Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kamilla7

Planujące ciążę!

Polecane posty

100krocia :/ mam wrazenie ze zapomnialas o nas. Tesknimy za Toba i zastanawiamy sie co sie z Toba dzieje a tu prosze..... inny topik i jeszcze \"fasolka\" :) hmmmm.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ja widzę. Pustki topikowe przywołały dawno nie widziane osoby:-) Chociaż taki pożytek z tego, że coraz rzadziej jest nasz topik odwiedzany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiki- trzymam kciuki, żeby udało ci się szybko zajść w upragnioną ciążę, która tym razem przyniesie tylko i wyłącznie łzy radości:-) Agapko- tobie tez życzę, aby twoje plany bez żadnych przeszkód się zrealizowały i po ślubie pojawiła się dorodna fasolka- zdrowiutka i silna:-) Darka- już niedługo wielki dzień... Życzę ci, abyś swój poród wspominała tak samo dobrze jak Kamilla. A póki co melduj się, żebyśmy były na bieżąco:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak tiki-tak to ja - skróciłam sobie nick, wogóle chciałam go sobie zmienić ale to się wiąże niestety z nierozopznawaniem. Agapko - przygotowanie do ślubu to porywająca i urocza sprawa (mężczyźni mają inne zdanie ;)),a zaraz po 22 września uda się napewno i to moze nawet w miesiąc poślubny. Nam się udało o podróży poślubnej:) ale niestety........ a teraz mam nadzieje, że uda się w marcu i tego się trzymam Asiku - a jak Twoje starania? Nie dam rady przebrnąc przez wszystkie Wasze wpisy, więc jeśli masz ochotę napisz mi co u Ciebie? Ja juz jestem gotowa i dlatego odwiedzam \"stare\" miejsca, po stracie nie mogłam poprostu tu wchodzić i czytac o Waszych porodach, szczęściu ale i zmęczeniu. Życze spokojnej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo.... U nas dalej choróbsko...ale dziś już było i jest lepiej....;) Chyba największe przesilenie choroby miał porzedniej nocy, myślałam że zawału dostanę jak zobaczyłam na termometrze 40,3 st. Ręce mi się trzęsły...nogi jak z waty...nie mogłam mu nawet czopka nacelować. Ale na szczęście po nim mu przeszło i dziś ma mniejszą już tempkę, żadnych nowych dolegliwości...gardełko jednak dalej czerwone, ale jest lepiej!!!! Ojej nie chę już przeżywać takiej nocy....i nikomu nie życzę, jakbym miała problemy sercowe, to zawał murowany!!! Byłam też dziś u neurologa, bo to okropne babsko-pediatra,o ktorej wam kiedyś pisałam, wynalazło u Kacperka utrzymujące sie drżenie rąk, napięcie mięsniowe i coś tam jeszcze...nie pamiętam....tak się dziś wściekłam, bo prawde mówiąc trochę mnie wystraszyła tym wszystkim...a dziś neurolog go wybdał na rożne sposoby, wyginal, kładł w różnych pozycjach, gadał do niego z różnych stron...i tylko słyszałam...no super, świetnie...zuch chłopak....o jak pięknie..i tym podobne, potem siadł i powiedział, że chłopak się świetnie rozwija...nawet na wyrost z niektórymi umiejętnościami....a ten babsztyl głupi mi napisał, że sie kwalifikuje do leczenia...wyobrażacie sobie?????? Jakbym ją miała pod ręką, to chyba byłaby biedna!!! Delikatnie mówiąć!!!! Jednym słowem zrobiła mi chore dziecko do rehabilitacji.... No i znalazłam fajną panią pediatrę...super babka, Kapi nawet sie do niej uśmiechał na pierwszej wizycie i dziś też..i juz chyba u niej zostaniemy!!!! Umie odezwać sie do dzieciątka, i taka sympatyczna dla mamuś...;) No dobrze kochane...tyle wieści z \"Pokładu CHOROWITKA\" ;) Mam nadzieję że nowy dzień przyniesie dużo zdrówka dla mojego dzieciątka....:) A do wszystkich mamuś: dbajcie o maleństwa i ograniczajcie kontakty z obcymi ludżmi...zwłaszcza z dziećmi....te wirusy śa w powietrzu...i atakują niemiłosiernie!!! Taka pogoda też im sprzyja!!! Duża bużka i dużo zdrówka....