Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miki25

RODZIMY w SIERPNIU 2006

Polecane posty

Gość sierp.06
joanka a gzie natrafilas na takie filmy? moze to dobry pomysl zeby najpierw obejrzal to w wykonaniu innych. i wtedy zobacze jego reakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co - ktos kiedys gdzies na kafe podal ze dwa adresy.... ja sobie stamtad filmy sciagnelam na dysk... dwa z tego chyba chodzily tylko, gdzies je mam ale skad ja je bralam to sobie nie przypomne w wolnej chwili poszukam, jak na cos trafie, to dam znac zaraz chyba, ze chcesz mi podac mejla, to te dwa co chodza, moge ci przeslac tylko nie od razu, bo nie siedze chwilowo na swoim kompie... tak za pare dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGA.B
WITAM WSZYSTKIE MAMUSIE!!! DAWNO NIC NIE PISAŁAM ALE CZYTAM NA BIERZĄCO I GRATULUJE WSZYSTKICH SYNKÓW I CÓRECZEK! CO DO PORODU TU NIE WYOBRAŻAM SOBIE ŻEBY MOJEGO MĘŻA PRZY TYM NIE BYŁO.MAM NA TO SWÓJ MOŻE DZIWNY POGLĄD, ALE NIECHĘĆ DO BYCIA Z PRZY PORODZIE ODBIERAM JAKO ZRZUCENIE CAŁEJ SPRAWY NA BARKI KOBIETY,ODBIERAM JAKO BRAK ODPOWIEDZIALNOŚCI.PIERWSZE DZIECKO RODZIŁAM 8 LAT TEMU BYŁY JUZ WTEDY PORODY RODZINNE,BYŁY SZKOŁY RODZENIA ALE MÓJ BYŁY MĄŻ NIE MIAŁ OCHOTY W NICH UCZESTNICZYĆ.ZANIM URODZIŁAM PATRYCJĘ LEŻAŁAM PONAD TRZY TYGODNIE W SZPITALU,OCZYWISCIE ODWIEDZAŁ MNIE ALE TO NIE BYŁO WSPARCIE JAKIEGO POTRZEBOWAŁAM CZY JAKIE POWINIEN MI DAC OJCIEC DZIECKA. PO DZIESIECIU LATACH BYCIA Z FACETEM KTÓRY CIĄGLE WSZYSTKO ZRZUCA NA MOJE BARKI ROZWIODŁAM SIĘ. TERAZ JESTEM Z MĘŻCZYZNĄ KTÓRY NIE UNIKA ODPOWIEDZIALNOŚCI.NIE DAWNO LEŻAŁAM W SZPITALU I MIMO ŻE CIAGLE SPAŁAM PODŁĄCZONA DO KROPLÓWEK ON POTRAFIŁ ZAŁATWIĆ I PRACE I ZAJĄC SIE PATRYCJĄ. I BYĆ PRZY MNIE.GŁASKAC MNIE PO DŁONIACH PRZYKRYWAĆ I POCIESZAĆ. MOIM ZDANIEM BYCIE OJCEM I PRZYJECIE ZA TO ODPOWIEDZIALNOŚCI ZACZYNA SIĘ OD CHWILI POCZĘCIA. ALE DOŚĆ TYCH WYWODÓW TO TYLKO MOJE ZDANIE.PRZECHODZAC DO PRZYJEMNOŚCI MI OCHOTA NA SEX NIE MINĘŁA ZASZŁA TYLKO MAŁA ZMIANA NIE MAM OCHOTY SIĘ KOCHAĆ WIECZOREM ALE ZA TO RANO...:) POZDROWIENIA Z SŁONECZNEGO KOŁOBRZEGU:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierp.06
nutri11@interia.pl dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki za gratulacje :) Wszystkim!! rzeczywiście humorek wrócił i świat wydaje sie być piękniejszy :) Doris - mój mąż sie baaardzo cieszy z córeczki, chyba bardziej nawet niz cieszylby sie z chłopca - od początku mówi że to Gabka Żabka :) Agula 30 - gratuluje mocno i sciskam :) Super uczucie :) Sierp.06 kurcze coś ten Twój mężuś oporny na razie ;) Szkola rodzenia nie, imiona nie ... Może jeszcze oswaja się z myślą o dziecku, nie potrafi ułożyć sobie tego wszystkiego i dlatego tak reaguje .... na pewno niedługo wszystko poukłada się i u Was :) Dzis mam gości uciekam więc gotowac ;) Buziaki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Super że już coraz więcej z nas wie jaka płeć dzieciaczka, ja jeszcze niestety nie wiem, ale do swojego brzucholka mówię Tomuś od samego początku. Jeśli chodzi o poród to ja od zawsze mówiłam że nie chcę męża przy porodzie i jak narazie dalej tak myślę ale do