Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malwinka24

Mamusie z zespolem policystycznych jajnikow

Polecane posty

mikimiki masz raje. Tylko niestety przy PCO to z ta owulacją nigdy niewiadomo. MI sie zdarzały cykle które trwały nawet po 60 dni. Ale ostatnio jest coraz lepiej. Dziewczyny musimy sie wpierac i czerpac dobra energie i nadzieje od tych kobiet którym sie udało. Razem jakos tak raźniej. Ja w swoim otoczeniu nie mam koleżanki która miałaby PCO wiec ludzie po prostu nierozumieja tego problemu. Nie mam z kim o tym pogadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam co prawda kleżanke która sie stara długo ale ona nie choruje na nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mnie ktos czasem pyta czemu biore jakies leki i mu powiem ze mam PCO, insulinoopornosc itd to robi wielkie oczy i zdziwioną mine. Zresztą wcale sie nie dziwie bo skąd niby ma wiedziec co to znaczy jesli go to nie dotyczny. Wiec najczesciej krótko mówie ze to zaburzenia hormonalne, nie bede przecierz robiła wykładu, który niekoniecznie bedzie ciekawy dla kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie mnie tez to denerwuje i wszyscy sie pytaja dlcego jeszcze nie mamy dziecka to mowie krotko ze mam problemy zdrowotne i koniec...a u mnie jest tak ze oprocz pcos mam jeszcze zespol niepekajacych pecherzykow graffa i ze to jedno z drugim sie wiaze....ale @ teraz mam 3 miesiac regularnie odkad biore ten bromergon to tak rowno co 28 dni ona wystepuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny byłam u gina i powiedział ze daje nam jeszcze 2 miesiące na starania i potem powinnismy pomyslec o badaniu droznosci jajowodów i o laparoskopi :( Boje sie jak cholera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozatym mówił ze widzi u mnie poprawe i ze spokojnie powinnam w ta ciąze zajsc. Mówił ze trzyma za nas kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej bylam u lekarza sprawdzic czy pecherzyk pekl niestety nie i wczoraj lekarz wstrzyknal mi pregnyl i w poniedzialek jade znowu do kontroli... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia4561
2 lata walczyłam z pcos i dopiero kiedy odpuściłam sobie leczenie i psychicznie dałam sobie spokój ze staraniami na siłę to się udało!!! Obecnie 17 tc. bez żadnych powikłań, wszystko w najlepszym porządku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! Cieszę się, że są tu osoby, którym udało się zajść w ciążę. Ja bez leków w ogóle nie mam owulacji. Teraz jestem na metforminie, dopiero pierwszy cykl. Zastanawiam się, czy możliwe jest, aby już w tym pierwszym cyklu była owulacja.. Pani dr pożegnała mnie słowami , że do kwietnia ( bo wtedy mam kolejną wizytę ) może się udać i zamiast po kolejny lek przyjdę do niej z ciążą. Ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć..... Jeśli nie zajdę w ciążę do 4 kwietnia, to na wizycie dr przepisze mi clo i pewnie zacznie się monitoring. Staram się już długo o ciążę i przez chwilę liczyłam,że będzie cud i zajdę w ciążę w piewrszym cyklu z metforminą, ale teraz wydaje mi się, że to by było zbyt piękne.. Gratuluję wszystkim kobietkom, którym się udało! Szczęściary!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllkkkd
Ja mam PCO potwierdzone tylko przez usg, czyli pecherzyki na jajnikach. Nie wiem czy mam PCOS bo jak chodzi o hormony to robilam tylko prolaktyne i tsh (są w normie) okresy regularne z kilkoma wyjatkami. owulacje zawsze wykrywaly testy owulacyjne i pomiary temperatury. no ale pco jest. obecnie jestem w ciazy 6 tydzień, zaszłam naturalnie wiec jest to mozliwe chociaz pewnie zalezy od stopnia natezenia pco. niestety musze dodac ze poprzednia ciaze poronilam tez w 6 tyg(biochemiczna) mam nadzieje ze wszystko tym razem bedzie ok. Powodzenia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lllkkkd
jeszcze moze dodam ze pierwszy raz staralam sie ok 5 miesiecy, teraz udalo sie za 4 razem. Olej z wiesiolka castangus oraz dieta niskoweglowodanowa chyba znaczaco polepszyly mi cykle (skrocily do 29, wczesniej ok 33dni). Jestem lekko poddenerwowana ale dobrej mysli, biore luteine i mam nadzieje ze dzidzia rosnie. W przyszłym tygodniu umowie sie na wizyte. moze ze komus to pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki;) ja mialam robione badanie tsh lh i testosteron i wyszly w normie... miesiaczke mialam 10.lutego i do dnia dzisiejszego jej nie ma... dodam jeszcze ze 23/24 stycznia mialam krwawienie po stosunku i czy jest mozliwe zeby wtedy byla owulacja i czy moglabym byc teraz w ciazy? wizyte u lekarza mam dopiero 22 marca.. bo lekarz kazal sie zglosic za 3 tygodnie czekam na wasza odpowiedz pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ivgcxdd
