Czy można nie lubić dzieci??

Można nawet nienawidzieć :-O

oczywiscie ,że można..

Jak się nie da dzieci nie lubić??przecież są takie słodkie i kochane

No ale dlaczego niektóre kobiety uwielbiają dzieci, wychodzą za mąż i marzą o macierzyństwie, a inne dziecia napawają wstrętem, robią wszystko byleby tylko ich nie mieć. Dlaczego tak się dzieje??

np. koty??????? :o

bo może mają niedojrzałych partnerów? bo może nie mają warunków? nie mają pracy? lub boją się ją stracić? Nie wiem co może być powodem ale wiem jedno-nikt nie ma prawa traktować gorzej kobiety, która z jakichkolwiek powodów nie chce mieć dziecka!

Tak, ale 40-letnia kobieta, która nie lubi kotw nie budzi zaskoczenia, a 40-latka bezdzietna budzi nie małe zaskoczenie, zwłaszcza jeśli jest płodną mężatką:P

Ja myślę,że każda kobieta pragnie mieć dzieci.Niektóre kobiety odczuwają instynkt macierzyński wcześniej a inne później.

cudzych dzieci, mam uraz z dziecinstwa, wiem, ze to chore, ale to odruch i juz

i co z tego?????????????? nikt nie ma prawa zmuszać kobiety do macierzyństwa! :p to jest WYBÓR A NIE OBOWIĄZEK! nie ma nic gorszego jak dzieciak z przymusu! bo mężulek, rodzinka albo znajomi nalegają :p

Nie chodzi mi o partnerów, mężów czy narzeczonych, nie miałam też na myśli nieposiadania dzieci ze względów ekonomicznych, chodzi mi o samo nielubienie. Zazwyczaj kobieta jak widzi dziecko rozczula się i uśmiecha, bierze bobasa na ręce, nawet małe dziewczynki wożą lalki z wózeczkach, karmią je i przewijają. Chciałam się skupić na kobietach, ktore nie lubią dzieci, właśnie dlaczego??

psychike skrzywil mi ojczym

śnieżynka nie obraź się, ale masz poglądy kobiet w zaawansowanym wieku, właśnie problem w tym, że nie we wszystkich budzi się instynkt, albo właśnie, że budzi ale naprzykład w stosunku do zwierząt Mam koleżankę, ona swojego pieska traktuje jak dziecko.

no to ja Ci odpowiem-nie lubię, bo jestem zmuszana do macierzyństwa-zmuszana, bo szntażowana emocjonalnie przez męża i krytykowana przez rodzinę.

może trafiła ta osoba na skieś uparte dziecko które zaczęło robić scene rodzicom,a takie zachwania irytują innych.czasami dzieci są słodkie a czasami wstętne,jeżeli widzi się dziecko cały czas zachowujące się chamsko i bezczelnie to niech się nie dziwi że nie lubi dzieci

rozwydrzone! takich bachorów nie znoszę i odzywa się wtedy we mnie instykt mordercy a nie macierzyński :)

To prawda są na tym świecie obrzydliwe i wrzeszczące dzieci, ale ja miałam na myśli też te malutkie słodkie, maleństwa, które leżą bezbronnie, takie też można nie lubić, do tego stopnia, że można się znaleźć na pograniczu nienawiści??

malutkich bezbronnych zwierzaków, to może dzieciaków też nie?

i bezbronnych maluchów wyrastają rozwydrzone, wrzeszcące bachory!

Najprościej odpowiedzieć na to pytanie stwierdzniem, że każdy człowiek jest inny, każdy ma inny słuch i wpada mu do ucha inna muzyka, każdy ma inny zmysł estetyczny i coś co komuś wydaje się obrzydliwe na niego działa pobudzająco, tak samo z węchem rózni ludzie preferują inne zapachy. I wreszcie ciekawe porównanie, tak jak można nie lubić malutkich słodkich szczeniaczków równie dobrze można nie przepadać za bobasami, ale uważam, że zarówno piesek jak i dziecko są istotami żywymi i nawet jeśli ich widok skłania nas do wymiotów musimy je zaakceptować:P