Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miki25

RODZIMY w SIERPNIU 2006

Polecane posty

Kochane! Tak jak Diann pisała mieszkam teraz u rodziców i niestety nie mam dostepu do netu – to znaczy w sumie mam ale przez modem – więc nie wypada mi zbyt dużo korzystać:( U mnie w mieszkaniu remont na całego - a ja do tej pory nawet nie miałam siły powybierać kolorów płytek, szafek do kuchni, farb itp. Ale na szczęście z każdym dniem jest lepiej...ale od początku – po dwóch tygodniach od porodu zaczęłam juz dochodzić do siebie – miałam siłę iść na spacer z meleńką itp. I wtedy przyplątał mi się zastój w piersi i zapalenie piersi – gorączka 38,5 - bylam w takim stanie, że maleńka plakała, a ja nie miałam siły do niej wstać. Wszystko to w weekend w nocy – więc nawet pomocy nie bardzo wiadomo gdzie szukać:( zadzwoniłam do lekarza pierwszego kontaktu i do poradni laktacyjnej – i tam zgodnie kazali mi sie leczyć kapuchą, ciepłymi i zimnymi okładami i przystawiać dziecko jak najczęściej i że jeśli gorączka zejdzie to znaczy, że stan zapalny minął. Mnie gorączka szybko przeszła ale zastój wciąż się powiększał – mialam doslownie zajętą połowę piersi – twarda jak kamien, czerwona i straszliwie bolesną, do tego ból całej pachy i ręki, chodziłam zgarbiona, bo wyprostowanie sie powodowało ból nie do wytrzymania. Obie brodawki przez dziecko do krwi poogryzane – zaczęlam używać kapturków – ale niewiele to pomagało. Zdecydowałam sie na wizytę w poradni laktacyjnej – i to bylo super rozwiązanie – położna jak zobaczyła stan mojej piersi to się za głowę złapała i powiedziała, że małe szanse uniknąć ropnia, że musze brodawki wyleczyć i jakos zciągnąć ten zastój – a to tylko dziecko najlepiej wyciągnie – więc karmienie przez cała dobę co 1,5-2h (a samo karmienie jakies 30min.) przed karmieniem kąpiel 20min zeby piers rozgrzać, po karmieniu na przemian oklady z kapusty zamrozonej i szałwi. Sama sobie przepisałam do tego antybiotyk – bo uznałam, że bez niego nie uniknę ropnia, a tak to da mi jeszcze jakąś szansę...Cały następny dzień spędzilam w poradni i położna próbowała mi ten zastój uruchomić przy pomocy oksytocyny, delikatnych masowań i przystawień dziecka – ale ten ani drgną – zapadła decyzja czas na USG bo pewnie to już ropień skoro nie da sie usunąć:( na szczęście okazało sie,ze coś sie tam formuuje ale jeszcze nie wymaga interwencji chirurgicznej. Konieczne kolejne kontrole co kilka dni – a ja dalej karmienie co 1,5-2h i praktycznie zero snu, bo nie bylo kiedy i antybiotyk przy którym jesc prawie nie wolno:( KOSZMAR...na kolejnej wizycie bylo troszkę lepiej bol mniejszy, naciek troszkę też – ale nic nie przesądzone i taka walka trwala 13 dni – po 13 dniach zastój sie praktycznie zresorbował – na kolejnym USG wyszło, że całkowicie się wszystko rozeszło i ze jestem zdrowa – fizycznie:) Więc od piatku pomalu wracam do siebie karmie mala na żadanie – tyle, ze ona sie przyzwyczaila.ze czesto dostaje jeść:( i mam choc chwilke aby sie przespać i przede wszystkim wreszcie mnie nic nie boli:) Moja Alunia jest jak aniołeczek – płacze tylko jak coś potrzebuje, a tak to nic nie marudzi i spi bardzo ladnie i grzecznie i do tego jest taka sliczna:) Tylko to mi dało silę do całej tej walki... Kasiu – a ja jak głupia w smsie pisze,że mam nadzieję, że wszystko u Ciebie ok:( ale to dlatego,ze nie zaglądałam na forum – nie mialam nawet na to siły...Kochana straszne to co opisałaś – aż mi się wszystko co złe z porodem związało przypomniało, bardzo mi przykro,że tyle przeszłaś i do tego tyle czasu w szpitalu, biedactwo. Ale w domu na pewno wrocisz do Siebie – pomalutku...jak Diann napisała kobiety maja w sobie bardzo dużo siły wewnętrznej. Diann – ❤️ – wiesz za co:) Przepraszam, ze tak Was swoją głupia piersią zanudziłam – ale na tak długo