sierpnia jeszcze dużo czasu i może jeszcze zmienię zdanie. Nie chcę męża ponieważ dla mnie poród to nie ciekawy widok i wolałabym bo mój mąż tego nie oglądał. Na badania do gin chodzę sama ponieważ mąż jest wtedy w pracy, ja żeby iść do gin też muszę brać urlop. Na badaniu usg w 12 tyg. był ze mną bo pojechaliśmy do szpitala rano przed pracą - był zachwycony widokiem, pani która robiła usg praktycznie tylko mu pokazywała (chyba z 20 minut) mi może na 2 minutki pokazała dzieciaczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierp.06
slonecznego? macie slonce? wyslij go troszeczke na podkarpacie. mi tez nie minela ochota ale czasami po prostu padam ze zmeczenia i nie jestem w stanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierp.06
mysle ze on troche zartuje bo wozek tez juz oczywiscie sobie "upatrzyl" i to ma byc wlasnie ten. na razie sie za bardzo nie odzywam ale jak zaczne to... on jest straszny zartownis. wczoraj budzil mnie wladajac mi palec do nosa i potem chyba zrozumial ze mu sie to nie oplacalo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierp.06
oki. to koncze powoli bo zbliza sie 15 i koncze prace i do domku. mezus oczywisci po mnie przychodzi. nie wiem jak mu sie chce ale codziennie przychodzi po mnie do pracy. pozdrawiam wszystkie przyszle mamusie. trzymajcie sie cieplutko. do jutra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Doris dzieki ci za dobre rady, niestety u nas jest 1 basen miejski i 1 wojskowy. Miejski to totalny syf, a na wojskowy cywile nie mają wstępu, poza tym totalny brak czasu wracam do domu o 17.30 a w weekendy jestem w szkole. Szkoda bo też o tym myślałąm. Potwornie mnie dziś nerki bolą, chyba przejadę się na patologię, niech mi coś dadzą, bo naprawdę już nie wyrabiam. Oby mnie tylko nie zamknęli. A co do rozmiarów brzuszka, to sporo potrafi urosnąć ja po pierwszej ciąży nie zgubiłąm nadwagi a przed mierzyłam w pasie 68 cm. He he jak te ciało kobiece się zmiena, niedługo będziemy się skarżyć że same już ubrać skarpetek mamy problem. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGA.B

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGA.B
W KOŁ0BRZEGU OD WCZORAJ ŚWIECI SŁONCE MIMO ŻE MAM ANGINE I LEŻE W ŁÓŻKU TO NIE MOGŁAM SIĘ OPRZEC PROMYCZKA I MUSIAŁAM WYJŚĆ Z PSEM CHOĆ NA CHWILKE:) PRZESYŁAM JE WAM WSZYSTKIM ŻEBY JUŻ WSZĘDZIE SWIECIŁO!!!I CIĄGLE BBO TA ZIMA JEST PRZYGNEBIAJĄCA POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie też dziś przepiękne słoneczko i nawet cieplej się zrobiło...Ale za to w nocy są niezłe przymrozki ,rano trzeba skrobankę autku zrobić :) Co do porodu ,pierwsze dwa nawet nie myślałam o tym żeby \"rodzić razem\" ,chyba jeszcze nie dorośliśmy do tego ,było to dla mnie bardzo intymne i jakoś nie miałam ochoty żeby oglądał mnie w takiej sytuacji ,zwłaszcza że byli przy tym i inni ludzie (lekarz i położna ,pielęgniarka) Teraz ,po 11 latach bycia razem (w tym 9 małżeńskich lat) wyzbyłam się już jakiegokolwiek wstydu ,zakłopotania ,czy kompleksów ,a przynajmniej przed mężem oczywiście :) i bardzo chciała bym aby był ze mną ,wspierał mnie , podawał wodę czy co tam będzie mi potrzebne. Ale