Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciekawa99

Jak to jest ze Świadkami Jehowy??

Polecane posty

Gość zonaSJ
Przeinaczyli to zle slowo, uproscili bedzie chyba lepsze.Zupelnie tego nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaSJ
Moj maz tez chyba ma taka nadzieje, uwaza ze wszyscy nie bedacy SJ zyja w niewiedzy i powinni poznac prawde, zeby byc zbawionym.Jak juz ta prawde znaja to powinni zyc wg Biblii, bo inaczej nie ma szansy.I tak sobie mysle co z tymi ludzmi ktorzy tej prawdy nigdy nie poznaja-czy oni maja szanse na zbawienie?Przeciez nie iwedza ze zle robia. Pogmatwane to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj maz jest SwJ
no, ja nie bede ci tlumaczyc ich wierzen. To by zakrawalo na zart. Spieraj sie z mezem, ale tylko w tych tematach. I nie mowie zmien wiare, tylko poznaj w co wierzy Twoj maz. Moze gdy go zrozumiesz to sie uspokoisz? O ile oczywiscie jestes pewna swoich przekonan. Nie chce zeby to zabrzmialo dwuznacznie. Ja przez tyle lat pozostalam tym kim jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw sie!! SJ beda tworzyc nowy rzad (Krolestwo Niebieskie), a reszta dobrych ludzi bedzie zyla na ziemi :D (taka mala ironia ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj maz jest SwJ
tak naprawde, kazda wiara zaklada ze jest ta jedyna. Tylko SwJ mowia o tym tak otwarcie. I ekumenizm nie ma tu wiele do rzeczy. Prawoslawni uwazaja sie za zbawionych, ewangelicy za wyuczonych w wierze, katolicy za "starszch braci" wsrod innych kosciolow chrzescijanstwa, a gdy poczytasz troche i porozmawiasz z roznymi ludzmi to przewija sie ten watek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moj maz jest SwJ
ze o muzulmanach i innych najrozniejszych religiach nie wspomne. Padam na nos i jeszcze musze skonczyc korekte, poprostu pracuje i wpadam tu co chwile. A to zle robi na skupienie. Dobranoc. I troche pozytywnego myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 Przykazan, to nie jedyna rzecz, ktora Swiadkowie zmienili w Pismie sw.- zmienili tez kluczowe miejsca, tak aby potwierdzaly one ich teorie. To pewnie po to, zeby w sie czyms roznic od innych wyznan, ktore rzekomo zle przetlumaczyli biblie, podczas gdy SJ maja najlepsze i jedynie wlasciwe tlumaczenie. Ale to juz sprawa zarzadu, ktory o sprawach doktrynalnych decyduje na zasadzie glosowania (sic!)- zwykli swiadkowie nie maja na to wplywu- przejmuja to, co sie ich naucza. M.in. ze wzgledu na to nauczanie o wylacznosci monopolu na zbawienie (czyli jesli nie jestes SJ, na pewno nie bedziesz zbawiona), SJ zaliczani sa do sekt. Pewnie, ze SJ na forum mowia cos innego, ze niby wszyscy dobrzy ludzie beda mogli zyc w Krolestwie Bozym. Ale kilkarazy padly tutaj zdania, ze oni jednak naprawde wierza w swoja wylacznosc na zbawienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pierwsze slysze o \"starszych braciach\". I za taka sie nie uznaje ;) I tez wcale nie uwazam, ze moja wiara jest jedyna prawdziwa, a juz tym bardziej ze tylko katolicy beda zbawieni... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaSJ
Masz racje ale i tak mowic o tym to jedno a byc w takiej sytuacji to cos zupelnie innego.Jestem dla Ciebie pelna szacunku, bo wiem jak ciezko jest pogodzic sie z tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaSJ
Zgadzam sie z Aga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobrze, ze sie wszystkie zgadzamy :) Orlico- wiesz wiecej, niz ci sie wydaje! Troche wiary w siebie! Podziwiam was obie- zony SJ. Nie wiem, czy potrafilabym zyc ze SJ. Pewnie, ze sa lepsze rodziny i gorsze- bez wzgledu na religie. To sprawa ludzka. Ale balabym sie, ze by mi maz chcal dzieci zaciagnac do organizacji, albo ze musialabym zyc tak jak oni. Trudne to na pewno. Dlatego respekt. Co do wylacznosci zbawienia: kosciol katolicki w oficjalnej nauce uczy, ze NIE ma wylacznosci na zbawienie. Jest wiele \"kregow\" zbawienia- na zasadzie \"komu wiele dano, od tego wiele wymagac sie bedzie\". I najwiecej bedzie sie wymagac od chrzescijan, ktorzy poznali nauke Jezusa. Niechrzescijanie tez beda zbawieni, o ile zyli uczciwie wg nauki swojej wlasnej wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tako sobie czytam
jako ten laik i widze jedno. Cokolwiekby< nie napisaly zony SJ lub sami Sj albo znajomi SJ to panie wszystkowiedzace i tak wiedza lepiej. Nooooo, ze swiadkiem jedhowy to KAZDA kobieta MUSI byc nieszczesliwa. A kazdy SJ niedouczony i zmyka jak mu katolik zada przenikliwe pytanie. A ja niestey bylem swiadkiem jak to Ksiadz Pralat z duzego miasta, douczony! nie potrafil podjac dyskusji z w/w nieukami. Jak to takie proste to dlaczego dal plame przed swoimi owieczkami? Mial pokazac jak sie dyskutuje z nimi i jakie to proste. ach i prosze jeszcze, poczytajcie uwaznie wypowiedzi osob ktore wspomnialem. Nawet jak facetka pisze ze uklada im sie dobrze to trzeba wspolczuc. Paranoja. panie aga hilda i orlica chyba roz......lyscie ten ciekawy skadinad topik Bravo, bravissimo. Przynudzilyscie i to z gory i nie zdziwie sie jak nikt juz nie napisze. Bo smedzicie normalnie. Acha, i nie wmawiajcie mi ze przecietny katolik nie patrzy z gory na inne religie. Patrzy i to bardzo, a papieza i jego madrych nauk sie w polsce nie slucha. Papieza sie "czulo" i zapamietano "Kremowki". Smutne podsumowanie...takie polsko-katolickie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TAK SOBIE CZYTAM---- nie mierz innych swoja miara :> jak widac sa ludzie ktorzy potrafia rozmawiac tak jakbys chcial by pralat rozmawial, a Ty?? skoro nam to wypominasz to znaczy, ze moze chcialbys a nie potrafisz?? powiedz cos sensownego a nie czepiaj sie katolikow, zaloz swoj topik np swiadkowie jehowy a uprawa ogrodu i bedziecie sobie milutko rozmawiac o pogodzie, o kwiatkach, moze o rodzaju herbaty do sniadania... jak widac nie dla Ciebie ta rozmowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość witaj predystynowana hildziu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś tylko na chwilkę. Żono SJ-> głoszenie nie ustanie doputy, dopuki wszyscy ludzie na ziemii nie dostaną szansy na poznanie Jehowy. Dopiero wtedy ustanie głoszenie i nastąpi wielki ucisk, a po nim Armagedon. Co niektórych chyba to ucieszy, że ŚJ kiedyś przestaną głosić/czyt. chodzić po domach/, ale wtedy na prawdę przyjdą ciężkie czasy. Można to porównać do historii Noego, kiedy to przez wiele lat gdy budował Arkę głosił, że