Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kamilla7

Planujące ciążę!

Polecane posty

Hej! Jutro mam wreszcie wizytę i mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i że zobaczę bijące serduszko. Dzisiaj mam dzień strachów i panikowania. Brudzenia ciągle się powtarzają, co prawda nie krwawe ale zawsze. Poza tym wydawało mi się że piersi mam jakieś normalniejsze i mniej bolesne i jakby mdłości nie było i się przestraszyłam znowu że coś jest nie tak. Teraz juz piersi znowu czuję i lekkie mdłości tez więc mam wielką nadzieję że jednak wszystko jest ok. Odezwę się jutro po wizycie. Trzymajcie kciuki za panikarę roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, ale trochę zdołowana... Dziś nie będzie o nas, chociaż miałabym się czym chwalić, chociażby nowo nabytą umiejętnością niewyraźnego powtarzania przez Emilkę mojego imienia........ i 11 zębem. Jednak......................... Przybiła mnie dziś pewna wiadomość..... mąż spotkał kumpla, który jest znajomym naszej kumpeli. Dziewczyna ma 30 lat, jest osobą jak to mówią do tańca i do różańca i dowiedziała się że ma raka szyjki macicy. Co roku robiła cytologię, zawsze u tego samego lekarza, nie znam szczegółów i nie wiem, czy tym razem zrobiła gdzie indziej, ale wynik wyszedł zły. Pojechała do Krakowa i lekarz powiedział jej, że to niemożliwe, że taki stan się tworzy 8 lat, musiało to wcześniej wyjść przy badaniu. Jednak nie wyszło, nie wiem, czy jej gin nie wysyłał tych badań, czy ktoś popełniał błąd. Dziwne. Pojechała więc do Gliwic na jakieś szczegółowe badania i okazało się, że to ta najgorsza postać raka szyjki. Dziewczyna jest załamana, a ja kompletnie nie wiem, co zrobić, powinnam chyba się z nią skontaktować i spróbować jakoś jej pomóc. Tylko jak? Sama jest, nie ma męża ani dziecka, nie ma nawet faceta. Została z tym sama. Ile lat człowiek żyje z takim rakiem? Znowu muszę stwierdzić że życie jest strasznie kruche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik trzymam kciuki mocno. Miama bardzo smutna i tragiczna ta twoja opowieść, nie wiem za bardzo co powiedzieć, życie takie już jest, czasem bardzo okrutne. Moja mama zmarła 2,5 roku temu na raka jajnika i też jak się dowiedzieliśmy to było już za późno, a przecież można było go wcześniej wykryć! Takie to życie niesprawiedliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już po wizycie. Gina zaniepokoiła ta brunatna wydzielina i to że od wczoraj piersi mam jakby mniej obrzmiałe i mniej bolesne, ale zbadał mnie, później zrobił usg i powiedział że ciąża jest żywa, widziałam jak pulsuje serduszko:-) Mówił że wygląda wszystko dobrze, wymiary i kształt prawidłowe, żadnego krwiaczka nie ma. Uznał tez że ciąża wcale nie jest za blisko szyjki, ze jest ok. Mam nadal brać duphaston i cyclonamine i intensywnie leżakować, no i zero seksu. Mam L4 do 28,04 i wtedy też kolejna wizyta. Pozdrawiam i uciekam do łóżeczka! Miama, Aga- bardzo przykre historie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alborad1983
Miama -szokujac historia Ja wlasnie odebralam cytologie i mam gr I czyli wszystko ok ale ta dziewczyna tez miala dobre wyniki... Ja jutro musze jechac na chirurgie bo ten stan zapalny wyglada fatalnie Dostalam tez duomox bo po tej masci nic nie lepiej tylko coraz gorzej Goraczka rosnie Strasznie boje sie o dziecko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik super że wszystko jest w porządku, odpoczywaj! Alborada no to nie za ciekawie z tym stanem zapalnym, ciekawe skąd to się wzięło? Daj znać jak po wizycie u chirurga. Tylko się nie zamartwiaj, na pewno szybko to wyleczysz i zapomnisz o całej historii!