Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

julia.

KLUB MAMUŚ Z POZNANIA

Polecane posty

Monis - właśnie w tym jest problem że kobieta jest conajmniej dziwna. Ma wiele swoich dziwactw które doprowadzają mnie do furii!!!!!!! Ostatnio o niczym nnym nie myślą jak o przeprowadzce :( Agusia (minimisia) już mnie wyzywa przez gg że mam myslec pozytywnie i się nie stresoać. Tylko kurcze ciężko tak :( Teraz mieszkam z moją mamą - nie powiem zeby było super, ale jak to się mówi matka jest zawsze matką i jest inaczej. A po drugie dobrze mi się mieszka w tym mieszkaniu bo remontowałam je pod siebie i tak jak mi się podobało. A teraz musze się stąd wyprowadzić i przenieść do mieszkania które swój urok straciło przez teściową. Kobieta nie ma kompletnie gustu :( niestety. I jak patrze na to co ona pokombinowała to mi się ryczec chce że tak można spieprzyc urok czegoś np, jedną zbędna rzeczą... Ale cóż zrobić... muszę jakos wytrzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riotrasss
Witam wszystkie mamuski z Poznania:) iż będę tatusiem z Poznania, to mam do was serdeczne pytanie, czy wiecie moze gdzie jest jakaś prywatna klinika ginekologiczna, z miła obsługą ??? z góry dziekuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paula o kochana i w co ty się pakujesz? z tego co wyczytałam to różowo nie będzie! ja dokładnie wiem o czym mówie, znam to z autopsji, jeśli tak do tego podchodzisz to wierz mi uciekniesz szybciej niż się wprowadzisz, radze ci lepiej znajdz jakieś pozytywy tej sytuacji i trzymaj się ich bo zwariujesz!!! ja też byłam w podobnej sytuacji i nie daliśmy rady pogodzić życia dwuch rodzin w jednym domu, teraz mieszkam w malutkim mieszkanku i jestem najszczęśliwszą kobietą pod słońcem!!! przede wszystkim zaczęło się znowu układać między mną a moim mężem (a właściwie przez jakiś czas nasz związek był fikcją), no i po roku mieszkania na \"swoim\" (narazie wynajmujemy) zdecydowaliśmy się na drugą dzidzie!!! Aktualnie załatwiamy formalności kredytowe i jak wszystko pójdzie po naszej myśli to za 3msc będziemy posiadaczami NASZEGO WŁASNEGO gniazdka :D :D kochana życzę ci jak najlepiej, mam nadzieję że tobie również wszystko się poukłada powodzonka i duuuużo szczęścia :D :D :D 🌼 🌼 riotrasss witaj tatusiu cieszę się, że tatusiowie też tu zaglądają :) :) niestety w tej chwili nie mogę ci pomóc ale jak tylko się czegoś dowiem to dam znać 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Dziewczyny, Tak się zbieram i zbieram i jakoś napisać nie mogła, ostatnio wiecznie coś się dzieje... Byliśmy z Wojtusiem chorzy, najgorzej było w Mikołajki po prostu zdychałam, a małym trzeba było się zajmować...w sumie tylko w takich chwilach odczuwam mocno samotne wychowywanie dziecka, poza tym jestem bardzo szczęśliwa i szczerze powiedziawszy nawet odpowiada mi takie życie :P pewnie to kwestia przyzwyczajenia :) Byłam już na 2 zajęciach z angielskiego, było super, Wojtuś wraz z innymi dziećmi bawił się na tej samej sali pod opieką wykwalifikowanej pani, więc jak miał markoty to przychodził do mnie, albo szedł rozbrajać magnetofon lektorowi :P Co do naszych nocnych problemów, to zaliczyliśmy 2 noce przespane, ale mimo to zaobserwowałam, że rzadziej się budzi...już nie zasypia z butelką i w nocy też nie woła, więc pewne osiągnięcia mamy :) Moniś ja też późno miałam zakładaną kartę ciąży i z tego co wiem teraz większość przychodni tak