Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa99

Jak to jest ze Świadkami Jehowy??

Polecane posty

Nigdzie nie napisałam, że należę do ŚJ...Skąd te przypuszczenia? Ale pochlebia mi to...a to znaczy, że również i ja znam dość dobrze Biblię, historię różnych religii, wierzenia, i jeszcze parę dowodów naukowych z paru dziedzin, nie wspominając o mojej wiedzy związanej z moim wykształceniem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Franz von Papen Z Wikipedii Skocz do: nawigacji, szukaj Franz Joseph Hermann Michael Maria von Papen Bundesarchiv Bild 183-1988-0113-500, Franz v. Papen.jpg Data urodzenia 29 października 1879 Data śmierci 2 maja 1969 Kanclerz Rzeszy Okres urzędowania od 1 czerwca 1932 do 3 grudnia 1932 Przynależność polityczna Zentrum Poprzednik Heinrich Brüning Następca Kurt von Schleicher Franz Joseph Hermann Michael Maria von Papen ?/i (ur. 29 października 1879 w Werl, Westfalia, zm. 2 maja 1969 w Obersasbach, Badenia), polityk Republiki Weimarskiej (Partia Centrum) i początków III Rzeszy, niemiecki dyplomata. Od czerwca do grudnia 1932 kanclerz Rzeszy na czele pozaparlamentarnego rządu o profilu skrajnie konserwatywnym. Najważniejszym posunięciem rządu Papena było odsunięcie od władzy w Prusach socjaldemokratycznego (SPD) rządu Otto Brauna i wprowadzenie zarządu komisarycznego rządu Rzeszy. Oznaczało to utratę kontroli nad administracją największego kraju związkowego Rzeszy (2/3 terytorium państwa) przez największe ugrupowanie republikańskie i antyhitlerowskie i w konsekwencji pośrednie utorowanie drogi do władzy NSDAP- największego ugrupowania antyparlamentarnego i antyrepublikańskiego. Komisarzem Rzeszy w Prusach został sam Franz von Papen. Po odsunięciu Papena od władzy przez Kurta von Schleichera, który obiecał prezydentowi Hindenburgowi stworzenie większości w Reichstagu poprzez dokonanie rozłamu w NSDAP (p. Gregor Strasser), a następnie fiasku polityki Schleichera w tej kwestii, von Papen był osobą pośredniczącą w tajnych rozmowach pomiędzy Hitlerem a Hindenburgiem. Ich efektem było zdymisjonowanie rządu Schleichera (28 stycznia 1933) i mianowanie w dniu 30 stycznia 1933 Adolfa Hitlera kanclerzem Rzeszy. W rządzie Hitlera (początkowo koalicyjnym - NSDAP i DNVP) Papen objął stanowisko wicekanclerza. Cieszył się zaufaniem prezydenta Paula von Hindenburga. 20 lipca 1933 roku kardynał Pacelli (późniejszy papież Pius XII) podpisał w Rzymie konkordat z Niemcami. Negocjacje konkordatu prowadził w imieniu rządu Rzeszy von Papen i on też ze strony niemieckiej podpisał ten dokument. Na mocy konkordatu Watykan miał wycofać poparcie dla niemieckiej partii katolickiej Centrum (która podjęła jako ostatnia partia demokratyczna Niemiec w dn. 6 lipca 1933 wymuszoną przez reżim decyzję o samorozwiązaniu), sankcjonując tym samym jednopartyjne państwo totalne Hitlera. Prócz tego artykuł 14 tego układu głosił: "Bulle nominacyjne dla arcybiskupów, biskupów, koadiutorów z prawem następstwa lub prałata niezależnego wtedy dopiero zostaną wydane, gdy nazwisko kandydata przedstawione zostanie pełnomocnikowi Rzeszy w odnośnym kraju i zostanie ustalone, że nie istnieją przeciwko niemu zastrzeżenia natury ogólnopolitycznej". 17 czerwca 1934 na uniwersytecie w Marburgu von Papen wygłosił przemówienie (autorstwa Edgara Junga), w którym publicznie wezwał do powrotu do praworządności i swobody wypowiedzi w życiu publicznym Niemiec, zniweczonej w konsekwencji rządów NSDAP. Rozpowszechnianie tekstu przemówienia wicekanclerza Rzeszy zostało zablokowane przez cenzurę, zaś Adolf Hitler rozpoczął ostateczne przygotowania do krwawej czystki politycznej, mającej zabezpieczyć jego władzę wobec spodziewanej rychłej śmierci prezydenta Hindenburga - formalnego i faktycznego zwierzchnika sił zbrojnych Rzeszy. Czystka została przeprowadzona siłami SS przy faktycznym, uzyskanym w ostatniej chwili przez Hitlera, poparciu armii. Rozpoczęta w nocy z 29 na 30 czerwca 1934 była skierowana z jednej strony przeciwko kierownictwu SA (na czele z Ernstem Roehmem), z drugiej przeciw oponentom Hitlera w kręgach chadeckich, narodowokonserwatywnych i potencjalnym przywódcom opozycji (Kurt von Schleicher, Gregor Strasser). Czystkę określono jako tzw. Noc długich noży. Po nocy długich noży, w czasie której zamordowano również bliskich współpracowników Papena (Erich Klausener, Herbert von Bose i Edgar Jung), Papen został przejściowo internowany w areszcie domowym. 1 lipca 1934 zrezygnował z urzędu wicekanclerza. Po śmierci Hindenburga (2 sierpnia 1934) wobec połączenia dekretem rządu Rzeszy urzędów Prezydenta i Kanclerza Rzeszy i oficjalnego powierzenia nowego urzędu ("Fuhrer i Kanclerz Rzeszy") Adolfowi Hitlerowi urząd wicekanclerza został zlikwidowany z dniem 7 sierpnia 1934. Papen był następnie ambasadorem w Austrii (1934-1938 - do Anschlussu), później w Turcji (1939-1945). W czasie procesu norymberskiego uniewinniony, lecz skazany przez komisję denazyfikacyjną na osiem lat robót przymusowych. Został zwolniony w 1949. W 1959 otrzymał od Jana XXIII tytuł tajnego szambelana papieskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdarg
Daj spokój :O mój kolega miał ciążki wypadek samochody i tylko transfuzja uratowała mu życie, gdyby nie ona jego nie było by na tym świecie. Co przypadków zachorowań o których tu piszesz (np o aids) to winne jest to że krew pobrana nie została należycie przebadana i bez badań została podana do kwiobiegu następnej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdarg
pochlebia Ci to że znasz tak dobrze Biblię, ja akurat tego w Twoich postach tego nie doczytałam, bo nijak nie potrafiłaś mi udowodnić że spożywanie krwi zwierzęcej to samo co spożywanie krwi ludzkiej (w oparciu o biblie rzecz jasna) co do praktyk stosownych w judaiźmie jak i wśród chrześcijań też wiedzy zbyt dogłębnej nie posiadasz, dobra zostawmy to Na tym forum jest osoba która zna bardzo dobrze biblię, jest to Kamelia (wątek: Jezus i piekno słowa bożego) spróbuj z nią podyskutować, ciekawe czy się z Twoim sposobem interpretowania Biblii zgodzi. Jest zielonoświątkowcem tak na marginesie i też nie zgadza się z nauki Śj ja na razie muszę spadać, będę zaglądać [cześć}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie według Twojego rozumowania, skoro tylko krew ratuje życie, to znaczy, wszyscy pacjenci , którzy są Świadkami Jehowy ( w tym również ich dzieci) po prostu nie mają szans na przeżycie...?! To jak to jest , że operacje, różne przeszczepy itp. skomplikowane sprawy leczy się wśród ŚJ i ludzi z uczuleniem na krew lub jej składniki z ogromnym powodzeniem ...?! Zobacz ( w necie) dlaczego profesor Religa wolał robić operacje na otwartym sercu bez użycia krwi. Pacjenci nie leczeni krwią szybciej zdrowieją , przeszczepy np. nerek,nie są najczęściej odrzucane... Według Twojej logiki ŚJ powinni powymierać już dawno bo nie przyjmują transfuzji...A oni ciągle żyją i jest ich coraz więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z Kamelią już miałam okazje nieraz prowadzić rozmowy i wiem o tym, kim jest... 1 Mojżeszowa 9: 3-6 ; Poza tym Rzymianie spożywali krew człowieka a ci którzy walczyli na arenach też chłeptali krew pokonanych przez siebie gladiatorów. Pisarze biblijni wyraźnie napisali...:"powstrzymywać się od krwi ( bez rozróżnienia czy zwierzęcą czy ludzką), od tego co uduszone (...)"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cdarg
