Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kamilla7

Planujące ciążę!

Polecane posty

Kamilla:-) trzymaj się :-) ja już wróciłąm z kłucia...mam nadzieję że to juz ostatnie badanka w tej ciąży:-) a na II w TV leci coś dla nas:-) a z tym samopoczuciem to oczywiście że jestem z tego zadowolona... chodziło mi o to że juz był alarm gdy nie byłam jeszcze gotowa i panika czy zdązę...a teraz jak już awszystko czeka na malutką to pewnie sobie posiedzi w brzuszku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane serce mi rośnie! Chrostki znikają! Oby na zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karyn dzięki za zdjęcia (trochę się spóźniłam) :-D śliczna zima i super Wy. Serduszko tez bardzo kształtne ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karooolliinnaa
Dziewczynu mam pytanie o temperature w ciaży - jak to jest, czy przez cała ciążę powinna utrzymywać się w okolicach 37, czy później już spada??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witaj karoolina :) Temperatura w ciąży wzrasta o około 0,5 stopnia i taki stan teoretycznie trwa około 100 dni, ale w praktyce to chyba różnie bywa. Ja z natury jestem strasznym zmarzluchem - chyba nie ma ubrania na zimę w którym bym nie zmarzła (korzuchy itp przerobione) a wszelkie rozgrzewacze wykorzystuję na maksa :) Jedyna zima w moim życiu, kiedy nie marzłam to właśnie ta, kiedy byłam w ciąży. Nie przeszło mi po 100 dniach, nie dość że temperatura była nieco wyższa niż normalnie to jeszcze miałam uderzenia ciepła. Koszmar był latem kiedy upały były ponad 30 stopni. Myślę że to różnie bywa z tą temperaturą, tak jak ze wszystkim, teoria teorią a każdy indywidualnie to przechodzi. Ale wiem, że może się trochę utrzymywać, to wkońcu dwa krwiobiegi :) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karooolliinnaa
Dziękuję Julka.N. za odpowiedz:) Ja właśnie jestem w 13 tygodniu i stwierdziłam,że moja temperatura spadła z 37 do 36,5 czyli tej sprzed ciąży.I teraz są dwie szkoły, jedna, że temperatura powinna byc podwyższona przez całą ciążę a jeśli spada to są problemy z progesteronem i pojawia się ryzyko poronienia; druga teoria głosi, że po pewnym czasie w ciąży tempka wraca do normy i tu sa te magiczne 100 dni, a mi jeszcze do nich brakuje około 20;) Wiem, że może się to wydać głupie ale jest to moja pierwsza ciaza i panikuję strasznie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karooollina przesadzasz; jakie ryzyko ? Ciąża to nie choroba i nie ma sensu szukać \"nieprawidłowości\". A jak nie byłaś w ciąży to też mierzyłaś temperaturę codziennie? Rozumiem Cię że się niepokoisz, wszystkie przyszłe mamy się boją i to chyba niezależnie czy ciąża jest pierwsza czy kolejna. Spróbuj spojrzeć na to z innej perspektywy, potraktuj ciążę jako naturalny stan rzeczy z wszystkimi jej urokami i nie wsłuchuj się aż tak w siebie bo zawsze coś źle zabrzmi. :) pozdrawiam Cię i pisz, nie trzymaj tych obaw w sobie, bo maluszkowi smutno będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karooolliinnaa
Julka- wiem, wiem;) Staram się nie panikować bo na dobre to nikomu nie wychodzi, ale kurcze- ciężko;P Zwłaszcza jak co jakiś czas na forum pojawiają się dziewczyny, które jeszcze wczoraj były szczęśliwymi "cięzarówkami", a dziś ni z tego ni z owego zostają aniołkowymi mamusiami:( Takie to niesprawiedliwe-bo najcześciej spotyka osoby, które naprawdę z całych sił chcą dzidziusia, a takie kobiety, które piją, palą, w ogóle się nie przejmują ciążą rodzą sobie zdrowe dzieci. To chyba jest sposób- nie przejmować się:) Dzięki- pozdrawiam Was wszystkie dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to niestety w życiu jest, że im badziej się czegoś pragnie tym trudniej to mieć, taki paradoks. Jednak w Twoim przypadku wszystko jest na dobrej drodze, więc myśl pozytywnie. I tak prywatnie Ci poradzę żebyś unikała teraz takich \"smutnych\" forów, nie czytała książek o zagrożeniach, powikłaniach, patologiach itp. To tylko rodzi złe myśli, osłabia psychikę. Wiem coś o tym. :) Potrzebujesz jak najwięcej pozytywnych bodźców, rozmawiaj ze szczęśliwymi mamusiami i szczęśliwymi ciężarówkami. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Kamilla- kurcze, że też się musiało przyplątać to przeziebienie... Katar potrafi byc naprawdę denerwujący i męczący. Oby szybko ci przeszło. Gratuluję 40 tygodnia!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka- widzę, że podchodzisz do wielu spraw ze zdrowym dystansem. I bardzo dobrze. To działa uspokajająco gdy zaczyna sie panikować. Tak trzymaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻POWITAJMY NA NASZYM FORUM MATEUSZKA🌻 🌻KAMILA URODZIŁA ZDROWEGO I SLICZNEGO CHŁOPCA:-)🌻 a oto co napisała sms kilka min temu:-) "14 lutego 2007 roku o godz. 2:35 przyszedł na świat nasz Największy Skarb Mateusz-Dominik.waży 3130kkg. i ma 55cm długości. Pozdrawiamy-Szczęsliwi Rodzice" 🌻GRATULACJE KAMILA🌻 tak się cieszę że że mogę Wam ogłosic tę wspaniałą nowinę:-) zazdroszczę jej że może juz tulić swojego maluszka:-) i super prezent zrobił rodzicom na Walentynki,prawda?? już nie mogę się doczekac kiedy zobaczymy MAteuszka na zdjęciach:-) ciekawe jak bidulka poradziła sobie z tym przeziebieniem... pozdrawiam Was i jak tylko sie odezwie to będę Wam wszystko pisała:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to juz teraz nie ma odwrotu.... kolej na mnie.... :-) dziewczyny trzeba zapełnić III tabelkę:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie dziewczyny :) Zajrzałam na forum zapytać o przeziębienie Kamilli a tu taka wiadomość !!! Gratulacje Kamilla 🌻 To wspaniale że Mateuszek już się urodził, nie ma dla rodziców szczęścliwszego dnia jak ten, kiedy mogą wkońcu przytulić i pocałować długo oczekiwane maleństwo.Tym bardziej że czas był najwyższy :) No i ta data, magiczna, mały\"kochaś\". Super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alez wiadomość!!! KAMILLA- WIELKIE GRATULACJE!!! Wierzę że świetnie sobie poradziłaś! Wspaniale że masz już synusia "przy piersi":-) No to Darka- teraz czas na Lenkę... ale lepiej niech jeszcze troche poczeka na właściwy termin:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kamilla!!! Gratulacje!!! 🌻 Asik, tak @ na 3 lutego a tu ani widu ani słychu!!! Tylko pytanie czy to fasolka czy wina torbieli??? jutro ide do gina!!! channah widze jakieś zaległości ze stronka fotkową :) Do ronoty!!! :) Pozdrawiam Was Gorąco !!!! ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAmilla narazie nic nie pisze...pewnie odpoczywają z Mateuszkiem po tej szcześliwej nocy:-) oczywiście że przekażę jej wszystkie gratulacje i uściski:-) planuje napisac do niej wieczorkiem...nie che im za bardzo przeszkadzać:-) ale fajnie się ten dzień nam dziś zaczął... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tak, pieknie się ten dzień zaczął- od takiej wspaniałej wiadomości:-) Pozdrowienia i całusy również od cioci Asik! Moluś- czekamy z niecierpliwością na wiadomości od ciebie! I oby to była piękna, zdrowiutka fasolka! Napisz nam koniecznie po wizycie co powiedział lekarz:-) Odebrałam wynik progesteronu: 37,5 nmol/L; gdzie w mojej fazie cyklu norma jest od 3,0 do 68. Niżej jest tez norma dla ciązy w 1- trymestrze: od 29,6 do 106. Hmm, póki co pasuje do obu wariantów. Kurcze pewnie się okaże że i tak nic z tego. Przeciez jeszcze nie zaczęłam się leczyć, więc i wczesniej to musiało być prawidłowe... Okaże się już może w poniedziałek, bo wtedy mam zrobić betę HCG, a to będzie 26 dc. Mam sprawdzić przez to badanie czy u mnie w ogóle dochodzi do zapłodnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAMILKA...WIELKIE GRATULACJE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale prezent walentynkowy!!!!!!!!!!!!!!!!!!! napisz koniecznie jak poszlo -ale dlugi ten twoj synus 55 cm !