Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _frezyjka_

Metody naturalne - kto stosuje?

Polecane posty

Gość nie wiem co zrobić....
ngLka dziekuję za zainteresowanie moim problemem. Odpowiadając (nie kolejno :) ) na Twoje pytania. Moje cykle zawsze były długie od 28 - 36 dni . Jednak najczęściej okres pojawiał się w 32-34 dc. Nigdy nie współżyliśmy pomiędzy 12 a 25 dc.Prowadziłam tylko obserwację śluzu. To dawało mi bardzo jasny obraz dni płodnych i niepłodnych ponieważ tuż po okresie, tak do ok. 10dc mam dni suche, zero śluzu, pojawiał sie ok. 11-12 dc i z każdym dniem jego ilośc wzrasta az do owulacji ( nie piszę o zmianach samego śluzu itp). W dniach szczytu owulacyjnego odczuwam też lekkie pobolewanie brzucha więc sprawa u mnie była jasna, wiedziałm kiedy moge a kiedy nie. Taki sposób zaproponowała mi znajoma w poradni rodzinnej, do której chodziliśmy z mężem. Powiedziała, że przy moich częstych przeziebieniach, kłopotach ze zdrwiem mierzenie temp. nie bardzo ma sens, zreszta wiele kobiet stosujących NMPR podobno tego nie robi. Poza tym w moim przypadku obserwacja sluzu jest łatwiejsza niz u kobiet , które przez cały cykl maja sluz. Wiem, że może nie mierzenie temp. to błąd ale ona zapewniała mnie, że 10 lat sama stosuje tylko obserw. śluzu i ma dwoje planowanych dzieci. A ja mam mętlik w głowie... z jednej strony chcę a z drugiej potwornie boję sie wpadki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No włąśnie, wg mnie sprawa wcale nie byla jasna, czego jestem przykładem. Miewam zazwyczaj bóle owulacyjne ale w przedostatnim cyklu okazało się, że to fałszywy alarm - owulacja mi się przesynęła na później co wykazały temperatury + badanie szyjki. Pęcherzyk może być dojrzały ale ból podbrzusza wcale nie musi świadczyć o tym, że pękł.Przy niektórych stanach chorobowych może się zmienić jakość śluzu przez co możesz mieć fałszywe odczyty. Jeśli nie spróbujesz mierzyć temperatury to nigdy się nie dowiesz, czy w Twoim przypadku - jak piszesz - ta metoda się nie sprawdzi.A co, jeśli się sprawdzi? Dodatkowo możesz też badać szyjkę - jest ona zdeycydowanie lepszym wskaźnikiem niż śluz - który może spływać jeszcze ze 2 dni po owulacji i możesz źle potraktować dzień szcytu śluzu.Badanie samego śluzu to wg mnie i wielu dziewczyn nie jest dobrą metodą na uniknięcie ciąży... Proponuję jednak spróbować mierzyć temperaturę a na pewno badać szyjkę.A - dajmy na to - niech pech trafi,że jeden cykl Ci się wydłuży o 5 dni i wtedy właśnie może dojść do zapłodnienia. Śluz ma też różną konsystencję zależnie od temperatury panującej na zewnątrz (np w lato nikgdy nie umiem określić śluzu gdy w zimie nie sprawia mi to najmniejszego problemu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co zrobić....