nadejdzie wielki potop i aby ci co wierzą schronili się do Arki. Jak znacie tą historię, wielu wyśmiewało go, szydzili z niego i ............. gdy wrota Arki się zamknęły, długo jeszcze oczekiwali na deszcz z nieba, a w tym czasie reszta bawiła się, śmiała, weselili się, aż..................... nagle nadszedł koniec. Dlaczego dopiero wtedy uwierzyli????? Bo zobaczyli na własne oczy, ale ratunku już nie otrzymali. Mięli szanse ale nie skorzystali zniej. Nie chcę nikogo straszyć, ani rozwijać mrożących krew w żyłach opowieści. Chcę dać do zrozumienia, że wszystkie proroctwa zapisane w Biblii się spełniają. Każdy z nas dostając Biblię do ręki dostaje szansę na zbawienie i czy z niej skorzysta to się okaże. Ja wierzę że tak będzie, jeżeli ktoś się upiera, że nie to przecież na siłę go nie zmuszę. A chwila prawdy prędzej czy później nadejdzie, tego jestem pewna. Do zobaczenia i trzymajcie za mnie kciuki bo dziś zdaję z Finansów, jutro z Prawa, a w niedzielę z Socjologii. pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anna, powodzenia na egzaminach! Trzymam kciuki! Co do Noego- to masz racje. Ale czy musze byc SJ, aby dostapic zbawienia? Tez czytam Pismo sw., staram sie zyc wg tego, co tam pisze. Wierze w Jezusa. a teraz do zlosliwego \"tak sobie czytam\": widze, ze jestes laikiem i wyczytujesz to, co chcesz wyczytac. To ja teraz cos sprostuje: Konkretnie zazaczylam, ze kazde malzenstwo (niezaleznie od wiary) moze byc lepsze lub gorsze- to samo sie tyczy rodzin. Dlatego nawet nie biore udzialu w dyskusjach typu- \"bo moja tesciowa jest SJ, a zachowuje sie okropnie\", albo \"ktostam popelnil samobojstwo, bo byl SJ\". Te dyskusje mnie nie interesuja, bo obluda i tragedie zdarzaja sie w kazdym srodowisku. Jedyne co zaznaczylam to to, ze JA sama mialabym problemy z zaangazowanym SJ jako MOIM mezem, poniewaz moja wiara wiele dla mnie znaczy. Dlatego chcialabym, abysmy cala rodzina chodzili do jednego kosciola i zeby dzieci nie musialy wybierac miedzy wiara mamy i taty. Ale moj maz jest katolikiem i takiego problemu nie mam. Dlatego wypowiedzialam sie na ten temat tylko jednorazowo i wiecej nie zamierzam. Jestem tu dla innych dyskusji. NIe wiem, gdzie tu przeczytales, ze kazdy SJ jest niedouczony i ze kazdy ucieka, jak nie zna odpowiedzi. Ja opisalam JEDEN przypadek, gdzie autentycznie po intensywnych rozmowa \"moja\" Swiadkowa nie chciala juz sie wiecej spotykac, bo doszlismy do faktow historycznych, ktorych sie nie da przeinterpretowac. I przez takie fakty ona nie potrafila juz przeskoczyc. Wiele osob wie, ze trudno jest rozmawiac ze SJ- szczegolnie tak znienacka- bo sa oni celowo do tego przygotowani! Maja wyuczone konkretne cytaty na pamiec, wiedza do czego daza, nauczono ich, jak argumentowac. Nieprzygotowany katolik daje wiec czesto plame. Takze niejeden ksiadz zaczyna sie platac- szczegolnie jak jest niedouczony. Tak wiec wierze ci z tym pralatem. Co do patrzenia z gory na inne religie- nie oceniaj innych wedle siebie. Nie wiem jak u ciebie, ale u nas KWITNIE ekumena. Koscioly wspieraja sie i wspolpracuja ze soba. W chorze dzieciecym i parafialnym spiewaja obok siebie katolicy, protestanci i muzulmanie. Tutaj nikt nie ma sie za lepszego