Pogaduszki na werandzie

Dziękuję

WITAM WSZYSTKIE PANIE! Dziekuje Wam bardzo serdecznie za cudowne wpisy.Sa one lekiem na moja skolatana dusze.Jak milo dolaczyc do Was!!! Niestey,spedzalam caly dzien w szpitalu.Wrocilam smutna..... i dlatego czym predzej pobieglam na NASZA WERANDE. Stokrotne dzieki za WASZA obecnosc!!!!!!! Zastanawiam sie,jak delikatnie ujac te moja sytuacje.....? Nie mam okreslenia...... jestem bezsilna na cierpienie innych. Samo zycie___jedni \"przychodza\" na ten swiat,inni z niego \"schodza\" Mam nadzieje,ze moj pesymistyczny nastroj przeminie .... i wtedy napisze cos radosnego. Wybaczcie mi to moje\" wyznanie\".Jest mi z tym bardzo zle. Pracuje nad soba i wierze,ze cos pogodnego wykrzesze z siebie. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!!!!!Cieszmy sie \"chwila\"!!!

,kochane dziewczyny Taki wietrzny dzień dzisiaj,nienajlepsza pogada dla meteropatów. Viga,zmarwiłam się bardzo.Staram się duchowo Cię wspierać myślami,może,może jeszcze wszystko będzie dobrze,może to przejściowy kryzys,mój Boże. Cieszyć się chwilą jest łatwo,jeżeli wszystko się dobrze układa,nie ma kłopotów czy większych zmartwień.W innym przypadku jest to jednak bardzo trudne,ba wręcz niemożliwe.Czasami pozostaje więc tylko staranie. Advanced,już jedziesz?I też i radość i bieda,jak to się razem jednak łączy. Jak usłyszałam,że dzisiaj już koniec bajki jakoś się zmartwiłam.Takie słodkie było to oczekiwanie na każdy nowy odcinek. Moja nieśmiała sugestia?Napiszesz coś dla nas jeszcze? Yolando,jestem pyrką od lat 30 stu,miło jest nią być:D czki dla Was.

a czemu już będzie koniec bajki? :( :( dlaczego nie wymyśliłaś bajki o 6 wędrowcach? albo o 10? a kiedy zaczniesz wpisywać następną? już niedługo, czy za jakiś czas? pytam, bo nie zawsze mogę tu wejść

Najlepiej niech zacznie wpisywac po nowym roku! Dlatego, ze w swieta nie kazdy moze wejsc i se czytac. Ja proponuje po sylwestrze, bo ludzie wruca do pracy czy szkoly i se moga czytac i bedzie sprawiedliwie.

chyba najpierw wymyslic te bajke czy cos, pewnie czasu na swieta nie ma, to napewno po nowym roku zacznie pisac!!

że na pewno ma coś napisanego, tylko trzeba ładnie poprosić :) Advanced prosimy o następną bajkę. A ja pragnę jeszcze powiedzieć, że wszystkie historie są tutaj pięknie napisane i daję ukłon tutejszym Kobietom! Nie myślałem, że kobitki mają w głowie jeszcze takie sprawy, że przy garach potrafią mysleć z taką klasą i poezją.

No dobra, ale po nowym roku ok? Dopiero niech po nowym roku! To taka moja prosba.

Rudolf, przeciez sobie mozezesz wejsc kiedy chcesz i czytac! Kto ci broni? Po co mamy tyle czekac? Jak wrocisz po feriach to zaczniesz czytac i juz, a nie ze mamy teraz wszyscy dostosowac sie do ciebie!

A jak ktos nie ma feri tylko prace i komputer w pracy? To co?

