Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miki25

RODZIMY w SIERPNIU 2006

Polecane posty

Aśka - u mnie lekarz na wczorajszej wizycie stwierdził, że jego zdaniem to powinnam jeszcze co najmniej 6 dni odczekać z ingerowaniem jakimkolwiek - bo jego zdaniem ciąża jest po prostu troszkę młodsza niż wynika z terminu i moje dziecko potrzebuje dodatkowych dni...i gdyby mnie tymi wodami nie nastraszył to bym była całkiem spokojna... Do mnie już nikt od jakiś trzech dni nie dzwoni, bo powiedziałam wszystkim,ze mam dość pytań i że ja dam znać jak się coś będzie działo - jak narazie szanują moją wolę, a mnie taki spokój naprawdę jest potrzebny. ALe mam nadzieje, że w poniedziałek moja Ala zechce wyleźć na świat:) Ale te dzieciaczki, które mi na zdjęciach przysyłacie są prześliczne:) Jeszcze raz Wszystkim gratuluje!!!!! A ja dziś zamęczę męża,żeby mi zeskanował ostatnie zdjęcia w ciąży, bo ja nic nikomu nie wysłałam i nawet nie wiecie jak wyglądam:( I jeśli mi zeskanuje to od razu powysyłam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris, nie moge sie doczekac Twoich fotek, umieram z ciekawosci ;-) Ja wczoraj wreszcie napisalam tzw. liste zyczen do poloznej, ktora ma uczestniczyc w moim porodzie... najpierw mialam tego 3 strony, ale na koniec udalo mi sie zmiescic na jednej :-p Kto by mial czas to czytac... Moja litewska przyjaciolka (wczoraj byla na kawie) opowiadala wlasnie o swoim pierwszym porodzie. Kiedy przyjechali do szpitala, to poszlo juz bardzo szybko, bo zaledwie po 3 godz. urodzila! A to bylo jej pierwsze dziecko... Uzywala TENS do znieczulania w pierwszej fazie porodu i najwyrazniej jej bardzo pomoglo, bo nie narzekala szczegolnie na bole. Tylko pamietam, ze jak nastepnego dnia bylismy na krotkich odwiedzinach w szpitalu polozniczym, to ona biedaczka byla szara na twarzy, opuchnieta i wycienczona jak nigdy dotad... az sie wystraszylam! Ha, ha.... J od godziny odpowiada na smsy od swoich znajomych z pytaniami czy juz zostalismy rodzicami :-P :-P :-P a ja sobie popijam herbatke i wsluchuje sie w deszcz- reszte mam gdzies :-P :-D :-D Chcialabym wyskoczyc dzis na miasto, koncza mi sie kwasy tluszczowe (Omega3) i przydaloby sie skoczyc do spozywczego, ale pada nieustannie, a ja nie chce byc mokra :-( Zaczekam jeszcze pol godzinki, a potem smigam. Milego popoludnia Skarby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris wiem, ze łatwo sie mówi ale nie wierzmy do konca lekarzom.... Lerzalam na sali z dziewczyna,byla dokladnie w tym samym miejscu co Ty (zaczynal sie 42 tydzien). W pierwszym dniu 42 tygodnia zaczely jej sie jakies delikatne skurcze. Byly nie za bardzo regularne i za krotkie jak na porodowe (10-15 sek). Nikt nawet nie chcial jej zbadac, bo zakladali, ze przepowiadajace. My widzialysmy juz ze zaczyna rodzic, bo zaczela sie zupelnie inaczej zachowywac - uciekala sama na spacer, chowala sie w kacie korytarza itp. Od 17 skurcze miala juz regularne ale nie bardzo bolesne. Polozna nie zbadala,bo powiedziala ze na rodzaca nie wyglada (pewnie chodzilo o to, ze nie slania sie na nogach przy skurczach - wrrr). O 19 przyszedl na obchod lekarz. Powiedziala mu o tych skurczach - on poobmacywal glowke dziecka i powiedzial ze na pewno nie, i ze jeszcze sobie na porod poczeka. I co? W nocy urodzila córcię podwazajac kompetencje WSZYSTKICH lekarzy i poloznych. O 1.00 