Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _frezyjka_

Metody naturalne - kto stosuje?

Polecane posty

Acha- a odbiegłam w ogóle o tym co chciałam napisać - same prezerwatywy, tabletki antykoncepcyjne - to nic innego jak ograniczanie dostępu do nowoczesnych środków. Podobnie jest z zapewnieniami Radia Maryja, że komputerem i telewizją rządzi szatan, jedyny dozwolony kanał to telewizja TRWAM itp itd - WSSZYSTKO wiąże się z ograniczeniem dostępu do nowoczesnych wynalazków. Im większa ciemnota tym większa kontrola. Smutne, ale prawdziwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to rozwiązałaś nam wszelkie
dylematy teologiczne!! Jakie to wszystko proste było!! A my takie głupie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaakaś
ja tam humanistą nie jestem najlepszym, ale średniowiecze uwielbiam... i dużo wiem na temat tamtego okresu... tym bardziej dziwi mnie to podejście w dzisiejszych czasach... bo przecież sama idea miłości bliźniego, dobroci , sprawiedliwości, uczciwości... jest piękna... po co psuć ją zakazami typu, nie używaj prezerwatyw... no, tak odpowiedź jest jedna, dla pieniędzy i władzy... smutne niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-> no to rozwiązałaś nam wszelkieNapisałam o faktach, nie nawiązuję do cudzej głupoty. To czyste fakty historyczne, wiedza ta jest dostępna dla każdego a kwestia wiary to sprawa SUBIEKTYWNA i nigdzie nie nawołuję ani do wiary ani do nienawiści w stronę KK.-> JakaśBo jedno to Biblia a drugie to Kościół. I tak to właśnie wygląda jak napisałaś - że wszystkim rządzi pieniądz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaakaś
dobra, muszę kończyć, bo w końcu się ni wyrobię... nawet do końca nocki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z całym szacunkiem - jaaakas i Nglka, zalozcie swoj topic na temat \"Kosciol katolicki sie myli\" lub co tam chcecie. Na pewno ktos sie wlaczy do Waszych dyskusji, na pewno wypowiedza sie nie tylko zwolennicy Waszych pogladow, np. ja. Od poczatku staram sie, zeby to forum bylo na temat. Uszanujcie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lek med
Skąd wytrzasnełaś index pearla dla metody objawowo termicznej??? Nie dawno przeglądałam książkę dla studentów medycyny w empiku i tam niestety był wskaźnik od 2 do 36 dla tej metody...nie za wesoło powiem szczerze,no i mam koleżankę, która zamierza zostać ginekologiem i niestety potwirdziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
ten twój index dotyczy metod naturalnych ogólnie-w tym kalendarzyka i metody bilingsów-które wybitnie owy wskaźnik zawyżają."mój "index powtarzam za Rotzerem-który ma w dokumentacji największa ilość obserwacji cyklów z wielu lat wielu kobiet(około 400000)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
co tam koleżanka która zamierza zostać-ginekolodzy tez taki podają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. Przeczytałam tylko 8 stron topiku (na więcej narazie nie mam czasu ale może to nadrobię). Chcę się jednak wypowiedzieć. NRP stosowałam krótko, tzn. ok. rok przed ślubem prowadziłam obserwacje, pomiary i było super, bo...nie współżyłam. Miło było rozumieć swój organizm. Po ślubie nie staraliśmy się specjalnie o dziecko ale chcieliśmy go i już w pierwszym cyklu zaszłam w ciążę. I znów wspaniale było wiedzieć (bardzo szybko, bo temperatura nie spadała), że jestem w ciąży. Jednak poroniłam w 10 tyg. Zanim mogliśmy podjąć próby (pół roku) stosowałam NRP. Teraz obsesyjnie chciałam zajść w ciążę. Udało się przy pierwszej próbie, tzn. pierwsza owulacja po tej przerwie. Urodziłam córeczkę i byliśmy bardzo happy. Stosowałam dalej NRP i po 9 m-cach wpadka ale nie metoda tu zawiniła tylko my: małe