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tiki.....witaj u nas na nowo...;) Super że się odezwałaś....no i ruszaj ze starankami z całych sił...bo tabelki pustoszeja....i tzreba zapełniać na bieżąco....;) Asik....:) dziękuję za miłe słowa...koszmar przeżywa matka jak dziecko ma chore!!! Ale dzielnie się trzyma mój zuch i naprawde jestem pełna podziwu jak to pogodnie znosi, mimo wysokiej temperatury i ogólnego osłabienia...uśmiecha sie, gaworzy...tak jakby chciał mi dodać sił i pocieszyć...:) dzielnie walczy-jestem dumna z niego!!! Aż sie dziś popłakałam...jak ja taka zatroskana nad nim sie pochylam, a on przez swoje załzawione i szkliste oczka od gorączki patrzy na mnie...uśmiecha się i delikatnym głosikiem coś mruczy do mnie....:) ojej...:) Darka....miejsce wśród szczęśliwych mamusiek już ślicznie przygotowane...sprężaj siły...mobilizuj swoje dziecko....i szybciutko i bez komplikacji...powitaj ją po drugiej stronie brzuszka....;) Trzymamy kciuki...;) Agapko...jak dawno cie tu nie było....ale do ciebie też apelik o zapełnianie tabelek się tyczy....oby szybciutko i bez komplikacji...bo same staranka to są milusie więc tego nie życzę....;) Pozdrowienia dla wszystkich...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej poranna porą ❤️ zaraz zbieram się do mojego podopiecznego więc tylko na chilkę. Asiczku dziekuje za ciepłe słowa,niech Tobie sie takżę spełnia najwaspanialsze marzenia!Z całego serducha ci tego życze kochana!❤️ Tiki kochana a więc w marcu musi się udać!!!Mocno,mocno,mocno trzymam już kciuki❤️ Mikiłajko wygoń to choróbsko...ściskam i życze wszystkiego dobrego!!!!! Uciekam do pracy papa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka Asik, mikołajka- dziękuję za miłe słowa :) Fakt faktem mam dośc miłe wspomnienia z porodu.....nigdy nie przypusszczałam że mozna miec takie z tego wydarzenia.... Mati miewa rózne dni i ...noce. raz ładnie i długo śpi...raz częściej sie budzi...Ale ogólnie to grzeczne dziecko z niego płacze jak jest głodny lub ma mokro. Ale niestety osotnio miewa jakies problemy z brzuszkiem....gazy?? Boję sie bardzo kolek... napewno nas nie ominą.... No ale i to trzeba będzie przeżyć..... Jestem bardzo niecierpliwą osobą z natury, ale widzę, że jak ten nasz skarb potrafi mnie nauczyć tej cierpliowści....przy nim jestem inna osobą! Przesyłamy moc buziaków dla was 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilko dopiero teraz zerknełam na date Twojego porodu ;) ❤️ kochliwy chłopak bedzie :) buzisaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilla7 - to prawda, ze dzieci ucza cierpliwosci. Inaczej moznaby nieraz oszalec. A kolkami sie nie przejmuj, to do przezycia. Nam pomagał Espumisan w kropelkach dla niemowląt - jak zaczelam uzywac kolka zniknela! Pani doktor kazala profilaktycznie so 3 miesiaca, jak sie te kolki juz zaczely