Cichutko tu mi ma być - pamarańczowa inwazja czy co? Siedzieć spokojnie i czekać cierpliwie. Mozna zawsze strone cofnąc i se znaleźć kolejne części nie? Ale fajnie ze bajkę czytacie i ze prosicie o wiecej. W tym wielkim misz-maszu forumowym to naprawde niezwykle miejsce i nawet malolaty to doceniają ;-) zwłaszcza że morał tej bajki zwłaszcza WAmpewnie się przyda na dalsze życie. Oby :-) W Pyrlandii pada brrrrrrrr, lejeee nawet.....a na werandzie -prosze cieplutko, nie bałagańcie tutaj, szkoda miejsca. no nie...mysleliście że kobiety nie maja duszy? Dobre sobie :-(

Uwazam ,że nie bałaganie. Przyszłem grzecznie prosic , a tamte się czepiają. Mam odpowiedzialną prace i nie moge co chwila się cofac zeby szukac bo to czasu zajmuje i mnie zwolnią z roboty dlatego wolę nabierząco mieć przynajmniej bajke i chcialem prosic o pisanie po sylwestrze. Tylko to!A oni mi mówią że ja chce zeby sie wszyscy dostosowali a to nie prawda. Uważam ze jestem grzeczny ale mogę przeprosic jezeli komus weszłem na odcisk.Przepraszam.

hehehe od kiedy taki grzeczny jestes, hehehe???

Buraku bo są miejsca gdzie kulttura jakaś obowiazuje !!!!

Dobry wieczór. Pomarańczowe alternatywy, proszę nie wystraszać pań piszących na Werandzie. Czytać każdy chce,ale napisać coś z sensem to już się nie udaje? Wprawdzie Rudolf mi kogoś bardzo przypomina,a imię jego zaczyna się na L,no ale Rudolf to Rudolf,trudno,świetnie. Czekamy na bajkę Advanced,też ją uwielbiam.

dzisiaj weszłam specjalnie żeby przeczytac cd. bajki zagladałam nawet z tyłu kompa ale niestety tam nie da sie podgladnąć;) kochane dziewczyny Wasze wpisy to jest czyste złoto \"ku pokrzepieniu serc i ukojeniu skłatanych dusz \" .pozdrawiam z wietrznego Podhala

Pozdrawiam wszystkie Panie!!! Kochana Advanced!! To Ty jestes dla mnie tym czulym serduszkiem!Dziekuje Ci za piekna bajke.To tylko bajka,ale ilez moralow z niej plynie....tyle madrosci!!!! Trafilas w sedno!!! Opowiadasz tak pieknie,cieplutko.....i barwnie.Nic dziwnego,ze czekalysmy z utesknieniem na kolejny odcinek. Jestes osoba wrazliwa,szczodra i o wielkim sercu.!!!!!!!!Dalas nam piekny prezent pod choinke___DZIEKUJE!! LINECZKO!!Napisalas mi cos pieknego!Dziekuje z calego serca.Przekaze Twoje pozdrowienia.Moze zdaze....? Nikt juz nie ma nadziei....kwestia dni,a moze dnia..... Popadam w zadume nad tym ,co mija i nad tym ,co mnie czeka... Dzisiaj wbrew sobie napisze o KARNAWALE. Otoz przez wiele stuleci Boze Narodzenie \"otwieralo \"okres karnawalu.Swietowano go hucznymi tancami i spiewem. Kosciol musial temperowac przejawy tej radosci. Gdy poganie przyjeli chrzescijanstwo,trudno im bylo zerwac z obyczajem,do ktorego przywykli.Rozbawiony tlum w czasie nabozenstwa wkradal sie do kosciolow/w miastach/ i tam tanczyl,spiewal piesni swawolne,ucztowal. /Konstantynopol/ Polska specjalnoscia byly figle platane podczas bozonarodzeniowych nabozenstw.Podstepnie wiazano kilka modlacych sie osob. Do wody swieconej dolewano atramentu,by wierni czyniac znak krzyza,czernili sobie palce i czola. Z najwieksza ochota zaszywano dziewczetom suknie. Lawki w kosciele tez byly czyms wysmarowane. Jeszcze w XIXw mlodziez niekiedy ostrzeliwala grochem ksiedza celebrujacego nabozenstwo. Brrrrrrrr......co za blazenada? Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!!!!!!