Hej, Polecam w Warszawie dr. Kunickiego, cudowny lekarz i czlowiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaLUB
hEJ:) ja również mam PCOS ;/ Przez pół roku brałam tabletki anty żeby załagodzić PCOS, od lutego nie biorę tabletek i od tamtego czasu staramy się z mężem o dziecko... ale nadal nic.. wczoraj dostałam @ mam nadzieję, że tym razem się uda, a jeśli nie to lekarz ma mi dać jakieś leki, które niby mają mi pomóc w zajście w ciąże. Przykre jest to że tak młode kobiety mają problemy zajściem w ciąże, a jakaś nastolatka bzyknie się raz z przypadkowym chłopakiem i jest w ciąży... Pozdrawiam wszystkie kobietki, które mają PCOS i starają się o dziecko;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimimiiiiiiiiiiiiii
hej kasiulu ja jestem dokladnie w tej samej sytuacji ad stycznie nie bire juz tabsów ale powiem ci szczezrez ze to tej pory nie miałam normalnego okresu . za dwa tygodnie ide do lekarza po jakies leki i na monitorowanie cyklu , bedziemy sie co dwa dni spotykać . myslisz ze nam sie uda? ja jestem dobrej mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znowu ja///
Witajcie dziewczyny. ja tez mam PCO i insulinoopornosc. Do tego problem z prolaktyną. Biore leki i wszystkie wyniki sie ładnie unormowały. Moje cykle miały kiedys po 70 dni. Teraz mają po 30- 38 dni. A ciąży jak nie było tak niema . Staram sie juz ponad rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cloooooooko
Dziewczyny będzie dobrze :) Nastawienie psychiczne duuużo daje... Postarajcie się nie myśleć o staraniach np. wymyślcie sobie jakieś przemeblowanie itd. b. często to działa! U mnie też termomet dużo dawał na wyłapanie dni płodnych ;) Trzymam mocno za Was KCIUKI!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaLUB
Hej ;-) dawno tu mnie nie było, bo jakoś czasu zbrakło mi;( Mimimiiiiiiiiiiiiii pewnie, że będzie dobrze;-) ja mierze temp od tygodnia, zrobiłam wczoraj test owulacyjny i wyszedł pozytywnie ;-) mam cichą nadzieję, że tym razem się nam uda... ale nigdy nie trzeba być za pewnym ... a jak nie to 5 czerwca czeka mnie wizyta u ginekologa. Musimy myśleć pozytywnie dziewczyny ;-) dobrze mieć wsparcie w swoich mężach. Ja się cieszę, że nie jestem z tym problemem sama, tylko z mężem i z Wami ;-** musimy się wspierać wzajemnie ;***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! U mnie wszystko w fazie diagnozowania, a zaczęło się po tym jak pół roku temu straciliśmy z mężem nasze Maleństwo w 10tc... Na razie stwierdzono subkliniczną niedoczynność tarczycy - biorę Eutxyrox N50 na zmianę 75, ostatnio przypadkiem na USG jamy brzusznej dr zaobserwowała torbielki na jajnikach - a właśnie w tym cyklu nie mogło dojść do owulacji (długie oczekiwanie na skok temperatury ciała, ale w końcu zaskoczyło). W międzyczasie bad. prolaktyny w 2 fazie cyklu pokazało, że jest ona za duża (52). Jutro wizyta u gin - zobaczymy co orzeknie. Póki co współżyjemy z mężem tylko po szczycie objawów śluzu oraz do 8dc. Nie chcemy by historia się powtórzyła, zanim nie dostaniemy od gin. i endokr. "zielonego światła". Pozdrawiam Was wszystkie i życzę dużo wytrwałości. Im dłużej się na coś czeka, tym piękniejszy będzie dla nas prezent jak już się pojawi... :) PS. Dla dziewczyn, które są niedługo po odłożeniu tabletek anty - nie spieszcie się z zajściem. Organizm musi dojść do siebie po takiej ingerencji sztucznych hormonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znowu ja...///
