Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _frezyjka_

Metody naturalne - kto stosuje?

Polecane posty

O ciąży świadczy minimum 18 wyższych temperatur. Dpo tego musisz mierzyć cały cykl, żeby wiedzieć jaką masz temp. podstawową przed owulacją.Nie jesteśmy wróżkami. Temperatura wyższa jest normalna po owulacji jak i bolesność piersi czy nawet inne dolegliwości, bo progesteron nie siedzi bezczynnie.Jeśli nie mierzysz temperatury to skąd wiesz, że współżyłaś w dni płodne? Badasz śluz i szyjkę? Ból jajników niczego nie dowodziI nigdy nie mierzymy pod pachą. W ustach, odbycie bądź pochwie, tylko. Zaraz po przebudzenia, przed wstaniem z łóżka a nie o którejkolwiek porze.Temperatura którą podałaś nic nie znaczy niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! No więc ja nadal mierzę i mierzę. Mój wykres mogę teraz już powiedzieć wygląda jak z książki. Od 22 dc zaczęła się podwyższona (wyraźnie) temp i trwa już 14-ty dzień. No więc moim zdaniem jutro powinien być okres. Tyle tylko, że ten cykl trwa już 35-ty dzień. Trochę dziwnie, bo ostatnio miałam tak po 32 dni. I w związku z tym mam pytanie. Czy jeśli w tym miesiącu miałam pewne stresy (praca, mój mężczyzna wyjechał), to czy z tego powodu mógł się ten cykl wydłużyć? Ciąża raczej nie wchodzi w grę, bo nie współżyliśmy, dopiero po skoku, ale w gumkach, więc to nie ciąża. Czy stres moze wydłużyć cykl i przesunąć moment owulacji o parę dni? A drugie pytanie mam dotyczące tzw fazy lutealnej- jak ją wyznaczyć? Tzn pierwszy dzień podwyższonej temperatury przyjmuje się jako pierwszy dzień fazy lutealnej (pod warunkiem, że utrzymuje się ta podwyższona temp też w następnych dniach)? P.s. Słonk- wysłałam ponownie prośbę do Damazego o zaproszenie. Nie wiem, o co chodzi, że nie dostałaś nadal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mexi - widzę, że nauka nie poszła w las:) tak trzymaj! Przyjmuje się, że faza lutealna trwa od pierwszego dnia wyższych temperatur do ostatniego dnia cyklu, może mieć różne długości, ja się spotkałam, że 10-14 dni, gdzie indziej czytałam, że nawet do 16 dni. Z tego co piszesz, możliwe, że ten cykl będzie trochę dłuższy, taka różnica kilku dni to jeszcze nie nieregularność, którą powinnaś się martwić, tym bardziej, że jak wyżej pisałyśmy, dnia owulacji nie da się wyznaczyć na 100% co do dnia, dlatego czeka się do trzech wyższych temperatur po szczycie śluzu. Z tego co wiem, chyba się załapałaś jako jedna z ostatnich do 28dni przed oficjalnym udostępnieniem programu dla wszystkich, pewnie dlatego słońk nie ma zaproszenia. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Pani Wonko! Z tą fazą lutealną to tak właśnie myśłałam, jak mi napisałaś tzn., ze za pierwszy dzień przyjmuje się pierwszy dzień wyższych temp. Ja też spotkałam się z różnymi danymi na ten temat. Z tego co się zorientowałam, to poniżej 10 dni, to powinno się skontrolować z ginekologiem, bo nie jest to normalne. Natomiast jest to średnio +/- 14 dni, nawet do 16 może być. Więc ja takie dane przyjmuję za w porządku. Mi akurat wyszło równo 14 dni, jak w mordę strzelił ;-) (sorki za określenie ;-) ). A co do tego stresu, to myślisz (lub może inne osoby też wiedzą), że to on mógł być powodem wydłużenia cyklu o kilka dni? Ja wiem, że 3-4 dni to nie jest rzadna nieregularność, no ale ja lubię dużo wiedzieć i dlatego zastanawiam się co było powodem. No i właśnie jedyne, co mi przychodzi na myśł, to stres. P.s. z tym programem 28.dni to straszne dziwne- ten moment udostępnienia przekładają już po raz któryś z tego, co się zdąrzyłam zorientować. Nie rozumiem dlaczego? Ta wersja moim zdaniem jest dobra i nie widzę powodu, dla którego tylko grono wybrańców miałoby dostąpić zaszczytu, żeby z niego korzystać. No ale jeśli jest, jak piszesz, no to Słonk widocznie będzie musiała poczekać. A szkoda, bo chciałąm jej dać moje zaproszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowata
witam dziewczyny. mam pytanie a wlasciwie "zagadnienie" o ktorym ostatnio sporo mysle. Juz drugi miesiac obserwuje u siebie troche inna owulacju nmiz zazwyczaj(teraz czekam na trzecia)Tzn zawsze jest tak ze sluz robi sie przezroczysty i ciagnacy a ja od sierpnia nie zauwazam przezroczystego sluzu w te dni kiedy ma byc owulacja. oczywiscie sluzu jest znacznie wiecej niz w pozostale dni, jest rzdki ale nie przezroczysty. i zaczynam sie zastanawiac o co tu chodzi...w lipcu bylam u pani ginekolog i akurat wtedy mialam idealna owulacje, a nastepna wygladala juz tak jak opisuje. czy moze dzieje sie ze mna cos zlego?? czy powinnam sike udac do lekarza??? przez mysl mi przeszla nawet mysl o ciazy ale jest to raczej nie mozliwe: miesiaczki dostaje idealnie tego dnia co trzeba, czuje sie dobrze, zadnych mdlosci, zawrptow, nie zauwazylam zadnych zmian u siebie. Teraz czekam na owulacje, ktora tak za miej wiecej tydzien ma byc. czy jezeli dalej sluz bedzie wygladal inaczej niz zwykle i jak powinien to mam powody do obaw? i czy wskazana bylay wizyta u lekarza?? z gory dziekuje za odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
może jakieś" bezobjawowe "zakazenie modyfikujące sluz?moze zaburzenia flory pochwy ,moze jakieś leki, moze ilość wypijanych płynów, moze kąpiele w wannie z płynami? Z tego co piszesz nie wygląda groźnie -moze przeanalizuj wszystko i poobserwuj. Pozdrawiam wszystkie dziewczny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie od około roku nie występuje w ogóle śluz płodny. Tabletki odstawiłam 2 lata temu. Zarówno przed tabletkami jak i pół roku (i przez pół roku) po zrezygnowaniu z tabletek śluz u mnie występował w dość obfitych ilościach. Jedyna zmiana to zamiana kabiny prysznicowej na wannę i tu chyba jest źródło problemu. Nie ma znaczenia czym się myję, bo nic nie zmieniłam - ale sam fakt moczenia się całej a nie zamaczania - wpłynął zapewne na śluz. Nie pomaga wiesiołek a do siemienia mam wstręt, dosłowny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ngl-ka czy dobrze Cię rozumiem? Nie masz owulacji, bo kąpiesz się pod prysznicem a nie w wannie? No sorki, ale mi się ten powód wydaje niepoważny. No chyba, że źle zrozumiałam Twoje słowa. Moim zdaniem takie sprawy związane są z hormonami, a nie z miejscem, w którym się kąpiesz. Co do pytania osoby powyżej- a czy mimo braku tego śluzu masz skok temperatury? Bo jeśli tak, to wydaje mi się, ze jednak ta owulacja następuje, a Ty być może nie umiesz dobrze zinterpretować tego śluzu płodnego. Poza tym tego śluzu może być malutko i nie zauważysz go. Tak jest moim zdaniem, ale też dopiero się uczę, więc lepiej niech się jeszcze ktoś wypowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie owulacji. Nie mam wyłącznie śluzu o charakterystyce płodnej. Owulację miewam na 99,(9)% o czym świadczy tempka i szyjka. Śluz mogę wyczuć tylko przy szyjce ale jest go tak mało, że nie