Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa99

Jak to jest ze Świadkami Jehowy??

Polecane posty

Gość figielek 24
czuciela może i masz racje mi się już wszystko miesza , ja jak już pisałam wypiełam się na boga i czsami myle fakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliss
Cenię bardziej fakty od słów. W osiedlu. na którym mieszkam sa same rodziny katolickie i jedna ŚJ. Ci ŚJ to najlepsi sąsiedzi, od nich łatwiej uzyskać pomoc czy wsparcie. Są bardzo akuratni, słowni i życzliwi dla wszystkich, uczciwi i solidni we wszystkim. Sąsiedzi- katolicy, co niedzielę w kosciele. a potem obgadują innych. wrzucają śmieci do ogródka, udają. że to nie ich psy wypuszczane po zmroku robią kupy pod moim płotem i pod płotami innych sąsiadów- katolików ... Raz jeden ze ŚJ był zdziwiony, że skradziono mu rower z piwnicy, a w domu tym mieszkają przecież sami wierzący katolicy ... Nie wiem jacy są inni ŚJ, ale Ci moi sąsiedzi sa super. Nie rozmawiamy na tematy religii. Nikt nikogo nie przekonuje. Nie jesteśmy zaprzyjaźnieni tzn nie bywamy u siebie, ale wiem , że zawsze na Nich możemy liczyć. Wiara jest osobistą sprawą każdego człowieka. Sama wierzę w Boga, ale coraz mniej mi odpowiadają organizacje pośredniczace między Bogiem a mną. Chyba we wszystkich religiach ci pośrednicy mają się najlepiej, jak w kantorach wymiany walut - czy kupujesz, czy sprzedajesz, kantor na tobie zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OJ KOCHANIE
chyba masz wielkie szczescie, bo niestety sJ sa tacy sami. Tez obgaduja tez wysmiewaja. Wiem cos na ten temat bo mieszkalam dosc dlugi okres z pewna SJ. Niby pomagaja a pozniej sie wysmiewaja. Mowia do siebie "siostro, siostro" a gdy "siostra " wyjdzie obgaduja ja. Przykre ale prawdziwe. Poprostu ludzie i to chyba nie zalezy od wiary. Odnioslam tylko wrazenie ze oni staraja sie wtworzyc pozory takich ukladnych grzecznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nawet sie nie chce już pisać..
"Gdybyście jednak zrozumieli, co to znaczy: 'Miłosierdzia chcę, a nie ofiary', nie potępilibyście niewinnych" , ale po co, przecież Ciało Kierownicze wie lepiej niż Jezus Chrystus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIL
Jeszcze jeśli ktoś ma ochotę to może sobie przeczytać "W obronie wiary" Bednarskiego za darmochę :) : http://watchtower.org.pl/bednarski.php "...Książka ta jest pisana z rzymskokatolickiego punktu widzenia, więc odzwierciedla punkt widzenia autora, który niekoniecznie musi być zbieżny z punktem widzenia niekatolików. Mimo jednak pewnych kwestii kontrowersyjnych, jej wartością jest drobiazgowa znajomość literatury Towarzystwa Strażnicy oraz cytatów ze starożytnych pism wczesnochrześcijańskich..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czucieła
Figielek Wiem, że to nie moja sprawa, ale muszę zapytać dlaczego obrazilas sie na Boga? Dlaczego wypięłaś sie na Niego? Cóż Ci zawinił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIL
Ja nie chciałbym się wtrącać, ani nic nikomu sugerować. Jeśli kogoś urażę to przepraszam. Tylko po prostu sytuacja taka jest zaliczana do jednej z destrukcyjnych działań religii ŚJ'y : 2) Ok.40 tys. ŚJ rocznie wykluczonych z organizacji (w ciągu 10 lat daje to 400 tys.), z których wielu popada w ateizm;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figielek 24
czuciela okreslenie wypielam sie to doslownie wypielam sie na wszystkie religie a na boga bo doszla do wniosku ze4 nie mam potrzeb religijnych ,nie lubie przymusu , przywiązania , kontroli , a każda religia to w jakiś sposób bat nad głową. w katolicyzmie jak nie bedziesz chodził na naborzenstwa , nauki itp nie weźmiesz ślubu w kościele to nie ochszczą ci dziecka na przykład.Ja odeszłam a raczej zostałam wykluczona bo wzięłam ślub z katolikiem i niedlatego że dopuściłam się niemoralności czy coś poprostu bo powiedziałam swoje zdanie. ten zbób w którym byłam był / jest chory , ciągła kontrola , mało zaangazowania dla młodzieży tylko głosić i zgłaszć się na zebraniach a jak masz narzeczonego ze zboru to podstawiali mi nogi i ciągle plotkowali. Zniszczyli ta miłość a była to mojha połowa, on wkońcu tez odszedł choc tata straszym jest , nie zniósł presji otoczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czucieła
