Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kamilla7

Planujące ciążę!

Polecane posty

Cześć dziewczyny !! Gratuluje wszytskim ciężarówkom i tym co dopiero planują bobaska. Jestem mamusia 7 letniej dziewczynki i mój instynkt macieżyński podpowiada mi że pora na drugiego bobaska :-). W tym miesiącu zaczeliśmy sie starać i jestem bardzo ciekawa co z tego wyjdzie. Czytam, ze bardzo dużo kobitek ma problemy z zajściem. Nam córeczkę udało sie wyczarować w trzecim cyklu. Boje sie troche tej ciąży ale jak czytam jakie jesteście szczęślwe odrazu cieplej robi mi sie na serduchu. Bedzie mi bardzo miło uczestniczyć w waszym forumowym życiu i dzielić sie z Wami moimi spostrzezeniami i służę radą Pozdrawiam cieplutko i trzymajcie kciuki za moja tworząca sie fasolkę ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja dziewczęta... dawno mnie tu nie bylo, ale znalazlam pracę i teraz mam ograniczony czas na maxa....;) jeszcze trochę i wyjadę nogami do przodu..... ale grunt to się wdrożyć... Kapsio rośnie i lobuzuje na całego, bryka...fika koziołki...naśladuje wszelkie dźwięki i słowa zasłyszane od nas...no i musial zostać w domku z BABCIĄ...na szczęście, a nie z obca osobą... dzięki temu i ja jestem spokojniejsza, bo wiem ze jest pod dobra opieką...jest super dzielny...pierwsze dni były dla niego trudne, ale teraz jest super...bardzo kocha swoja babcię ...i z wzajemnością...wiec jest super!!! Ja mogę pracować, Kapi jest szczęśliwy z babcia... pozdrawiam cieplutko i obiecuję zaglądać w miarę możliwości...oczywiście z pracy, bo w domu nie ma na to szans...Kapi potrafi szczelnie wypełnić czas i domaga się zainteresowania jedynie swoją\"wielką osóbką\"... Buziaki dla wszystkich i głaskacze dla brzuchalków...;) PA>>>>PA>>>>>PA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość big big love
taaaaa....wszystko jest "suuuuper"....:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my planujemy( po poronieniu) dzidzie w 2008 ale najpierw operacja tarczycy !!!żeby sie udało .Trzymam za Was kciuki kobitki !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co tu sie dzieje? Pusto, cicho..... Gdzie się wszyscy pochowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejo...co to takie pustki??? Pewnie zima się zbliża i wszyscy zaszywają się przed mrozkami...;) POZDRÓWKAAAAAAAAA!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikołajka, chociaż ty się pojawiłaś :) Buziaki dla rozbrykanego Kapsia! Jak tam w nowej pracy, zadowaolona jesteś, jaka to branża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej co tam u was ?? u mnie nic nowego sie nie dzieje nawet brzus nie chce mi rosnac:( nie wiecie czy do dowodu moze byc czarno-białe zdjecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mini wydaje mi się, że może być czarno białe zdjęcie. A co do brzusia to niedługo zacznie rosnąć, to też zależy, u jednej już w drugim m-cu widać a u innej dopiero w piątym. Także nie martw się na pewno urośnie duuuży balonik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobitki brakuje mi czasu żeby do was zaglądać ale mamy piątek i zebrała sie żeby dać o sobie znać. Im bliżej mojej @ zaczynam sie zastanawiać czy sie nam udało :-). Już sie oswoiłam z myślą ze może bedzie drugie dziecko i teraz nie chce sie rozczarować eeech jakoś to będzie.Musze wytrzymac jeszcze tydzień :-). Napiszcie jak wasze staranka i jak sie czują przyszłe mamusie. Moja córka podsłuchała że sie staramy o bobaska i klepie teraz wszytskim ze jestem w ciąży (łabuziarka mała) a ja sie musze tłumaczyć ze nie jestem w ciązy póki co ehhe. Pozdrawim was cieplutko i odzywajcie sie, ja też postram sie częściej zaglądać. Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJO... JA W PRACY...NIESTETY...;((((((((((((( Jestem kasjerką i pomoca księgowej w jednym...;) nie jest to moja wymarzona praca...ale póki co da się wytrzymać...choć robota jest nie do przerobienia...ciągle siedzę w papierzyskach...nawet rwy kulszowej się od tego nabawiłam...w tym wieku to jest SKANDAL....!!!!!!!!!!!! Chyba juz zacznę zbierać na wózek INWALIDZKI na stare lata...;))) Najgorsze w tym wszystkim jest to ze mam malo czasu dla Kapsia-do tej pory całymi dniami byłam z nim i widziałam jak rośnie i się rozwija...na moich oczach...a teraz...na babci...;/ Ale taka kolej rzeczy i kiedyś musiało to nastapić...praca przyszła sama do mnie, to tak jest...;) Pozdrawiam i udanego weekendu życzę...ja mam tym razem nieżle skrócony...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barwórka
