Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elka34

znacie dobre sposoby na wywołanie porodu???????

Polecane posty

Gość dominiquue
Ja tez juz chece urodzic!!! nienawidze tych falszywych skurczy i ja juz chce moja fasolke!! chyba tez sprobuje waszych metod bo termin za pasem a dzidzia jak sie nie pchala tak nie pcha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka aaaaaa
sex, tak powiedziaal połozna mojej kolezance, jak nie zadziala raz to probowac kilka razy, partner z pewnoscia nie bedzie mial nic przeciwko, zwłaszcza ze po porodzice bedzie musial troszke poczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewelinka...
Czy naprawde pomaga ten olej rycynowy.....moj termin mija dzisiaj ale bardzo chce juz urodzic bo jest mi bardzo ciezko....pomocy....!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ferfi
olej pomaga napewno- pod waruniem ze wszystko od "dolu" przygotowane jest do porodu, czyli jest juz rozwarcie i skrocona szyjka jezeli wszystko jest pozamykane to watpie zeby olej pomog poza tym wazne zeby brac go pod okiem poloznej/lekarza - kiedys za czasow mojej mamy aplikowali go na porodowkach dziala cos jak lewatywa - przeczyszcza i moze powodowac skurcze ale istnieje podobno prawdopodobienstwo ze dziecko moze wydalic smolke, wiec po zaaplikowaniu oleju nawet jezeli nic nie bedzie sie dzialo trzeba i tak urodzic, wiadomo na porodowce sie toba zajma , ale jezeli aaplikujesz sobie go sama w domu a nic sie nie ruszy to co zrobisz? nie polecam tego na wlasna reke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej to 9 miesiecy
wczesniej uprawiac sex :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karolka3
Dziewczyny nie warjujcie!!! Nie popełniajcie tego błędu co ja! Pierwszą ciążę "przenosiłam" tylko dwa dni. Ale ślepo wierzyłam w termin z USG i wydawało mi się że już MUSZĘ urodzić. Tym bardziej, że wszyscy pytali: ty jeszcze tutaj? To głupia wkrętka. Przez kilka godzin schodziłam ze schodów w bloku z windą. Męczyłam cycki i rzeczywiśćie udało się "rozbujać" poród. Całą noc nie spałam bo miałam skurcze. A rano okazało się że jest dopiero 1 cm... Potem odeszły wody. W szpitalu myślałam że oszaleje z bólu. Dopiero o 18 z powodu braku postępu porodu i niedotlenienia dziecka zrobili mi cesrkę. To był koszmar! Teraz po doświadczeniu kolejnych porodów myślę że nie wolno tak ingerowac w naturę. Tym bardziej jeśli nie ma powodu. Wywoływanie porodu przed terminem to głupota. Może dziecko jeszcze potrzebuje tych dni w brzuchu! Męczenie sutków to dobry pomysł jak jest 2 tyg po terminie. To dziła jak kroplówka z oksytocyny. Ale rycyna? To już przegięcie. Moim zdaniem trzeba się wziąć do roboty. Czyli spacerki, szorowanie podłogi, pranie, sex. Jeśli poród ma się zacząć to się zacznie a jeśli nie to też nie zaszkodzi trochę sportu przed porodem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gulani
Ogólnie chyba nie ma złotej recepty na wywołanie porodu. Sama się przekonałam. Wszystkie możliwe domowe sposoby (dosłownie wszystkie : )...) wypróbowałam na sobie. Skurcze sobie przychodziły, dawały nadzieje na szybkie rozwiązanie, pomęczyły (nawet prawie cały dzień) i odchodziły... Nic wesołego. Widocznie wszystko ma swój czas. Nic na siłę. Ale każdy może próbować tak jak ja. Życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jusia19
koleżanki drogie drażnienie sutków ani masowanie brzuszka nie pomaga:( niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamucik
czytałam : ciepła kąpiel i parę przysiadów ciepły prysznic i masowanie (tak jakby lekkie szczypanie) góry brzuszka myślę, że to w miarę bezpieczne wiec można spróbować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała1920
Taaaaa duzo sexu i nic sie nie dzieje termin mam na 14 grudnia ale słyszalam ze lewatywka jest dobrym sposobem!!??hmmm no nie wiem lezalam na podtrzymaniu ciazy w 32 tyg. teraz jestem w 37 i mam juz dosc noszenia brzuszka meczaca sprawa..... dawali mi sterydy na płuca dla maluszka .... wiec jest juz bezpieczny....ale chce juz urodzic,,,macie jakies sprawdzine sposoby????