dziecko, karmienie mało snu, mąż urządzał nowe mieszkanie...Mąż się zapomniał! Tej nocy go nie uprzedziłam, choć poprzedniej tak i myślał, że można na całość, a ja że to będzie stosunek przerywany...I tak urodziła się nam druga córeczka. Stwierdziliśmy, że nasza rodzina jest już w komplecie. Nadal prowadziłam obserwacje i pomiary (urlop macierzyński i póżniej wychowawczy więc jakoś się dało) ale często w intymnych chwilach była z nami gumka. Małżeństwem jesteśmy ponad 15 lat, nadal w tym samym 4-osobowym składzie (dwie córcie, mąż i ja). Podsumowując powiem tyle, że mam wiele dylematów związanych z tematem zapobiegania ciąży. ż powodów religijnych i zdrowotnych nie zdecydowałam się na tabletkę czy spiralę. Mam 40 lat i w tej chwili w żadnym wypadku nie biorę pod uwagę ewentualności ciąży. CYkl mam (i zawsze miałam) nieregularny 19-35 dni, najczęściej 21-23 dni, a długość miesiączki 5-7 dni. Praktycznie rzecz biorąc w stosowaniu metod naturalnych nie mam szans. Aż dziwię się, że miałam epizody skutecznego ich stosowania. Wtedy byłam \\\"katolicką idealistką\\\" - mąż miał i ma podobne poglądy ale nigdy niczego w tych kwestiach mi nie narzucał i nie próbował za mnie decydować. Powiem więcej - wspierał i nadal wspiera mnie w moich decyzjach. Wybierając - naszym zdaniem - mniejsze zło uprawiamy petting (w tym pieszczoty oralne), czasem stosunek przerywany (bardzo ostrożnie-\\\"czytaj króciutko\\\"), czasem gumkę. Iść na całość (bez zabezpieczenia) zdarza nam się bardzo rzadko.Najlepszą metodą naturalną w moim przypadku byłaby chyba CAłKOWITA WSTRZEMIĘŹLIWOŚĆ!!!! Dobrze, że nie mamy zbyt wybujałych temperamentów i mąż jest wyrozumiały, bo gdyby mu to nie wystarczyło? Bez zbyt dużej ingerencji w mój organizm radzimy sobie ALE nie rozumiem dlaczego petting i oral w małżeństwie kościół uważa za grzech? Oboje tego chcemy, lubimy i nikogo tym nie krzywdzimy!!! ??? Teraz dochodzę do wniosku, że najbardziej bezstresowy (a zatem najbardziej udany) seks mieliśmy, gdy byłam w ciąży z drugą córką. W ciąży z pierwszą córką (po poronieniu) byliśmy bardzo ostrożni. Reasumując: nie mam nic do NRP nawet uważam, że jest wspaniała ALE NIE DLA MNIE - DUŻY WYSIŁEK, MAŁO DNI CAŁKOWICIE PEWNYCH. Jak wiele moich przedmówczyń uważam, że jest ona dobra na początku małżeństwa, kiedy liczymy się z możliwością poczęcia i nie byłoby ono katastrofą. Wtedy jest jeszcze okazja by się jej nauczyć (można zacząć przed rozpoczęciem współżycia, a nawet jest to wskazane). Dla mnie jest już za póżno, by na sobie testować jej skuteczność, chociaż nie zawiodłam się na niej. Teraz zajścia w ciażę nie biorę już pod uwagę z różnych względów m.in. zdrowotnych. Jeśli możecie pozwolić sobie na dziecko, to nawet polecam. Rzeczywiście sprzyja to budowaniu bliskości, zaufania i jedności . ALE DO TEGO TRZEBA DWOJGA!!!! A CO, JEŚLI MĄŻ NIE BĘDZIE MIAŁ TYLE CIERPLIWOŚCI???? ROZWÓD, SEPARACJA CZY ANTYKONCEPCJA??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fuga, dzieki za wypowiedz. NPR jest dla mnie zagadka. Ciesze sie, ze jestem mloda, i ze jestem mezatka, ze ja moge sprobowac i choc przez jakis czas stosowac. Na pewno sprobuje, ale jeszcze nie teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam wielką prośbę:czy mogłybyście wkleić linka z wykresem (najlepiej pustym,żebym mogła nanosić moje pomiary)? Wiem, że gdzieś tu był już podawany link z tabelką(wykresem,układem współrzędnych - jak kto woli) ale naprwadę nie mam czasu jej znaleść. A mam zamiar zacząc prowadzić obserwację, bo jak już tu wcześniej pisałam mam hiperprl i chcę sprawdzić czy mam wogóle owulację.