Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miki25

RODZIMY w SIERPNIU 2006

Polecane posty

witam ponownie.... właśnie przywieźliśmy przed chwilką łóżeczko materacyk przewijak i rozek,,,sklep tylko dał plame z poscielą bo dostarczyli im dwie niebieskie a my chcemy beżową:) no alecóż ,,,poczekamy jeszcze tydzień i wtedy moze już wózek bedzie i nosidełko:) jak wracaliśmy z zakupami ze sklepu to doszlismy do wniosku ze za 2 miesiac to już bedziemy z maluszkiem do domu wracać ze szpitala,,,, tak sie ciesze ze moge już widzieć to wszystko dla bąbelka w domku:):):) ide zrobić sobie kisiel bo naszła mnie zachciewajka:) miłego popołudnia babęlkowe panie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za wszystkie rady. Ech się zdenerwowałam - spiełam się i leżałam z bólami - i na co mi to. Skńczyło sie na tym, że w poniedziałek moj TŻ pojedzie po \"paski\" z wypłaty i wypyta kadrową i księgowa na okoliczność i może coś się wyjaśni. On jest bardziej rzeczowy i mniej emocjonalny niz ja więc pewnie się czegoś dowiem. Do tego czasu postanowiłam nie myśłec o rzeczach nieprzyjemnych:) Na pocieszenie dla siebie zarządzilam jutro wyjazd do hurtowni po resztke rzczy, które brakują dla dzidziusia:)))Cos mi się od życia należy:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be_B
HEJ!!! Dziewczyny co ja dziś przeżyłam :-). Po pierwsze okazało się, że maleństwo nie jest dziewczynką, ale chłopcem :-D - Michasiem. Co za doktor (hehehehe). Poza tym zmienił mi się termin porodu. Zakończyłam już 36 tydzień. Ale jaja :-). Więc termin się przesunął o ponad 2 tygodnie. Imię: Beata Wiek: 22 tc: 36 termin porodu: ok. 28 lipiec 2006 r. płeć: chłopiec(!!!) Michaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
be_B >>> no to bęziesz pierwsza rodzić!!!!!!! :) spoko będe już wiedzieć co i jak :D nie nakupiłaś chyba sukienek???? bo ja sie śmieje że jak sie okaże że to jednak chłopak to będzie biedaczek w różowym chodził i w sukenkach :) dlatego staram sie kupować uniewrsalne kolorki i ubranka.... !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
be_B to widzę że jesteś w podobnej sytuacji co ja:) Ja będąc u lekarza we wtorek myslałam, że zaczne 35 tydzien,a tu sie okazało, ze zaczynam 36!!!!! Wię termin przesuwa mi sie o tydzień wczesniej czyli na 26 lipca:) w dzień moich i mej teściowej imienin (ANNY). Co do płci to dwuktornie powiedziano nam że na 100% córeczka,wiec mam nadzieje ze nie bedzie niespodzianek.A wracając do terminu to i tak mozemy urodzic wczesniej lub pozniej, wiec ja jak ktos pyta na kiedy termin mówie ze na koniec lipca lub poczatek sierpnia:) Miłego wieczorku trzymajcie sie cieplutko buziolki papapaapa 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia23
Czesc wszystko da sie zrobic bede pisala malymi literkami.U mnie dzis deszczyk padal caly czas i tak sobie mysle za cieplo to zle a jak pada to tez zle he he:)Pozdrawiam brzuchatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga2424
witam wszystkie przyszle mamy na tym temacie jestem pierwszy raz,jestem w 36 tygodniu ciazy a termin mam na 3.08.2006.Jak sie czujecie jak byly te upaly myslalam ze sie roztopie koszmar naszczescie sie juz troche pogoda zlitowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Aga :) witamy u sierpniówek !!! wiecie co a ja sie bardzo ciesze z deszczu :D bardzo mi odpowiada taka pogoda nareszcie da sie żyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Witam również nowe dziewczyny:) Ja od 2 dni na L-4, jest fajnie. Wczoraj przywieźli mi mebeliki dla dziecka, oczywiście do samodzielnego montażu, część skręciliśmy wczoraj, część dziś ale jeszcze na jutro zostało. Mam dość już tego bałaganu, zamówiłam też łóżeczko + materac i pieluchy tetrowe - zobaczymy kiedy przyjdzie i jak będzie wyglądać. Jestem dziś wyjątkowo padnięta, postanowiłam zrobić pierogi ruskie no i oczywiście znowu z ilością przesadziłam - teraz czuję plecy. Maluch ciśnie mi po pęcherzu. Nie przespałam całej nocy od kilku dni. Około 3 budzę się do siusiania, mimo że nic nie piję wieczorami, najpierw mnie budzi nieprzyjemny ból pęcherza a potem zaczynam czuć jakby stado słoni po nim skakało :) i biegiem do kibelka:). Maluch chyba się niecierpliwi. Powolutku idę spać, bo jutro znowu pracowity dzień. Zmieniłam jeszcze na świerzo tydzień w stopce, aż mi się wierzyć nie chce że to tylko 42 dni !!!!!!!!! Dodałam jeszcze nowy suwaczek, bo widziałam że któraś z was taki też ma no i mi się spodobał :) Pozdrawiam bardzo serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be_B