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Żyję, ale jestem padnięta. Dobrze, że jutro piątek. W weekend sie wyśpię za wszystkie czasy, hmmm no może nie aż tak:-) Tiki- jeśli chodzi o moje starania to jestem na etapie dalszych badań. Nawet zgłosiłam się do kliniki, która zajmuje się diagnostyką niepłodności. Na razie mam za sobą kolejne badania hormonalne, które wyszły ok, zmonitorowane jajeczkowanie- pęcherzyk pęka więc jest ok i test na śluz szyjkowy, czy nie zabijam plemników, czy coś takiego. Wyniku jeszcze nie mam. Lekarz ma ale mi nie oddzwonił, w sumie to umówiliśmy się, że na następnej wizycie omówimy to wszystko. A następna wizyta po badaniu drożności jajowodów, na które jestem umówiona po następnej @. To tyle. Myślałam, że napiszę w skrócie, ale wcale tak krótko nie wyszło. Pamiętaj o nas i zaglądaj tutaj!:-) Mikołajka- no to nie zazdroszczę tamtej nocy... Na szczęście już jest lepiej, ufff, na pewno kamień z serca. Darka- halooo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puk puk a co tu taka cisza... ;) dzień dobry Wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ho Agapka- Mati ma napewno duuuuże pokłady miłości w sobie..... A walentynki mielismy z Mężem wyjatkowe w tym roku i prezent też najpiekniejszy....:D Ciesze się, że ma tak wyjątkowa datę urodzin :) Tak na marginiesie to mój Małzonek od początku obstawiał że urodzi się w walentynki...jak w to niewierzyłam ;)....poza tym to on tez obstawiłą że bedziemy mieć syna.... Chyba musze się w przyszłości zdawac na jego intuicje :D Mikołajko-dużo zdrówka dla Kacperka!!!! Asiku- wierzę, że te wszystkie zabiegi jakim sie poddajesz w klinice itp. pomoga i będziesz nosic w sobie upragniona fasolkę !!! Trzymam bardzo mocno kciuki!!! Bądź dzielna i wlacz!!! Jana- boję sie kolek, bo słyszłam że wtedy strasznie płacze dziecko...nawet godzinę non-stop.... jak Mti miła małe problemy z brzusiem i popłakiwła to nie mogłam wytrzymac tego że cierpi....a ja nic nie mogłam zrobić tylko masowalismy mu ten brzuszek! Dlatego boję się tych kolek. Mateusz skończył w środe dwa tygodnie, a Espumisan można podawać o d 1 mc ... W sobote rno idziemy do pediatry na wizytę.zobaczymy co poradzi. Poza tym wyszły małemu na ciele i buzi małe chrosteczki....nie wiem co to i od czego. Pytanko do mamuś- co ile karmicie swoje skarby w ciągu dnia a ile w ciągu nocy...??Po jakim czasie dziecko uregulowuje sobie potrzebe budzenia się na jedzonko? I czy wasi partnerzy wam pomagają w nocy przy dziecku?? Daria- co u Ciebie?jak tam samopoczucie?? Buziaki dla wszystkich 👄 !!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Widzę, że Agapka tylko żegna na wieczór i wita na dzień doberek:-) Kamilla- oby to jednak nie były kolki... Może mu przejdzie szybciutko. Życzę wam tego. Darka- nie rób sobie żartów. Zamelduj się tylko, czy jestem jeszcze w dwupaku, czy już mamy nadsyłać gratulacje:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilla- Mati przecudny! Dziękuję za zdjęcia. Jak będziesz miała gotowe resztę zdjęć to pamiętaj o mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękujemy za miłe słowa!!! Channah- ja własnie mam odruch \"oszczedzania\" Męża...i może zabrzmi to okrutnie to zastanawiam się czy to dobrze?.....w końcu to też jego dziecko....;) Tzn. on mówi że jesli tylko cos potrzebuję to żebym powiedziała i on wstanie...Nad ranem zmienia pieluche lub weźmie małego do beknięcia :) ale to głównie ja wszystko robię.... fakt faktem, ze stara się robic inne rzeczy w domu, pomaga jak może ale sama nie wiem jak postępowac w stosunku do niego... Tez mi go żal bo chodzi do pracy i wstaje o 6:30....