Napisałam że transfuzja krwi jest często nieodzowna w nagłych przypadkach, w nagłych a nie w o operacjach planowanych co do przeszczepów to śj też jej nie uznawali, potem się im odwidziało teraz naprawdę muszę się pożegnać Jeszcze mi się przypomniało że aktor Radosław Pazura (brat Czarka) uległ cięzkiemu wypadkowi samochodowemu, i transfuzja właśnie uratowała mu życie. Od tamtej pory bierze czynnie w róznych akcjach namawiających ludzi do oddawania krwi (były reklamy w tv, może pamiętasz) na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo najłatwiej lekarzowi podać krew tak jak pastylkę p/bólową. Zapytaj jakiegokolwiek lekarza o to czy gdyby zaistniala potrzeba podania Tobie transfuzji czy zaręczyłby swoim np. majątkiem, życiem ,że Ty będziesz zdrowa, że transfuzja się przyjmie...Spróbuj spytać potem dlaczego nie podpisze się pod tym...Ryzyko...?! A to oznacza, że nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności. A tak na marginesie to to co wchodzi do żołądka również wchodzi do krwioobiegu i na odwrót.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zginął Waldemar Goszcz, a Radosław Pazura jest ranny (PAP, Gal/24 stycznia 2003 16:40) W wypadku samochodowym koło Ostródy (woj. warmińsko-mazurskie) zginął aktor znany z serialu "Adam i Ewa" Waldemar Goszcz. Wśród rannych są Radosław Pazura i muzyk Filip Siejka. Waldemar Goszcz na planie serialu "Adam i Ewa" Monika Wejknis z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie poinformowała, że do wypadku doszło na drodze krajowej nr 7 Gdańsk-Warszawa między Ostródą a Miłomłynem. Najprawdopodobniej kierujący lancią Waldemar Goszcz podczas wyprzedzania zderzył się z nadjeżdżającym z naprzeciwka fordem escortem. Kierowca lancii zginął na miejscu. Lancią jechali także Radosław Pazura i muzyk Filip Siejka. Obydwaj zostali ranni, przebywają w szpitalu w Ostródzie. Pazura jest na oddziale ortopedii, zaś Siejka jest operowany. Trzecia ranna w wypadku osoba, kierowca forda escorta, mieszkaniec Miłomłyna, znajduje się na oddziale intensywnej opieki medycznej w Ostródzie. Przyczyny wypadku ustalą biegli Jak widzisz Pazura był na ortopedii bo był trochę połamany. Więc krew nie ratowała mu życia. Podczas operacji złamanej nogi dostał trochę krwi ale wcale nie dlatego, że ją stracił. Ot po prostu na ortopedii w przypadku operacji np. bioder, czy innych urazów tak jak na chirurgii ogólnej podaje się czasem krew.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Callicantzaros - Grecka odmiana wampira, zwana callicantzaros, była unikalna z tego względu, że działał on tylko w okresie Świąt Bożego Narodzenia i w tydzień lub 12 następujących po nich dni. Dzieci urodzone w okresie tygodnia między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem i Świętem Trzech Króli (gdy trzej mędrcy przybyli do Betlejem z podarunkami dla małego Jezusa) były uznawane za "święcie przeklęte" i sądzono, że są pretendentami do przerodzenia się w wampiry. Owe wampiry wędrowały po świecie śmiertelników i ujawniały się w okresie Bożego Narodzenia, by schwytać swoje ofiary i rozszarpać je na kawałki swoimi wielkimi pazurami. Niestety, wiara w wampiry prowadziła częstokroć do odnoszenia się z lękiem i wrogością do osób urodzonych w zakazanym czasie. A co sądzicie o tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saturnalia - Rzymskie święto ku czci Saturna obchodzone od 17 do 23 grudnia. Saturnalia były radosnymi świętami pojednania i równości. Podczas ich obchodów niewolnicy zasiadali do uczty razem z panami, a panowie często im usługiwali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Htoria leczenia krwią sięga wstecz zapewne tak daleko, jak historia samej medycyny. W starożytnym piśmiennictwie oraz w zabytkach sztuki asyryjskiej, babilońskiej i greckiej znajdujemy wzmianki o leczniczych kąpielach z krwi, a także o stosowaniu jej jako składnika wielu ówczesnych leków. Również Rzymianie i Grecy pili w celach leczniczych świeżą krew zwierząt lub gladiatorów zabitych na arenie, w przekonaniu, że postępowanie takie może przyczynić się do poprawy stanu ich zdrowia, a szczególnie wzmocnić osoby chore i osłabione. Przekazy o piciu krwi w celach leczniczych zachowały się również z wieków średnich. Wiarygodne doniesienia o przetoczeniu krwi pochodzą jednak dopiero z wieku XVII, kiedy to angielski lekarz William Harvey po raz pierwszy opisał w sposób naukowy krążenie krwi w ludzkim organizmie. Na podstawie jego pracy w drugiej połowie XVII wieku podejmowano wiele prób przetaczania ludziom krwi zwierzęcej, np. psiej lub jagnięcej. Z wielu doniesień o takich zabiegach najlepiej udokumentowane jest przetoczenie około 270 ml krwi tętniczej jagnięcia dokonane w 1667 r. przez Jean Baptiste Denisa, nadwornego lekarza Ludwika XIV. Chłopiec, któremu Denis przetoczył krew, znajdował się w ciężkim stanie po licznych „leczniczych” krwioupustach, którymi próbowano wyleczyć go z gorączki. Uzasadniając wybór „krwiodawcy” Denis stwierdził m.in., że krew zwierzęca jest bardziej czysta od ludzkiej, a to ze względu na właściwą ludziom skłonność do „rozwiązłości i niepomiarkowania w jedzeniu i piciu”. Chłopiec przeżył ten zabieg, a nawet wyzdrowiał, co zachęciło Denisa do dalszych prób. Niestety czwarty chory poddany transfuzji zmarł, co stało się przyczyną pierwszego w historii procesu o błąd lekarski z dziedziny transfuzjologii. Lekarz został ostatecznie uniewinniony przez sąd, jednak przetaczanie krwi zyskało już złą sławę, również ze względu na opisywane przez innych eksperymentatorów ciężkie, a nawet śmiertelne powikłania. W wielu państwach wprowadzono nawet prawny zakaz przetaczania krwi u ludzi. W znacznej części Europy zakaz ten obowiązywał przez ponad 150 lat. Idea leczenia krwią, szczególnie w przypadku masywnych krwotoków, skłaniała jednak lekarzy do podejmowania dalszych prób. Na początku XIX wieku angielski położnik i fizjolog James Blundell przetoczył ludzką krew 10 kobietom po krwotokach porodowych. Pięć z nich udało się dzięki temu uratować. Zaobserwowano jednocześnie szereg niepokojących objawów, stanowiących wskazanie do przerwania transfuzji, takich jak niepokój, drżenie rąk, wymioty i bóle brzucha. Pomimo ciężkich powikłań i znacznej śmiertelności przetaczanie krwi rozpowszechniło się następnie w całej Europie, a później także w Ameryce. Pierwszym polskim lekarzem, który przeprowadził doświadczenia na zwierzętach, a następnie przetaczał krew ludzką, był prawdopodobnie Ludwik Bierkowski, który w latach 1827-29 ogłosił 3 prace na temat leczenia krwią. W 1836 roku Karol Marcinkowski ogłosił pracę "O przetaczaniu krwi jako środka leczniczego". Odkryć