Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta dojrzała

Pogaduszki na werandzie

Polecane posty

Aleks🌻, ale się przestraszyłam tym, co napisałaś o ryżu. Oczywiście nie będę już sypać moim ptaszkom ani ziarenka . Zresztą nie robiłam tego często. Teraz sypnęłam tylko garść, bo nie miałam nic innego. Dziękuję za przestrogę. Zastosuję się oczywiście. Pa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz jaki on
pil alkochol?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie z zaśnieżonego,prawie nieprzejezdnego Poznania🌻 A ja mam jogę dzisiaj i nie wiem czy dojadę.Biję się z myślą: iść albo nie iść:D Samochody suną powoli,widzę to z mojego okna,ale suną. Chyba nas zima zaskoczyła niestety. A na werandzie temat wagarowy:D.Jakie to było przyjemne,łono natury i dreszczyk emocji!Dziewczyny szczęśliwe i chłopcy zapatrzeni.... U mnie chodziło się na wagary nad rzekę....Wkrę.Przepływała ona przez wielki park zupełnie dziki wtedy,więc bardzo łatwo było się ukryć. Następnego dnia awantura i szukanie prowodyrów.W klasie maturalnej była to przeważnie moja koleżanka z ławki Baśka.Niesłychanie elokwentna,bardzo dobra uczennica,więc zawsze nam się upiekło. Ach,gdzie są niegdysiejsze czasy.. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D Wiedziałam !!!!! Że któraś nie wytrzyma z tym drinkiem !! Już mówię.. Calvados+ sok z cytryny+grenadyna.. Przeczytałam gdzieś zdanie...że cywilizacja zaczęła się od destylacji..:) A wypowiedział je autor nagrody Nobla,William Faulkner,który do pisania zawsze siadał nawalony jak bąk. Inny noblista - Hemingway- uroczy pijak,wielbicie rumu,cygar i pięknych kobiet.A Scott Fitzgerald ? Amator ginu,wiecznie na rauszu z powodu niezwykle słabej głowy. Wymieniając tylu pisarzy,bynajmniej nic nie sugeruję.Chociaż,na werandzie jest prohibicja,ale poza nią ???? Innym razem może opiszę najwspanialszych pijaków w historii,oraz drogę jaką przeszły procenty na naszych stołach.I będzie to li tylko sztuka dla sztuki,bo ....nie dla mnie...już..A szkoda !! Pozdrawiam,przestrzegając przed sypaniem ryżu ptakom - Aleks. Ps.Stello ,kochana.W czasie moich wagarów, ja też należałam do ZMS-u.Ale idea sobie,a ja sobie.. I dlatego sąd nade mną i kaźń były tak surowe!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy kobieta 27 - letnia jest juz kobietą dojrzała, mimo że nie ma rodziny, stałej pracy, studia kończy? Czy kobieta 27 letnia może czasami wpadac do was na ciepłą herbatę i was posłuchać?? Czy bedziecie miały ochotę słuchać 27 - letniej kobiety??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilko🌻 Będziemy miały i ochotę i przyjemność słuchania kobiety 27-letniej.Jak najczęściej i jak najwięcej !:) Pisz serce.Czekamy. A ja Was żegnam do jutra .Ściskam - Aleks. Ewikk,dziewczyno z Manhattanu,bardzo zima dokucza ? Teraz juz dzieci w swoich pokojach,mąż nakarmiony...przychodź na werandę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie🌻 w śnieżnym krajobrazie:D Nareszcie zima,tak długo wyczekiwana, wczoraj przyniosła korki na drogach,śliskie chodniki i spóźnienia autobusów.Sypało też tym śnieżkiem drobniutkim dosłownie wszędzie,a najprędzej za kołnierz:D Witam dojrzałą Emilię🌻,zapraszam na werandowanie z nami częste! Bydgoszczanko🌻trzeba Ci wiedzieć,że Bydgoszcz pokochałam od pierwszego spojrzenia jakieś dwa lata temu.Mam tam kuzyna z żoną i to jest moja taka naprawdę prawdziwa rodzina.Jeździłam tam czasem,ale zwykle byłam odbierana ze stacji i wieziona za