Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miki25

RODZIMY w SIERPNIU 2006

Polecane posty

Pierwsze slysze o jakims koktajlu hmmm moze takie cos jest a my nie wiemy o tym hmm,Jak bedziecie cos wiedziec to piszcie bo Ja tez juz bym chciala tulic maluszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anula_KK
Koktajl położnych: 50 ml wódki, 50 ml oleju rycynowego, 100 ml soku pomarańczowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc brzuchatki i mamusie :-) dawno mnie nie bylo, wchodze sobie i widze, ze nie dosc, ze przybylo nam forumowiczek, to dziewczyny juz zaczely sie rozdwajac :-) GRATULUJE z calego serca wszystkim swiezo upieczonym 🌻 zrobie male przypomnienie i przedstawienie, bo naprawde nie bylo mnie tu wieki - tak wiec jestem w 38tc, termin mam na 20.08, a pod sercem nosze coreczke o bardzo dlugich nogach - Marcelinke :-) przeczytalam, ze dzis na wokandzie temat karmienia piersia, to napisze, co takiego dowiedzialam sie na szkole rodzenia (bardzo sobie chwale ta szkole nawiasem mowiac - nie zawsze sie ze wszystkim zgadzam i duzo rzeczy juz zdazylam wczesniej przeczytac, ale niektore informacje sa byc moze na wage zlota) mianowicie - oczywiscie najlepiej przystawic dzieciaczka od razu po porodzie (w pierwszej dobie) i cwiczyc, mozna oczywiscie pozniej, ale z kazdym dniem podobno wymaga to zdecydowanie wiecej cierpliwosci od mamy, bo dzieciaczki szybko przyzwyczajaja sie do alternatyw chodzi o charakterystyczne ulozenie buzi - dzieciaczek MUSI podobno zrobic tzw. \"kaczorka\" na piersi mamy, polega to na tym, ze lapie buzia cala brodawke wywijajac przy tym mocno gorna warge do gory, a dolna do dolu - jak ktos sie takiemu dzieciaczkowi przyglada z boku, to powinno to wygladac jak glonojad na szybie akwarium i caly problem podobno polega na tym, ze nie wszystkie dzieciaczki od razu chwytaja o co chodzi - trzeba wtedy wlozyc dziecku z boku palec do buzi i przerwac karmienie i za chwile sprobowac znow, nie nalezy sie zrazac i niektore matki podobno cwicza tak dzieci po kilkanascie godzin brzmi to jak wyszukana tortura, ale sukces gwarantuje spokojne karmienie bez zbytnich ekscesow aha - nie nalezy sie zupelnie przejmowac tym, ze dzieciaczek nie naje sie na poczatku, poniewaz po porodzie jego zoladeczek ma pojemnosc ok 7ml, a to tyle co poltorej malej lyzeczki, wiec spokojnie da sie go zapelnic przy tych cwiczeniach z \"kaczorka\" no i co do nawalu, to polecono nam nie stosowac laktatora (ktory dodatkowo dostymuluje piersi), za to polecona nam masaz - oliwka masowac sobie piersi i wypuszczac mleczko (bron Boze nie uciskajac piersi!) lub tez ukleknac w wannie, puscic ciepla wode i masowac piersi tak, zeby mleczko splywalo do wanny gdyby zdazylo sie tak, ze w piersiach jest duzo mleka i dzieciaczkowi trudno uchwycic brodawke lub mleko tryska i dziecko nie moze ssac i lyka powietrza, to przed karmieniem spuscic mleko sciskajac tylko i wylacznie ciemna obwolutke brodawek (tam sa zatoki mlekowe i tylko tam znajduje sie mleko, nie ma sensu sciskac calej piersi, bo z kanalikow nic reka nie da sie wycisnac, tylko mozna sobie zmarcerowac piers) mleczko jest produkowane jednoczesnie wraz ze ssaniem dziecka, wiec nie ma obawy, ze wypusci sie mleko i nie bedzie czym dzieciaczka nakarmic dziewczyny - ale sie rozpisalam, to tyle, co na razie przypominam sobie z zajec, moze cos jeszcze pozniej dopisze, w kazdym razie ja bardzo sie ciesze, ze do szkoly poszlam i mam nadzieje, ze komus sie rady mojej poloznej przydadza ona osobiscie twierdzi, ze zadna znana jej ze szkoly rodzenia matka nie ma problemu z karmieniem piersia - przecwicze