No wiecie, trochę głupio jak się od 4 miesięcy zwraca do istotki w swoim brzuszku jak do dziewczynki, a tu taka niespodzianka. W sumie nawet te najdalsze sierpniówki mogą urodzić przede mną. Same wiecie jak to jest. Nie mam ciuszków różowych. Tylko takie uniwersalne - na szczęścia. Ale lekarz nam numer wywinął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość be_B
Roxelko - nic tylko gratulować kuzynce i zazdrościć, ze ma to już za sobą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga witam u sierpniowek U nas pogoda super zero slonca wiaterek chce sie zyc tylko jak przy amatorach opalenizny to mowie to patrza na mnie spod byka a ja to w nosku mam. Wazne ze mi dobrze a i Maxiu nie wierci sie tak jak w upaly Roxelka pogratuluj kuzynce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga2424
Dzieki bardzo za mile przywitanie widze ze wiekszosc z was tak jak i ja ma juz wszystko naszykowane i pokupywane,u mnie to juz nawet lozeczko stoi rozlozone bo jak maz przyjechal na weekend to stwierdzil ze dla swojego maluszka sam je rozlozy (to nasze pierwsze malenstwo) a niestety z przykroscia stwierdzam ze nastepna chwile razem z mezem spedze dopiero w sierpniu po rozwiazaniu :( no ale coz trzeba sie cieszyc ze mamy zdrowko i modlic o to samo dla dzidzi.Jak patrze na to ile przytylyscie od poczatku w ciazy to mi sie slabo robi bo ja juz okolo 20kg,przerazajace ale byl jeden miesiac gdzie pozwolilam sobie na wszystko bez ograniczen i niedosc ze przytylam w 3tyg. 6kg to jeszcze sie okazalo ze cukier zaduzy (czuje sie jak wielka bombka ale jednoczesnie ciesze z malenstwa we mnie) Pozdrawiam wszystkie przyszle mamy i nietylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga2424
Roxelka gratulacje dla kuzynki tylko zyczyc tego samego teraz nam wszystkim.Widze ze mieszkasz w UK ja sie tam dopiero wybieram okolo stycznia 2007.Jak ci sie tam zyje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia23
Hej dziewczynki jaka u Was pogoda bo u mnioe caly weekend deszczowy.Z jednej strony dobrze bo nie ma tak cieplo ale z drugiej strony to nigdzie nie da sie wyjsc bo caly czas pada:( Moj mezus przyjechal z delegacji wiec spedzam z nim czas a w poniedzialek znowu jedzie do Rzeszowa:( ale pocieszam sie tym ze w nastepny weekend znowu go zobacze.Ciezko tak jak sie ma meza na delegacji no ale jakos to trzeba znosic.Pozdrawiam i zycze udanego weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny, Witaj Aga. Roxelka ucaluj kuzynke. Fajnie, ze moze juz trzymac bobaska w swoich ramionkach:) Plusia wyslalam Ci zdjecia, mam nadzieje, ze doszly. Ja dzis w nocy wstawalam chyba z 4 razy na siku. To wstawanie jest troche wykanczajace. Ja poruszam sie jak lunatyk. Co prawda dosc duzo pije, ale w taka pogode nie da sie pic malo. W pracy tez czesto biegam do toalety, ale to akurat jest pozytywne, poniewaz mobilizuje mnie do zrobienia sobie przerwy. U mnie dzis jest przyjemny wiaterek i mimo duzego slonca pogoda jest super. Moglaby juz taka zostac przez te 2 miesiace:). Uciekam narazie troszke polezec i poczytac ksiazeczke. Zycze Wam milutkiego weekendu. Imię: Ewa Wiek: 29 TC: 33 Termin porodu: 20-08-2006 Miejscowość: Warszawa Waga: +12kg Płeć: Synek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej. I ja na ta końcówkę postanowiłam wpasc do Was. :) Termin mam na 4 sierpnia , ale byc może rozwiąze się to wczesniej cesarką, ze względu na przepukline, która mi ostatnio wyskoczyła. Bernadetko- i wyjasniłas juz wypłatę? Powinnas dostawac srednią z 12 mcy- poprzedzających zwolnienie lekarskie. Może ksiegowa zapomina poprawic z 80% na 100% płatnosci przy wprowadzaniu zwolnienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej laseczki !! witaj Aśka fajnie że nas coraz więcej... my dzisiaj rozłożyliśmy łóżeczko żeby zobaczyc jak wygląda i chyba już nie będziemy go składać, niech sie wietrzy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
