Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miki25

RODZIMY w SIERPNIU 2006

Polecane posty

bernatka>> jeśli dzwonisz na skarpe to tam jest remont i trzeba byc osobisci zeby zapytac o ternin... ja zrezygnowałam pójdzimy prywatnie... mam nadzieje ze ten pepek w koncu odpadnie!!!!!!!!!! smaruje nierozcienczonym spirytusem, bo polozna tak kazala...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliiannna
do annaa20 jestem w ciązy.. pierwsze tygodnie , że tak powiem i mam pytanie.. bo podczytuje Was, ja rownież jetsem po 2 operacjach kręgosłupa.. mam nawet kałwałek ciała obcego w kręgosłupie - haczyk.. czy sie orientujesz czy ja sie kwalifkiuje z tego powodu do cc. Jak byłam u gin to z wrazenia zapomniałam spytac.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z daleka anglia oki nie ma sprawy jak zaczna tylko cos ze mna dzialac w czwartek to zaraz wam napisze.Podaj mi Twoj nr tel to bezposrednio napisze do Ciebie i bedziesz wiedziala.Moze nie podawaj na forum ale napisz do mnie na gg to wie wymienimy numerami moje gg.5526494

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten chłodny dzień... musze sie pochwalić ze dziś jest ten dzień...tzn weszłam w jeansy któe nosiłam przed ciążą:):):) czekałam na to pół roku...bo w ciązy najbardziej brakowało mi spodni które uwielbiam nosić:) po miesiący od porodu wage mam taka jak przed ciążą i wymiary powracaja na swoje miejsce,,,jeszcze tylko musze wzmocnić mięśnie brzuszka i jestem z powrotem:) u nas jeszcze dwa dni do planowego terminu porodu czyli 25-08, a Alek w ten dzień będzie miał równy miesiąć:):):) tak to jest z tymi terminami jedne czekaja a innym termin wypada o wiele wcześniej,,,, ale tak to jest z natura a człowiek jej nie przechytrzy, ale natura wie kiedy co ma być:) wiec na pewno bedzie,,,to dla tych które sa jeszcze w dwópaku:):):) wczoraj wywoływałam pierwsze zdjęcia synusia, i dzisiaj zakładamy mu Album ...pierwszy i to ze zdjęciami kiedy był jeszcze w brzuszku a mama wyglądała jak z piłą do kosza :):):) przesyłam buziaki i gorące usciski,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bernatka >> a ile Brunowi wyszła bilirubina??? bo Aurorze w 3 tygodniu 88 i lekarz powiedział że jak na 3 tyg i karmienie piersią to nie ma sie co martwić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wreszcie trafilam na kompetentnego lekarza, ktory powiedzial dokladnie to, co chcialam uslyszec! :) Do 11-12 dnia po terminie zupelnie mam sie nie stresowalc. Gabrysia ma dobre warunki w brzuchu -lozysko 2 stopien, wod wystarczajaca, wierzga nogami, ktg w normie. Po co wiec w to ingerowac?? Dobrze ze pojechalam jeszcze na izbe przyjec na zelazna, bo tak bym sie stresowala tym, ze nie zglosze sie jutro do szpitala. Niektorzy lekarze podchodza bardzo rutynowo - mija tydzien, izba przyjec i oksytocyna. Ja jednak skoro wszystko jest w porzadku na sile jej wyciagac nie bede - widocznie czegos jeszcze potrzebuje skoro sobie siedzi w brzuszku :) Basiu trzymam ksiuki za jutro!! Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basi23
Hallo zglaszam sie przed jutrzejszym dniem.Jutro jeszcze pewnie tez napisze bo dopiero jade do szpitala na 13. Tak jak obiecalam wyslalam Wam moje zdjecia ktore dzis zrobilam(ostatnie fotki z brzuchem)Jezeli kogos przypadkiem pominelam to bardzo przepraszam,ale jezeli sie upomnicie to napewno ktoras z dziewczyn Wam przesle moje fotki prawda dziewczynki:):)?? Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