ngLka dzięki za rady! Co do mierzenia temp. to nie bardzo to do mnie przemawia, raz, że przy dziecku stała pora mierzenia to dla mnie abstrakcja a dwa mam przewlekle chore zatoki i często stany podgorączkowe.Kiedy przez kilka cykli próbowałam mierzyć temp. to wychodziły z pomiarów komletne bzdury więc dałam spokój. Może rzeczywiście zacznę badać szyjkę?Ale w tej kwestii akurat nie bardzo wiem co i jak... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Hajduczek za tak wyczerpujaca odpowiedz:) a ja myslalam ze w czasie owulacji temperatura wzrasta na kilka dni ale ze do okresu znow spada... Troche to skomplikowane z ta temperatura:( i z tym badaniem szyjki macicy chyba tez bedzie trudno ale mam nadzieje ze sobie poradze. Jeszcze raz dzieki:) BUZKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawska babeczka
Coś mi tu nie gra. :( hajduczek napisał(a): "Dlatego tez po wnikliwych obserwacjach kiedy już wiemy kiedy następuje owulacja zachowujemy wstrzemięźliwość na 6 dni przed owulacją i 3 dni po niej". No fajnie, ale to oznacza, że musimy przestać upraiwać seks dużo wcześniej, bo tak na 100% nie znamy jeszcze dnia owulacji. A określenie go, że owulacja nastąpiła, nic nam nie da, jeśli choćby dzień czy dwa wcześniej się kochaliśmy. Więc naprawdę - proszę albo o wyczerpujące informacje, albo o odesłanie do pełnego opisu. Bo inaczej, to wprowadzamy "nowicjuszki" w błąd, a wszyscy wiemy, czym to "grozi"... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geriatka
Witam Te wszystkie opisy są dość zawiłe.Stosuje tę metodę od kilku lat ale dałam sobie spokój z temperaturą bo skakała mi jak szalona pod wpływem stresu a udało mi sie dość dobrze ustalić rytm swojego organizmu co do owulacji i wyglądu śluzu."Nowicjuszki" muszą dość dokładnie poznać swój organizm i polecam baczne obserwowanie wydzieliny przez kilka miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\" basia19g Dziekuje Hajduczek za tak wyczerpujaca odpowiedza ja myslalam ze w czasie owulacji temperatura wzrasta na kilka dni ale ze do okresu znow spada... Troche to skomplikowane z ta temperatura i z tym badaniem szyjki macicy chyba tez bedzie trudno ale mam nadzieje ze sobie poradze. Jeszcze raz dzieki BUZKA \"Temperatura wzrasta po owulacji. Czyli pierwsza z TRZECH wyższych temperatur oznacza, że owulacja odbyła się na dzień wcześniej (może być jeden dzień wcześniej a może być kilka godzin przed pomiarem).Często przy owulacji następuje spadek temperatury, przykład:Na codzień masz temperatury w przedziale 36,0 do 36,2 - a w dzień owulacji masz 35,8.Samym spadkiem nie można się posługiwać, musi nastąpić skok (skok to temperatura wyższa o najmniej 0,2 stopnia od najwyższej temperatury z 6 poprzedzających skok - czyli w tym wypadku wyższa o 0,2 od 36,2 = 36,4 minimum). Wższa temperatura musi utrzymać się na poziomie wyższych temperatur.Tak trochę dokładniej - mówi się, że temperatury w fazie lutealnej są \"powyżej linii pokrywającej\". Linia pokrywająca to pozioma linia rysowana 0,5 stopnia wyżej niż najwyższa temperatura z 6 poprzedzających owulację - czyli na logikę biorąc - trzymając się zasady \"trzech temperatur wyższych potwierdzających przebytą owulację\" taką linię rysujemy dopiero po zaobserwowaniu tych 3 wyższych temperatur posługując się zasadą 0,5 stopnia wyższa niż najwyższa z 6 temperatur poprzedzających owulację.Wiem, że dla początkującej osoby może to być dość ciężki, bo sama to przeszłam ale wierz mi, że systematyczne mierzenie i przekładanie temperatur na wykres to najlepsza nauka w interpretacji.Wracając do linii pokrywającej - wszystkie temperatury po owulacji powinny utrzymywać się na lub powyżej linii pokrywającej przez 12 do 16 dni, przed okresem następuje zazwyczaj spadek temperatury - czasem 2 dni przed a czasem w dniu miesiączki.I jeszcze jedno - nie w każdym cyklu musi nastąpić spadek temperatury w dniu owulacji ale jest on bardzo częsty i wg mnie bardzo ułatwia odczyt wykresu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje Ci bardzo za odpowiedz ale to dla mnie skomplikowane...:( ale bede pomalu analizowac i moze dojde o co w tym chodzi:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pipiiiik
