Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość syropinka26

jak sobie poradzic z zyciem po studiach??

Polecane posty

czesc kobietki!! co tam ciekawego porabiacie.stukam do was bo smutno ze nic sie tutaj na forum nie rusza.na tym drugim swoim to jakos niemoge ostatnio nadazyc bo zagozale rozpoczynajace swiat w dwoch kolkach kobietki pisza i pisza o coraz to nowych wrazeniach..a tymczasem moje zafascynowanie przyjazdem tutaj zaczyna pomalutku opadac.jakos nie potrafie docenic tego ze dostalam sie na pelen etat do restauracji.ale jak tak sobie pomysle o sobie to chyba nigdy nie potrafilam docenic swoich osiagniec czy to tych malych czy to tych wiekszych..a co za tym wszystkim idzie ambicje na lepsza prace. tzn w bardziej normalnych godzinach no i lepiej platna.wiadomo ze kelnerowanie to praca wlasciwie na cly dzien swiatki piatki i niedziele.i tak sobie mysle ze w nastepnym sezonie postaram sie dostac do pracy do sklepu. moj facet pomalu tez ma dosc kuchni i monotoni robienia codzennie tego samego.wiec moze zmienimy prace razem??narazie puki co to co mamy jest bardzo wazne i bedziemy sie tego trzymac. ogolem wszystko jest wpozadku.nie mozemy nazekac tyle ze pogoda sie popsula i od tygodnia jest szaro ponuro a wczoraj np 4 razy w ciagu dnia zdazyla sie zmienic pogoda;o no ale taki tu klimat.pozdrawiam was goraco i piszcie co tam porabiacie🖐️:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki!! co tam u was slychac??no teaz to juz zeczywiscie chyba topik umiera.ale to nic najwazniejsze ze w zyciu duzo nam sie pozmienialo i to na lepsze.kazda dzielnie stawia kroki niezrazona kadego dnia.confiused w kierunku powazniejszych decyzji wspolnych ze swoim facetem oraz zyciu PO studiach ,anilijka w macierzystwo a julka niedaje sie facetomwym dolinkom;)i wciaz ja podziwiam za wytrwalosc w pracy.:D dla mnie samej tez bylby to duzy sprawdzian swojego podbudowania ale tymczasem ja oze w mniej powaznej sprawie ale juz tez zapomnialam jak sie balam na poczatku isc tu do pracy a teraz to co robie zaczyna mnie juz nudzic.no ale coz puki co umnie wszystko wpozadku.caly czas rozgladamy sie za samochodem.swiniurek szaleje czasem to mamy z niego ubaw po pachy a moj mezczyzna...mezczyzna bez zmian tylko potrzebujemy trooche odmiany a nie tylko praca dom praca dom wiec mam nadzieje ze te 4ry kolka niedlugo juz kupimy. buziaki kobietki i mam nadzieje ze macie ladna pogode bo unas to poprostu przechodzi sama siebie.dzisiaj niewiem ile bylo z 10stopni??blee 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki!! co tam u was slychac??no teaz to juz zeczywiscie chyba topik umiera.ale to nic najwazniejsze ze w zyciu duzo nam sie pozmienialo i to na lepsze.kazda dzielnie stawia kroki niezrazona kadego dnia.confiused w kierunku powazniejszych decyzji wspolnych ze swoim facetem oraz zyciu PO studiach ,anilijka w macierzystwo a julka niedaje sie facetomwym dolinkom;)i wciaz ja podziwiam za wytrwalosc w pracy.:D dla mnie samej tez bylby to duzy sprawdzian swojego podbudowania ale tymczasem ja oze w mniej powaznej sprawie ale juz tez zapomnialam jak sie balam na poczatku isc tu do pracy a teraz to co robie zaczyna mnie juz nudzic.no ale coz puki co umnie wszystko wpozadku.caly czas rozgladamy sie za samochodem.swiniurek szaleje czasem to mamy z niego ubaw po pachy a moj mezczyzna...mezczyzna bez zmian tylko potrzebujemy trooche odmiany a nie tylko praca dom praca dom wiec mam nadzieje ze te 4ry kolka niedlugo juz kupimy. buziaki kobietki i mam nadzieje ze macie ladna pogode bo unas to poprostu przechodzi sama siebie.dzisiaj niewiem ile bylo z 10stopni??blee 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijkka***