spływa.I odwrotnie - kąpię się w wannie a nie biorę prysznica ;))I śluz może mienić konsystencję - jestem uczulona na chlor (wrodzona atopia czyli uczulenie od urodzenia na wiele czynników). Możli8we, że dłuższy kontakt z chlorem powoduje u mnie zmiany we florze bakteryjnej i tym samym w śluzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok rozumiem :-). A ja mam tym razem pytanie trochę z innej beczki - mianowicie co do żywotności plemników. Przyjmuje się, że są zdolne do zapłodnienia 48-72 godzin - czyli 3 doby. Śluz płodny pojawia się na około 6 dni przed owulacją. To jakim cudem plemniki mają wytrwać do dnia owulacji w tym śluzie, skoro są zdolne do zapłodnienia 3 doby, tzn obumarły by jakieś 3 dni przed owu. A może się mylę? Te dane to znalazłam na stronach o npr bodajże na npr.prolife.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
a my te cuda musimy brac pod uwage zeby potem nie było cudu niepokalanego poczęcia :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o matko...
to ja juz nie chce sexu :( za duzo jak na moje nerwy, czytam i czytam i nic z tego nie rozumiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nurtuje mnie pytanie
mam pytanie: czy jeśli kobieta zajdzie w ciążę, to czy temperatura jeszcze wzrasta? tzn. skok temperatury po owulacji,potem jeszcze raz niewielki skok, ale dający sie zauważyć? Dzięki za odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
niekoniecznie tak jest.Głównie chodzi o to ze ta temp NIE SPADA tylko na wyższym poziomie zostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klarsa
Stosuje te metode bardzo dlugo od ponad roku i w ciazy nie jestem ,mimo mlodego wieku nie chce stosowac zadnych metod zabezpieczajacych poniewaz alebo nie sprawiaja przyjemnosci ,albo maja nieprzyjema skutki uboczne podczas stosowania lub w dalekiej przyszlosci...A ta metoda jest najbardziej skuteczna..Tylko ze ja nie licze sobie dni plodnych i bezplodnych ,poprostu za kazdym razem ide na calosc nawet w samym sirodku cyklu:) naprawde polecam :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klarsa -> ja również polecam Ci ale badania. Na poziom hormonów, od tego zacznij. Od psychologa.Średnio wierzę, że stosujesz METODę NPR bo każdy, kto ją stosuje to wie, że owulacja niekoniecznie występuje wśrodku cyklu. To o czym piszesz to ewentualnie może być kalendarzyk. I nie polecaj takich rzeczy, uwaga uwaga, internet nie gwarantuje ci anonimowości, każdego można zlokalizować i podać o alimenty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylko nie to
Ludzie nie piszcie, że stosujecie naturalne metody planowania rodziny nie kierując się żadnymi zasadami. Gratuluję głupoty i właśnie przez takich ludzi npr ma taki wizerunek wśród ludzi. Klarsa lepiej będzie jak się nie będziesz wypowiadała w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
a ja tam myslę ze to miało nas rozbawić :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny znalazłam fajna stronke na temat antykoncepcji (rowniez innych spraw:) ) bardzo przydatna mozna porozmawiac na forum i popytac ekspertów:) na stronce sa takze super konkursy (z naprawde ciekawymi nagrodami np. laptop) oto stronka \"Bądź OK\" http://www.badzok.pl jesli bedziecie sie logowac to w miejscu gdzie pisze kto poinformował Cie o stronce wpisz mój e-mail p-anka@o2.pl ...... licze na Was i zapraszam do udziłu w konkursach stronka jest sprawdzona i nie ma zadnych wirusów z góry dziękuje i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawi mnie, ile osób tutaj stosuje tylko i wyłącznie MOT a ile dodatkowo wspomaga się prezerwatywą. Bo jak tylko MOT, to wychodzi jakieś 8 dni w cyklu (nielicząc miesiączki), w których można w miarę bezpiecznie bez. A to trochę mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 dni w cyklu? No u nie trochę dłużej, bo mam długie cykle i krótkie miesiączki. 