Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _frezyjka_

Metody naturalne - kto stosuje?

Polecane posty

jeszcze jedno małe pytanie:)-na jakiej zasadzie działa ten cały lady-comp?jak rozumiem,cała zabawa polega na mierzeniu li i jedynie temperatury, i jej interpretowaniu przez to urządzenie...a co z resztą objawów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak zasada opiera się o codzienne pomiary temperatury, które sa bardzo dokładne do 0,01. poza tym jak chcesz to możesz też jeszcze prowadzic obserwacje śluzu i szyjki macicy. ja tak mimo woli obserwuje śluz ale polegam na lady-compie. ma skuteczność jak podają i ja potwierdzam 99,3%. jest naprawdę bardzo wygodny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za odpowiedź:)!powiedzmy sobie,że jestem upierdliwa z tymi pytaniami:)ale przeczytałam to forum w całości,i na to pytanie odpowiedzi nie ma:jakie zmiany w szyjce macicy przemawiają za okresem płodnym albo niepłodnym?kwestia temperatury i śluzu została wyjaśniona niemal organoleptycznie:)na ile pozwala to medium,jakim jest internet,a szyjkę coś traktujemy tu po macoszemu-a przecież im więcej zmiennych się zgadza,tym większa pewność co jest grane...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jesli chodzi o zmiany położenia szyjki macicy, to - To tylko ja - podala wczesniej (strona 17 forum).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amelko - pamietamy, pamietamy. 15 lat, to chyba najwiecej ze wszystkich forumowiczek! Czy tak? Gratuluje i prosimy sie czesciej wtracac do forum :-) Pani_Wonko, zycze aby abys jak najszybciej mogla rzucic tablety. Ja tez nie mam jeszcze wiele do powiedzenia, za to mnostwo watpliwosci i pytan. Mam nadzieje, ze forum pomoze i Tobie :-) (Smialo walic pytania - moze ktos zna odpowiedz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *pytanko*
Ja tym razem bez zadawania pytanka :) Powiem Wam, że ja jakoś się boję zaufać tak do końca metodzie naturalnej. Bez problemów interpretuję objawy śluzu, cykle mam dość regularne, nawet szyjkę macicy jakoś tam oceniam ;) Obserwuję swój organizm od kilku lat, więc to nie jest dla mnie nowością. Ale... no właśnie :) boję się tak do końca zaufać. Miałam taką historię, gdy niespodziewanie mój cykl skrócił się do 26 dni (a był bardzo regularny) i myślałam z przerażeniem o tym, że wtedy po miesiączce chcieliśmy się kochać bez gumki, ale coś mnie "tknęło" i jednak ją założyliśmy. To nagłe zachwianie reularności mojego cyklu sprawiło, że teraz jestem ostrożna chyba aż do przesady ;) Tabletki odstawiłam po 9 miesiącach brania (koszmar to był). Pierwsza owulacja po odstawieniu wprawiła mnie niemal w przerażenie, wyglądała tak dziwnie i była tak bolesna... Ale potem już z radością obserwowałam, jak mój organizm wraca do swojego rytmu :) Wiecie, chyba tego mi brakowało na pigułkach - że nie wiedziałam tak naprawdę, co się dzieje z moim ciałem, nie było cyklicznych zmian, to wszystko było jakieś obce. Teraz za to czuję się jak kobieta ;) pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *pytanko*