obawiam się jednego i oczywiście mu powiedziałam o tym że on wejdzie na salę znajdzie pierwsze lepsze krzesło ,usiądzie ,założy nogę na nogę ,albo będzie nimi tupał i głośno się zastanawiał \" kiedy ona skończy się wreszcie wydzierać!! \" Teraz się z tego śmieję , ale może w ten sposób przełamię jego strach? ,Na razie mówi że owszem ,może być ze mną ,ale jak zacznie się już właściwy poród ,to on wyjdzie. Z jednej strony nie mam nic przeciw , ale gdzyby został ,to mu mówię że on ma być ze mną ,a nie asekurować lekarzowi ,ma być przy mojej głowie i mnie wspierać ,wcale nie musi zaglądać mi między nogi. Tak bardzo bym chciała żeby był pierwszą osobą która weźmie ją na ręce :) Przyzwyczajam go już wcześniej ,oswajam go z porodem ,ale myślę że jak przyjdzie co do czego to i tak okarze się że \"właśnie się umówił \" ,albo ma brudne ręce (kompleks mechanika ) Ale cieszy mnie fakt że tak bardzo interesuje się ciążą ,tym jak się czuję i nie pozwala mi nic dźwigać ,oczywiście jak jest w pobliżu. Co do imienia dla dziewczynki ,mam kilka już propozycji np :Amelka ,Anielka ,Oliwia ,Hania , Zuzia, właściwie to mamy już jedną Zuzę w domu -to świnka morska ,właściwie Zuza to facet ,ale jemu i tak jest obojętne jak go nazywają. Najbardziej podobają mi się trzy pierwsze ,może zostanie Oliwia? Oliwka...OLI... Pomyślę ,chociaż może dzieci coś wymyślą :) Kasiu ,my jakoś tak razem ,najpierw termin ten sam (dziś lekarz powiedział że według mieś. wypada na 17 ,ale wielkość dzidzi to 13) też razem myślałyśmy o chłopcach i prawie tego samego dnia dowiedziałyśmy się że będą córcie :) Cieszę się że mam was tu wszystkie :) jakoś tak milej na sercu kiedy mamy się komu wygadać ,pocieszyć wspólnie ,ale także i posmucić .Wiem napewno że zawsze znajdzie się pomocna dłoń ,lub ucho do słuchania :) Pozdrawiam Agucha. Ps. Kruszynka co u was słychać? dawno się nie odzywałaś ,mam nadzieję że wszystko w porządku i u reszty dziewczyn również.Buziaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dawno nie pisałam ale czytam na bieżąco. Ja również gratuluje tym z Was które wiedzą co noszą pod sercem. Ja jeszcze nie wiem. Ostatnio byłam u lekarza 16 marca ale usg nie robił. To musi być wyjątkowe uczucie gdy lekarz oznajmia płeć dziecka. Mój ginekolog nie pozwolij wejść mężowi. My ustaliliśmy że jak będzie dziewczynka to Beata, a jak chłopiec to Mariusz. U mnie rano było nawet słonko, ale po południu śnieg zaczął padać. Ponoć na początku kwietnia ma być już lepsza pogoda. A co do ciążowych humorów to ostatnio 3 dni byłam jakaś przybita i smutna. A potem samo przeszło. Jak ciąża zmienia człowieka. Trzymajcie sie mamuśki i Wasze dzieciątka. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
własnie wrociłam z wizyty -poki co wszystko ok-synek wazy 44dkg:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elmirka76