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda gadać, dziewczyny, nawet nie wiem, jak się zachować, co powiedzieć, bo kiedyś musimy się spotkać. A tutaj żarty się skończyły, mówimy o zbyt poważnej rzeczy, jakim jest ludzkie życie. Asiczku odpoczywać, leż, wszystko będzie dobrze, czekamy na dzidziusia :-) Alborada nieciekawie,lepiej to posprawdzać, ale na pewno będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alborada trzymam kciuki żeby wszystko było ok! Kamilkaaaaa- co u ciebie? Jak się czujesz? Wszystko ok? Ja czuję sie w miarę dobrze. Brudzenie mam i coś nie chce mnie opuścić. Nie jest zbyt wielkie bo na wkładce zawsze czyściutko tylko jak przejadę papierem to jest ta dziwna wydzielina... No ale biorę grzecznie leki i staram się jak najwięcej czasu spędzać w łóżku. Mam nadzieję że będzie dobrze, chociaż stracha mam niezłego. Piersi są trochę większe, czasem pobolewają, czasami nie, ale chyba jednak jakieś tam obrzmienie jest tyle że mniej bolesne. Mdłości troszkę dają się we znaki, szczególnie jak chcę coś zjeść, ale nie jest najgorzej, jeszcze nie wymiotowałam. Za 2 tygodnie wizyta u gin i oczywiście nie mogę się doczekać, chciałabym usłyszeć że wszystko jest ok i pod kontrolą. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja leniuchuję na zwolnieniu, spaceruję, wygrzewam się na słońcu itp. W czwartek idę na kontrolę do gina ale już odebrałam analizę moczu i nie jest lepiej, dalej bakterie dość liczne i wysokie pH 8,0. To chyba zakażenie układu moczowego. Pewnie czeka mnie mnie jakiś antybiotyk chociaż chciałabym tego uniknąć. Jeszcze zobaczymy co pokaże posiew moczu w środę. Dziewczyny miałyście podobne problemy w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie miałam problemów z układem moczowym, ale miała takowe Emilka kilka miesięcy temu - dostała bactrim - antybiotyk w syropie i przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Miama, zobaczymy co gin powie, no i jak wyjdzie posiew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! U nas "czysto" od 2 dni i oby tak zostało Mam nadzieję że już nie będzie żadnych przykrych niespodzianek. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga kiedy ten posiew? Asiczku to bardzo dobra wiadomość. tak trzymaj! I leż grzecznie. A co tu tak pusto?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie trochę cicho tu ostatnio... Ja już po wizycie u gina, odebrałam posiew, nic nie urosło i wszystko jest ok :) Dalej mam brać urosept i wit. C. Słyszałam serduszko, bije jak dzwon! No i od jurta spowrotem do pracy brrr. Pytał gin czy chcę dalej zwolnienie ale na razie pochodzę do pracy, czuję się dobrze, nie ma co się rozleniwiać ;) Asik dobre wieści!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alborada a co u ciebie, jak sytuacja z guzkiem? Daj znać koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja planuję maraton po gabinetach lekarskich coś się d zieje ze mną, obstawiam anemię albo jakieś inne dziadostwo - nie mam siły, nie moge jeść, i do tego jeszcze pare takich babskich dolegliwosci) dziś myślałam że bedę dzwonić po męza ale jakos sie rozchodziłam buziaqi, trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik super ze juz czysciutko Aga u mnie to byla torbiel skorzasta tzn cos co mam od urodzenia-taka wada, ktora powstaje w zyciu plodowym Teraz byl tam stan zapalny i ropa wiec nacieli i potrzebny byl drenaz Robili to w znieczuleniu miejscowym ale nie zadzialalo wiec wszystko czulam :( Ból nie do zniesienia Narazie zostawili ta torbiel ale po porodzie trzeba bedzie calkiem usunac Dzis robilam USG Dzidzi zyje i ma sie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alborada współczuję niemiłych przeżyć. Ale ważne że dzidziuś zdrowy