rybko nie umiera topik po prostu każda z nas coraz lepiej sobie radzi z zyciem i pomału każda z nas odnalazła swój sens i cel w zyciu. tytuł brzmi - jak sobie radzić po studiach- i tak też podobnie miałysmy wszsytkioe problem z tym zyciem, dlatego szukałyśmy wsparcia i odnalazłysmy je tutaj. Przeszłyśmy przez różne chwile i te ciężkie i te potem coraz lężejsze. pamiętam jak nawzajem radziłysmy sobie o tabletkach persen gdy szłysmy na pierwsze rozmowy w sprawei pracy. teraz myśl eże już nie potrzebujemy tego. I trzeba sie cieszyć bo że corax mniej sie pisze to oznacza ze coraz mniej jest chwil zwątpienia i beznadziejnosci. Myśle ze juz to co było nigdy nie wróci i wsdzystkie poradziłysmy sobie bez wiekszego problemu z tymi przeszkodzmi które były. ja wpadam tu żadko, teraz udzielam się na innym topiku, o macierzyństwie bo to głównie przykuwa teraz moja uwage, ale zawsze zerkam co tu nastukane. I choć rzadko ale napisze co u mnie słychować :) trzymajcie się dziewczymki i piszcie choć czasami co tam u was się dzije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz moja kolej
czesc. ja tez mam podobny problem, tyle ze u mnie jest duzo gorzej bo jestem bardzo niesmiala i nie wiem jak kiedys znajdę sobie pracę :( narazie jestem na czwartym roku na fizyce. jeszcze nigdy nigdzie nie pracowalam wiec zupelnie nie wiem jak to jest. ale boje sie tego, bo wiem jak moi rodzice maja ciezko w pracy :( zaczynam sie zastanawiac nad tym czy moze by nie kontynuowac potem nauki na studiach doktoranckich, no ale tez jest problem, bo tam jest sporo seminariow czy wyst. publicznych, ktorych bardzo sie boję. nie wiem jak to bedzie, ech... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
witajcie hmm zamiera pisanie ale nic poza tym. od czasu do czasu tu zagladam co piszecie i czy cos piszecie. zgadzam sie z anilijka ten topik powstal zeby nam pomoc odnalezc sie, zebral kilka bratnich duszy z podobnym problemem i dzieki temu bylo nam latwiej. teraz kazda jest juz ustawiona i ma inne problemy, wiec moze zalozymy nowy topik:D ostatnio zaczelam sie zastanawiac czy by nie zmienic pracy na cos lepszego, dobrze mi tam ale nie moge sie zasiedziec bo nie znajde potem juz nic lepszego. zaczelam przegladac oferty i powiem wam ze mam strasznego stresa, jak sobie pomysle o tych rozmowach kwalifikacyjnych i tym jak wypadne, brrr ale coz tak trzeba wkurzam sie bo znow zaczelam sie klocic z facetem, nie mozna wszytskiego zwalic na PMS. po prostu nie potrafimy sie w pewnym momencie zamknac tylko musimy sie poklocic. nie wiem jak wy to robicie ze sie nie klocicie i zyjecie w takiej harmonii - moze podsuniecie mi kilka pomyslow? zaczynam sie obawiac ze jak sie tak bedziemy klocic to z mieszkania nici i czego sie jeszcze boje to tego ze bede musiala zmienic wlasciwie cale swoje zycie. a raczej wizje jego, a tego bardzo nie chce. teraz moja kolej- studia doktoranckie to taka praca nauczycielska, bo zajecia ze studentami masz obowiazkowe, stres jest zawsze ale jesli znasz sie na rzeczy to szybciutko go przelamiesz, poza tym jednak jest inny stosunek studentow do doktorantow - takibardziej przyjacielski wiec czemu nie mialabys sprobowac;) anilijko duzo zdrowka i pisz nam czasem jak sie czujecie syropinko jak tam postepuje urzadzanie sie? macie juz samochodzik? i jak Ci idzie w pracy? julko napisz co u Ciebie!! sciskam was dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
