Jak to jest ze Świadkami Jehowy??

Domi troche wiecej konsekwencji. Skad wiesz ze akurat tutaj jest napisane o wielki rzeszy a tam o tych wybranych. A moze wcale tak nie jest. Moze sie mylisz nie zastanawialas sie na tym. ? No nie napewno nie ktos tu pisal, ktos kto ma rodzicow SJ a sam nie jest ze w SJ nie ma miejsca na watpliwosci na trudne pytania organizacja podporzadkowuje sobie Ciebie. Tak samo jest z moimi znajomymi.

domi - z tym sie nie zgodze... To jakby dziecko pijakow tez nazywac pijakiem... (tak troche ;) )

Ale z tym ostatnim to oczywiscie sie zgodze :) Sa odpowiedzialni :) Rodzicielstwo powinno niesc za soba odpowiedzialnosc :)

Czyli juz Pan Jezus dzieli ludzi na na tych lepszych i "lepisiejszych." Czyzby to bylo mozliwe.? Pan Jezus mowiac te blogoslawienstwa mowil do ogolu i nie zauwazylam by dzieli jezeli tak zrobisz zostaniesz w "raju na ziebi" jezeli tak zrobisz zostaniesz w "raju w niebie". Domi czyzbys potrafila czytac w myslach co Pan Jezus mial na mysli gdy wypowiadal te blogostawienstwa. Tak np: Mateusz 5:11,12,.

A czy SJ skladaja zyczenia swoim mamom w Dzien Matki? :) To tak apropo jutrzejszego dnia :) Uciekam do domu!!

Do Krwawej_Orlicy: Nie składamy życzeń w dzien matki, cały czas powinny być sznowane, cenione itp...

Jeszcze raz to powtórzę: Staramy się trzymać Biblii ze wszystkim, dlatego przytaczamy wersty, to jest nasz przewodnik, nie opieramy się na sobie, tylko na Piśmie Świętym, Biblia to drogowskaz, z niej mamy źródło czegokolwiek. My, jako ludzie, nie ustanawiamy praw, zasad, tylko Bóg, a Bóg mówi nam o tym w swoim Słowie - Biblii. Dlatego jest ona najważniejsza - nią się posługujemy. Biblia ie jest naszym słowem. Bóg jest najmądrzjszy. Jak mam powiedzieć, wyrazić zdanie na jakiś temat, skoro zgadzam się z tym, co przytaczam. My nie mamy być mędrcami samymi w sobie, tylko mamy się opierać na Biblii.

Co do tego, ziemia ma trwać: wyraźnie pisze PO CZAS NIEZMIERZONY, NA ZAWSZE.

Domi .... Czy naprawde sądzisz, ze w tym miejscu Bóg mówil o waszej organizacji?? "Bóg powołał do istnienia organizację, powiedział: "Wy jesteście moimi Świadkami... moim sługą, którego wybrałem" (Izajasza 43:10)" Nie widzę związku :(

Aaa i jeszcze jedno... -Raz piszesz, że za dzieci decyduja ich rodzice i to normalne ( w momencie transfuzji, decyduja o narazeniu ich na śmierć) -Z drugiej strony, Swiadkowie uważają , ze KK sa nie w porzadku w stosunku do swoich dzieci bo za nie decyduja o chrzcie. - a innym razem piszesz o tym, ze rodzice nie moga decydować o życiu dziecka w przypadku aborcji... Hmm... Troche brak logiki... moga decydowac czy nie??? Bo jesli nie w przypadku aborcji ... to jakim prawem w przypadku transfuzji??

nie odpowiedzialas na moje pytanie. Czy Pan Jezus dzieli ludzi mowiac te blogoslawienstwa. Biblia jest drokowskazem zgadzam sie z Toba ale czy nie potraisz powiedziec swoimi slowami tego drokowskazu, gdy chce poczytac biblie siega po nia nie musisz mi przytaczac jej. Potrafisz walic cytatami ale niepotrafisz ubrac ich we wlasne slowa? To tak jagdyby organizacja SJ rozumiala je za Ciebie. DZIWNE. Nie zastanawialas sie na tym? Jeszcze raz pytam czy Pan Jezus dzieli i jakie sa te kryteria podzialu na "lepszych i "lepiejszych".

Tak myslalam z tym Dniem Matki... Ale fakt, ze zamierzam jutro sie przytulic do mamy i powiedziec jak bardzo Ja kocham nie znaczy, ze nie robie tego na codzien, ze Jej nie szanuje, nie cenie... Podejrzewam, ze nawet mojej mamie nie zrobiloby sie przykro jakbym zapomnialam o tym dniu :) Ale dlaczgo? Bo dlaczego innych dni to juz wiem, urodziny nie, bo scinanie glow i takie tam, a Dzien Matki? Czy dlatego, ze nic na ten temat nie ma w Biblii?