z racji religii. W jakim swiecie ty zyjesz? Na jakiejs wiosce? Co do poziomu dyskusji, to widac jest ona przeznaczona dla bystrzejszych od ciebie. Nie wypowiadaj sie, jak jesli poziom jest nie twoj. Ja nie ukrywam, ze wlasnie dla dyskusju dogmatycznych tutaj jestem. Chce porozmawiac z kompetetnym SJ o roznicach w wierze i interpretacji Pisma sw. A tobie nic do tego. Na topiku rozwijaja sie rozne dyskusje- jesli nasze przynudzania cie nudza, pomijaj je po prostu i czytaj te, ktore cie interesuja. Zupelnie nie rozumiem jaki ty masz problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga życzę powodzenia w dążeniu do zbawienia, ja wybrałam taką drogę i nikogo do niej nie zmuszam. I nie powiem ci czy musisz być SJ, bo to i tak nic nie wniesie do naszej dyskusji. Możesz tą sprawę odnotować jako różnica i nic tego nie zmieni. A nie uważasz, że gdybyśmy się nie różnili to byłoby nudno?? Mnie tam nikt nie wyuczał, zadnych wersetów ani przygotowanych odpowiedzi, wszystko co mówię , mówię prosto z serca a nie z głowy. Na tym polega wiara, jak w coś nie wierzysz to nie wyuczysz się i będziesz przekonująca, bo przekonuje PRAWDZIWA WIARA PŁYNĄCA Z SERCA. Mam przyjaciółkę, która zainteresowała się wiarą SJ dzięki temu, że widziała jak ja przeobrażam swoje życie. Uwierzyła i życzę jej powodzenia w dążeniu do celów duchowych. Bo tak jak powiedziałam, nie da rady przekonać człowieka żeby w coś uwierzył, jeżeli mamy tylko wiedzę. Wiarę musi być widać i to ona ma siłę pozyskiwania nowych uczniów, bo w takim postępowaniu widać wpływ Jehowy, my ludzie nie bylibyśmy w stanie nikogo do niczego przekonać, jeżeli dana osoba nie miałaby otwartego umysłu i serca dla Jehowy. Bo to ON pobudza do zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anna, zgadzam sie, ze przez swiadectwo wiary mozna dokonac cudow. I wierze ci , ze ty to wszystko co tu piszesz, piszesz z serca. Ale nie powiesz mi, ze ci sposrod was, ktorzy chodza od drzwi do drzwi, zeby nauczac, nie sa przygotowani do tego i nie wiedza o czym beda mowic. Za kazdym razem, jak spotykalam SJ, mial on jakis konkretny temat, o ktorym chcial rozmawiac. I kazdy sypal konkretnymi cytatami jak z rekawa. Wiesz, ja sama przeczytalam biblie tyle razy, ze juz nie potrafie oszacowac ile, ale potrafie jedynie pokazac gdzie co jest w mojej biblii (wszystko znajde). Konkretne sigla znam tylko do kilku cytatow, ktore czesciej uzywalam. Czyli mam za slaba pamiec? Albo czy swiadkowie maja lepsza? Ogolnie znana jest wasza ksiazeczka, ktora uczy jak rozmawiac z ludzmi. Ktos tu nawet pisal, ze byl na waszym zebraniu, na ktorym takie rozmowy byly cwiczone w parach. Wiec jak to jest? Naprawde chodzicie nieprzygotowani i mowicie po prostu o tym, jak zmienilo sie wasze zycie, po wstapieniu do organizacji? czy tez zagadujecie ludzi o sprawy roznic wiary np. zblizajacy sie koniec swiata, raj na ziemi itd. (sprawy, ktore podpiera sie konkretnymi cytatami z biblii)? Mam do ciebie pytanie- czy ty tez juz chodzilas glosic od drzwi do drzwi? Jestem ciekawa doswiadczen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perełka1967

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do agi