Więc... zaczne od gratulacji moich przeserdecznych: wszystkim mamom przyszłych DAM i pięknych zacnych KAWALERÓW ;) gorace buziaczki..... U mnie (Małopolska) pogoda... zasrana :O , deka słoneczka nie ma, zimno, mroźno nawet i obrzydliwie, wczoraj mgła jak w listopadzie.. Brrr.... Zazdroszczę naszym bobaskom :) Justa--->>> czyli jeszcze tak z.... 3 kg i bedzie ok ;) U mnie wszystko ok (mam nadzieję),mały nareszcie daje znaki życia tak częste, że w końcu przestałam się martwić... Od kilku dni zaczęłam rozglądąć sięza tzw. wyprawka... nie ukrywam jestem... przerazona.. Ceny jakieś .. chyba chore trochę.... Zwłaszcza, że do tej pory bardzo duzo wydalam na badania , wizyty etc. i teraz z mężusiem musimy sie baardzo sprężać..... Ale co tam kasa,grunt zeby zdrowie było, wtedy ze wszystkim mozna sobie poradzić :) Pozdrawiam Was niezwykle HOT!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich wiosennie,,,bo u mnie za oknem aura wiosenna , niebo błękitne słoneczko sie rozgosciło:) i to mi sie bardzo podoba:)Ja w dalszym ciagu na zwolnieniu nadrabiam wszystkie domowe zaległosci, dzidziuś w dalszym ciągu cicho siedzi, choc jak widzielimy go na usg to raczej nie siedzi tylko tańczy cos na styl samby:) no ale mamusia jeszcze tych kroków nie czuje nic a nic, a to już 18 tydzień, cożwyjscia nie mam musze czekać a moze już niedlugo moja cierpliość zostanie nagrodzona:) ( właśnie chyba tego musze sie nauczyć, matczynej cierpliwości,,,) w dalszym ciagu czytając wasze odczucia zachowuje sie troche jak zazdrosnica,,,,bo ja juz tez chcem czuć kopniaczki...ale wam mamusie zazdroszcze( ale to zdrowa zazdrość:)) czucia ruchów i znajomości płci. No ale co sie odwlecze to nie uciecze:) Zaraz ide ogladać kolejne mieszkanie do sprzedazy, i mam nadzieje ze w końcu cos ciekawego bedzie bo chcielibysmy w maju mieć już wieksze mieszkanie zeby móc je urządzać na przyjscie bąbelka:) w tym roku wszystko na rz sie u nas złożyło kupno wiekszego mieszkania. ślub a w sierpniu...Maleństwo, ciekawe jak to wszystko wypadnie w efekcie końcowym, ale jak szaleć to szaleć a nie sie rozdrabiniać:) Życze miłego ciepłego wiosennego i pogodnego dzionka,,,dla mam zeby dzidziusią było miło:):):) buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierp.06
Witam. Na podkarpacie tez zagoscilo sloneczko. Wreszcie jest troszeczke cieplej. Humorek nie za dobry ale co tam. Ciesze sie tym ze wszystko dobrze i ze dzidzius kopie. Jak czuje jego ruchy to o wszystkim zapominam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie mamuski i dzieciaczki oczywiscie!!!! u mnie pogoda wyglada na fajna bo swieci slonce , no i oczywiscie sie rozchorowalam a juz malam nadzieje ze mnie ominie........ a tu niestety....... Agula 30 gratulacje!!!!! to narazie same dziewczynki sie ujawniaja moze u mnie tez........ Elmirka super ze malenstwo dokazuje, ja tez juz cos czuje zobaczymy we wtorek u lekarza czy to to....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula! Moje gratulacje, jeszcze kilka ksiezniczek i srednia nam sie wyrowna ;-) Duzo myslalam o wspolnym rodzeniu, o ktorym pisalyscie wczoraj. Ja i J mamy zamiar byc przez caly czas razem, a nawet i po, zeby kiedy juz nasz skarb bedzie na swiecie mogl poczuc obecnosc obojga rodzicow w wystarczajacej ilosci a my zbudowac emocjonalna wiez. Takiej wiezi jak ta nie buduje sie czekajac w poczekalni na \"rezultat\" :-( Moim zdaniem uczestniczenie przyszlego taty przy porodzie jest