Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marwi

To teraz związki polegają na zabranianiu?

Polecane posty

Nie idz na dystkotekę, nie idz do pubu z kolegą, nie spotykaj się z tą i tą koleżanką, czemu jeszcze nie śpisz, z kim tak długo gadałaś przez telefon, przez godzinę było zajęte...hola hola!! Mam chłopaka ponad miesiąc a już zaczynam mieć dość tego związku...U was tez tak jest?Moje koleżanki uważają ze mój chlopak ma rację, a ja tak nie uważam, a czemu nie mogę iść sobie do knajpki z kumpelą lub kolegą, nawet jeśli to mój były facet? Ja sobie ufam, on też moze mi ufać...na 2000%. CZasami mam wrażenie że on chce po prostu pokazać kto tu rządzi...to jakieś chore jest, czy ja jestem chora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm...zabraniać to pewnie że
nie można...ale poprosić żebyś czegoś tam nie robiła można na pewno gdybym poprosiła faceta żeby nie spotykał się ze swoją ex oczekiwałabym że spełni tą prośbę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram autorke topicu...! Byłam w kilku związkach jak byłam młodsza, w których faceci czegoś mi zabraniali tylko dlatego, że byli niedowartosciowani, słabi, zazdrośni, mieli w głowach same fantazje i scenariusze jak to ich zdradzam albo puszczam kantem...makabra....ale wtedy starałam się ich słuchać, mieć wzgląd na to...i teraz żałuję wielu straconych lat!!! to było bez sensu!! Być może jak zakładasz rodzinę, to takie prośby mogą być ważne....ale nie w innym wypadku. Chociaż taki zazdrosny partner nie zrozumie tego, będzie zawse myslał, że go będziesz robić w jajo...okropne to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zalezy jakie sa proporcje - jeżeli z nim sie widujesz raz na tydzień, a pozostałe dni spędzasz z koleżankami, byłymi itd. to ma prawo mu sie to nie podobać. też kiedys miałam takiego faceta, co wiecznie mi czegoś zabraniał albo rozkazywał. Doszło do tego, że zaczęłam mu robic na złość i facet mnie olał. pewnie poszedł szukać bardziej uległej. A co do spotykania z bylymi, to chyba ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z nim spotykam się raz w tygodniu z pczyczyn niezależnych ode mnie, ale nie spędzam każdego dnia z koleżankami i kolegami, bo ich nawet tak dużo nie mam. Ale jest sytuacja że moje koleżanki wybierają się na imprezę, mój facet nie może iść, ale ja też nie mogę...bo niby czemu? Albo czemu mam nie gadać tyle z kolegą przez telefon? NIe widujemy się, on ma do mnie darmowe rozmowy, lubimy się, co to komu szkodzi? ja chyba nigdy nie dam rady się w to zaangażować, bo mnie to dusi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem to naprawde jest jego problem, nie Twój...moja rada jest taka, jesli nie robisz nc złego, jesteś wobec niego fair, to rób to czego chcesz...nie daj się spetać histerii....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak właśnie zrobię, bo też uważam ze to jego problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to w Jasle sa jakies knajpki
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megg23
mam tak samo....niestey, ale trwa to juz 5 miesiecy...trzeba rozmwaiac to sytuacja powinna sie poprawic, u mnie rozmowy na ten temat troche pomogly.... poza tym czasem postaw sie w jego sytuacji, jakbys sie czula gdyby to on spotykal sie ze swoja ex albo godzinami rozmawial z kupmpela przez telefon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no sluchaj sluchaj
ja bym nie chciala zeby moj facet spotykal sie ze swoja ex i wiem ze on tez by nie byl zadowolony. Nie mowie o jakims chorym zabranianiu pojscia gdzies z kolazankami. Ale po co ci te schadzki z ex? Tak go lubisz?Czy jeszcze cos zostalo? Normalnie az sie niedobrze robi......chyba ze musisz sie z nim spotykac,to wtedy co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie że są;-) I to niejedna:-) JA tego nie robię jego kosztem, on jest zawsze najważniejszy, ale jeśli on nie mozę do mnie przyjechać, jeśli on nie ma czasu to dlaczego ja nie mogę ruszyć się z domu? Pogadać przez telefon jeśli mi się nudzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnnn
ty sie z ex spotykasz raz na tydzien????????????????? czy ja czegos nie zrozumialam??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z moim eks to nie schadzki, to wyjście na piwko raz na miesiąc, on ma dziewczyne. Owszem lubię go bardzo, nie kocham ale lubię, zawsze mogę na niego liczyć i nie widze w tym nic złego że czasami spotkam się z nim na godzinkę czy dwie na piwko:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to w Jasle sa jakies knajpki
Masz sluchac swojego mezczyzny , tak jest w Biblii napisane. Dalsza dyskusja jest bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruk
ja, żeby być z Nią, musiałem zrezygnować z kontaktów z kolegami ( sukcesywnie, wszystkimi) o koleżankach nie wspomnę, z palenia ( no ... tylko się nie śmiać), z tańców z innymi kobietami, jak taniec - to tylko z Nią. Mógłbym wymienić jeszcze wiele innych pomniejszych spraw. ...................... no cóż. czy to coś pomogło związkowi ? nie wiem. Wiem, że po kilku latach spowodowało to wiele NIEPOTRZEBNYCH spięć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to w Jasle sa jakies knajpki