donn - no to masz bilirubine cudną w porównaniu z tym u Bruna - on 1 dzien młodszy od Aurorki a bilirubine ma dziś 134 i to lekarka powiedziała, że jak na niego to cudnie bo jak poprzednim razem mieli nas wysłać do szpitala to miał 220 potem 182 - więc jak na nas to te134 to prawie zero żółtaczki;) Ma jej jeszcze trochę na twarzy ale z oczków zeszło więc idzie ku lepszemu. Przy okazji spadły tez enzymy wątrobowe i CRP więc wyszło na to że wszystkie wyniki złe były przez zółtaczkę. Gorzej, zę chyba mają wagę zepsuta w przychodni - ech w zeszłym tygodniu przez 7 dni wyszło że przybrał 340 gram a w tym, że przez kolejne 6 tylko 80 - ja zawału dostanę przez tę jego wagę - bo na oko wygląda jakby utył a waga nie pokazuje tego - hihi to odwrotnie niż u mnie - na oko to ja schudłam a waga nie reaguje;) a a co do dzwonienia żeby się zarejestrować na USG - na Skarpę próbowałam tylko raz - bliżej mamy na Majora - ale tez nie odbierają więc pójdę pewnie prywatnie - nasz pediatra poleca USG na Wiślnej - hmm zobaczymy:) Dobrej nocki dla przyszłychmamuś oraz spokojnej dla mamus i ich pociech:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz zycze Wam slodkich snow a jutro jak mi czas na to pozwoli to tu jeszcze zajze.Ale jakbym nie zdazyla to dozobaczenia ok poniedzialku jak wroce ze szpitala.Buzki. Bedzie jutro ze mnie krolik doswiadczalski bo jako pierwsza na forum bede miala wywolywany porod .Caluje i sciskam na placki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia - ja w zasadzie miałam wywoływany poród - bo wprawdzie skurcze się u mnie zaczęły ok.21:00 ale były bardzo słabe (regularne co 5 min.) i taki stan się utrzymywał do 8:00 - te skurcze były na tyle silne, że nie mogłam spać, ale zupełnie ni e rozwierały szyjki. O 8 rano przyszła nowa zmiana położnych i zdecydowały się podpiąć mi oksytocynę - bo jak stwierdziły bez tego to ja ze trzy doby będę rodzić:( Pod kontrolą KTG najpierw bardzo powoli kapała ta kroplówka - wtedy się okazało,ze równoczesnie rodzą cztery inne kobiety - więc mi zwolnili tą oksytocynę - skurcze dalej słabe, a ja coraz bardziej zmęczona - jak tamte urodziły -ok. 12 mnie przyspieszyli kroplówkę i skurcze prawie natychmiast rozkręciły się na całego. Rozwarcie dość szybko postępowało - ok. 5 cm poprosiłam o znieczulenie - a położne na to, że już nie ma sensu bo za godzinę urodzę, a znieczulenie może osłabić skurcze:( ja już wyłam,że mi wszystko jedno co się osłabi byle dali znieczulenie - ale zanim dotarł anestezjolog u mnie już rozwarcie się zrobiło 9 cm i rzeczywiście nie bylo sensu znieczulać:( I wtedy się zaczęly problemy, bo Ala zaczęła się źle główką wstawiać - główka po skosie:( zamiast prosto i położna wezwała lekarza, aby podjął decyzję co robić. Zdecydowali,że nie będzie cc - jak dla mnie przedłużało sie parcie w nieskończoność - w końcu przyszedł lekarz i dosłownie wycisnął ze mnie dziecko (ja już nie miałam siły przeć, a ta głowa wciąż źle ułożona) - za co jestem mu ogromnie wdzięczna. Emocji związanych z tym momentem nie da się opisać - tylko ktoś kto to przeżył wie co to znaczy - to ulga, radość, przeokropne zmęczenie i przepełniająca miłość do tego maleństwa:) Super uczucie:) I żeby nie wiem co warto było:) Dla mnie w całym porodzie nie był najgorszy ból tylko straszne zmęczenie - takie, że czułam się jak w obcym ciele i miałam wrażenie po każdym skurczu,że już absolutnie nie dam rady więcej...ale jak widać dałam:) Basiu - nie bój się wywoływania - jeśli dziecko już jest gotowe się urodzić to oksytocyna zadziała- a działa bardzo szybko - może i te skurcze po niej silniejsze i bardziej bolesne, ale za to szybciej poród przebiega. Kasiu - podjęłaś moim zdaniem bardzo dobrą decyzję - po co po tygodniu już przyspieszać poród - ja urodziłam 9 dni po terminie - widocznie moja malutka potrzebowała jeszcze tych 9 dni. Jeśli dobre wyniki KTG i USG to znaczy, że dziecku dobrze i nie ma co go tak popędzać:) Dla wszystkich nierozdwojonych🌼❤️🌼❤️🌼❤️ Pozdrawiam wszystkie Mamusie - i łączę się w bólu w walce z laktacją - moje brodawki przypominają pole bitwy:( Ale ja się łatwo nie poddam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę Zuzia,ze uzywacie już smoczka, ja też się złamałam i czasem małej podaję - choć pierwotnie chciałam jak najpóźniej wprowadzić, żeby ze ssaniem cyca nie miała problemów.Maluszek słodziutki:) A reszta Mamuś - napiszcie czy używacie smoczków-uspokajaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diann
drogie kozelanki:-) u nas przelom,Maly marudny od trzech dni,dzis lekarz stwierdzil poczatek kolek,musze pomalutku zmienic mleko,ale nie to wam chcialam powiedziec.Okazalo sie,ze Michas ma przyrosniety za bardzo jezyk do dolnej szczeki i to jest przyczyna wielu problemow,byc moze wlasnie to zdecydowalo,ze nie udalo nam sie karmic cycem.Jutro idziemy na maly,bezbolesny zabieg,ja mam pokakr w jednej piersi,ale lekarka powiedziala,ze nie mam powodow sie czuc gorsza matka z tego powodu,ze nie karmie.Takze Michas zdziwil wszystkich,ze pierwsze kolki tak grzecznie znosil,ze wszyscy mysleli,ze tak tylko marudzi.Jestem zla,ze w szpitalu nie zauwazyli ani jezyczka ani jeczczmienia na oku.ktory jest rowniez grozny a wyglada jak zwykla plamka,ktorych Michas po porodzie mial wiele.Czeka nas trzy dniowa kuracja zmiany mleka,mam troszke wyrzutow,ze za pozno moze reaguje,ale kamien z serca po dzisiejszej wizycie.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja od samego poczatku, juz w szpitalu :)...przeciez by mi ryczal i ryczal a tak jest spokojniutki :) aniolek ( tfu tfu)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu trzymam kciki za ciebie i maleństwo obyście sie szybko rozdwoiły i bezboleśnie buziaczki dla Padlinki Zuzia fajny ten twój maluszek zazdroszcze :) Roxelka fajnie że mąż sie tobą tak opiekuje :) miłej i przespanej nocki życze wszystkim mamom i nam w dwupaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane dziewczyny! Dziekuje raz jeszcze za trzymanie kciukow i gratulacje!!!!!! Wyslalam do Was zdjecia z porodu i fotki mojego malego syneczka. 