miasto,więc zupełnie Bydgoszczy nie znałam.Aż któregoś razu postanowiłam pozwiedzać.I zaczarowało mnie miasto i ludzie🌻 Czekam na Ciebie również z opowieściami o Bydgoszczy. Stello🌻 ja już przyznawałam się do tego,że lubię te duże sklepy.A dla Ciebie będzie to największa wygoda,tylko nie w pierwszych dniach po otwarciu:D.Ja zwykle wybieram się tam przed południem,kiedy ludzi jest mało i nie ma kolejek do kas. Aleks🌻 o archeologii śródziemnomorskiej jeszcze opowiem,bo tak się składa,że dobrze znam jednego archeologa śródziemnomorskiego,a może nawet kilku:D Aurinko🌻 pamiętaj co Ci powiedziała Aleks,tylko nie ryż,nie ryż! Teraz pamiętam jak moje koleżanki w szkole odchudzały się jedząc surowe ziarenka ryżu.Powiększał on się im w żołądku:D:D Robi się piękna pogoda,czas wyfrunąć może:D Pozdrawiam,kochane👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daleka jestem ood ogłaszania żałoby na naszej Werandzie, ale pozwólcie - Moje Kochane Internetowe Przyjaciółki, że pożegnam swojego guru. Od lat był nim tylko i wyłącznie pan Ryszard Kapuściński. Raz jedyny rozmawiałam z nim, a raczej byłam obecna przy rozmowie. Nie śmiałam wtedy odezwać się ni jednym słowem. Słuchałam tylko. Takiego człowieka trzeba było słuchać, bo przecież można było przeoczyć istotne mądre rzeczy. Poznała mnie z nim moja wieloletnia przyjaciółka - była kustosz Muzeum Marii Dąbrowskiej - pani Barbara. Była nawet zorganizowała spotkanie literackie z panem Kapuścińskim, właśnie we wspomnianym muzeum. Z nieskromną dumą dodam, że byłam sponsorem tego spotkania. To był niezapomniany wieczór. Promowana była właśnie książka \"Heban\" (moja ulubiona i zaczytywana wciąż i wciąż od nowa). Byłam o krok od uroczystego obiadu w towarzystwie wielkiego reportera, ale niespodziewanie poleciał śledzić kolejną rewolucję, wojnę czy niedolę narodów tego świata i przełożył termin wspólnego wieczoru w domu mojej przyjaciółki. Termin spotkania wciąż przekładano, i niestety - nie dane mi było poznać bliżej pana Ryszarda. Ale zato znam wszystkie jego książki. Byłam na wielu odczytach, ostatni - w Pen Clubie na Krakowskim Przedmieściu. Wielokrotnie dyskutowałam o nim i o jego twórczości za granicą. Mam wrażenie, że cieszy się wiekszą sławą i poważaniem w Skandynawii, czy USA niż Polsce. Tam jest niemal wszechobecny, w świecie ludzi czytających i myślących - oczywiście. Na pożegnanie przytoczę fragment, z jego Lapidarium III (Czytelnik 1997), który zanotowałam sobie na skrawku papieru i przechowuję w notesie. \" Przybywanie lat: czas staje się w naszej świadomości coraz bardziej obecny. I ta obecnośc coraz bardziej staje się dotkliwa, ciąży nam. Spośród wszystkich jego cech - najbardziej odczuwalną i przygniatającą jest nieodwracalność. Czas to lawina, która sunie i z której ani wyskoczyć nie można, ani zatrzymać jej nie sposób.\" Mnie pomogło to ułożyć moje prywatne relacje z czasem, już nie złościć się bezsilnie, że pędzi i nie czeka na mnie. Lżej mi, kiedy wiem, że podobnie odczuwał nawet mój guru. Bedę o nim pamiętać... i wciąż czytać jego książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Ci Aurinko. Wyręczyłaś mnie. Ja też lubię Kapuścińskiego. Pod choinką znalazłam jego książkę. Cesarz. Przeczytałam ją w jedną noc. GENIUSZ NIE CHRONI PRZED STAROŚCIĄ te słowa znalzałam dzisiaj na odwrocie wydartej kartki z kalendarza ściennego.