to na sobie :-) zobaczymy c.d.n. bo jeszcze mi posta calego wsunie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do objawow przedporodowych, to mnie tez bola pachwiny i spojenie lonowe - w zasadzie idzie mi juz 4 tydzien jak boli, robi sie to po prostu coraz silniejsze skurcze braxtona - hicksa tez mam juz od jakies 4 tygodni tez mam fale goraca - robie sie wtedy momentalnie calusienka mokra w ogole w domu, mimo, ze temperatura nieco zelzala, to chodze wylacznie w bieliznie tez jestem zmeczona w dzien i czesto podsypiam po godzince lub dwie no i tez mi puchna nogi, na szczescie nie duzo - glownie kostki, czasem stopy same \"tez\" \"tez\" \"tez\" :-) ale brzuszek mi sie nie opuscil, na badaniu poltora tygodnia temu szyjke mialam zaledwie 0,5cm krotsza i nadal szczelnie zamknieta na ostatnia juz wizyte wybieram sie w piatek, dowiem sie jak postepy prac i czy jest jakas szansa na \"przed terminem\" to co zauwazam od tygodnia to zdecydowanie mniejsza ruchliwosc naszej mlodej ale wiem, ze w kanal sie jeszcze nie wpasowala - wypina mi czasem pupe po lewej albo po prawej stronie, glowke ma jeszcze wysoko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pocztyliona
JOanka - po co to piszesz i tak nikt tego nie czyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diann
Ekinio,dostalam zdjecia,bardzo dziekuje,Bruno rzeczywiscie sliczny:-) nie wiem co mam pisac,oprocz tego,ze nie potrafie utrzymac chyba moczu i mam nadzieje,ze to nie wody plodowe,bo nie za bardzo jak mam podjechac do lekarza.Czytalam lipcowki,zaniedlugo i my tak bedziemy glowkowac co jesc a co nie i nasze wypowiedzi beda chyba rzadsze,gdyz czasu bedzie malo,ale grunt to trzymac sie razem,wszystkie wiemy ile dla nas te forum znaczy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanka witaj po tak długim czasie :-) diann najłatwiejszy sposób, chociaż może nie najbardziej elegancki :-P, żeby sprawdzić czy to wody płodowe czy mocz to ... powąchać. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanka! 🌼 dzieki za te fantastyczne informacje!!!! Jak Ci sie cos przypomni jeszcze to napisz! Mialas farta, ze w Twojej szkole rodzenia podano Ci tyle cennych wskazowek! Sliczne imie swoja droga wybralas dla coreczki! :-) Diann, ❤️ ja to bielizne zmieniam juz dwa razy na dzien (wkladek nie lubie), bo ciagle wyglada jakbym sie zasiusiala :-P Przez chwile zastanawialam sie nawet czy to nie wody plodowe, tak po kropelce ze mnie wyciekaja ;-) Ale dziurka nie ta, hi, hi... A ja wlasnie skonczylam swoja pierwsza probe znieczulania przy pomocy aparatu TENS. Tam na instrukcji napisano, ze warto sobie potrenowac, zanim skurcze porodowe zaczna sie na dobre. Ale odjazd z tymi elektrodami i pradem!!!! Na poczatku nawet najslabsza stymulacja wydawala mi sie zbyt mocna, ale z czasem sie przyzwyczailam i potem tylko podkrecalam guziczki na mocniejsze impulse :-) Wrazenie jest takie, jakby ktos w cudowny sposob masowal mi plecy, (cudowne ciepelko) a ja jednoczesnie siedzialam w jakims superwygodnym foteliku (elektrody umieszcza sie w okolicach krzyza). Mam zamiar powtorzyc ten \"seans\" jeszcze kika razy przed porodem :-) Jak ktos ma dostep, polecam wyprobowac :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