3-4 dni miesiączki niepłodność przedowulacyjna trwająca do 8 dnia cyklu. Potem 16-17 dni fazy lutealnej z czego średnio 13 jest w fazie bezpłodnej. Odejmując od 8 dni miesiączkę wychodzi 5 (współżyję przy lekkim plamieniu) dodać 13 dni bezpiecznych w f.l dalej 18 dni.Nie wspomagam się prezerwatywą ale stosuję stosunek przerywany (tak, znam konsekwencje), co daje mi cały cykl hulaj dusza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja kocham się bez
niczego przez 15 dni w mieisącu - 4 dni odpadają na okres i 9 na płodne. i jest ok, robimy tak od 3 miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No a nie boicie się dni potencjalnie płodnych? Bo przecież zawsze się może cykl skrócić przez np chorobę czy coś, albo wydłużyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie boję się. Żeby się skrócił to musiałabym nieźle namieszać, raczej mało możliwe, by regularnych cyklach owulacja skróciła się o więcej niż 5 dni (z doświadczenia piszę) - ale fak, nie niemożliwe. No cóż, podejmujemy pewne ryzyko.Owulacja nie występuje na zawołanie, dto dość długi proces - nie ma więc raczej możliwości, by owulacja wystąpiła nagle i niespodziewanie po 2 dniach gdy nagle zaczynam chorobwać. Jest to proces trochę dłuższy, w związku z czym mam czas na zaniechanie współżycia czy zrezygnowanie właśnie z pierwszej fazy. Owulacja występuje u mnie średnio 15-16 dnia cyklu. Minimalnie skróciła mi się do 13 (dwa razy) i wydłużyła do 18-19 dc (ostatnio). W związku z czym postępuję zgodnie z zasadą najwcześniej występująca owulacja - 6 dni.Poza tym, jeśli chodzi o I fazę to o jej rozpoczęciu sygnalizuje wiele objawów - w przypadku, gdy wystąpi u mnie śluz o charakterystyce płodnej szybciej niż w 7-8 dc - nie współżyję. O rozpoczęciu okresu płodności świadczy pierwszy objaw mogący sugerować zbliżającą się owulację. Bez śluzu płodnego plemniki mają marną szansę przeżycia więcej niż 2 dni. O ile nie obumrą od razu (może je zabić kwaśne środowisko pochwy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zizka
Uf prawie caly temat przeczytalam, metlik w glowie mam ale jakos daje rade zrozumiec to wszystko. mam 19 lat, Moj cykl ma 30 dni. Osttanio kochalam sie z chlopakiem bez zabezpieczenia, jednak wyliczam dni plodne i nieplodne. Kocham sie zaraz tuz po zakonczeniu okresu (6-8 dzien cyklu) i pare dni przed okresem (od 22 dnia cyklu) to daje mi kilka dni nieplodnych takich ktore sa pewne. Oczywsicie licze sie z tym ze owulacja moze byc szybciej lub później. Owulacje rozpoznaje po bialkowatym śluzie i bolach jajnikow, zwykle mam to w polowie cyklu. jednak boje sie ewentualnej ciazy i zawsze doliczam pare dni przed owulacja i po - sa to dni mozliwej plodnosci. Ale nie cche zeby wszystko bylo jak w zegarku, zaledwie kilka dni w ktorych moge sie kochac. DZiewczyny jak wy mierzycie ta temperature i zauwazacie po kilku cyklach pewne podobienswto to potraficie okreslic dni plodne? ale tak konkretnie, ze jestes plodna przez 3 dni w miesiacu,k zadne plus minus tylko wiesz w ktore dni jest owulacja. Bo nie wiem czy w ogole sie zabierac za to mierzenie temperatury i jeszcze chcialam zapytac - chyba zaczne brac tabl anty od maja, jakie sa takie najdelikatniejsze, no i gdybyscie mogly podac cene. Wiem ze to lekarz wszystko ustali ale chcialabym poczytac a w ogole sie nie orientuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinka0785