przełomowych dla dalszego rozwoju współczesnej transfuzjologii dokonano jednak dopiero na początku XX wieku. Decydujące znaczenie miało odkrycie układu grupowego AB0 (Landsteiner, rok 1901), a także pokonanie trudności związanych z krzepnięciem krwi (rok 1914), dzięki zastosowaniu cytrynianu sodu, będącego do dziś podstawowym składnikiem większości roztworów konserwujących krew i jej składniki. Umożliwiło to przechowywanie krwi przed przetoczeniem i dało początek tzw. transfuzjom pośrednim, co w następstwie umożliwiło tworzenie banków krwi. W 1940 r. Landsteiner i Wiener odkryli inny ważny dla transfuzjologii antygen występujący w krwinkach czerwonych większości ludzi, tzw. czynnik Rh. Początek rozwoju krwiolecznictwa w wolnej Polsce datuje się na okres międzywojenny. Dzięki wielu propagatorom leczenia przetaczania krwi (Hirszfeld, Gnoiński, Sokołowski, Rutkowski, Szarecki, Ostrowski, Aleksandrowicz i in.) przetaczano krew w niektórych większych szpitalach. Stosowano zasadniczo metodę bezpośrednią (tj. z krążenia biorcy do krążenia dawcy), a przetaczanie krwi konserwowanej należało do rzadkości. Dawcy rekrutowali się z ośrodków akademickich (Warszawa, Kraków, Poznań). Nie istniała jednak zorganizowana ogólnopolska sieć placówek służby krwi. Dopiero po II wojnie światowej w latach 1945 - 49 Polski Czerwony Krzyż utworzył z ramienia Ministerstwa Zdrowia pierwsze stacje krwiodawstwa, początkowo w Łodzi, następnie w Warszawie, Poznaniu, Katowicach, Gdańsku, Szczecinie, Krakowie i Lublinie. W roku 1951 powołano do życia Instytutu Hematologii w Warszawie, co wiązało się z pilną potrzebą zorganizowania w kraju nowoczesnej służby krwi. Długofalowo Instytut miał czuwać nad rozwojem transfuzjologii i hematologii oraz - w imieniu Ministerstwa Zdrowia - sprawować nad obu dyscyplinami nadzór merytoryczny. W roku 1992 Instytut zmienił nazwę na Instytut Hematologii i Transfuzjologii. Istotną rolę w rozwoju honorowego krwiodawstwa odgrywają również: Polski Czerwony Krzyż, Kluby Honorowych Dawców Krwi, które zaczęły powstawać już w latach 60-tych, a także inne organizacje stawiające sobie za cel propagowanie honorowego krwiodawstwa (np. Europejska Fundacja Honorowego Dawcy Krwi). Obecnie, na początku XXI wieku, składniki krwi i produkty krwiopochodne należą wciąż do najczęściej stosowanych środków leczniczych. W Polsce wykonuje się rocznie około 1,5 miliona przetoczeń składników krwi. Jej pobieraniem, oddzielaniem składników i wydawaniem zajmują się Regionalne Centra Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, których obecnie w Polsce znajduje się 21. Na świecie dokonuje się obecnie co roku około 80 milionów pobrań krwi. Do burzliwego rozwoju współczesnej transfuzjologii, który nastąpił w drugiej połowie dwudziestego wieku, przyczyniły się szczególnie następujące osiągnięcia: * opracowanie techniki izolacji poszczególnych składników komórkowych krwi, co umożliwiło ich stosowanie w zależności od indywidualnego zapotrzebowania chorego * opracowanie metod frakcjonowania osocza, dzięki którym otrzymuje się między innymi albuminę, immunoglobuliny i koncentraty czynników krzepnięcia * wprowadzenie do użytku jednorazowych zestawów z tworzyw sztucznych do pobierania, preparowania, przechowywania oraz przetaczania krwi i jej składników * wynalezienie tzw. separatorów komórkowych, umożliwiających pobieranie bezpośrednio od dawcy wybranych składników krwi, np. płytek lub osocza * zastosowanie metod inżynierii genetycznej, m.in. do produkcji koncentratów czynników krzepnięcia * wdrożenie nowoczesnych metod badania i preparatyki krwi w celu eliminacji części zagrożeń związanych z przetoczeniem. W XX wieku opracowano również szereg alternatywnych w stosunku do transfuzji metod leczenia, w tym techniki autotransfuzji, trwały również prace nad stworzeniem tzw. „sztucznej krwi”, budzącej od lat duże zainteresowanie, ale nieraz również obawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siostra przekletego
Moj biedny brat urodzil sie w wigilie, wiedzialam, ze cos z nim nie tak :P ale ze jest przeklety to nie.. ;) Poza tym nie znam ani jednego normalnego swiadka jehowy, a znam ich wielu (jakies mam szczescie).. Jeden np jest bardzo przeciwny BN, nie przyszedl na przyjecie.. ale koperte z kasa i zyczeniami wzial pierwszy.. CO za glupota, jak mu wygodniej to jest religijny.. Smieszne to dla mnie i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach te dawne zwyczaje...;))) To że znasz wielu ŚJ to masz rzeczywiście (dosłownie) szczęście... A kasa i te życzenia to kiedy były ? po przyjęciu/ Świadkowie sami życzą sobie i innym wszystkiego najlepszego na co dzień. Nie muszą czekac na ten jedyny dzien w roku. Prezenty też przyjmują i sami też dają. Bez okazji , z okazji...Więc nie widzę nic niestosownego w tym, że brat wziął prezent. Ja też kiedyś postanowilam nie obchodzić świąt bo to nie ma nic wspólnego z Jezusem (jak się temu bliżej przyjrzeć) i jak mi ktoś coś tam życzy z okazji tego święta mówię grzecznie :dziękuje. A jak coś dają w prezencie to co...mam nie brać? hahaha Mieszkam w kraju gdzie ludzie są w zasadzie ateistami i to oni najczęściej obchodzą święta...Dlaczego? Bo mają wówczas wolne i trochę czasu dla siebie i rodziny...Ot, to jedyny powód ich świętowania. A katolicy (nieliczni) w dzień wigilii jedzą kiełbasę i to co najtłustsze bo tu taki zwyczaj...Niektórzy to sobie raz czy dwa razy do roku pozwalają lepiej zjeść i mają wówczas święto... A kto myśli o Jezusie? Jak ludzie obchodzą urodziny to inni niosą mu jakiś podarunek, prezent. A jak są urodziny Jezusa to kto mu dał jakiś prezent? Sami się ludzie obdarowują i sami sobie napychają brzuchy... I jaki to ma związek z Jezusem? Tradycja? Ale tradycja to nie religia !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dorotkano
O krew dla Radosława Pazury walczyła żona. Zmobilizowała znajomych. - A było do czego - wspomina aktor. - Miałem dwie transfuzje. Przetoczono mi ponad 10 litrów krwi. Szpital nie był do tego przygotowany. Potrzebna okazała się pomoc innych. Dwa lata temu Pazura miał poważny wypadek samochodowy. Do zderzenia czołowego doszło między Ostródą a Miłomłynem. On ocalał (siedział z tyłu), ale zginął kolega, Waldemar Goszcz. Pazura długo był nieprzytomny, pierwsze godziny po wydobyciu go ze zmasakrowanego pojazdu zna tylko z opowiadań najbliższych. Prosił, żeby przewieziono go z oddziału ortopedii w Ostródzie do Warszawy. Agnieszka Wdowicz, mama 16-letniej dziś Oli, mówi o strasznym poczuciu bezradności. Dwa lata temu Ola mogła się wykrwawić na śmierć. Zaczęło się banalnie, od pierwszej miesiączki. Krwawienie nie ustępowało, przez kolejne dni lekarz rejonowy wymyślał najróżniejsze metody pomocy, winę zrzucał trochę na dojrzewanie, a Ola i tak słabła. - Jeśli ktoś chciałby powiedzieć metaforycznie, że uchodziło z niej życie, to dobrze opisałby sytuację - mówi pani Agnieszka. Tamte dni to panika, bezradne poszukiwanie przyczyny i uczucie, że dziecko umiera. Dopiero w lubelskim szpitalu (rodzice są