zniknęłam, ze chciałam się usprawiedliwić co u mnie i dać jakiś znak zycia. Pomimo klopotów z netem postaram się do Was zaglądać częśćiej, teraz idę się cieszyć moim maleńkim szczęśćiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej my juz po chrzcinach-wszystko ok-Patryk przespał cała Msze a tak sie martwiłam ze da koncert Diann-Michas jest sliczny i kochany-życze Wam samych pieknych i spokojnych chwil Plusia-moj Patryk tez ma biały nalot na jezyku i mysle ze to ok-gdyby to były plesniawki to z bolu nie przyjmowałby piersi-z pewnoscia zauwazyłabys zmiane zachowania wiecie co?:(łudziłam sie ze jak karmie piersia to chociaz troche jeszcze odpoczne od okresu a tu wyglada na to ze własnie przyszedł po ponad 6 tyg od porodu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamuski kpiotrowicz>>> az mi sie płakac chciało jak cztałam o twoim porodzie... ze tez sa jeszcze tacy lekarze !!!!!!!! ja słowa dobrego o panstwowej słuzbie zdrowia nie moge powiedziec... ale Gabusia jest sliczniutka :) mam nadzieje ze ty tez bedziesz sie czula coraz lepiej.... a do noska stosujemy roztwór soli morskiej i wszystkie spiry same wypływaja :P diann>>> z Michasia niezły przystojniak.. no i widze ze ma to po mamie,, :) a u mnie niepowodzen ciag dalszy... pojechalismy dzisiajna to usg..maz specjalnie z prcy przyjechał w srodku dnia... i co???? i nic z tego... lekarz nie przyszedł nawet do mnie nie zadzwonili... i najpierwwierdzili ze mi sie termin pomylił a potem ze cały dzien do mnie dzwonili... wiec olałam ujastek i zapisałam sie na piatek na jagiellonskie .. i nawet tanirj bedzie bo kosztuje 60 zł... jest tez jedna dobra wiadomosc : po zuzyciu 3 butelek spirytusu i 102 gazików nareszcie odpadł pepek :) doris>> ciesze sie ze z twoim biuscikiem wszystko ok :) moje dziecko sie strasznie wycwaniło ostatnio i woli pic z butli a przy pirsi odprawia taka histerie ze głowa boli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
plusiu>> Aurunia tez ma biały jezycze to od mleka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agula a czy Ty czasem nie mogłabys i mnie tak czasem opieprzyc? :) Dzis zostawiłam Mala z Darkiem, odciagnelam pokarm i jest mi duzo lepiej - nie jestem stworzona do bycia ciagle z dzieckiem ;) Bylam dzis ze soba u internisty - powiedzial, ze moje samopoczucie wynika z ... wyjalowienia organizmu antybiotykiem, ktory podawali mi 7 dni! To reakcja uczuleniowa, moj lekarz pamietal a ja nie ze mam uczulenie na Augumentin ;) No nic - skoro dzis jest lepiej, to moze jutro bedzie juz super? :) buziaki gorące!! Diann - nie ma problemu - dzwon :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diann
oj widze,ze jak wychodzi slonce:-)wiekszosc dziewczyn pozegnalo problemy i poki co narazie w slodkiej idylli czekamy na nowe,ale i tak jestesmy madrzejsze o nowe doswiadczenia,byle do przodu.Ja walcze z wirusem,ktorego zlapal Misiu,mial biegunke,ale juz wszystko wraca do normy.Pomalutku zaczynam rozumiec moje malenstwo a ono juz chyba strasznie pokochalo swoja mamusie,bo tylko u mnie potrafi sie uspokoic:-) Doris,zlotko,podziwiam walki,ja nie mialabym tyle samozaparcia. Kpiotrowicz,po prostu dziekuje:-) AAA,juz dzis padnieta jestem,najpierw lekarz,pozniej dlugi spacer,kolka.kapiel a teraz tata chusta Malego.Fajnie,ze moja mama ma urlop,ostatnoi swietnie sie dogadujemy,jutro naprzemian idziemy na solarium i do kosmetyczki:-) Dzieki za komplementy odnosnie mego synka,prosze o wiecej zdjec maluszkow,bo to samo radosc ogladac takie cuda:-)sciskam gdzie tati i kati?jak sie traca to obie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej .... byliśmy dzisiaj na szczepieniu :) biedna Aurunia toszke płakała.. ale i tak była dzielna... :) ekinio >>> Kasenia jest śliczniutka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłka z gd.