Figielek Ja Cie rozumiem. To wchodzenie z butami w życie prywatne członków zboru jest dla mnie odrażające. Często sie zastanawiam skąd starsi zboru maja tak dokładne informacje. Z mojego zboru masowo odchodzą mlodzi ludzie. Niektórzy z nich sie ukrywają. Jest wiele wykluczeń z tego samego powodu co w Twoim przypadku. W ogóle przyjaźnie z katolikami np. sa bardzo źle widziane. Mnie sie nie podoba to ciągłe powtarzanie, że kto nie jest śJ ten zginie w armagedonie. ŚJ już osadzili wszystkich ludzi choć Jezus powiedział - "Nie sądź, abyś nie był sądzony". Zreszta jest wiele wypaczeń w religii śJ. Ja nie jestem wykluczona - jeszcze - i nie wolno mi z Toba rozmawiać. Ty o tym wiesz. Ja też o tym wiem tylko nie wiem dlaczego. Przecież nie będę sądzona za Twoje uczynki, prawda? Czy w któryms miejscu w Biblii jest choćby jedna wzmianka o tym, że Jezus nie rozmawiał z grzesznikami? Wykluczonych chyba wtedy nie było. To wynalazek śJ. Pozdrawiam Cie serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czucieła
Figielek Choc nie jestem jeszcze wykluczona bo nie ma konkretnego powodu, to i tak większość śJ ze mna nie rozmawia. Dlaczego? Od czasu do czasu napiszę jakis artykuł i prześlę do gazety dla opublikowania. Te moje artykuły sa czytane przez braci i bardzo krytycznie oceniane. Tylko, że nie pod wzgledem jakościowym, ale dlatego, że sie w ogóle ukazały. Ta moja pasja dziennikarska jest bardzo źle widziana w zborze. Kto sie dobrze przyjrzy tej organizacji to zauważy podziały: na rządzących, którym wolno wszystko i każde świństwo sie wytłumaczy i usprawiedliwi i na plebs, ktoremu najchetniej odebrano by wszelkie prawa z wyjatkiem obowiązku gloszenia i uczestnictwa w zebraniach. W zborze jest też podział na biednych i bogatych. Bogaci trzymaja z bogatymi, biedni żyją swoim życiem. Ale pewnie w Twoim zborze też tak bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figielek 24
droda czuciela u mnie w zborze a właściwie jest to zbór w Gniewie w pomorskim jest taka sytuacja ,że są kliki i jedna wielka walka o władze miedzy starszymi . wszyscy to jedna wielka rodzina , dzieci między siba sie porzenili tylko 4 rodziny są odrebne. Była taka Helena jej mama z katolickiego fanatyzmu przeszła w fanatyzm śj . Nie dba o porządki , o męża i nigdy jej nie ma w domu i nie dlatego ,że czały czas w służbie , poprostu wł€czy się bo braciach, ale powracając do helenki , dziewczyny ze zboru zawsze z niej robiły beke bo biedniejsza itp. Ja nigdy nie mialam znajomych ze zboru jedynie co chłopaków bo z nimi do jednej szkoły chodziłam a tak to zawsze obca się czułam , zawsze tylko na mnie wszyscy wszystko widzieli choc nigdy nie piłam nie palę no i nie włóczyłam się bo mama mnie krótko trzymała, ale mimo tego zawsze ja . A jak związałam się z Robertem to już porazka , ( tata starszy mama pionier) mama robiła wszystko by nas rozdzielić , bo miezyła nas swoja miarą 9 sama zaszła z robertem w ciąże jak miała 17 lat i to z narkomanem). A my naprawdę się kochaliśmy , ja go bardzo i to dziś go kocham na swój sposób i chciałabym aby był szczęśliwy, mieliśmy po 18 lat i teraz mogliśmy być razem tworzyć pzrykładną rodzinę i służyć bogu , ale nie trzeba było to gnieść w zalążku . Tetaz ja jestem mężatka , szczęśliwą i to nie katoliczka nawet dziecka nieokszcziłam a ślub mam cywilny , mimo , że mój mąż katolik.ale to niczego mnie nienamiawiał niezmuszal i nienaciskał.Moja mama śj jest i pzrez 2 lata po moim odejściu sięnieodzywała do mnie tojest chore , żeby ignorować kogoś kto wybrał inna droge . Dlamnie wszystkie religie są chore tymbardziej ,że byłam jużkatoliczkaiśj. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czucieła