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosik! Jak sobie radzicie jako rodzice? Daje mam popalic synuś? A jaki długi był Caden jak się urodził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam walentynkowo:) Tak patrzę na parametry i zauważyłam, że duże dzieciaczki się rodzą, ciężkie :) Oglądałam dzisiaj pierwsze zdjęcia mojej córci, trochę powspominałam i pomarzyłam...:) Nika urodziła się 3000 g i 59 cm, była dłuuuga, ale przy tym wzroście chuda. Miała dłuziorne chude nogi, w najmniejszych skarpetkach wyglądała jak kot w butach :) Długie nogi już będzie miała, \"nogi po szyję\", taka jej uroda :) Tak szybko urosła, za szybko :( Dziewczyny - mamusie - bądźcie ze swoimi maluchami jak najwięcej możecie, rejestrujcie ile się da, wszelkimi sposobami, czas leci nieubłagalnie ! U mnie Walentynki rodzinne, dostałam od męża piękne buciki (cacko !!!) i duży bukiet róż :) Nika dostała od tatusia jeszcze większy bukiet tulipanów więc jest w siódmym niebie, sama w rewanżu nalepiła całą tacę ciastolinowych serduszek :) Ja przygotowałam tiramisu i sałatkę owocową, zapowiada się miły wieczór :) Jak u Was mijają Walentynki ? Pomyślałam o Kamilli, ta to ma dopiero Walentynki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Takich walentynek jak ma Kamilla to tylko pozazdrościć:-) To się nazywa Święto Miłości:-) A ja czekam na swojego Walentego, dzisiaj ma drugą zmianę więc będzie bardzo późna kolacyjka walentynkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pisłam do Kamilli smska, przesłałam jej od Was gratulacje i uściski:-) jeszcze nic nie napisała.... napewno odezwie sie do nas jak juz wróci do domku... musimy uzbroic się w cierpliwość:-) dobrej nocy wszystkim mamuśkom, brzuchatkom i fasolkom i tym które na fasolki czekają:-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAMILLA - GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Fajna data urodzin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik..moj synek mial 53cm i wazyl 3.412kg. my z okazji walentynek poszlismy na kolacje...moja mama zostala z Cadenem...dostalam tez prezent w postaci wizyte w SPA na calogodzinny masaz caleego ciala i manicure z parafina...bede musiala umowic wizyte w nastepnym tygodniu-przyda mi sie takie odprezenie...aha i jeszcze torebke skorzana\\\\(to dzis przy okazji) jak wybieralismy dla niego rekawiczki(wpadla mi w oko fajna torebka) wiec dobrzucil mi ja do prezentu walentynkowego...;) ciekawa jestem jak tam nasza Dominika....pierwsze dni beda na pewno bardzo absorbujace dla niej....zycze powodzenia i wracaj do nas z pelnym sprawozdaniem! Daria ty jestes nastepna-twoja data zbliza sie wielkimi krokami! mam nadzieje ze nie bardzo sie denerwujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale news! Wczoraj nie zaglądałam, a tu taka niespodziewajka!!!! Kamilla wielkie gratulacje dla szczęśliwej rodzinki! Ale super!!!!! Darka no to teraz czas na Ciebie, nie ma odwrotu. U mnie walentynki minęły w domku. Mieliśmy iść na jakąś małą pizze, albo lody, ale wszystko było zajęte. Dlatego zostaliśmy w domu i zrobiłam za to pyszną kawkę. Polecam do kawy przyprawę do kaw z kamisa. Rewelacja, jak ktoś lubi. Doatałam od męża czerwoną różę, ach, bardzo miło mnie zaskoczył :D Poza tym u nas wszystko dobrze. Emilka jest cudowna, zaczyna rozpoznawać twarze, uśmiechać się do mnie. Jest przesłodka i przegrzeczna. Chrostek