Do Kochanka SJ: Wyraźnie pisze: "Wy jesteście moimi Świadkami" - Świadkami Boga, a Bóg ma imię, sam Bóg tak powiedział, sam nazwał Świadkami, słowo MOIMI - Boga. To tak, jak w sądzie, jestem Świadkiem KOWALSKIEGO. Nie mogą usunąć ciąży, a nie decydować za dziecko. Temu człowiekowi odcina się drogę do życia wiecznego, bo nie może stanąć po stronie Boga ani Szatana. Tu nie ma narodzonego życia, a w przypadku transfuzji - jest człowiek, króry zył na świecie. Zresztą w kościele tez zabraniają aborcji, dlaczego? Czy mają podstawy, by zabraniać? Do alez domi: O błogosławieństwach mówi, jakie będą na ziemi, a nie w niebie, dla ludzi, którzy będą zyć na ziemi, nie wspomina o błogosławienśtwach dla tych, którzy mają żyć w niebie, wspomina o ziemi. "czy nie potraisz powiedziec swoimi slowami tego drokowskazu, gdy chce poczytac biblie siega po nia nie musisz mi przytaczac jej. Potrafisz walic cytatami ale niepotrafisz ubrac ich we wlasne slowa?" My musimy opierać wypowiedzi na Biblii. Jeśli przytaczam wersety, to juz nie muszę tego interpretować, czy powtarzać. "lepszych i "lepiejszych" - czy zycie na ziemi, pod panowaniem Królestwa, będzie gorsze od tego, które będzie w niebie. To zycie na ziemi nie będzie takie jak teraz. Będzie piękne.

Macie rację... To nie ten pseudonim, pomyliłam się we wcześniejszym poście.

domi---> Mi tez sie caly czas myli... ;) \"Temu człowiekowi odcina się drogę do życia wiecznego, bo nie może stanąć po stronie Boga ani Szatana. Tu nie ma narodzonego życia\" No to w koncu to jest czlowiek, czy nie? Tak KK zabrania. Wiem. Dlatego ta dyskusja jest troszke oderwana od tematu topiku, bo nie dotyczy roznic miedzy naszymi religiami ;) A tak jeszcze na chwile wroce do transfuzji, bo mnie naszlo (sorry za takie skakanie). Skoro na eutanazje sie nie zgadzacie (a to jest powiedzmy laskawe pozwolenie cierpiacej osoby na godne odejscie i nie mam tu bron boze na mysli zadnych trucizn itp) to jak to mozliwe, ze swiadomie zgadzacie sie na narazenie zycia (a w pewnych przypadkach na pewna smiersc) zdrowych (znaczy ogolnie zdrowych...) osob, przed ktorymi jeszcze ladnych pare lat zycia...?

przwczytaj dokladnie te wersety ktore Ty podalas i ktore ja podalam. Pozniej spojrz na to co napisalas wczesniej 25 maja o 14:44. I zastanow sie czy piszesz logicznie. Najpier piszesz ze jedne sa do tych co beda na ziemi a drugie dla Tych co beda w niebie a teraz piszesz ze nie to tylko dla tych co na ziemi. No Kochana mysle ze sama w swoim duchu przyznasz ze wolalabys wspokrolowac z Jezusem. Wiec nie mow mi ze to nie dzielenie na "lepszych i "lepiejszych. Jezeli powiesz ze nie i powiesz ze wiekszosc swiatkow tam mysli jak ty to powiem ze klamiecie, gdyz kady jest ludzka istota i ma swoje slabosci.

alez domi.... Nie,dziecko,nie kazdy chce wspolkrolowac z Jezusem,naprawde nie,i ty tez bys nie chciala. Wiekszosc ludzi tak zwyczajnie chce zyc na ziemi i kurczowo sie tego trzyma-za wszelka cene.W koncu katolicy wierza,ze po smierci ida do nieba i tam jest pieknie,a boja sie smierci i walcza o zycie ze wszystkich sil,wiec zastanow sie co ty piszesz.

alez prawdo, mylisz sie ze nie chca. Chca chca . Ludzie boja sie smierci, gdyz kazdy boji sie lub podchodzi dosc ostroznie do tego co nowe. Boja sie gdyz niewiedza jak zostana osadzeni. Sama wiesz ze nie zawsze udaje sie nam czynic tylko dobro, nie zawsze postepujemy z wola Boza. Jestesmy tylko ludzmi, mamy swoje wady, slabosci. Za nasze grzechy Pan Jezus oddal zycie. Nawet sw. Piotr (jeden z najblizszych apostolow Jezusa) zaparl sie go chociaz pozniej gorzko nad tym zaplakal, ale coz byl tylko czlowiekiem. Juz tu ktos wczesniej pisal ze wiekszosc wolalaby byc w niebie niz na ziemi. Domi dalej czekam na Twoja odpowiedz.

Dla mnie kompletna bzdura jest twierdzenie,ze czlowiek wolalby zyc w niebie niz na ziemi-kazdego dnia widze ludzi walczacych o zycie,przerazonych mozliwoscia smierci i nie opowiadaj mi,ze WIEKSZOSC ludzi chcialaby zyc w niebie.Ja nie-i co?Jestem nienormalna,bo chce zyc tutaj?I-zauwaz-w Biblii jest mowa o zyciu wiecznym na ziemi w RAJU,w swiecie doskonalym bez chorob i smierci,wiec co?Mimo wszystko wolisz w niebie? Tak w ogole to uwazam te dyskusje za jalowa i dziwie sie,ze ten temat sie tak ciagnie.Wy zawsze bedziecie uwazac swiadkow za fantykow,a swiadkowie was za niedouczonych i nieznajacych Biblii ludzi.

