z tym spotkaniem w okolicach Stuttgart??? sa chetne???? Bo potem nas zima zaskoczy i beda nici! pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny przystopujcie:)chwile prasowałam i już nie moge nadążyć z czytaniem:) Monika nie jesteś potworem:)ja też myśle że należy pisać prawde,ale ja nie znam Madlen i nic o niej nie wiem i o jej małżeństwie,może jej mąż jest niedobrym człowiekiem,a może ona po prostu jest wykończona siedzeniem w domu z dziećmi moze nie ma koleżanek,bo słabo zna język i jak mąż wraca z pracy i odpoczywa a nie ma ochoty na spacer czy inne rzeczy ona dostaje złości i ciągle sie kłócą....wszystko można wymyślać na pewno nie wiek świadczy o dojrzałości do małżenstwa.......każdy w innym czasie dojrzewa w małżeństwie trzeba umieć rozmawiać iść na kompromis a czest ludzie tego nie umieją zwłaszcza młodzi,jeżeli po roku małżeństwa zaczyna być źle tzn.że faktycznie najbardziej prawdopodobna jest niedojrzałość:) Madlen nie złość sie tylko przemyśl wszystko i jeżeli nie dajesz rady nie potrafisz to wkońcu sie zdecyduj na jakiś krok na pewno dasz sobie rade,ale musisz zacząć czekanie w miejscu i myślenie nic nie daje.....trzeba zacząc działać albo ratujecie małżeństwo,rozmawiacie co was boli co przeszkadza wam .....albo zacznij załatwiać rozwód,decyzje naprawde musisz podjąć sama:) Kassay a może pokaż synkowi żeby schodząc z łóżka najpierw położył sie na brzuszku i spuszczał nóżki.....kilka razy pokarzesz i moze zobaczy że tak jest wygodniej i bezpieczniej:) co tam 37 lat ja mam 38 i chce moje życie odwrócić do góry nogami:)38 letnia kobieta chce wyjechać z Polski i zacząć mówić innym językiem:)to jest zmiana.....ale warto tak myśle dla dzieci myśle ze beda miały tam lepsze życie i lepszy start:)powiem szczerze ze faktycznie masz trudnego syna ....nie chcieć mówić po polsku.....na pewno jeździcie do Polski a on nawet z rodziną nie może porozmawiać:) Micka wybacz ja z tych nowych wiec spóźnione ale szczere wszystkiego naj....naj....najlepszego i spełnienie marzeń🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Sara a czemu masz tyle kabli w domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janta:D Bo komputery , oswietlenia wszystko z czyms jest podlonczone itp moja kumpela tez sie denerwuje bo jej mezowi wciaz brakuje kolejnegovprzedluzacza i trzeba kupic nowy😡 Tak sobie czytam i widze tu juz sporo mam z dziecmi , zastanawia mnie, jakie macie doswiadczenia zwiazane z porodem , rodzilyscie w Niemczech?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janta dzieki z azyczenia sarra-ja rodzilam 21 m-cy temu ale wspomnienia nie mile jednak nie zwiazane jest , to z tym ze zla obsluga w szpitalu tylko z komplikacjami porodowymi, choc musze lekarza zarzucic , z enie zrobili mi po tylu godzinach i komplikacjach cesarki---nigdy wiecej bez cesarki nie bede rodzic, choc zawsze bylam temu przeciwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to ja juz (albo dopiero)po sprzataniu:))moge spokojnie usiasc i kawke wypic,kurcze co za pogoda.Musze pozniej wyjsc,nie wiem co ubrac.Zeby kazdy mial tylko taki problem;)) Aktualny temat mnie interesuje ale niestety nie wypowiem sie za wiele bo to wszystko jeszcze przede mna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja na zakupy nie ide, leje caly czas.Zrobie co innego na obiad , najwyzej potem z mezem pojade autem.Ja porod tutaj wspominam ok.Co by nie mowic warunki lepsze.Tylko jak dla mnie troche sie za bardzo trzesa nad paacjentem:) Mnie saczyly sie wody.I lekarzwzial taki jakby papierek lakmusowy i mowi to nie wody.Bo nie zabarwil sie na jakis tam kolor co powinien.I tak pol dnia kazali mi chodzic i co jakis czas patrzyli te wody tym papierkiem.W koncu pytam, no sorry ale jak to nie wody to co? Bo nic innego tam przeciez nie ma.A on mowi ze nie wie ale nie wody bo nie ten kolor.Ehhh. Dodam ze termin porodu mialam na nastepny dzien.No i znali moja sytuacje ze ja nie moge tam u nich po korytarzu nie wiadomo ile spacerowac, bo mam chorego Mateusza w domu.Ale na szczescie na druga zmiane przzyszla polska polozna ( pani Danusia, cudowna kobieta) , podlaczyla mnie pod kroplowe i za poltorej godziny urodzilam:) A 4 godziny pozniej bylismy z Kuba juz w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pierwsez bole