joanka witam na forum i dziekuje za rady ponieważ ja do szkoły rodzenia nie chodziłam napewno beda pomocne 🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼 padlinko dłowa do góry 🌼🌼🌼 diann ja taz miałam problemy z trzymaniem moczu :o zwłaszcza jak kichnełam np katar alergiczny, ale narazie jest ok, ja nosze wkładki i tak musze je zmieniać kilka razy dziennie - uroki bycia w ciąży 🌼 plusia dzieki że wytłumaczyłaś z tym linkiem ostatnio jestem jakaś zapominalska 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roxelka, wiesz ja tez sadzilam ze ten TENS to tylko w trakcie porodu, ale wyczytalam ze i po rowniez. Ponoc swietnie smierzy bol juz po narodzinach maluszka, a rekomenduje sie ten aparat zarowno dla rodzacych waginalnie jak i przez CC. Mozna go stosowac lacznie ze srodkami przeciwbolowymi. Moze zadzwon do poloznej i zapytaj sie o szczegoly? Swoja droga taki aparat mozna stosowac rowniez przy bolach miesiaczkowych, wiec zakres dzialania jest rzeczywiscie szeroki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Gratulacje Agula30 🌻🌻🌻🌻🌻🌻 U mnie zmiana planów. 31 byłam na wizycie, pan doktor poinformował że dziecko leży w położeniu główkowym, zmniejszyła się bardzo ilość wód płodowych oraz rozwarcie na 1 palec. Stwierdził że chce mnie widzieć 2 sierpnia żeby ocenić jak leży łożysko i co dzieje się z wodami płodowymi, no i może będzie konieczność \"ingerencji\" co oczywiście dla mnie znaczyło że będzie wywoływał. Dziś byłam na ktg, skórcze w 20 %, dziecko w bardzo dobrej kondycji, potem zrobił usg, jak zobaczyłam jego minę to się zdenerwowałam. Zaprosił mnie do siebie mówiąc, że wszystko ok, tylko że wód coraz mniej czyli nie można już czekać, powiedział że dziecku nic nie jest i nic się nie stanie, po czym wpisuje mi do karty ciąży godzinę 7.45 i mówi że widzimy się jutro na cesarskim cięciu, zupełnie jakby we mnie piorun strzelił, strasznie mnie tym wystraszył i zaskoczył, pytam czemu tak ma być, a on mi mówi że mały owszem ułożył się główkowo ale twarzyczką do kości łonowej i już się nie odwróci a to za duże ryzyko na poród naturalny który byłby dla mnie bardzo bolesny. Od paru godzin jestem w domu, zaryczana jak bóbr, bo się tego nie spodziewałam nastawiałam się na poród naturalny a tu taka bomba !!! Boję się okropnie. Powiedział że znieczulenie będzie zewnątrz oponowe i podobno nie boli (akurat) potem będę miała środki przeciwbólowe i nic nie będę czuła (akurat) no i ogólnie stwierdził że będzie super, tylko dlaczego ja nie podzielam jego optymizmu??? Strasznie się boję!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wiem że jutro będę miała swojego synka, ale targają mną takie wątpliwości, żeby mu nic się nie stało i mi również. Co za okropieństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bernatko130 odezwij się do mnie, powiedz jak pielęgnuje się taką ranę po cc i jak naprawdę jest z tym znieczuleniem. Ile wogóle trwa cesarka? Mój nr gg (wrazie czego) 4841415 jeśli będziesz miała czas, jeśli nie to daj mi kilka rad na forum, bo nie wiem czy coś jeszcze mam ze sobą zabrać do torby? Zmiana stopki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka__26 bedzie dobrze i juz nie płacz ale to rozwiazanie jest najlepsze dla dzidzi - a bóle zawsze beda,🌼 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, widzę że na 10 porodów 5 jest przez cesarkę, proszę jeśli macie czas to dajcie kilka rad jak mam sobie radzić po cc co ewentualnie mi się przyda jeszcze do torby. No i jak to ogólnie wygląda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka jestesmy z Toba i trzymac bedziemy jutro kciuki🌼 Ja slyszalam od znajmej co rodzila niedawno ze po znieczuleniu nic nie boli wiec nie martw sie.Badz dzielna i miej dobre mysli bo to jest najwazniejsze.Buziaczki dla Ciebie na pocieszenie👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) U mnie lepiej - była połozna środowiskowa - kapitalna kobieta - dodała mi otuchy , że moje karmienie mozna jeszcze uratować:)) - odciągac kapturkowac dokarmiać - i