A jednak mam pytanko :) Co myślicie o połączeniu metody objawowej (śluz, szyjka macicy) z kalendarzykową - ale bez mierzenia temp.? Gdyby wszystko inne poza temp. było przestrzegane rygorystycznie? Ja mam jakieś problemy z tą swoją temperaturą. Normalnie mam ok. 36,4 (gdy normalny człowiek powinien mieć 36,6) i już samo to sprawia, że nie wiedziałabym jak to traktować i interpretować. W dodatku moja temp. skacze mi z błahych powodów - ból gardła, niewyspanie, stres... a stresuję się ciągle... Taki ból gardła potrafi sprawić że temp. skacze mi powyżej 37 stopni. I to trwa całymi dniami nieraz. No zgłupieć można. 🖐️ 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja znalazłam cos takiego. Może już widziałyscie, jeśli nie to warto przeczytać. Zastanowił mnie drugi akapit tego tekstu.Czyli może jednak rtęciowy? Podaję źródło: http://www.embrion.pl/npr/index.htm#fizjol.htm \"Pomiar temperatury Temperaturę należy mierzyć * zaraz po przebudzeniu (przed wykonaniem jakiejkolwiek czynności!) * w pochwie (5 min.), w odbytnicy (5 min.) lub w ustach (8 min.) (nie pod pachą!) * termometrem rtęciowym (nie elektronicznym!) Pomiar może być zaniżony jeżeli trwał zbyt krótko. Temperatura może być zawyżona, jeśli kobieta * mierzyła temperaturę nie zaraz po przebudzeniu * spała bardzo długo (np. do 10 rano) * spała bardzo krótko (np. tylko 3 godziny) * poszła spać późno * wieczorem piła alkohol * jest chora * wyjechała do obszaru o znacznie cieplejszym klimacie (wczasy w tropikach) * byla narażona na wyjątkowo silny stres (np. śmierć bliskiej osoby) Wszystkie czynniki tego typu, mogące zaburzyć obserwacje należy zaznaczać na wykresie. Notujemy również sposób oraz godzinę pomiaru. Dlaczego do pomiaru temperatury należy stosować termometr rtęciowy a nie elektroniczny? Dostępne na rynku termometry elektroniczne są projektowane tak, by możliwie szybko zmierzyć temperaturę z dokładnością rzędu 0,2°C. Dokładność ta jest odpowiednia do diagnostyki chorób, nie jest jednak wystarczająca do metod naturalnych, gdzie potrzebujemy dokładności 0,05°C do 0,1°C. Mała pojemność cieplna termometrów elektronicznych i algorytm sygnalizujący koniec pomiaru powodują, że pomiar jest czuły na lokalne fluktuacje, co dodatkowo poszerza rozrzut otrzymanych wyników. Także dostępne na rynku termometry rejestrujące promieniowanie podczerwone błony bębenkowej ucha nie są wystarczająco dokładne. Sprawdźmy sami: zmierzmy temperaturę danym termometrem kilka razy pod rząd. Zanotujmy rozrzut otrzymanych wyników. Jeśli chcemy ten termometr używać do metod naturalnych, rozrzut nie powinien przekraczać 0,1°C. Termometr rtęciowy mierzy temperaturę bardzo dokładnie - oczywiście o ile jest trzymany wystarczająco długo w miejscu dobrze unaczxynionym (w konsekwencji dobrze ogrzanym przez krew). Może być tylko żle wyskalowany, tzn. systematycznie zawyżać lub zaniżać temperaturę. Nie ma to jednak żadnego znaczenia jeśli nie zmieniamy termometru. W razie stłuczenia termometru warto mieć w zapasie drugi, i wiedzieć o ile różnią się jego wskazania. " pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka, dzieki za link. Sluchajcie kobiety, wydaje mi sie ze temat wyboru termometru - rteciowy czy elektroniczny jeszcze nie jest zakonczony. Wrecz przeciwnie - dopiero zaczniemy chyba teraz o tym wiecej dyskutowac. Mi sie wydaje, ze pewnie jest tak jak pisza, ze rteciowy lepszy (elektroniczne maja mierzyc szybko, nie mierza dokladnie, ale jedno pytanie: czy ta roznica miedzy temperatura rzeczywista a wskazana przez termemetr jest zawsze taka sama? Jesli nie, no to mamy problem.). Tyle ze moze u roznych kobiet inaczej to wyglada. Jedne moga byc zadowolone ze stosowania elektronicznych, u innych te roznice elektronicznego moga byc za duze. Nie wiem, nie mam pojecia jak to jest, to sa moje gdybania, przypuszczenia. Wiemy, ze niektore forumowiczki nie zawiodly sie na pomiarach dokonanych termometrem elektronicznym. Ale czy to oznacza, ze zadna z nas sie nie zawiedzie? Wiemy tez, ze mierzenie elektronicznym jest wygodniejsze, bo po prostu szybsze i