Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość buraczanna

czerwienie się-help!!!!!!

Polecane posty

Gość fsdfsd
dziewczyny ja nie wiem czym wy sie przejmujecie, chodzi ze mna dziewczyna która sie czerwieni i to wygląda słodko:), nie myślcie o tym i tyle ja mam i tak od was ow iele gorzej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyska12
moja droga Ty chyba nie wiesz co my czujemy... ;( wiemy, że bedzie nam trudno znależć chłopaka, który polubi nasze wypiieki :/ nie znosze ich a one doprowadzaja mnie do szału..;( jeśli chce ktoś porozmawiać o tym problemie służe pomocą ;) mój nr gg to 9832484 ;) zapraszam i pozdrawiam :**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dakota11111
ja mam ten sam problem , wrecz identyczny wiec nie bede opisywala mojej sytuacji :) dzis spalilam takiego buraka ze szok , sama nie wiem czemu ;/ tak strasznie mi bylo glupio czulam ze jestem bordowa na twarzy i ze palą mi sie policzki;/ mysle nad tym probleme juz dlugo i wg mnie to kwestia psychiki... wiem ze ogolnie mam taka cere , np pije alkohol to jestem czerwona, zmecze sie tez , denerwuje sie tez, ale to mi nie przeszkadza, chodzi mi o palenie buraka przy ludziach w szkole - ciagle !! to mi zatruwa zycie .... slyszalam o braniu rutinoscorbin , o magnezie itd itp , jdnak mysle ze trzeba zacząć od zmiany swojej psychiki bo wszystko tkwi w mózgu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulisia22
hej dziewczyny. Mam również problem z czerwonością, lecz u mnie nie pojawia się on na twarzy lecz na szyi i dekoldzie. Jest to bardzo krępujące, gdyż cały czas chodzę w bluzkach pod samą szyję bo obawiam się że nadarzy się w ciągu dnia sytuacja która w jakiś sposób spowoduje że zrobię się czerwona! Mam to przede wszystkim w sytuacjach stresujących, oraz jak wypiję kieliszek alkoholu, ale również zdarza mi się że siedzę sobie ze znajomymi rozmawiam na luzie i nagle czuję uderzenie gorąca jest to cos okropnego, cięzko się z tym żyje. Będąc u Pani dermatolog powiedziała, że taka moja natura i nic się z tym nie zrobi :( jednak mam zamiar dalej próbować z tym walczyć i się nie poddam! Pozdrawiam was wszystkie i się nie martwcie nie jesteście same!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buzka1991
Też mam taki problem, czerwienie się prawie przy kazdej okazji, jak odpowiadam na lekcji, jak mi jest zimno, cieplo. Ostatnio nawet w szkole było mi zimno, a twarz miałam taka czerwona ze masakra, ale nie wiem dlaczego:( naprawde dałabym wiele zeby sie tego pozbyc, strasznie mnie to wkurza i krepuje. Moje kolezanki jakos nigsdy nie widziałam by sie zaczerwieniły, a ja?? prawie zawsze:(:(:( sa jakies moze kremy, zele lub cos podobnego?? mam prawie 18 lat i mam to od dziecinstwa.najgorzej jest latem gdy jest goraco, wchodze do autobusu i zaraz jestem czerwona. Ja jestem jakas uczulona na slonce, bo gdy tylko wyjde na slonce to od razu burak na twarzy ze masakra i własnie za to nienawidze lata!!! sa sporadyczne dni ze s9ie nie czwerwiene, ale to rzadkosc. Na wf w szkole tez mnie to spotyka...niestety. jesli komukolwiek cos pomoglo, prosze napisac do mnie na maila, bede niezmiernie wdzieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dakota11111
a ja mam na siebie dobry sposob tzn pomogl mi teraz w paru sytuacjach :) cos w stylu autosugestii... kiedy spotyka mnie sytuacja w ktorej powinnam byc czerwona jak cegla - mowie sobie w mysli - " jestem opanowana jestem opanowana" wrecz wmawiam to sobie i wiecie ze mi to w paru sytuacjach pomoglo juz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirabelle****
nie wiem jak wy , ale ja jak staje sie burakiem , to cała twarz jest czerwona, cała calutka, a nie tylko policzki, chciałabym zeby same policzki mi sie czerwieniły, zawsze to mozna zwalic na taki rodzaj cery, a cała twarz purpurowa to juz wiadomo o co chodzi. to jest okrpone jestem czerwona nawet jak gadam z kolezankami tka sobie o pierdołach, nie mówiąc juz o tym jak gadamy i jest jakas dyskusja ze ja mam inne zdanie.boze wtedy to ja płone. albo nawet jak ide ulicą i ktos znajomy idzie, alboktos kogo nie lubie.rany jaki wstyd.nienawidze siebie za to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dakota11111
ja tez mam calą twarz czerwoną , nie tylko policzki :P to jest wkurzajace...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady m.m.