dziewczyny, mam pytanie.. mój synek ma 6 dni, czy to możliwe żeby miał już kolki? w dzień jako tako, je i śpi bez większych kłopotów ale w nocy koszmar, pręży się i płacze , czy to kolka? jak temu zaradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej witam po nieprzespanej nocy,jestem padnieta najlepiej to bym caly dzien spala ale tyle roboty w domku.Mam chwilke bo mala poszla z babcia na spacerek:) Jak to czasem fajnie odpoczac jak ktos weznie mala na chwilke ale i tak caly czas mysle czy spi czy placze czy mama da sobie rade.i jak komus mam jazostawic to zostawiam ale z ciezkim sercem.Nie wiem czemu taka jestem ale wydaje mi sie ze ja wszystko najlepiej zrobie i nie chce zeby ktos mi robil przy dziecku np.przewijal czy kapal,wole wszystko sama czy to jest normalne??Wiem ze wszyscy sie ciesza z malutkiej i kazdy by ja chcial a Ja nie potrafie sie nia dzielic jakbym mogla to nikomu bym jej nie dala.Chyba cos ze mna jest nie tak.Buzki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem to 6 dniowe dzieci też moga mieć kolki, jak leżałąm na położnictwie to raz dali na obiad kalafior i wieczorem cały oddział płakał z tego powodu :( byliśmy wczoraj na szczepieniu-Kubuś najlepiej tego nie zniósł aż się zaniósł płaczem :O ale wagę to ma sumo od wyjścia ze szpitala przybrał........ 2kg pomimo przepajania raz dziennie :D pani doktor nas pochwalila waży już 5230 Maciuś ważył tyle w czwartym miesiącu życia (wogóle chudy został) Pozdrawiam was dziewczynki, całusy dla dzidziulek, żeby nie olegało im nic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu jesteś całkiem normalna :) ja za to zazdroszcze tym z was które maja pierwsze dziecko bo nie mam kiedy sie nacieszyć Kubusiem-jak maluszek śpi to muszę zajmować się starszym a jak obaj dają koncert płaczu to nie wiem którego pierwszego mam uspokajać :( za mała różnica wieku jednak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gorcia_27
Hej ;) Na poczatek pozdrawiam Was wszystkie a dla kochanych dzieciątek ogromny całus . Czytam Was regularnie, nie zawsze jednak jest czas zeby coś popisac. Na pewno same zauważyłście ze teraz jedna strona kaffe wystarcza na 2-3 dni. Jak jeszcze byłyśmy w dwupaku takie sytuacje nie miały miejsca. No ale cóż samo życie. My byliśmy z Mackiem na szczepieniu 6 września. Szczepiony był szczepionką skojarzoną "6w1". Panie mówiły że może gorączkować przez 2-3 dni, ale nic takiego nie miało miejsca. Dostaliśmy skierowanie do ortopedy. Zostaliśmy zarejestrowani na 20 września. Wczoraj byłam z nim u dermatologa bo jakies uczulenie dostał na buźce. Pisała któraś z Was ze szorstkie zmiany to napewno alergia. Więc byłam pewna że to alergia. Ale Pani doktor powiedziałą że za wczesnie zeby stwierdzić alergie. Dopiero po 3 m-cu zycia można stwierdzić. Dostaliśmy maście. Mają pomóc. Zobaczymy jakie beda efekty. W sobotę mieliśmy chrzest. Maciek przespał całą msze. Rozbudził się tylko na moment samego chrztu. Za to ja się w tym kościele przeziębiłąm. Mam dzisiaj gorączkę, boli mnie gardło i mam wszystkie inne objawy przeziebienia. Trzymajcie się cieplutko!! Synek Maciej przyszedl na swiat 24 lipca 2006r. Wazyl 2950 gram i merzyl 54 cm. http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxabu20060724_-8_My+child+is.pngi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia_26>> łączę się z Tobą w smutku z powodu wagi... przytyłam w ciąży 18kg, 10 poszło w niepamięć zaraz po powrocie do domu, ale reszta ani rusz... mało tego - zajadam stresy związane z małą, tzn. codziennie drożdżówka, albo jakieś ciastka, więc