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem juz tydzien po terminie i wypróbowałam juz chyba wszystkich sposobów. Jutro lub pojutrze mam jechac na oddział do szpitala, a ja tak bardzo bym chciała aby zaczeło sie samoistnie. Był juz sex, masaz sutków, przysiady, mycie podłóg, odkurzanie, herbata z lisci malin i inne... Zastanawiam sie czy to nie jest kwestia blokady psychicznej, ze bardzo by sie chciało juz urodzic, a im bardziej sie chce tym bardziej sie blokujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem juz tydzien po terminie i wypróbowałam juz chyba wszystkich sposobów. Jutro lub pojutrze mam jechac na oddział do szpitala, a ja tak bardzo bym chciała aby zaczeło sie samoistnie. Był juz sex, masaz sutków, przysiady, mycie podłóg, odkurzanie, herbata z lisci malin i inne... Zastanawiam sie czy to nie jest kwestia blokady psychicznej, ze bardzo by sie chciało juz urodzic, a im bardziej sie chce tym bardziej sie blokujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjsfsfsfwe
Ja mam termin na dzisiaj, ale nie zapowiada się na akcję. Też bym chciała już urodzić bo to czekanie jest najgorsze, wszystko przygotowane, wszyscy się wypytują a tu nic, a co najgorsze jest już dosyć ciężko, nie mogę się na niczym skupić. Jednak myślę sobie, ze nie ma co na siłę wywoływać, natura wie co robi. Jeszcze najdłużej tydzień i będziesz miała maleństwo przy sobie, a żeby czas szybciej zleciał najlepiej znajdź sobie jakieś fajne zajęcie, na które poźniej nie będzie czasu, ani siły :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DOSIU nie herbatka malinowa ale zrob sobie bardzo mocny sok malinowy tzn.kup syrop z malin ktory rozrabia sie z woda i nierozcienczaj za bardzo tylko troche aby dalo sie pic.....bardzo ciepla kapiel i powinno poskutkowac. Ka przenosilam moja corcie 2 tygodnie i te rady dostalam od mojego ginekologa osobiscie. chodzilam tez sporo po schodach. zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lambritta
taaa..sok malinowy, no proszę cię nie rób z ludzi głupich :/ herbata z LIŚCI malin- tak, bo działa oczyszczająco na organizm i powoduje lekkie skurcze- jesli organizm jest przygotowany do porodu to może pomóc i nasili skurcze- będzie lżejszy i szybszy poród Ale nie sok mailnowy, on działa tylko tak że dostarcza dużo cukru do organizmu i lekko napotnie (lekko, nawet napar z lipy działa mocniej) więc niby jak miałby wpłynąc na skurcze?! liście malin kiedyś były stosowane we wczesnej ciązy do 'spędzania płodów'...tak robiły nasze babcie czy prababcie gdy nie było innych metod...w przypadku dojrzałej do porodu ciąży- mogą ale tez nie muszą przyspieszyć poród. Na pewno- pomaga masaż sutków bo wydziela sie oksytocyna- hormon, który inicjuje skurcze porodowe. ale ile tej oksytocyny się wydzieli po masażu- to indywidualna sprawa- u jednej wystarczy 5 minut potarmosić sutki i zacznie rodzić (bo potrzebowała uruchamiającego bodźca),u innej- moze sobie masować i 2 tygodnie, codziennie przez 40 minut i nic! bo dziecko jeszcze niegotowe.... na pewno nie zaszkodzi tez aktywność fizyczna- spacery, dotlenienie się i miły sexik- nawet jeśli porodu nie rozbujają- to dadzą uczucie relaksu dla przyszłej mamy a to też bardzo ważne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam drogie panie zmęczone ciążą jak czytam niektóre posty to mi się włosy na głowie dęba stają. ja rozumiem że jak ktoś przenosi ciąże 1-2 tyg to może szukać pomocy ale chyba od tego jest medycyna, a nie jakieś maratony sprzątaczki. nie wyobrażam sobie żebym miała tak przemęczać organizm tylko dla własnego widzimisię. czytałam że powinno się do terminu który nam podaje lekarz dodać 10 dni i ta datę uznać za termin porodu a dla własnego spokoju ja również podawać innym żeby nie było własnie gadanie "a ty jeszcze tutaj" ja mam termin na 16 maja czyli na 26 - a kiedy mój dzidziuś będzie gotowy - kto to wie. zamiast się katować przed porodem lepiej odpocząć bo będziecie miały co robić jak już maluch się urodzi pozdrawiam serdecznie wszystkie niecierpliwe i życzę rozsądku zwłaszcza tym co maja zamiar pic rycynę i jakieś herbatki przeczyszczające itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marcia83
Ja jestem juz 6 dni po terminie i wcale sie tym nie przejmuje. Pierwszy porod mialam wywolywany 2 tygodnie po terminie i nie zaluje. Nie powiem ze porod byl lekki bo nie mam porownania, ale za to krotki bo tylko 2,5 godz co jak mi sie wydaje calkiem niezle jak na pierwsze dziecko. Dodam tez ze rodzilam w wodzie- super sprawa polecam. A co do sposobow na przyspieszenie to polozna polecala mi sex a i tak nie zadzialalo. Moja znajoma byla po terminie i ktos jej polecil zeby zjadla swiezego ananasa i tak zrobila. Nie pamietam dokladnie ale po kilku godzinach byla juz na porodowce. Mozecie kobitki probowac zycze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hermionka30