bardzo wazne, zarowno ze wzgledu na kobiete, jak i dziecko. Watpie zeby polozna wymasowala nam plecy na kazde nasze skinienie, a nasi mezowie a i owszem ;-) Przy okazji juz teraz slysze jak to J \"przypilnuje wsyzstkiego\", tzn zeby personel byl mily wobec mnie i jak najbardziej kompetentny i np nie staral sie wyciagac na sile ze mnie lozyska przed czasem- grozi to krwotokiem, o czym przekonala sie nasza dunska przyjaciolka...Takie tam detale... A bebik? Tu nie chodzi o przecinanie pepowiny ale o narodziny nowego zycia i uczestniczenie w tym niesamowicie intensywnym przezyciu. Czytam szwedzkie ksiazki i w jednej \"tata\" Patrik wypowiada sie tak: \"To jest sens zycia. Moglbym w tym uczestniczyc jeszcze 10 razy. Moc widziec jak kobieta, ktora kocham rodzi moje dziecko to najwieksza rzecz w zyciu\" A inny mowi: \"Nigdy nie kochalem mojej zony tak bardzo, jak wtedy kiedy na swiat przychodzilo nasze dziecko\" Nasz przyjaciel Sigge opowiadala z kolei, ze czul sie totalnie bezradny wobec bolu, jaki odczuwala jego zona i byl zestresowany, ale to juz akurat dlatego ze dostal \"kopa\" w postaci testosteronu- natura zadbala o to zeby facet byl bardziej opiekunczy w tym waznym momencie :-) Jest kilka rzeczy jednak, ktorych nie jestem w stanie zaakceptowac np biegania z kamera video i krecenia filmow akcji pomiedzy moimi nogami Widzialam takie przypadki w tv i az mi sie niedobrze robilo. W tym wypadku nie ma mowy o wsparciu dla zony :-( wrecz odwrotnie. Wiecie co, mysle ze wazne zeby rozmawiac o tych sprawach z partnerami i mowic o swoich oczekiwaniach, zreszta kto zna nas lepiej niz nie nasze polowki? Jak sie jednak okaze ze maz sie nie kwapi do wspolnego rodzenia zawsze mozna pojsc z przyjaciolka (jesli juz rodzila to tym lepiej), bo duchowe wsparcie jest b. wazne. Slonko swieci i swieci. Sniegu w rezultacie ubywa, czyli jest nadzieja, ze kalendarzowa wiosna okaze sie ta prawdziwa juz wkrotce. Zycze tego nam wszystkim !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewunia79
Witam serdecznie wszystkie szczęśliwe przyszłe mamusie. Mam ogromną prośbę. Ja dopiero staram się o dziecko i mam nadzieję, że moje (tzn. nasze moje i męża) starania w końcu przyniosą efekt. A na razie mam pytanie i liczę na odpowiedź od Was, bo w końcu kto ma większe doświadczenie jeśli nie Wy. A mianowicie: naczytałam się w necie że jednym z pierwszych objawów ciąży jest podwyższona temperatura. A czy ta temp. jest stale taka sama np. 37,1 czy waha się. U mnie ona skacze od 37,0 do 37,4. Boje się, że doszukuję się na siłę objawów ciąży ale tak bardzo pragnę dziecka. Testu na razie nie robię bo chyba za wcześnie i nie chcę zapeszać. Strasznie Wam zazdroszczę, że Wy już zafasolkowałyście. Gratuluję wszystkim szczęściarom i proszę o jakąkolwiek odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierp.06