cierpliwość (taaaaaaaaaaaaaa) dziekuje wszystkim za słowa otuchy - na prawde sie przydaja - jedyne moje wytchnienie to teraz siedzeie przy komputerze (z laktatorem hihi) - więc naprawde WIELKIE DZIEKI:) Stokrotka - nic się nie bój - sam zabieg na prawdę nie boli - aczkolwiek jest to ddziwne uczucie, że robią ci coś przy bruchu, coś wyjmuja coś przesuwaja - generalnie jakby cię ktoś złapał z aubranie i szarpała le uczucie jest prytłumione bardzo przy znieczuleniu zewnątrz oponowym i na pewno nie jest to ból. Operacja trwa ok. godziny z czego dziecko wyciągaja szybciutko - pokazują Ci je (przynajmiej mnie pokazali przytkneli buziunie do mojego policzka i mogłam sobie popatrzeć (popłakałam sie jak usłyszałam pierwsze krzyki) Potem z pół dnia nie czujesz nóg za bardzo - po jakimś czasie mozesz ruszac stopami potem wyżej, mozna się przekręcac z boku na bok ale tego samego dnia to się nie wstaje raczej - masz czenik i podłaczają w ciebie kroplówki z solą fizjologiczna, z elektrolitami i glukozą (masaaaaa płynu) po tym jak przestaje działac znieczulenie - nie ukrywajmy boli i to jak cholera ale ie podejrzewam żeby bardziej niż niektore panie nacięte krocza - da się wytrzymać jeżeli dają Ci środki przeciwbólowe (u mnie różnie bywało - zaleznie od zmiany położnych - jedne dawały chętnie inne mniej - generalnie daja ketonal do kroplówki wstrzykiwany i morfine albo do kroplówki albo domięśniowo ( w karcie uwzględniony był jeszcze dolorgan ale mnie nie dawali go ani dziewczynie która leżała mna na sali i tez miała cesarkę. na drugi dzień wstawac kazali - też nic przyjemnego ale też do przezycia:))) - ah te środki przeciwbólowe;) i dalej kropłowka dopiero wieczorem suchary i herbata na kolacje (ale to podobno róznie w różnych szpitalach). Dziecko przyniesli po jego zwarzeniu i ubraniu i było ze mna na sali cały dzień a w nocy zabierali ale jak sobie zażyczyłam (a zazyczyłam) to przynosili 2 razy w nocy na karmienie, zabierali 2 noce a 3 noc już cały czas ze mna na sali był Bruno. To tyle - jakbyś miala pytania szczegółowe to mój nr gg 1965099 aha - a pielęgnacja rany na razie wygląda u mnie nijak - w szpitalu przy obchodzie lekarz zdejmował opatrunek i sprawdzał co z raną potem pielęgniarka przecierała wacikiem nasączonym spirytusem i naklejała nowy opatrunek. Po prysznicu jak opatrunek zamiękł (podobno troszku może ale nie d przesady), to tez mi go zmieniła. A w domu mam go i nie zdejmuje ani nie zmieniam aż do piątku (no chyba że mi zamoknie - wtedy nie wiem co zrobie) bo w piątek zdejma mi szwy. Po zdejęciu szwów podobno lekarz powie co mam dalej z raną zrobić. Goi się dobrze jak na razie i już mnie nie boli - wczesniej ciągnął mnie szew przy samym koncu i początku - bo szyją szwem ciągłym. Podobno są jakieś kremu ktore powodują że blizna staje się przwie niewidoczna ale szczerze mówiąc jestt ak nisko że tak odważnego bikini nigdy bym nie ubrała więc jak tylko nie będzie jakoś masakrycznie rozbabrana to niech sobie jest:) Pozdrowienia dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotko przede wszystkim gratuluję, zę już jutro bedziesz razem z synkiem. nie bój się będzie dobrze, zobaczysz, mimo tego, ze planowałaś inaczej. Pomyśl ile kobiet płaci za to , żeby mieć cesarkę. Moje 3 koleżanki, które rodziły w tym roku miały CC i powiedziały, ze przy następnym dziecku też chcą rodzić w ten sposób. U ich wszystkich rana goiła się bardzo ładnie, po 3 dobach były w domu i teraz mają słodkie, kochane dzieciaczki i same wyglądają świetnie. Co do znieczulenia 2 miały miejscowe, jedna narkozę, bo ZOP nie zadziałało tak jak powinno. Nie wiem jak długo to trwało. Ich