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba znalazłam na stronie NPR.prolife Może komuś sie przyda:): http://www.npr.prolife.pl/karta_obserw_A5.pdf Pytanie: o czym świadczy plamienie po miesiączce?Miesiaczka u mnie trwa ok 5dni w czym 3dni to krwawienie a 2nastepne to takie \"kakaowe\" palmienie.Czy to o czymś swiadczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krwawienie to sprawa bardzi indywidualna - wg mnie świadczy jedynie o tym, że siła wyższa podarowała Ci w genach skąpe miesiączki ;-)Żaden powód do zmartwień o ile nie ma niepokojących plamień międzymiesiączkowych (uwaga, zdażają sie plamienia owulacyjne), różnego rodzaju bólu czy wszelkich odstępów od normalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
Fuga!faktycznie jest to problem,o tym dlaczego kościół zakazuje tego czy tamtego ładnie i przekonująco pisza autorytety-i choc sama musze przyzanć za życie to jest inna bajka to nie sposób nie zgodzic sie z tym co na ten temat pisze np JPII-mnóstwo moich wątpliwości znalało tam odpowiedź>W Twoim konkretynym przypadku-ja mam sugestię zebyś nie teoretyzowała co by było gdyby mąż był inny niz jest-jest jaki jest i wygląda na to ze jest bardzo w porządku.MĄż musi liczyc się z uczuciami i zdrowiem żony i w przypadku decyzji o tym czy innym rodzaju antykoncepcji to musi byc wspólna zgodna decyzja.Nie moze być tak ze on ma większy temperament i w związku z tym ona musi założyć spirale lub łykac tabletki(co innego jak ona chce).Jest tak dlatego ze sex to bardzo ważna ale nie jedyna składowa naszego życia uczuciowego-ma ona szczególne znaczenie na początku przez pierwsze lata(uwaga nie pisze ze potem nie ma!)ale są takie przypadki ze ludzie nie mogą współżyć ale są ze sobą i sie kochają-choć moze nam się to w głowie nie mieścić.Pozdrawiam wszsytkich,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewel
Mam pytanie.Jest nieco infantylne i dziecinne,ale ludzka niepewność nie daje mi spokoju.Dopiero zaczynamy z moim partnerem metodą naturalną i dlatego ta moja niepewność.Przez przypadek kochaliśmy się kiedy miałam dni płodne,nie doszło do wytrysku we mnie,nigdy tego nie robimy na wszelki wypadek,wytrysk zawsze jest poza pochwą.Jakie istnieje ryzyku i czy w ogole takie istnieje,że śluz który mógł wydobyc się z penisa ,a właściwie to plemniki znajdujące się w w owym śluzie mogły zapłodnić? Nurtuje mnie to ogrommnie,nie jesteśmy gotowi jeszcze na dziecko.Wybaczcie za takie głupawe pytanie,ale po prostu musze wiedziec dla pewności...Prosze o pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ktoś zaglądał na tą stronę lub instalował program, o którym pisze na stronie jego twórca? Jeśli tak piszcie - nie wiem czy to jest godne uwagi, bo jak wiecie kiepska w tych tematach jeszcze jestem. http://www.man.poznan.pl/~fmarek/NPR/Npr.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
ryzykojest dośc duze-nie podam Ci procentów ale takie przypadki się zdarzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm mmmm mm
mam pytanko, pewnie troszke glupiutkie, ale chyba rozmawiam ze specjalistkami :) czy moglybyscie opisac mnieuj wiecej jak powinien wygladac sluz w konkterntych fazach cyklu?? i czy normalne jest zwiekszanie sie jego ilosci tuz pzred miesiaczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
sluz moze byc bardzo różny w całym cyklu-w okolicach owulacji przypomina białko jaja ,jest ciągnący sie śliski .Po owulacji dość gwałtownie zmienia swój charakter-biały grudkowaty czasem zółty.Noramlnym jest zwiększenie jego ilości przed miesiączką(spada poziom progesteronu i relatywnie silniej działa estrogen-bo nie jest tłumiony działaniem progesteronu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmm mmm mmmm
dzieki za odpowiedz :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja to...