confiused to nie jest tak że my żyjemy w wielkiej harmoni z facetami i sielankach. Oj na pewno nie. I pewnie reszta dziewczyn to potwierdzi. Różnie się układa miedzy dwojgiem ludzi raz jest fajnie a potem przez jakis czas jakos jest obconiewiedzeic czemu. A to ze gadacie zamiast przystopować i powstaje kłótnia to norma u każdych. Przeceiz kazdy człowiek jest właśnie tai że swoja madrosć chce wyspiewać :) Mi np teraz tez nie bardzo coś sie ukłąda. MImo ze jestem w ciaży i niby wszsytko jest ok ale jakos oddalilismy się do siebie. brakuje mi rozmów , czułosci, teraz jestesmy troche zabiegani. Te ciagłe remonty i brak czasu na rozmowe oddaliły nas od siebie. Momo tego wiem ze za pare dni znów przybliżymy się do siebie i na nowo będziemy się czuć dobrze ze soba. I u ciebie zobaczysz podobnie będzie, czasem potrzeba jakiejs zmiany żeby pomóc danej sytuacji, nawet jednodniowy wypad gdzieś samemu lub w towarzystie inhych znajomych. a u mnie i dziudziuśka dobrze , rosnie jak na drozdzach i ma sie dobrze. wczorja byłam na usg z mężem i moglismy podziwiać jak skacze nasz malutek i macha łapkami. wiecie tak sie boje wszystkiego teraz i tego żeby był zdrowy i tego jak sobie poradzimy, czy będę dobra mamą i czy mój maztata. i czy będziemy szczęśliwi? to wszsytko czasami powoduje u mnie stany smutasowe, bo bardzo się boje tego wszsytkiego. bo rodzicielstwo to już cos wiecej niż szkoła czy paca , czy nawet małżeństwo. zesztą przed ślubem też bałam sie jak to będzie a zupełnie niepotrzebnie jak się okazało. confiused zgodzam się że zmiana pracy jeśli masz aspiracje na coś lepszego jest dobrym wyjsciem, mimo tych strsów i rozmów - życze ci powodzenia i wiem ze sobie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
halo!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ale zaniedbalam pisanie i sama nie wiem dlaczego/ przez ten okres co nie pisalam pzrezylam depresje serialową- wiecie cos takiego ze prócz obowiązków czyli w moim przypadku pracy- nie chce sie nic, tylko siedzialam pod kocykiemi ogladalam seriale. tak gdzies minely mi 2 tygodnie a teraz znow mam powera na wszystko:)))))))))))) moim skromnym zdaniem nic tu nie umiera, nic a nic. po prostu czasem piszemy, czasaem nie , jak mamy czas, chcemy cos napsiac itd... mam prosbe do syropinki - o maila z numerem telefonu. po sylwestrze jak stracilam telefon nie mam twojego numeru kochana syropinko. u mnie ok, pracuje gdzie pracowalam, imprezuje dalej z ta sama czestotliwością i...nadal sie z NIM spotykam. po kolezanesku ale spotykam i zadne z nas nie maochoty na spotykanie sie z kims innym.dobrze sie przy nim czuje... ostatnio mial straszne problemy w domu, dola, poczatki depresji...wiec stanelam na wyskosci zadania i kosztem nieprzespanych nocy ( co czasami naprawde bylo ciezkie jakmusialam wstac o 6 do pracy a zasypialamo 4) udalo mi sie jakos mu pomoc pzretrwac te chwile. jak nic z tego nie bedzie,to przyjazn