miala juz 4 cm rozwarcia :) A dzien wczesniej dluga szyjka, bez rozwarcia. Zgadzam sie z moja lekarz prowadzaca, ktora mowi ze nigdy nie ocenia kiedy zacznie sie porod. Bo rano dziewczyny maja 0 objawow a wieczorem sa na porodowce. U wiekszosci lekarz wszystko powinno odbywac sie ksiazkowa, a nasze organizmy zyja innym trybem niz ksiazki ;) Nic sie wiec nie martw. Ala to mądra dziewczynka i na pewno bedzie wiedziala kiedy sie wydostac na zewnatrz :) Byla u nas tez dziewczyna ktora miala termin na 25 lipca. Zatzrymali ja w szpitalu bo byla duuuuzo po terminie i co? Zrobili jakies b. szczegolowe badania i okazalo sie ze dzidzius jest duzo mlodszy i termin zbliza jej sie dopiero teraz... A tak jakby komus nie chcialo sie badac wywolali byporod i dziecko urodziloby sie prawie miesiac za wszesnie! Twoja Mala ma bardzo dobre warunki i dlatego sobie siedzi. A warunki na tym etapie ciazy powinny byc juz gorsze. Moral jest wiec taki, ze pewnie tez jest troszke mlodsza :) Tzrymaj sie Cieplo!! Diann GRATULUJE :) Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podczytująca was
Podczytuję Was czasem, bo sama miałam termin na 27 sierpnia. Dziś moja córcia ma już 12 dni. Gratuluję wszystkim mamusiom, a tym 2w1 życzę szybkiego i szczęśliwego rozwiązania!!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :-) nie odzywam sie, bo chyba mam podly humor...jest mi smutno i zle...tak czekam na to moje malenstwo, ze nie potrafie sie na niczym skoncentrowac:-( pozdrawiam tym samym wszytkie mamusie bartus jest kochany🌻 mam nadzieje, ze juz za chwile bedzie po wszystkim:-) dzis przyjezdza moja mama, moze wiec odzyskam troche werwy i cos ze soba zrobie:-) jestem taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaka marudna i przybita:-( nie podoba mi sie to, skad te hustawki nastrojow?? buzka sciskam na placek:-D tati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Doris ja bylam u lekarza i na ktg dzien przed porodem i lekarz powiedzial mi ze nie ma jeszcze zadnych skurczy i ze wszystko pozamykane a nad ranem pojechalam do szpitala z bolami ,i byl przy mnie ten sam lekarz co robil ktg i powiedzial ,ze natury nigdy nie da sie przewidziec!!! hahhahaaahha ale co prawda poniewaz nie mialam rozwarcia wiec rodzilo mi sie ciezej........trzymaj sie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diann
kochane dziewczyny juz opowiadam w wtorek o 17 zaczal mnie bolec brzuszek,o 1 w nocy zaczelo to miec ksztalt regularnych skurczy co 10 minut,rano pojechalam do szpitala,tam uznali,ze rozwarcie dopiero na 1 palec.Caly dzien spacerowalam szybkim marszem po szpitalnym parku,bo denerwujace skurcze spinaly mnie co 10,8 minut.Wieczorem powiedzialam siostrze,ze niech tam kuknie do mnie,bo moze a nuz sie cos dzieje.Ona na to,ze po mnie bolu nie widac,ze jak sie zacznie to bede wiedziec.Uparlam sie i mialam rozwarcie na 3 palce,ale lekarz stwierdzil ze skoro beztrosko hustam nogami to jeszcze czekamy.Wkurzylam sie i juz za pol godziny mialam rozwarcie sredniej dloni.Wzieli mnie na porodowke o 20.45 a Michas wyskoczyl o 21.50:-) Blyskawiczny porod-lewatywa,zastrzyk,kroplowka,3 skurcze i parcie,super,nawet nie wiedzialam kiedy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość diann