Moja droga to co pisala anna to byla jak sadze prawda,ona glosi z serca!i jak sadze kazdy glosiciel dobrej nowiny robi to z serca,niemniej jednak kazdy z nas musi jakos sie przygotowac idac do ludzi,oczywiscie ze musi to zrobic,wrecz nie wyobrazam sobie bym poszla bez przygotowania do gloszenia i tu masz racje!wyszukuje sobie przewaznie z pamieci jaki temat chce poruszyc,wcale nie uwazam siebie za wszechwiedzaca, dlatego czesto pomagam sobie miedzy innymi ksiazka, o ktorej wspomnialas i nie widze w tym nic niestosownego.Zdaza sie ,ze rozmawiajac z ludzmi nie jestem pewna czegos,albo poprostu nie znam odpowiedzi na zadane przez rozmowce pytanie, w takim przypadku prosze o ponowne spotkanie bo potrzebuje znalezc odwiedzi na nie,jednoczesnie prosze takze rozmowce by przemysl temat doglebniej i jesli ewentualnie bedzie mial jakis sugestie czy pytania to nastepnym razem jesli ma zyczenie mozemy sobie o tym podyskutowac.A powiedz aga jesli Ty idziesz glosic do ludzi,bo sadze ze robisz to,to idziesz i od czego zaczynasz?i czy idziesz bez przygotowania?i przy drzwiach czytasz komus cala biblie i cytujesz litanie i rozaniec za kazda wizyta?powiedz aga jak Ty bys to zrobila?moze bedziesz miala jakies cieka e rady i my bedziemy mogli sie czegos nauczyc od Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mampytanie
do ŚJ-dlaczego nie bierzecie udziału w wyborach?narzekacie na rzad,słuzbę zdrowia itp(nie twierdzę,ze bezpodstawnie!)Tymczasem sami umywacie rece od odpowiedzialnosci....Załóżmy,ze wszyscy w naszym kraju zyliby "w prawdzie("czyt.byliby śJ)jak wówczas wyobrazacie sobie funkcjonowanie naszego kraju??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perełka1967
Witajcie-- to bardzo interesujace co piszeci na temat SWJ, moj brat 10 lat temu mienil wiare dla swojej zony i wtedy w naszej rodzinie wszystko sie zmienilo.Ojciec sie wsciekl, wrecz znienawidil moja bratowa.A jezli o mnie chodzi no coz, to jest moj brat, zaakceptowalam jego decyje, zmiane wiary i swoja bratowa. Tylko nie wiedzialam ze bede musiala walczyc z jehowymi o kontakt ze swoim bratem i bratowa o to, ze nigdy nie maja czasu bo ciagle maja zebrania, spotkania. Ja nie wiem czyja to wina mojego brata, czy tego co mu wbijaja do glowy. Ja rozumiem ze oni swiat nie obchodza i bylo mi przykro ze kiedy jest wigilia to jest rodzina mojego meza u nas, a nie ma mojego brata i jego zony bo moi rodzice juz nie zyja, tymbardziej bylo mi przykro.Oni znaja cala biblie na pamiec namawiaja ludzi na zmiane wiary, ale sami nie zyja tak jak mowia.Kiedy ktos im podpadnie w ich zborze to wywalaja na zbity pysk, no chyba ze przyzna sie do bledu i skruchy.Jednym słowem nie mam kontaktu ze swoim bratem od dwoch lat, jestem juz zmeczona przestalam do niego dzwonic.Oni traktuja wszystkich ze swojego zboru jak jedna wielka rodzine, przyjaznia sie i chwala im za to, ale odrzucili swoja rodzine bo nie sa z tej samej wiary, nie chce ich nienawidzec poprostu jest mi ich zal.Kiedys ze swoja bratowa rozmawialam o tym jak jest ich wiara i jak postepuja poprostu z czystej ciekawosci, nigdy nie krytykowalam ich i nie nasmiewalam sie , ale kiedy nasi rodzice umarli najpierw mama a pozniej tato to dla mnie bylo szokiem ze nie weszli do