mamy naprawde fajną. ale wiecie co? chyba sie starzeje..co prawda jak przychodzi weekend to nie wyobrazam sobie zebym miala nie wyjsc potanczyc , ale coraz czesciej przylapuje sie na tym, ze mysle jakby top bylo fajnie zamiekszkac zfacetem:)))))))))))))))) wlasciwie u mnie zadnych jakis specjalnych nowosci nie ma. tak jakos powolutku zyje sobie z dnia na dzien pogoda mnie wkurza caly czas jest pochmurno i pada.jest cieplo ale tak nieprzyjemnie.. confiused mnie moi wspollakotrzy wykanczają. a ja tez potrafie byc straszna. troszke mnie znacie i wiecie ze nie ejstem zlosliwa ale im robie specjalnie na zlosc, straszna jestem, wiem...takze bardzo sie ciesze z waszego wspolnego zamieszkania, odpodniesz od wspolokatorów- kretynów syropinko jak tam zycie na obczyźnie, jak facet??? anilijko jak zdrówko?wiesz czy to bedzie dziewczynka czy chlopczyk??? pozdrawiam , sciskam i caluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a mi sie popsul komp.:(dopiero dzis go odzyskalam.poczytam jutro co napisalyscie i nastukam do was.buziaczki kobietki:D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki!! ja to jestem prawdziwy nalogowiec i niemoglam sie doczekac kiedy bede miec juz kompa.:P komp mialam popsuty bo spadl nam z parapetu i zlamala sie pewna czesc w kompie przez ktora nie chcial sie ladowac.wrr znalezienie tu u kogolwiek lutownicy graniczy z cudem wiec kupilismy swoja hihi.nie mielismy wyjscia. ciesze sie ze wam sie dziewczyny uklada. confiused masz racje chyba pwoinnysmy zalozyc topik pod inna nazwa jak ktoras wymysli cos odpowiedniego to chetnie sie przeniose tam stukac:D anilijko ciesze sie ze u ciebie i dzidziusia wszystko dobrze.. i przykro mi ze czujesz brak bliskosci swojego meza. mysle ze tymbardziej w stanie blogoslawionym czulosc jego jest ci bardzo potrzebna a tymczasem jestescie zabiegani \" uzadzaniem \" waszego zycia na przyszlosc.ale widze ze jestes wyrozumiala i dobrze potrafisz sie w wielu sytuacjach odnalezc. a co do bycia rodzicem to mysle ze bedziecie sie obydwoje z mezem musieli wspierac i pomagac w odnalezieniu w nowej sytuacji kiedy dzidzius sie pojawi na swiecie. teraz macie obawy czy sie sprawdzicie ale napewno jest cos magicznego w momencie kiedy malenstwo jest juz na swiecie mozna je przytulic i ukochac:D:Dto piekne momenty wynagrodza one wszystkie wasze trody i obawy:D:hihi troszke sie rozmazylam ale wiem ze sobie poradzicie!! julko fajnie ze spotykasz sie z bylym.to on juz wrocil do kraju tak? i jak sie odnalazl tam za granica?niechcial zostac na dluzej? teraz to juz sama niewiem co napisac kiedy przeczytalam ze sie spotykacie. najwazniejsze ze wam tak dobrze.niech tak zostanie a co z tego wyniknie w przyszlosci to czas pokaze. mysle ze on docenil napewno tez to ze potrafilas poswiecic sie dla niego i byc kiedy tylko cie potrzebowal.pamietaj tylko ze on tez napewno wiele razy bedzie chcial zrobic cos dla ciebie i nie odbieraj mu tej mozliwosci:) tak dlugo nie pisalas ze niepokoilam sie troszke jak ci sie uklada. ale w tym co piszesz czuc duzo sloneczka i dobrego samopoczucia.i niech tak zostanie!! confiused mysle ze zmiany w zyciu twoim i twojego faceta powinny nastapic.dobrze ze decydujecie sie na wspolne mieszkanie i ze masz ambicje na lepsza prace.a moze sporobuj szukac pracy jednoczesnie nie rezygnujac z tej?moze trafi sie jakas