Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość klaraWielka23

Moja historia - przeczytajcie...poradźcie

Polecane posty

Gość klaraWielka23

Przez jakiś rok czasu spotykałam się z "kumplem" tylko i wyłącznie na seks..jakieś tam pieszczoty..pocałunki itd...Spotkania nie były regularne, raz szczęściej raz rzadziej się spotykaliśmy...Jednak mi coraz bardziej zaczęło zależeć na nim...No i jakoś tak się stało że od 1,5 miesiąca jesteśmy razem... Troche martwi mnie fakt że nasze rozmowy są takie ogólne..bardzo rzadko mówimy o naszy uczuciach..o nas...o tym co między nami jest...myśle że nawet czasmi troszke sie krępujemy....no ale dobrze jest nam razem...oczywiście nasze spotkanie kończą się "ostrymi" pieszczotami albo seksem...Sama nie wiem czy mu na mnie zależy czy chodzi tylko o "jedno".On jest w stosunku do mnie czuły troskliwy i w ogóle...Ale jakoś tak trudno mu się otworzyć... ja również nie wiem jak mu w tym pomóc... jak zacząć taką rozmowe... Słucham waszy uwag...porad no i pewnie krytyki... Uważacie że nasz związek ma szanse przetrwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze nie ma szans
przetrwac:( dlaczego?? bo on nie widzi w Tobie kobiety o ktora trzeba sie starac, zabiegac, zdobywac... widzi w Tobie kobiete, z ktora mozna isc do lozka... nie rozmawia z Toba o swoich marzeniach, uczuciach, planach... przychodzi na sex, potem wychodzi i wraca znow na sex... znajdzie kobiete ktora go zafascynuje i da sobie z tOBA SPOKOJ.. A KTO BEDZIE CIERPIEC??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że on potrzebuje czasu na taką bliskość...nie wszyscy potrafią sobie z tym poradzić, bądź cierpliwa i nie wymagaj od niego wyznań, bo więcej tym zniszczysz niż ulepszysz. Na wszystko przychodzi właściwa pora. Oczywiście może być tak, że nie wyniknie z tego długi związek, ale tego nigdy ne da się przewidzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze nie ma szans
a dlaczego spotykalas sie z nim na sex?? szukalas faceta na sile?? chcialas bliskosci i nie wazne czyjej byleby faceta?? pytam bo mysle to ma duze znaczenie...jesli mamy ocenic czy macie szanse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loka moka
chyba to nie ma szans..... nie ma zabiegania, nie ma sekretnych pocalunkow...randek na miescie... kwiatow...jestes juz zdobyta wiec watpliwe, zeby przelama c skrepowanie...oboje wiecie od czego sie zaczelo i to dltaego...jestes towarem w jego oczach, a nie osoba ktora ma mysli, marzenia, wiem, ze to okrutnie brzmi, ale wydaje mi sie ze to prawda.... ale powodzenia --i musisz o tym z nim porozmawaic ejsli chcesz powaznego zwiazku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaraWielka23
dzięki za wasze wypowidzi...:)) Chciałam jeszcze dodać że ja właśnie specjanie staram się "za bardzo" nie okazywać swoich uczuć...żeby mu się nie narzucać...Cholender nie wiem jak go zmusić do tego żeby zaczął się starać o mnie...Tu jest właśnie problem, bo on wie że mnie MA, wie że mi na nim zależy...nie okazuje tego - ale wydaje mi się że w tej kwesti jest penien siebie... Nie moge tez powiedzieć że zupełnie mu na mnie nie zależy...powiedział mi kiedyś że nie jestem mu obojętna i mu na mnie zależy...Nie wiem....mam udawać obojętną...może sprawdzić czy on jest troszke zazdrosny o mni...? nie chce go stracić...no ale niech też sie troche postara..wykarze...nio nie??;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaraWielka23
Odpowiadam.... Od pierwszego naszego spotaknia on bardoz mi sie spodobał..zainteresował... No i jakoś tak wyszło..było nam tak "wygodnie" ... Seks a później każdy w swoją strone... Oprócz tych naszych spotkań nie widywaliśmy się za często - nie było okazji, on wówczas pracował dość daleko, wracał tylko na week i to nie wszystkie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie tez
tak spotykam z facetem.. co prawda nie zakochalam sie ale ... brakuje mi tego "czegos".. owszem jest czuly .. pyta sie czy bylo mi dobrze i tak dalej ... ale czesto juz po poprostu sie ubieramy i kazdy idzie w swoja strone rzucajac "czesc"! a ja chcialabym sie przytulic i nie dla tego ze go kocham tylko zeby poczuc ze nie jestem tylko przedmiotem..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez uważam, że to nie ma szans. On sie z tobą spotyka, bo interesuje go seks. Tak było od początku ustalone, tylko tobie się nagle odmieniło. Jemu pewnie nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze nie ma szans
