Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

lost highway

pieniądze w drugim związku

Polecane posty

ale on nie spedzil tego wieczoru z dzieckiem, pomyslilas sie w sojej diagnozie. i nie chodzi o udowadnianie mi czegokolwiek, moze tylko o odrobine szacunku i informowanie mnie o swoich planach. to wszystko. a co twoj maz nie informuje cie o tym co zamierza, nie rozmawiacie o tym co robi? to chyba normalne, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale dziewczyny Ja naprawdę rozumiem, że sie spotkał z dzieciakami i nie mam o to pretensji..chyba z mojego postu nie wylęgł jakiś wielki żal i złość Po prostu tak się ułożyło i już... kobieto po przejściach - nie demonizuj sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta-po-przejsciach
nie demonizuje, druga spytala "gdzie zamierza dac dziecku prezent" a nie "gdzie zamierza spedzic wieczor mikolajkowy" i stad moj wniosek jak wyzej, odnosze sie do tego co zostalo zapisane, jesli dwoje ludzi nie potrafi sie porozumiec co do ich wspolnego zycia to przykro mi ale nie wroze temu zwiazkowi dobrze... jezeli moj partner ie chcialby mi powiedziec gdzie spedza wieczor to bylby to dla mnie znak ze cos miedzy nami dzieje sie nie tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, jeszcze jedno, chociaz wcale mi sie nie chce z wami gadac. jesli o walcze, to nie z nia, ani z dzieckiem, tylko z mezem, o szacunek. skoro juz jestem jego zona, to chyba mam prawo mu przypomniec jak zapomni czasami ze mi sie nalezy? i taka sytuacja akurat nie ma nic wspolengo z tym czy jestem druga pierwsza czy dziesiata. to sprawa czysto damsko-meska. i jesli myslicie ze problemy, które kazda z nas ma, wynikaja tylko i wylacznie z eks i jej dziecmi, to sie mylicie. zycie jest rozne, sa lepsze dni i gorsze. ale swiat nie kreci sie wokol eks... a ze o tym akurat traktuje temat, to o tym rozmawiamy, pomijamy nasze codzienne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a twoją metoda jest uległość - granie dobrej macochy, matki tereski? Piszesz,ze boimy sie odwiedzin dziecka w obecności ex. To nie tak. To nie jest strach to tylko takie małe ukłucie serca - nie kłam ze nigdy tego nie czułaś. Sama piszesz ,że boisz się że sytuacja rozwodu itp. może Cię spotkać i dlatego postępujesz tak a nie inaczej. Uwazaj tylko ,żebys nie została zmanipulowana przez swojego męża. I to nie atak na Ciebie Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta-po-przejsciach
przeciez napisalam o relacjach damsko-meskich, i o niemoznosci zrozumienia, zdaje sobie sprawe ze mnie tez moze cos takiego spotkac ale nie jest to bodcem do poddawania sie i dzialania tylko tak jak chcialby moj partner... nie jestesmy malzenstwem... druga ma za zle brak szacunku, nie ma porozumienia miedzy nia i jej mezem, ktory taki sam mogl byc dla tej pierwszej, czyz nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kwiatka
znalazłam topik, gdzie pisałaś, że byłaś kochanką "top secret" swojego obecnego faceta. Kiedy teraz przeczytałam, że on miał długi, bo je zaciągnął dla żony, bo ją kochał i jej ufał (m.in. na jej studia), to sobie przypomniałam, że już czytałam gdzieś, że jak ją zostawił, to ona była na pierwszym roku studiów. TO TY JUŻ OD 10 MIESIĘCY BYŁAS JEGO KOCHANKĄ!!!! ON MIAŁ Z TOBĄ ROMANS I JĄ NADAL KOCHAŁ????? Kiedyś pisałam do ciebie, bo myślałam, że jesteś mądrą osóbką i potrafisz mi coś podpowiedzieć. Zbyłaś mnie byle czym. Powodzenia w tych swoich matactwach, wredna kłamczucho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
relacje między partnerami są złożone, ale uwazam ze jezeli ona jest uwikłana w relacje - on - dziecko, ex to ma prawo wiedzieć kiedy i gdzie mąż spotka się z dzieckiem i ewentualnie czy bedzie tez tam ex. I mylisz się - mikołajki też są dla nas , dla dzieci dla CAŁEGO ŚWIATA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta-po-przejsciach