fajna okazja a latem duzo studentow napewnoi z miasta bedzie wyjezdzac wiec i konkurencja na rynku spadnie. co do klutni twoich i twojego faceta mysle ze wszystko minie z czasem i ze wlasnie powinniscie ze soba zamieszkac aby sie dotrzec. pamietasz jak pisalam do was maile latem ze nie daje rady ze swoim facetem i sama szczerze mowiac niewiezylam w to ze kiedy wroci do mnie w styczniu to nam sie ulozy.tymczasem kiedy zamieszkalismy razem nasze zycie sie zmienilo ja nauczylam sie tego ze ktos znowu jest obok i nie zawsze w domu musi wszystko stac tak jak ja chce;) (wkuzalo mnie wszystko co on robil obok bo to bylo nie po mojemu) ba z czasem nawet wogole przestalo mi to przeszkadzac. a czy sie klucilismy?klucic chyba nie napewno nie o sprawy ktore dotycza bezposrednio nas dwoch.ale niejedna noc rozmawialismy i mysle ze warto bylo. i wam zycze tego abyscie doszli do porozumienia i pomalutku stawali sie jedna caloscia ktora bez drugej polowki niemoze zasnac wieczorkiem w domu:) buzaki kobietki i bede teraz dalej nadrabiac zaleglosci w netowaniu wkuza mnie tylko ze topik niechce mi sie zachowac w kafeteri w ulubionych i za kazdym razem jak chce tu wejsc musze was szukac w calej tej stercie topikow.wrr julko chcialas moj nr tel?napisze do ciebie eske/.🖐️🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz moja kolej- paralizuje cie strach przed ocena?a moze sproboj pojsc gdzies na darmowe praktyki. wtedy sprobujesz troche jak to jest jak sie pracuje a jednoczesnie niebedzie to nic bardzo wiazacego. mysle ze studia doktorackie to fajna sprawa jesli ci sie w przyszlosci przydadza.co u ciebie slyszach?zagladasz tu jeszcze? pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
hej weszlam na2 sekundki zobaczyć co tam u was i jak widze nasza niezastąpiona syropinka dużo nastukała.mama nadzieję ze bedziesz czesciej pisac, bo my sie ostatnio zaniedbujemy... ja nie wiem co ztego bedzie, co u mnie bedzie. dalej mysle o nim jako o kimś z kim moglabym coś stworzyć..tym bardziej teraz kiedy wiem o jego klopotach w domu i wiem dlaczego czasami taki był. zobaczymy, na razie bardzo mi te spotkania pomagają u mnie duzo znajomych wyjeżdża za granicę do pracy, jakos ostatnio tylko żegnam i żegnam, chodze na pozegnalne imprezy, pomagam w pakowaniu...jeszcze chwila i zostane bez znajomych. moda na wyjazdy zagraniczne w ogole nie upada, wrecz przeciwnie... u mnie ok. zyje sobie bardzo powolutku.coraz powazniej rozgladam sie za miekszaniem, ustlilam z rodzicami ze do konca roku trzeba bedzie cos kupicbo to ostatnia chwila. mam nadzieje ze to wypali, tylko tak coraz czesciej mysle o tym, ze chcialabym zamieszkac tam juz z kims, naprawde zycie w pojedynke zdecydowanie mi zbrzydło... pozdrawiam i piszcie co u was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
hhaahahaha confiused chyba wyslalam ci eske przez przypadek:)))))))))0miala byc wiadomo do kogo, ale nie o to co myslisz- chodzilo o obiad;))))))))))))))) ej no co z wami???? pisac mi tu szybko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