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 ❤️ 🌼 ❤️ 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 ❤️ 🌼 ❤️ 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 ❤️ 🌼 ❤️ 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 ❤️ 🌼 ❤️ 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 ❤️ 🌼 ❤️ 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 ❤️ 🌼 ❤️ Oliwi i innym swiezoupieczonym mamusiom moc serdecznych zyczen ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ ❤️ Basia23, Skarbie, bede myslami przy Tobie w ten Wielki Dzien. Jestem pewna, ze porod bedzie szybki :-) :-) :-) U mnie maratonu ciag dalszy ;-) Dzis zastosowalam wynalazek poloznych. Chodzi o to, ze w zadne biustonosze do karmienia (mam ich 5 sztuk) juz sie nie mieszcze. Przecielam majtki (z siatki- co dostalam na porodowce) i nosze je na piersiach z pieluszka zamiast biustonosza :-D Swietny wynalazek, bo nawet jak karmie to zostawiam druga piers w pieluszce i dzieki temu nie \"mocze sie\" W nocy jak karmilam zauwazylam, ze z drugiej piersi doslownie \"sikalo\" mlekiem (a nawet sie tam nie dotknelam) Pupa u Maxia chyba sie odparzyla i dzis smarowalam mlekiem- pomaga, zaczerwienienie juz schodzi. Wietrzenie tez pomaga. Bylismy dzis u poloznej na przegladzie maluszka i badaniach krwi. Max wazy juz 55 gram wiecej niz w chwili narodzin :-D Jestem najszczesliwsza mamusia pod sloncem. Nie mam dla siebie ani jednej wolnej chwilki, a te co mam to wykorzystuje na prysznic i drzemke. Ale czuje sie jak w siodmym niebie!!!! Wczoraj jeszcze wrocily do mnie wspomnienia z porodu i uderzyly bolesnie niczym bumerang, ale im wiecej o tej traumie rozmawiam z rodzina i przyjaciolmi tym sielniejsza sie i pokojniejsza sie czuje. Mam wrazenie, ze kiedy opowiadam o tym cierpieniu i bolu, uwalniam sie od niego i za kazdym razem go we mnie mniej :-) Nie mialam czasu opisac Wam co i jak, ale zrobie to. Ciesze sie ze wieksozsc z nas miala w miare normalne porody. Mi akurat wyszlo, jak wyszlo. Sciskam Was ze wsyzstkich sil. Bardzo mi naszego topiku brakowalo podczas pobytu w szpitalu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Doris za wsparcie :) A co do smoczków czytalam w zaklinaczce dzieci, ze do 3 miesiaca zycia uzywanie smoczkow jest nawet wskazane. Trzeba tylko uwazac na to czego chce Maluch i jesli go wypluje, nie wkladac ponownie. Podobno do 3 miesiaca dzieci maja zwiekszona potrzebe ssania i smoczek bardzo im w tym pomaga. Pozwala tez uniknac sytuacji kiedy dziecko robi sobie smoczek z cycka, no i pomaga wykluczyc dodatkowe niepotrzebne karmienia. Po ukonczeniu 3 miesiaca dziecko potrafi skoordynowac juz ruchy rak na tyle, ze jesli bedzie potrzebowalo ssania, poradzi sobie kciukiem :) Plusiu dobrze, ze masz z kim i chcesz rozmawiac o tym, co sie stalo. Najgorzej byloby gdybys zamknela sie w sobie. A od Ciebie bije tyle pozytywnej energii ze starczyloby jej jeszcze dla kilku z nas :):):) Basiu jesli maja podawac Ci oksytocyne, to chyba powinnas byc na czczo? Tak przynajmniej bylo u mnie w szpitalu. Powodzenia :) Roxelka - brrr, juz sobie wyobrazam, jak okropnie sie czulas z tym czekaniem..... Diann - az sie we mnie gotuje jak slysze o takich \"kompetentnych\" lekarzach.... Ja nie spie od 4 rano, juz drugi dzien budze sie o tej godzinie z glodu i nie moge usnac. \"jak dobrze wstac skoro swit, jutrzenki blask....