nawet na wagę nie wchodzę, bo się zachlastam! (piszę to zajadaąc biszkopty...) zresztą po co mam na wagę wchodzić, jak wystarczającym dowodem są ciuchy, a właściwie to ich brak... chodzę non stop w dresiakach, wstyd i hańba;-((( mąż chciał zabrać mnie na zakupy, mówi poprawisz sobie humor etc., ale nie pojechałam z dwóch powodów: 1. pocięłabym się biorąc 40 i nie mogąc się w nią wcisnąć; 2.może to jakaś mobilizacja mieć za małe ciuchy w domu?... a ja mam taką słabą wolę do odchudzania! czuję się nikomfortowo z sobą, więc na razie w głowie chcę to już zmienić... ale jak myślę o jakiś ćwiczeniach, to mnie... acha i też muszę dokarmiać, też mam Nan1 Ha, i to nawet na taką skalę dokarmiać, że cycek pozostaje około 2 razy dziennie; teraz np. dałam małej prawego na 20min. i lewego na 15 i nie wygląda na sytą... więc gdyby nie to, że po tych kilkunastu godzinach czuje, że coś mi się w tych piersiach zebrało, bo twarde są, to chyba bym jużw ogóle na butlę przeszła... mała i tak teraz nie śpi i już wiem, że odczekam jeszcze chwilę, żeby nie mieszać i przygotuję jej mieszanki, co zrobić??? Basia 23>> kobieto, jak Ty to robisz, że Ci dziecię przesypia od 21 do 6 ?????? i Ty piszesz, żeś niewyspana? zazdroszczę!!! diann, kpiotrowicz>> a i mi po głowię plączą się myśli, żeby tak móc cofnąć czas i być znowu Panią swojego życia i robić co się chce i kiedy się chce! tęsknię do tamtych chwil...;-((( i też słyszałam o tym, że potrzeba czasu, tzn. przynajmniej te 6 tyg., żeby dojść do ładu z rodzicielstwem i wtedy ponoć będzie już łatwiej, już się człowiek przestawi na inne tory i będzie git; czekam na ten dzień... dziewczyny - dopajać raz dziennie i ile ml ??? ja szykuję 50ml i mała wciąga to jednym haustem, więc czy tyle wystarczy? pozdrawiam wszystkie mamunie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie wszystkie mamusie Basia 23 ja mam to samo co Ty - tez niepotrafie dzielic sie małą z innymi, oprócz mojego męża - sami wszystko robimy, to my jestesmy odpowiedzialni z Ksenie, sami chcemy sie nia nacieszyc to niesamowite odczucie których nigdy sie niezapomina, jesli chodzi o kąpiele to he cóż dużo mówić narazie mała ich nieznosi, płacze że aż mi sie serce kraja i z miłą checią by m jej niekąpała byle by niepłakała, póżniej juz jest ok i w nocy wstaje tylko 2 razy jak zapłącze na jedzonko, mam nadzieje ze to jej wsytarcza karmi ja ok 6-7 razy w ciągu doby i chyba sie najada bo niepłacze, moja waga he he - ja mam starszliwy apetyt na słodycze - nie pamietam kiedy miałam taki apetyt!!!! moze 6-7lat temy, o swoich dzinsach narazie musze zapomieć bo rozmiar 36 to dla mnie marzenie - mam wrażenie że biodra mi sie rozeszły! pozrawienia dla wszystkich pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia_26
Mara777 u Ciebie to przynajmniej te 10 kg poszło w niepamięć a u mnie kompletnie nic - waga ani nie drgnęła!!! Nie wiem czy to kwestia hormonów czy czego, wiem tylko że wpędza mnie to w depresję. Cały czas chodzę w tych samych ciuchach (głównie w tych co chodziłam podczas ciąży - a nie miałam ich zbyt wiele bo stwierdziłam że ciąża szybko minie i potem będę musiała te ciuchy wyrzucić a tak by się teraz przydały :() Teraz na jesień i zimę będę musiała kupić coś nowego bo inaczej z domu nie będę mogła wyjść :( Czuję do siebie straszny wstręt i obrzydzenie... na ulicy mam wrażenie że wszyscy się na mnie patrzą i pocichu szeptają o mojej wadze, nie potrafię się pogodzić z własnym wyglądem do tego stopnia że nawet mężowi nie pozwalam się dotknąć a on czuje się przez to urażony bo nie robi mi żadnych