Ja też się robie czerwona.. przeczytałam na innym forum że można stosować aspiryne ale najpierw trzeba isc do lekarza na konsultacje.. ale zaczełam dalej szukać czegoś na ten temat i znalazłam że trzeba brać witamine B i powiem wam że mi pomogło mam 16 lat i od 3 lat biore codziennie jedna tabletke witaminy b i sie nie czerwienie. Moze wam nie pomoc bo wiadomo kazdy ogranizm inaczej reaguje ale sprobowac zawsze trzeba. Powodzenia!:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lady m.m.
Dlaczego się czerwienimy? I znowu wszystko przez naszych odległych przodków. W obliczu zagrożenia mózg wysyła do układu krwionośnego sygnał, że potrzebuje więcej krwi, serce zaczyna bić żywiej i dostarcza jej dodatkową porcję. Również do twarzy. Dzięki temu jesteśmy wstanie reagować szybciej, szybciej myśleć i szybciej się poruszać. Jedna z teorii mówi też, że przed laty, gdy mieliśmy jeszcze futra, ale już gołe twarze, czerwony kolor odstraszał napastników. Dziś nikogo już nie odstrasza rumieniec na twarzy jest raczej dowodem skrępowania. Czerwieni się większość z nas, niektórzy bardzo często ? rumieniec wywołuje u nich już np. każde wystąpienie publiczne, inni zaś czerwienią się dopiero, gdy zostaną przyłapani z opuszczonymi spodniami pod płotem sąsiada. Są też ludzie cierpiący na tzw. erytrofobię, czyli lęk prze rumienieniem się. Ci mają dopiero kłopot, ponieważ rumieniec wywołuje w nich sam strach przed rumieńcem. I ten stan należy już leczyć, gdyż może skutkować poważnymi zaburzeniami więzi społecznych. Jeżeli masz skłonność do czerwienienia się w sytuacjach publicznych, a wiesz, że np. za tydzień masz mieć wystąpienie, na kilka dni przed tym wydarzeniem zacznij łykać witaminę B complex, która wzmacnia układ nerwowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnnka
ja mam to samo. ale to nie jest tak ze robie sie czerwona tylko. ja nie jestem w stanie sie odezwac. dzisiaj cos prezentowałam na lekcji cała klasa sie na mnie patrzy, cisza i ja oczywiscie burak na calutkiej twarzy wtedy sobie mysle \'\'o nie- burak\'\' i jest jeszcze gorzej. ale tak maksymalnie, robi mi sie tak gorąco, czuje buraka tak jakym bardziej czerwona juz nie mogla byc. chodzi o to ze wszyscy się patrzą,w tym jest problem. nie mam klopotu z rozmową z kolezankami, jestem bardzo towarzyska i nie jestem niesmiała! nie wiem o co chodzi.! juz mam to od kilku miesięcy, wczensiej mialam to jak bylam młodsza ale przeszło. zalezy to od psychiki i od oswojenia sie ze środowiskiem- tak mi sie wydaję. biore magnez i nic nie pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zburaczała D
Siema. Jestem teraz uczennica gimnazjum. Burak zdarza mi sie chyba od czwartek klasy podstawówki. Bardzo długo nie mogłam sobie z tym poradzić. Cokolwiek by się nie zdarzyło - burak. Przechodze obok kogos kto mi mowi czesc-burak. Ale wiecie co? Mi to już tak bardzo nie przeszkadza ; ) bo co to kogo interesuje ze ja czerwona jestem ; D okej, pale buraka z byle powodu, ktoś pyta się dlaczego ja taka czerwona jestem to odpowiadam mu ' ja już tak mam' lub ' nie zauwazyles jeszcze, ze czesto mi sie to zdarza ? ' ale oczywiscie mowie to z usmiechem, w ten sposob jakbym po prostu nauczyla sie z tym zyc i nie przejmowala się tym. Ludzie sie juz przyzwyczaili, nie pytaja 'dlaczego' bo znaja odpowiedz ; ) szczegolnie czesto tez zdarza mi sie to na lekcjach kiedy nauczyciel o cos pyta. Wtedy cala klasa sie na mnie patrzy