Simi, owszem ma prawo wiedziec i widocznie nie ma miedzy wami porozumienia, i dlatego uwazam ze boisz sie, tego ze tam bedzie ex, ze z powodu dziecka bedzie ja spotykal przy roznych okazjach, czemu po prostu nie przestaniesz myslec o ex jak o kobiecie? traktuj ja tylko jako matke a i Tobie i Twojemu mezowi wyjdzie to na lepsze... on moze juz miec dosyc tych ciaglych pytan czy spotka sie z ex. Odpowiesz mi szczerze? Boisz sie ze i Ciebie moze zostawic tak jak j, a nie daj boze wrócic do niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiete, zrozum wreszcie, nie boje sie ze wroci do eks. po prostu czasami zdarza mu sie (nie wiem jak ci to wytlumaczyc)... zapomniec \"ponformowac\" mnie o swoich planach, i dazy tylko do wyeliminowani takich sytacji. i nie chodzi o to ze chce mu czegos zabronic. che po prostu widziec, co mysli, jakie ma plany, nie tylko wzgledem swojego dziecka. i nie chodzi tu o brak porozumienia miedzy nami. faceci po prostu czasem inaczej mysla, albo nie mysla wcale o czyms, co dla nas jest wane. tlyko tyle i proponuje zakonczyc juz ten watek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do kwiatka
dzięki, że to znalazłaś. Ja już odpuściłam szukanie. W moim odbiorze Kwiatek to groźna mitomanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytasz mnie ? Szczerze ja nie lubie kiedy on jš spotyka. Powód - poprostu nie ma potem \"super\" nastroju, jest traktowany jak intruz - siedzi z dzieckiem 6 godzin i nawet kawy mu nie zrobi / za która płaci /. Inaczej by było gdyby te relacje były normalne. Nie lubie kiedy jš spotyka bo to kwestia psychiki - jest tam i udne. Sam fakt. Nie jest to obawa ,że nagle coœ się wydarzy między nimi. I powiem Ci ,że to dziala w dwie strony. Kiedy ja spotykam się z moim byłym narzeczonym to jest tak samo. On cierpi. Ma się po takich wizytach jakošœ blokade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do kwiatka
i pewnie wspólne dziecko jest wynikiem romansu. facet wpadł, mimo, że kochał żonę, nieźle zarabiał , żona wygnała i zażądała alimentów. I na tym kwiatek się przejechał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno - nasze zwišzki sš normalne - tu tez jest miejsce na kłótnie, cierpienie, smutek. Zwišzek to nie idyllia to trudna droga RAZEM. Uwazam ,że dobrze że Druga wymaga, i to dobrze dla jej męża. Nie macie pojcia jak mój mężczyzna sie cieszy kiedy pytam go co porabiał, jak się czuje - bo kiedyœ nikogo to nie ionteresowało. I on uczy się zarazem partnerstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta-po-przejsciach
Wiem tacy sa faceci, a my w tym im niestey pomagamy, czemu nie przestc sie pytac o ex?, czemu nie przestac reagowac na jego zazdrosc o bylego narzeczonego? jesli tego nie robimy to spirala sie nakreca, do czasu ona tez kiedys sie rozpadnie a wtedy jplujemy sobie w brode dlaczego zachowywalismy sie tak a nie inaczej, mowi sie ze my kobiety jestesmy madrzejsze od facetow (na pewno jesli chodzi o uczucia) pokaz mu ze mozna inaczej, bez ciaglego dopytywania sie o ex, albo pytanie o dziecko z podtekstem w tle ex...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oh simi, to dokładnie tak jak u mnie. Nie lubię tych ich spotkań, bo kończą się kłótniami i On przychodzi zdenerwowany i smutny... Jednocześnie staram sie Go pocieszyć i doskonale widzę, jak On się cieszy z mojego zainteresowania Jego sprawami. O jejku, jak ja Go kocham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto, czy ty jestes ograniczona? nie rozumiesz cos sie do ciebie pisze????? uczepisal sie tej eks, NIE WOKOL NIEJ SWIAT SIE KRECI. przeycztaj simi, kazdy zwiazek ma swoje wzloty i upadki. ludzie, trace cierpliwosc...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja juz mojego w ogóle nie pytam o ex, i małego. Sam mówi . Czasami nie mam nawet ochoty tego sluchać - bo staram się nie reagować emocjonalnie , nie zajmować stanowiska - znajšc tylko jednš stronę medalu / mimo że nie mam powodu aby nie wierzyć i mu i jego bliskim /. Mam ochote zadzwonić do tej dziewczyny i powiedzieć jej jak niedojrzale postępuje ALE NIE MAM DO TEGO PRAWA. Co innego tutaj te topiki mi pomagaja bo wiem ,że tutaj mogę mówic wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kwiatka