ja mam termin na jutro i nic nie cuduję !!!!! sex owszem, ale to ze zwględu na męża, bo później tylko "inne: sposoby przez miesiąc pozostaną :) a tak to nic więcej, po co sprzątać, biegać po schodach, pić jakieś eksperymenty? lepiej sobie odpoczywać! później o tym tylko pomarzycie, poród i tak nastąpi wcześniej czy później ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vidii
Witam kobitki :) ja pierwsza ciaze przenosilam 2 tygodnie, porod mialam wywołany kroplówką, wody płodowe przebite przez lekarza i wszystko trwalo niecale 5h. teraz jestem juz tydzien po terminie i codziennie wstaje z nadzieja ze to bedzie wlasnie dzis hehe. sprzatam, biegam za synkiem, spaceruje, nie daje życ mezowi ale nic nie pomaga. widocznie tak musi byc, dzidzia jeszcze nie jest najwidoczniej gotowa:) juz tyle wytrzymalam to te kilka dni mnie nie zbawi. a wam zycze spokojnego i szybkiego rozwiazania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleeejsjs
mnie lekarz zalecił przepis na wywołanie skurczów : 1 łyżka stołowa oleju rycynowego spozywczego, jedna łyżka mleka, jedna łyzka kawy (zamiast kawy można dać 1 łyżkę czystej wódki i proszę się nie martwić że upijecie dziecko:)) Ja wypiłam jedną dawkę rycyna-mleko-kawa i w nocy tego samego dnia złapały mnie skurcze (był to 40 t.c) Życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kleeejsjs
A dodam że ja szyjkę miałam tego samego dnia masowaną w szpitalu ale rozwarcia zero a olej rycynowy i tak pomógł więc działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roszkosia4
a my jestesmy juz po wszystkich sposobach i nic...pranie,schody,szybkie chodzenia,sprzatanie,zakupy nawet seks nic nie rusza naszej corci. jutro kladziemy sie na patologie ciazy bo juz grubo po terminie porodu. czeka nas oksytocynka...tylko wiecie co, te wpisy na wszystkich forach jakie to bole po kroplowkach i meczarnie to az sie wszystkiego odechciewa. kobiety,po jaka cholere stresowac te ktore sa przed porodem...to wcale nie pomaga a wrecz przeciwnie...myslmy zanim cos napiszemy. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotka312
Niezawodny sposób? Oczywiście seks:) Nawet położne o tym mówią. To co lekarze podają na przyśpieszenie to oksytocyna, ale sztuczna. Natomiast po seksie, albo czymkolwiek, co daje nam satysfakcję seksualną ( masowanie sutków) oksytocyna wydziela się samoistnie w naszym organizmie. Pani położna powiedziała mi tylko, że podczas stosunku musimy mieć orgazm i oczywiście musi nastąpić wytrysk nasienia. A potem to już kwestia kilku godzin. Wszystkim przyszłym mamom życzę powodzenia:) P.S. Ja wykorzystam ten sposób pod koniec września:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola122
Ja pytałam mojego lekarza o seks czy może wywołać wcześniejszy poród to było w 38 tygodniu jak pytałam i powiedział mi że nie że teraz to można do bólu. Teraz jestem w 40 tygodniu i kocham się z moim mężem co dzień. Więc w ten sposób nie wierzę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda260194
ja będąc w pierwszej ciąży przenosiłam córcie 2 tyg po terminie, gdy zgłosiłam się do szpitala (tj.14.05.2012r) leżałam bezczynnie na patologi ciąży po czym Pani oddziałowa stwierdziła że nie warto już dłużej czekać i zdecydowała sie podać oksytocyne (tj.16.05.2012r) co bardzo poskutkowało, gdyż po niecałej godz znalazłam się na porodówce z pełnym rozwarciem i po 4 godz ujżałam swój mały skarb. Wiki obecnie ma 13 miesięcy a ja znów czekam na rozwiązanie, dzieli mnie tylko kilka dni do terminu a mam na 08.07.13r, a już nie mogę sie doczekać, ale gdy sobie pomyśle o tych skurczach to wole żeby to maleństwo u mnie w brzuchu 'siedziało' sobie ile tylko będzie chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapraszam wszystkie przyszłe oraz obecne mamy do sklepu: www_kinderswiat_pl - podkreślniki oczywiście zamieniamy na kropkiusmiech.gif

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi to nic nie pomogło :/ a robiłam wszystko łącznie z chodzeniem w góry :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weteryniarz z alpejskiej wiosk
Mnie lekarz powiedzial,ze te metody ze schodami to zabobony. jedyne,co moze pomoc,to sks,bo plemniki maja substancje wspomagajaca skurcze. od wchodzenia po schodach bede zrypana i tyle,a porodu i tak to nie przyspieszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×