robi. Minimisia a Ty pracujesz czy jesteś w domku? dbaj o siebie :) Ewa miło Cię widzieć po tak długim czasie :) Paula ja z Rataj od teściowej uciekłam i uważam, że to najlepsze co zrobiłam! z własnego doświadczenia wiem, że teściowa jest w stanie rozwalić każdy związek, więc jeśli możesz cokolwiek zrobić w tej sprawie to nie zgadzaj się na przeprowadzkę! Ja ze swoją teściową przez 5 lat żyłam jak najlepsze przyjaciółki...razem chodziłyśmy na zakupy, do kawiarni, plotkowałyśmy, zwierzałyśmy się sobie, a po ślubie i po tym jak zamieszkałam razem z nimi wszystko obróciło się przeciwko mnie i niejednokrotnie wbiła mi nóż w plecy, mieszkałam tam 10 m-cy ale wystarczyło aby rozwalić moje małżeństwo!!! Mam nadzieję, że u Was wszystko dobrze się potoczy! Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny za dobre rady, ja tez niechętnie się tam przeprowadzam, ale w tej chwili mieszkanie na kupie na 3 pokojach - 4 dorosłe osoby + dziecko+ kot to nie jest nic fajnego. Każdy każdemu wchodzi w drogę :( Mam nadzieję że mieszkać bedziemy tam tylko chwile. Czekamy aż P dostanie norlamną umowę o prace (w tej chwili ma na czas próbny) i chcemy starac się o kredyt i wynieść sie na swoje. Stąd moje pytanko Moniś. Powiedz mi jak możesz jak w tej chwili wyglądają sprawy kredytu hipotecznego. Słyszałam ze podobno nie trzeba miec umowy na stałe tylko wystarczy na czas okreslony, jaką trzeba mieć zdolność kredytową na tak powedzmy 250000 kredytu. Jak możesz to oświec mnie trochę w tych sprawach bo jeszcze sie nie orientowaliśmy i czy mozesz mi polecic już jakiś bank, co masz sprawdzony czy dopiero szukasz? Bardzo bym prosiła o pomoc jeśli możesz. Za co góry bardzo dziekuję. Ja uceikam na szkolenie. Będę na kafe wieczorkliem. Trzymajcie się buziaki papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Paula jak wróciłam do domu rodzinnego wraz z Wojtkiem to mieszkałam razem z Mamą, Bratem, Dziadkami i 2 psami też na 3 pokojach :) fakt faktem niekiedy ciężko było bo Wojtuś był malutki często płakał jako to małe dziecko, a mój brat się wkurzał, albo jak Wojtek zaczął chodzić to wyłączał komputer bratu, a ten to maniak gier kompletny :) no i mieliśmy jakieś tam zatargi, bo zawsze burzył się, że \"nie pilnuje dziecka\" mimo, że mały to jego oczko w głowie. Do tego w domu dziadek po udarze mózgu z niedowaładami, jak ja to mówię, \"drugie niemowlę\" ciągle trzeba mu pomagać i latać koło niego, ale powiem Ci, że i tak mimo tego natłoku i w sumie niedogodnych warunków, to ja odpoczywałam psychicznie, po tym co przeszłam z teściami i mężem to był dla mnie raj na ziemi :) po 7 m-cach brat wyjechał do Szkocji (nie wytrzymał nerwowo na kupie), a po 10 m-cach moja mama się wyprowadziła, więc teraz my z Wojtkiem mamy 2 pokoje i własną kuchnię, ale wcześniej nie było takich perspektyw, te zmiany nastąpiły nagle. Owszem teraz mamy więcej swobody, ale też mam mniej pomocy :P Uważam, że zamieszkanie z teściami to był mój największy błąd w życiu! Oczywiście każda sytuacja jest inna, ale ja jak się tam wprowadzałam też myślałam że tylko na rok może dwa bo potem pójdziemy na swoje, stwierdziłam, że tyle czasu wytrzymam nawet gdyby było bardzo źle, ale jednak nie wytrzymałam. Mam nadzieję, ze jesteś silniejsza ode mnie i znajdziesz sposoby na radzenie sobie z teściową :) Słoneczko za oknem trzeba ubrać się i wyskoczyć na spacerek :) Pozdrawiam wszystkie dziewczynki i Wasze maluszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzeczko ciesze się kochana, że zaczyna się normować sytuacja z nockami wojtusia :D :D {kwiatek] małymi kroczkami do celu, buziaczki dla was obojga 🌼 👄, naprawdę jestem pełna podziwu dla ciebie i ciesze się bardzo, że jesteś taką zaradną kobitką!! :) :) :) gratuluję angielskiego! tylko tak dalej! paula co do banków to moja kochana czeka cię niezły maraton! radze ci odwiedzić kilka bo każdy inaczej podchodzi do sprawy, u nas przy obliczaniu zdolności, rozbierzność kwot różniła się nawet do 50tyś zł. zależy jaki bank, najmniej oferował nam millenium, najlepiej było w handlowym i pko bp sa, natomiast njmniej formalności, a może najwięcej pomocy zaoferowali nam w bgż. my postawiliśmy na pko. Wszystkie banki przy obliczaniu zdolności biorą pod uwagę jaką macie umowe o prace (naprawdę mimo wszystko najlepiej mieć pełen etat, czas nieokreślony), wysokość dochodów (większość chciała netto), ilość członków w gosp. domowym, inne kredyty, raty, bik itd. właściwie to cię trochę prześwietlą, dokumentów jest masa, i masa załatwiania z aktami notarialnymi itp. ja mam gorzej bo potrzebuje jeszcze na remont więc cały plik dodatkowych dokumentów. Wszystkie dokumenty zbieram i dopiero pojadę złożyć wszystkie dokumenty, radzę ci pojeżdzić i samemu popytać ponieważ każdy jest rozpatrywany indywidualnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchajcie dziewczyny...czy Wasze dzieci Was biją? ostatnio Wojtek robi to nad wyraz często :( za każdym razem jak mu sie coś nie spodoba zaraz bije mnie po twarzy lub głowie, kilka dni temu w nocy jak się obudził i płakał, stał w łóżeczku ja podeszłam aby go uspokoić a on mając jeszcze zamknięte oczy i płacząc tak mnie zaczął okładać że znieruchomiałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczko - też mi się to zdarza ale razam Patryk dostanie orznam i karze mu się przeprosic i mówię że nie wolno bić mamy. Wtedy zawsze się przytuli i już więcej tego nie robi. Bardzo zadko się to w ogóle w naszym przypadku zdarza. Staraj się tak samo podejść do Wojtka. Tłumacz że nie wolno i ma natychmiast cię przeprosić. Dziękuję za dobre rady. Mam nadzieję ze nasz związek przez teściową się nie rozpadnie. Z moja mamą też nie było wesoło ale jak narazie jesteśmy razem choć nieraz było ciężko. Moniś dziękuję za informacje widzę że ciężka przeprawa mnie czeka! Nienawidzę tej cholernej biurokracji ale co zrobić jak się chce mieszkać samemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczko przepraszam cię ale teraz tak patrze i widzę że ja nawet sama nie wiem o co chodzi przez te moje literówki. Chodziło mi o to że Patryk też nieraz tak robi ale dostaje ode mnie ochrzan i karze mu się przeprosić natychmiast. Mam nadzieję że teraz jest już ok. Moje dzisiejsze roztargnienie związane z przeprowadzką sięga zenitu i to wszystko dlatego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie Paula umiem czytać między wierszami ;) ja za każdym razem taż mówię Wojtkowi, że to mnie boli i nie wolno bić mamusi, potem też każe się przeprosić a on daje mi buzi i się tuli, tylko, że za 10-15 min jest to samo, nawet nie zliczę ile razy w ciągu dnia od niego obrywam :( już nie mam pomysłu jak z tym walczyć, poza zwracaniem uwagi i przeprosinami, niekiedy ostrzej go wyzywam, jak robi to już któryś raz z kolei, ale nic nie skutkuje :( może to taki wiek i po prostu trzeba