uwag z powodu mojego wyglądu. Ten problem po prostu tkwi juz głęboko w mojej psychice i nie wiem co robić. Wiem że wszyscy nazwali by mnie cholerną egoistką jakbym teraz odstawiła Dominisię całkowicie od piersi i zaczęła się na maxa odchudzać :( Jeśli chodzi o karmienie to mamy dokładnie ten sam problem. Też ją przystawiam do piersi max 2 razy dziennie (bo gdybym przystawiała za każdym razem to wyciągła by z obu piersi może dziesiątkę) i mimo iż ciagnie z obu piersi od pół do godziny to i tak się tym nie najada i muszę dokarmić ją butlą. I też nie wiem dlaczego tak się dzieje. Początkowo myślałam że skoro właściwie się odżywiam, dużo piję to może problem ma podłoże stresowe ale skoro kpiotrowicz przeżyła tyle poważnych stresów i może spokojnie karmić piersią to już zostało mi myśleć że po prostu taka już moja natura i nic nie da się z tym zrobić. Pediatra powiedziała mi że mam dokarmiać butelką ale też karmić naturalnie tyle i jak długo się da. Diann moja córeczka jest 1 dzień starsza od Twojego synka :) Wiesz, jeśli uda mi się zapisać na to badanie bioderek na październik to to nie będzie jakiś straszny termin ale jeśli mi powiedzą że październik nie wchodzi już w grę bo nie mają kasy z funduszu zdrowia to nie zostanie mi nic innego jak iść gdzieś prywatnie bo przecież do lutego nie będę na to czekać zwłaszcza że pediatra stwierdziła że ona ma coś nie tak z tymi bioderkami, co prawda nie jest to nic strasznego ale jednak :( Nie wiem czemu moja mała od wczoraj po każdym posiłku ulewa albo wymiotuje a przy tym nie krzyczy tylko tak żałośnie płacze. Trochę przestaje jak ją trzymam na rękach. Nie wiecie jaki może być tego powód? Gdybym karmiła ją całkowicie piersią myślałabym że zjadłam coś co jej zaszkodziło ale tak jak wspominałam staram się unikać rzeczy które mogłyby jej zaszkodzić a poza tym dostaje mojego mleka tyle co kot napłakał :( Nie wiem czy iść z nią do lekarza czy postarać się to przeczekać ale tak mi jest jej żal :( Imię: Basia Wiek: 26 lat Miejscowość: Piekary Śląskie Płeć: córeczka Dominika, ur. 08.08.2006 godz. 22.00. Ważyła 2750 gram i mierzyła 52 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ekinio sprobuj podczas kapieli dac w piastki coreczki swoje palce do potrzymania- juz jak ja wkładacie do wanienki-poczuje sie bezpiecznie-ja tak robie i mały nie płacze-moze i u was poskutkuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie mamusie z problemami. kpiotrowicz kochana tak mi przykro, że było Ci tak strasznie. Dobrze, że zakończył się ten koszmar szczęśliwie i że Gaba jest z Wami. Mam nadzieję, ze jej wyniki będą teraz ok. Dużo piszecie o problemach z karmieniem. Ja mam czasami taki nawał pokarmu, ze małemu zalewa (dosłownie) całą buzię, oczy, nosek jak na chwilę wypuszcza pierś. Dziewczynki kochane, czy macie jakiś pomysł jak dzieciaczka przyzwyczaić do smoczka?? Ja próbuję ale jak na razie bez rezultatu a siedzenie i czekanie aż malutki zaśnie przy piersi jest może i przyjemne ale ja juz czasami nie wyrabiam, bo marzę o tym żeby się chociaż na chwilkę położyć. Poza tym przez to, że mam dużo pokarmu to Piotruś się wkurza, jak chce sobie tylko posiedzieć przy piersi a tu mu mleko sika w oczy :-( Dziękuję za wszystkie zdjęcia, ale niektórych nie miałam czasu nawet obejrzeć, tak samo jak nie mam chwili żeby usiąść do kompa i powysyłaćzdjęcia mojego synka. Piotruś jest w dzień w nastroju bardzo towarzyskim. Ma wrażenie, że już niedługo zacznie gaworzyć, bo już teraz wydaje z siebie kapitalne dżwięki :-) czekam jak wariatka na pierwszy świadomy umiech mojego synka i mam ovsesję na tym punkcie, ze on może uśmiechnąć sie po raz pierwszy do kogoś a mnie akurat przy tym może nie być. kończę bo chciałabym obejrzeć jeszcze zdjęcia waszych pociech a oczy juz mi się kleją. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diann
