Praca w Banku

tulku weekendy masz wolne, z tego co wiem i od rana do 17 masz zajecia z przerwa na obiad, dostajesz po szkoleniu kase za delegacje

a co takie krotkie masz to szkolenie, 4 tygodnie były. na jakie stanowisko aplikowales?

Bardzo krótkie to szkolenie ;/ Chyba brak kadry to i skrócili ;) Jak nic się na lepsze nie zmieni to podejrzewam, że do tygdnia skrócą bo to będzie pracował. Ludzie odchodzą z Millennium. Nie ukrywam, że sama chętnie bym odeszła. Narazie szukam.

Może na inne stanowisko aplikuje

Aplikowałem na asystenta klienta, czyli początki. Myślę, że część szkoleń z obsługi klienta oraz z produktów bankowych. Wcześniej było 4 tygodnie szkoleń?? To chyba na stanowiska bardziej odpowiedzialne, albo faktycznie redukcja kosztów (No bo kto będzie pracował :)

Millennija pisze, że dużo osób odchodzi z millenium. Jakie są główne powody? Odp może być na priv. Przyznam, że mam plany tam dłużej "zabawić", więc na co należy się już na początku nastawić? Wygórowane plany, napięta atmosferka, ... ? Pozdrawiam!

ja wczoraj skonczyłam szkolenie i rzeczywiscie trwało dłużej a tez idę na asystenta. szkolenie było super bardzo ci zazdroszczę, świetna atmosfera, trenerzy naprawdę dobrzy myślę że millennium potrafi naprawdę dobrze przygotować do pracy w odddziale nie wiem jak mi będzie w oddziale już ale narazie mam bardzo pozytwne doświadczenia:) jestem pod ogromnym wrażeniem

a ludzie odchodzą bo są duże braki w sektorze bankowym i banki się zabijają o doświadczonych pracowników, wiem że nie tylko z millenium odchodzą z innych banków też. panuje zasada kto da więcej.. dobre na krótką metę...

martawiwi, jakbym widziała siebie ponad rok temu... niestety po szkoleniu mialam wątpliwosci, czy dotyczylo ono mojej przyszlej pracy, szkoleniowcy mili, naopowiadali o premiach i mozliwosciach, a prawda calkiem inna. po roku za 1300, bo premie bardzo sporadycznie, a jak ma byc wiecej, to zmieniaja zasady, potem podnosza targety. ponad 9 godzin dziennie, bo otwarte dla klientow 8 godz, a trzeba otworzyc i zamnkąc i oby sie kasa zgadzała, bo inaczej płacisz. o godzinnej przerwie w dzien zapomnij, z kasy sie nie wyrwiesz, nadgodzin tez nie ma... jestem w trakcie zmiany pracy, juz zrozumiałam, ze nic tu po mnie, za takie cisnienie i odpowiedzialnosc nie warto, wymagania wzrastaja, pensja nie. Oby u Ciebie było lepiej, 3mam kciuki!

znajoma pracowała w Lukasie.. 2lata. i tak się dziwię że tyle wytrzymała :/

tulku a tak z ciekawości: ile teraz dają asystentowi na początek? Podejrzewam, że więcej niż tym, tórzy np. rok już pracują ;) Nie wiem też czy jest bardziej odpowiedzialne stanowisko niż asystent... każde ma swoją działkę odpowiedzialności więc myślę, że asystent niczym nie odbiega w tym względzie od innych. Konsultant nie ma kasy więc to mu odpada. Ty natomiast masz kasę i to co robi konsultant ;) .. Ktoś tu dobrze napisał :) bije z Ciebie optymizm "początkujących Milleludzików"...i oby Tobie się udało :) i żebyś trafił na fajny zespół, duże premie i super klientów...a Twój menager coś potrafił a regionalny potrafił zauważyć człowieka :)...łał rozmarzyłam się :)

Wie ktoś o pracy w Lukas Banku na stanowisku refernta ds kredytowych? Ile płacą i jak miej więcej wygląda ta praca? W poniedziałek mam rozmowe i chciałabym wiedzieć czy warto w ogóle jechać... teraz pracuje w Millennium i już nie mogę się doczekać kiedy znajde sobie coś nowego i będę mogła się zwolnić! Pytanie do Asie_exmille: można wiedzieć gdzie teraz pracujesz i czy też w bankowości? tak w ogóle to nie dziwię się, że się zwolniłaś z tego chorego banku!

Kasiu w Lukasie chyba więcej nie dostaniesz niz w mille. tulku będzie w Krakowie pracował wiec moze tam inaczej niz w W-wie. Najbardziej narzekają wszyscy z W-wy. Tulku na kasie siedząc wszystko zależy na jaki oddział trafisz jak duzo ludzi bedzie to jak będziesz sprzedawał, jak ci za plecami będą inni krzyczeć, że to kasa a nie dysponent. Głownie w tym wszystkim chodzi o sprzedaz. Konsultant nie obsługuje kasy i ma większe możliwości sprzedazy. Mało tego obsługuje głownie kredyt hipoteczny i z takimi klientami najbardziej się wiążesz. Przychodzi po kilkanaście razy do ciebie i potem to jak znajomego przychodzi. Możesz mu wtedy więcej rzeczy sprzedać. Na kasie tego nie będzie

