Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dżanna

Teściowa synowa

Polecane posty

Gość Dżanna

Opiszę Wam moją sytuację w domu. Moja synowa po ślubie ( 4 miesiące) zamieszkała w naszym dużym domu. Nie bardzo garneła się do pomocy, ale czasmi delikatnie jakoś udało mi się wciągnąć ją do lekkich prac (np. zetrzeć schody, zmyc umywalki) . Pranie robiłam sama, w tygodniu ona nie gotowała tylko jak przychodzila z pracy to jadła z meżem to co ja ugotowałam. Natomiast w niedzielę to sama już robiła obiady dla nas wszystkich. Wydaje mi sie że źle nie miała. Ale to nie jest sednem sprawy, otoż po ich ślubie moja córka i jej brat zaczęli ze sobą "chodzić" i w te ostatki córka z nim zerwała. My jako rodzice byliśmy neutralni , nic nie wypowiadalismy się na temat tego związku. Zerwali to trudno. Ale przypadkowo na komputerze w ich pokoju( a miałam zgodę na korzystanie z internetu u nich) wyświetliła się wiadomość od jej brata. Brzydko wypowiadali się na jej temat, synowa, wcześniej wielka przyjaciółka mojej córki też jej nie oszczedziła, a nawet na mnie bylo napisane że się nie przemęczam to i ona nie musi, chociaż ja Wam nie dodałam że też jeszcze pracuję ale mam nienormowany czas pracy, więc do poludnia jestem często w domu i wykonuję wiekszość prac. Tego samego dnia gdy to ujrzałam, syn wieczorem dostał temperatuty prawie 40 st., a tego dnia z anginą ropną i lekką temperaturą woził ją dwa razy do pracy i z pracy. (Dzisiaj ma skierowanie do szpitala). Poddenerwowana tym co wcześniej, powiedziałam synowej, że nie powinen z taką chrobą jej wozić, dodałam że jeszcze nie tak dawno z przesiadką jeździłam do pracy ( z resztą tyle lat) a to i ona może. To co na drugi dzień (już wtedy perfidnie) przeczytałam na gadu o czym rozmaiała z bratem, to bylo okropne. Niecenzuralne słowa, z pięć razy powtarzała że kocha brata i że już niedługo będą razem ( on pracował w innym miescie i teraz wraca do odmu), że wyrowadzi się do brata ciotecznego. Zastanawiałam się dlaczego nie do mamusi i tatusia, przecież mieszkają sami. Wczoraj mój mąż powiedział jej że to wszystko czytał i żeby przemyślała, a ja się zastanawiam czy nie zaprosić jej rodziców do nas i porozmawiać o zaistnialej sytuacji, bo jestem pewna że ona nas oczerni a siebie wybieli. Mam więc pytanie zapraszać rodziców synowej czy lepiej nie?? Aha będziemy razem mieszkać jeszcze ok 2 miesiące bo my chcemy żeby zamieszkali osobno i kupimy mieszkanie. Druga strona (swaty)oczywiście nie jest zainteresowana dołożeniem do mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sytuacja okropna
współczuje tobie, poniewaz jestes pomiędzy młotem a kowadłem. Wg mnie w najgorszej sytuacji jest twój syn, bo co ma wybierać pomiędzy matką, rodzicami a żoną? Myślę, że błąd leży po obu stronach, na początku gdzy młodzi zamieszkali razem, trzeba było powiedziec co nalezy do nich, do ich obowiązków, którą część domu moga uzywać i o nią dbać ... Myslę, że bardzo dobrze, że młodzi wyprowadzą się, że będziecie mieszkać oddzielnie. Synowej pewnie się wydaje, że jej sie wszystko należy i że musisz jej dać. Dobrze by było gdyby twój syn porozmawiał z nią i ja uświadomił, że nic jej nikt nie musi i nie da ... Bardzo nieładnie, że synowa obgaduje teściową za jej plecami, może porozmawiaj z nia spokojnie, dobrze by bylo gdyby wiedziała, że każdy kij ma dwa końce. Jak mozna zaczynać nowe zycie od konfliktów z rodzicami ukochanej osoby. Nie rozumiem tego. Jeżeli chodzi o wspólne spotkanie z twojej synowej rodzicami to wg mnie powinnaś uzgodnić to z synem, jak on na to patrzy, czy tego chce ... Swoja drogą, gdybyś nie zobaczyła tej rozmowy na gg to twoj stosunek do synowej byłby taki sam?????????????? Ona tez może mieć pretensje do ciebie, że ja kontrolujesz, wchodzisz w jej prywatne sprawy (i słusznie). Może lepiej nie mów o tym odkryciu, przemilcz ... Trudno tutaj komus radzić, ty musisz wiedzieć bo ja znasz lepiej . Pozdrawiam Miła PS Wydrukuj sobie jej rozmowę i zachowaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciężka sprawa
