Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ściana

20 lat a macierzyńswto...

Polecane posty

słońk -nie przejmuj się, ja jestem \"prymityw\" ( :) )wiec czemu inne nie maja być \"idiotkami\" ?? zaczynam mieć swietny humor :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poglądów nie trzeba uzasadniać. Tak samo jak gustu. Nie wiedziałaś? Biedactwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-martka- ty nie masz innego zdania- ty obrazasz ludzi... a obrazania ludzie nigdy nie zaakceptują... troche kultury wobec drugiego człowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obrażam? A ty niby nie? Idiotka! Tak obrażam, bo słów i określeń brakuje. Zaczynasz mnie bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ściana jak ktoś mnie obraża (a działo sie to na innym forum) chodziłąm z podniesioną głową przez 4dni(przez tyle ktos na mnie naskakiwał), chodziłam i sie śmiałam jak nigdy - doskonale to rozumiem, ten Twój dobry humor. Ja też jestem idotką w pewnym sensie, bo pragnę dziecka, ale nie mam mu teraz nic do zapewnienia, więc się nie zdecyduje. Ale jak czytam takie treśći (jak martka pisze - nie ważne czy to jest jej zdanie czy nie) to robi mi się takiej osoby strasznie żal, bo myśle, jaka musi być na codzień, skąd u niej tyle \"głupoty\" cynizmu i agresji... ściana: a co na to twój facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Buhehehe...napisz coś jeszcze. Proszę..Jednak moja teoria o durnych 20 letnich matkach się sprawdza. Co masz mi jeszcze do powiedzenia wspaniała kochająca matko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ściana, co do doktoratu, to jak masz takie plany to przemyśl jeszcze kwestie dzieci., Ja mam 24 lata, skończyłam studia magisterskie i jestem na pierwszym roku doktoranckich, a oprócz tego w czwartym miesiacu ciąży :). Zdecydowałam się dopiero teraz, bo dostać się na studia doktoranckie to nie taka prosta sprawa. U mnie był egzamin przed 10 profesorami, bardzo ważny był poziom pracy magisterskiej, którą ja pisałam dwa lata. I wiem, że wtedy bym nie dała rady z dzieckiem na ręku. Co do 20 letnich matek, to nie można generalizować, niektóre świetnie łączą macierzyństwo, pracę i naukę. I należą im się za to oklaski. Niestety jest też wiele takich, które decydują sie pochopnie. Często związkich są niedojrzałe, potem samotnie wychowują dzieci, są na zasiłkach. Bywa różnie. Tak jak z 30 letnimi mamami. Jedne muszą się dorabiać i robić kariery i nigdy nie będą miały czasu dla dzieci, inne dopiero wtedy dojrzewają i zapewniają swoim dziecią i finansowo i emocjonalnie stabilniejszą przyszłość. Nie można generalizować, a nie ma się o co kłócić, bo topic sie psuje. Pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-martka- kiedy nie ma wyjscia( a w twoim przypadku nic nie pomaga) to mozna dac drugiej osobie do zrozumienia co sie o niej mysli...tylko obrazac tez trzeba umiec z klasą...tym własnie się różnimy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma co, martka powiedziałaś co chciałaś 🖐️ ściana odp na moje pytanie, jeżęli chcesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ninka24 - nie bedę teraz zachodzic w ciążę :) już pisałam na początku ze moje pyt. dotyczyło tego,czy to co ja odczuwam jest instynktem...jedna pani juz mi na to pyt. odpowiedziała...