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze 2 w 1 .... ale czuje się dobrze więc poewnie jeszcze troszke sobie ponosze brzuszek:-) jeśli chcecie zobaczyć jak wygladałam dziś w nocy to dodałam dziś nowe fotki do naszego albumu 9 m-cy:-) nie moglismy spac więc zrobiliśmy sobie chyba juz ostatnią sesję zdjęciową z naszym brzucholkiem:-) Kamilla:-) Mateuszek prześliczny:-) jaki przystojny brunet:-)super wyglądają takie maluszki bujnymi włoskami:-) a kolkami nie martw się na zapas:-) napewno jestes najkochańsza mamą dla swojego synka :-) duża bużka dla was kochane:-) dzięki że tak sie o mnie troszczycie:-) i objecuję dac znac jak tylko coś się zacznie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Kamilla no to mamy podobny problem. ja też nie wiem czy w nocy budzić męża czy nie, jednak czasem budzę. Ale on i tak zaraz potem zasypia, więc spoko. Tiki witaj z powrotem Daria a gdzie Ty się podziałaś? Dzisiaj w nocy Emilka pobiła rekord - miała przerwę bagatela 7 godzinną! Zjadła o 21:00 i obudziła się dopiero o 4:00. Szok! Tylko potem się już budziła co godzinę. Dzisiaj jest jakaś niespokojna i mam nadzieję, że nic się do niej nie przyplątuje!!! No i znowu wróciła wysypka. Tylko co ja znowu zjadłam?? Poza tym u nas w porządku, przygotowuję się psychicznie do pierwszego razu po porodzie. Wprawdzie już dużo czasu minęło, bo ponad 7 tygodni, ale ja się boję, dodatkowo trochę pobolewa. Mąż czeka cierpliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny; Miałam bardzo procwity tydzień więc zaglądałam tylko na chwilkę poczytać co u Was; nareszcie weekend, wyjątkowo dla mnie wolny, mąż ma za to wykłady więc spędzę gro czasu z Niką. Jutro rocznica naszego ślubu cywilnego, może jakaś mała imprezka się wieczorkiem zorganizuje. Co do wstawania w nocy do dziecka i wogóle angażowania męża w pomoc to początkowo też wszystko brałam na siebie. Może trochę byłam \"zachłanna\", nawet jak było mi ciężko to męża starałam się nie budzić. Ale po kilku tygodniach zaczęłam go włączać do opieki i budziłam w nocy, żeby podał mi małą, poduszkę, itp. później nawet zamieniliśmy się miejscami, tak, że mąż spał od strony łóżeczka i wstawał do córci. Uważam, że nie warto brać wszystkiego na siebie, oczywiście bez nadmiernego obarczania męża, jeszcze jeżeli sporo pracuje, ale warto go włączyć i dla siebie i dla niego i wbrew pozorom dla dziecka też. Mój mąż w sumie mało mi pomagał bo mało był w domu, ale jak był zajmował się córką, w nocy też, teraz z sentymentem to wspomina a córka słucha z dumą. Właśnie jak Kamilla7 piszesz, facet często mówi żeby mu powiedzieć jak coś trzeba pomóc, ja mówiłam :) Darka - skoro jeszcze razem się trzymacie to może na dzień kobiet Cię zaskoczy? w każdym razie to już lada moment, oby wszystko jak najlepiej, najszybciej, i najprzyjemniej Kamilla 7 - kolki na szczęscie nie zawsze się pojawiają, może Was ominą, a jeżeli to czasami domowe sposoby pomagają - mojej małej ulgę przynosił ciepły okład, noszenie \"na samolocika\", później herbatka ułatwiająca trawienie, ale to ja ją piłam (karmiłam); obeszł się bez medykamentów :) pozdrawiam wszystkie mamusie, przyszłe mamusie i maluszki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilkaaaa26