bez stresu mozna mierzyc w ustach. Jak myslicie, czy kazda kobieta moze sobie pozwolic na taki komfort zeby mierzyc elektronicznym? Postarajmy sie to rozstrzygnac, jesli to mozliwe. Byc moze sa wsrod czytelniczek osoby, ktore zamierzaja sie do wyboru termometru lub zastanawiaja sie cyz nei zmienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, Bo jeśli mamy problemy z określeniem i interpretacją śluzu (przynajmniej na początku), to należy się podeprzeć na precyzyjnie mierzonej temperaturze. Mój temrometr elektroniczny raz czy dwa już mnie zawiódł, o czym pisałam już wcześniej. Poza tymi zdarzeniami odmierza tempreraturę precyzyjnie, tzn. mierząc kilkakrotnie z rzędu pokazywał tę samą temp. z dokładnością do 0,1. Czy może któraś z was słyszała o niemieckim termometrze WICK W-965RET.Znajoma przywiozła mi go z Niemec, ale w wyszukiwarce na jego temat niczego nie znalazłam oprócz niemieckiego sklepu internetowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malinka, niestety nie slyszalam nic o takim termometrze. Pytanko, wydaje mi sie, ze mierzenie temp. to jednak wazna rzecz. Musisz odnotowywac kazdy skok spowodowany choroba, stresem. Pewnie bedzie tego duzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziutunia
Czesc, ja tez chce wiedziec ktory termometr jest lepszy. Dotychczas mialam elektroniczny, ale tak czytam ze on niby taki super nie jest i sie zastanawiam czy nie kupic rteciowy. No ale trzeba dluzej mierzyc...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
popatzrmy na to obiektywnie-kilka minut -naprawdę kwestia przyzwyczajenia(inne porannec zynności zajmuja więcej czasu a nie wyobrażamy sobie zycia bez nich)-Nie będzie tu chyba mój głos jakimś decydującym i przekonującym -ale ja myslę ze rtęciowy i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finesss
Metody naturalne - tez bym chciala zaczac je stosowac, ale sie boje. Poki co mam pytanie zwiazane wlasnie z termometrem. Gdzie najwygodniej mierzyc (mam na mysli rteciowy). W ustach moze sie przydarzyc cos nieprzyjemnego typu zgryzienie? Ale inne miejsca, jak juz ktos wczesniej wymienial tez niezbyt przyjemnie! Chyba pozostaja usta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
e tam zaraz zgryzienie-to sie chyba tylko Frezyjce zdarzyło jak zasypiałam z term,i nic sie nie stało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finesss
lek med - ale pomysl, ze rtec mozesz polknac, a jak jeszcze szklo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
no prosze Cie! dlaczego zaraz miałabym połykac????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość finesss
Nie zlosc sie... no przypadkowo przeciez................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
przeciez sie nie złoszczę-coś Ty-tylko ze w sumie tak jakoś dziwnie sie jakby uparłyśmy zeby w tym rtęciowym szukac minusów-zastanawiające dlaczego.Nawiasem mówiąc-np co do mierzenia -skolei ciśnienia tętniczego-najlepszy jest(i tu sa wszyscy zgodni) rtęciowy chociaż tyle jest "cudów"-to stary suuteczny dikładny (wieli niezgrabny nieporęczny)rtęciowie jest wciąż produkowany i wciąż cieszy sie najlepszą opinią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
chyba juz spię-"stary skuteczny wielki "miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
....i dokładny ....;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mała UWAGA