wdzięczni, że nikt tam nie mydlił im oczu, nie krył powagi sytuacji) po wielu coraz bardziej szczegółowych badaniach wykryto, że Oli brakuje pewnego czynnika związanego z krzepliwością krwi. Bardzo rzadki przypadek. Kiedy i dlaczego go straciła, dlaczego dotknęło to ją, a oszczędziło brata bliźniaka, do dziś nie wiadomo. Na szczęście odpowiedni preparat sprowadzono z Warszawy. Przeszkodą nie była też cena, choć kuracja kosztowała 14 tys. zł. Tyle że gdyby nie transfuzje krwi Ola nie doczekałaby zbawienia. - Chyba do końca nie zdawałam sobie sprawy z powagi sytuacji - wspomina Ola. - Choć okropne były ukłucia i świadomość, że wlano we mnie siedem woreczków krwi. K.A.S.A, czyli Zygmunt Kasowski, znany wszystkim, którzy interesują się zbuntowaną muzyką, też ma w życiorysie transfuzję ratującą życie. - Nie mogę cofnąć filmu zatytułowanego "Moje życie", nie mogę tego zdarzenia wymazać z pamięci - mówi. - Pięć lat temu jechaliśmy z koncertu w Krośnie. Serdecznie wspominałem właściciela klubu, w którym graliśmy. Nie wiedziałem, że już niedługo odwiedzi mnie w szpitalu. Poślizg, wypadek. Jeden z muzyków ginie, K.A.S.A. z pękniętą śledzioną trafia do szpitala w Jaśle. - Pamiętam lekarza, który się nade mną pochylał. Młody, opanowany, to on, choć byłem w całkiem dobrym stanie, uparł się, że nie wszystko jest w porządku. I rzeczywiście, konieczna była interwencja chirurgiczna. To ten lekarz mnie uratował - wspomina K.A.S.A. Właśnie wtedy, w czasie tego zabiegu, zużyto sporo nietypowej, potrzebnej mu krwi grupy RH-. Zmobilizować młodych Radosław Pazura do dziś jest pokorny wobec wspomnień. I świadomy, że sekundy zderzenia go zmieniły. "Zrozumiałem, że wśród wielu ważnych rzeczy w życiu człowieka właśnie miłość i wiara są najważniejsze", mówił w niedawnym wywiadzie dla "Gali". - I pewnie dlatego, gdy Marcin Velinov z Europejskiej Fundacji Honorowego Dawcy Krwi zapytał mnie, czy wezmę udział w ich akcji KREWNIACY, nawet nie pozwoliłem mu dokończyć zdania. Powiedziałem, że tak - tłumaczy. - Wcześniej nie zdawałem sobie sprawy, jak ważne jest oddawanie krwi. Dopiero kiedy sam jej potrzebowałem, doceniłem dar dzielenia się samym sobą. A billboardy reklamowe i ulotki mające przekonać ludzi do honorowego oddawania krwi wydały mi się świetnym pomysłem. Tegoroczna akcja ma twarz Radosława Pazury, jego życia, które zawdzięcza cudzej krwi. W zimowym zmroku wybija się hasło "Dostałem krew, żyję". Również Ola Wdowicz zaangażowała się w akcję, w której występuje jako Honorowa Krwinka, czyli osoba, która wspiera akcję, ale nie może oddać ze względu na niepełnoletność. Jej uśmiech i radość życia mobilizują młodych. Może to na ich krew czeka jakaś inna Ola. Ona sama jest już zdrowa, wróciła do ukochanej koszykówki, wybiera się do liceum, ale przyznaje, że tamto ratowanie transfuzjami przecięło jej linię życia. - Nasza akcja nazywa się KREWNIACY, bo gdy sobie pomagamy, gdy jesteśmy razem, wszyscy jesteśmy krewniakami - mówi Marcin Velinov i dodaje, że już niedługo w telewizji pojawi się reklama społeczna, która zachęci nie tylko do honorowego krwiodawstwa. Przecież nie wszyscy mogą oddać krew. Lista przeciwwskazań jest długa. - Ktoś taki będzie mógł wysłać SMS i w ten sposób wspomóc zakup specjalnego autobusu, który byłby taką ruchomą stacją krwiodawstwa. Dotarłby w miejsca, gdzie ludzie chcieliby oddać krew, ale do najbliższej stacji mają bardzo daleko. Będzie to pierwsza reklama społeczna poświęcona honorowemu krwiodawstwu, przekonywaniu, że krew to lek, którego każdy może potrzebować dla siebie albo dla kogoś bliskiego. Bardzo ważne dla KREWNIAKÓW jest także podkreślanie, że oddawanie krwi powinno być właśnie honorowe. Zygmunt Kasowski nie jest jeszcze zaangażowany w to przedsięwzięcie, ale po dniach spędzonych w szpitalu nie ma wątpliwości, że zapas krwi jest tam potrzebny. - Na pewno zmieniło się także moje obserwowanie drogi, gdy jadę na koncert - przyznaje. - Wypatruję, czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Szczególnie teraz, gdy jest tak lodowato jak w dniu mojego wypadku. Lekarze apelują o dobrą wolę Akcja KREWNIACY przyjmowana jest z szacunkiem w szpitalach, tam gdzie wykonuje się bardzo dużo "krwawych" operacji. W lubelskiej klinice chirurgii dziecięcej dużych dawek krwi potrzebuje prof. Jerzy Osemlak. - Tylko w miniony weekend przeprowadziłem dwie poważne operacje - wylicza. - Najpierw przywieziono chłopca, który wraz z bratem zjeżdżał na oponie. Brat zdążył uskoczyć, on roztrzaskał się o drzewo. Żeby usunąć olbrzymi krwiak, trzeba było zdjąć pokrywę czaszki. Dzisiaj z nim rozmawiałem, jest w dobrym stanie. Następny dramat to dziewczynka, ofiara wypadku samochodowego. Obojgu bardzo była potrzebna krew. Bolesław Rylski, wicedyrektor największego na Kielecczyźnie Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego na Czarnowie opowiada, jak cenna jest krew: - Czasami pobrana od rodziny na operację ich bliskiego nie czeka u nas, ale w pobliskiej stacji krwiodawstwa. Jednak zdarzyło się, że następnego dnia już tej krwi nie było, bo inny szpital zabrał ją, by komuś ratować życie. Tymczasem nasz blok intensywnej terapii, chirurgia, blok operacyjny ciągle potrzebują jej zapasów. W krytycznych sytuacjach, gdy potrzebna jest rzadka grupa krwi, a splot złych okoliczności powoduje, że nigdzie jej nie ma, prof. Alicja Chybicka z wrocławskiej Kliniki Hematologii i Onkologii Dziecięcej występuje w lokalnej telewizji i prosi o pomoc. - Okazuje się, że wszystko można kupić, z wyjątkiem dawcy, bo tutaj liczy się tylko dobra wola - podkreśla prof. Chybicka i dodaje, że w sytuacji zagrożenia życia dziecka nikt nie odmawia. Regularnie przyjeżdżają do jej kliniki górnicy z KGHM. W sposób szczególny jednoczą się także rodziny. - Leczenie krwią w mojej klinice jest specyficzne - tłumaczy prof. Chybicka. - Nie chodzi o jednorazową transfuzję, ale o wiele na przestrzeni kilku lat. Poza tym dzieci potrzebują nie tylko krwi, lecz także jej preparatów, płytek lub granulocytów. Niektóre dzieci mają swoją prywatną listę dawców, czasem to cała grupa osiedlowa lub wiejska, gotowa oddać krew na każde wezwanie. W klinice pomaga się w najtrudniejszych sytuacjach. Dla pewnej dziewczynki szpital stał się drugim domem, gdyż ratunkiem jest dla niej kilkadziesiąt transfuzji w ciągu roku. Inna sytuacja jest po przeszczepie szpiku. Wtedy codziennie trzeba dostarczyć płytki krwi. - Na pewno w ciągu minionych lat zmieniło się coś, co nazwałabym filozofią transfuzji - mówi prof. Chybicka. - Już tak nimi nie szastamy, nie są uważane jako coś wzmacniającego. Przeprowadza się je tylko w sytuacjach autentycznego zagrożenia życia. I właśnie dlatego krew jest tak cenna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dorotkano
Gdybyś się odpowiednio postarała, znalazłabyś w necie informacje o transfuzji jakiej poddał się Pazura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dorotkano