AAA-NO I NAJWAZNIEJSZE-NAGRODA JEST WIELKA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))) NIECH WAS NIE STRASZA,PO PROSTU SKUPCIE SIE I PROBUJCIE PRZETRWAC KAZDY SKURCZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny!!!!!!!!!!!!!!!! Nasza Roxelka urodzila swoje szczescie:-D dzisiaj o 12 36!!!!!!!!!!!!!!!!🌻 🌻 👄 👄 🌻 malutka wazy 2730 i mierzy , nie wiem czy to nie blad w tekscie- 48 cm:-) dostala 10 pkt w skali apgar- jestesmy z niej dumne, prawda? Roxelko- buziaki dla caaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaalej waszej trojki:-) 👄 👄 👄 tati

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roxelko, gratulacje!!!!! Cudowne wiadomosci! :-) 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 🌼 Diann, jak Cie czytam i Twoja relacje z porodu to wszystko wydaje mi sie pestka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpisuje Roxelke:) miki25........Warszawa...........24............01.08......0,5kg.........? Lia............Warszawa............??............01.08......2,0kg..........? doris26......Kraków................26...........04.08..10,5kg ....CÓRCIA Elmirka76...ok.Wadowic..........30..........05.08....14kg........SYNEK Aga.B........KOLOBRZEG..........26............06.08.....5kg............. plusia.......Szwecja...............30............09.08...17kg........SYNEK tati78...... twickenham .........28 ...........09. 08.... 12 ......OLIWIA Kati75......Wieden...............30............10.08...+16kg........Synek katienka.....Kraków.............30...........10.08...+10 kg.....CÓRCIA? karamijja..Lódz..................28............12.08.....1kg...............? kasia 30....Rybnik...............30............12.08..... +11 kg.. ..SYNEK rekasus .....Poznan............27...........12.08..16kg...niespodzianka agulka28....Bielsko-Biala........28.............14.08...12kg........SYNEK beatrice ....Warszawa...........29...........14.08....4kg.......CÓRCIA Kruszyna....malopolska...........30.............15.08...+!!.......surprise kpiotrowicz....Warszawa.......23.............17.08.....13,5kg..CÓRCIA jolla80........Warszawa..........25.............17.08......................? ali32.......opolskie................32.........17-19.08...+5kg.......SYNEK zdaleka .....Anglia..............26.............19.08.......14kg.......SYN! karola24.....Legionowo..........24.............19.08........?kg ...SYNEK! joanka.......Szczecin............25.............20.08..........7kg.........? Basia23......Wyry................23.............20.08.......18kg.....corka agusia2.......USA.................30..............21.08..........??.........? ToYaB.......Białystok............28...........21(23).08...+12,5kg..SYNEK marsjanka*...ok. Katowic......27.............24.08.........10kg.........? sierp.06.......podkarp............24.............25.08........7kg...CÓRKA oliwia13.......pomorskie.........27.........26.08........18kg.. córka Lonta..........Rybnik ............21..............26.08.......17kg.........? padlinka.......Warszawa........25..............27.08.......5kg.....Córka maggiem...zachodniopom.......27.............28.08.....7kg..CÓRECZKA ekinio......Warszawa............28.............29.08...11,5....córeczka Nasze DZIECI: *********************************************************************************** nick...........imie.....data ur.....tc.......waga......dl.....imie....porod *********************************************************************************** 1.agata_27..Agata..15.07.06....38......2900.....51.....Szymon.....SN 2.annaa20..Ania.....20.07.06.....39.....3150.....51....Wiktoria....CC 3.gorcia_27..Basia.....24.07.06....39...2950.....54....Maciej.......CC 4.Kotunia Agnieszka 25.07.06... 