Figielek W moim zborze starszymi sa wyłącznie członkowie jednej rodziny: dziadek, ojciec, brat, syn, wujek, siostrzeniec, szwagier i zięć. Pełna koligacja. Inni nie są godni. Tak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIL
Nepotyzm w religii ?? A to dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figielek 24
Czuciela i dla tego ja jestem szczęśliwa ,że jestem wolna od wszelkich SWIETOŚCI , DOGMATÓW I HEREZJI. NA MOJEŻYCIE NIE MA WPŁYWU ŻADEN STARSZY CZY CZARNA WRONA Z KOŚCIOŁA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czucieła
Nil Żeby bylo śmieszniej to ja na to nie zwróciłam uwagi. To mój syn zwrócił mi uwagę na to zjawisko. Nepotyzm - tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figielek 24
to jest chore to jak w sejmie mnie wkurza ze nie moglam byc dawca szpiku bo zdania starsi mieli podzielone albo nie moglabym pewnic funkcji publicznych a to moje hobby i zawod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pozwólcie aby jakiekolwiek organizacje ziemskie i ich błędy odłączyły was od miłości która jest w Jezusie Chrystusie Panu naszym. Bóg was kocha. On jest ponad religiami i wyznaniami. On nie ma na ziemi swojej organizacjii, czy religii, On tworzy niewidzialny zbió dusz które Go miłują i słuzą Mu. I to jest własnie Kościół. On czeka na tych którzy Go szukają. Też byłam katoliczką. Potem czytałam Biblię i zrozumiałam jak człowiek wypaczył wolę Boga. Teraz nalezę do Koscioła Pana i wiem ze sa na ziemi uczniowie Jezusa i naśladowcy Boga, którzy miłują Go całym sercem i całą swoją duszą. I wiem ze nie są to ŚJ. Po uczynkach poznają gdzie są uczniowie moi. Ci co odwracają się od rodzin...nie nasladują Pana. Miłosc Boga i miłosc do człowieka. ponad wszystko...pamiętajcie. Miłosierdzia chcę a nie ofiary, powiedział Jezus Chrystus. I tylko On jest Dreogą prawdą i życiem i tylko Jego krew zmazuje winy i prowadzi do Zycia wiecznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam ze sie wtrace ale interesuje mnie sprawa slubow u sj. Jesli juz o tm rozmawialiscie to bardzo prosze o orientacyjne podanie numeru strony bo jest tu ich dosc sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość capra
"Ofel i Strażnica stały się jaskiniami na zawsze: uciechą dzikich osłów, pastwiskiem stad" (Iz 32,14).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \"takajakja\" - od myslenia przybywa wiedzy kazdemu, nawet gdyby zle myslal to wtedy przybedzie mu zlej wiedzy. Czy studiujac historie Polski np. - bedzie mozna powiedziec, ze znasz b.dokladnie historie Polski? watpie. Dokladnie tak sie dzieje i ze S.J. studiujacymi Biblie. Ale z cala pewnoscia mozna powiedziec , ze ci studiujacy wiecej wiedza o przedmiocie studiowanych kierunkow niz ty i inni nie studiujacy. Czy sie z tym zgodzisz? - jezeli nie, bo uwazasz ze Ty zawsze wiesz o wszystkim lepiej od innych, to rzeczywiscie lepiej zakonczmy w tym miejscu rozmowe wogole, by nie doszlo do sprzeczki - pozdrawiam - mijan-obserwator ( odpowiedzi na nurtujace cie pytania znajdziesz w Biblii, ale trzeba naprawde ja czytac i rozmyslac o tym co tam jest napisane - same czytanie bez rozmyslania i analizowania vers. jest pustym czytaniem,- dokladnie taka sama czynnosc - jak bezmyslne klepanie zdrowasiek przy porannych lub wieczornych pacierzach do drewnianej figurki lub namalowanego obrazka). Powt.Prawa 5:6-11 Pismo Swiete w Przekladzie Nowego Swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Jak to właściwie jest z kobietami w ŚJ? Chodzi mi nie tylko o ubiór (dlaczego zawsze w spódnicach?) ale też o inne zalecenia dotyczące różnych dziedzin życia (antykoncepcja, małżeństwo, rodzina, pozycja społeczna, praca zawodowa). Jak ŚJ postrzegają kobietę i jej rolę w tym zakresie? Pytam z ciekawości, jako kobieta z poza kręgów ŚJ. Często zadaję sobie to pytanie widząc dziewczyny spacerujące po ulicy ze Strażnicą pod pachą. No więc jak to jest? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luronne - odpowiadam