Radosna a ja ostatnio widziałam w telewizji wypowiedz ginekologa ze mozna zaczynac starania odrazu po odstawieniu tabletek. Zreszta mnie to nie dotyczy bo ja tabletek nie biore. Niestety w moim i wielu innych przypadkach im dłuzej sie na cos czeka tym gorzej sie to znosi psychicznie. Ja juz prawie byłam w depresji, podźwignęłam sie z tego ale ile ja łez juz wylałam. mam tez znajome małżeństwo które stara sie juz prawie 3 lata. Zaczyna im sie wszystko psuc, oddalili sie od siebie. Pół roku temu byliśmy wszyscy w Częstochowie zeby sie pomodlic o dziecko dla nas i dla nich i o wiecej siły i wytrwałości. Ja nawet zaczełam interesowac sie tematem adopcji i z tego co sie dowiedziałam to nie mamy na nia narazie szans. Warunki które trzeba spełnic zeby dostac dziecko są chore i oderwane od rzeczywistości. Np. jednej parze odmówiono ze względu na to ze mieli wzięty kredyt na mieszkanie. Stwierdzono ze nie są w stanie zapewnic dziecku stabilizacji finansowej mimo ze oboje dobrze zarabiali. Za to dom dziecka napewno zapewni wszystko!? Ciekawe kogo w dzisiejszych czasach stac na dom czy mieszkanie bez kredytu?! Radosna zazdroszcze ci pozytywnego podejscia do sprawy. Ja wiele razy byłam bliska załamania, to mnie niszczy. Patrze ze łzami w oczach jak moje koleżanki albo kobiety w rodzinie zachodzą w ciąże, rodzą dzieci, są szczęśliwe, spełnione. Ja tez biore euthyrox na tarczyce. Ja juz powoli przestaje sie starac. Czuje w sobie smutek i pustke ale co moge poradzic? Tzn nie określam dni płodnych, nie obserwuje. Kochamy sie z mężem wtedy kiedy mamy na to ochote. Mój mąż miał podstawowe badania nasienia i wyszły ok. Wiec problem lezy tylko po mojej stronie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znowu ja..////
Hej własnie czekam na okres. Brzuch mnie pobolewa i mam strasznie twarde i bolące sutki. Tak zawsze było przed okresem ale tym razem jestem strasznie zmęczona i ciągle śpiąca i mam wieeelki apetyt. Do tego wczoraj poryczałam sie tak zupełnie bez powodu, a za 2 godziny juz zartowałam i sie smiałam. Niechce sobie nic wkręcac ale dzwią mnie te rzeczy. Miałyście kiedys cos takiego przed okresem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znowu ja..///
aha i mam jeszcze straszna zagage, a zdrowo sie odżywiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
upp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znowu ja...////
Hej dziewczyny piszcie co u was. U mnie dalej nic. Biore leki. Cykle ładne, regularne, płodny śluz w duzej ilości. Przedemna kolejne badania ale narazie musze troszke sie wstrzymac bo mam przejsciowe problemy finansowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc Wam. Kiedys tez szukalam takich topikow do wsparcia :) mam pcos i po dwoch latach staran przy drugiej inseminacji zaszlam w ciaze. Dzis mam 7 miesiecznych slicznych chlopcow :) nie sluchajcie tych bzdur ze ciezko dpnosic itd. Ja donosilam ciaze bez zadnego problemu :) tyle na temat, chcialam tylko Was troche pocieszyc, napewno i Wam sie uda :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dziekuje za pocieszenie
To ze komus sie udało daje nadzieje i podtrzymuje na duchu . Oby wiecej takich wpisów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam PCO, po długim leczeniu jestem szczęśliwą mamą dwu i pół miesięcznego Anosia. Życzę wytrwałości wszystkim starającym się o dziecko. Nie możliwe stało się możliwe:) dzięki leczeniu i modlitwie - polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliska 26
hej Kobitki:) u mnie to tak 5 lat temu stwierdzili pco załamałam się bo jako 21-latka słysząc ze szanse przy tej chorobie na dzidzie sa nikle ale uparlam się lekarze szczerze powiedziawszy zlekceważyli to ze żadne leki hormonalne mi nie sluza chyba wyprobowalam z 5 roznych tabletek hormonalnych jakos tak po pół roku od diagnozy zaszłam w ciaze i dziś mam 3letniego synka :) po ciązy okres mi się wyregulowal szczupla jestem z trądzikiem problemu nie mam tylko w środe bylam u ginekologa bo staramy się o drugie dziecko tylko ze okresu nie dostałam test wyszedł negatywny lekarz stwierdził ze jeśli okresu nie dostane do następnego czwartku a test nadak będzie negatywny to czekaja mnie badania także pco się 'uspilo' powiedzmy na te pare lat a teraz znow będę się martwic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SheiShai
Ja sie staralam 2 lata bez skutku az podeszlam do inseminacji I dzis ma dwoch 7 miesiecznych chlopcow :) udalo mi sie I to podwojnie. Dziewczyny pco utrudnia ciaze ale jej nie wyklucza, teraz sa rozne metody na leczenie I napewno predzej czy oozniej uda sie wam zaciazyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×