www.lmm.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia L23
do kontrowersja. tak moj mąż czasami mowi że smakuje mu moj sluz wiec cos w tym jest ale nie wiem jeszcze w jakim to jest okresie.jak wybadam to napisze ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwala mnie ten termometr. Nie wyobrażam sobie, bym szła spać z paskiem na biodrach i termometrem między udami. Dla mnie to totalna pomyłkja sprowadzająca życie wyłącznie do prokreacji - bo jak tu się kochać, zdejmowanie termometru będzie elementem gry wstępnej? :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) dobre. w sumie dlaczego nie? mozna zdejmowac seksowne gacie to mozna i terometr :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
kto tam? :-) o pierwszej części urlopu juz zapomniałam.("działo się to tak niedawno a zda sie ze wiek")Teraz wyjazd za 6 dni!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:)pozdrawiam serdecznie po powrocie z urlopu! nglka-termometr jest mocny,no nie?w tej książce Davida Lodge\'a \"British Museum w posadach drży\", o której Wam kiedyś pisałam,a której bohaterami są małżonkowie stosujący dość nieudolnie npr (dwoje dzieci) jest arcyzabawna scena,w której mąż o poranku z ciężkim sercem ogląda swoją żonę najeżoną termometrami wystającymi z wszelkich możliwych jam ciała... ;) a tak konkretnie - z tym poowulacyjnym wzrostem temperatur,to chyba nie do końca jest tak jak napisałaś, że musi się utrzymywać na poziomie powyżej linii pokrywającej - przecież sam wzrost temp może być słabszy i wolniejszy, i jeśli np trzecia temp nie osiągnie tego poziomu,to wystarczy żeby czwarta była wyższa niż najwyższa z poprzedzających 6? ja tymczasem radzę sobie wyśmienicie,trzeci cykl w toku, pomiary poranne uskuteczniam i dodaję otuchy wszystkim początkującym:czytać,czytać,czytać, a potem do dzieła:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pani_wonkaHe.. siedziałam z rozdziawioną buzią i chociaż zdaję sobie sprawę, że są różne cuda na tym świecie to każdy kolejny powoduje u mnie lekki szok widoczny na pierwszy rzut oka.. no tak trochę nie teges, że tak powiem :) Lubię NPR ale żeby sprowadzać swoje życie do pasa na biodro i czegoś na wzór termometru to dla mnie, że tak to ujmę - skrajność.A ksiązki poszukam, nawet z ciekawości, dawno nie czytałam zabawnych powieści ;)napisałaś: \"a tak konkretnie - z tym poowulacyjnym wzrostem temperatur,to chyba nie do końca jest tak jak napisałaś, że musi się utrzymywać na poziomie powyżej linii pokrywającej - przecież sam wzrost temp może być słabszy i wolniejszy, i jeśli np trzecia temp nie osiągnie tego poziomu,to wystarczy żeby czwarta była wyższa niż najwyższa z poprzedzających 6?\"Jeśli 1 temperatura jest wysoka a 2 kolejne poniżej linii (czyli na poziomie wcześniejszych temperatur) to ową temperaturę należy traktować jako pierwszą z wyższych temperatur niższych, czyli - że owulacja jeszcze nie wystąpiła.Ja właśnie ósmy cykl w toku i zaczynam się zastanawiać, czy nie zrobić badań. Od maja (czyli maj, czerwiec i lipiec z początkiem sierpnia) mam bardzo duże skoki temperatur - od 35,75 do 36,2 w fazie przedowulacyjnej - i nie podoba mnie się to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kontrowersja