rada, jeśli kiepsko znosisz widok krwi to nie patrz w lampy nad stołem, bo podobno wszystko się w nich odbija. Mówiły, ze rana boli ale da się wytrzymać. Trzymam kciuki i wiesz co, troszkę Ci zazdroszczę :-) Będzie dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu - dzięki za pamięć!!! ale nie wiem czy pamiętasz - ale pisałam, że bez mojej lekarki nie rodzę, a ona wraca dopiero w piątek:) Miałam przez ostatnie dwa dni straszne urwanie głowy - bo w końcu udało nam się podpisać umowę kredytową - a z tym jak wiecie wiele zachodu, bo potem do sądu załatwiać wpisy hipotek, do US zapłacić opłaty cywilno-prawne itp. A przecież u nas nic się za pierwszym razem nie załatwi, bo to nam coś z banku zapomnieli dać a to nam kasę przed nosem zamknęli... A dzisiaj się jeszcze z koleżanką spotkałam, więc nie miałam czasu do Was zajrzeć, ale widzę, że wszystkie narazie całe od mojej ostatniej wizyty. Stokrotka - ja też Ci troszkę zazdroszczę, już jutro będziesz tuliła Swojego maluszka, a jeśli wód faktycznie mało to malutki się już nie obróci bo nie ma miejsca, więc nie ma co kombinować tylko trzeba mu pomóc:) CC naprawdę nie jest takie straszne - trwa ok.45min. i naprawdę nie boli - boli dopiero po - blizna, ale wtedy już będziesz spokojna, bo dzidziuś będzie na świecie i wszystko już wtedy zniesiesz. Co do pielęgnacji rany to tak jak Dziewczyny pisały najpierw się tym zajmą w szpitalu, potem albo nic nie będziesz musiała robić, albo przemywać wodą z mydłem szarym lub dla dzieci i zmieniać opatrunki, a po zdjeciu szwów - to rana już praktycznie zagojona i nawet opatrunku nie trzeba zakładać tylko przemywać wodą z mydlem. Dobrą maścią na blizny jest Conratubex - jest też polski odpowiednik - dużo tańszy, ale strasznie śmierdzi cebulą. Te maści można dopiero po odpadnięciu strupka stosować - jak blizna będzie czerwona - powodują obkurczenie blizny i wyraźne jej zblednięcie. Ale faktycznie blizna po cc jest bardzo niziutko i jest bardzo króciutka, więc nie wiem czy jest sens coś stosować - sama podejmiesz decyzję. Ja jutro trzymam kciuki, na pewno wszystko będzie dobrze, a za kilka dni wrócisz do nas już jako doświadczona mamusia i Ty nam będziesz rad udzielać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam po dłuższej przerwie. Gratuluję wszystkim nowym mamom i pozdrowienia dla przyszłych. Wkrótce napiszę coś więcej, na razie nadrabiam zaległości z czytaniem w chwili odpoczynku na łóżku (z laptopem na brzuchu, bo siedzieć za długo nie mogę przy biurku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka_26, 🌼 nigdy nie myslalam, ze to ma jakies znaczenie jak ulozona jest glowka w kosci lonowej, ale moge jedynie pogratulowac Ci Twojego lekarza prowadzacego, ze z gory przewidzial potencjalne komplikacje i oszczedzil Ci tortur na porodowce! Chwala mu za to! 🌼 Niektore porody -wiadomo- przeciagaja sie w czasie i naleza do traumatycznych przezyc, po czym koncza sie i tak cesarka. Lepiej wiec, Stokrotka, ze nie bedziesz cierpiec na darmo przez kilkanascie godzin i przec bez rezultatu, a tym samym narazac siebie i malenstwo na dodatkowy stres i zagrozenie zycia! Chyba Opatrznosc czuwa nad Toba i Twoja niunia! :-) Bernatka130, jak to milo, optymizm i dobre samopoczucie emanuja z Ciebie i udzielaja sie wszystkim! Wyglada na to ze troszke wypoczelas i zbierasz sily... Tak trzymac! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam dzieczyny:-) doris- gratulacje:-) teraz tylko nalezy pobuszowac w sklepach za dodatkami do nowego mieszkanka:-) wiem, ze pewnie teraz nie bedzie czasu, ale jak kazda kobieta nadrobisz to w mgnieniu oka;-) stokrotko, ja to ci zazdroszcze:-) nie tylko bedziesz mama- jutro!!!!