mnie na poczatku bardzo bolaly piersi i bylam ciagle strasznie zmeczona. temperaturki nie mierzylam i niestety nie moge ci pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewunia - temp bedzie sie wahac, poniewaz zalezy od wielu roznych rzeczy, a nie tylko od tego, ze w brzuszku rodzi sie nowe zycie tak jak przez caly cykl twoja temp zalezy od humoru, od godziny, w ktorej mierzysz, od temp w pomieszczenu, od cisnienia, od ilosci snu... no i co tam jeszze mozna wymyslic w sumie chodzi tylko o to, zeby po owulacji, przez cala koncowa faze cyklu, a nawet po spodziewanej @ temp utrzymywala sie na tzw. poziomie wyzszym (znow indywidualnym dla kazdej kobiety) jezeli u ciebie bedzie to temp ok 37 to prawdopodobnie tych kilka kresek raz w dol raz w gore nie robi tu roznicy, jezeli bedzie sie taka utrzymywac dalej, to rob test :-) powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewunia - z temperatura jest tak, ze aby te pomiary mialy sens (byly wiarygodne) to trzeba spelnic pewne warunki - temperatura powinna byc mierzona rano - to znaczy po odpoczynku przynajmnie 6 godzinnym, od razu po przebudzeniu (to znaczy bez wstawania do ubikacji itp), codziennie o tej samej porze - roznica do 15min dozwolona, mierzona albo w pochwie, albo u ustach, ewnetualnie w odbycie - jesli w ustach to ok.8min, w pochwie moze byc 5min., trzeba ja mierzyc od pierwszego dnia cyklu - czyli od pierwszego dnia miesiaczki i oczywiscie codziennie zapisywac + notowac wydarzenia typu przeziebienie, bol glowy, impreza, alkohol itp (wszystko co ma wplyw na wahania temperatury). W prawidlowym cyklu tuz przed owulacja wystepuje niewielki spadek temperatury (o ok.2-3kreseczki), a dzien pozniej temperatura wyraznie wzrasta - o ok.5 kreseczek (przyczym wszystko to jest zmiennie i u niektorych kobiet wzrasta tylko o 3 a u innych potrafi o caly stopien). Potem ta podwyzona temperatura powinna utrzymywac sie jeszcze przynajmniej 10dni i zaczac powoli opadac - to wskazuje na zblizajaca sie miesiaczke, jesli nie opada, a wrecz sie podnosi to znaczy, ze jest szansa na ciaze. Jeśli podwyzszona temperatura utrzymuje się co najmniej 16 dni to jest już duza szansa na ciaze Acha, zapomnialam napisac, ze sa leki wplywajace na wykres temperatury,wiec jesli np. bierzes luteine to ona powoduje wzrost temperatury, a nie Twój wlasny progesteron - trzeba na takie rzeczy uwazac. Duphaston nie wplywa na wykres temperaturowy. Co do TESTOW – najdokładniejszy test z krwi – robi się go w laboratorium za ok25 zl (oznaczenie Beta-HCG) dodatni już od 6 dni po zapłodnieniu. Testy sikane tak naprawde wiarygodne dopiero od dnia spodziewanej miesiaczki. Wiec jeśli naprawde przypuszczasz, ze możesz być w ciazy to albo poczekaj jeszcze pare dni – mierz sobie temperature i zrob test sikany w dniu spodziewanej miesiaczki (najlepiej z porannego moczu) albo jeśli już jest ponad 6 dni po ewentualnym zapłodnieniu to możesz zrobic ten test z krwi i uzyskac pewność Mam nadzieje, ze Wam się udalo – daj znac ja już będziesz wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewunia - nie wiem, w ktorym jestes dniu cyklu, czy obserwowalas caly cykl czy tylko teraz zaczelas mierzyc temperature - jesli dopiero teraz to tak naprawde nie wiesz jaka jest Twoja podstawowa temperatura ciala i w zwiazku z tym nie mozesz sie sugerowac tym parametrem:( Jesli jeszcze masz jakies watpliwosci to smialo pisz, ja sie dosc dobrze w temacie orientuje- moge tez pomoc w interpretacji wykresow itp. Mozesz pisac na priv dorota@dabrow.com jesli wolisz. Pozdrawiam i zycze powodzenia Doris