No własnie, dajcie znać, ile w mille teraz na początek oferują. A z tymi obowiązkami to dokładnie tak jest, że robisz wszystko, konsultant u nas nawet potrafi klienta do kasy odesłac, jak wie, ze mu sie to do premii nie liczy (limit, albo jakies zaswiadczenia itp.) a ludzie wkurzeni, że to kasa, stoją, wzdychaja, narzejaka, a ty sprzedawac musisz, a u nas jescze tel.do dyrektora z rapotrem ten, kto sprzedał najmniej, tak za karę na "miły" koniec dnia. i tłumaczenie się bez sensu, bo co tu mówić?

nie żartuj . u was do dyra asystent z najgorszym wynikiem dzwoni? hahahah No tak bo kierownik się boi....

taaaa, u nas asystent, kierownik sie boi, ta kobieta nawet pełnomocnictwa nie potrafi chyba zrobic, bo ze wszystkim odsyla do nas, a konsultant taki "pracowity", że potrafi wieczotem swojego stempla szukac, bo nie użył do przelewu, całe "życie" odbywa sie na kasach, jedno szczescie, że kumpela obok w porządku, ale chcemy odejść obie. paranoja jakas!

Optymizm bić musi i już! Mam nadzieję, że szybko nie zgaśnie :P Takie pytanie mi sie jeszcze nasunęło. Czy zewnętrzne kontrole (typu tajemniczy klient) z obsługi są, a jeśli tak to czy częste? Wynagrodzenie jak na początek do przyjęcia: dwa sto brutto Pozdrawiam

może mój optymizm wydawać się komuś naiwny, wiem że nie zawsze będzie różowo, wiem też że to nie łatwa i nie wdzięczna praca, byłam pierwszy dzień w oddziale i ekipa super, kierowniczka mówiła do nas per kochanie, panowała miła, luzacka atmosfera, wszyscy od razu przeszliśmy na ty..tylko rzeczywiście to co tu trzeba robić to nie ma w manualu, ani na szkoleniu ale ekipa przyjaźnie nastawiona mówią że wszystkiego się nauczę.

No i noski do góry, będzie dobrze. Tak jak pisałam wszystko zależy od ludzi. Ja wytrzymuję w mille już 6 rok. Fakt nie jestem asystentem, ale moj asystent (który pracuje dłużej niz ja) nigdy nie chciał zostać konsultantem , choć już 3 razy miał taką możliwość. W Krakowie też pewnie jest inaczej niż w W-wie.

ostatnio czytałam że LUKAS BANK szuka kogos na stanowisko ANIMATORA SPRZEDAŻY. ktoś wie coś więcej na temat zarobków, obowiązków??? Będę szalenie wdzięczna :)

Dostałam zaproszenie na rozmowę do Lukas banku na stanowisko doradcy. Jakiego wynagrodzenia mogę sie spodziewać i jakie krzyknąć na rozmowie? Czytałam ze ludzie narzekają na pensje w tym banku czy nadal tak jest? Proszę o rade. (praca w Warszawie)

Moze ktos cos napisac o pracy w eurobanku na poletatu? jak wyglada system premii i czy mozna z niego "cos" wyciagnac? Poza tym czy moglbym popracowac 3mc tylko ?(potem studia) pozdrawiam

czy moglibyscie napisać czy jesteście zadowoleni z pracy w Getin Banku , lub w Millenium Banku? bo mam mozliwość przeniesienia..ale nie wiem czy warto...

Na ile mozna liczyc na stanowisku kasjera lub doradcy klienta w Allianz Banku? Był ktoś na rozmowie moze macie znajomych?

jesli chodzi oprace w millennium to szczerze odradzam wytrzymałam tam 8 miesiecy porażka zarabisz na kasie 1400 zajebista odpowiedzialnosc na premie nie masz co liczyc chyba ze sie przespisz z klientem :)) i robisz 70 tysiecy rzeczy na raz to moze kiedys był bank a teraz to jest obóz pracy i naprawde nierdługo zostaną tam same ułomy bo coraz wiecej ludzi przyjmują z ulicy którzy naprawde nie maja o niczy zilonego pojęcia nawet wysłowic sie nie potrafia a ja nie po skończyłam studia żeby do usranej śmierci siedziec na kasie bo na awansd też njhie ma co liczyc chyba ze jakiś konsultant umrze bo tak nie ma szans pozdrawiam prezesa banku który siedzi pierdzi w stołek zarabia miliony i w ogóle go interesuje że niedługo z tego banku zodtanie tylko nazwa "bank"

he he he a ja właśnie podjełem tam pracę... stanowisko- asystent klienta... i na start (jestem bez doświadczenia- mam wiecej kaski- na okres próbny niz Ty po 7 miesiacach)... czy naprawdę tak jest źle ;/

podjęłam tam pracę, czytając to trochę się zdziwiłam, bo jak na początek to fajna kasę zaproponowali, stanowisko asystent klienta

no to nie jestem sama ;) fakt faktem... zaczynam od jutra (szkolenie) ... mam nadzieję jednak że nie będę załowała :)

ja tylko obawiam sie jak się sprzedaje na kasie, jak to praktycznie wygląda.

ja też mam nadzieje ze nie będę żałowala, bo zrezygnowałam z obecnej pracy