\";) Milego dnia dla wszystkich:) aaaaa jeszcze pytanko do mam - korzystacie ze sterylizatorow (czy wygotowujecie butle) i z podgrzewaczy? bo nie wiem czy kupowac.... Kasia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie spie od jakiegos czasu. A co zasne to snia mi sie surrealistyczne scenki- nie dziwota, hormony daja popalic na calego ;-) Max ssie cyca notorycznie- co mnie cieszy bo uczucie betonowych piersi mija jak reka odjal- tylko czemu tak cholernie boli jak mi za te cycki ciaga? ;-) Najgorsze z karmieniem jest to, ze jak sie niechcacy maluszek od piersi oderwie, to czasem trudno potem mu sie przyssac do niej na nowo i to jest dla mnie zrodlem ogromnych frustracji, zwlaszcza, jak male sie wkurza i zaczyna ryczec. Ale mam \"zaklinacza dzieci\" w postaci meza. J przychodzi w pogotowiu, zaczyna z czuloscia mruczec Maxowi do ucha, a ten sie nasluchuje i uspokaja :-D no a potem juz latwiej mu te piers podac, jak jezyk nie lata podczas napadu krzyku we wszystkie strony. Wlasnie zjdalam sniadanie, spalam 4,5 godz... z przerwami he, he... a teraz lece do pralni poprac zasrane, obsiusiane ciuszki i pieluszki- RAJ na ziemi :-D Odkrylam ze nie tylko bobaski pachna bosko, mamusie tez ;-) Zapach mleka z piersi jest niesamowicie relaksujacy i slodki i to mnie chyba jakos tak troche znieczula na cale te zmeczenie.... Zmykam, komputer w domu mam wlaczony caly dzien, choc nie zawsze mam wolny czas by cos napisac, no ale jeszcze bede sie odzywac :-) Chcialam podziekowac dziewczynom za zdjecia maluszkow, te ktore otrzymalam w przeciagu ostatniego tygodnia 🌼 Bobaski jak malowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nie c mnie nie ruszylo w nocy:( Wiec dzis moj wielki dzien co do oksytocyny to Ja sama nie wiem czy musze byc naczczo.Przed wyjsciem cos zjem ale nie za duzo.Noc myslalam ze ostatnia sie wyspie a tu nie dalo sie spac,budzilam sie co godzina i jestem teraz zmeczona ale jakos damy rade:)Napisze jeszcze potem przed wyjsciem BUziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie pozwolili jeść podczas podpinania kroplówki - ale tylko biszkopty, albo kosteczkę czekolady:) żebym miała siłę na później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia23 trzymaj sie, może niepotrzebnie sie martwisz - bedzie dobrze wczoraj bylam u gina i jesli nic sie nie ruszy to ja tez ide na wywolanie... w przyszlym tygodniu. Moj lekarz wlasnie od jutra ma 2 tyg urlopu, wiec i tak wole pojsc do szpitala (mam skierowanie), bo przynajmniej dzidzius bedzie stale pod kontrola. Jeszcze jakby na to nie patrzec ma sporo dni zeby sie sam zdecydowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia23, pamietaj tylko o piciu- to bardzo wazne (np. soki, buliony, jogurty), a potem zeby oproznic pecherz przed samym porodem- dzieki temu nie bedzie tak bolalo, jak maluszek bedzie przychodzic na swiat. Gdybys ewenetualnie miala dostac znieczulenie zewnatrzoponowe, to powoduje to trudnosci z wydalaniem moczu i lepiej pomyslec o tym wczesniej, zanim bedziesz juz rozwarta na 10cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia23--- trzymamy za Ciebie mocno kciuki!!! Nie martw sie będzie dobrze, głowa do góry!!! Ale Ci dobrze juz dziś zobaczysz Swoje maleństwo!!!!:D Pozdrowienia i buziaczki!!!!