Basiu,ja tez chodze ulicami Piekar i zadnego potwora tam nie zauwazam:-) moze dlatego ze sama nim jestem!!Wygladam strasznie a do odchudzanie motywacji brak,bo i tak malo jem a co do cwiczen to ja ledwie zyje a co dopiero sie jakos tam forsowac.Michas jest na antyboityku,zlapal jakiegos wirusa i nie dalo rady bez antybiotyku:-(ale jestem dobrej mysli.Staram sie odrzucic mysli,ze to przez to ze nie karmie i ,ze jest Michas mniej odporny. Kazdy dzien to nowe wyzwanie.Maly ma juz ponad miesiac a jeszcze chyba nie bylo dnia bez jakis bolesci,jak nie kolka to wirus,boroczek,tak lubie,gdy spi spokojnie.Nie wiem co zrobie jak po tym wirusie znow sie cos przypaleta!! A tak a propo mojego zycia to zapisalam sie na prawo jazdy poki jeszcze jestem u rodzicow i jeszcze mnie stac, o zgrozo!!sciskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mara777 jak robie ze mala tak spi.W dzien ona mi nie spi no jedynie jak jest w wozku i czasem po jedzeniu spi ale rzadko wiec nocki mi przesypia,przy kapieli sie zmeczy krzykiem bo wrzeszczy ze sasiedzi ja slysza w 2 domku he he(zartuje)ale placze naprawde glosno az mi jej zal a potem daje cyca i juz jest spokojna i spi i spi.Tak bylo na poczatku bo teraz ja klade o 21 to spi do 3 wnocy a potem sie budzi ok 7 rano i juz nie spi.Ja jestem okropny spioch i mnie meczy wstawanie w nocy wiec dlatego chodze niewyspana.Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki:) Ja karmie Mala piersia i najada sie na pewno bo po pierwsze jest tlusciutka ;) a po drugie chce jesc tylko co 4 godziny :) jak po butli ;) W dodatku odkad jestesmy w domu spi cale noce budzac sie z zegarkiem w reku o 1.00 i 5.00 na jedzenie. My wiec spimy sobie od ok 22.30 do 9.00-10.00 !! :) HURRA!! W ogole to Aniolek jesli nie ma kolek. A pijemy od 3 dni Plantex i smiejemy sie z niej,ze robi takie kupy i puszcza takie baki ze az zaczyna plakac tak sie ich sama boi :) Ja zaczelam sie normalnie odrzywiac, to znaczy jem wszystko poza smazonym i cytrusami. Pozwolilam sobie nawet na malenkie ciasto ze sladowymi ilosciami czekolady. Raczej jak na razie wszystko dobrze reaguje - nawet zupe ogorkowa. A dzis mam ochote na pizze. Moze znajde gdziec z minimalna iloscia sosu i zamowie najzwyklejsza margerite. Wczoraj bylismy z jej noskiem u lekarza. Wydawalo mi sie ze gorzej oddycha ale wszystko jest ok. Kupilismy tylko wode morska do zakraplania i jest duzo lepsza niz sol fizjologiczna bo woda leci duzo glebiej do noska a dzieci sie tego raczej nie boja. mamy tez malenka wysypke na buzi, balam sie ze to reakcja na moje jedzenie ale pediatra powiedziala, ze to zmiany hormonalne. Doris bidulko ile Ty sie musialas nameczyc! :( Dziewczyny, ktorych dzieci placza w czasie kapieli - a moze w pomieszczeniu jest za zimno? Nasza plakala w szpitalu a w domu wlaczamy farelke i bardzo lubi sie kapac. Buziaki !! K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczeta, mam problemy z poczta, wiec zdjecia Emilki umiescilam po prostu w stopce ;-) Uciekam robic obiad i przewinac malutka...Albo w odwrotnej kolejnosci, heheh Buziakiiiiiiiii!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diann