jak na debila a ja z usmiechem na ustach odpowiadam i nie przejmuje sie buraczkiem ; D Lub tez kiedy mijam starsze klasy na korytarzu a one sie patrza na mnie to probuje zagadac do kolezanki i nie zwracac na nich uwagi a koncentrowac sie na rozmowie i wtedy sie nie buracze ; DD zdarzalo sie Wam mijac kogos na ulicy kogo nie chcielibyscie widziec i tak jak ja - ciach do kieszeni po telefon i gały wlepione w komorke, ze niby sms ; D mam juz rozne sposoby na ukrywanie mojego buraczka ale coz, i tak widac ze jestem czerwona. W koncu inny kolor twarzy to nie taki powod do rozpaczy ; ) tolerancja xD przede wszystkim luzne podejscie do sprawy i wiecej spokoju ducha ; )) Pozdrawiam ; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24razyA
Mi to przeklenstwo zrujnowalo zycie,mam juz tego dosyc probowalam wszystkiego laserow kremow tabletek i nic i do tego mam plamki i zaskorniki i zmarszczki a mam 24 lata prawie nie wychodze z domu nikt na mnie nie zwraca uwagi a jak juz to sie smieja o jaki burak koszmar zyc sie nie chce i to nie rumien tylko ochydna czerwien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2
Booshe , pomóżcie , ratujcie nie wiem co ;( Cały czas sie czerwienie z byle powodu , jest to dla mnie krempujące .! Bo się nie którzy ze mnie śmiejąą.!! I mówią : O , buraka pusiłaś.!hahaa Aa , zdarza sie tak , że nie jestem zawstydzona tylko sma z siebie sie czerwieniee.!! [ boshe , pomóżciee ] Kto napisz gg , to jeszcze podaam jeden powód , ale jeste to dla mnie krempujące , żeby tu na forum pisać.!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość n-ta
współczuje i sobie i Wam wszystkim.. to przekleństwo nie pozwala normalnie funkcjonować! spróbujcie w stresujących sytuacjach, jakichś wypowiedziach, wystąpieniach, pomyśleć sobie "nie jestem od was gorsza". bo to w sumie prawda i to działa:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2
No , to jest krempującee ;( I każdy się z tego smieje .!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość terefere też się czerwienię D
Mam to odkąd jestem w liceum (Od września ;p) . :] Straszne.. Ale dzisiaj zanim przeczytałam ten temat sama dużo o tym myślałam, no i tutaj potwierdziły się moje przemyślenia, iż muszę sobie wmówić, że wcale się nie czerwienię.. ;p Wiem, że mi to pomoże, zawsze miałam silną psychikę, więc sama nie wiem dlaczego mnie to spotkało. A nigdy wcześniej takiego problemu nie miałam, no i oczywiście nie będę go miała. ;) Jestem w o tyle lepszej sytuacji, że nie mam plam na dekolcie etc. Po prostu robię się mega czerwona na twarzy.. Dobrze, że nie spotyka mnie to tak często. A! I zauważyłam, że właśnie jeśli powiem coś głupiego, ktoś się na mnie dziwnie spojrzy ja z zawrotną szybkością myślę nad tym jak wyglądam w tej chwili (czy jestem czerwona) i bach! Jestem czerwona :D Wtedy myślę sobie 'świetnie!;]' Czzyyli mam coś nie tak z psychiką. :D Nieźle. Życie ;] Lud w klasie się przyzwyczaił, gorzej z ludźmi, którzy mnie nie znają. ;p Jak mi nie pomoże autosugestia, to będę w siebie wciskać tą witaminę B. A co! ;] (Albo poczekam aż samo minię i.. zapomnę o tym w końcu;D) Pozdrawiam i życzę więcej wiary w siebie! :D [Napiszę jak tylko przekonam się czy dałam radę.]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Burak my friend