A ja uwielbiam ten topic. :)

prawda - to chyba w bibli SJ, napisane jest ze raj bedzie na ziemi. Przytoczylam kilka cytatow (oczywiscie idac waszym sladem) i nie dostalam zadnego wyjasnienia dotyczacego tych cytatow. Gdzies nawet slyszalam taka rozmowe iz rozmawial SJ z katolikiem o tym raju . No i SJ pokazuje mu cytat z Objawienia katolik przekreca na nastepna strone i tam dalej jest ze w niebie no ale SJ albo tego nie widzi albo nie chce zauwazyc. Oj Kochana a Ty z tym umieraniem nadal swoje. Co z tego ze ludzie sie bronia przed smiercia kazdy i tak wie ze kiedys umrze. Wiec i tak nie ma wyboru. I zapewne po smierci wolaby wspolrolowac z Jezusem. Ty troszeczke uchylasz sie od tematu tu ogolnie nie chodz o to czy czlowiek boi sie smierci i nie chce umierac bo i tak czy tak bedzie musial umrzec (nawet wedlug Waszej wersji) wiec to nie ma zadnego znaczenia. Znaczenie ma to ze wolaby wspolkrolowac

a co do ostastniego twojego zdania. Nigdy nie uwazalam SJ za fanatykow, bo w czymze oni sa fanatyczni? Raczej namolni. A czy katolicy nie znaja bibli oj Kochana mozesz sie bardzo pomylic. Ja znam biblie , ale moj tata pewnie moglby walic cytatami razem z Wami, ale pewnie byscie sie niedogadali bo on jest z KK. Czytalam troche topic i zauwazylam iz swietnie zna sie na bibli Aga, jeszcze pewnie duzo by sie znalazlo.

Do alez domi: Dokładnie wiem, jakie wersety przytoczyłam. Już wyjaśniałam ten temat. Osobiście chciałabym żyć na ziemi. Jak juz wspomniałam, nie jestem jeszcze ŚJ, a nawet Głosicielką... Więc wniosek: jak już pisała ANNA - uczę się rozmawiać z ludzmi... A teraz chcę zastosować się do rady apostoła Pawła do Tymoteusza 2:24, 25 mówi o tym m. in., by się nie spierać...

Czyzby brakowalo Tobie argumentow? Czy poprostu zagubilas sie gdyz raz mowisz tak a za chcwile zaprzeczasz sama sobie. Kochana niech slowa plynas Tobie z serca a nie mowisz to co nakazuje organizacja

Do ależ domi: Dobrze wiem, co piszę, ten temat czytałam (Studiowałam) wiele razy, ale jeśli ktoś nie chce zrozumieć, bądx nie umie, to nie należy się sprzeczać, zauważ, że czasem też mówiłam swoimi słowami..., przy wersetach..., nie tylko pyły posty z mnóstwem wersetów... Pozdrawiam.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3244316&start=0 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3244432 a tak się cieszą katolicy z przyjazdu papierza

Jeszcze do alez domi: Nie nakazuje organizacja, tylko to, co mówi Bóg.

no wlasnie Domi mówilas swoimi slowami (lub slwami organizacji) i naplatalas,. Raz mowilas ze niektore blogoslawientwa tycza sie osob ktore beda na ziemi a niektore tych wybranych wiec spytalam sie czy Pan Jezus dzieli ludzi na lepszych i lepiejszych. Pozniej odkrecilas i powiedzialas ze tyczy sie tylko tych ludzi ktorzy beda na ziemi. Kochanie troche konsekwencji , nikt nie mowi o spieraniu sie ale wyjasnieniu pewnych kwesti. Jak to jest z tymi blogoslawienstwami, (do kogo w koncu sa skierowane) i dlaczego jezeli sa skierowane do (tych na ziemi i tych wybranych, tak sadzisz Ty i organizacja) Pan Jezus wypowiadajac blogoslawienstwa dzielil na ludzi lepszych i "lepiejszych". Prosze o konkretna odpowiedz.

wlasnie byli u mnie i chcieli pogadac o bogu co za ludzie zeby lazic po domach,

Do alez domi: Po co miałby mówić o błogosławieństwach dla tych, co idą do nieba, chyba nie trzeba mówić, ze dla tych będą błogosławieństwa, samo slowo W NIEBIE mówi za siebie. Powiedział to do ludzi, którzy będą mieszkać na ziemi, że nie będzie zła, chciał, żeby wiedzieli, ze to będzie naprawdę raj, zeby nie mysleli, że na ziemi będzie im gorzej, niż tym, co będą w niebie. Bóg chce, aby Ci, co będą w niebie (144.000) i Ci, co na ziemi, nie czuli się pokrzywdzeni. Pisałam już we wcześniejszych postach o ludziach, którzy mają nadzieję niebiańską, a ziemską.