kurcze to chyba naparwde nie macie szansy... bo co innego jak ludzie dlugo sie znaja, sa przyjaciolmi, w pewnym momencie zaczyna im brakowac bliskoci drugiej osoby, sa samotni, nie widza perspektyw na zwiazek i zaczynaja go tworzyc razem.. poczatkowo na sex - potem jest z tej przyjazni i sexu cos wiecej... U Was zaczelo sie od sexu.. nie bylas jego przyjaciolka, dziewczyna.. bylas tylko jego kochanka i watpie zeby zaczal dostzregac w Tobie kogos wiecej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze nie ma szans
a kiedy nie spotykaliscie sie byly jakies czule smsy, telefony, mowienie o tesknocie, o tym ze Wam siebie brakuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie tez
w moim przyadku smsy zawsze sie krecily wokol seksu... wszystkie rozmowy na gg tez.. mimo ze zaczynalysie niewinnie od zwyklego "dzien dobry".. nawet pare razy mowilismy sobie ze "od teraz jestesmy tylko przyjaciolmi".. a na nastepny dzien znowu konczylo sie seksem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam podobny zwiazek
kobiety jednak zawsze podchodza do tego emocjonanie, Faceci tylko czASEM. Ten moj byl po prostu zimny, jak sie okazalo, nie zdolny do trwalszego zwiazku. Nie ten chcarakter, w koncu ciesze sie,ze sie skonczylo, choc tez bardzo cierpialam i nie dalam po sobie poznac.Moim zdaniem szanse slabe, chyba ze go wezmiesz na przetrzymanie - moze to nim potrzasnie i zacznire myslec. A jak nie - to i zalowac nie ma czego, Choc oczywiscie odplaczesz swoje, no trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaraWielka23
słuchajcie żeby nie było że spotykamy sie 10 min rozmowy i już seks...nie, nie jest tak...potrafimy przegadać pare godzin..siedzieć przytuleni..trzymac się za ręce...jeśli chodzi o sms-y to nigdy nie ma w nich zmianki o seksie!Ale z drugiej strony to zbyt wylewne też one nie są!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mialam podobny zwiazek
no my tez gadalismy godzinami ,bylismy najleoszymi ko\umplami, tylko ze to nie bylo o milosci czy o wspolnych planach. Taki bardzo intelektualny zwiazek a do tego sex. Facet to wytrzymuje, kobieta nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hexa
powiedz mu co czujesz,ale nie nakłaniaj go do żadnych deklaracji na przyszłość, Jakby nic do ciebie nie czuł to pewnie znalazłby sobie inną. Może on nie mówi o waszej przyszłlości, bo myśli, że ty go chcesz tylko do seksu... Myślę, że lepiej spróbować niz stracić szanse i myśleć co by było gdyby... Powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaraWielka23
Słyszałam kiedyś wypowiedź jego przyjaciela - zupełnie przypadkowo.... mówił że mój facet przeżył 2 roztania (2 dziewczyny go rzuciły co bardzo bardzo przeżył..) Mówił też że jak "ON" już zdecydujes sie z kimś być to bardzo się angażuje... ale za to strasznie i długo przeżywa roztania i boi się tego ... Mówił też o mnie...że boi się ze mną być żeby znowu nie cierpieć... O tych dziewczynach i obawach usłyszałam również od mojego faceta...ale jakoś udało mi sie go przekonać do siebie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej sluchaj
ja tez spotykalam sie "na seks" z fajnym chlopakiem, przylazilam do niego wiadomo po co (choc przy okazji bardzo sie lubilismy i znalismy od dawna), ale przy okazji duzo gadalismy, on mi zawsze gotowal, czasem wyjezdzalismy w gory i zakochal sie koles, zaczelo mu zalezec. Fajny byl, tez mi zalezalo, ale wybralam wyjazd za granice, na poczatku jeszcze sie trzymalo, e-maile, telefony, ale potem znalazlam nowego chlopaka. A z tamtym sie przyjaznie (na odleglosc niestety...), bo to swietny chlopak! A jak pisza, ze z tego nic nie moze sie narodzic to nie sluchaj, milosc rozne ma poczatki :) A seks bardzo zbliza ludzi. Tylko ze niestety czesciej dziewczynom zalezy niz facetom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaraWielka23
Hexa i "ej sluchaj " dzięki za słowa otuchy i nadzieji ...;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej sluchaj
tak na marginesie - mysle, ze jezeli facet sie z toba juz, ze tak powiem bzyka, tyle czasu, to chyba musi mu chociaz troche zalezec... inaczej tak dlugo by sie to nie ciagnelo, tak na chlopski rozum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinaK
no to wynika z tego że takie "rzeczy, sytuacja" sie zdarzja wiec pogadaj z nim i będzie dobrze.Moze on ma jeszcze uraz po poprzednich zwiazkach?zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czy on
ma na imie Marek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaraWielka23
nie, on nie ma naimie Marek - ma naimie Damian