37...3050......54.....Aleksander..SN 5.justa29..Justyna...26.07.06....39....3470.......54.....Patryk....SN 6.Donn ....Kasia .....27.07.06 ...38.....3190........56....Aurora....CC 7.Blondi-ania.....Ania....28.07.06....?....3660...59......Michas?....CC 8.Bernatka130............28.07.06.....?.....2830....54......Bruno...CC 9.Livmar ...Marlena ...28.07.06.....40...3230....53.....Izabela.... SN 10.Justynka307........30.07.06....?....2800g....50....Igorek....... SN 11.Agula30……....31.07.06.....38......?.........?.........Martynka....SN 12.Agata2424.......1.08.06.....?.......3400.......57.....Milosz….... SN 13. Jagna25….Asia….1.08.06…..37…..3040……..56……Marta………… .SN 14. Stokrotka_26....03.08.06....?.....3460...58......Wojtus...... ..CC 15. edusia..Edyta..3.08.06…..39……..?......?........... Nelly………. .….? 16.Kika27................04.08.06...........3300...53......Natalia.......? 17. BE_B….Beata….5.08.06……39…….4,55kg……..59…….chłopiec....SN 18.Evvik...............07.08.06....38....3090.......53......Bartus......SN 19.Basia_26..........08.08.06.....39.....2750......52.....Dominika...SN 20.Diann..............9.08.06.....40.....3350g......?........synus....SN 21.zuza29.......opolszczyzna......?.....3400......?........Pawelek..CC 22.Roxelka.........12.08.06.......?.........2730......48.....corcia....CC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Roxelka, Basia 26 GRATULACJE 🌼🌼🌼 I jeśli nie zauważyłam jakiejś świeżo upieczonej mamusi to również GRATULACJE ❤️❤️❤️❤️. Basia 23 dziekuję za dopisanie mnie do tabelki. Mój Bartuś pchał się na świat jeszcze pod koniec 35 tygodnia więc i tak dziękuje Bogu, że wytrzymał w brzuszku do ukończenia 38 tygodnia. Dziewczyny chcę Wam powiedzieć, abyście się nie stresowały. Nieważne czy rodzicie w terminie czy potem. Naprawdę wiele dziewczyn rodzi od kilku do kilkunastu dni po terminie i wszystko jest ok. Poznałam wiele takich dziewczyn, ponieważ leżały chwilowo na patologii (szpital był przepełniony i rodziły najpierw te, które już miały jakieś skurcze i u których zaczęła się akcja porodowa), a potem spotkałam je na oddziale jak byłam ze swoim dzidziusiem po porodzie. Wszystkie szczęśliwe, a dzidziusie prześliczne i zdrowiutkie. I nie przejmujcie się glupotami. Trzymam za wszystkie kciuki. Nie wiem czy opisywałyście swoje porody, ponieważ przeleciałam zaledwie kilka stron wstecz. W każdym razie muszę Wam opisać mój na pokrzepienie serc. Więc w piątek wyszłam z patologii do domku. I tak myśleliśmy sobie z mężem, aby dzidziuś dał jeszcze rodzicom chociaż jeden weekend po mojej dwutygodniowej nieobecności w domu i potem jak chce niech się rodzi, zwłaszcza, ze np. poniedziałek to 7 sierpnia i taka ładna data. I chyba sobie tą datę wykrakaliśmy. Mąż rano pojechał do pracy, a ja poczułam lekkie skurcze. Ale co tam zignorowalam je zupełnie. Jednak kiedy o 10.00 zaczęły mi się na nowo regularne skurcze co 7 minut zaczęłam myśleć czy jechać jednak do szpitala. Przy tym bylam co najmniej 5 razy w toalecie. Więc zadzwoniłam po taxówkę i koło 11.00 pojechałam na izbę przyjęć. Tam miałam farta, ponieważ od razu wzięli mnie do gabinetu, zrobili KTG i okazało się, że rodzę. Akurat