Wkleiłam ci świadectwa ludzi którym transfuzja uratowała życie, takich świadectw jest wiele, miliony istnień lecz Ty bedziesz się czepiać ludzkich błędów których można się dopatrzeć w każdej dziedzinie medycyny, czytałam o przypadku śmierci na fotelu dentysty, czy to oznacza że mam nie leczyć zębów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdsm
Dorotkano, żaden lekarz podejmujący się czy to transfuzji czy też operacji, nie będzie Ci zaręczać życiem czy majątkiem że sie powiedzie.Ponieważ nigdy nie wiadomo co się podczas operacji czy transfuzji wydarzy. Środki zastępcze, owszem są, jednak są zbyt drogie a krew jest po prostu łatwiej dostępna i tańsza bo honorowi krwiodawcy oddają ją za darmo. Co do świadków, to ich znajomość Pisma nie jest tak dobra jak się innym wydaje. Często jest powierzchowna, wałkują na okrągło te same wersety które są dla nich przydatne do napędzania wiernych do ich "owczarnii". Możesz mi wierzyć lub nie albo miałam z nimi kontakty, i wszystkie dyskusje z nimi prowadzi się opornie. za nic nie chcą przyjąć żadnych rzeczowych argumentów a nie jednokrotnie (przyparci do ściany) odpowiadali mi że mam zakłamaną Biblię, bo w ich tego nie ma. Co do miłosierdzie wobec bliźnich też jest powierzchowna. Niejednokrotnie się pytałam w jaki sposób pomagają innym. Pomagają, owszem ale zazwyczaj swoim współwyznawcom. spróbuj poprosić ich o jakąś pomoc. Niejednokrotnie mi odmawiali, ponieważ twierdzili że akurat muszą jechać "głosić" a głoszenie Słowa Bozego jest dla nich ważniejsze niż pomoc bliźniemu (na to w sumie wyszło). tak to wygląda w praktyce.W sumie to temat rzeka, miałam z nimi do czynienia i jestem do nich uprzedzona. Mam też koleżankę, byłą świadkową. 10 lat temu od nich odeszła. Do dzisiejszego dnia, nikt nie mówi jej cześć na ulicy, udają że jej nie znają. Odwrócili się od niej , dużo można pisać, kiedy indziej coś dopiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powikłania poprzetoczeniowe Ze względu na czas, w jakim pojawią się powikłania poprzetoczeniowe, mówimy o powikłaniach: * Wczesnych – występujących od czasu rozpoczęcia transfuzji do 24 godzin po jej zakończeniu; * Późnych – występuje najczęściej między 3 a 21 dniem po transfuzji. Powikłania poprzetoczeniowe możemy również podzielić ze względu na rodzaj ich przebiegu: * Powikłania łagodne (najczęściej występują po zakończeniu przetoczenia lub w kilka dni po przetoczeniu); * Powikłania średnie; * Powikłania ciężkie (przeważnie są to powikłania wczesne, występujące już podczas przetoczenia krwi). Powikłania wczesne – występujące od czasu rozpoczęcia transfuzji, do 24 godzin po jej zakończeniu: * O łagodnym przebiegu: o Odczyny alergiczne- najczęściej są spowodowane przez przeciwciała dla białek osocza lub składnikami dodawanymi do preparatów: substancje zapobiegające krzepnięciu oraz stabilizatory zawarte w preparatach krwi; o Pokrzywka; * O średnio ciężkim przebiegu: o zakażenie bakteryjne (spowodowane przeważnie zainfekowaniem preparatu krwi w czasie przechowywania lub zakażenie dawcy bakteriami znajdującymi się na skórze pacjenta, bądź na nie sterylnym zestawie do przetoczeń) objawia się dreszczami, gorączką; o odczyn gorączkowy niehemolityczny – występują u około 2% biorców; może być spowodowany obecnością przeciwciał dla antygenów krwinek białych lub płytek krwi; * o ciężkim przebiegu o hiperkaliemia – spowodowana jest wydostaniem się potasu z krwinek czerwonych, krew przechowywana dłużej zawiera więcej jonów potasu, gdyż większa ilość erytrocytów uległa rozpadowi; o hipokalcemia – występuję przy masywnych toczeniach, podczas których dochodzi do wiązania się cytrynianu (środka konserwującego) z wapniem, który znajduje się w osoczu, w ten sposób cytrynian usuwa wapń z układu krążenia. Przy transfuzjach masywnych magazyny wapnia znajdujące się w kościach nie zdążą być uruchomione, wskutek czego dochodzi do zaburzeń czynności serca, układu krzepnięcia. o przeciążenie krążenia – spowodowane zbyt dużą ilością przetoczonych preparatów krwiopochodnych przy zachowanej normowolemii, co objawia się zaburzeniem czynności serca, zaburzeniami oddychania oraz wzrostem ciśnienia tętniczego krwi o ostry odczyn hemolityczny o wstrząs septyczny o wstrząs anafilaktyczny o TRALI (ostra niewydolność oddechowa poprzetoczeniowa) o zakrzepy i zatory w naczyniach serca i płuc (szczególnie gdy przetaczane są preparaty wspierające układ krzepnięcia krwi). Powikłania późne występuje najczęściej między 3 a 21 dniem po transfuzji: * przeniesienie zakażenia kiłą (jeśli preparat był przechowywany w temp. 4 °C krócej niż 96 godz) * przeniesienie zakażenia HIV; 1:2-3 miliony przetoczeń; zakażenie wirusem doprowadza do nieuleczalnej choroby atakującej system immunologiczny – AIDS. * zakażenie malarią * plamica poprzetoczeniowa * zapalenie wątroby typu B i C; 1:40 000-200 000 przetoczeń; zakażenie może spowodować zapalenie wątroby jej marskości i nowotworu. * zakażenie CMV * choroba Chagasa (tropikalna pasożytnicza choroba człowieka wywoływana przez świdrowiec Trypanosoma cruzi) * opóźniony odczyn hemolityczny * plamica poprzetoczeniowa małopłytkowa * przeciążenie żelazem (szczególnie u wielokrotnych biorców) * GvHD – choroba „przeszczep przeciwko biorcy”. pytaliście o powikłania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tu własnie
W swojej historii organizacja Strażnicy nauczała następujące "rewelacje": * Wścieklizna nie istnieje - G23 1/1 p. 214 * Zarazki nie wywołują chorób - G24 1/16 p. 250 * Szczepionki są nieużyteczne - G31 2/4 p. 294 * Lekarze to agenci szatana - G31 8/5 pp.727,728 * Szczepionki powodują demonizm - G31 2/4 p.293 * Aspiryna wywołuje choroby serca - G35 2/27 pp.343,344 * Szczepionki są okrutnym żartem - G39 5/31 p.3 * Krew jest 'pożywieniem' - W51 7/1 p.415 * Cechy dziedziczne są przekazywane przez transfuzje - W61 9/15 p.564 (G = Przebudźcie się!, W = Strażnica, skróty używane przez ŚJ. Po skrócie występuje rok wydania)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tu własnie
CHRZEŚCIJAŃSKI OŚRODEK APOLOGETYCZNY / Destrukcyjne sekty / Świadkowie Jehowy / Artykuł Nowe światło n/t krwi: Powstrzymaj szaleństwo! PROSIMY WSZYSTKICH ŚWIADKÓW ORAZ BYŁYCH ŚWIADKÓW O ROZESŁANIE PONIŻSZEGO LISTU DO PRZYJACIÓŁ, CZŁONKÓW RODZINY I WSZYSTKICH ZNANYCH CZŁONKÓW ZBORU BĘDĄCYCH ŚWIADKAMI. PONIŻSZY LIST ZOSTAŁ NAKREŚLONY I ZAAPROBOWANY PRZEZ STARSZYCH I PRZEDSTAWICIELI KOMITETÓW ŁĄCZNOŚCI SZPITALNEJ Z RÓŻNYCH KRAJÓW. PROSIMY O POTRAKTOWANIE TEGO PRIORYTETOWO I ROZPOWSZECHNIENIE SŁOWA. ZGONY MUSZA ZOSTAĆ POWSTRZYMANE, A TY MOŻESZ PRZYCZYNIĆ SIĘ DO ZMIANY. Prosimy abyś zrobił co możesz aby rozpowszechnić przesłanie poprzez kampanię listowną. Przekaż wiadomość innym zainteresowanym. Zamieść ogłoszenie na swojej stronie jeśli taka posiadasz. Dziękujemy Ci za pomoc. 