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stella🌻, jesteś jeszcze przy komputerze? Witaj 🖐️ Dołożę coś od siebie. To słowa Benjamina Franklina: \" W emeryturze nie ma nic złego, pod warunkiem że nie dopuścimy, aby nam przeszkadzała w pracy.\" I jeszcze zdanie z Jaquesa Deval: \"Już czterdziestolatek musi roztrzygać, czy przedłużyć swą młodość, czy przedłużać swe życie\". a na koniec, coś lżejszego: \"Gdy się dobrnie do siedemdziesiątki, to się je lepiej, śpi głębiej, czuje raźniej, aniżeli wówczas, gdy człowiek ma trzydzieści lat. Jest prawdopdobnie zdrowiej mieć kobiety w głowie, anieżeli w ramionach...\" - to słowa Maurice Chevalier. Pożyjemy, zobaczymy. Póki co wszystkie jesteśmy młode, piękne, dobre i mądre ;) :0 :0 :0 :0 :0 :0 :0 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Linko🌻 jak się robi takie śmiejące się buźki :) ? Moje uśmiechają się półgębkiem, a twoje całą gębą. Chciałam to móc zrobić, ale mi wychodzi :0 :0 Już z góry dziękuję za pomoc.❤️ Emilio 🌻 witam na Werandzie. To miejsce dla pań w każdym wieku. Przybywaj🖐️ Na początek filiżanka aromatycznej kawy. A może pijasz herbatę? Zapraszamy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam..🌻 Na znów smutnej werandzie. Muszę się chyba dostroić do nastroju.Tak jak nas troje na tej zaśnieżonej werandzie .Uda mi się ,czy nie uda ? Zobaczymy.Przechodzę na nadawanie do moich koleżanek sieciowych,a jaki będzie efekt końcowy ? Któż to wie ? A już najmniej ja sama.. Tak Stello.Przed starością nie obroni się nie tylko geniusz.Nikt i nic.Ale dzięki temu jest to cudowne przemijanie i tworzy się historia.A jak się jest geniuszem,to jeszcze cię zapamiętają.Bo jak ja sczeznę,to wszyscy zapomną,popłakawszy przedtem starannie. A jak jesteśmy przy historii i smutku,to przypomnimy może bardzo mało znanego władcę Polski i dosyć smunego,jako że jego młodość upłynęła w klasztorze benedyktynów. A same powiedzcie ? Co może być wesolego w klasztorze? Wprawdzie Bocaccio w swoim Dekameronie był zgoła innego zdania / mnisi tam opisani byli bardzo weseli,kochali wino ,kobiety i bara bara /,ale jestem głęboko przekonana iż nasz władca nie uczestniczył w orgietkach, tylko modlił się zawzięcie. Myślę oczywiście o wnuku Chrobrego,Kazimierzu - zwanym za życia Mnichem,a po śmierci Odnowicielem. Jego ojciec - Mieszko II,dla mnie jeden z bardziej tragicznych władców i bardzo niesprawiedliwie ocenionych przez potomnych. Był i piękny i rycerski,ale musiał walczyć z przyrodnim bratem.Tu winię niestety wielkiego króla,który zostawił bardzo niesprawiedliwy testament,krzywdząc starszego syna.. Współcześnie na naszych wokandach pełno spraw o obalenie testamentów i rodziny też idą w rozsypkę. Ludzkość jest zawsze taka sama. Zmieniają się okoliczności. Cóż,same pamiętacie.Państwo legło w gruzach.Wróciły pogańskie chramy z bałwanami i pilnującymi świętych ogni - żercami ../ proszę nie mylić z ludożercami ,choć o tym do końca nie jestem przekonana,jako że mnie przy tym nie było /... Na to wszystko wrócił z klasztoru Kazimierz - syn Mieszka i Niemki Rychezy. Nie będziemy opisywać co zrobił,bo trochę tam pamiętamy ,prawda ? Zaznaczę tylko iż odbudowa się udała,bo kilku naszych władców o imieniu Kazimierz - budować umiało.Dlatego uważam,że moje siostry - warszawianki ,sporo straciły ,że nie wybrały na prezydenta - Kazimierza właśnie. Ten nasz ożenił się z Rusinką Dobrogniewą i miał kilku synów. O jednym z nich - Bolesławie Śmiałym jeszcze może napiszemy,bo o drugim Władysławie Hermanie - nie,bo nie warto. A dlaczego moje miłe sciągnęłam mnicha na werandę ? Bardzo prosto.Bo