mąż dojechał do szpitala i jak wylądowaliśmy na sali porodowej było gdzieś przed 13.00. I zaczęła się akcja. Zadzwoniłam do położnej, że mam rozwarcie na 3 cm i odeszły mi wody i jak ona dojechała do nas przed 14.00 (a robiła akurat zakupy w supermarkecie) to akurat prawie zdążyła na sam finish. Mnie akurat dość mocno bolały skurcze podczas rozwierania, a samo parcie i przyjście na świat dzidziusia było już naprawdę pestką. Mając przy sobie podwójne psychiczne wsparcie(męża i znajomą położną) o 14.55 urodziłam Bartusia. I kto nam mówił w szkole rodzenia, że pierwsze dziecko to się rodzi minimum 12 godzin? Natura wie swoje i nie ma na nic reguły. W każdym razie laski sluchajcie położnych, one wiedzą podczas porodu co robić i naprawdę są po to, aby pomoc. Trzeba tylko wykonywać ich polecenia. A moment gdy goły bobasek ląduje na brzuszku mamy jest fantastyczny. Chcoć muszę przyznać, że byłam na takiej adrenalinie, że cały czas jeszcze wydaje mi się, że to rodził ktoś obok mnie, nie ja. Tak więć życzę Wam wszystkim tak szybkich porodów:):):). I z dzidziusiem w domku wylądowaliśmy już w środę wieczorem. I wczoraj też najedlismy się strachu, że żółtaczka, że trzeba będzie zostawić dzidzię na 2 dni w szpitalu na naświetlanie i to w dodatku bez mamy, bo jest przepełnienie. Czekaliśmy 2 godziny na wyniki krwi jak na wyrok i na szczęście dzidziuś jest z nami, nie musial zostaćc w szpitalu i mam nadzieję że żółtaczka fizjologiczna szybko mu minie. Ok, kończę, bo nie wiem czy któraś da radę to w ogóle przeczytać. Maleństwo właśnie wstało i niedługo będziemy je pluskać. Buziaczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widajcie dziewczynki :) gratuluje wszystkim nowym mamusią i ściskam wszystkie oczekujące :) ja strasznie niewyspana ostatnio chodze... mała ciągle wisi na cycu i nic tylko by jadła i jadła.... w czoraj już z desperowani zrobiliśmy jej butelke zjadła calutką i jakoś przespała w nocy....ale wolałabym ją nie dokarmiać no chyba że sie nie da inaczej... bernatka>> my też mamy zlecone badania morfologie i bilirubine... będziemy robić w przyszłym tygodniu.... ile razy dziennie smarujecie pępki maluchom spirytusem bo ja 3,4 razy i jeszcze nie odpadł... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evvik, dzieki ze sie podzielilas wrazeniami. Przeczytalam z przyjemnoscia! :-) Mnie pobolewa w dole brzuszka od 2 godzin, ale nawet jesli kojarzy sie to troche z bolem miesiaczkowym, to slabe jakies te bole. Ale sa i daja znac o sobie. Moze wrsezcie sie cos rozkreca? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam właśnie o tym chirurgu i sie troche przejełam.. położna powiedziała że pępek do miesiąca powinien odpaść... Aurorka ważyła 3190 przy wypisie 3175 a najniższa waga 3045, jak byliśmy ją zważyć to pediatra nam powiedziała że dziecko w ciągu 10 dni powinno wrócić do swojej wagi urodzeniowej.. wiec Aurora wróciła i jeszcze troche utyła.. i też radziła nam mleczko NAN HA, narazie mamy bebilon bo takie kupiliśmy na początku ale chyba kupie to HA...i jeszcze mówiła że mała powinna zjadać ok 100ml.. powiedzcie mi jeszcze czy dpajacie swoje maluszki i czym... bo ja narazie nie ale jak będe dawać butelke to trzeba dopajać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roxelka - GRATULUJE!!!!! Fajnie że masz już małą przy sobie:))) 🌻 🌻 No właśnie dopajanie - tez mam