Mikolajka gówa do góry !!! Ja swoja córke też musiałam zostawić pod opieką babci jak miała 3 miesiące, bo nie chciałam przerwać studiów dziennych i dałam rade. Fakt było cholerie cięzko mi się z nią rozstawać ale to co robiłam robiłam dla siebie i dla niej. Dziś wyrosłą z niej fajna odpowiedzialna i naprawde bardzo samodzielna dziewczynka. Pamietaj że nie ważne ile czasu pośiwcasz swojemu dziecku tylko jak..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mikołajaka na pewno dasz radę, brawórka ma rację nie ważna ilość ale jakość :) Brawórka no ciekawe jak się sprawy potoczą, mam nadzieję, że @ nie przyjdzie i twoja córcia bezie już mogła wszystkim móiwć że na prawdę jesteś w ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga 79 też mam nadzieje bo już jestem zmeczona pytaniami rodziny, a moja córka ma z tego niezly ubaw. Kurcze tak sobie starma poprzypominać jak to było jak zaszłam z Gabi ale normalnie totalna amnezja mnie dotknęła ;-) niestety pamiętam tylko wielkie ucho z którym nie rozstawałam sie przez równe 3 miesiące ;-( atak to nie pamiętanm czy bolały mnie persi i miałam zawroty nic kompletnie...zamiast folika powinnam zacząc brać lecytynke... Sciskam mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo halo dziewczyny dajcie znać co to u was? Asik, Moluś, Channah, Miama...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry dziewczynki dla mnie od wczoraj mniej dobry. Chyba hormonki mi spadają i zaczynam łapać doła bo ciągle rycze jak bóbr. Mąż juz nie wie o co chodzi, ja tez nie wiem o co mi chdzi. Byle do 1,2 grudnia i bedzie wiadamo czemu tak becze :-( albo rybki albo akwarium. A jak Wam minął weekend dziewczynki ????? Właśnie patrze przez okno i sypie śnieg w Wa-wie :-))))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam do powiedzenia tyle co Moluś. Więc na razie się wstrzymam od \"głosu\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki co z Wami !!!!!! Narazie odechciało mi sie ryczeć ale jak wy sie nie uśmiechniecie to znowu zaczne. Usmiechnijcie sie proszę :-( Wystarczy że pogoda za oknem jest wstrętna :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się uśmiecham baaardzo szeroko za wszystkie którym nie jest do śmiechu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A weekend minął jak zawsze super - bo to weekend :D i na szczęście poniedziałek w pracy też minął... :) Byle do piątku, może jakieś Andrzejki? Pozdrawiam was wszystkie cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
duzo leże i odpoczywam temu nie piszę. Bylismy na wizycie, wszystko jest ok, zaczeliśmy 7 tydzień. Mam nadzieje, że wszystko będzie dalej dobrze :) dziś się czuje super, nie męczą mnie mdłości. Jak się ratowałyście żeby mdłości nie były takie dokuczliwe?\'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karyn super że wszystko dobrze :) A co do mdłości to czytałam że imbir dodawany do herbaty i potraw łagodzi objawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!!!!!!!!!!! Dziewczyny nie mogłam znaleść forum, juz myslalam ze skasowano czy cos...ale wszystko widze ok :) Karyn - niestety nie pomoge, żygałam jakis miesiac i nie pomagało mi ABSOLUTNIE NIC :( Było mi lepiej tylko po zwróceniu całej zawartości żołądka - z rana jak pisza w ksiazkach. Wieczorem mnie nie męczyło zwykle. brawówrka - witaj na forum :) Przy okazji mam do Ciebie pytanie jako do mamy ze stażem... Moja córcia jest pod opieką babci, ja pracuje do 15. Staram sie jak moge zeby z nią byc, ale czasem mam wrazenie ze ona kocha bardziej babcie :( Jak jest ze mna i z babcia jednoczesnie to chce sie