-ze owszem jest to instynkt....ja natomiast chce sie uczyc narazie. mam ten komfort w zyciu ze dzięki rodzicom niczego mi nie brakuje. nie musze się martwić o pieniądze - o to jak złaczyć koniec z koncem. A dodam jeszcze ze moi rodzice nie robili szkół wyższych a mimo to są oczytanymi, mądrymi ludźmi, którzy wiedzieli jak mnie wychować...i nie byli zadowoleni z mojej decyzji o porzuceniu dziennych i pojsciu na zaoczne studia ale uszanowali moją decyzję a ja wynikami na uczelni po raz kolejny udowodniłam im,ze potrafie podejmować słuszne decyzje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słońk, wciąż mówię o studiach więc poki co nie ma rozmów o dziecku...:) tu napisalam o instynkcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a możesz ze studiów zaocznych pójść na doktorat? Bo u mnie tylko po studiach dziennych można. A co do oczytania i mądrości ludzi, to ja się już dawno przekonałam, że studia wyższe nie zastępują inteligencji, erudycji i wiedzy. Fakt, że duża grupa ludzi inteligentnych to ludzie po studiach, ale nie wszyscy;).Co do instynktu, to ja też go wcześnie odczuwałam. A teraz w końcu mogłam zrealizować to marzenie. Zobaczysz czas szybko mija, realizuj plany, ani się zorientujesz, a będziesz się starać o dziecko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do martki -> Chyba pochodzisz z jakiegoś srodowiska, w którym pelno szesnastoosobowych rodzin i dzieci wydzieraja sobie kawałki jedzenia, stąd twoja marna i infantyna wypowiedź. Swoje zdanie, bedą oczywiście kulturalną, na jakotakim poziomie osoba, wyraża się tak, by innych nie urazić. Może cię to zaskoczy, ale mam właśnie 20 lat i robie te cholerne studia, a poza tym mam trzy certyfikaty z ang., które wiesz lub nie, dzisiaj są o wiele bardziej cenione niż ta twoja domniemana edukacja (bo studia to sobie każdy może zrobić-to taki przykład). Potrafię zaropbić naprawdę sporo kasy i to wcale nie tyrając, tylko popoludniami zwyczajnie pracując. I CO, ŹLE? Jeśli człowiek potrafi, to uwierz mi,że zarobi i będzie w stanie utrzymac dziecko w wieku 20stu lat, niekoniecznie posiadając bogatych rodziców! (matko, co za bzdura). Zarabiam w tej chwili od 20 do 40zł za godzinę, nie dlatego że skonczylam studia i nie dlatego,ze mam bogatych rodziców, tylko dlatego,że wiedza była, jest i będzie w cenie! Tak samo z inteligencją, z której generalnie sobie sprawy nie zdajesz. Uważaj więc na swoje słowa, bo za chamstwo, gwarantuję ci, już niedługo wydarzy się w twoim zyciu tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam prawie 21 lat i za jakieś 2 lata planuję dziecko, głównie ze względów zdrowotnych. Instynkt macierzyński obudził się u mnie już jakieś 2 lata temu, a mimo to nie zaszłam od razu w ciążę i nie był to mój kaprys. Gdyby nie studia i niestabilność mojej pracy pewnie już teraz zdecydowalibyśmy się na dziecko. Chcemy postarać się o dzidzię pod koniec moich studiów (licencjat) i dalej będę studiowała zaocznie, tak jak z resztą i teraz. Zaczęłam intensywne poszukiwania pracy, bo teraz pracuję na umowę zlecenie i całkiem nieźle zarabiam. Mój mężczyzna też pracuje i studiuje zaocznie, on ma stałą pracę i też dobrze zarabia. Odkładamy teraz pieniądze na mieszkanie i ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rety
Co za pierdolnięta w mózg kretynka zidiociała z tej martki! Az sięczłowiek dziwi,że takie śmierdzące chamstwem ścierwa po ziemi chodzą! Dziewczyno, weź się zaswoje zycie, a nie wypowiadasz się na temat ludzi, nie znając ich (i jeszcze masz czelność twierdzić ile kto jest wart). Głupia szmato bez kawałka mózgu, oby cie pijany kierowca potrącił, bo takie śmieci jak ty do recyclingu się niestety nie nadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj martka...