Rany dlaczego dopiero teraz zdałam sobie sprawę,że nie jestem w tym osamotniona albo byłam.Najlepszy sposób na pokonanie buraka to zaakceptowanie GO!Wiem,straszne to trudne zajęło mi to 10 lat:/ od 15 roku życia teraz mam 25 i w ogóle się tym nie przejmuję bo przestałam się czerwienić,no prawie.Pokonałam GO akceptując siebie taka jaką jestem.To tkwi w naszej psychice wyolbrzymiałam sytuacje które mogły się zdarzyć i sama się nakręcałam i spotykając kogokolwiek płonęłam.Pomogło mi jedno pytanie do siebie JAKIE TO MA ZNACZENIE?Ze inni sobie coś pomyślą że ktoś się o coś zapyta? I co z tego? Z czasem doszłam do wyzwolenia z buraka i nieśmiałości.Od czasu do czasu zdarza mi się zaczerwienić znam Te plamy na dekolcie ale to tylko w sytuacjach stresowych, rzadko ,właśnie zadając sobie TO pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliana18
Boże dziewczyny błagam pomóżcie mam prawie 18 lat mam nadwage walcze z nia od lat właśnie dzisiaj zdałam sobie sprawe ,że to już mnie męczy i pora cos z tym zrobić,mam dobre relacje z koleżankami z klasy z chłopakami nie jest uz tak miło poniewaz mam starszne kompleksy n a swoim punkcie robie sie czerwona z byle powodu nawet jak rozmawiam z babcią,tata itd nie wychodze nigdzie z domu nie mam prawdziwych koleżanek boje sie sama sibie co robic jak przezwyciężyć lęk, a przedwszystkim jak sie nie peszyć!?błagam o szybką odpowiedź z góry serdecznie dziekuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adam_blue
Tyle postów i w zasadzie nikt nie dał jednoznacznej odpowiedzi skąd to się bierze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gggggggggg
mi sie wydaje ze na to nie ma sposobu.mozna sie zaczerwienic delikatnie na policzkach ale zeby od razu na clj glowie i gornej czesci tulowiu? boje sie ze nie znajde dziewczyny bo bedzie to wygladalo jkakbym sie jej wstydzil..co za kurestwo. w nocy gitara, wesoly,pozartuje a w dzien? katastofa..to jest w sumie podwojny problem bo raz ze sie czerwienimy a dwa ze nam goraco jak w piekle..stres, przyspieszone bicie serca, pot no iwez tu cos normalnie zrob.NIE IDZIE..teraz mam zlewe z tego ale na codzien to choroba;/ rozumiem was i w iem co czujecie..ale dziewczyny macie latwiej z tymi kremami;p;p POZDRO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pusiaaaa
Nom ja też sie czerwienie. Ale zaczęło to sie jakos w 3 gm. Najgorszy dla mnie czas na pojawianie sie takich rzeczy. Myślałam ze to moze wina Antidrala (takie na pocenie sie cos, jakby dezodorant), bo po tym to wszystko sie zaczeło... MASAKRA!!! Robi mi sie czesto tak goraca i bum! Burak! A na rowerze to nawet juz nie chce jeździc. Nawet jesli sie nie zmecze to i tak mam rumience ze hej. Ostatnio nawet zauważyłam, ze je mam jak chodze.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CzerwonaBuźkaaa
Też ma taki problem. To jest straszne. Ostatnio w kościele ksiądz na mnie spojrzał, a ja BURAK. Co jest? Przecież nie podobają mi się książa. O Boże! Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka123burak
Ja mam juz prawie 16.. zaczelam sie czerwienic w 2 gimnazjum.. w 1 wszytsko bylo okej, moglam sobie gadac zronzymi ludzmy..a teraz? Przy moich bliskich znajomych prawie wgogole sie nie czerwienie.. ale jak mam isc do jakis innych to sie boje ze gdy tylko spytaja sie mnie chocby o imie to odrazu zrobie sie cala czerwona. Chociaz najgorzej jest w szkole.. a babka nam jeszcze treaz zapowiedziala ze bedziemy musieli wyglaszac referaty przed cala klasa.. w gimnazjum przynajmniej czegos takiego nie było. Jak babka mowi : no to teraz sobie kogos przepytamy.. mam stresa ze to ja bede.. no i akurat babka mnie wybrała - burak na zawołanie. Nawet jak umiem to sie czerwienie, jak nie umiem to juz szkoda gadac. Czerwienie sie tez np jak są jakies urodziny i cala rodzina przyjezdza i siedzimy przy stole.. a ja wtedy jestem cala czerwona i nie wiem jak temu zaradzic ! Tak samo jesli chodzi o słowo SEKS jak juz tu ktos wyzej wymieniał. Jenie moge sie pocieszyc ze nie mam plam na dekoldzie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ToTakJakByśNieŻył