livmar >> no napisz coś co tam u ciebie nie daj sie prosić :) ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roxelka>> buźka 👄 dla kuzynki i maluszka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spakowałam sobie dziś torbę do szpitala, bo wczoraj miałam co chwilę bóle i w zasadzie trudno powiedzieć czy to ruchy dziecka czy skurcze, więc olę być przygotowana. Dziś mi się śniło, że rodziłam a dziecko dosłownie z brzucha chciało mi wyleźć. Kupiłam sobie we wtoreg na targu świetną sukienkę, bo tak jakoś żal, że nie można sobie kupić ładnych rzeczy nie ciążowych - więc mam sukmankę o rozmiarze 44, którą potem zwężę. Pierwotnie miałam kupić inną, ale jak weszłam do sklepu do wydała się mała, więc nawet nie przymierzałam, a kupiłam taką, która na wieszaku niezbyt mi się podobała, a jak ubrałam to fajnie wyglądałam - bardzo kobieco. Mam prośbę - czy mogłaby, któraś z was opisać jak to jest, gdy zaczyna się poród - typu skurcze, wody itp, albo dać jakiegoś linka, gdzie można sobie poczytać. Mam takie obawy, że się w porę nie zorientuję i urodzę w domu, czy nie daj Boże, gdzieś w drodze. Kiedyś czytałam, że dziecko mniej się rusza w 3 trymestrze, ale u mnie to jest teraz największa ruchliwość - brzuch przybiera takie kształty, że to aż niewyobrażalne, a jak już zacznie się ten maluch wypinać i kopać, to strasznie boli. W środę odważyłam się i pojechaliśmy pływać na dziką plażę z rodzinką. W stroju kąpielowym wyglądam dosłownie jak wieloryb - nie pomoże mi to, iż wszyscy twierdzą, że tylko brzuch mi urósł. Mam oczy i widzę, że niestety nie. Myślałam, że z rozstępami u mnie koniec, a tu zaczeły mi się robić na przodzie nóg, tuż poniżej pachwin - dziwne miejsce. Nie dość, że piersi mam poorana ze wszystkich stron to teraz uda - choć już wcześniej miałam rozstępny na biodrach, pośladkach i piersiach - kremy nie pomogły, ale się smaruję i tak. Dobrze przynajmniej, że upały zelżały, bo jak było tak goąco, to ledwo żyłam. Wychodząc spod prysznica, to już byłam mokra, ale od potu - przeklinałam tylko, że na marne się kąpię. Mieliśmy gości od niedzieli do czwartku, więc musiałam w czymś spać. Wcześniej jak było tak gorąco, to spałam bez niczego. Kiedyś to było dla mnie niewyobrażalne jak można spać nago, ale szybko się przełamałam. dostałam właśnie od teściów komplet do wyjścia ze szpitala - taki bialutki, wełniany co prawda, ale po prostu śliczny (sweterek, śpioszki i czapeczka). Cuda robią teraz dla dzieci - nic tylko otworzyć portfel i sypać pieniędzmi ;). Muszę jeszcze poprasować pieluszki, poprać wszystkie nowe rzeczy dla dziecka, spakować torbę do odbioru noworodka. Zastanawiam się tylko, czy muszę mieć już ją do porodu, czy dopiero potem. Zabrałam się ostatnio za szycie, więc tym się jescze zajmuję. Byliśmy dziś na działce, poczytałam sobie książkę na foteliku pod drzewami - rewelacja. W poniedziałek zrobiliśmy grila, pod konie którego złapała nas burza, ale było fajnie. Wczoraj spotkałam się koleżanką, która przyjechała z Rzymu na kilka dni. Tak więc zleciał ten czas, że nawet nie mam kiedy pisać na forum. Teraz jestem u teściów, mąż ogląda z ojcem mecz, a ja mam chwilę przy komputerze, bo nie lubię meczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :)) Dzieki wszystkim za zdjecia :))) Ja dziś już tez po zakupach - kupiłam wszystko co było mi potrzebne poza typowymi rzeczami z apteki ;) No i łóżeczkiem bo sprzedawca tylko napiszał mi w głowie..... Juz dawno zdecydowaliśmy sie na łóżeczko turystyczne Arti - ma w sobie wszystkie potrzebne nam funkcje - podwieszane dno, kółka, kołyskę, przewijak.... Po pierwsze powiedział zeby sie zastanowic bo przy czestym składniu go ludzie je reklamuja bo przestaja dzialac jakies tam mechanizmy (my raczej skladac go nie planujemy - chyba ze kilka doslownie razy jak bedziemy gdziec na dlugo wyjezdzac). Po drugie stwierdzil, ze