Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

szczuplutka

burczenie brzucha

Polecane posty

Gość gość
zgarnijiphone5.pl/aaab7e231d wygraj iPhone 5S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialem juz nie mam
Też miałem ten problem ale już nie mam. Da się go łatwo wyeliminować. Nie wiem czy u wszystkich. U mnie się udało. Sposób jest banalnie prosty. Właściwie darmowy i bardzo zdrowy. Kto chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iron Ladys
Zauważyłam, że zaczęło mi burczeć w brzuchu odkąd poszłam do 9 klasy. A jeszcze rano mam takie dolegliwości, że zawsze mi jest niedobrze, więc bardzo sytego śniadania nie zjem. Autobus mam na 7.12, a lekcje mam na 8.40 i pierwsza przerwa jest o 10, więc też dużo czasu. Staram się przed lekcją zjeść na szybko jakiegoś kitkata, w drodze do szkoły banana, ale to nic nie pomaga. Najgłośniej jest na biologi i angielskim (na którym z jednym nauczycielem panuje grobowa cisza) a już nawet nie wspomnę o testach. Ale co ciekawe, na (głównie) muzyce, tak sie skupiam na lekcji, że mi nie burczy. Próbuje się nie stresować, ale angielska szkoła to dla mnie wyzwanie i nie umiem... Robię hałas, nie oddycham i wciągam brzuch... Pomoże na chwile...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nnnnnmnmmn
Ja mam podobnie.. U mnie zaczęło się tak, że popilam ze znajomymi, na drugi dzień było wszystko ok aż do godz ok, 21. Wtedy poczułam się słabo, zrobiło mi się gorąco, myślałam że zemdleje. Zaczął mnie boleć trochę brzuch, miałam lekką biegunkę tego dnia, pomyślałam że to zatrucie pokarmowe i ze powoli przejdzie. Niestety, ustąpiła tylko biegunka. W domu wszystkie badania jakie tylko są możliwe, wszystko wychodzi dobrze, a moje dolegliwości się utrzymują. Jeżdżenie w żołądku, burczenie, lekkie gazy, ucisk i dyskomfort nadbrzusza, zero apetytu. Bardzo schudłam, ciężko mi coś jeść, z tego powodu było nawet omdlenie w tramwaju. Najgorzej czuje się po przebudzeniu, potem z czasem jest trochę lepiej. Teraz jeszcze leczę helicobacter i juz tłumacze dlaczego. Otóż ok 1,5 tyg po rozpoczęciu się tego wszystkiego, internista znając moje przygody z lambliami, stwierdził że to nawrót. Zrobiłam badanie kału, wyszło ze czysto ale radziła rozpocząć kuracje metronidazolem. Tak zrobiłam. Kilka dni potem przeszło prawie w 100%, miałam ponad tydzień spokoju. W przerwie kuracji (10dni przerwy między tyg brania leków) strasznie zakrecilo mi się w głowie gdy siedziałam przy biurku, myślałam że z krzesła spadam. Zawrót powoli minął i objawy żołądkowe znów zaczęływwracać, szczególnie ból po przebudzeniu i całkowity brak apetytu.. Doszło do omdlenia, nie dokonczylam kuracji. Szukając dalej, byłam u gastrolog a i miałam gastriskopie. Żołądek czysty, test na helicobacter tez miałam. Kolor na teście zmienił się po ok 24h,moze trochę później. Gastrolog powiedział ze tak może być, gdy miałam robiona gastroskopie. I teraz jestem na silnych antybiotykach, już 3 dzień i objawy nadal wszystkie są. Powoli kończą mi się pomysły i pieniądze na lekarzy. Ciężko funkcjonować, gdy nie ma się ochoty na jedzenie i ciągle przeszkadza brzuch. Jakieś porady?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elektrolity mi na razie trochę pomagają i jem;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×