przeczekać, sama już nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rezczko przybywam z odsieczą :) mój kochany najkochańszy synek też pare razy mnie uderzył a co najgorsze dla niego to było śmieszne i był czas, że zupełnie nie wiedziałam co z tym zrobić aż przeczytałam mądrą poradę : jak mały mnie uderzył łapałm go za rączke i mówiłam NIE WOLNO MAMĘ TO BOLI acha i musisz patrzeć mu prosto w oczy u nas na początku był śmiech i złość, że go łapie i przytrzymuję i jeśli puściłam rączke a zrobił to ponownie łapałam za raczkę znowu i mówiłam NIE WOLNO MAMĘ TO BOLI I JEŚLI ZROBISZ TO JESZCZE RAZ TO CIE ODŁOŻĘ i tak robiłam jak mały mnie uderzył ponownie to go odkładałam np. leżelismy na kanapie to stawiałam go na podłodze oczywiscie był płacz ale ja byłam nie ugieta i tak po paru razch zrozumiał, że tak nie wolno robić i od tego czasu już się to nie powtórzyło. Może u was też pomoże ta metoda Paula trzymam kciuki, żeby wszystsko się dobrze ułożyło i gdyby nie ta sytuacja, która w sumie was zmusza do przeprowadzki to wiesz, że mieszkanie z teściową moim zdaniem to najgorsze co może sie zdarzyć ale pamietaj, że to tylko przystanek na drodze do własnego gniazdka :) moniś a ty pracujesz? czy na L4 i który to tydzień już leci ?? na kiedy masz termin?? czujesz już ruchy?? u mnie już 23 tc i jestem na L4 ale zajmuje sie małym także wcale nie czuje, że odpoczywam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
minimisia jestem w 8tyg, jestem jeszcze na zwolnieniu bo plamiłam, ale niestety od wtorku MUSZE wracać do pracy :( :( tez mam już jedną pociechę, ale jest na tyle duża, że mam dużą pomoc :D :D ale te z mam teraz latania i niestety z odpoczynku nici pozdrawiam was serdecznie :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w nowym tygodniu!! Przeprowadzna juz jestem. Napisze tylko tyle - dolinka... magii świąt w ogóle nie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co tu takie pustki??????? Ze świątecznego korzystając zwyczaju, przesyłam tyle życzeń ile kwiecia w maju. Życzę Ci naprawdę z całą serdecznością, by Święta napełniły Twoją duszę radoscią :) Czegóż jeszcze Ci życzę? - Zdrowia i dostatku! Szóstki w Totka, a także ogromnego spadku! :) Siedmiomilowych butów i czapki niewidki, spełniającej życzenia małej złotej rybki :) Kury ze złotym jajem, Lampy Alladyna, Sezamu Alibaby i szczodrego Dżinna :) Samych miłych perspektyw, uwag błyskotliwych, wielu ludzi przyjaznych, niewielu \"życzliwych\". Masy sukcesów małych, wielkich, gigantycznych, poklasku, uznania i awansów licznych :) Mieszkania w Nowym Jorku, willi w Kopenhadze, przytulnej garsoniery gdzieś tam w czeskiej Pradze :) Rejsu dookoła świata, gdzieś w nieznane wypraw, ekscytujących doznań, smaku nowych przypraw, moze nagrody Nobla w jakiejś kategorii :) I życia w stanie choćby lekkiej euforii :) Do tego wiele zdrowia, kondycji, miłości, dużo radości z życia i wiecznej młodości! :) Paulina z Patrykiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nim gwiazdka zabłyśnie, nim święta przeminą, niech Wam błogosławi Panienka z Dzieciną. Niech się Wasze życie w szczęśliwości splata dziś, jutro w Nowy Rok i po wszystkie lata. Pozdrowionka :) P.S. odezwę się jak się skończy ten cały świąteczny kierat ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak obyczaj każe stary, według ojców naszych wiary, chcemy złożyć Wam życzenia, z dniem Bożego Narodzenia. Niech ta