hehe, oj kochaniutka to nie pierwsza eska do mnie-nie do mnie ;) i co lepsze zawsze przesylasz mi je w 10 egzemplarzach :D a tak poza tym to nie masz z czego sie tlumaczyc :P co tam u Was? ja bylam na dlugim weekendzie wreszcie w domu, grillowalismy codziennie, tak ze juz nie moglam sie patrzec na kielbaski, kurczaczki i inne tego typu smakolyki. ale wypoczelam i jest dobrze:) a w pracy sie natomiast zrypało. nigdy nie jest tak dobrze zeby nie moglo byc gorzej, no i u mnie tak jak zawsze cieszylam sie ze atmosfera jest fajna, kolezenska to teraz juz nie moge tego powiedziec. dostalam propozycje awansu (zaznaczam tylko propozycje i to do wiadomosci wlasciwie tylko mojej i mojej przelozonej) i jakims dziwnym sposobem dowiedziala sie o tym reszta i z dnia na dzien moja najlepsza kolezanka z pracy przestala sie do mnie odzywac i chodzi obrazona, jeden z panow okazal sie obrzydliwym intrygantem a ja tak naprawde nawet nie wiem czy awansuje - paranoja ! generalnie jesli awansuje to zostane w tej pracy, jesli nie to juz nie mam co tam szukac, bo w tej chwili wlasciwie nie mam juz z kim tam rozmawiac. super nie? szukamy tez mieszkania z facetem. nie jest latwo.myslalam ze skoro dosyc wczesnie zaczynamy szukac to bedzie wiekszy wybor, nizsze ceny a tu sie oakzuje ze kiedykolwiek nie zaczniesz szukac zawsze musisz byc pierwszy do oferty bo ci ja ktos zwinie sprzed nosa. wczoraj zaklepalismy sobie mieszkanko, urocze, urzadzone w stylu ikei i z fajna wlascicielka no i niedrogie. ale tez gdybym nie byla jedna z pierwszych to nic bym nie wskorala. no wiec takie zmiany sie szykuja :) buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
a bo to jest tak, że nie blokuje telefonu i wysylam a ty jestes pierwsza na liście moich kontaktów confiused;)))))))))))))) a u mnie to jakos fajnie sie robi, oby nie zapeszyć z NIm mam super uklady i jakos tak powoli zaczynamy sie zachowywac jak para, ale nic wiecej nie napisze, bo sie nie uda.....:)))))))))))) to by bylo na tyle, mam dzisiaj wyjątkowo swietny humor, smieje sie sama do siebie:)))))))))))) buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki!! confiused i jak tam praca awans jest nadal aktualny??super ze dostalas taka propozycje to pomoglo by Ci ulozyc sobie zycie ktore ostatnio macie ze swoim chlopakiem w planach.przykro mi ze taka jest sytuacja z wynajmem mieszkan wogole ten temat ostatnio w polsce robi sie ciezki trodno jest trafic cos naprawde dobrego. ja wogole do was ostatnio nie pisalam bo raz ze wogole prawie w necie nie siedze a dwa ze musze za kazdym razem szukac was w spisie bo nadal tematy nie chca mi sie zachowywac w ulubionch;o julko jak tam ty i twoj mezczyzna??no i mam nadzieje ze u ciebie wszystko w pracy w pozadku. fajnie ze z mezczyzna cos zaczyna sie ukladac.pewnie korzystaliscie razem z tych cieplych dni ktore w polsce byly. a anilijko co u ciebie?jak sprawa z mieszkaniem mezem no i przede wszystkim dzidziusiem?waszym samopoczuciem?teraz pewnie tez masz kazdy dzien zapelniony albo chociaz sobie odpoczywasz w cieniu gdzies na dworku:)tak cieplko u was bylo wkoncu.az pozazdroscic. my niestety slonca mamy tyle co kot naplakal bylo trzy dni cieplo a wczoraj jak mielismy wolne to oczywiscie padalo.ale i tak mielismy udany dzien wolny.zaczynamy sie powolutku coraz bardziej uzadzac.kupilismy wczoraj polki i dvd bo moj mezczyzna bez ogoladania filmow nie moze sie obyc.jednoczesnie nie chcemy kupowac zaduzo mebli i takich roznych rzeczy bo w tajemnicy powiem wam ze mamy plany wrocic gdzies za 5 lat do polski oczywiscie z mysla o wlasnym interesie gdzies w pieknym zakatku polski...wiem wiem takie