Witam kochane! Advanced jakże mi przykro, że Twoja bajka juz się zakończyła. Zawsze niecierpliwie czekałam na dlaszą część. Ale pewnie jakbyś ja opowiadała rok, dwa a nawet dziesięć to i tak koniec byłby przykry.Ale iskierka nadziei sie we mnie tli, iz zaniedługo coś cię zainspiruje i podzieisz sie z nami nową opowieścią. Vigo, wiem że żadne słowa nie są w stanie przynieść ci ukojenia i rozwiac Twoje smutki. W obliczu tragedi wszystkie słowa tego swiata brzmią banalnie. Tak bardzo chcialabym znależć w swoich myslach cos co by ci pomogło przetrwać ten moment w zyciu. Kiedys usłyszałam bardzo mądre słowa.\"Milość polega na tym aby pozwilić kochanej osobie odejść.\" I cos jeszcze \"PO KAŻDEJ BURZY WYCHODZI SŁOŃCE I ŚWIAT JEST PRZEZ MOMENT PIĘKNIEJSZY\"

witajcie kochane :D ... dobrze wyczułam ze dzis należy tu wpaść mimo wszystkich zajęć i natłoku obowiązków... bajeczka dokończona:) !!! Advanced... dziękuje Ci za taki piękną (dozowaną odpowiednio w częściach dla spotęgowania naszej ciekawości :), ciepłą i świąteczna bajkę przypruszoną śniegiem i rozświetloną ciepłem palącego sie drewna w kominku.... dziękuje dziękuje dziękuje Vigo ... a Ty jak zwykle (bo do tego sie juz przyzwyczailam) masz znowu ciekawostki dla nas... tym razem sylwestrowe:):):) Mam nadzieje ze wszystko u Ciebie w porządku i że ze zdrowiem juz lepiej (a może już calkiem dobrze się czujesz:)??? ) Witam wszystkie werandowiczki te \"zadomowione\" i całkiem nowiutkie :) :):) ... skoro jesteśmy nadal w klimacie świątecznym, ktory na szczęście i mnie dopadł i to między innymi dzięki Wam (bo juz sie obawialam ze ten czas minie mi niespostrzeżenie i będzie po wszystkim:) ... chcialam wam powiedzieć (i tez zapytać) jak to jes u was z dniem Wigilii... czy też tak jak w moim domu od dawien dawna .. przed uroczystą kolacją czytacie fragmenty z pisma świetego ? a potem dzielicie się opłatkiem i dopiero po całym tym rytuale zasiadacie do potraw?? czy też pod obrus na stole wigilijnym kładziecie sianko na pamiątke tego ze Jezus narodzil sie na sianie w stajence?? a może jest inaczej albo dokładnie tak samo??? :) Dla mnie czas świąteczny związany jest nie tylko z zakupami, przygotowaniami i pichceniem w kuchni (chociaż nie ulega wątpliwości ze to tez jest wspaniale i jest cześcią calej tradycji Bożo Narodzeniowej:),... czas przedświąteczny to dla mnie tez czas oczekiwania i przede wszystkim zacznynam odczuwać świeta wtedy kiedy rozpoczynają sie nabożeństwa w kościele, kiedy zaczynają sie rekolekcje z ktorych czasami mozna wynieść wiecej niż sie człowiek zazwyczaj spodziewa (i wtedy jest zaskoczony ze odkrywa siebie i swoją wiare na nowo.. a myślal ze juz wszystko wie) ...i przede wszystkim kiedy skorzystam z sakramentu pokuty... nie wszyscy tak świetują ten czas i przeżywaja w taki własnie sposób adwent (bo to indywidualna sprawa) ale dla mnie to jest wlasnie sedno całych świąt, i dopiero wtedy widzę sens całego sprzątania, gotowania i pieczenia... kiedy zaspokoje swoje duchowe potrzeby:):):) i to by było na tyle dziś.. moglabym tak pisać i pisać ale juz praca mnie wzywa.....a po pracy pędzę na spektakle i imprezy związane z festiwalem trzech kultur(żydowskiej, prawosławnej i katolickiej) ktory własnie się tu u mnie zaczyna... :) miłego dnia

Bajka fajowa! Normalnie zajebista jest. A ten trup to jakiś kryminał? no bo chyba nie bajka dla dzieci. Ja chce tego trupa, to można prosić? Ale po sylwestrze!!!! papapa

fajna ta bajka i jeszcze na dodatek wierszem zakończona :D a "trup" to co to jest? kryminał?