Odnosze wrazenie, ze ten temat wcale ciebie nie interesuje , a pytania zadalas tylko po to aby zaistniec na stronie. Gdyby cie naprawde interesowaly odpowiedzi na zadane przez ciebie pytania juz dawno bys sie skontaktowala z organizacja S.J. i dowiedziala sie dokladnie na ten temat. Tego o co pytasz nie da sie w 2 zdaniach omowic , - krotko odpowiem jednak, ze maz jest glowa rodziny i jemu powinnas sie podporzadkowac - czego z regoly nie chcesz, bo domagasz sie rownouprawnienia - wiec lopata do raczki i kilof i na dol do kopalni do pracy, a tego tez nie chcesz - wiec chcesz dominowac - pozdrawiam - mijan-obserwator (proponuje wziasc Biblie do reki i studiowac slowo Boze, bo czytac - to nie wystarczy. to jest o wiele zamalo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czucieła
Luronne Kobiety na zebrania i do słuzby kaznodziejskiej chodza w spódnicach i w sukienkach, natomiast w życiu codziennym dla wygody noszą też i spodnie. Kobieta zgodnie z Biblią ma być poddana mężowi. Jednak w praktyce to jest trudne bo trudno jest tak od razu zmienić nawyki przeniesione sprzed przynależności do śJ. Jeśli kobieta w obecności mężczyzny naucza wówczas musi mieć nakrytą glowę - na znak poddanstwa wobec mężczyzny. Na sali królestwa nie może prowadzić zebrań i nie może mieć wykladów. Zreszta tak jest i w katolicyźmie - kobiety nie mogą odprawiać mszy. W sprawach rodzinnych decydujące zdania musi należeć do męża, a żona powinna sie mu podporządkować. Taka relacja zapewnia trwałośc zwiazków małżeńskich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czucieła
Luronne Praca zawodowa - śJ, tak kobiety jak i mężczyźni nie pchaja sie do kierowniczych stanowisk, natomiast nie odrzucaja awansów jeśli na nie zasłużyli, a są dobrymi pracownikami. Uczą sie , dokształcają, studiują czyli podnosza swoje kwalifikacje tak jak każdy pracownik. Nie należą do żądnych organizacji, nawet do związkow zawodowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czucieła
Luronne - odpowiadam. Jesli masz odpowiadać w ten sposób to lepiej sie nie odzywaj. Jesteś agresywna, z gory zakladasz, że pytajacy maja zle intencje. Jeśli jestes świadkiem Jehowy to psujesz swoją postawa wizerunek tej organizacji, ktora nie jest agresywna i jej czlonkowie to w większości dobrzy i pokorni ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Czucieła za odpowiedź, Liczę się z tym że i na tym forum znajdą się ludzie którzy wstając rano myślą sobie że jak na kogoś nie naskoczą to mają stracony dzień. ( W tym miejscu pozdrowienia dla \"luronne - odpowiadam\") Nie mam ochoty należeć do ŚJ, ale szanuję tych ludzi. Z resztą są bardzo sympatyczni. Muszę powiedzieć że kobiety ŚJ bardzo ładnie wyglądają. Kobieco i estetycznie. A pytanie było z ciekawości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do luronne
no bardzo kobieco - zwłaszcza, jak idą werbować facetów... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czucieła
do luronne No nie przesadzaj. Kobiety głoszące nie uwodzą mężczyzn, tak jak mężczyźni nie uwodzą kobiet. Nie znam takiego przypadku. Dla bezpieczenstwa (pod każdym wzgledem) zawsze chodzą w dwie osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1977..ja
nie znam sie na SJ dlaczego kobiety ma byc poddana?? dlaczego to wlasnie mezczyzna ma nad nia wladze, czy kobieta jest gorszym czlowiekiem?? znam za to wielu muzulmanow Muzulmanie, tez take prawa maja...tyle ze w praktyce wyglada to tak: kobieta zajmuje sie domem, slucha meza, dziadka czy brata. zakrywa glowe i nosi dlugie odzienie, maz(czy tez brat) za to chodzi na panienki, zdobywa kolejne dziewice (inne wyznanie)....by znowu pojsc do domu i oczekiwac od kobiety posluszenstwa.. Cos mi sie zdaje , ze bardzo podobnie jest u SJ, tym nieczystym mezem(czy bratem) jest zarzad, czy jak ich tam zwia, ktory zbiera kase, wydaje prawa i przykazania, psychicznie zniewalajac czlonkow sJ, a sam z tego ma same korzysci....... No nie wiem czy to tak dobrze...ale to powtarzajacy sie motyw w wielu sektach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×