- ale i nie bedziesz musiala przechodzic katuszy...ciesz sie robaczku:-) to tylko dobre nowiny, trzymam kciuki!!! dziekuje za porady odnosnie karmienia piersia:-) zastanawiam sie czy zaskoczy nas nasza mala... nie wiem jak wy, ale umieram z nudow...jestem beznadziejna...wyczekuje seriali telewizyjnych, nie chce otwierac mi sie ksiazek...co jakis czas zadzwoni siostra, kiedy nie zdaze odebrac- ona panikuje, ze moze juz jade do szpitala... jej zdaniem powinnam zawsze miec sluchawke przy sobie...hmmm....maz sie ze mna leni, oj przepraszam bylismy na spacerku w parku:-D no nic, chyba nudze... trzymajcie sie mamuski tati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis moje malenstwo wyprawia cuda bo brzusio skacze mi we wszystjie strony:):):) Nawet moja mama sie smieje ze tak mi skacze brzuch.Ale to dobrze ze sie rusza,lepiej jak sie rusza niz nie dawalaby znakow ze tam jest.Buzki.Acha smoczusie i butelki itd.juz wyparzylam:)teraz pakuje sobie torbe do szpitala bo jeszcze tego nie zrobilam.Buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wam serdecznie, nawet nie wiecie ile znaczą dla mnie wasze słowa. Jestem już zdenerwowana cały dzień. Martwię się czy z małym wszystko dobrze. Coś czuję że nie dam rady tak szybko zasnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszecie że niektóre płacą za cesarkę. Ja również mam płatny poród bo chodziłam całą ciążę do prywatnej kliniki i tam się też zdecydowałam rodzić przy swoim lekarzu, ale ceny nie są drastyczne bo płaci się tylko za pobyt. Co nie zmienia sytuacji że jestem zdenerwowana i zaskoczona taką decyzją lekarza. Uf naprawdę się boję, a płakać już nie mam siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka nie denerwuj sie bo wszystko bedzie dobrze a jutro juz bedziesz szczesliwa mamuska czego Ci chyba kazda oczekujaca z nas zazdrosci.Teraz idz sie poloz i wypoczywaj bo jutro Wasz wielki dzien:):):)Buziaki dla Ciebie A ja spakowalam sobie wreszcie torbe i wszystko mam juz \"chyba\"gotowe wiec nic tylko czekac na nowego domownika.Jutro mam ostatnia wizyte u gin.ale dopiero po 17 wiec pewnie wczesniej jeszcze do Was napisze.Spijcie wszystkie dobrze i snijcie o malenstwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Uf dziś wielki dzień :). Zdenerwowana jestem strasznie. Właśnie się przygotowuję - choć zabardzo nie wiem jak. NO ale golenie wolę zrobić sama. Z tego wszystkiego nie zapytałam co z czopkiem ale właściwie jestem tak już zdenerwowana że lewatywa nie będzie potrzebna :). Jestem głodna jak wilk, okropnie, ale już nic nie zjem bo się boję wymiotów. Nie wiem jak się reaguje po takim znieczuleniu, ale gdy miałam zabieg wyłyżeczkowania to po dolarganie rzuczało mną na prawo i lewo - choć też byłam o pusym brzuchu, mam nadzieję że dają jakieś środki przeciwwymiotne. Ah te nerwy, Wojtuś już za chwilkę będzie na świecie a ja zamiast się cieszyć to trzęsę się jak głupia. Trzymajcie za mnie kciuki. Jak będę miała siłę to wyślę smsa. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem gotowa. Właśnie wyjeżdżam, boję się, ale jestem szczęśliwa że dziś po wielu miesiącach oczekiwania zobaczę swojego synka. Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stokrotka powodzenia!!!! ja dzis od 5 mam co jakis czas lekkie bole i juz teraz mam nawet co 10 min ale sa one takie lekkie i nie wiem co mam robic ,zrobilam juz prysznic i nie przeszly,poczekam az bede je míala co 5min i wtedy jade ,a moze mi to przejdzie zobaczymy ,odezwe sie ,jak nie tz ze bede w szpitalu ,milego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×