i już ok. Channah co podejrzewasz? Asiczku trzymaj się Moluś jakie masz drzewko już duże, idziesz jak burza. resztę kobietek pozdrawiam i całuski slę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jakoś lepiej funkcjonuję odpoczęłam w ciepłej kąpieli :) nawet ciasteczka Bobsowi upiekłam zrobiłam pizzę a w poniedziałek po południu do lekarza - chcę sprawdzić morfologię, tarczycę i cukier , zobaczymy co tam się dzieje ale obstawiam właśnie anemię + ... przemęczenie Asik - i oby tak dalej !!! Alborada - dobrze, ze jest lepiej, po ciaży jesteś "do remontu" ;) , grunt ze Maleństwo ma się dobrze ja czekam aż się ociepli wreszcie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alborada no to ciesze się że jest ok chociaż niekiepskie miałaś przeżycia, no ale dzidzia w porządku więc trzeba się cieszyć! Channah daj znać jak zrobisz badania, a może to tylko wiosenne przesilenie? U mnie brzuszek zaczyna rosnąć i zostały mi tylko jedne sztruksy w które się prawie dopinam, będę po niedzieli musiała chyba coś kupić ciążowego. Ale cieszę się bo taki brzuszek to cudowna sprawa ach... :D Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zjedliśmy na kolację owsiankę :) tak mnie coś naleciało, Bobs zachwycony bo była ze zmiksowanymi truskawkami ale ciasteczek to już dziś nie zrobię, nie chce mi się :p jutro .. sie nie wymigam - moi faceci oszaleli na ich punkcie ;) Aga - jasne że dam znać we wtorek przyjedzie moja Mama to trochę odpocznę Bobs daje w kosć buzaqi dla Was :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Channah to weź nam podrzuć ten przepisik, może też zrobimy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ołki :) szklanka płatków owsianych szklanka otrębów (otrąb :p ??? ;) ) pszennych szklanka mąki te suche produkty mieszamy w garnku rozpuszczam pół kostki masła+ szkl. mleka+ pól szklanki cukru+ cukier waniliowy wsypuję \"suche\" robi sie z tego pyszna masa ;) (z Bobsem wyżeramy :o ;) ) chwilę gotuję po zdjęciu z ognia dodaję rodzynki, wiórki kokosowe, płatki migdałowe, kakao granulowane, zarodki pszenne (nie wszystko naraz, tak kombinujemy z Bobsem i co nam wpadnie w ręce wsypujemy) z tego formujemy ciastecza, na blachę i pieczemy ok 30-40 min w tep ok 170 stopni (ja wolę z mniejszą iloścą mleka, są wtedy chrupiące, ale że mio faceci wolą inaczej .... ) Miama, podrzuc swoje gg, bo kiedyś miałam ale zmieniłam nr i .... nei mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takie ciasteczka to bym zjadła... tylko robić się nie chce;-) Może niedługo nabiorę ochoty do roboty to upiekę:-) Dzisiaj byłam w laboratorium- okropne przeżycie, strasznie nie lubię pobierania krwi, już wolę dentystę... no ale jak trzeba to trzeba, dobrze że to już za mną. Dokładnie za tydzień wizyta u gin, mam nadzieję że wszystko będzie bardzo dobrze. Już prawie od tygodnia nic a nic nie brudzę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik - ciesze sie ze wszystko w porządku. Wypoczywaj i nie stresuj sie. A badania niestety koniecznie , moja rada - mocz badaj minimum co miesiąc, pod koniec ciąży co 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
J_A_N_A- dzięki:-) Chyba się zastosuje, tym bardziej że mam kamyczki w nerkach, a one ponoć lubią się odzywać w ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik - super ze plamienie sobie odpusciło a badania - brrr - niecierpię ja mam w palnach prysznic i kładęsiepewnie z Bobsem rano był deszcz , teraz sie troszkę wypogadza a mi głowa pęka :o ale po południu, po wizycie u lekarza jedziemy do teścia do pracy - po prezent :D (na urodziny dostanę..... działkową rzodkiewkę i jakieś przetwory :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×