ale zachowaj na razie dla siebie to co wyczytałaś. Zobaczysz co będzie. Obserwuj dokadnie i delikatnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BOŻE JAK JA BYM SIE CIESZYLA JAK TESCIOWIE KUPILI BY NAM MIESZKANIE,DODAM ZE TEZ MIESZAMY Z NIMI. PO Twojej wypowiedzi wnioskuje,ze ja (synowa) mam takie same problemy tylko wobec tesciowej. To ona na poczatku gotowala obiady ,jedlismy wszyscy,jak ja chcialam sie odwdziecyc i tez ugotowalam,ona stwierdzala ze naszego jesc nie bedzie i tesciowi tez zabraniala,po czym reszta obiadu ladowala w koszu. Teraz jestesmy na \"osobnym zyciu\" i lepiej sie z tym czuje. Piszesz ze synowea obgaduje cie za plecami , u mnie jest na odwrot po nie raz z rodziny powiedzieli mi ze negatywnie wypowiada sie na moj,a w oczy nic mi nie potrafi powiedziec,moze dlatego,ze klamie...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja teściowa
zawsze deklarowała, żę wspanialszej synowej nie mogła wymarzyć. Przy pierwszym kryzysie naszego małżeństwa stanęła po stronie syna, pogłębiła ten kryzys. dzisiaj jest persona non grata w naszym domu. Mój mąz jej nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojezu
trzeba bylo czytac ?? to nie jest twoja sprawa co ona wypisuje to jej prywatna sprawa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wtracaj sie
co ci to da ze zaprosisz jej rodzicow bedziecie plotkowac razem o niej?? myslisz ze to cos pomoze ze im powiesz nakrzycza na nia i przestanie czy jak?? nie rozumie ! Jezeli za toba nie przepada nie zmienisz tego i juz a tylko mozesz pogorszyc stosunki z synem :( niestety. Ktos daje rade zeby wydrukowac rozmowe a ja pytam po co? zeby sobie czytac przed snem i cisnienie podnosic?? Niedlugo sie wyprowadza wiec daj spokoj tak bedzie lepiej dla ciebie i dla syna,jak sie dowie bedzie miedzy mlotem a kowadlem a nie daj boze ona go przekabaci na swoja strone jak juz sie wyprowadza i stracisz syna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość możesz starcić syna
żona to żona. Nie zapominaj o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najgorsze
co mozesz zrobic w tej sytuacji to wtrącić sie miedzy malzonkow.Jest stara prawda oni sie dogadają a Ty bedziesz wrogiem. Mimo ze boli Ciebie serce nie wtrącaj sie!!! I to jest dowod na to ze mlodzi od poczatku powinni mieszkac osobno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małżeństwo od
dnia ślubu jest osobną rodziną lub osobną komórką społeczną. Nazwij to jak chcesz. Rodzice powinni trzymać się z dala od małzonkow chyba że sami poproszą o pomoc . Powinni mieć swoje miejsce tylko dla siebie choćby w domu rodzicow czy tesciow po to aby czuć się swobodnie i po to aby dbać o nie. Niedopuszczalne jest włażenie w prywatne sprawy swoich dorosłych juz dzieci bo moze to przynieść wiecej szkody niż pożytku. Radzę Ci przymknąć oczy na poczynania synowej, nie węszyć wszedzie podstępu, a napewno nie litować sie nad synem bo coś mi sie zdaje że nie jest on ubezwłasnowolniony i umie zadbać o siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podpisuję
się pod tym renkamy i nogamy 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość very
zapomnij o tym co przeczytałaś....wycofaj sie ze wszystkiego, odpuść....tak bedzie najlepiej dla wszystkich, a zwłaszcza dla Ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa007
Zapamietaj ze ty jestes tylko tesciowa a nie mama ,to co wybaczy sie matce tesciowej nie zapomni sie do kona ,wiem co pisze bo z mama mialam nie raz awanture ale po paru godzinach to sie zapomina i rozmawiamy ze soba jakby nigdy nic,a t tesciowa powstaje mor ktorego nie mozna zburzyc.Dla synowej musisz byc niestety grzeczna bo to Ona rzadzi w rodzinie, a twojego syna rodzina to na pierwszym miejscu jest teraz jego zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania fr
a ja tu widze niechec do synowej i jej rodziny nawet i bez tego problemu,a ile razy ty synowej dupe obrobilas?swieta jestes?zalosne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania fr
wstydz sie tez za to ze czytasz czyjes rozmowy na gadu-gadu samo sie nie otwarlo,musialas sobie troszke pogrzebac a to juz chamstwo,czy ona czyta twoja korespondencje?a jesli tez masz problemy z tym ze ona czegos nie robi/nie potrafi(jest mloda ma prawo czegos nie umiec)to jej to powiedz,czy w tym domu nie ma normalnej ludzkiej komunikacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesz takie spotkanie