mazenia ma wielu..ale bez mazen i planow nie ma nic w zyciu i trzeba dazyc do tego by cos w zyciu miec bo niewyobrazam sobie jednoczesnie jakbym miala cale zycie tutaj pracowac moze w restauracji czy recepcji itp. z mezczyzna uklada nam sie dobrze choc ostatnio musialam go troszke naprostowac i nawet sie poklucilismy co zdaza sie nam niezwykle zadko.ale doszlismy do porozumienia i wszystko jest ok.zaczyna mnie tylko niepokoic bo jego ojciec cos ostatnio zaczesto do nas wpada a niebede ukrywac ze nie jest to osoba za ktora tesknie;) tak pozatym to mialam mala tesknotke za moim miastem i bratem i troszke sie to nasilalo ale jakos tak jak mielismy wiecej roboty i sama niewiem jak to sie stalo ta tesknotka pewnego dnia sama gdzies zniknela. tak ogolem to staram sie dzwonic do domu choc to i tak nie czesciej niz raz na kilka tyg z bratem mam czesto kontakt na gadu no a teraz to tez niewiadomo kiedy porozmawiamy no bo koncu dzis konczy szkole no i dzieciaki maja upragnione wakacje. czasem mam wyzuty ze tu do was wogole nie wpadam ale widze ze ze wszystkim co piszecie bylam na biezaco no i nawet jakbymmogla usiasc do kompa to niechce mi sie szukac za kazdym razem naszych topikow. no to bede konczyc bo dzis jest internetowy czas pomiedzy praca no i chcialabym jeszcze popatrzec tu i tam;) a no i wlasnie czytalam artykul o biurze work&travel ktore zalatwialo wyjazd na havaje dla studentow ktorzy wydali fure kasy na wyjazd a po przyjezdzie okazalo sie ze nie maja gdzie pracowac ze o mieszkaniu nie wspomne.takze uwazajcie ludzie na oferty biur. pozdrawiam was i postaram sie czesciej tu zagladac. buziaki🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej!! ojojoj kobietki coscie takie zabiegane:D!!wchodze sobie a tu nic..martwa cisza;)no ale zeby niebylo tak pusto to wam cos krotko nastukam choc pewnie bez zadnych specjalnych nowosci bo zycie tutaj niewiele sie zmienia a to miedzy innymi przez pogode poniewaz jest do BANI.normalnie dolina jak niewiem drugi sezon tu jestem i tak samo jak w zeszlym roku ciepelka do tej pory niewiele tu zaznalam:(pozatym wszystko jest dobrze.wczoraj zrobilismy sobie unas imprezke ale niebylo zbyt fajnie no i dostalismy skarge od sasiadki ktorej przeszkadza doslownie wszystko. pozatym to uzadzania ciag dalszy,moj mezczyzna zaczyna robic prawko no i tak to jakos z dnia na dzien leci.. pozdrawiam was serdecznie i piszcie co u was bo strasznie jestem ciekawa co dzieje sie w zyciu kazdej z was!!jak sie u confiused uklada w pracy i co z propozycja,julka czy dogaduje sie ze swoim mezczyzna no i najwazniejsze to dzidzia anilijki:D buzka🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki!! no no a co to kobietki ciekawego porabiaja ze wogole tu nie wpadaja??zajzalam dzis a tu pustka.wiec ja wam znowu troszke nastukam choc i ja musze spadac zachwile do pracy.bedzie dzisiaj pewnie ruch bo slonce wyszlo (az drugi dzien z kolei ;) ) no i widze ze jakas policja sie zjezdza czyli chyba bedzie unas na wsi jakas impreza.no i tak jak pisze dzien za dniem w pracymija ze wlasciwie niewiem ktory jest dzien tygodnia. tak ogolem to wszystko jest wpozadku.nie ma na co nazekac oprocz tego ze jak wszystkim chyba wciaz nam brakuje kasiory;)a chcielibysmy i to i tamto choc wiem ze i tak w tym krotkim czasie to duzo juz zrobilismy. z facetem moim sie nie klucimy chyba ze wchodzi w gre proble z ktorym on sobie nie radzil.on wciaz czasem nie rozumie czemu ja sie zloszcze.i jakis czas temu sie pozadnie oto poklucilismy no ale nigdy nie jest nigdzie slodko.pozatym to nie mamy wiekszych problemow. niedlugo przyjezdza mjego faceta mama na wakacje. no a ja to juz musze isc bo za 7 minut musze byc w pracy buziaki i piszcie co u was i jak anilijki dzidzius sie czuje:)[🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
