na co uważać w pierwszych tygodniach

dziś zrobiłam test , jestem w ciąży ,na co uważać , czego się wystrzegać żeby nie stracić dziecka .jeśli miałyście problemy z utrzymaniem ciąży ,proszę opiszcie ,będę bardzo wdzięczna za rady.

debilom dziękuje pytanie jest poważne i takich odpowiedzi oczekuję.

i inne uzywki-w pierwszych tyg rozwija sie cewa naerwowa wiec to zdecydowanie szkodzi,poza tym w ogole stresu raczej unikaj na ile jest to mozliwe w dzisiejszych czasach;)i na leki-jakbys zavchorowala od razu trab lekarzowi ze jestes w ciazy zeby ci jakies antybiotyku nie zawalil czy cos-pozdrawiam-bedzie dobrze:)

Agula30, przde wszystkim GRATULACJE! A uważać powinnaś na alkohol,papierosy, leki (lepiej nic na własna rękę nie zazywać). Choć wiem że np. apap można brać jeśli doskwiera jakis ból. Moja kumpela która jest w ciżąy mówiła żę sa też zioła których w ciąży nie można brać. Nie polecam ci ciężko strawnych potraw, oczywiści nic nie stanie się dziecku ale ty będziesz sie bardzo źle czuć! stres- ogranicz do zera! PZDR

dzięki wam za pocieszenie ,pomaga ,ale naprawdę boję się o tą dzidzię ,nie chciała bym jej stracić .Jak widzicie nie mam już 20 lat i chyba słusznie się obawiam ,mimo że to nie pierwsza moja ciąża .Po prostu mam pustkę w głowie i chyba chciałam powiedzieć głośno że będę miała dzidzię...

Unikaj wysiłku fizycznego!!!!!!!!!! Do trzeciego miesiąca zzwłaszcza trzeba bardzo uwazać,tzn.nie wieszaj zadnych firan ,nie myj okienitd,wiadomo święta więc duż o pracy:o

Nic sie nie martw, będzie ok! Każda kobieta która dowiaduje sie że jest w ciąży, bez względu czy ja planowała czy też nie, jest pełna obaw! To normalne :) Przywykniesz do tej myśli na prewno szybko! Teraz musisz dbac o siebie i nie przemęczać się!

tak M_onika święta ,ale jednak ktoś to będzie musiał zrobić , gdybym wiedziała wcześniej... jeszcze nie wiem co czuję ,jestem rozkołysana , trudno mi ogarnąć myśli...

Gratululuję!! -łykaj kwas foliowy -dużo wypoczywaj -rób regularne badania -dieta lekko strawna,najmniej przetworzona -rozpieszczaj się!

Spokojne prace mozesz smiało wykonywać ,ale nic co wymaga naciaganie ciała (np mycie okien),no i wiadoo nie mozna tez przesadzic bo ciąza to nie choroba. O pomoc w porządkach zawsze można poprosic kogoś z rodziny lub znajomych .

No tak mama 101 napisała coś bardzo waznego: ROZPIESZCZAJ SIE!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja tego nie robiłam i teraz bardzo załuje,tak samo jak tego że niewykorzystywałam mojego męża!

mój syn kończy dziś 8 lat...to było tak dawno ,wydaje mi się że nic już nie pamiętam... jeszcze nikt nic nie wie ,tylko mąż pyta wciąż kiedy dostanę... nie wiem co mu powiedzieć( okres spóźniał się 4 dni kiedy zrobiłam test)i "co powiedzą inni..." Mieliśmy takie plany na przyszły rok...poza tym czeka nas spora inwestycja ,gdyby za rok ,dwa , kiedy już wszystko bylo by poukładane..To śmieszne ,ale dzieci zawsze przychodzą wtedy ,kiedy na nie nie pora :) ale tak już chyba musi być.

Ale przecież własnie To maleństwo urodzi sie w przyszłym roku!!!!!

M_onika i będzie o sześc lat młodsze od mojej córci ... na wiosnę planujemy budowę warsztatu sam.to pochłonie ogromnie pieniądze ,potem trzeba będzie go jeszcze wyposażyć... Ja nie pracuję odkąd w połowie pierwszej ciąży lekaż mi zabronił ,potem były dzieci... mąż który haruje od rana do nocy...byłam zawsze "na zawołanie ,poprostu byłam potrzebna w domu.nie wrócilam do pracy , a co za tym idzie nie mam nawet zasilku dla bezrobotnych ,więc o zasiłkach porodowych , lub jakiej kolwiek innej pomocy mogę pomażyć.

dzięki dziewczyny ,naprawdę potrzebuję waszego pocieszenia i rad , mimo że przechodziłam już to dwa razy ,czuję pustkę w głowie... trzecie dziecko... mówi się że dwoje to wsam raz ,pełna rodzina ,a troje ..to wielodzietność ,boję się wyśmiewania ludzi...nie potrafię się cieszyć jak wcześniej...

Ja też nie pracuję, nie mam zasiłku, mam rozbebeszone mieszkanie z niekończącym się remontem, jetem w 5 mies ciąży, a na dodatek z dwoma urwisami, a mąż....spłaca kredyty, które zaciągnął przed ślubem (całe szczęście że przed) więc liczę teraz tylko na moją mamę, która mieszka 100 km od nas w innym mieście i ma 1300 zł pensji. Fajnie, prawda? :)