gwiazdka Betlejemska, która wschodzi tuż po zmroku, da Wam szczęcie i pomyślność W nadchodzącym Nowym Roku najlepsze życzenia przesyła Agnieszka z synkiem Krzysiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy już czym prędzej bieży, by dołączyć do pasterzy. I ja spieszę z życzeniami, bo nie mogę być tam z Wami. Zdrowia, szczęścia, pomyślności i niech dobroć wśród Was gości. I niech Boga wielka moc na Was spłynie w Świętą Noc Julia, Krzysztof i Jaśminka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najserdeczniejsze życzenia, Cudownych Świąt Bożego Narodzenia, Rodzinnego ciepła i wielkiej radości, Pod żywą choinką zaś dużo prezentów, A w Waszych pięknych duszach, wiele sentymentów. Świąt dających radość i odpoczynek, oraz nadzieję na Nowy Rok, żeby był jeszcze lepszy niż ten, co właśnie mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I to tyle naszego pisania??? :D pewnie wszystkie szykujecie się na Sylwestra my w tym roku tradycyjnie w domu :) ciężko byłoby mi sie w coś wcisnąć no chyba że w worek po ziemniakach :D ale nie żałuje najlepsze towarzystwo mam w domu a tego potrzebuje do szczęścia A co u WAs?? piszcie !!!!! I oczywiście Szczęśliwego Nowego Roku !!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeechkm
DZIENDOBEREK LASECZKI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w Nowym Roku!!!!!!! Mam nadzieję ze topik się rozwinie wraz z nowym rokiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia_mamajasia
Hej! Witam po dłuuuuuugiej przerwie. Paula dzieki za info. Tamto forum jakos mi zawsze nie po drodze było...:) Coprawda rzadko bywam na necie ale bede zagladała... A teraz uciekam bo zasypiam. Ahaaa! Dzis mój debiut : po raz pierwszy zostalam chrzestna i czuje sie baaardzo fajnie z tym (jak na razie) - podobno kiedy przyjdzie czas komunii czar pryska :D:D:D hahahaha Pożyjemy zobaczymy :) Pozdrawiam wsie mamusie i dzieciaczki z Poznania i okolic ma sie rozumieć :* Pzdr asia i jaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie poznanianki w Nowym Roku!!!!!! jutro jadę na Polną na wizyte, bardzo się boje bo ostatnio nie było widać zarodka, jestem w 10tyg mam nadzieję, że teraz już wszystko się wyjaśni, trochę się boje tej obojętności personelu, czasami to aż strach o coś zapytać :( :( :( szkoda.... buziaczki dla was po wizycie napewno napisze co i jak :D 👄 👄 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniś - bedzie wszystko dobrze - trzymam kciuki - jak tylko wrócisz to pisz!! Asiu - witaj spowrotem i w miare możliwości pisz co u was :) jak tak Jasiu???? Tak dawno już sie nie widziałyśmy. Trzeba spotkanko powtórzyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość newada80
Czesc dziewczyny wlasnie trafilam na Wasza stronke no i postanowilam sie do niej zapisac:)) Ja rowniez jestem w ciazy to moj 21 tydzien,tydzien pelen wrazen poniewaz dzidzius wkoncu sie porusza i czuje jego pierwsze ruchy jest to niesamowite uczucie:)) jestesmy z mezem bardzo szczesliwi i juz nie mozemy sie doczekac tego cudu na swicie a termin mamy na druga polowe maja.Pozdrawiam Was goraco

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniś napewno wszystko będzie dobrze nie martw się 🌻 Newada80 zapraszm a ja jestem w 26 tc :) i termin mam na końcówke kwietnia a ty jak się czujesz?? znacie już płeć ?? no i napisz coś więcej o sobie Paula 👄 Rzeczka👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×