do KASIAL23. Wg. przekazywanych obserwacji podczas dni okołoowulacyjnych, blisko nich śluz jest neutralny, obojętny natomiast w dni niepłodne śluz ma wyrazisty ostrawy smak, wyczuwa sie kwaśność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ngLka - mi chodzi o taką sytuację, gdy dochodzi do wzrostu temp, ale jest on wolniejszy i mniej wyraźny, zbiega się z innymi objawami (po szczycie śluzu i szyjki itp) ale żadna z trzech pierwszych wyższych temp nie jest wyższa o 0,2 - są wyższe niż wcześniejsze 6 temp, ale nie o 0,2. Czytałam, że wtedy, jeśli 3 temp nie osiągnie tego poziomu, wystarczy, żeby 4 temp była wyższa, niż najwyższa z niższych - i znowu niekoniecznie o 0,2 stopnia. Strasznie to gmatwam, ale jest 8.00 rano, perdono. Ja w pierwszej fazie mam skoki temperatury chyba wpisane w obraz choroby, być może to związane z tabletkami, nie wiem - dobrze, że do tej pory skok, jak już nastąpił, był na tyle wyraźny, że przewyższał te wahania bez problemu. Jestem też zadowolona, że mimo urlopu, podrózy, 100 km w nogach z plecakiem na plecach, wykres był zupełnie czytelny. Lodge'a polecam co do zasady, a "Biristh Museum..." niejako programowo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pani_wonka bardzo byłabym wdzięczna, gdybyś znalazła artykuł (książkę?) w której czytałaś o tym bardzo powolnym wzroście. Zgadzam się z Tobą, bo miałam 1 taki cykl i sama doszłam do tego, że owulacja była przed tym powolnym wzrostem, gdy inni uparcie twierdzili inaczej. Chciałabym poczytać więcej na ten temat.I - jak już wspomniałam - od 3 misięcy mam jakieś dziwne wahania co wiąże się też z nieczytelnym wykresem, rzadko miewam skoki większe niż 0,2 st.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ngLka - to jt w książce Kippley\'ów \"Sztuka naturalnego planowania rodziny\", do kupienia w www.rodzinna.pl czy jakoś tak, za dwadzieścia parę złotych, jak dla mnie bardzo ok napisana, potrzebowałam czegoś, gdzie będę miała systematycznie wszystko wyjaśnione i ta mi odpowiada; zdaje się, że na ten temat jest też na którejś ze stron albo lmm.pl albo npr.prolife.pl ja mam też wahania w pierwszej fazie, ale już na tyle wiem o co chodzi, że dopóki nie mam szczytu ś i m to się nimi w ogóle nie przejmuję. zakładam, że mierzysz o tej samej porze, a i tak Ci się waha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, mierzę o 7 przed wstaniem z łóżka, w ustach - po nie mniejszej ilości snu jak 3 h (od 5 do 8).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://www.fertilityfriend.com/home/110a9aTo link do mojego wykresu. W tym miesiącu akurat miałam wyjazd ale dopiero 31 lipca do 4 sierpnia mnie nie byo, więc bardziej to na owulację wpłynęło - jakkolwiek skoki w pierwszej fazie widać.Te przerwy w mierzeniu wynikają z tych skoków - nie wpisywałam temperatur mierzonych od godziny 8mej bo mialam jaja jak berety (np36,6). W poprzednich cyklach np godzina różnicy nie miała u mnie takich różnic. Nie wiem co się dzieje.A no i kolejny cykl niewiadomy w zakończeniu, gdyż jak zwykle instynkt wziął górę i mój mężczyzna przypuszcza, że nie zdążył ;)Więc.. chłop lekko przestraszony a ja jak zwykle mam nadzieję i pewnie będzie przykro na koniec ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pani_wonkaprzeczytałam właśnie ciekawą rzecz - zupełnie przypadkiem - niby powolny wzrost temperatury bez nagłego skoku może świadczyć o niewydolności II fazy...muszę teraz trochę poszukać, czy owa niewydolność jest czymś bardzo złym czy nie...źródło: http://www.plodnosc.com.pl/pd/nieplodnosc/index.php3?a=sh&co=niewydolnosc2fazy&t=Nieydolnosc%202%20fazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ngLka - nie słyszałam o tym, ale dobrze wiedzieć, choć przypuszczam, że nie ma co robić z igły widły, skoro taki cykl zdarzył Ci się - jak pisałaś - raz. Zdarzyć się może, tak samo jak bezowulacyjny raz na jakiś czas i to chyba też nie jest aż taki powód do niepokoju. Ja na razie dzielnie notuję, a pewnie za miesiąc pójdę do mojego lekarza, żeby się upewnić, że wszystko ok po tych tabletkach. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sofijka
Zapraszam na www.28dni.pl nareszcie strona po polsku:) Do zobaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
tylko niezbyt fortunnie nazwana-boję się ze spora częśc tych dziewczyn która ma nieregularne cykle lub 31 dniowe-nawet do niej nie zajrzy ;-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja racja, już napisałam, może Administrator zwróci na to uwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×