ten dylemat czym - pediatra w szpitalu powiedziała, żeby dając butelkę dopajać w razie potrzeby - ale nie powiedziała czym (znaczy cos powiedziała o herbatkach al enie ma przeciez herbatek do stosowaia przed ksończeniem 1 miesiąca życia (tyak powiedziała farmaceutka w aptece). W książcze \"pierwszy rok życia dziecka\" wyczytałam, że dopajaja wodą z glukoza albo samą wodą, ale mam jakieś takie w związku z tym mieszane uczucia. Mały isę wierci jakby nie umiał zrobićkupy w związku z czym daliśmy mu 10 ml wody (mineralna niegazowana polecana dla dzieci - bodjże żywiec zdrój - gotowana 5 minut i odstana) no i zasnąl ale ja się teraz zastanawiam czy mu nie zaszkodziłam. Może któraś z waś wie czym się dopaja takie male niemowlaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roxelka gratulacje!!!! 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 evvik, diann jak się czyta wasze opisy to aż się lżej robi. Dzięki. tati nie tylko ty masz humor pod psem. ja przed chwilą buczałam, bo czuje się już naprawdę kiepsko a na dodatek od 2 dni nie wiadomo skąd pojawił mi się okropny hemoroid i jest tragicznie!!! robię sobie okłady z lodu, stosuje maść, po której okropnie, okropnie piecze i najzwyczajniej w świecie mam dość. Wszyscy mi powtarzają, jak to ładnie w ciąży wyglądam ale prawda jest taka, że dziś czuję się okropnie zapuszczona, nie mogę doprowadzić stóp do porządku (ciężar robi swoje), drażni mnie fakt, ze nie mogę się normalnie schylic itd .... mogłabym wymieniać w nieskończoność. Do tego mam poczucie winy bo naprawdę szalenie się cieszę, ze jestem w ciąży i że będziemy mieli dziecko ale ta niemoc fizyczna po prostu czasami mnie przerasta. Chciałabym już dochodzić do siebie po porodzie, śmigać z wózeczkiem, chwalic się maluszkiem. Uffff ale pomarudziłam ......sorki....za gorzkie żale.......... ale dzielność i dobre nastawienie czasami już mi z trudem przychodzą. Jutro będzie już dużo lepiej, jestem pewna :-D I tym optymistycznem akcentem .... :-) dobranoc, śpijcie smacznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Evvik fajnie jest poczytac o czyims porodzie bo mozna nastawic sie jakos do tego i wie sie mniej wiecej co Nas czeka:) Ja wlasnie wybieram sie spac i boli mnie cos bod brzuszkiem ale to chyba mala naciska i to tak pobolewa.Nie mysle juz o porodzie bo i tak przyjdzie w tym czasie co ma byc a teraz to czekam i chcialabym juz to miec za soba wiec sie nie nastawiam i nie mysle juz o tym.Przyjdzie ten moment to bedzie:) Dobranoc i do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwia13 ja z tymi stopami mam to samo. Zawsze mialam ladne stopy, teraz naskorek na pietach tak twardy jakbym w ogle o to nie dbala. Znalazlam jednak dobry psosob ;) Najpierw tak jak zwykle namoczylam stopy w cieplej wodzie z plynem a pozniej podkradlam Gabrysiowy Alantan Plus i wysmarowalam. Robie tak teraz co noc (zakladam na jaka godzine skarpetki) i jest duzo duzo lepiej :) Po wyjsciu ze szpitala (a bylam tam zaledwie 4 dni) czuje sie okropnie ociezala. teraz przewrocenie z boku na bok jest dla mnie wyzwaniem... nie mowiac juz o wyjsciu z samochodu.... wczoraj bylismy w sklepach - szukalismy sobie butow na jesien bo sa duze przeceny modeli z zeszlego sezonu. Chcialam sobie cos kupic, zeby pozniej z Mala nie latac... Niestety moja noga nie jest w stanie wcisnac zadnych butow a trudno jest sie