był wczoraj temat alkoholowy,a to mnisi właśnie rozpili Europę.I nie zapominajmy im tego ,wznosząc toasty za zdrowie nieustające solenizanta,oraz płacąc podatki na izby wytrzeźwień.. Jak wszystkie wiemy,starożytni upijali się winem.Podawanym w amforach.Niekiedy była to tylko woda,ale i z tym poradzono sobie szybko.Myślę w tej chwili o Kanie Galilejskiej. Tylko wyjątkowo ,my jako Helena trojańska,piłysmy drinka z martini.Ale było to spowodowane strachem przed całkowicie nam nieznanym Spartaninem - Menelaosem.A martini zresztą też jest winem.. Natomiast sztuki destylacji ,Europa nauczyła się niejako przy okazji świątobliwych wypraw krzyżowych.Nie tylko tego nauczyła się Europa,ale cicho...sza... Wiek XII, całe stulecie po naszym Kazimierzu.... Mnisi zaczęli robić mocne ziołowe napitki,niby dla zdrowia,ale sztukę destylacji przejęli od Saracenów.Skąd oni ją znali z kolei,skoro Koran zabraniał ? Może też używali jako lekarstwo ,te alkoholowe drinki.No bo niby jak miał pociągnąć taki sułtan,skoro miał 300 żon !! Ale prawdziwe mistrzostwo mieszania alkoholi,osiągnęli dopiero Amerykanie i tam powstały pierwsze bary alkoholowe. No ,a później przyszła prohibicja... I tym optymistycznym akcentem ,kończę,ponieważ rozwijając temat,stanę się wesolutka ,a to nie zawsze uchodzi. Ściskam wszystkich - Aleks. Ps.Jeżeli znowu wyszła \'\'kobyła \'\' - przepraszam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwaga uwaga uwaga, próba pełnego uśmiechu. Potrzebuję gębusi pełnej szczęscia. :D :D :D :D :D sprawdzam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleks🌻 moja kochana, udało się. Umiem zrobić uśmiech z pełnej gęby :D Teraz mogę się śmiać razem z wszystkimi paniami z Werandy. Tak jak z twojego kolejnego historycznego postu. Kiedy sobie tak czytam kolejne \"odcinki historii według Aleks \"( chylę czoła, nie udało mi się ciebie \"złapać\" na niepoprawności :D) zawsze mam ochotę roześmiać się całą gębą. Później przychodzi moment zadumy i robi mi się czasami smutno, czasami żal tych wszystkich koronowanych wielkich tego świata. Królewskie życie kojarzy się na ogół z bogactwem, władzą, luksusem, uznaniem, ze szcześciem totalnym. Dzięki Twoim opowieściom Aleks🌻 dociera do mnie prawda o jakiej na codzień nie pamiętam. Przecież udziałem wielkich tego świata było tyle nieszczęść, tyle łez, tyle pohańbienia i bezsilności. Tyle złamanych serc i nieudanych związków. Jak pomyślę, ile razy musiełi łykać żaby w całości( ;) ). Nie, nie, nie chcę być królową.;) Aleks🌻 jeszcze, jeszcze. Proszę. Proszę o historię. Mnie pasjonują nie tylko historie, które piszesz, chociaż- przyznaję to fantastyczna powtórka z historii, ja wciąz czekam na twoje opinie i komentarze na ich temat. Bomba. Sam miód:) Aleks🌻 jeśli nie sprawi ci to oczywiście kłopotu, czy mogłabyś napisać co nieco o polskich królewnach \"zagranicą\"? Zawsze mnie to żywo interesowało, a jakoś w szkole nie mówiło się o tym wcale. Przynajmniej w mojej. Teraz kończę. 