dostalam 7rano w sobote , a urodzilam w niedziele o 9ej rano -zakonczone wybitym dyskiem i zebrem i 2 tyg. plackiem w lozku zw. na dysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hey, ja mam za soba dwa porody i obydwa w niemczech.przy pierwszym to balo tak ze bylam mloda nic niewiedzialam.Babcia bylego meza muwila ze jak dziecko sie urodzi to zapomne o wszystkich bölach.NIEPRWADA!!!!! Najpierw to bylo tak ze powiedzieli ze moge moja muzyke wlonczyc jak przyjade i ze dostane zastrzyk...bla bla bla.7 tygodni za wczesnie bo moja mama umarla musialm jechac do szpitala bo mi woda waciekala:-))) Muzyki nie wolno bylo wlaczyc, zastrzyku niedostalam bo bylo za pözno.Böle takie ze myslalam ze umre. Powiedzialam sobie ze nigdy wiecej w zyciu nie urodze.Ale teraz po 16 stu latach urodzilam.Ale pod warunkiem ze dostane cesarskie.Ktöre tez dostalam. Dzisiaj naprawde nie wiem co jest lepsze.Jak sie ma taka wielka rane na brzuchu to boli to tygodniami tak naprawde.U mnie wszystko sie bardzo dobrze i szybko zagoilo.I w zasadzie to nawet i malabym ochote na jeszcze jedno dziecko gdyby nie te inne maluchy:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
micka: jak sie takie sprawy przy porodzie dostaje???Skakali oni po tobie czy co?Przepraszam,wiem ze nie do smiechu ale troche dziwne.... Nie wiem jak sie w polsce rodzi.Prawda jest ze jest duzo polskich siöstr w szpitalach. Mo.nika: dziwny ten lekarz naprawde....tez sie teraz zastanawiam co ty tam w tym brzuchu mialas jak nie wode:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janta co tam 38 lat, moja babcia miała 52 lata jak spakowała swojego 10 lsyna i wnuczka 8 letniego którego wychowywała i pojechała do niemiec, mówi teraz że pierwsze 2 lata były ciężkie bo nie znal;i języka, było to małe miasteczko więc dzieci poszły prosto do niemieckiej szkoły i płakały że nic nie rozumieją, zaczęły nawet wagarować po kryjomu byle nie iść do tej szkoły. a teraz po 18 latach nie żałują i nie wyobrażają sobie życia w polsce, babcia ma tam chociaż godziwą emeryturę i żyje jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kassay--przez to z emalej przestawalo pare razy bic serce a nadal nie chciala wyjsc , lekarz rano przyszedl i stwierdzil , z eto wszystko jest juz zaniebezpieczne i trwa za dlugo i zawolal drugiego ordynatora i zrobili porod wymuszany czyli ja parlam i wrzeszczalam , moj maz od tylu pomagal mi si ezginac i przec ( co spowodowalo wybicie dysku) a lekarz calym cierzarem ciala uciskal na brzuch zeby mala wyszla , co spowodowalo wybicie zebra( do dzisiaj mam krzywe i wypukle, co widac przy bardzo obcislych bluzkach) , a drugi lekarz wyciagal glowke kleszczami. to na tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czegos takiego jeszcze nigdy nie slyszalam,naprawde.Bylo to w polsce czy w niemczech??? To sa metody chyba z czasu kamienia lupanego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tak boje sie naturalnego porodu ze szkoda slow , tez chce miec cesarke ale z calkowita narkoza , co o tym sposobie porodu myslicie? Nie chce tej blokady w kregoslup dostac i na tyle , wole juz spac... Moje znajome rodzily tylko przez cesarke , rozmawialam tu z znajoma dziewczyna niemka , wyobrazcie sobie ze tez lekarz niemiecki dlugo czekal ze jeszcze nie a jak zobaczyl ze cos nie tak zaczal ciagnac szczypcami za glowke i dziecko zmarlo bo rozerwal . Matko jak sobie pomysle to tylko chce mi sie wyc , ze przy takiej medycynie takie sytuacje jeszzce sa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz co Sara , ja rodzilam 3 razy i trzy razy silami natury.Ale nie dlatego jestem zwolenniczka naturalnych porodow.To znaczy , uwazam ze jesli nie ma takiej potrzeby , jakichs wskazan zdrowotnych ze wzgledu na matke czy dziecko nie powinno sie robic cesarki.To jest przeciez prawdziwa operacja.Ze wszystkimi konsekwencjami i mozliwymi powiklaniami.Dluzej dochodzi sie do siebie, bardzo czesto rana po cieciu sie babra.No i chyba fakt ze to nie jest natura tez ma dla mnie znaczenie.Ja nie zdecydowalabym sie na cesarke tylko ze wzgledu na strach.Ale rozumiem dziewczyny ktore sie boja panicznie, ewentualnie maja jakies traumy, z poprzednich porodow , i nie potepiam tego.Uwazam tylko ze takie osoby powinny sobie najpierw uswiadomic ze to nie