z rodzicami twojej synowej nic nie da. Wiadomo, że kazdy rodzic jest wpatrzony w swoje dziecko. Moim zdaniem powstanie bardzo niezręczna sytuacja, cala rodzina bedzie skłócona i po co to tobie. Twój syn ma wybierać żona czy jego najbliżsi - chyba mu tego nie zrobisz. Nie musisz synowej kochać, ale pamietaj, że to żona twojego syna i powinnas miec z nimi poprawne stosunki czy to się tobie podoba czy nie :-D. Dla dobra całej rodziny przymyka sie oczy na różne rzeczy ... Młodzi sie wyprowadzą i to jest najlepsze co może byc w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo ooo
Ja nie wierze w żadne dobre intencje teściowej!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I tutaj się mylisz ...
Jestem teściową, mamy bardzo dobre stosunki z córka i zięciem. Wiemy, że w każdej sytuacji możemy liczyc na nich i oni na nas. To są po prostu nasze dzieci i tak ja i mój mąż ich traktujemy. Córka pokochala tego człowieka jest z nim szczęśliwa, a szczęście naszego dziecka jest też naszym szczęściem i mam nadzieję, że zawsze tak będzie, pozdrawiam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa007
Oczywiscie kochasz SWOJA corke i ziecia,bo to corka rzadzi w domu, i na pewno jest bardziej zwiazana z toba niz t tesciowa, ale postaw sobiepytanie czy tak samo bedziesz kochac SYNOWA jezeli ona bedzie bardziej za swoja rodzina anizeli za rodzina meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania fr
synowa 007 napisala:Dla synowej musisz byc niestety grzeczna bo to Ona rzadzi w rodzinie, a twojego syna rodzina to na pierwszym miejscu jest teraz jego zona to chyba normalne ze zona teraz jest ta najwazniejsza?prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo ooo
Matka córki a matka syna to kolosalna różnica......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokardka
Och, mozna mieć dobre stosunki z teściową, wierzcie mi. Ja żyję lepiej z teściową niż z własną matką, aż wstyd się przyznac, ale tak jest. To tesciowa była dla mnie wsparciem w trudnych chwilach, podczas kiedy moja matka mnie flekowała wręcz :( Dżanno, a ty się po prostu nie wtrącaj. Nie rozmawiaj z rodzicami synowej, bo synowa jest dorosłą kobietą i nie ma sensu skarżyć na nią rodzicom. Zaciśnij zęby, badź miła i niech się Twój syn z synową sami dogadują. Sądzę, że kiedy się wyprowadzą Wasze stosunki ulegną poprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość synowa007
oczywiscie ze tak ,ja mam tylko syna i wiem ze bede tylko tesciowa, a synowa jak madra to tak pokieruje swoim mezem ,ze on i tak zrobi to co ona chce.A my tesciowe musimy byc mile zeby nie stracic naszego syna.Taka jest niestety prawda i nic tego nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teściowa to skarb
dlatego trzeba go zakopać głęboko w ogródku :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooo ooo
KOKARDKO to jesteś szczęściarą!!! Ja po 10 latach małżeństwa dowiedziałam się, że zniszczyłam rodzinę Teściów bo im "nieprawnie (!!!)" ukradłam syna i za to mnie nienawidzą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania fr
do tanga trzeba dwojga synowa nie moze byc tylko winna,a Wy kochane musicie sie pogodzic z tym ze w syna zyciu jest kobieta ktora jest jego ZONA I TRZEBA JA SZANOWIAC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola otola
ap

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżanna
Jakoś nikt z Was nie ustosunkował się do tego że wszystko zaczęło się od tego że moja córka zerwala z bratem synowej, nie od tego że ja byłam dla niej taka czy inna. Mnie się wydaje, że była (chyba jeszcze jest) bardzo emocjonalnie związana z rodziną i bratem. Dopoki "pępowina" nie zostanie odcięta, to będzie jej żle czuć w nie swoim przecież domu. Brakuje jej mamusi, brata, bo chyba ojca najmniej. Musi ich szanować, kochać ale nie nade wszystko. Teraz ma męża i nie może pisać coś takiego, gdy on leży chory z bardzo wysoką temperaturą - to są jej slowa :" bardzo cię kocham ; ale ci dobrze a ja tu siedzę jak na skazaniu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×