🖐️ Czas na spacer z psami. Tym razem jednak nie do lasu, bo śniegi głębokie wokoło. Przejdę się po drodze, którą właśnie kilka chwil temu odśnieżył był dyżurujący sąsiad ( tylko nie myślcie, że Józiek, on siedzi na swoim podwórzu i nosa poza niego nie wyściubia). Pa 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aurinko 🌻 Nie sprawi mi absolutnie,tym bardziej że w królewny możemy się wczuć.Na przykład co czuła Maria Leszczyńska,rodząc Ludwikowi XV kilkanaścioro dzieci w czasie ,gdy on się zabawiał z Joaśką ...Madame Pompadour..metresą króla.. Zaraz...zaraz...to jej panieńskie nazwisko było Poisson ? Tak jak znane perfumy ? Trucizna... I zatruła życie ,razem z królewskim kochankiem - naszej polskiej królewnie. Nie...nie chcemy się wczuwać ! Ale może poszukam w pamieci,choć ona już nie taka jak była ,kogoś kto miał osobowość.Ale to cięzko będzie.One zostały wydane ,po prostu.Bo tak było trzeba.I pies z kulawą nogą nie upomniał się o nie.Takie czasy. A osobowości były,a jakże..ale niekoniecznie wśród wysoko urodzonych.. Pozdrawiam jeszcze raz uśmiechając się od ucha do ucha -Aleks. :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc. Mialam dzisiaj piekne sny. Nie chcialam sie wcale obudzic. Kiedy wstalam to czulam sie, jakbym wrocila z daleka. Na Manhattanie malutki snieg, 1 inch. Zapowiadaja dzisiaj, ze bedzie pochmurno caly dzien i moze bedzie padac, ale daja 40%. Zobaczymy. Snieg ma byc dopiero wieczorem. Teraz jest dosc cieplo. Mam termometr co pokazuje po polsku. - 1 C. Dzieci nie beda jeszcze jezdzic na sankach. Zamalo tego sniegu. W Nowym Yorku nie ma zaduzo okazji na sanki. Jak snieg spadnie, to zaraz topnieje. Za to wiatry sa, sa jak diabli. Czasami zmiataja ludzi z ulicy. W telewizji pokazywali, co dzieje sie w Europie. My mamy to czesciej. Wciaz szukamy domu. Podobno w zimie najlepiej jest szukac, bo mozna zobaczyc wszystkie wady. W Naumen znalezlismy dosc fajny, choc maly. Ktos byl szybszy. Szkoda. W telewizji pokazywali tego angielskiego pilkarza Beckham jak kupowal apartament na Bronx. Kupil za 800 tys. $ i zaraz sprzedal za 1 milion $. A ja musze znalezc dom za 160 tys $. Bede go splacac 30 lat. :D :D :D :D (tak uczyla Aleks, tez sie nauczylam) Czesc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ dziewczyny! Ryszard Kapuściński,człowiek świata.Wielki Kapuściński. A wczoraj? Krystyna Feldman🌻 Mała, szupła pani o siwej,krótkiej czuprynce,przecież ja jej mówiłam dzień dobry,jak spotykałam ją na ulicach Poznania! A przedtem na deskach Teatru Nowego w Getto,w Pięknej Lucyndzie (byłam 2 razy),w Crocodilli.Szczególnie w tej ostatniej brawurowo zagrała rolę komediową.Byłam tym bardzo zadziwiona,bo jakoś nie widziałam jej w komedii,ale to było szaleństwo wielkiego ducha w małym ciałku. Jeszcze wczoraj spojrzałam na repertuar Teatru Nowego i patrzę a Feldman gra samą siebie w \"To mi zostało\",w reżyserii Roberta Glińskiego..Pomyślałam sobie,że warto pójść,a teraz? Krystyna Feldman grała w Poznaniu od 1983 roku.Wszyscy się przyzwyczaili,że ona JEST!Że ona jest Poznanianką! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to tutaj sie dzieje?;-) Co to smutasy wsrod Pan Werandowiczek? trzy grosze tylko wrzuce, bo usiadlam na chwileczke do lunchu i zaraz musze biec na oddzial. Widuje ludzi roznych i mlodych i starszych i tych w srednim wieku i tych juz calkiem starszych;-) i stwierdzam jedno.. \"starosc\" dzieje sie tylko wtedy gdy czlowiek jest zgorzknialy, byc moze schorowany, samotny... jesli jest wsrod przyjaciol, rodziny, czuje sie potzrebny to i neiwiadomo jakby byl schorowany to zareczam, ze stary na pewno sie nie czuje. jestem dzisiaj nie w sosie... mezczyzna w moim wieku, nei wiem czy o nim pisalam, czy nie, po wylewie, z dializa nerek, 4 dzieci w domu.. w ubieglym tygodniu zrobil duze postepy, w tym zdecydowal, ze zyc mu sie nie chce, kazal sie odlaczyc od maszyny dializujacej i ma wszystko w nosie. Prognoza po wylewie byla dobra!! tylko no wlasnie, to jego decyzja, aby sie odlaczyc od maszyny... i jak tu przejsc obok takiej decyzji obojetnie?? Pozdrowienia i milego dnia zycze przepraszam za literowki, ale naprawde pisze w biegu;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jay🌻 witaj,a widzisz,pani Krystyna Feldman miała lat 90! I cały czas grała ostro!W kilku sztukach! 