domyslic, czy beda wygodne.... Ich - jeszcze troche :) Doris co z Toba?:) Buzka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo mamunie ROXELKA GRATULACJE Dobrze wiedziec ze nie tylko ja mam jakies zaburzenia chormonalne. Tez bym tylko beczala a ciagle telefony i wypytywanie mnie czy juz urodzilam i jak sie czuja doprowadzaja mnie do szalu nawet na meza nakrzyczalam jak mnie zapytal czy w przyszlym tygodniu urodze!!! diann evvik po przeczytaniu waszych relacja marze o takim porodzie jak wy Wczoraj wieczorem bylismy w szpitalu bo moje malenstwo nie ruszalo sie przez trzy godziny i najedlismy sie strachu. W szpitalu po podlaczeniu Ktg Maxiu zaczal szalec i lekarz sie smial ze kolejne dziecko ktore sie bialych kitli boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny chciałam się \"pochwalić\" że parę minut temu odszedł mi albo zaczął odchodzić czop śluzowy. jak jednak wyczytałam w mojej mądrej książce może sygnalizować to , ze poród zacznie się za kilka godzin, ale równie dobrze za tydzień, dwa lub trzy. Tak więc wiem tyle samo, co przed tym wydarzeniem :-D W książce wyczytałam jednak również, że odchodzenie śluzu oznacza, że szyjka się skraca lub rozwiera. W piątek wg lekarza miałam cm rozwarcia i szyjka miała 2 cm długości więc łudzę się, ze może znowu troszkę się skróciła lub rozwarła, co najważniejsze bezboleśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kpiotrowicz, mam właśnie ten sam problem ze stopami, który opisałaś. Walcze z tym od 3 miesięcy, efekty są niezadawalające. Czy Alantan Plus to jakaś maść?? ja mam 3 różne kremy do stóp + balsam do kąpieli, chyba najbardziej pomaga Scholl do pięt, ale to i tak nie o takie efekty mi chodziło. Dzięki dziewczyny za odzew na moje marudzenie, dobrze wiedzieć, ze nie jestem z tym sama. 🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwia13, 🌼 zazdroszcze Ci! ;-) Kati75, ja mialam dzis rano to samo. Normalnie jak tylko wstane siku i wroce do lozka, to maly sie wierci, a tu sie polozylam z powrotem i nic. Szturcham i szturcham go a tu nic, zero ruchow. Az obudzilam meza i kazalam mu porozmawiac z Maxem, zeby dal znak zycia, on dalej nic. Malo co sie znow nie poryczalam. Ja juz jakijes psychozy ciazowej dostaje najwyrazniej.... Oczywiscie potem polozylam sie na lewymi boku i po paru minutach zaczely sie akcje :-) wiec z bebikiem wszystko ok. Az mi teraz glupio kiedy o tym pisze... Zreszta nie czuje sie dzis najlepiej, chyba sie pzeziebilam, leb mi nawala jak nie wiem co, jestem w fatalnym nastroju i fizycznym i psychicznym. Maz wlasnie sie zaoferowal poleciec po swieze buleczki. W deszcz. J jest kochany :-) Zajrze tu jeszcze. Caluski i glaski dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ciezaroweczki i mamuski.Co do stop to nie jestem sama tez mam taki twardy naskorek staram sie to zdrapywac pumeksem ale nie skutkuje zbyt dobrze.Jak tylko urodze to sie wezne za te moje stopki bo teraz mi jest ciezko z tym brzucholem cokolwiek przy nich zrobic he he:) Oliwka napisz jak wyglada ten czop ktory odchodzi bo jestem ciekawa.Czy to jest tak jak sluz czy jest to gestsze(taki korek)bo nie wiem czego mam sie spodziewac.Jesli chodzi o mnie to 0 objawow czuje sie dobrze,wczoraj mnie troszke bolal brzuszek. Caluski i milego dnia zycze. U mnie okropna pogoda(deszcze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