Matko jak tu pusto!! Kpiotrowicz jak samopoczucie?Widze,ze dziecko masz nieziemsko spokojne:-)ciesze sie Moj Michas jest na antyboitykach,zarazil sie jakims wirusem,prawdopodobnie od mojego psa:-( Wciaz czekam az to sie wszystko unormuje,bo nie moge powiedziec,ze juz przewiduje mojego synka,ale coz sie dziwic skoro,on sam nie wie,kiedy go znow cos zaboli:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diann
Gabunia jest sliczna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny:-) matko, ile ,mnie juz tu nie bylo- powaznie- mala jest tak absorbujaca, ze hej...teraz juz prawie nie spi w ciagu dnia:-( nic nie mozna zrobic... musze doczytac wasze wpisy, bo nie wiem co sie u was dzieje... pozdrawiam was goraco:-) tati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oki, wracam, mala zasnela- nie wierze!!!!!!! szybko, poki sie nie obudzi... moja malenka ma rowniez w polowie bialy jezyczek- to normalne, tak mowia polozne:-) ja waze juz 51.5, chce troche wiecej, ale obecnosc tesicowej, problemy z siostra, ktora nabawila sie ciezkiej nerwicy- sprawiaja, ze chudne z dnia na dzien, mowie wam, od momentu narodzin malej - pech- jestem w stresie...czasami chce mi sie wyc:-( o prosze - mala juz nie spi- wyniuchala, ze jestem na kompie... a tak chcialam popisac, moze da mi jeszcze chwilke...??? pokarmu juz prawie w ogole nie mam...zazdroszcze wszystkim, ktore maja!!!!! wyplakalam morze lez...ocean...odciagam recznym laktatorem- nie wiem czy elektryczny bylby lepszy... poza tym- zycie plynie- dzicie rosnie zdrowo- a to chyba najwazniejsze:-) ide juz, bo mala sie wkurza:-) tati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tati 78 co do pokarmu czym czesciej bedziesz przystawiala dzidzie do piersi to pokarm sie bedzie robil.A moge Ci polecic herbatke dla matek karmiacych piersia z HIPA ja ja pije i jak narazie mam pelno pokarmu i wiem ze mala sie najada bo w nocy spi mi od 21-5 rano tak bylo dzisiaj:D Padlinka chcialabym Wam wyslac zdjecia mojej kruszynki tylko mam pytanie jak mam zrobic to tak jak Ty zeby te zdjecia umiescic w linku i zeby wszystkie z Was mogly zobaczyc na forum a nie wysylac poczta.Za wiesci z gory dziekuje Kpiotrowicz Ja od poczatku jem wszystko tylko w malych ilosciach,teraz mala ma 2 tygodnie i 4 dni i nic jej nie ma ja zjem ciastko z czeklada czy wypije lyczek koli albo jak zjem kapuste na obiad to tez jej nic nnie ma wiec mozesz jesc wszystko tylko po troszku zaczynaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny, Faktycznie strasznie pusto na naszym topiku. Wszystkie zajete swoimi pociechami i nie ma kiedy cos naskrobac. A, odnosnie kapieli to nasz maly szkrab tez strasznie wrzeszcal i zaczelismy wlewac do kapieli cieplejsza wode niz podaja wszystkie poradniki, ksiazki itp i jest ok. Teraz placze jak go wycieramy i ubieramy:( Basia jak ja Ci zazdroszcze, ze Twoja mala tyle spi w nocy. Moj lobuziak codziennie budzi sie o 3 rano i do 5 nie ma mowy o spaniu. Powoli zaczynam chodzic na rzesach. Maz przeniosl sie do drugiego pokoju, a i tak malo spi i ledwie zyje w pracy. To widze, ze nie tylko mnie dopadlo slodyczowe obzarstwo. Szok jakis. Codziennie sobie mowie, ze juz nie zjem zadnego ciastka i codziennie ta obietnice lamie. Nie wiem co sie ze mna dzieje... Laski wiecie kiedy zniknie ta brazowa prega z brzuszka? Czy juz zostanie na pamiatke po ciazy? Fajnie, ze jest taka fantastyczna pogoda, mozna jeszcze nacieszyc sie sloncem. Moj maluszek spi jak aniol na spacerkach i moze za duzo mi spi w dzien, dlatego budzi sie w nocy??? Chyba go musze jakos przestawic, ale jak to zrobic? W dzien usypia przy cycu, a jak go rozdraznie to w ogole bedzie non stop chcial jesc:( Niedawno dopadl mnie kryzys i chcialam do