bardzo bym chciała stosować metody naturalne, bo... bo sa naturalne i mam wyrzuty po stosowaniu antykoncepcji. Jednak nie moge sie odwazyc na te metody naturalne, w efekcie... wspolzyjemy zawsze z zabezpieczniem (prezerwatywa), ja mam potem dola, maz ma stres, ze bedzie zle, w ogole coraz mniej mnie ciagnie do seksu, zastanawiam sie co ludzie w tym widza i wspolzyjemy coraz coraz zadziej. A jestesmy mlodym malzenstwem z rocznym tylko stazem! :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do a ja to ja też na poczatku nie mogłam zaufać NPR tak do końca ale łatwiej mi poszło jak kupiłam Lady-Comp. nie wymaga to ode mnie cudów i mogę na nim polegac poczytaj ten wątek ruda używa Baby-Comp ale coś ostatnio się nie odzywa na forum jak by co to pytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bura Myszka
Może trochę nie na temat- ale jesteście obeznane z własną fizjologią na pewno bardzo dobrze i może mi coś poradzicie. Ja również stosuję metody naturalne-ale głównie w celu poznania swojego organizmu gdyż dla mnie miesiączka to zawsze ruletka- całe życie miałam bardziej lub mniej nieregularne miesiączki- a mam prawie 30 lat. Chodzi o to, że od dwóch cykli zaobserwowałam , że na parę dni przed okresem mam niewielki wyciek z obu piersi- tylko jak nacisnę brodawkę- pojawia się surowiczy płyn- dosłownie znikoma ilość- 1/4 część maleńkiej kropelki. I wpadłam w panikę - że to pewnie hiperprolaktynemia- bo pewnie tak jest- idę na badania- już mam umówioną wizytę. Ale mam jeszcze nadzieję ,że może to normalne ,że w fazie lutealnej taki wyciek się pojawia- czytałam że wtedy zachodzi szereg zmian w piersiach a progesteron powoduje rozrost nablonka wydzielniczego. I moje pytanie- czy kiedykolwiek któraś z was miała taki wyciek przy normalnym poziomie PRL? Bo jak jest po okresie to nic mi z piersi nie wycieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobry wieczor:) Mam pytanie do lek med po jakim czasie od odstawienia tabletek stosujac NPR mozna \"bezpiecznie\"ze wzgledow zdrowotnych starac sie o bejbika wiem ze organizm po chemii dochodzi do siebie roznie ale pytam tak tendencyjnie:) i na co powinnam zwrocic uwage prosze o odpowiedz i pozdrawiam wszystkie dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
oficjalnie po 3 miesiącach nieoficjalnie lepiej odczekac 6.Na co masz zrócic uwagę pytasz w jakim kontekscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam ponownie. Wygląda na to, że większość forumowiczek na tym topiku, to osoby młode. Chciałabym zapytać, jak sprawdza się stosowanie metod naturalnych w okresie klimakterium. Myślę, że jeszcze mam do tego trochę czasu ale nie chciałabym mieć dziecka po czterdziestce. Czy metoda ta jest skuteczna, jeśli czynność jajników stopniowo wygasa i cykle coraz częściej bywają bezowulacyjne? Pytam narazie teoretycznie, bo obserwacji nie prowadzę. Mam zamiar zabrać się za nie, chociażby dlatego aby mieć większą wiedzę o moim organizmie i zachodzących w nim procesach fizjologicznych. Przypomnę, żę mam 40 lat i NRP stosowałam skutecznie przez 5 lat (w wieku 25-30 lat) z przerwami w czasie dwóch ciąż. Później zrezygnowałam z tej metody, gdyż nie chcieliśmy mieć więcej dzieci, a nie byłam pewna jej 100-% skuteczności. Teraz nasze temperamenty seksualne są już znacznie mniejsze więc pomyślałam o wykorzystaniu dni niepłodnych po owulacji. Pomyślałam też o Lady-Comp. Widziałam cenę na stronie internetowej. To trochę dużo kasy ale chyba mogłabym sobie pozwolić. Nie wiem tylko czy byłby przydatny w mojej sytuacji i czy czy warto zainwestować (wiek). Może moje pytania są naiwne ale ostatnio nie dokształcałam się w tej tematyce (tzn. NRP po 40-ce). Ponadto oprócz wiedzy teoretycznej interesowałyby mnie doświadczenia kobiet stosujących metody naturalne w moim wieku lub starszych. Być może już co na ten temat było we wcześniejszych wypowiedziach ale nie miałam czasu wszystkich przeczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fuga, chociaż jestem osobą młodą mnie również interesuje ten temat. Chodzi przecież o skuteczność NPR w każdym wieku. Trudno mi powiedzieć - ale chyba faktycznie większość osób na tym forum to osoby dość młode. Liczę, że wpadać na to forum będą osoby w różnym wieku. Choć na chwilę, by podzielić się swoimi doświadczeniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość amberrka
ja stosuje pare lat - nie zaszlam w ciaze. Mam prawie 30 lat i ciesze sie, ze nie biore antykonc.pigulek, teraz, gdy wiem, ze moge miec dziecko, jestem spokojniejsza wiedzac, ze nie trulam organizmu chemia - a ze to trucizna stwierdzilam, gdy przy probie zazywania antykonc. "rozwalilam" cale cialo i dusze. Metode mam juz tak opanowana, ze nawet nie sprawdzam ani sluzu ani temp itp. po prostu cialo zzlo sie ze mna cala:-) czego i wam zycze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×