basia u mnie czop jest śluzowaty i brązowawy (żadnych rózowych czy czerwonych pasemek) Na samym początku wyglądała po prostu jak śluz ciążowy zabarwiony na brązowo, potem odeszła wieksza ilość, skojarzyło mi się od razu z wielkim ślimakiem, bez skorupki, tylko dużo bardziej miekkim. A i zauważyłam to po porannym siusianiu podczas użycia papieru toaletowego. pobolewa mnie dół brzucha i mam skurcze ale zupełnie bezbolesne. Pewnie jeszcze poczekam. Doktor obstawiał datę porodu w piątek na 21.08. :-) Przekonam się czy miałby szanse w Toto Lotku :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ja tylko na chwilkę. Chciałam odpisać Bernatce, że ja nie dopajam maluszka. Położne twierdzą wraz z nową modą na jak najdłuższe karmienie piersią, że do 6 miesiąca życia maluszka nie powinno się go dopajać. W zupełności maluchowi wystarcza pokarm mamy. Trzymam kciuki za kolejne szybkie i bezbolesne porody:) Całuję wszystkie dzieciaczki. Dziekuję za fotki, są śliczne. I uciekam, ponieważ dziś przyjeżdzają dziadkowie zobaczyć wnusia. To ich pierwszy wnuk, więc już nie mogą wytrzymać. Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwka ale 21.08 to nie piatek ale poniedzialek bo Ja mam termin na 20 sierpnia a to jest niedziela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tak chodziło mi o piątkową wizytę :-) 11.08 :-) a nawet nie sprawdziłam, kiedy jest 21 :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga B
Witam Wszystkie mamusie szczególnie te oczekujące U mnie tydzień po terminie i dokładnie takie same humory jak u was.W zeszłą niedzielę przez cały dzień się ze mnie coś sączyło wiec zadzwoniłam do swojego lekarza który jest aktualnie na wczasach w Zakopanym kazał mi sie zgłosić na oddział.Pojechałam na izbę, położna mnie zbadała powiedziała ze szyjka ma już 1 cm. rozwarcie 1-2 i to na pewno nie wody.Ucieszona pojechałam do domu, ale w poniedziałek i wtorek znowu mokra bielizna więc ciągłle nerwy, znów mój lekarz kazał mi pojechać na oddział.Tam znów stwierdzili że to nie wody ale nie powiedzieli też co to.Zatrzymali mnie w szpitalu, porobili mi badania i w czwartek lekarz na usg powiedział, ze mam mało wód, że jest to stan dolnej normy i w piatek rodzimy.Całą noc nie spałam, denerwowałam się, bałam i płakałam, że poród musi być wywołany a z drugiej cieszyłam , że juz prawie za chwile bede trzymac kornelke w ramionach.Ale się zdziwiłam kiedy rano ordynator wypisał mnie do domu.Myślałam, że oszaleje z nerwów.Przy badaniu lekarz stwierdził, że szyjka jest całkiem długa, rozwarcia brak.{wydłużyła sie przez tydzień:) }. Mąż poszedł do ordynatora, jak on mnie wypisuje do domu skoro wczoraj lekarz mówił o wywołaniu porodu a on, że nie wie który lekarz i wogole parodja, paranoja.Dodam jeszcze,że pacjentek było tyle, że siedziały na krzesłach czekając na wolne łożka. Teraz jest mi już wszystko jedno najchetniej urodziłabym w domu o ile wogóle zaczne rodzić bo pierwszą córke urodziłam trzy tygodnie po terminie przez wywołanie porodu. Straciłam już nadzieje, że wogóle urodzę :( Musiałam się trochę wygadać bo mam już dość bardzo dość i mam dość lekarzy. Mój kasował za każdą wizytę po 150 zł a od momentu kiedy wypisali mnie ze szpitala nie odbiera telefonu. No ale niezle wam namarudziłam Pozdrawiam wszystkie cieżarówki i wszystkie szczęściary :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×