Zakochać się w przyjacielu..

ja z moim obecnym mężczyzną, przed związkiem przyjaźniłam się 2 lata. 3,5 roku temu zerwałam z ówczesnym chłopakiem, pocieszał mnie i... okazało się, że jest mężczyzną mojego zycia;) To ma bardzo duzo plusów, nikt nie zna Cię tak jak twój przyjaciel, ty też wiesz o nim wszystko. Jeżeli się przyjaźniliście to pewnie macie duzo wspólnych znajomych, wspólne zainteresowania... Związek z przyjacielem? Taaak! Ale trzeba byc pewnym swoich uczuc, bo inaczej mozna tylko zniszczyć przyjaźń, nic nie zyskać i tylko żałowac, że się spróbowało.

co do pociągania--jak sie jest bardzo atrakcyjnyą kobieta to nawet gej leci na ciebie,taka prawda.

atrakcyjną*

ja też mam ten problem , zakochałam się w koledze którego znam praktycznie całe zycie , nie wiem czy on też coś do mnie czuje bo boje się spytac ale wydaje mi się że on nie myśli o czymś takim jak "zakochać się w przyjaciółce" mimo że już nieraz prawie skończylismy w łóżku , nie myśleliśmy trzeźwo i nie wiem ile to jest dla niego warte i czy wgl dla niego coś znaczy . nie wiem co robić już :(

Hej, ostatni raz pisałam tu 2011.02.02 Postanowiłam się podzielić tym co się od tego czasu zmieniło, może to co napisze da odwagę tym co się boją. rok po napisaniu tego postu mój wtedy chłopak mi się oświadczył . Jesteśmy narazie w narzeczeństwie , z racji tego że bylo troche problemow ktore staneły nam na drodze pobieramy sie za rok. Jestesmy prawie 6 lat razem kochamy sie tak samo jak na poczatku zwiazku i sie soba nie nudzimy. Nie moge powiedziec ze sie nie kłócimy i ze nasze zycie jest idealne, bo tak nie jest, ale nadal cieszymy sie swoim towarzystwem i lubimy spedzac czas razem. Do tych co się boją. Spróbujcie, może zyskacie miłość swojego życia! Trzymam za Was kciuki

Moja historia jest banalna...wielka miłość, 3 letni związek, rok zaręczyn aż w końcu mój narzeczony zerwał ze mną , a ja nie moglam się pozbierać. Kompletnie:( Mam 26 lat, a taka miłość trafiła mi się raz w życiu. W poprzednim związku już nawet myślałam, że to "to" - na całe życie, ale nie. Dopiero kiedy spotkałam mojego obecnego zrozumiałam czym jest prawdziwa miłość, piękna, silna, odwzajemniona. Musiałam zrobić wszystko co w mojej mocy żeby go odzyskać. I udało mi się to dzięki urokowi miłosnemu od rytualisty perun72@interia.pl , teraz znowu jesteśmy szczęsliwi i planujemy ślub.

Cóż, nasza historia nie ma póki co szczęśliwego finału. Ja zakończyłam zwiazek, on też. Mój nieudany, jego - był udany, chciał się tamtej oświadczyć, ale rzuciła go w bardzo brutalny sposób. Miesiąc później zaczęliśmy gadać, zostaliśmy przyjaciółmi. Wiemy o sobie wszystko, mamy codzienny kontakt, potrafimy wyczuć się na odległość, całowaliśmy się nie raz, w łożku też już byliśmy... ale jest jedno ale - on nie jest w stanie udźwignąć teraz kolejnego związku. szczegóły opisałam tutaj http://f.kafeteria.pl/temat/f4/dac-czas-odpuscic-czekac-czy-to-ma-sens-mezczyzna-po-zwiazku-p_6341546 proszę was o radę co mam robić...

Najwięcej o magii miłosnej Wie wróżka Sigita. Czasem udziela się nawet w telewizjach ezoterycznych. Ważne, ze pomogła mi odzyskac chłopaka w niecały miesiąc. Kontakt do niej jest na stronie http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/