13 listopad, 1997 Świadkowie Jehowy Starsi i członkowie Komitetów Łączności Szpitalnej Drogi Bracie/Siostro ______________: Jesteśmy grupa starszych i członków Komitetów Łączności Szpitalnej z różnych krajów. Mogliśmy rozmawiać i komunikować się w sprawie powierzonego nam zadania, jak również dzielić się różnymi doświadczeniami dotyczącymi pracy jaka została wykonana. Jesteśmy bardzo zadowoleni że wiele dobrego zostało dokonane na korzyść naszych braci. Również wiele osób nie będących Świadkami Jehowy odniosło z tego korzyści. Powszechnie uznaje się, nawet wśród lekarzy, że stosowanie krwi jest niebezpieczną praktyką medyczną. Można powiedzieć wiele dobrego odnośnie alternatywnych terapii nie korzystających z krwi, nikt temu nie zaprzecza. Jednocześnie faktem jest, że nasza praca nie byłaby potrzebna jeśli medycyna znałaby zamiennik dla krwi. Jednak obecnie krew jest nadal drogocennym produktem dla ratowania życia i czasem pomijamy korzyści i znaczenie jej używania. Nawet pomiędzy członkami Komitetów, którzy maja wieloletnie doświadczenie w swojej pracy, można spotkać się z całkowitą ignorancja przyczyn dla których krew jest używana. Wiele razy jedyna rzeczą, która wielu wie o krwi jest to, że jest ona niebezpiecznym zabiegiem medycznym i powinna być unikana. Nie jest to spowodowane biblijnymi przyczynami, lecz tym, że wierzą oni, iż krew jest złym lekarstwem i że są dostępne dobre produkty alternatywne. Czym jest krew - na to ważne pytanie należy udzielić odpowiedzi. Może się wydawać, że jest to łatwe pytanie, ale tak nie jest gdyż stosowanie niektórych składników krwi przez Świadków jest dozwolone przez Towarzystwo. Czy te składniki nie są również krwią i na podstawie czego decyduje się które części krwi są zakazane, a które dozwolone? Jako że akceptuje się wprowadzanie tych "dozwolonych składników " do naszych ciał, jest zrozumiałym, że Świadkowie i personel medyczny są zakłopotani naszym stanowiskiem. Chociaż to pytanie istnieje w umysłach wielu braci, nikt nie odważył się zająć nim publicznie. Dlaczego? Albumina jest kolejnym problemem. Przyjmujemy albuminę w zgodzie z sumieniem chociaż krew zawiera więcej albumin niż białych krwinek, które musimy odrzucić. Wielu lekarzy jest również zakłopotanych tym stanowiskiem, lecz zwykle są oni pełni uszanowania i większość z nich myśli, że w grę wchodzą religijne zasady, pomimo istniejącej jawnej sprzeczności. Lekarze nie wiedza, a nam nie wolno im tego wyjaśnić, że to stanowisko jest wyraźnie zarządzeniem organizacyjnym dla członków, któremu brakuje logicznej przyczyny lub biblijnego poparcia. Dla osób, które poświęciły trochę czasu przestudiowaniu stanowiska Towarzystwa Strażnicy na temat używania krwi, najbardziej kłopotliwym aspektem jest dozwalanie wszystkich składników świeżo zamrożonej plazmy z wyjątkiem wody. Zatem Świadkowie mogą zdecydować się przyjąć różne immunoglobuliny, czynnik krzepliwości, albuminy itd. Nie wolno im jednak przyjąć wszystkich z nich w tym samym czasie. Najbardziej przytłaczająca cecha bycia czlonkiem Komitetu występuje gdy sprawa dotyczy naszych dzieci. Dlaczego Towarzystwo poniosło całkowitą porażkę w sprawach sadowych dotyczących nieletnich dzieci? Oczywiście, nie ma nic tak efektywnego jak ludzka krew do transportowania tlenu i obecnie nie istnieje żadna rzecz zastępująca jej użycie na polu medycyny. Musimy docenić fakt, że system prawny zabezpiecza nasze dzieci. Zdajemy sobie sprawę że nawet nam, jako członkom Komitetów, jest wiele łatwiej współpracować z lekarzami znającymi prawa i przepisy dotyczące niepełnoletnich dzieci. Każdy Świadek Jehowy powinien wiedzieć, chociaż były przypadki gdzie rodzice będący Świadkami działali wbrew temu, że rodzicielski autorytet nie jest absolutny i że nie może być powszechnej gwarancji stosowania terapii bez użycia krwi wobec niepełnoletnich Świadków. Powinni oni zrozumieć, że państwo ma prawo zapewnić leczenie uważane za konieczne aby chronić życie lub zdrowie dziecka. Gdy są dostępne skuteczne alternatywy, gdy trzeba dokonać wyboru, powinien być on dokonany przez rodzica, a nie jakiegoś lekarza, pracownika socjalnego lub sędziego. Jednak tutaj należy postawić ważne pytanie: Kto jest wykwalifikowany aby podjąć decyzje dotyczącą alternatywnego postępowania bez użycia krwi, i czy ta decyzja właściwie spełnia i odpowiada potrzebom dziecka? Jako członkowie Komitetów byliśmy naocznymi świadkami przypadków gdy współpracujący lekarze zastosowali się do życzeń rodziców dotyczących terapii bez użycia krwi, a rezultaty czasami były tragiczne i tylko kolejna niepotrzebna śmierć była ich wynikiem. Gdy my jako Świadkowie Jehowy oglądniemy się wstecz i przypomnimy poranionych i martwych braci, którzy nie przyjęli szczepień, surowicy, przeszczepów organów lub terapii hemofilitycznej, musimy przyznać że ich postawa była w większości oparta na organizacyjnej zasadzie i zakazie im narzuconym. Takie stanowiska zostały obecnie porzucone przez przywódców i rzadko, o ile w ogóle, widzimy braci odmawiających szczepień, przeszczepów lub składników krwi znajdujących się na liście dozwolonych przez Towarzystwo. Sam ten fakt powinien skłonić każdego do zastanowienia i poważnego ich rozważenia. Czy jest to rzeczywiście sprawa sumienia - a jeśli tak to czyjego sumienia? Czy doktryna Towarzystwa dotycząca krwi jest faktycznie prawdziwa? Dlaczego tak wielu braci wchodzi w wewnętrzny konflikt dotyczący tej sprawy gdy rozważają biblijne fakty? Czy Towarzystwo faktycznie dostarczyło nam prawdy i wszystkich biblijnych faktów związanych z krwią? Czy zdają oni sobie sprawę, że akceptując drugorzędne składniki krwi stworzyli oni olbrzymia sprzeczność w swojej twardym stanowisku? Czy istnieją poważne i rzeczowe argumenty przeciwko stosowaniu stosowaniu w transfuzji własnej, wcześniej zmagazynowanej krwi? Czy zauważają oni, że ich stanowisko zabija wiele drogocennych nieletnich dzieci, chyba że system prawny wkroczy by zapewnić ochronę ich życiu i zdrowiu? Czy naszym głównym celem jako Świadków Jehowy powinno być poszukiwanie medycznych alternatyw czy skonfrontowanie samych siebie z biblijnymi faktami dotyczącymi życia i krwi? Napisaliśmy do Ciebie z poczucia obowiązku wobec chrześcijańskich zasad i sumienia. Zachęcamy abyś odwiedził stronę Internetu zatytułowana: NOWE ŚWIATŁO NA TEMAT KRWI. Strony te zostały starannie przygotowane i dostarcza Ci biblijnych, naukowych i historycznych faktów dotyczących transfuzji krwi. Znajdziesz tam wszystkie fakty, a nie tylko te popierające obecne stanowisko Towarzystwa Strażnica. Mamy nadzieje, że Twoja wiara w Boga Jehowę jest wystarczająco silna, aby przeegzaminować obie strony tej kwestii. Oto adres: http://www.ajwrb.org Zwróciliśmy się z ta sprawa do przedstawicieli okręgów i członków Ciała Kierowniczego. Nie otrzymaliśmy na nie odpowiedzi. Gdyby ta sprawa nie była tak poważna, gdyby cenne życia nie były tracone prawie codziennie z pewnością moglibyśmy poczekać na Jehowę, aby skorygował ja w swoim czasie. Niestety wierzymy że zmiana jest powstrzymywana ponieważ oddział prawny Towarzystwa obawia się procesów sadowych wytoczonych przez tych Świadków, którzy stracili swoich ukochanych z tego powodu. Niezależnie od tego czy tak by było, nie wydaje się żeby była to właściwa podstawa do ustalenia poprawnego lub zgodnego z moralnością postępowania. Gdy znane są wszystkie fakty wkrótce staje się oczywiste, że nasze stanowisko w sprawie krwi jest błędne. Niektórzy z nas mogli narazić się na poniesienie winy za krew w spełnianiu obowiązków jako starsi lub członkowie Komitetów. Jeśli tak jest mamy nadzieje, że Jehowa będzie skłonny wybaczyć nasze działanie z niewiedzy. Nalegamy abyś przyjął fakty i z modlitwa rozważył jakie postępowanie jest właściwe. Jeśli chciałbyś się z nami skontaktować jest to możliwe poprzez wizytę na stronie Internetu NOWE ŚWIATŁO NA TEMAT KRWI. Dziękujemy za życzliwą uwagę. Twoi współsludzy, Starsi i członkowie Komitetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tu własnie