pracy. Jakos nie umiem funkcjonowac tak w zamknieciu. Prawie kazdy dzien wyglada tak samo. Wyjscie na spacer to cala wyprawa: nakarmienie, przewiniecie, przebranie bo sie ulalo, ja sie ubieram, ja sie przebieram, bo maly na mnie ulal, mlody strasznie wrzeszczy chce jesc, nakarmienie, wziecie go do odbicia.......... Nie jest latwo. Czasami czuje sie troche jak kosmita. Mam nadzieje, ze niedlugo sie jakos przyzwyczaje do nowej roli, wygospodaruje troche czasu dla siebie... Narazie tydzien mija tak szybko, a w weekendy najczesciej ktos u nas jest z wizyta aby zobaczyc malucha. A ja chcialabym sie porzadnie wyspac i zmiescic w spodnie sprzed ciazy, bo mimo iz zostaly mi 2 kg to w wiekszosc spodni nie mieszcze sie przez szerokie nad wyraz bioda:( Dobra koncze, bo zaczelam sie zalic i przynudzac, ale troche mi lepiej:) Buziaczki dla wszystkim mam i ich pociech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo u mnie ostatnie dni to klebek nerwow Maz pojechal do POLSKI TAM PROBLEM Z ZALATWIENIEM AKTU URODZENIA DO TEGO ZEPSOL SIE NAM SAMOCHOD i ja mialam dolka psychicznego acha i Max nie dal mi spokoju wczoraj chyba odreagowywal moje nerwy. Spal trzy godz przez caly dzien a reszta to byl placz dzis bylismy na przesiewowym badaniu sluchu i nie wyszlo tak jak powinno. Mam nowy termin za trzy tyg. trzy tyg. przemyslania. Lekarka stwierdzila ze moze jego wejscie do uszek jest za waskie bo wychodzi ze maly slyszy talko glosne dzwieki ale on czasem drgnie jak sie drzwi zamyka albo kaszlnie. Mam nadzieje ze bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diann - u mnie duzo lepiej, dom robi swoje :) No i mala nie daje w kosc ;) Tati - ja tez dzis zapytalam meza czy to on nie poszedlby na druga czesc macierzyskiego.... Kurcze tak mi sie chce do pracy, do ludzi!! Widze ze jestesm przeciwienstwem niektorych z Was - ja lubie jak inni zajmuja sie Gabrysia i czuje sie duzo lepiej i chetniej sie nia zajmuje jesli wyjde sobie na troche z domu :) Na razie zostawiam ja tylko z Darkiem i mam taki komfort ze moge sie zupelnie odciac i nie zastanawiac jak sobie radza. Najwyzej jak wroce to beda tylko straaasznie niekompletnie ubrani ;) Kati - prosze Cie nie mysl za duzo o tym badaniu, za 3 tygodnie wszystko sie wyjasni i wtedy przyjdzie czas na myslenie. Ja czekam 3 tygodnie na cystografie - moja mala na poszerzony uklad kielichowo miedniczkowy nerki i jesli leki nie pomoga, to wada bedzie juz na stale. Oznacza to, ze mocz cofa sie do nerki i powstaja bakterie a sama wiem co to znaczy ciagla walka z ukladem moczowym :( Jak wrocilismy ze szpitala zaczelam szukac w necie informacji o tym i od razu sie zalamalam. Obiecalam sobie ze do momentu kolejnego badania nie bede nic na ten temat czytala, bo poza moimi nerwami nic to nie da. Bede sie martwic jak bedzie wynik. A skoro Twoje dziecko slyszy dobrze - a z tego co piszesz tak wlasnie jest, to prosze Cie nie martw sie na zapas. :) Dziewczyny jak ubieracie swoje maluchy na spacery w taka ciepla pogode? Zawsze zakladacie jakies czapeczki jesli dziecko jest osloniete w wozku? I jak tak to takie zwykle czy takie co zaslaniaja uszy? My wczoraj zalozylismy czapke a bylo bardzo goraco i Gabrysia miala az mokre wloski. Wydaje mi sie ze to gorzej niz jakby byla bez czapki.... Dzis zalozylismy tylko bluze z kapturem. Jak jest u Was? Buziaki i spokojnej, przespanej nocy Wam zycze :) Ps. Padlinka czy Ty nie za wczesnie rzucilas sie w wir prac domowych? Nie za malo odpoczywasz po porodzie? Moze maz troche by Wam pogotowal? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×