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez slowko do Ewuni: normalnie jestem zmarzluchem i nawet latem marzne w nogi jak sie klade spac, a tuz po zaplodnieniu mialam takie napady goraca (moge to przyrownac tylko do manopauzy- bo to najlepiej odda charakter), ze rozkrywalam sie w nocy i malo nie spalam na golasa. Mierzyc nie mierzylam, a J ktory badal mi temperature calujac mnie w czolo :-) uznal ze jest to tylko troche podwyzszona temperatura. Przypuszczalam ze jestem w ciazy, bo zauwazylam ze brodawki na piersiach pociemnialy intensywnie, nie mowiac juz o powiekszaniu sie piersi i ogromnym zmeczeniu. A pewnosc przyszla wtedy jak sie zrobilo siusiu i pojawily sie upragnione dwie kreseczki- co to byl za wieczor! Powodzenia! Jesli masz miec okres juz wkrotce zaczekaj jeszcze troszke i do lazienki! A potem zdaj relacje!!! Dziewczyny, nie wiem co ze mna jest, ale spalabym caly dzien i noc. Jestem na zwolnieniu (szczescie w nieszczesciu) i dzieki temu moge sie polozyc kiedy chce, ale niemozliwe jest sie wyspanie na zapas... Polozna powiedziala, ze na poczatku i w polowie ciazy mozna odczuwac wzmozona sennosc i zmeczenie i ze to bardzo normalne...Kazala mi tez wsluchiwac sie w potrzeby organizmu i wypoczywac kiedy potrzeba. No to ja ide wypoczac ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierp.06
jejku ja mam tak samo. wracam z pracy , jem i do spania. budze sie wieczorem, kapiel i znow do spania o osmej. maz ma juz dosyc bo ja do zasniecia potrzebuje absolutnej ciszy i nawet telewizji nie moze obejrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja Wam strasznie zazdroszcze, ze mozecie spac, u mnie koszmar, udaje mi sie zasnac przed 1 a budze sie o 6, w dzien nie daje rady sie przespac, a juz te dwie ostatnie noce jak mam katar to tagedia...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewunia79
Dziewczyny jesteście kochane, że tak tłumnie odpowiedziałyście na moje pytanka. WIELKIE DZIĘKI!!!!!! Jeśli chodzi o dni cyklu to właśnie dzisiaj powinnam mieć @. Ale nie napalam się bo jeszcze cały dzień przede mną. Poczekam do końca tygodnia a w poniedziałek jeśli nic sie nie wydarzy(o zalanie mi chodzi) to kupie test. Tak czy inaczej dam znać co wyszło. Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam wszystkie tu obecne. Życzę powodzenia w sierpniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
donn - mamy tak samo z tym spaniem, też mam straszne problemy, nie chce mi się, kładę się ok. 22:30 zasypiam ok. 23, w nocy budzę się kilka razy, a nad ranem od 6 juz nie moge spać, jestem tym bardzo zdziwiona bo nigdy nie mialam problemów ze spaniem. Zawsze w sobotę albo niedzielę po obiedzie spałam przez godzinę a teraz to mowy nie ma - totalnie mi się nie chce. Jestem zaskoczona zachowaniem mojego kota ponieważ wcześniej spał u nas na łóżku (ma wymiary 200/200cm) a teraz to chyba się obraził i nie śpi z nami. Mój mąż twierdzi że chyba wyczuwa dzidzię, słyszy bijące serduszko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×