sa mniej stabilne od drewnianych. A po trzecie ze dziecko jak lezy za taka siatka to dociera do niego mniej powietrza..... Nie jestem za łóżeczkiem drewnianym ze wzgledow bezpieczenstwa Malej - nie chce zeby uderzala sie glowka o szczebelki (przez oslonki przechodzi wg mnie duzo mniej powietrza niz przez siatke ...), wkladala miedzy nie nozki czy raczki a pozniej jak beda jej rosly zabki zeby wgryzala sie w drewno..... Dlatego wydawalo mi sie ze to turystyczne bedzie dla nas lepsze.... A teraz mam zamet w glowie :) Ich... tak to jest sie radzic ..... ile osob tyle opinii .... Buzka :) Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Livmar - nam połozna kazała przyjechac w kilku przypadkach: - jeśli odejdą czyste wody płodowe w domu można jeszcze spokojnie spędzić do 4 godzin; - jesli wody są zielone - trzeba jechac od razu zeby móc sie monitorowac, - jesli skurcze sa regularne i sa co 5 minut to znaczy ze to juz czas :) oczywiscie jesli sa regularne co 6 min to tez trzeba jechac :) ale przy skurczach co 10 min mozna sobie \"spokojnie\" czekac;) A najlepiej dzwonic do szpitala i pytac czy juz - bo to oni wiedza najlepiej :) Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno - wody moga ale nie musza odejsc. Jesli skurcze sa regularne to musimy jechac do szpitala, wody moga odejsc pozniej, albo nawet czasem sami przebijaja pecherz plodowy. O zblizajacym porodzie moze swiadczyc biegunka albo wymioty. Test na to czy to juz wg poloznych z jednego z lepszych warszawskich szpitali: wypic lampke wina i wejsc do wanny z ciepla woda. jesli bedziemyspiace - klasc sie do lozka bo to jeszcze nie to, jesli jestesmy pobudzone - porod sie zaczal :) Całuje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nam w szkole rodzenia lekarz mówiła żeby nie czekać nawet jak odejdą czyste wody, bo maluszek wtedy bez zadnej ochrony zostaje ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas pokaże jak to będzie. Pies mi się dziś wytarzał w czymś na działce - pewnie jakimś zgnitym jabłku, i muszę go wykąpać jak przyjdę d o domu. Wanny nie mam więc się nie położę w ciepłej wodzie - zmieniliśmy w maju na kabinę prysznicową. Zła jestem bo teraz lato a ja sobie nóg nie mogę golić, tylko trochę i umęczę się przy tym strasznie, więc pomga mi mąż. Ostatnio kuzynka mi ogoliła, ale to tylko na tydzień wystarcza. Depilatora, wosku czy kremów nie używam - wypróbowałam, i nie mogę ich stosować, bo mam skórę z tendencją do pękania naczynek. Mam takie pjączki z żyłek na łydkach i udach, a krem jest za słaby na moje włosy. Na kosmetyczkę nie mogę sobie pozwolić, tylko raz na pół roku idę na oczyszczanie twarzy a i tak mąż miauczy. Najchętniej to chodziłabym na różne zabiegi co tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Hej Całkiem przyjemny dzisiaj dzień mimo deszczu:) Jak powiedziałam tak i pojechałam do sklepu kupic resztkę rzeczy dla maluszka - ale nie pomyślałam - głupia - że nie jadę autem bo dopiero jutro w auto wsiądę - więc nie kupiłam tego co chciałam (przewijak, wanienka, materac) bo chybabym..o nie iwem jak bym toto przeniosła - więc jedziemy po to jutro. Reszta jest - zostały tylko kosmetyki i rzeczy typu patyczki i inne takie no i rzeczy apteczne typu sudocrem, ojlatum. Hihi i tu mam blok - jakoś sobie ubzdurałam kupując całe mnóstwo rzeczy dla dzidzi, że nie mogę miec absolutnie wszystkiego bo jak będzie wszystko to się jakieś nieszczęscie zdarzy (niby duża ze mnie dziewczyna, wyżej wykształcona szkoły pokończyła - a tu zabobon ze mnie wychodzi - ech). no to kazałam mężowi, coby jak bedę w szpitalu zaopatrzył się w te ostatnie rzecy (lub jedną rzecz ale taką co to wiem że na pewno jej potrzebuję a na pewno nie mam - na co on zaprotestował - bo on zdenerwowoany bedzie i nie w głowie mu bedą zakupy - matko jedyna - biedne ojlatum mnie może nie zostać zakupione dla uspokojenie skołątanych myśłi przyszłej matki?;);) Popaam po mału w paranoję i wydaje mi się, że z mózgiem mi się cos dziwnego dzieje. Czy wy też tak macie czy tylko mnie uwstecznienie umysłowe dotkneło?:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×