Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Peter Gragelmann

Polki mieszkajace na stale w Niemczech

Polecane posty

Gość nadiao6
A więc;MAM27 LAT,6 o miesieczną córeczkę i męża!siedze tu od paru miesiecy ,moj mąż jakies 5 lat z małymi przerwami!nie pracuje i poki co nie ma takiej szansy-muszę odchować trochę małą!A i mój niemiecki jest beznadziejny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadiao6
do ACHIM to mam żut beretemHEEEEEE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadiao6
A WY? W jakim wieku?długo już w niemczech??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem stara sowa :-D ....mam za tydzien 38 urodziny ...😭. W Bremen mieszkam 20 lat.Mam dwoje dzieci.Syn 17 sto letni i syn 2 letni :-)). mam meza nieslubnego ktöry sobie wyrobil \"przedszkole\" .......scherz :-D jestem rozwödka....buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuhhhhhhhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Acha, i niepracuje jeszcze ale bede musiala.A w Achim tez juz patrzelismy za mieszkaniem bo szukamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja skonczylam 25 lat, jestem w domu z dziecmi, Madleen 2 lata, Marcell 4 miesiace :) A w Bremenod niecalego roku, przedtem 6 lat w NRW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadiao6
no to niezle 20 lat w niemczech????a stara to ty taka nie jesteś!!!w achim i okolicach sporo jest mieszkań do wynajęcia -jezeli o takie chodzi!u mnie tez pada lipa ze spacerku z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadiao6
o to tez niezły staż w niemczech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadiao6
czyli jedyna kariera jaka tu zrobimy to -gospodyni domowa!!!haaaaa,haaa-"a miało być tak pięknie"-bez urazy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadiao6
muszę lecieć dziewczyny do mojego maleństwa,właśnie wstało!postaram się tu od czasu do czasu zajzec do was!Fajnie , ze jesteście!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli widzisz siebie tylko jako hausfrau... niektore z nas zrezygnowaly z pracy na rzecz dzieci, co nie znaczy, ze nie mozna juz pracowac... ktos musi \"siedziec w domu\" zeby ktos mogl sie w normalnych warunkach wychowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezeli widzisz siebie tylko jako hausfrau... niektore z nas zrezygnowaly z pracy na rzecz dzieci, co nie znaczy, ze nie mozna juz pracowac... ktos musi \"siedziec w domu\" zeby ktos mogl sie w normalnych warunkach wychowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marylou... coz nie wiem czy moge to nazwac bezstresowa praca. zanim zrezygnowalam z pracy, potrafilam odzielic ja od zycia tzw. domowego. teraz jestem na pelnych obrotach, nie ma takiego czegos jak wylaczenie sie po powrocie do domu. ale nie nazekam.. tak to jest. co do mojej OP, pisalas o protezie, u mnie bedzie umstellung, wiec zas rekonwalescencji jest dluzszy ponoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja odczöwam prace w domu za stresowa.Nie tyle co prace ale dzieci ktöre ciagle cos chca, albo sie klöca, albo draznia, albo niesluchaja, remontuja po kolei wszystkie pokoje, sprawdzaja smak wszystkiego co sie w buzi miesci i tak dalej :-)) ale kocham to tez jakos. A z drugiej strony to czasami mysle , daj mi prace a bede sie czula jak na urlopie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam wszystkie..... I lece na piweczko. Witam nowa🌻 Jo24🌻 mozesz powiedziec cos wiecej o tej skole w Norymberdze? Ja tam mam teraz blisko, moze oja corka tez by chciala sie zalapac?! Czy tam sa starsze klasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaka szkola w Norymberdze? Przepraszam, ze tak z ranca i bez Dzien Dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Fa
W Norymberdze jest polska szkola dla dzieciaczkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam no właśnie coś więcej to ja się chciałam dowiedzieć od was hihi ;-) wygląda na to że jeszcze żadna z was nie ma \"osobistych doświadczeń\" . my tę szkołę znaleźliśmy przez ambasadę do tej pory kontaktowaliśmy się telefonicznie i odnieśliśmy wrażenie, że to bardzo mili i otwarci ludzie proszę tu jest link, nawet plany lekcji już są . http://www.glos-szkoly.de/ . pierwsze spotkanie mamy 15.09. to wam później opowiem jak było :-) . 🖐️ .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym jesień idzie nie ma rady na to... tak paskudnie to już dawno nie było :-( .