siedziec na jej rekach :( Czyza malo sie staram..? czy kiedys bedzie inaczej? Powiem , ze nawet myslalam zeby wynajac zwyklą opiekunke, bo mam dosc ciaglej walki o uczucie wlasnej córci :( Mam takie wrażenie, ze moja mama chce mi Justynke \"zagrabic\", moze mylne, wiem ze ona ja po prostu kocha, ale ja czuje sie odsunieta :( :( Na dodatek mimo ze generalnie sie nie wtraca, to nie przyjmuje do wiadomosci zadnych moich uwag, jak wczoraj powiedzialam zeby Justysi zakladala nowy sweterek bo stary jest ciasnawy (rozmiar 62!!! a Justysia nosi 86) to sie obraziła, bo jej sie wydaje ze stary jest jeszcze dobry... a ja nie robie jej na zlosc , tylko mi żal dziecka ze sie cisnie w tym swetrze a akurat dostala od mojej bratowej prześliczny sweterek rozmiar 86... Ale to błahostka, bardziej martwi mnie, ze mimo ze przełknęła jakos informacje ze nie zamierzam stosowac klapsów jako metody karania to juz innych moich \"wymysłów\" nie zamierza wprowadzac w zycie. A np ja nie uwazam ze powinna dostawac wszystko co ona chce, przeciez dziecko nie powinno rządzic dorosłymi. Jak nie moze dostac ciastka (bo zaraz kolacja) to nie i tyle. A moja jej daje zawsze jak tylko kwęknie, bo dziecko potem cytuje \"będzie znerwicowane\" Ponoćjuz zauwazyla ze \"nóżka jej nerwowo skacze\" :/ Czuje ze z nerwów to ja niedługo wykorkuje... A moze Justysia wie ze u babci moze sobie na wszystko pozwolic i dlatego woli u niej na rekach siedziec ..? Czy to znaczy ze mniej mnie kocha ? :( Mecze sie z tym :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedym z argumentów mojej mamy jest to, że ona tak wychowała swoje dzieci i wszystko z nami w porządku... A ja uwazam ze nie... Nie miałam wytyczonych wyraźnych granic, mogłam wszystko. Ale moja mama jest nerwowa i wystarczylo ze ktoś ją wkurzył to odbijało sie na mnie i na moim bracie i z byle powodu po dupie dostawalam nie zawsze wiedzac co nie tak zrobilam (jako dorosla sie dowiedzialam ze nic nie zrobilam tylko babcia moja mame wkurzyla) Nie bylo to czesto, zebyscie nie pomyslaly ze moja mama nas katowała czy cos... ale ona ogolem nie wytyczała granic a ja potem nie wiedzialam ze cos zle robie. A potem mama sie dziwiła ze dlaczego sie nie domyśliłam!? Cale zycie musze sie wszystkiego domyslac, nawet teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chce powielac jej błędów, chce zeby z Justysią było inaczej. Ja jej nie wypominam, wole sie wyżalić tu, a z rodziną byc w zgodzie bo i tak juz to nic nie zmieni . Ale jak tylko jej powiem, ze chcialabym zeby np przyzwyczaic Justysie do samodzielnego usypiania w łóżeczku (siedzac obok lozeczka z poczatku) to mowi ze sie nie da i ze Justysie trzeba lulac. Ja wtedy mowie ze potem w nocy jak Justysia sie budzi to trzeba ja lulac i czasem wcale nie chce spac. A ja juz nie mam sily ciagle w nocy wstawac. A ona ze \"TY SIE W NOCY BUDZIŁAŚ I NIC NIE POMAGAŁO\" - i juz jest obrażona . A przeciez ja ani słowem o moim dzieciństwei nie mowilam. Chciałam sie tylko wyżalic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć J_a_n_a Kurcze nie mam az tak dużego doświadczenia ale moge tylko napisać jak było z moja Gabi jak zostawała z moją babcią i czasami z moją mamą. To moja babcia była taka osoba która mojej Gabi na wszytsko pozwala i broni jej na każdym kroku. Moja mama z kolei jest raczej surową osobą i moja Gabi że tak powiem nie podskoczy jej a mojej babci owszem Na dzień dzisiejszy wiem ze moja babcia przez to ze tak postępowała z gabi dostała teraz po 7 latach po tyłku bo gabi jej pyskuje, brzydko odpowiada a jak była młodsza to nawet gówniarka podniosła na nia rękę co jest wogóle nie do pomyślenia w stosunku do mojej mamy. Ale najlepsze jest to ze moja babcia nigdy jej sama nie krciła ani nie tłumaczyła tylko skarzyła mi na nią. Jeśli chodzi o takie przepychanki sweterkowe to daj spokoj nie zwracaj uwagi, u mnie tez tak było. Grzecznie mówiłam ze założy ta a nie inna sukienke i koniec. A z ta zazdrością o uczucia to juz bardziej skomplikowany temat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×