już mnie nawet nie obchodzi jak było naprawdę. Przeczytałam, że poznała tego faceta w żlobku swojego syna (on ma teraz 7 lat), a on rozwód dostał chyba z rok temu. Jak się kuźwa tyle szczegółów podaje ze swojego życia jako przykłady, to trzeba być uczciwym! A nie cholera ludziom się wciska kit i dobrych rad udziela! Popierdzielona cioteczka Gilly jak nic! Sorry kobietki, że Wam się tak wcinam, ale się zezłościłam na swoją łatwowierność i musiałam tu napisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Do Kwiatka, zazdroszcze ci, ze masz tyle czasu na tak dokladne sledzenie wpisow.... jestes pierwsza na utrzymaniu eks meza??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta-po-przejsciach
och dobra, nie uczepilam sie tylko Simi tak zaczela a potem miala przechlapany wieczor, pisalam tez o ukladach damsko meskich w jej obecnym malzenstwie, owszem kazde ma wzloty i upadki tylko nie wiedziec czemu ostatni upadek mial zwiazek z pytaniem gdzie wreczy dziecku prezent z podtekstem czy bedzie tam ex? tak trudno sobie darowac tego typu pytania? wlasnie nauczylam sie z wszelkich pytan wyrzucac powod ciezkiego kryzysu w naszym zwiazku ( i nie dotyczy to jego ex) i widze ze jest nam obojgu z tym lepiej i lzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto ja miałam wspaniały mikołajkowy wieczór - ty naprawde nie umiesz czytać. Może poczytaj troszke wstecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta-po-przejsciach
sorry zdaje sie ze to Druga pytala o to meza nie Simi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta-po-przejsciach
ale w tych dywagacjach damsko-meskich ucieklo mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do druga I
jest nas więcej, czy to na utrzymaniu męża, czy nie, nie ma to znaczenia . Natomiast ma znaczenie, że Kwiatek wypowiada się autorytatywnie, obraża, poucza, niby na podstawie własnych doświadczeń i moralnego postępowania. I co ? ano niestety g...o. Mitomania i kłamstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kwiatka
Druga 1 To nie tak. Tamte wypowiedzi zapamiętałam, bo mam trochę podobnie. Dawno nie zaglądałam na cafe i wcięło mi wszystkie wybrane kiedyś tematy. Dlatego szukałam ich i przez przypadek wlazłam na wątek o byłych kochankach. Tłumaczę się - tylko nie wiem dlaczego? Nie jestem na utrzymaniu męża i czasu też nie mam zbyt wiele, tym bardziej mnie zezłościło podbijanie własnej samooceny ludzką naiwnością. To wszystko co miałam do powiedzenia i jeszcze raz przepraszam niezainteresowanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie było mnie jeden wieczór a tu rozgorzało na dobre......:) czyżby jakieś kłótnie nieporozumienia zarzuty...kobiety po co to wszystko...tu chodzi o nasze życie w drugich związkach i trzymajmy się tematu bo istotny ważny i może nam dużo pomóc w niełatwym ale....szczęśliwym życiu ( piszę to do szcześiwych 2) hi hi h a u mnie mikołajki nawet się udały... nasza 5cio miesięczna dzidzia dostała dużo prezentów i my też..jakoś dobry dzień miałam, chociaż poprzedni jakoś tak nie za bardzo .... a moze układy z jego dzieciakami trudne do przewidzenia, raz obojętnieją mi zupełnie, raz pianę mam na ustach....:) jak ostatnio... takie życie jak w kalejdoskopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×