Troche póżno dotarłem ale bajka super dzięki czekam na następne

Advacent wielkie dzięki za bajkę zamysliłam się nad morałem i ....ludzie dzielą się na tych którzy uwazają że \" postępuj tak jak chciałabyś zeby wobec ciebie postępowano \" drudzy twierdza ,ze \" nie rób nikomu dobrze , nie będzie ci zle \" inni zas zależnie od okoliczności . Najbardziej szarpią sobie nerwy pierwsi ,bo zawsze maja watpliwosci ...... a reszta ? pełne zadowolenie .Chyba jestem wredna ale dzisiaj mam powód . A z drugiej strony ten topik mnie relaksuje za chwilke bede ok

acha jestem jak najbardziej za krwawą bajką z wieloma trupami , materiał \\nazwiska \\ podrzucę Ci gratis nawet prolog bym Ci zasugerowała........ Gdy zamordowano co własciwsze osoby świat pojasniał:D

ledwie,ledwie,ale jestem Dopadło mnie przeziębienie paskudne,mam temperaturę,bolą mnie kości,węzły,mięśnie,gardło i głowa.To przez tę pluchę,spóżnione autobusy,przemoczone nogi itd.A tu coraz bliżej święta! Humor mam też nie lepszy niż Ofka,ale z zabijaniem miałabym kłopot. Należę raczej do tej piewszej kategorii,ale rozumiem Cię Ofka,czasem można z nerwów wyjść. Advanced już wyjechała chyba,nie ma Aurinko,wiadomo. Ale Szymonka?,Yolanda,MagdaViga? Ciężko chorej Lince bez Was na Werandzie

Linko biedactwo Ty moje daj pomufam moze pomoze ;) a może byś tak Gripex zazyła dla mnie jest rewelacyjny na takie sprawy

Witam się z Wami, moje mile Panie, w sobotni spokojny wieczór. Jestem cudownie nastrojona lekturą kolejnych postów, mam doskonały humor i chęć do pisania. Z okna wychodzącego na podwórze obserwowałam dzisiaj moich sąsiadów wnoszących świąteczne zakupy. Tyle paczek, niektóre już świątecznie zapakowane. Obudziła się we mnie dziecięca ciekawość, jak przed laty w rodzinnym domu, kiedy rodzice wnosili po kryjomu niektóre paczki, a później na próżno je przede mną chowali. Wspominacie moje panie zwyczaje jakie panują w waszych domach przy wigilijnym stole. W domu moich rodziców niemal wszystkie zwyczaje przez was wymienione, były przestrzegane (może tylko nie te, ściśle przypisane są konkretnym regionom Polski, raczej te ogólnie obowiązujące). Jednym z nich jest \"puste nakrycie dla tego co w drodze\". Całe swoje dzieciństwo czekałam na tego strudzonego wędrowca, który zapuka do naszych drzwi, a potem zasiądzie do wigilijnej wieczerzy razem z całą naszą rodziną. Nigdy nikt się nie zawieruszył koło naszego domu i nie prosił o gościnę. Niestety. Teraz, kiedy sama przygotowuję wigilijną wieczerzę, zawsze stawiam \"wolne nakrycie\", tak jak uczyła mama. I chociaż robię to od lat, nikt nigdy nie zawieruszył się koło moich drzwi. A ja tak chętnie podzieliłabym się z kimś potrzebującym, zagubionym. Ale nie tracę nadzieii, i pomagam w inny sposób. Przygotowuję każdego roku paczki dla dzieci naszego podwórzowego pijaka ( bo on, chociaż kocha swoje dzieciaki, to jednak przepija pieniądze na prezenty przeznaczone), a babci z drugiego piętra przynoszę czerwoną gwiazdę betlejemską w doniczce( nie moge nauczyć się jej rzeczywistej nazwy) . Będzie ją później troskliwie pielęgnować przez kilka miesięcy, jak każdego roku. Życzę wielu miłych wzruszających chwil przedświątecznych.