jest zaden zabieg, tylko powazna operacja, dowiedziec sie jak to jest po wszystkim i wtedy ewentualnie zdecydowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej sarra.nie boj sie porodu naturalnego.ja takie dziecko ,a jakos przezylam.Raz mialam robiona cesarke,bo byly jakies komplikacje tzn.macica sie otworzyla i weszly jakies bakterie.potem olivie zaraz po cesarce przewiezli do szpitala specjalistycznego na intensywna terapie.byla tam14 dni.a ja mialam takie bole po tej operacji.bo moze nie boli w czasie porodu,ale po i to o wiele dluzej.a thomasa urodzilam normalnie i bylo super bo zaraz po porodzie moglam wstac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kassay:D bylas calkowicie uspiona? Wogole czy mozna na samym poczatku powiedziec ze chce sie miec cesarke , czy dopiero jak lekarz zadecyduje? Micka🌻to przeszlas swoje po urodzeniu dziecka... Mo.niko🌻naprawde mialas szczescie z polska polozna , mojej kolezance kazali chodzic po schodach , dopiero jak przyszla jej mama i zrobila awantury dali zastrzyk i po godzinie dzidzia byla na swieci:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam w Niemczech cesarke wlasnie. Sama operacja jest w porzadku - nic sie nie czuje - odglosy krojenia byly co prawda koszmarne, ale zaraz zaczeli mnie wszyscy zagadywac (wlacznie z lekarzami) i przestalam zwracac na nie uwage... Mnie najbardziej przerazal zastrzyk w plecy:D - jak widze igle to zaraz mi sie wsteczny wrzuca:D. Wszystko byloby w porzadku, gdyby pani anestezjolog znieczulila mnie miejscowo przed wbiciem tej dlugaaachneej igly. Moze zapomniala:D? Wbijala sie trzy razy i zawsze cos tam bylo nie tak... I koszmar zaczynal sie od nowa... Dopiero jak powiedzialam, ze ja mam dosc, boje sie i albo zrobi mi ten cholerny zastrzyk albo ja wychodze:D, udalo sie wpuscic ten przeklety plyn. Oczywiscie dopiero po trzech probach wpadla na pomysl, ze moze ona mnie miejscowo znieczuli, bo cos spieta jestem i chyba dlatego igla nie wchodzi tak jak powinna:D. Do dzisiaj mam bole w tym miejscu, w ktorym sie wbijala. Najgorsze bylo po cesarce - nie mozna sie ruszyc, nie mozna kichnac ani kaszlnac - wszystko boli. Pojscie do toalety graniczy z cudem, nie mowiac juz o tym, ze iles tam godzin \"po\" daja srodek na oproznienie zoladka:D. Dopoki nie zadziala tak jak powinien nie wolno nic jesc. Jak sobie przypomne jakie ja akrobacje wyczynialam na kibelku, zeby nie bolalo to dzisiaj sie rechocze... Ale wtedy mi do smiechu nie bylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sara przestań nie bój się naturalnego porodu, wszyscy mowią że bo cesarce jest gorzej bo brzez miesiąc nie można się porządnie wyprostować bo ten mięsień brzuszny boli i ta rana i te szwy. a poród naturalny to tylko te skurcze bolą a godzine po porodzie już wszystko zapominasz o bólu jak zobaczysz dzidzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sarra...
sarra... napisz skad jestes, jak dlugo w niemczech, ile masz lat :) czy masz dzieci - to do tabelki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Micka -- 🌻 wlasnie przeczytalam jak to u Ciebie wygladalo... Powiem tylko jedno \"szok\", po prostu \"szok\". Takich lekarzy powinno sie przed sadem postawic i zabronic wykonywania zawodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
madlen21🌻wiesz wogole jest taka smieszna sytuacja bo znajome ktorych mezowie sa lekarzami zawsze mialy robiona cesarke , uwazaja ze to jest bezpieczniejsze dla dziecka. Sama sie lamie nad tym i nad tym sposobem ale w naturalny sposob nie kazda kobieta jest wstanie urodzic.🌻 Oj chcialabym to juz miec za soba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niezupelnie Sara, jesli nie ma przeciw wskazan medycznych, to kazda kobieta jest w stanie urodzic.Uwierz:) No bo co ? Przeciez nie wezmiesz i nie umrzesz:) Jak to niektorzy mowia wlazlo to i wyjdzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monika popieram, sara ni bój się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja też przy pierwszym dziecku miałam wizje straszliwego porodu, a przy drugim to już wiedziałam co mnie czeka, że to takie nie straszne jak się myślało, poszłam o 1 a 2 godzinie był już synek, po zatym po normalnym szybciutko do domku wyjdziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×