Kobietki pamiętajcie, że jak miesiączka się spóźnia, a temperaturka wysoka utrzymuje się ponad 18-21 dni- to najprawdopodobniej- jesteście w ciąży! To tak w ramach wpadki, której oczywiście Wam nie życzę! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba zostanę przy elektronicznym - tam piszą że termometry elektroniczne często mają dokładność do 0,2 stopnia i nalezy sprawdzić czy rozrzut przy kilku pomiarach nie przekracza 0,1 stopnia. Mój wskazuje do drugiego miejsca po przecinku, czyli dostaje wynik nie w postaci 36,4 tylko 36,38, zaś po kilkukrotnych pomiarach rozrzut wynosi góra 0,02 stopnia, a nie 0,1... Różne modele, różna dokładność, jakby mi się te pomiary wahały to bym może i coś podejrzewała, ale jak one są proste jak od linijki niemal... (czy oby nie za proste :D )... Buziaki, dziewczynki! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
albo macie przetrwałe ciałko żółte(wersja optymistyczna>?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W USA podobno już nie produkują rtęciowych... ale to ze względu na ochrone środowiska ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
nie wszystko złoto co....amerykańskie ;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngLka
Witam Przymierzam się do tej metody od przyszłego cyklu (za około 10 dni) będę prowadzić codzienne pomiary temperatury. Niestety ani ja ani mój chłopak nie ufamy do końca tej metodzie - zbyt duże ryzyko wg nas obojga... Planujemy dziecko dopiero za 2 lata i absolutnie nie wcześniej więc i całkowicie tej metodzie pochłonąć się nie damy ;-) Planuję mierzyć temperaturę bardziej dla poznania swojego ciała i być może będzie to później pomocne w planowaniu dziecka. Moim skromnym zdaniem pisanie, że "cuda ciążowe w tej metodzie się zdarzają" to jednak trochę przekoloryzowane.. cudów nie ma natomiast są silne stresy, zmiany klimatu i choroby co wpływa na zmianę temperetury ciała i nierzadko zdecydowanie przyspiesza owulację. O cudzie można mówić przy metodzie, która daje 99,9% pewności a nie 1-20 ciąż na 100. Nie chcę fundować sobie stresu w postaci przyspieszonego jajeczkowania i tym samym - wpadki, bo jak wiadomo, plemniczki potrafią przeżyć sporo w oczekiwaniu na jajeczko... Pozdrawiam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej,to raz jeszcze ja:)jak wcześniej pisałam,biorę tabletki antykoncepcyjne,w związku z tym mam kłopot następujący:jeśli będę chciała z nich zrezygnować i rozpocząć stosowania metody objawowo-termicznej (pozwolę sobie na użytek forum zaproponować posługiwanie się skrótem mot:)), to jaki dzień mam uważać za pierwszy dzień cyklu? dzień po odstawieniu tabletek? dzień rozpoczęcia krwawienia z odstawienia? 29. dzień, kiedy powinnam rozpocząć następne opakowanie, a tego nie zrobię? Być może ustalenie tej kwestii nie ma takiego znaczenia, skoro skupiamy się na objawach, a nie liczeniu dni, niemniej jednak dla porządku rzeczy...pozdrawiam ciepło, i życzę miłego dnia babki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ngLka
O właśnie właśnie! Ja też o coś chciałam zapytać!! @ dostaję zazwyczaj jak na złość w nocy, między 3 a 5 - rozumiem, że ten dzień powinnam traktować jako pierwszy dzień cyklu (mierzenie 7 rano) - ale co, jeśli dostanę np o godzinie 18? Czy poranne mierzenie temperatury zapisać jako pierwszy dzień cyklu (a faktycznie drugi) czy od razu rozpocząć zaznaczanie jako drugi dzień cyklu? Hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani_Wonka nie czuje sie osoba kompetentna do dawania rad, ale swoje zdanie moge wyrazic. Wydaje mi sie, ze normalnie, pierwszy dzien krwawienia to pierwszy dzien cyklu. Ale nie bralam nigdy tabletek, wiec nie wiem... Radze czekac na opinie kogos doswiadczonego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×