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Jay🌻 zaczęłyśmy na Werandzie pisać o starości, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Trochę z przymrużeniem oka.;) Uprawiasz zawód, który mnie by wykończył w rok. Podziwiam cię szczerze i serdecznie. Naprawdę. Trzeba mieć dużą odpornośc psychiczną, żeby dać sobie radę z tymi problemami z jakimi Ty masz ciągle do czynienia. Nie mamy zamiaru smęcić na Werandzie. Życie jednak przynosi różne tematy, czasami smutne. Życzę ci miłego dnia i wielu spokojnych chwil odpoczynku. Trzymaj się cieplutko Jay :D (u ciebie chyba jest zawsze cieplutko;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje miłe,ja też mrużę....:D Moja Mamusia jest po 90 -tce. Nie tak dawno miała urodziny.Przed samym tortem pytała się mnie szeptem scenicznym,czy ma dużo zmarszczek,bo jej wzrok nie dopisuje. Taka kokietka. A umysł i pamięć ? Chciałabym mieć taką obecnie. Chociaż jeżeli chodzi o rodzinę ,pamięć Mamusi działa jak selekcjonerka drobiu...kurki na półkę,kogutki do kosza... Te kurki- to synowie.A w tym koszu siedzimy obydwoje solidarnie - ja i Tatuś.Nawet nam uszu nie widać.Ale chwalimy to sobie,choć ja kołaczę się po tym padole łez,a Tatuś już w lepszym świecie -opóźnia biedaczysko spotkanie z Mamusią - jak może. A poza tym jaki smutek ? Czy temat destylacji alkoholu jest taki smutny ? Może dla Aurinko 🌻,która zaliczyła ucieczkę z chemii i ma uraz z młodości. Ale my ? Uściski - Aleks.. Ps.Niedługo pełną parą będę pracować i przyrzekam solennie,podnosząc prawicę do nieba ,a lewicę kładąc na sercu - nie pisać \'\'kobył \'\'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alex> alez tematy alkoholowe sa jak najbardziej wesole;-) Mysle, ze kiedy \'wpadam\" na chwile i czytam ostatnie 2-3 wpisy to potem wychodzi to co wychodzi;-)) postaram sie czytac od ostatniego pzreczytanego wpisu, tylko gdyby mi ktos dal rozdzke i rozciagnal dobe, byloby cudownie Chcialabym, aby u mnei bylo caly czas cieplutko;-)) ale nie jest. Zima spada temp do 0 stopni, szczegolnei w nocy. Teraz mam jakies 10C, aby popatrzec na snieg musialabym pojechac w gory do innego stanu;-) Dzieki temu, ze nie ma minusowych temperatur zakwitly moje ulubione drzewa, nazywaja sie tulipanowce japonskie.. gole drzewa obsypane pieknymi rozowo-bialymi kwiatami. Jak drzewo zaczyna wypuszczac liscie, to gubi kwiaty.. Uciekam na wyklad..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialo byc Aurinko, wyszlo Alex, do stop padam i o wybaczenie prosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey🌻 przymrużaczki oka:D Aleks🌻,ale będziesz miała w tej pracy trochę wolnego?Bo my już wiemy,że w pracy też Ci ładnie nick wchodzi:D,więc bez straszenia proszę:D Jay🌻 poruszyło mnie ogromnie to co napisałaś o człowieku,który nie chce żyć.Nie wyobraża sobie być niepełnosprawnym do końca życia?Nie chce być ciężarem dla rodziny?Uważa,że jest to dla niego najlepsze wyjście? Aurinko🌻 masz już białą Puszczę Białą.Jak pięknie musi być tam teraz z tym śniegiem świeżo napadanym.Dobrze,że sąsiad odśnieżył drogę psom,mogą sobie swobodnie spacerować.Moja Imitacja się zupełnie zbuntowała,bo