Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ściana

20 lat a macierzyńswto...

Polecane posty

a ja mam zamiar robic doktorat...i gdzies w tym wszystkim tez musi gdzies być dzidzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ściany
Ja czułam dokładnie to samo co ty kiedy miałam 19 lat- pragnęłam mieć dziecko, śniły mi się takie maluszki, lubiłam zajmować się dzieciakami koleżanek itd... A że miałam chłopaka, który też tego pragnął(miał wtedy 24 lata) to moje marzenie się spełniło. Zaszłam w ciążę jakoś na początku września ubiegłego roku. Dziś mam skończone 20 lat, wspaniałą rodzinkę, męża i prawie 7-miesięcznego synka. Synuś jest całym moim światem, gdybym mogła cofnąć czas, nie zmieniłabym swojej decyzji o poczęciu dziecka. Fakt, że dla siebie mam teraz bardzo mało czasu, ale nie żałuję. Dzidzia jest już na tyle duza, że mogę ja zostawiać z babcią, a sama zamierzam iść na studia, albo do pracy. Wyszumieć się zdążyłam- od16 lat były dyskoteki, imprezy. A nikt przecież nie powiedział, że młode małżeństwo nie może mieć bujnego życia towarzyskiego. Dziecko niczego nie przekreśla, człowiek przy nim szybciej dorasta, wie, że musi być w pełni odpowiedzialny za tą małą osóbkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulec
Nie każdy ma tak, że rodzice mogą sie zajać jego dzieckiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jejuuuuuuuu
kontrolowana wpadka...? coś takiego gdybym sie dowiedział zrujnowałoby mi związek i obraz mojej ukochanej zostałbym ze wzgledu na dziecko ale taka sprytna mamusia miała by u mnie jednak przechlapane... DLA MNIE TO JEST WSTRĘTNE... BRRRRRRRRRRRRRRRR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maggietka
Ściana, oczywiście, że to, co czujesz, to instynkt... To dzisiejsze czasy, sytuacja ekonomiczna, wymusza na młodych odkładanie decyzji o zawieraniu małżeństw i posiadaniu dzieci. Dziś normą jest, że MUSIMY skończyć studia, bezrobocie jest tak duże, że o pracę trzeba walczy. Nie mamy szans na wcześniejsze usamodzielnienie, trudne jest to nawet po skończeniu studiów. Tymczasem biologia nie przyjmuje tego do wiadomości, bo najlepszy wiek do urodzenia dziecka to właśnie 20 lat, a odkładanie tej decyzji w nieskończoność może powodować problemy z późniejszym zajściem w ciążę. Ja sama też chciałabym mieć już dzidziusia.. Niedługo skończę 25 lat :( I co z tego, skoro po studiach nie znalazłam pracy, a na mieszkanko jeszcze nas nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doktorat też bym chciała, ale to już podczas pracy, czy to na studjach, czy gdzieś i dzidzi sie mieści, wtedy będe po 30 wiec musi już być:) a ja dalej wiem , że narazie to nierealne, bo chcę, żeby mój mężczyzna studiował, a nie pracował i studiował, albo nie studiował i pracował....ojejej do \"do ściany\" pozazdrościć!!!!Kto u Was pracuje, kto utrzymuje i gdzie mieszkacie?Jeżeli można spytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro jesteś odpowiedzalny w wieku 20 lat to ok - skoro tak uważasz, bo ja wiem ze tylko ukończona szkoła da mi stabilność finansową. ściana masz 20 lat i juz wiesz że bedziesz robić doktorat?? hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech każdy postepuje zgodnie ze swoją naturą; są laski, które w wieku 20 lat chcą szaleć i imprezować- ok!Szczęść im Boże! Byle tylko kontrolowały sytuacje poczęcia dziecka, bo jeśli przydarzy im sie \"wpadka\" /a one przecież chcą imprezować/ to najbardziej ucierpi na tym dziecko,... oczywiście! Ale są dziewczyny, które w tym samy wieku pragną mieć dziecko, i to jest super. Wg mnie oznacza to, że są dojrzałe emocjonalnie. Czują to w sobie! I to jest najważniejsze, bo świadomie stworzą tego malucha i wtedy -i matka jest szczęśliwa i ( przy takiej matce) szczęliwe jest jej dziecko- i o to chodzi! A gdy partner takiej dziewczyny jest równie odpowiedzilany i tak samo jak ona pragnie tego dziecka- to czego chcieć więcej, chyba tylko tego aby więcej takich dziewczyn było na tym świecie, bo dzięki temu więcej szczęsliwwych dzieci mieć będziemy! :) PZDR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulec
Ta,jasne dojrzałe emocjonalnie,ale nie ekonomicznie i społecznie!!! Mozna studiowac i pracowac, owszem,ale taka praca w trakcie studiow to tylko "dorabianie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lepiej być dojrzełym emocjonalnie, a społecznie i ekonomicznie nie, niż odwrotnie! Pomyslałaś o tym? A duuużo ludzi nawet w wieku starczym jest niedojrzała ani emocjonalnie ani psychicznie, choć kasy mogą mieć ful! Poza tym, droga Kasiulec, są rodziny ,które nie mają zaplecza finansowego, ale są szczęśliwe, bo maja to co najcenniejsze- rodzinę, którą świadomie założyli! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Studiuję i pracuję (nie dorabiam).Razem z mężem mamy normalną pensję.Jak skończę studia to dzidzia pójdzie już do przedszkola,a ja będę mogła dalej pracować.Zdecydowaliśmy się teraz,bo wiem,że jakbym najpierw poszła na studia to bym decyzję o dziecku odkładała jak dużo ludzi.Najpierw studia,potem praca i nim się obejrzysz to jesteś po 30 i zaczynają się problemy z zajściem w ciążę.Każdy robi co uważa za słuszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jenny - a potem oni są szczęsliwi bo żyją za moje - podatników pieniądze, bo tak bardzi chcieli dzidzi ale nie pomysleli o ekonomi ;) niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz mnie zjecie - wiem, troche przesadziłam ale niestety to się zdarza. a chwała tym co mają studia w toku dziecko prace i męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak niestety też się zdarza.Jest miłość i pieniądze to nie widzę żadnych przeszkód,ale zakładanie,że będzie się żyło za czyjeś pieniądze to chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulec
Tak??? Jak niektóre są takie mądre i "katolickie" to jak moge znaleźć prace na Wschodzie Polski??? Dobrą prace ?? Nie po to kończe studia, certyfikat, i dodatkowe kursy,szkolenia, żeby za grosze pracować w markecie. Mam wziać ślub, zrobić 3 dzieci, i gryźć tynk w wynajmowanym mieszkaniu?? A za co wykarmić,wykształcić dzieci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy doceka się dzieci kiedy przyjdzie na to czas.Bądźcie dobrymi mamusiami.Pozdrawiam wszystkich :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiulec,że Ty nie masz dobrej pracy to nie wina żadnej z tu piszących.Nie rozumiem Twoich pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewaewa, ale o jakich pieniądzach podatników ty piszesz?. Przecież ja nic nie pisałam, żeby taka para pragnąca dziecka żyła z kasy podatników... Miałam na mysli taką sytuacją jaką opisała Michelle-studiuje, ale i pracuje (nie \"dorabia\")!tak samo jak jej mąż i spodziewa się dziecka, na które zdecydowała się świadomie!Nie musiała wcześniej dorabiać się niewiadomo czego... i czekać na dziecko do 30stki! Jak widać można pogodzić wszystko jak się chce.... I o to mi chodzi! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja maluchy lubiłam od dawna:)Chcę mieć swoje,ale narazie nie czuję się gotowa na dziecko(właśnie przez brak zaplecza finansowego).Chcę móc dać coś mojemu dziecku...oprócz miłości...bo wiadomo,że nie samą miłością człowiek żyje.I to też jest odpowiedzialność...zdawać sobie sprawę,że dziecko potrzebuje przynajmniej tego minimum finansowego(jedzenie,mieszkanie,opłaty,ubranka,pieluszki itd).Pozatym chce dać mojemu dziecku co tylko będę mogła...wchodząc do sklepu nie chcę aby moje dziecko słyszało \"Mamusia Ci tego nie kupi...nie ma za co\".Mam 22 lata...jeszcze przez conajmniej 10 będę mogła je urodzić.A póki co przebywam z dziećmi...od 6 lat pracuję jako niania.A własne...może za parę lat...chociaż kto wie...w rozmowach z moim chłopakiem z którym mieszkam...coraz częściej pojawia się temat \"DZIECKO\" :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiulec
"Każdy sobie rzepke skrobie." Ja i tak zamierzam po skończeniu studiów na jakiś czas wyjechać za granice, poznać troche świata, rozszerzyć swoje horyzonty myślowe, doszlifować języki obce, zarobić troche kasy. Każdy ma swoją aksjologie w życiu. Zależy co kto chce osiągnąć. Owszem, we wszystkim powinien być umiar. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojego synka urodzilam w wieku 17 lat teraz synek ma 7lat a ja cieszę się,że tak szybko zostałam mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ssssssssssssssssssssss
Zauważcie że ludzie z wyższym wykształceniem, wyżej sytuowani materialnie i kulturowo (nie chodzi mi tu o badylarzy, czy dorobkiewiczów), mają jednak dzieci w późniejszy wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jenny - ja pisalam o patologi, która jest obecna w naszym kraju zreszta nie tylko. chodziło mi o zasiłki itd... ktoś pisał że chce dziecku dać minimum - ok - ale ja mierze dużo wyżej, chce by dziecko, dzieci mogły jechać na ferie, wakacje, żeby grały w tenisa itd... a do tego jest mi potrzebne zaplecze finansowe. pozatym na studiach zwiedziłam kawał świata, miałam wiele zajęć które były absorbujące więc na dziecko nie było czasu. teraz dorastam do tej decyzji, mam stabilną sytuacje zawodową, uczuciową, wyszalałam się więc za może 2 lata będzie czas na potomstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Metii
Ja urodzilam moja coreczke jak mialam wlasnie 20 lat,a o dziecku zaczelam myslec z mim chlopakiem jak mialam chyba z 18. To byl ten wlasnie instynkt, bo kiedy wreszcie zaszlam w ciaze to bylam bardzo szczesliwa. I teraz jestem 21 letnia mama, mam roczna coreczke i mimo wielu obowiazkow- nie zaluję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ssssssssss, sorka ale troszke pierdoły opowiadasz!Co to w ogóle znaczy w późnym wieku??? Zastanów sie dlaczego maja je poźniej... może zalezy im tylko na kasie, może w ogóle nie chca dzieci a później mają je bo wpadli, albo decydują się bo \"wypadałoby \"mieć w końcu dziecko?! Ja kończę studia, mój mąż bobrze zarabia,w każdym razie radzimy sobie, mamy mieszkanie , zwiedziliśmy trochę świata, ale mamyw planie teraz mieć dziecko... Chce pracować, spełaniać sie zawodowo ale wybieram dziecko!Mimo że mam sporo lat przed sobą ... I nawet jeśli jakaś młoda dziewczyna ma inną sytuacje ekonomiczna niż ja, ale bardzo pragnie miec dziecko- popieram ją ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssss
Nie każdemu się udało.... NIe każdy ma prace, mieszkanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze że temat zeszedł na kwestie pracy,studia..... No to ja powiem tyle że można i studiowac i mieć dziecko -tak tez się da.Owszem nie mówie że będzie łatwo,miejscami może być cięzko pogodzic wszystkie obowiązki,no ale cóz...dla chcącego nic trudnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) chyba nic mi nie pozostało, jak tylko cieszyć się że temat sie rozwinął :) a to że mam 20 lat i mysle o poważnie doktoracie to, przynajmniej ja, nie widze w tym nic złego :) A DZIECIĄTKA I TAK SĄ CUDEM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy w innym stopniu dojrzewa.Inni szybciej,inni wolniej.Niekiedy 20-latek jest bardziej dojrzały pod każdym względem niż ten o 20 lat starszy.Ja też młodo urodziłam bo mam 22 lata (nie była to wpadka,długo się staralismy z mężem) i w życiu nie zmieniłabym tego.To że mamy dziecko nie oznacza że nas w czymś ogranicza (ze względu że mały ma 3 miesiące więc o wyjściu nie ma mowy ale czy to najważniejsze???? )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×