P.S. Kilka pytań na które Towarzystwo nie udzieliło odpowiedzi: * Dlaczego osocze jest zakazane skoro wszystkie jego składniki oddzielnie, z wyjątkiem wody, znajdują się na zatwierdzonej liście dla Świadków w celu przyjmowania aby "podtrzymać życie"? * Jeśli transfuzja krwi jest właściwie przeszczepem organu, jak może być traktowana jako "jedzenie krwi " skoro nie ma procesu trawienia i odnoszenia korzyści odżywczych? * Jeśli gromadzenie własnej krwi w celu autotransfuzji jest niewłaściwe, dlaczego Towarzystwo zezwala na używanie różnych składników krwi, które musza być oddawane i gromadzone przed użyciem ich przez Świadków Jehowy? * Na podstawie czego Towarzystwo decyduje, które składniki krwi są pierwszorzędne, a które drugorzędne? Na przykład, dlaczego białe krwinki są zakazane, a albumina dozwolona, skoro albumina stanowi większy procent objętości krwi, a mleko i przeszczepiane organy są pełne białych krwinek? * Jeśli, jak mówi Towarzystwo, musimy wstrzymywać się całkowicie od krwi, prosimy o wyjaśnienie dlaczego Towarzystwo mówi nam, że możemy przyjmować preparaty bądź składniki ludzkiej krwi? Czy nie jest to sprzeczne? * Dlaczego Świadkowie mogą przyjmować i korzystać z krwi oddanej przez inne osoby, a sami nie oddają krwi? Czy nie jest to samolubne i nacechowane hipokryzja? Czy odmowa ofiarowania krwi by zachować inne życia jest miłującą i chrześcijańską postawa? Zjednoczeni Świadkowie Jehowy Dla Reformy Poglądów Na Temat Krwi to grupa różnych Świadków z wielu krajów, włączając starszych i innych przedstawicieli organizacji, członków Komitetów Łączności Szpitalnej, lekarzy, prawników, kuratorów dziecięcych i innych członków którzy ochotniczo ofiarowali swój czas i energie w celu doprowadzenia do zakończenia tragicznego i błędnego postępowania, które kosztowało tysiące ofiar, w tym wiele dzieci. Czy pomożesz ocalić niewinne istnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
. Pazura długo był nieprzytomny, pierwsze godziny po wydobyciu go ze zmasakrowanego pojazdu zna tylko z opowiadań najbliższych. Prosił, żeby przewieziono go z oddziału ortopedii w Ostródzie do Warszawy. Skoro był nieprzytomny to jak mógł prosić lekarzy o to by go przetransportowano do innego szpitala ? W sprawie krwi i leczenia np. antybiotykami, środkami p/bólowymi itd. itp. każdy powinien podejmować własne decyzje. Ja zadałam wcześniej pytanie: A co z ludźmi, którzy nie są Świadkami Jehowy ale nie mogą przyjmować krwi pełnej ani też żadnego z 4 podstawowych jej składników? Bo tak jak są osoby, które są uczulone na antybiotyki, środki p/bólowe, a nawet witaminy...tak też są ludzie , którzy są uczuleni na krew. Można nazwać to bardziej po medycznemu : nie tolerują obcej krwi. To co z nimi? Jak leczą ich lekarze? Co w ich przypadku ratuje im życie? Nikt na to pytanie nie odpowiedział !!! A i jeszcze jedno : skoro nie mogą być leczeni krwią to czy też są przez Was potępieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tu własnie
Mógł po odzyskaniu świadomości poprosić o przewiezienie do innego szpitala. Nie wiem co starasz się tutaj udowodnić. Skoro nie jednokrotnie w wywiadach podkreślał że transfuzja uratowała mu zycie, to chyba nie ma powodów żeby mu nie wierzyć. Ja sama miałam częściową transfuzję przez torbiel w jajniku. Jakoś żyję nie mam aids i innej choroby. Wrzuciłam Ci też artykuł napisany przez myslących świadków, którzy nie zgadzają się z rozporządzeniami Strażnicy. Przeczytaj go. Co do uczuleń itp, są inne środki. Moja mama jest uczulona na środek znieczulający stosowany w stomatologii a jakoś leczy zeby bo stosuje inne środki. wystarczy porobić sobie testy na co jesteśmy uczuleni a możemy uniknąc problemów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tu własnie
Nikt nie będzie potępiał człowieka za to że nie chce byś leczony krwią. Inna rzecz ma się w stosunku do dzieci, którym taka transfuzja może uratowac życie a rodzice odmawiają ratunku, doprowadzając dziecko niejednokrotnie do śmierci. na to nie ma usprawiedliwienia i żadne tłumaczenia mnie nie przekonają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Środki krwiozastępcze Dodaj do notesu Medycyna Środki krwiozastępcze, preparaty podawane dożylnie, głównie w przypadku nagłego krwotoku. Środki krwiozastępcze powinny: wypełniać objętościowo układ naczyniowy (układ krwionośny), mieć lepkość podobną do krwi i wytwarzać ciśnienie onkotyczne w celu utrzymania przez dłuższy czas wody w naczyniach oraz zastępować krwinki czerwone w przenoszeniu tlenu. Środki krwiozastępcze nie mogą być toksyczne, mieć właściwości antygenowych (uczulających), nie mogą być teratogenne i ostatecznie muszą być wydalone z ustroju lub zmetabolizowane. Najpowszechniej używane środki krwiozastępcze: dekstrany, preparaty żelatyny i hydroksyetylowanej skrobi (HES), także roztwory wolnej hemoglobiny i jej połączeń koloidalnych oraz tzw. "sztuczna krew" zawierająca związki fluorokarbonowe, które mogą przenosić tlen. No wlaśnie wówczas stosowane są środki krwiozastępcze u takich osób. I nikt ich nie potępia za to , że stosują metody tzw. alternatywne. A Świadków Jehowy za to samo leczenie się potępia... To w końcu jak to jest...jednym wolno a innym nie? Nie zauważyliście, że potępiacie TYLKO ŚJ? A czemu nie satanistów,czy jakiś tam innych wyznawców innych religii, którzy czynią dużo gorsze rzeczy ...np. zabijają się nawzajem (również w imię Boga), -ŚJ tego nie robią !!! Wyznawcy wielu religii niby-chrześcijańskich przelewają krew niewinnych ludzi w konfliktach zbrojnych -czy wówczas ta krew ratuje komuś życie? Z jednej strony wytacza się krew z ludzi niewinnie mordowanych- niby w imię pokoju, a z drugiej strony mówi się , że krew ratuje życie. Czy to nie zakrawa na paradoks? Bądźcie obiektywni...Wiele wypowiedzi , które pada tu na forum zachęcają do NIENAWIŚCI ...i to ma być niby w imię Boga? I to niby mocno wierzący ludzie...pokazują i uczą nienawiści do innych swoich bliźnich. Czy Biblia tego uczy? A może tej nienawiści uczą Wasi przywódcy religijni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisała ; a tu własnie Nikt nie będzie potępiał człowieka za to że nie chce byś leczony krwią. Inna rzecz ma się w stosunku do dzieci, którym taka transfuzja może uratowac życie a rodzice odmawiają ratunku, doprowadzając dziecko niejednokrotnie do śmierci. na to nie ma usprawiedliwienia i żadne tłumaczenia mnie nie przekonają. Skoro sądzisz, że ŚJ " mordują" swoje dzieci to co na to prawo? A co robi lekarz/ Jest współodpowiedzialny? Przecież to nielogiczne rozumowanie !!! Gdyby ŚJ nie kochali swoich dzieci to by ich nie leczyli, nie chodziliby do lekarzy, nie pozwalaliby na operacje etc; Ktoś kto mówi albo rozpowszechnia taką żałosną bzdurę jest albo bardzo zaślepiony nienawiścią albo sam nie umie trzeźwo, logicznie myśleć i powtarza czyjeś nieprzemyślane bzdury...!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tu własnie