tylko współczuć twoim dzieciom, jeśli zamierzasz je mieć, że będą miały taką matkę. Z pewnością nie jedna 20-latka ma więcej rozumu niż ty. Widać, że macierzyństwo to nie jest twoja mocna strona do dyskusji. Świadczy o tym twoja wizja 20-letniej matki- idiotka, nic w życiu nie osiągnęła, nieszczęśliwa, zakompleksiona, a jej chęć posiadania dzieci nie ma nic wspólnego z miłością. Naprawdę uważasz, że wszystkie młode matki takie sa? Piszesz, że 20-latka nie jest w stanie dziecku nic zapewnić. Jest w stanie zapewnić mu (oprócz rzeczy materialnych) coś, czego ty nie rozumiesz i chyba nigdy nie doświadczyłaś- miłość. Nie wiem ile masz lat, czemu jesteś taka zgorzkniała? Wygląda na to, że jesteś niedopieszczoną starą panną, która jeśli znajdzie facet i zdecyduje sie mieć z nim dzieci, to jak sama napisałaś, urodzisz przez cc, żeby ci się pochwa nie rozciągnęła-ma się rozumieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z innych dyskusji wiem, że owe jakże owocne stworzenie, któe przyczyni się do rozwoju kultury i nauki w Polsce - martka_jeszcze nie skończyła liceum.... bez komentarza!! iguana Nie przejmuj sie(napewno sie nie przejmujesz bos mądra jest).Ja Cie podziwiam, jestem z Ciebie \"dumna\"-że takaie osoby są jeszcze na tej ziemi.Podziwiam Cie za siłę i decyzję, która podjełaś.Trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no co sie tu porobiło... z tym macieżyństwem jest tak (chyba): instynkt odczuwają wszystkie kobiety po 20 roku zycia, decydują się na nie wtedy gdy: kończą pewne etapy w życiu, szkołe, studia, podpisują umowe na czas nieokreślony - wiem są też te dziewczyny które uczą się zaocznie i mają dzieciaki, ale generalni np: na studiach dziennych mało która się decyduje, już pisałam wcześniej że spośród moich znajomych żadna się jeszcze nie zdecydowała. niedawno miałam zajęcia z psychologii i babka mówiła nam że spośród grupy osób które pobieraja się po 23 roku jest najmniej rozwodów, bo wtedy mamy już przetępione zmysły i działamy rozumowo a nie impulsywnie, tylko pod wpływem chwili;) niewiem czy to prawda ale myśle że coś w tym jest. a do issa - z tego co wiem i znam uczelnie i środowisko akademickie, to będziesz mieć ciężko z dziennymi studiami doktoranckimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewaewa- pomyliłaś mnie z którąś z dziewczyn:) studiuję dziennie, a o studiach doktoranckich nic nie pisałam:) na razie myślę o jakiejś podyplomówce, może z politologii... co do martki- skąd się to dziewczę urwało??? i czy ona czytać nie umie??? forum o nazwie: \"ciąża, macierzyństwo i wychowywanie dzieci\" jest przeznaczone dla pewnej określonej grupy kobiet, a z tego co powiedziała martka, to: nie jest w ciąży, nie jest matką i nie wychowuje żadnego dzicka... cóż, nie wime czy jest forum dla zakompleksionych starych panien, ale może powinno powstać???:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry cos pokręciłam, chyba chodziło mi o ściane - ale juz sama niewiem.... a pozatym polecam studia podyplomowe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulec
Studia podyplomowe, warto robić,ale techniczne,albo coś w tym stylu. Kolejne humanistyczne studia nie dużo dają. Jeśli ktoś robił mgr humanistyczne, to niech podyplomowe robić z czegos innego (w niektorych przypadkach mozna). Poza tym za dyplomem muszą iść KONKRETNE UMIEJĘTNOŚCI! Inaczej dyplom mozna powiesic na scianie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AAAAAAAAAAAAAAA
WSTRETNE DZIECIOROBY DO NAUKI,DO ROBOTY!!!! A NIE CIURLANIE WAM W GŁOWIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia z.