zizka witaj ja biore jeanine od prawi dwoch lat;-)1opakowanie plamienie nic po za tym ochotke na sex jak mialam tak ma wiec jest nawet lepiej bo nie obawiam sie ciazy co tydzien moje tableki kosztuja 40 złotych pojawila sie tylko teraz w maju torbiel na jajniuku ale lekarz stwierdzil ze to nie o tabletek po okresie znikla ale muszisz sobie zdawac sprawe ze kazda kobieta inaczej toreluje tabletki;-) zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelinka - Stosowanie metody termiczno - objawowej przestrzegając wszystkich zasad - daje takie samo prawdopodobieństwo ciąży, które jest przy tabletkach (nie możesz zakładać, że tabletki dadzą Ci 100% pewności, bo tak nie jest - zdarzają się ciąże przy tabletkach).zizka - dni płodnych się NIE WYLICZA - to o czym piszesz to kalendarzyk, czyli tzw. watykańska ruletka. Jeśli ktoś ma fazę wyższych temperatur trwającą 10 dni to błędne jest założenie, że owulacja występuje 14 dni przed miesiączką. Natomiast jeśli dziewczyna ma tą fazę dłuższą (jak ja - 16 dni) to przy cyklach 30 dniowych owulacja może wystąpić nawet 2 dni przed skokiem tempki, czyli w 12 dc - i jeśli kochałaś się 9 dc mając a nie daj Boże masz tak jak napisałam (długą fazę poowulacyjną) - to życzę szczęścia w dniu spodziewanej miesiączki. Te dni o których piszesz 8-9 dc są BARDZO NIEPEWNE, a już szczególnie, jeśli nie badasz tempki, śluzu i szyjki. A jeśli zdecydujesz się na tabletki to nie wybieraj ceny tylko zrób badania hormonów i dobierz tabletki do wyników a nie do zawartości Twojej kieszeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zizka
wiem ze to lekarz dobierze tabletki do wynikow badan, tak orientacyjnie pytam kochalam sie 9 dc ale to 2 miesiace temu bylo wiec nie oczekuje z niecierpliwoscia na okres. temperature zaczynam mierzyc, sluz tez ale szyjke? jeszcze sie z tym nie spotkalam, jak zmierzyc szyjke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szyjkę badasz. Siadasz na toalecie albo kucasz - wkładasz do środka palec, najdłuższy. Określić musisz położenie. Nisko / wysoko; miękka/twarda; otwarta/zamknięta - lub pomiędzy. Wdzystko jest kwestią praktyki. Miękka jest wtedy, gdy w dotyku przypomina usta, twarda, gdy w dortyku przypomina czubek nosa - wysoko wtedy, gdy ciężko ci jej dosięgnąć a nisko, gdy bez problemu jej dosięgasz. Otwarta jest wtedy, gdy przykładając opuszek szyjka się pod naciskiem \"rozpływa\" a zamknięta wtedy, gdy szyjka stawia duży opór. Szczyt płodności jest wtedy, gdy szyjka znajduje się wysoko, jest otwarta i miękka. Szyjka jest jedynym objawem odpornym na większość czynniów, takich jak choroba, temperatura pokoju, leki (bez zawartości hormonów).Szyjkę badasz raz dziennie mniejw ięcej o tej samej porze.Polecam lekturę o metodzie objawowo - termicznej (na poniższej stronie przedstawiona jest metoda angielska): http://www.npr.prolife.pl/metoda_podwojnego_wskaznika.htmA o szyjce więcej tutaj:http://www.npr.prolife.pl/szyjka.htm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×