Nie potępiam świadków skoro nie chcą byś poddawani transfuzji. Dorosłych świadków rzecz jasna. Jak na razie nie ma bardzo dobrego zamiennika krwi. Takiego który by posiadał wszystkie włąściwości jaką ma krew. Te dostępne, jak na razie są za drogie i nie są za często stosowane w szpitalach w przypadkach gwałtownych utratach krwi. Zresztą nie o to chodzi. Oburzenie ludzie wywołuje gdy w przypadku dziecka któremu transfuzją może uratować życie, rodzice odmawiają szansy do życia. To wywołuje spory i sprzeciw normalnego człowieka. Co do konflików zbrojnych jestem im przeciwna. Jednak gdyby nasz kraj został napadnięty przez wrogie państwo, świadek nie podejmie się obrony własnego kraju. Woli dać się zamordować i dac zabić własną rodzinę niż podjąć walkę. Woli patrzeć jak umierają za kraj inni jego rodacy. To dopiero paradoks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tu własnie
954 - Arthur Barret i Duane Magnani w swym ponad 700 stronicowym dwutomowym dziele pt. "Dialogue with Jehovah's Witness" (moja edycja jest z 1983 roku) zamieścili na stronie 370 fotokopie relacji prasowych na temat przypadków śmiertelnych wśród dzieci Świadków Jehowy, z powodu odmowy właśnie transfuzji. Autorzy ci zamieszczają fotokopie z "Detroit Free Press" (15 stycznia 1954 roku). W doniesieniu tym czytamy o 8 dniowym dziecku, które zmarło z powodu odmowy transfuzji jakie "zafundowali" temu dziecku rodzice - Świadkowie Jehowy. Rodzice nie chcieli dać Sądowi Dziecięcemu prawa do rozprawy, gdzie można by zadecydować o transfuzji. W wyniku braku reakcji rodziców na potrzebę wyrażenia zgody, dziecko zmarło. 1960 - Świadek Jehowy Martin Paz, umiera z powodu odmowy transfuzji krwi o czym donosi bez żenady anglojęzyczna publikacja Świadków Jehowy (Yearbook 1981, str. 111). 1966 - Ang. Strażnica z 1 kwietnia 1966 roku podaje, że lepiej jest umrzeć będąc prawowiernym zasadzie odmowy transfuzji krwi, ponieważ życie wieczne jest nagrodą wartą tego poświęcenia. 1972 - Arthur Barret i Duane Magnani publikują w swym "Dialogue with Jehovah's Witness" doniesienie z "Chicago Sun Times" - edycja z 6 maja 1971 roku. Relacja ta dotyczy rodziny Świadków Jehowy zamieszkałej w Waszyngtonie na przedmieściach w dzielnicy Carmody Hills Md. Tragedia wydarzyła się tej rodzinie w szpitalu podczas porodu Janet Pogue. Matka była Świadkiem Jehowy, ale zmarła w wyniku porodu gdy jej mąż Welbourne Pogue nie dopuścił do transfuzji krwi, która miała być wykonana do organizmu matki. Dziecko - dziewczynka Vennie Michelle Pogue - również by zmarło podczas porodu, gdyby nie to ze lekarze szpitala "Columbia Hospital" dla Kobiet w trybie pilnym sprowadzili Sędziego Tima Murphy z Sądu Najwyższego. On zadecydował wbrew sprzeciwom z powodów religijnych, że transfuzja się dokona. 1977 - Anglojęzyczne Przebudźcie się! z 22 listopada 1977 podaje, że w Emekuku jedna z kobiet umarła z powodu odmowy transfuzji krwi. Oprócz niej umiera z nią jej własne nienarodzone dziecko. 1990 - Ang. Przebudźcie się! z 22 października 1990 podaje, że rzadko (ale jednak) pewne gazety słusznie relacjonują przypadki śmierci wśród Świadków Jehowy z powodu odmowy transfuzji krwi (str. 12). 1991 - Umiera kolejne dziecko Świadków Jehowy z powodu odmowy transfuzji krwi. Piętnastoletni Wyndham Cook, Świadek Jehowy z RPA, cierpiał na żylaki przełyku, które powodowały krwotoki wewnętrzne i niebezpieczny spadek hemoglobiny we krwi. Cook dodatkowo cierpiał też na hemofilię. Lekarze szpitala do jakiego trafił Cook "doszli do wniosku, że oprócz podania krwi nie mogą nic więcej uczynić dla Wyndhama"(Przebudźcie się! 8 listopada 1991, str. 15). Jak podaje cytowane przed chwilą Przebudźcie się!, Świadkowie próbowali ratować Wyndhama za pomocą erytropoetyny (patrz 1994), co poprawiło na jakiś czas stan Cooka. Jednak nie było to wystarczające przy gwałtownych krwotokach, więc przy kolejnym z takich krwotoków Wyndham umiera (Przebudźcie się! 8 listopada 1991, str. 15, przypis). Widać na tym przykładzie, że środki krwiozastępcze Świadków Jehowy w sytuacjach nagłego krwawienia nie ratują życia. 1994 - Gazeta Wyborcza z 17 listopada 1994 (str. 10-11) opisuje przypadek jeszcze jednej niepotrzebnej śmierci małego dziecka Świadków Jehowy, Krzysia H. Dziecko zmarło, ponieważ jego matka, Świadek Jehowy, odmówiła podpisania zgody na transfuzje. Z artykułu tegoż warto zacytować pewien ciekawy fragment, który pokazuje ze brooklyńskie środki krwiozastępcze nie wystarczą w sytuacjach poważnych. Ten fragment to opinia kompetentnych lekarzy, jacy są zgodni co do tego. Oto ten cytat: "Z ulotki świadków wydrukowanej w Nowym Jorku: >>Miejmy nadzieje, ze nigdy nie stracisz dużej ilości krwi. Gdyby się to jednak zdarzyło, umiejętni lekarze zdołają ci pomoc bez jej przetaczania, które jest takie niebezpieczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tu własnie
. Dalej mowa o aparatach płuco-serce, skalpelach, laserowych, preparatach żelaza, erytropeotynie. - Hormon erytropeotyna pobudza szpik kostny do tworzenia czerwonych ciałek krwi, ale dopiero po 3-4 tygodniach - mówi lekarz z wrocławskiej klinki Nefrologii Pediatrycznej. Możemy stosować go u chorych z niedokrwistością, ale nie wtedy gdy krew trzeba błyskawicznie uzupełnić lub wymienić. Są sytuacje, w których krwi zastąpić się nie da - potwierdza lekarz z Kliniki Hematologii i Chorób Rozrostowych Dzieci. - Preparaty krwiozastępcze, np. Haes czy Dextran, poprawiają na pewien czas krążenie, ale nie zwiększają ilości hemoglobiny ani czerwonych ciałek krwi. Prędzej czy później krew trzeba podać. Przy nagłych silnych krwawieniach jedynie krew może ratować życie" (str. 10, podkreślenia iszbin). 1995 - Strażnica z 1 kwietnia 1995 opisuje przypadek w Szwajcarii, gdzie jedna z kobiet, Świadek Jehowy zmarła z powodu odmowy transfuzji krwi (str. 28). Strażnica ta zrzuca winę na lekarzy, którzy ociągali się ponoć z zastosowaniem środków krwiozastępczych, więc to było niby przyczyną śmierci tej kobiety. Jednakże czy sprawa w ogóle by zaistniała, gdyby istniał zakaz Brooklynu co do transfuzji krwi? 2000 - Ząbkowicka prokuratura oskarżyła 35-letnią Beatę S. o nieumyślne spowodowanie śmierci swojej córki Naomi. Kobieta z powodów religijnych - jest świadkiem Jehowy - nie pozwoliła leczyć swojej ciężko chorej córki i zabrała ją siłą ze szpitala we Wrocławiu. Dziewczynka cierpiała od wielu miesięcy na niewydolność nerek (PAP) (za Rzeczpospolita 15 czerwca 2000).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×