hehe, swietny topic:) co tu duzo mowic, najwiecej o priorytetach 20-latek wiedza nastolatki bez wyksztalcenia, ktorym rodzice nakladli kitu do glowy... szkoda, ze tak rzadko ludzie sami probuja pomyslec nad pewnymi zagadnieniami, jak chociazby maciezynstwo po 20-tce. dla jedych to tragedia, a ja w wieku 16-nastu lat juz mialam nakreslony nastepujacy plan na zycie: 18 lat-slub, 20 lat-dziecko w trakcie studiow, z drobna pomoca rodziny. bo uwazam, ze to jest podstawa, podtrzymywanie wiezi rodzinnych, bo dziecko ma sie z milosci i do konca zycia, a nnie prze 20-25 lat... coz, moja pierwsza milosc skonczyla sie w wieku 17 lat, zdalam mature, dostalam sie na studia, na drugim roku wpadlam, zostalam 21 letnia mama. trzeci rok przeszlam indywidualnie i z problemami, ale przeszlam, teraz maz jest na V, ja na czwartym, ale oboje piszemy prace magisterskie, a wlasciwie ja mam juz 1/3, a on ani slowa. czy jestem idiotka ktora musi sie jakos dowartosciowac? nie wiem, ale jakos nie widze wiekszej wartosci w wiecznym edukowaniu sie, owszem, dobrze jest miec te swistki w drodze do posrednikow pracy, ale nieliczni zyja tym co studiuja. za to dzieki temu ze jestem rozplodowka, moje geny przetrwaja i zdominuja swiat (buahahaha)!!! wy wypalicie sie pewnego dnia, bo historia dowodzi, ze czlowiek osiaga szczyt swych mozliwosci w wieku 21 lat, a ja zwiekszam sobie prawdopodobienstwo, ze moj potomek osiagnie cos wielkiego. i wiem, ze w zyciu nie osiagne nic lepszego, niz to co mam teraz, ani nagroda nobla, ni oskar, czy inna figorka i wielocyfrowe konto nie zastapia mi szczescia jakie odczowam kazdego poranka, patrzac na usmiechnieta buzke mojego maluszka. i zapewniam was, pewnego dnia bedzie o mnie glosno, jeszcze nie pokazalam co potrafie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miśka_Pyśka
WPADŁAS JEDNAK!!! SKORO 1/3 zyje ponizej socjalnego minimum, to co mowic o dzieciach To dla burżujów. A znajdz odpowiedzialnego faceta w wieku 20 latek POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do krysia
heheh w wieku 18 lat mieć mieć plan na życie, hehe dobre i cały czas na garnuszku u rodziców bo tzreba więż podtrzymywać, nie ma ci się dziwić że kaczyński wygrał wybory skoro takie mamy społeczeństwo. przygnębiające

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krysia z.
no coz, widze ze macie kochane zadatki na wrozki, skoro same wyciagacie sobie wnioski z mojej wypowiedzi o ktorych nigdzie nie wspomnialam...:P rzeczywiscie to wyksztalcenie wiele wam daje... tak sie sklada, ze ja rodzicow nie posiadam, a maz ma socjalne na studiach wiec w jego rodzinie tez sie nie przelewa, ale jak sie jest sprytnym to sie ma z czego wyzyc:P dziekuje, nie narzekam, mamy mieszkanko ze spadku, samochod, stac nas na oplaty, ok. 2500 zl dochodu miesiecznie z roznych zrodel, wspolnie zajmujemy sie dzieckiem, nie mam na co narzekac, najwiecej narzekaja ci, co nic nie moga w zyciu osiagnac, a nie osiagaja, bo potrafia tylko narzekac. trzeba sie starac, walczyc o swoje, a nie tkwic w miejscu jak drewniany pajac, czy tez slup soli. ja wiem ze mi sie uda i jestem z siebie dumna, nie przejmuje sie sadelkiem, rozstepami ani duzym nosem, badz tez cyckami do pasa... wiem na co mnie stac i ile jestem warta, i wiem ze moi rodzice mnie kochali i zawsze moglam na nich liczyc. kiedy zachodzilam w ciaze, robilam to z milosci i juz planuje kolejne dziecko, na wyszumienie sie mialam czas jak bylam mlodsza. jedyna rodzina jaka posiadam jest rodzina mojego meza, trafilam na wspanialych ludzi, ktorzy kochaja moja coreczke i szanuja mnie.nie zaluje niczego co zrobilam w swoim zyciu, bo kazda podjeta wczesniej decyzja jest elementem skladajacym sie na moje obecne "ja"... szacuneczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×