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myslalam ze to niemiecka szkola z rozszerzonym jezykiem polskim. Taka to i my mamy tutaj w polskiej misji katolickiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE🌻 Fa 🌻co slychac???? Jo24🌻 wielkie dzieki za typ od szkoly. Dla mnie to teraz tylko 65 km. Noymberge mam taraz rzut beretem. Tylko sie zastanawiam czy moja scorka bedzie sie chciala dodatkowo w niedziele uczyc. HAHAHAA Ja tu jej szkole wyszukuje,a ona powie mi, ze w soboty nie wstaje wczesniej, i co wtedy Dziunia🌻 a ciebie gdzie wywialo????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien doberek! Jo ja zrozumialam ze to szkola dla dzieci ktore pozniej wracaja do Polski, macie zamiar wrocic? Ja mam tak dobrze ze w roku jestem kolo 4 m-cy gospodynia domowa a reszte m-cy hmm..niegospodynia:-P W trakcie semestru jest czasami jak na karuzeli: Anastasie do przedszkola odprowadzic, szybko na bus na uni, tam do 14tej poudawac ze sie czlowiek czegos nauczyl;-) W drodze do domu na przesiadce na busy mam 7 minut czekania- to musi wystarczyc na zakupy w Aldim.Po 14tej przypominam:-O Potem biore Anastasie z przedszkola, jak jest ladna pogoda idziemy na Spielplatz, jak nie to bawimy sie w domu. Potem wrzuce cos do garnka, nieraz ale sie trafi cos \"gotowego\" albo zamrozonego:-D Jak mala spi to przygotowuje sie do zajec. A w tych 4 m-cach, czasami nawet wiecej, zalezy czy ma praktyki czy jakies prace do oddania czy jeszcze egzaminy, wszystko na spokojnie: mieszkanko posprzatane ( w trakcie semestru ciesze sie jak raz w tygodniu dorwe odkurzacz), pranie poprane i poprasowane, okna blyszczace, lazienka pachnaca, obiadek dziennie na stole:-D Zyc a nie umierac! Ale takie zycie szybko mi sie nudzi, po jakims czasie brakuje mi uni, tego stresu i wysilku umyslowego:-(Do tego dochodzi ze w tym okresie wszystko na mojej glowie co zwiazane z domem, moj mezu o niczym nie pomysli. Dlatego wyrazy uznania i podziwu dla Marylou dla ktorej ten szpagat to chleb powszedni--> 🌼 Obydwie strony maja swoje plusy i minusy. Kazdy musi dla siebie zdecydowac (jesli ma taka mozliwosc oczywiscie) jak jego rodzinne zycie wyglada. Ja nie moglabym bym Hausfrau za zadne skarby swiata:-O Swira bym dostala i wyladowala w wariatkowie:-( I przez to juz nieraz uslyszalam ze jestem Rabenmutter:-( Ale z drugiej strony w sytuacji Marty,ktora ma dwojke malutkich dzieci i jeszcze powazna operacje przed soba sytuacja wyglada calkiem inaczej niz u mnie. Watpie by jej zycie bylo takie \"spokojne\" jak moje w trakcie mojej \"zabawy w gosposie\" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zobaczcie ile starych
bywalczyn dalej czyta forum i nagle sie ujawnia bedac w temacie:classic_cool: Pozdrowienia dla wszystkich osob z bylej tabelki , bo widocznie tak naprawde nikt sie z tego forum nie wykruszyl:D Mozna tez zauwazyc ze sa osoby ktore zmienily czarne nicki na inne i pisza z nami w dalszym ciagu (zmieniajac miejsce zamieszkania lub ilosc dzieci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamusia A.---> ja w twoim wieku tez sobie nie \"wyobrażałam\" ;-) ja wtedy nawet nie myślałam ,że jestem zdolna urodzić dzieci i je wychować (ech studenckie życie) do 27 roku założenie rodziny, dzieci, dom itp. były dla mnie abstrakcją a i później nawet po pierwszym synu po 6 miesiącach wróciłam do pracy w pełnym wymiarze godzin no cóż życie pisze różne scenariusze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrócimy czy nie to nie ma dla mnie znaczenia jeśli chodzi o tę szkołę to po prostu doskonała okazja szlifowania \"dodatkowego\" języka, który i tak już dobrze umie :-) była by wielka szkoda zmarnować tę wiedzę ! no i mózg mu się od tego nie zużyje ani nie zmniejszy a może wręcz przeciwnie :classic_cool: jeśli mu się nie spodoba i powie NIE to już trudno :-/ .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie ja po urodzeniu Sary to bylam w domu tylko 5 miessiecy , a potem zaczelam szkole robic i do pracy. Gdy moja corka do Ikl poszla to ja juz swoj gabinet mialam i zapierniczalam od rana do wieczora. A DZIECKO z kluczem na szyji niestety bylo. Jak poznalam swojego meza to nie tylko prowadzilam gabinet, ale i jeszcze jeszdzilam do niego do Monachium, tylko 660km. ciezko bylo czasami, ale dalam rade. A teraz siedze dopiero od 3 lat w domu i powiem wa, ze choc na poczatku bylo mi ciezko sie przyzwyczaic to czasami docenial fakt, ze moge sobie POPOSTU posiedziedz w domu, ugotowac codziennie obiadek (a nie Fastfoody podawac), posprzatac. Nie powiem, ze tak chce caly czas, ale fajnie miec czasami czas dla siebie tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×