Witam w piąteczek, no i mamy weekendzik :) szkoda tylko, że mnie jutro szkoła czeka, zachciało mi się studiów podywplomowych (w sumie to nie mi tylko w pracy wymyslili i nie wypdało nie iść). Tak ze każdą sobotę mam zajętą Zaczełam się zastanawiać czy już planować ciazę czy jeszcze Kiedyś już wam pisałam, ze boje sie przeprowadzki na początku ciaży (około lipca/sierpnia) tym bardziej, że tak jak wam już kiedyś pisałam w nowym mieszkaniu musimy robić pakiety i malować je tymi trującymi lakierami (nie wiem ile takie chemikalia śmierdzą i po jakim czasie nie mają już negatywnego wplywu na zdrowie). Poza tym oprócz pracy doszła mi jeszcze szkola, nie wiem czy podołam wszystkiemu. Kamillla Mateuszek uroczy :) buziaki dla niego. Super ze masz fajne wspomnienia z porodu, mam nadzieję że ja kiedys też tak napiszę. Tiki fajnie że wróciłaś :* i ze możesz jż przystąpić do dzieła :) Ja juz tak bardzo chciałabym mieć małą kruszynkę w sobie W poniedziałek idę do endokrynologa, zobaczymy co mi powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilkaaaa26
Darka to teraz czekamy na Lenkę :) Asik widze że ostro ruszyaś z badaniami :) i bardzo dobrze. Powiedz mi jak to wszytko kosztowo sie kształtuję? Ja ostatnio też robiłam trochę badanek, ciagle mi kłuli moje biedne żyły. A do tej pory bałam się jak ognia pobierania krwi, często nawet kończyło sie to omdleniem, a teraz to mnie wykłuli za wszytkie czasy, ale czego sie nie robi dla dzidzi. Dzisiaj nawet musiałam ponownie się kłuć, tylko z winy laobratorium, bo nie zrobili mi jednego badania które miałam na skierowaniu, zbyt skomplikowane chyba dla nich było, ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejooo :) Dareczko tak tak czekamy na Lenkę :) z niecierpliwocią :) a ja pranko nastawiam i leniuchuje,jak dobrze miec weekendzik ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Darka- jednak 2w1:-) Zaraz spróbuję pooglądać twoje zdjęcia, ale nie wiem czy mi się uda na tym kompie... Ostatnio się nie udało. Faktycznie, może twoja Lenka też chce mieć ekstra datę na urodzinki:-) Kamilkaaa- jeśli chodzi o koszy to tak: pierwsza wizyta w klinice (w tym usg dowcipne) 130zł, kolejne 100zł. Jak miałam robiony test na śluz szyjkowy, nie płaciłam za niego dodatkowo tylko miałam w ramach wizyty. HSG udało mi się załatwić na NFZ w szpitalu także ucieszyłam się, bo szukałam w necie ile to może kosztowac to dziewczyny podawały że we Wrocławiu ok 500zł. Badanie hormonów- 25zł za każdy. Kamilla7- myślę, że jak twój mąż od czasu do czasu wyręczy cię w paru obowiązkach przy Matim to sprawi mu to tylko radość mimo zmęczenia:-) I tak jak pisze Julka- będą to później z Matim wspominać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Udało mi się obejrzeć:-) Zdjęcia wspaniałe, nocka nie poszła na marne:-) Świetnie wyglądasz i masz piękny brzuszek, Lence na pewno w nim bardzo wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilla7 - JulkaN ma racje, wcale nie jest powiedziane, ze kazde dziecko msui miec kolke :) Ale neistety domowe metody u nas nie zadziałały, próbowalam wszystkiego :( Co do męża to i tak powinnas byc ze swojego dumna. Mój nie potrafi w nocy wstac, jakos sama daje rade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, a co do jedzenia, to moja córcia prawie od samego początku je co 3 godziny. DOsc systematycznie, a w okresach przyspieszonego wzrostu co 2 . Idzie spac okolo 21 i o tej ją karmie, potem je o 1.00 i o 5.00, wstaje okolo7 i je po godzineie lub dwóch ; czasem zdarzy sie jej przespac karmienie o 5 :) Ogolem to jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie obejrzalam fotki mateuszka - śliczny!:) A jaka ma bujną czupryne! Moja Justyś nie miała takich długich włosków, choc miała rowniutko na całej głowce (jakby u fryzjera byla) :p A teraz jej sie tak powycierały ze wygląda jak mnich, bo z tylu zostal jej taki wianuszek włosówa powyzej łyso...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×