mruk >>>> bo to ona miala Ciebie sluchac a Ty niej , zyliscie jak poganie dlatego to sie tak skonczylo :O , trzeba przestrzegac co jest w Biblli napisane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to w Jasle sa jakies knajpki
zamiast "bo to ona miala Ciebie sluchac a Ty niej " powinno byc "bo to ona miala Ciebie sluchac a NIE Ty jej" przepraszam za pomylke 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruk
hmmm... teraz wiem kto z kim bardziej chciał BYĆ. a Ty wiesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Związki nie polegają na zabranianiu, na ograniczaniu drugiej osoby...znam masę przypadków, że pary się rozstają a taka biedna dizewczyna zostaje sama, nie ma koleżanek, kolegów...bo facet jej zabraniał!!! Ja jestem fair, jak jestem z facetem, to on jest numerem jeden, nawet nie gadam z innymi, jak się umawiam na piwo z eks, to nie wylączam tel., odpisuje na smsy, puszczam sygnałki...to nie chodzi o zazdrosć tylko o jakąś cholerną grę, żeby chyba pokazać kto ma nak kim władzę albo sama nie wiem, ale nie podoba mi się to:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to w Jasle sa jakies knajpki
Na przyszlosc czytajcie Biblie , tam wszystko jest napisane , pamietajcie ze jak czegos nie rozumiecie to zapytajcie ksiedza , on wam doradzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no toakie zabranianie jest
glupie,ale ten ex nie wiem po co tam :O takie moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim zdaniem....
na zaufanie trzeba sobie zasłużyć..................... Po miesięcu w związku raczej jeszcze nic nie jest pewne i wcale się dobrze nie znacie, pewnie dlatego twój chłopak jest o ciebie zazdrosny. Jeżeli się kochacie, to oboje powinniście iść na kompromis i oboje trochę odpuścić. Ja np, już 6 lat jestem w związku........... mój mąż też na początku mnie próbował kontrolować, szczególnie, że miałm wtedy pracę polegającą na wielu wyjazdach.............teraz jest zupełnie inaczej, mogę iść z kim i gdzie chcę. Tak jak pisałam na zaufanie trzeba sobie zapracować i musi minąć więcej czasu...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no moze, ale on nie uważa że nie może mi ufać, tylko uważa że to dziwne, że idę sama na imprezę...A eks facetów trzeba traktować jak trędowatych? Zwłaszcza jeśli rozstanie bylo np. z powodu odległości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jezeli rozstanie
bylo z powodu odleglosci to tym bardziej.......nie rozstaliscie sie bo sie odkochalo ktores z was,tylko odleglosc......sam fakt: bylabys mozliwe z nim gdyby mieszkal blisko............dla mnie soosbiscie beznadzieja jak nie wiem :O uwazam ze partnerzy ex czy to chlopaka czy dziewczyny do szczescia nikomu nie sa potrzebni. A ty jezeli tego obecnego tak kochasz to po m-cu bycia ze soba to bys wszystko mu dala,a nie juz zaczynasz marudzic...........m-c...... dla mnie troche niepewne skoro po takim krotkim czasie bycia razem piszesz na forum,ze masz jakis problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moim zdaniem....
no wiesz z tymi ex to dość delikatna speawa................ to bordzo dojrzała postawa jeżeli umie się ułożyć odpowiednio relacje z byłym partnerem. Ale sprawa jest bardzo delikatna i łatwo coś zepsuć....być może właśnie Twój obecny chłopak boi się, że skoro rozstałaś się z tamtym tylko z powodu odległości, to coś was jeszcz łączy............. Ja osobiście, na początku nowego związku.....trochę ograniczyłabym ten kontakt z ex chłopakiem......... a jak wszystko się już między wami dogra ....................to czemu nie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no no no sluchaj sie
wlasnie.......a ja osobiscie na poczatku mojego zwiazku ograniczylabym do minimum kontakty z moim EX bo kocham tego obecnego.........jeszcze po m-cu.........i ta perspektywa rozstania,przez odleglosc :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Romek8833443
Chcialabys aby on sie spotykal ze swoja ex ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no no no slychaj sie
te baby to glupie jednak sa.....ma faceta,ale jeszcze po bokach tez musi miec,w razie czego jakby ten zniknal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama piszesz ze
"chyba się nie zaangażujesz"...koleś pewnie czuje ten dystans, dlatego panikuje i trochę ciężko się dziwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to mój przyjaciel, ja nie mówię, kotku idę do knajpki z moim eks, tylko idę do knajpki z Krzysiem, dawno się nie widzieliśmy, chcemy sobie pogadać. Jak się poznawałam z moim chłopakiem, to mówiłam mu jak sie ma sprawa, to było cztery lata temu!!! Juz nie ma żadnego uczucia!!! Gdybym chciała się spotykać z facetem, z którym niedawno się rozstałam to ok, moze mieć wąty, ale być zazdrosnym o coś co było cztery lata temu? A dystans? Ja nie potrafię zaangażować się w miesiąc, zwłaszcza że jeszcze cierpię po poprzednim związku. I zaznaczam : ten mój eks ma dziewczynę!!! Ona się godzi na nasze spotkania, zresztą byliśmy razem przez 4 miesiące, a mój obecny facet wie o wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×