pani,czyli ja nie odśnieżyłam jeszcze dla niej ścieżki,ojejej:D Kocham Was wszystkie❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uuuuuuuuu,nie chciało mnie wpuścić do kafeterii,ale bez nerwów,cierpliwie jakoś nie skasowało,bo widzę,że jest:D Jay🌻 i tak dobrze,bardzo dobrze,że wpadasz,a my wszystko rozumiemy🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleks🌻słyszałam o tym selekcjonowaniu drobiu:D,opowiadała mi jedna z moich wielkich przyjaciółek,która jest hodowcą drobiu! Wtedy,kiedy kurczaczki są jeszcze bardzo malutkie, te panie potrafią odróżnić,która jest kurka,a który kogucik!Trzeba do tego niezwykłego oka i wielkiej wprawy. Te panie jakoś tak się nazywają; seksterki czy seksisterki?No popatrz,zapomniałam:D:D 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie miłe Panie [ kwiat ] Jestem z Wami częściej niż myślicie, ale zwykle starcza mi czasu tylko na pobieżne przejezenie ostatnich postów. Pisanie w moim wykonaniu to już co innego - to wymaga więcej czasu. Więc wybaczcie i pamiętajcie o mnie. Smutno mi się zrobiło, że nie będzie już Idalki. Dopiero zaczęłam Was odróżniać - Aurinko od Aleks, a Linkę od Idalki, a tu jedna odchodzi. Może jednak nie na zawsze ? Choć wiem z doświadczenia, że każde odejście dotyka bardziej tych, którzy zostają. Osoba odchodząca, obojętnie czy tylko do swoich spraw, czy do innych światów, nie ogląda się wstecz, patrzy do przodu. Ale skończę już te rozważania filozoficzne. Widzę, że niektórzy tu miewają życzenia. Czy ja też mogę? - tym razem do Jay. Wiem, że nie masz czasu, ale spróbuj po trochu opisać system nauki medycyny w Stanach. Wiem, że bardzo się różni od naszego i mam wrażenie, że jest dużo skuteczniejszy. Ale też wiem za mało, żeby wygłaszać sądy, a bardzo mnie to ciekawi. Pozdrawiam :D Floska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wokoło piękna zima, witam się więc na zimowo🖐️ Od rana czterech osiłków instaluje okna na ganeczku. Coś im nie wychodzi, ale ja im nie pomogę. I tak czekałam na nich dwa miesiące. Miało być pięknie już przed Świętami. No cóż, takie są realia remontowo budowlane. Zawsze poślizgi. Panowie są jednak mili i właśnie skończyli pić kawę w kuchni przy moim kominku, którą to kawą ich poczęstowałam w przypływie fali dobroci. Jest zimno (-6 C), trzeba zadbać o zmarzniętych. Moje trzy psy zamieszkają teraz na ocieplonym ogrzewanym ganeczku. Będą miały własną rezydencję :D Chociaż Doro na to nie zasłużył. Doro -to ten znajda wilkom podobny, którego uratowałam od śmierci głodowej lat temu kilka. I co? Odpłacił się, nie ma co mówić. Wczoraj ukradł mi dwa kilo wątrąbki. Stygła sobie w misce, a obliczona była na dwa dni dla pięciu psów. Trzech moich i dwóch stołowników za płotem. Zostawił tylko kawałek, akurat dla Sary, swojej towarzyszki. Dzisiaj - post. Jak na piątek przystało!;) A swoją drogą... wątróbka była bardzo gorąca, że też mu to nie przeszkadzało? Cały czas od rana jestem zajęta przy pracach montażowych, to znaczy doglądam, podglądam, doradzam (raczej głupawo). Do komputera przysiadłam się tylko na chwilkę. Wrócę.🖐️ PS Jay🌼proszę, opisz system nauk medycznych w USA. Dołączam się do prośby Floski. :) Bardzo mnie to interesuje. Moja córka zaczęła właśnie pobierać jakieś nauki w Harrisburgu - związane ściśle z medycyną. Okazało się, że dyplom Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Hadze na wiele się jej nie przydał. Przynajmniej zawodowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×