nowych na razie nie ma, jestem z tego powodu jak wniebowzięta. Mama dzisiaj wychodzi ze szpitala po operacji, więc wszystko jakoś się zaczyna układać. Za chwilę mykam na spacer z malutką, widzę, że dzięki tym wyjściom zaczyna mi wracać kondycja. I super, bardzo się cieszę z tego powodu. Wprawdzie jeszcze do zrzucenia (bagatela) 10kg ale mam nadzieję, że jakoś pójdzie. Po wczorajszym spacerze nogi odmówiły mi posłuszeństwa, ale takie zmęczenie lubię, samo zdrowie. Głowy do góry, zaczyna pojawiać się słoneczko na naszym topiku, dziewczyny III tabelka szybko się musi zapełnić, żebyśmy miały na kogo czekać ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleeeeeeeeeeeee wieści i aleeeeeeeeeee data......... KAMILLA....G * R * A * T * U * L * A * C * J * E Twojego prezentu Walentynkowego nikt nie pobije....!!! Super wieści...trzymaj się cieplutko i ciesz się pierwszymi chwilami z Mateuszkiem!!!! Długaśny facet się narodził...;) Ale fajnie...a tak sobie wczoraj myślałam,że fajna data urodzin by była...w takie święto ...tyle radości i miłości...a tu proszę Kamilka podłapała datę...nie mogła wybrać lepiej...no może jeszcze Dzień Kobiet, albo Dzień Matki....ale to dla niej zbyt odległa data...;) A swoją drogą mój brat urodził się w Dzień Dziecka...a bratowa w Dzień Kobiet...fajne mają daty...;) Moj Kacperek nie wybrał sobie żadnego święta, ale jego chwila narodzin...jest dla mnie największym świętem....;) Śpi sobie jeszcze ten moj śpioszek...ale pewnie już niedługo, i pewnie pojdziemy sobie na spacerek...mega dluuuuuuuuugi...po wczorajszej wędrówce, to mnie dziś nogi bolą....ale podobno od czego się zachorowało, to tym się trzeba leczyć...;) więc dziś zrobimy poprawkę i zakwasy miną!!!! Pozdrówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, przepraszam, że tak ługo mnie nie było, ale byłam w szpitalu. Znowu mam śluz brunatny. To co tam przeżyłam to był horror. Poszłam w piątek. Robili usg. Był pęcherzyk ciążowy. W niedzielę drugi usg. Diagnoza, brak echa płodu ciąża się nie rozwija. “Jadła pani śniadanie?”. Myślałam, że umrę. Na szczęście jadłam, to lekarz kazał w poniedziałek nie jeść, powtórzymy usg i jak nic dalej to zabieg. Na szczęście w poniedziałk był ordynator. Zrobili usg, dalej nie ma echa, ale ordynator kazał zjeść śniadanie i powiedział, że jeszcze poczekamy. W środę kolejne usg, ten durny lekarz od razu swoje gadki, że to trzeba wyjaśnić, bo dalej tak być nie może. Naszczęście było serduszko. Na dodatek zawalili z zastrzykami bo miałam dostawać co 2 dni, a raz mi nie dali. Dzisiaj mnie wypisali i kazali leżeć. Jeszcze się boję, bo ten śluz mnie denerwuje. Na szczęście nie jest to taka normalna krew. Idę do łóżka. Pa Kamilla7 GRATULACJE :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100krocia - trzymaj się cieplutko i nie smuć się, wiem, że to okropny stres, ale pozytywne myślenie to już połowa sukcesu, pozdrawiam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamilkaaaa26
Dawno tu nie pisałam (mam nadzieję ze mnie jeszcze pamiętacie), niestety, może kiedyś sie to zmieni. Ale czytam was kochane cały czas i z zapartym tchę wyglądam kolejnego maluszka. KAMILLA - moje wielkie gratulacje dla Ciebie i Mateuszka. Ale masz już cudownie - masz ju swojego skarba przy sobie. Czekamy na Wasz powrót i oczywiście na fotki twojego cuda. Trzymajie sie zdrowo. A ja niesttey nie mam fotek małego Cadena :( Więc mam wielką prośbę do GOSIK :) 1000krocia wiem co przeżywasz. Na szczęście u Ciebie serduszko się pojawilo i to jest najważniejsze. teraz musisz być dobrej mysli, dużo leż i nie stresuj się. A lekarz przepisał Ci jakieś leki, np. Duphaston? Kochana teraz musi byc dobrze. Buźka dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×