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla mnie nie istnieje cos takiego jak spotykanie sie na sex.. sex to jakies uzupelnienie milosci, bliskosc dostepna ludziom ktorzy sie kochaja potrafia doceniac swoje ciala, a nie traktowac je jak obiekt sexualny.. dlatego nie uznaje czegos takiego, ale tez nie krytykuje ludzi, ktorzy sie na to godza, bo robia to prawdopodobnie z niedowartosciowania..( a to niestety ogromna sila napedzajaca \"złe\" rzeczy) jak juz ktos wczesniej powiedzial, na milosc tu chyba nie ma szans(choc nie wykluczam ze nie jest to mozliwe - jednak bardzo malo), bo facet traktuje cie jak łatwa zdobycz... nawet jesli sie \"zakocha\" w Tobie to czy bedzie to Cie satysfakcjonowalo? Milosc to rowniez fascynacja,a Ty jak widac go nie fascynujesz...Jestes na kazde zawolanie, ma kogos do sexu, do przytulenia, do pogadania.. ale kiedy na horyzoncie pojawi sie kobieta, ktora w jakis sposob go oczaruje, on ZAPOMNI O TOBIE!!! Wiesz, inaczej byloby gdybyscie przespali sie ze soba po pierwszej randce, kiedy jestescie soba zauroczeni itp.. wtedy sa szanse na jakis zwiazek... Natomiast Wy robiliscie to bo zadne z Was nie mialo nikogo do bzykania, a to nie ejst raczej fundament zwiazku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kffiatuszku
Moze i dla ciebie nie istnieje cos takiego jak spotykanie sie na sex, ale wyobraz sobie, ze dla innych tak, i ze nie wynika to z zadnego niedowartosciowania, tylko z popedu seksualnego i ze to nie jest zle. Dlaczego faceta nie moze zafascynowac dziewczyna, z ktora uprawia sex? Przeciez taka dziewczyna ma wiele do pokazania, do odkrycia, przed nim odkryla tylko swoja sexualna nature, a przeciez nie sklada sie tylko z tego. I o co Ci chodzi z ta zdobycza, bo nie rozumiem? Czy uwazasz nas za mysliwych polujacych tylko na sex? Niektorzy faceci moze i tacy sa, ale zapewniam cie, ze nie wszyscy i nie zawsze. Jest duze prawdopodobienstwo, ogromne prawdopodobienstwo zakochania sie w kochance, zwlaszcza jezeli spotyka sie z nia przez tak dlugi czas. Jak to ktos napisal, seks zbliza ludzi, od niego do milosci tylko jeden krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaraWielka23
Ja też mam nadzieje że wszystko dobrze sę nam ułoży - narazie tak jest...to są nasze początki..poznajemy się..swoje charaktery..przyzwyczajenia..zalety...wady... Dzięki Wam za wszystko;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seawinds
Klaro, moze on z Toba nie rozmawia o uczuciach, bo sie boi zapeszyc albo cos zepsuc... wydaje sie to bardzo prawdopodobne biorac pod uwage jego przeszlosc... Moim zdaniem to wypowiedziane przez niego "zalezy mi na Tobie" jednoznacznie definiuje Wasza znajomosc jako zwiazek, a fakt, ze on malo mowi o uczuciach, raczej swiadczy na jego korzysc - znaczy, ze facet nie lubi rzucac slow na wiatr (w takim przypadku "zalezy mi" juz znaczy bardzo duzo :-) ). Czyny sie licza bardziej, niz slowa i to na czyny trzeba patrzec. Jesli mozesz na nim polegac, wiesz, ze Cie wesprze, kiedy masz klopoty albo po prostu jest Ci smutno, jesli umiecie ze soba dlugo rozmawiac i spedzac sympatycznie czas rowniez BEZ seksu, to znaczy, ze z cala pewnoscia jestes kims wiecej, niz tylko dziewczyna do lozka :-) Natomiast ktos kiedys powiedzial, i to jest moim zdaniem madre: jesli spedzony razem wieczor, podczas ktorego nie ma seksu, nie ma nawet dotykania sie ani pocalunkow, uwazalibyscie za nudny, to NIE jest milosc. Ja mysle, ze Wasz zwiazek ma jak najbardziej szanse przetrwac, jesli bedziecie umieli byc dla siebie przyjaciolmi, a nie tylko kochankami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monkeys are good people
"Uważacie że nasz związek ma szanse przetrwać? " Co przez to rozumiesz? Na zawsze, czy jak? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyna która
spotyka sie z facetem na sex, to jak swiat światem nazywała się po prostu zwykla kurwa. Więc wybacz, ale nie wiem o co tobie tak naprawde chodzi. Czy myslisz, że on się w tobie zakocha i może poprosi o rękę? Nie licz na to, nie jestes materiałem na żonę Robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×