😘😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje dziewczyny ze jestescie ze mna.No mam nadzieje ze juz dzis zobacze malutka Paulinke a jak nie dzis to pewnie jutro:) Plusiu dziekuje za zdjecia maly jest sliczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamusie Moj porod byl mozna rzec podwojnym porodem. Wzieto mnie na oddzial bo mialam za wysokie cisnienie i dostalam czopka na skorcze bo mialam 2cm rozwarcia, troche sie ruszylo przez noc nawet co 8 min skorcze byly a rano jak reka odjal na obchodzie powiedzieli ze jak Ktg bedzie ok to ide do domu. okazalo sie ze maly ma wysokie cisnienie i zatrzymali mnie na obserwacje. o12 mialam skorcze co 8 min i coraz silniejsze na dobre rozpoczelo sie ok 15 . 5 cm rozwarcia i totalny bol malo pomagala woda i kapiele ok 20 mialam juz 8 cm Moj maz wspieral mnie dzielnie zeby ie on nie wytrzymala bym tyle . Odeszly mi wody i malutki nie byl jeszcze w kanale wiec dostalam kroplowe na wzmocnienie skorczy.To co przezylam przez nastepne dwie godziny Bylo horrorem nawt polozna dziwila sie ze wytrzymuje bo normalnie to po kroplowie po 30 min sie ma bole parte Ja tez je mialam ale Maxiu nie chcial na dol o 22.30 nie dalam rady z bolu. poprosilam o lekarza i okazalo sie ze rowarcie na 9 i ani drgnie Wyrok cesarka >Max byl ulozony glowka w strone brzucha i jak mnie rozcieli to pierwszy okrzyk wydal jeszcze z brzucha >Takim oto sposobem mialam porod 2w 1 Warto bylo sie meczyc dla mojej slodyczy ktora teraz cyca nie wypuszcza z buzi Gratuluje mamom ktore urodzily po mnie a tym co jeszcze nie zycze innego porodu niz moj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochane dziewczyny!!! Dziekuje Wam Roxelko i Kati za relacje z porodu..mam nadzieje ze u mnie bedzie troszke cociaz latwiej..A jesli mam rodzic w domu jak zamierzam to MUSI byc latwiej... jestem dzis strasznie zirytowana..wczoraj juz czulam nieregularne skurczyki i bylam pewna ze cos sie rozkreci..wypucowalam sie porzadnie, relaksowalam...i po tej kpieli nic..ani jednego juz skurczu nie mialam..grrrrr...wiec postanowilam skorzystac z przespieszacza o nazwie MAŻ..bezskutecznie rowniez..Eh..nie pozostaje nic innego jak uzbroic sie w cierpliwosc... Czuje duzy dyskomfort w oikolicach intymnych. jakies zapalenie znow mi sie przypaletalo. grrr, stosuje clotrimazol, bo jakos trzeba to zlagodzic do porodu ale bez wiekszych sukcesow :-( Znow snilo mi sie ze kupowalam wozek..Ah, taki ladny byl w tym snie, ale chuyba jeszcze takiegio nie wymyslono na jawie :-) Swopja droga co ja zrobie bez wozka..maz wraca tak pozno codziennie e nie mamy juz iedy sie pzejechac do komisu jakiegos albo sklepu.ale w sumie i tak nie wiem co kupic. ten co bym cghciala jest poza moim finansowym zasiegiem a inne sie po porstu bioje..ze kupi i po pol roku bede musiala zmieniac, bo np spa cerowka mala sie zrobi albo cos sie posypie. Ekinio dla Ciebie stale i nieodmiennie 🌻 Kpiotrowicz.....jak ja super rozumiem Twoje zniecierpliwienie! Słonko, mam nadzieje ze porod juz tuz tuz :-) Basiu, nie boj sie niczego! bedzie dobrze!Oby tyko oksytopcuynka szybko zadzialala ;-) Buziaki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaraz uciekam do fryzjera zrobic sobie cos ladnego na glowie :) Wpadlam tylko przekazac Wam informacje od Oliwii. Sa jeszcze w szpitalu, bo mały dostał żółtaczki i jest naświetlany. Strasznie juz za Wami/Nami teskni i nie moze sie doczekac kiedy tu zajrzy :) Pozdrawia Was wszystkie!! :):):) Oliwia trzymajcie sie dzielnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×