Anka, wiem co masz na myśli. Mam to Samo i mam 16 lat. Wydaje mi się, że masz erytrofobię. Myślisz ciągle o tym czy się zaczerwienisz czy też nie? Nad Twoim postem podałem link w który dobrze by było gdybyś zajrzała. Możliwe, że to Ci coś pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, ze to powiem ale posmialam sie troche z Waszych postow.. z tych wesolych oczywiscie.. ;) i tak jak wiekszosc ludzi, zauwazylam, ze nie jestem z tym sama.. tylko u mnie zaczelo sie od kolegi z klasy ktory RAZ powiedzial mi, ze sie zarumienilam. i potem juz poszlo gladko - za kazdym razem gdy sie patrzyl czulam ze zaczynam sie czerwienic. w sumie trwa to juz 3 lata a nadal nie wiem co zrobic. u psychologa/psychiatry nie bylam i narazie nie mam mozliwosci go odwiedzic, jest to zwiazane z moja sytuacja prywatna, nie bede sie tu rozpisywac ;] w kazdym razie nadal jestem w kropce.. za kazdym razem jak ktos na mnie spojrzy to sie czerwienie, ide do sklepu, na poczte, banku, do pracy i huhuhuh ;D nie moge sie przed tym powstrzymac, czasami nikt na mnie nawet nie patrzy a ja pomysle 'zaraz pewnie bede czerwona' i.. oczywiscie buraczek :D i niestety nie dotyczy to tylko osob nieznajomych.. dziewczyny/chlopacy/rodzina.. wszyscy maja na to u mnie wplyw. mysle o tym 24h na dobe.. przeraza mnie to, w 'trudnych' dla mnie sytuacjach probuje sobie wmawiac, ze sie nie zaczerwienilam ale to tylko bardziej poteguje buraczenie. ale najlepiej rozmawia mi sie z ludzmi ktorzy nie zwracaja uwage. zauwazylam ze jak ktos mi dlugi czas nic nie mowi, albo raz powie i pozniej jak wytlumacze to to olewa, to duzo mniej sie czerwienie przy tej osobie! szkoda, ze tylko przy tej.. jedyne co moge polecic to roz na policzki i solarium 2 razy w tygodniu.. 5 min, zeby nie przesadzac ale zawsze cos ;] i mozna zwalic 'a wiesz, bylam na solarium i tak mi goraco teraz' :D:D pozdrowienia i mam nadzieje, ze medycyna szybko wymysli cos skutecznego na tego upierdliwego buraka:) pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z tego typu ludzi, którzy wszystkim się za bardzo przejmują. Zawsze dobrze się uczyłam. A zawdzięczam to przede wszystkim ciężkiej pracy. Nauka Zasze pierwsza, przed wszystkim.. Bo ja zawsze musiałam mieć 5, bo co by sobie nauczyciel i koledzy pomyśleli, jakbym dostała 1, że jakiś nieuk jestem, leń, albo co gorsze, że nie jestem na tyle zdolna, aby pojąć ten materiał, że nie nadaje się do tej szkoły?? Tak więć ryłam i ryłam..zawsze do upadłego, aż wszystko umiałam. Jestem również zbyt wrażliwa. Bardzo szkoda mi ludzi, którym wiedzie się gorzej w różnych sferach życia, tych bezbronnych jak i również całej reszty.. Często boje się, że przez to co powiem, zrobię, mogę kogoś zranić, wprowadzić w zakłopotanie.. Nie lubię sprawiać kłopotu. Jeśli wiem, że to może się zdarzyć unikam takich sytuacji. Bardzo boję się odrzucenia i porażki.. No bo znowu, co inni sobie pomyślą?? Że jakaś głupia jestem, że