kosciola( prosilam ze nie musza uczestniczyc we mszy) ale oni stali przed kosciolem a ja plakalam na drugi dzien po pogrzebie nad nimi.Dlaczego my musimy szanowac ich wiare a oni nie potrafia zachowac sie nawet na pogrzebie wlasnych rodzicow, duzo we mnie dzisiaj goryczy i zalu i nie jestem w stanie napisac wszystkiego, ale skoro ja zaakceptowalam ich wiare to dlaczego oni nie potrafia zaakceptowac innej wiary ? wiem ze ludzie sa rozni i nie mozna wszystkich sadzic jedna miara, ale niestety w moim przypadku tak sie stalo, kiedy na ulicy zaczepia mnie ktos z jehowy to poprostu wlancza mi sie ,,agresor,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odpowiadam osobie, ktora do mnie pisala: dlatego napisalam o tym przygotowaniu do gloszenia, gdyz Anna (SJ)mi napisala, ze ona glosi z serca i wcale sie nie przygotowywuje, tylko idzie na zywiol. Byc moze tak jest u niej. Ale nie pasowalo mi to do tego, co wiem z doswiadczenia, ze kazdy swiadek ma przygotowany temat i cytaty do niego. Dlatego czasem trudno katolikowi prowadzic taka rozmowe- w srodku dnia, zabiegany, nie jest nastawiony na rozmowe w oparciu o cytaty biblijne. Juz nie wpominajac o tym, ze katolicy nie sa w tym kierunku szkoleni. Wcale nie twierdze, ze to cos zlego, zeby sie przygotowac do gloszenia. Tez bym to zrobila. Tylko po co to wypieranie sie tego, ze niby nie ma zadnego uczenia sie na pamiec? NIe jestem SJ i nie chodze glosic. Jedyne co, to kiedy nalezalam jeszcze do pewnej wspolnoty katolickiej, prowadzilismy akcje ewangelizacyjne wsrod katolikow. Byla ona zawsze oparta na swiadectwie zycia- nikt nie wyciagal pisma sw. i nie straszyl koncem swiata. Dzielilismy sie z ludzmi naszym zyciem- opowiadalismy, co sie zmienilo po powiedzeniu \"tak\" Jezusowi. I tyle. Polecalismy im rozne, dla nich byc moze interesujace wspolnoty, w ktorych mogliby wzrastac. Naszym celem nie bylo werbowanie ludzi do naszej grupy. Pare osob dolaczylo sie do nas. A co z reszta? Trudno stwierdzic. Czasem slyszalo sie, ze sa w jakiejs wspolnocie, ale o wiekszosci nie wiemy nic. Moja wypowiedz nie miala na celu skrytykowac sposobow gloszenia SJ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do agi
dlaczego nie glosisz dalej?iprzeciez jest to wyrazny nakaz biblijny,biada mi gdybym tego nie robil,powiedz jak ja mam sie do tego odniesc ,ze Ty glosilas katolikom???!!!nie wyobrazam sobie bym miala glosic dobra nowine SJ!ja np w polsce ide do katolikow bo oni niestety nie znaja Jehowy Boga prawdziwego ani dobrej nowiny o krolestwie bozym, pytam:dlaczego nie znaja?kto jest temu winien ze zwykly katolik ,ktory mieni sie osoba wierzaco nie zna podstaw swojej wiary?kto jest odwiedzialny za takie niedouczenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbara 78
chcialabym powiedziec ze nie satysfakcjonuje mnie odpowiedz jaka udzielila mi marzenus 39,moze tak jakos inaczej mi to ktos wytlumaszy.czekam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do agi
a co do tego straszenia koncem swiata?uwazasz ze te wersety powinnismy pomijac by ludzi nie straszyc?aga czy Ty masz pretenje do swiadkow o to ze o koncu swiata mowia czy do boga,ze o tym napisal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×