Wpadłam na chwileczkę, korzystając z tego, że Amelia już śpi i mam dla siebie kilka wolnych godzin. Poczytałam wasze wpisy, wspomnienia, wiadomości - uśmiechnęłam się , posmuciłam się trochę, zadumałam - nad lekturą tego wszystkiego, o czym piszecie. Samo życie. Szymonko, wspominając paczki, które wnosili dzisiaj do domów twoi sąsiedzi, przypomniałaś mi o tym, że nie wszyscy "okienni obserwatorzy" są tacy mili i życzliwi jak ty. Dawno, dawno temu mieszkałam w Finlandii ( dlatego mój nik to Aurinko, tzn. \"słońce\" po fińsku), mieszkałam w budynku zasiedlonym przez naszych rodaków, niestety. Jak wszędzie na świecie, tam też panowało przedświąteczne zakupowe szaleństwo. Wnoszenie do domu paczek zbyt dużych i podejrzanie drogo wyglądających, kosztować mogło plotki rodaków na temat : jak to iksiński wydaje bez opamiętania pieniądze, jaki jest rozrzutny i skąd te pieniądze w ogóle ma. Jeśli paczki podejrzanie tanio wyglądały, można było być posądzonym o szczególne skąpstwo. Najlepiej, jeśli udało się przejść pod oknami "kochanych sąsiadów" całkiem niepostrzerzenie, a najlepiej, jeśli później nie trzeba było wyrzucać do wspólnego śmietnika dużych kartonowych opakowań.Treść obmowy była zawsze taka sama. Na moich Kurpiach mam teraz własny śmietnik i spokojną głowę. Tak przynajmniej sądzę. Pozdrowienia PS Linko, zdrówka życzę. Trzymaj się i nie daj się! PS Wszystkim bywalczyniom Werandy -

mimo, że napisałam już dzisiaj kilka słów i przeczytałam wszystko co było do przeczytania na naszym topiku, nie mogę się z wami rozstać, moje miłe panie. Postanowiłam przedłużyć swoją obecność na Werandzie wpisując kolejny wiersz naszej cioci Marii. Otrzymałam od niej przyzwolenie na przedstawienie wam jej wierszy, jeśli okaże się, że was one zainteresują. Wspominałam już wcześniej, że ciocia jest poetką, przez długie lata \"okolicznościową\", tzn. pisującą wiersze dla innych- na imprezy rodzinne, przyjacielskie i \"pracowe\". Teraz pisze dla siebie, już nie na imieniny, urodziny, śluby , awanse czy pożegnania. Obecne wiersze też są \"okolicznościowe\", ale są teraz uniwersalne, o treści bliskiej dla każdego - i dla mnie i dla was też, mam nadzieję, moje miłe panie z Werandy. Życzę przyjemniej lektury. wiersz z tomiku \"Wpisane w pejzaż\" Dam ci letni blask księżyca, Dam ci niebo pod stopami. Słońcem ciebie opromienię. Dam ci gwiazdy w noc majową, Dam paletę z kolorami. Dam ci ciepło mego serca, Dam marzenia, które wrócą. Dam ci moje sny zielone, I rozjaśnię ciemne noce, Które mnie bez ciebie smucą. Dam ci ogród pełen róż. Dam woisenny wiatr majowy, Zapach sadów w pełni lata, Radość życia wśród motyli, Dam ci obłok lazurowy. Dam ci wiarę w dobro świata. Dam wspomienia zapomniane, Strumyk rzeki w leśnej ciszy, Dam ci całe szczęście moje, Dam ci oczy roześmiane. Dam pierwiosnki w środku zimy. Dam spokojne ciepłe dni. Zieleń lasu, śpiew słowika, Kubek mleka późną nocą. Wracaj do mnie, jeśli możesz, Bo bez ciebie smutno mi.

widzę ,że wiele zwyczajów wigilijnych jest znanych w całej Polsce , na Podhalu jest zwyczaj ,że po wieczerzy zaczynaja chodzic kolędnicy trwa to przez całe świeta .Są to zazwyczaj chłopcy czasem z szopką czasem tylko kolędują . Na wsiach łączą przyjemne z pozytecznym ludzie daja im pieniądze a w domach w których są dziewczyny mogą nawiazac znajomość .Natomiast w blokach jest to czasem żenujące- kilku wyrostków nie znających nawet jednej zwrotki koledy , fałszujacych niemożebnie śpieszących żeby szybko obleciec najwięcej mieszkań, zebrac kasę ,po którymś dzwonku robi się już to smutne .I tak piekny zwyczaj został sparodiowany. pozdrawiam, miłej nocki życzę , buziaczki