np. powiedziałam mu, że mi zależy, a on mnie wyśmiał.. o miłości, chłopakach również myślałam, ale wiedziałam, że i tak mi się nie uda przez to czerwienienie.. To jest jak taki mur.. jeśli udałoby mi się go przeskoczyć.. Czuję, że tam jest tak pięknie.. że byłabym wolna, że nareszcie mogłabym pokazać ludziom kim tak naprawdę jestem bez ciągłego uciekania, unikania ludzi, nawet spotkań z przyjaciółmi, jeśli wiem, że w pomieszczeniu zapalone będzie światło… Świetnie, co?? Erytrofobia.. lęk przed czerwienieniem.. To, co wypełnia każdy mój dzień, każdą minutę, która spędzam w jednym pomieszcznieniu z jakimkolwiek człowiekiem.. czy jest to mama, tata.. „bo przecież mogą poruszyć temat chłopaków, miłości!!” czy zapytać o jakiegoś kolegę.. a ja.. czerwona.. Nie wspominam o innych ludziach.. ; ( przyjaciele, znajomi, nieznajomi.. Przytrafić może mi się to zawsze. Podczas zwykłej rozmowy „o pogodzie”, bo tak, bo tak się durnemu mózgowi umyśli, że teraz sobie cegiełkę spalimy. Podczas rozmowy na temat z podowu którego mam wyrzuty sumienia. Np. Raz w przedszkolu zdarzyło mi się, że wzięłam 2 złote które leżało na stoliku i nie powiedziałam pani, że znalazłam. Wiedziałam, że kradnę. I teraz, gdy ktoś wspomina o kradzieży, to zawsze może mnie dopaść Podczas rozmowy o chłopaku do którego coś czuję, czułam, podoba mi się, jest przystojny.. Podczas spotkań rodzinnych, gdy pytanie jest skierowane do mnie.. Ehh wyliczyć można by było!! Wiele lat już z tym żyję.. i na przykład mogę powiedzieć, że dpbrze się czuję, jak jest mi zimno, mam zimne dłonie, którymi mogę się schłodzić w razie czego, czy w zimie na dworze praktycznie mnie to nie dopada ;) bo jak mroźne powietrze owiewa mi twarz czuję się bezpiecznie.. Również zaraz po spaleniu buraka.. Wtedy jak już spalę, rumieniec zejdzie.. mogę rozmawiać przez parę minut swobodnie! Oczywiście czuję ogromny dyskomfort po tym co się stało.. i za każdym razem coraz bardziej mam tego dosyć ; ( W październiku idę na studia. Ludzie tam nie znają mnie od „buraczanej” strony..i co ja mam zrobić, aby z takowej nie poznali?? Wiem, że moja chorobliwa nieśmiałość wynika z tego, że jestem nadwrażliwa.. zupełnie jakby nie z tego świata  Zbyt dużo od siebie wymagam.. A z czego to z kolei wynika?? Chyba z pewnych przykrych wydarzeń z przeszłości, z dzieciństwa, które we wmnie siedzią.. Bo ja nie wierzę, że ktoś pokocha mnie taką jaka jestem.. Bo wciąż nie jestem wystarczająco inteligentna, bystra, uśmiechnięta, ładna, szczupła, zaradna.. Dla siebie nigdy nie będę.. Takie to egoistyczne. Tak naprawde mam te wszystkie wymienione wyżej cechy. A wciąż chcę więcej. Bo myślę, że w ten sposób uwolnię się od erytrofobi i osiągnę szczęście. Taka niby niewinna przypadłość, a tak może uprzykrzyć „życie”. Tak naprawdę moje „Zycie” skończy się zanim zacznę żyć. Jeśli się o tego nie uwolnię. Bo na dzień dzisiejszy, to trwam z dnia na dzień, eliminując sytuacje w których mogę się zaczerwienić. A tyle mogłabym mieć, tyle osiągnąć.. pozdrawiam wszystkie kochane czerwone buźki ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony nixon
Mam problemy jak wszyscy. Moze zobimy zlot buraczkow? Mogloby byc wesolo hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim 19
zgadzam sie z tym zeby zorganizowac jakies spotkanie!!! simply red chcialbym z toba pogadac na gg to moj nr 10263892 odezwij sie jesli mozesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×