czesc, hehe u mnie dopiero teraz znalazlo sie troszke czasu:) noramlnie przepadlam w tym mieszkaniu. od ok 20 czerwca non stop tematem nr 1 bylo mieszkanie, bo stwierdzilismy ze je pomalujemy, potem trzeba bylo je posprzatac, potem przewiezc rzeczy, bo moj facet mial wyjechac w fatalnym momencie czyli na przelomie czerwca i lipca. oczywiscie sie wkurzalam o to ale coz zrobic,musielismy sie przeniesc zanim on wyjedzie a potem zostalam sama z urzadzaniem :P ale bylam zla na szczescie przyjechala moja siodtra wiec jakos mi pomogla, no i razniej bylo, a nie tak samej w obcym miejscu. porobilam mase zakupow mieszkaniowych i ciuchowych - te wyprzedaze mnie wykoncza. a teraz jeszcze na weekend bylam u kolezanki w miejscowosci obok. w sumie wyszla taka dziwna sytuacja. bo ona mnie zaprosila do siebie na weekend, nawet byla z narzeczonym w krk i wzieli mnie do siebie, a jako ze wychodzi za mąz to byla ciagla gadka o przygotowaniach. znamy sie kilka lat, bylysmy nawet razem w stanach to pomyslalam ze byc mzoe zaprosi mnie na slub w ten weekend. poszlismy wieczorkiem na piwo, oczywiscie caly czas byl grany temat slubu, siedzimy na pwiku, ona zaprosila jeszcze jedna znajoma i wyciaga zaproszenie na slub dla tej znajomej, a ja siedze z boku jak kolek i w sumie przykro mi sie zrobilo. no nie wiem moze ja jestem jakas dziwna ale jesli jakiejs kolezanki nie zaparaszalabym na slub to przeciez nie opowiadalabym jej o wszytskich przygotowaniach, nie zabieralabym do knajpy gdzie ma byc wesele, ani tym bardziej nie zapraszalabym innych znajomych w jej obecnosci, no bo to przeciez nie jej sprawa. glupio mi normalnie bylo, czulam sie jak piąte kolo u wozu :O echhh a tak poza tym to ok, ta propozycja awansu troche mnie przyhamowala w szukaniu pracy, ale widze ze nic sie nie zmienia, wiec zaczynam badac grunt i szukac. buziaczki i piszcie co u Was!! papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej!! tak sobie weszlam a tu taka niespodzianka:Dconfiused powoli powoli czy tam i czytam i jakos nie pamietam zebys pisala ze macie juz jakies konkretne mieszkanko na oku i ze twoj facet wyjezdza.a gdzie pojechal?za granice do pracy??SUPER ze wam sie ulozylo i ze macie juz swoj kont w ktorym bedziecie tworzyc cos swojego.to jest bardzo wazne.bedziecie miec wtedy wogole inne poczucie wspolnoty.:) z tym weselem to zeczywiscie dziwnie.no niestety ludzie sa czasem tacy dwu licowi.tez by mi sie przykro zrobilo. ja wrocilam wlasnie z pracy i my za to mamy dzisiaj zlot kolezanek z problemami.przyszla jedna rozmawiac z moim facetem bo chce sie rozwiesc a do mnie przyszla druga ktora ma dosc swojego szefa.spadam sie kapac bo zaraz maja przyjsc.pozdrawiam i buziaczki. ciesze sie confiused ze ci sie uklada:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
hej dawno nie zagladąłm do was dziewczynki, ale cała moją uwage poświecam teraz wszystkim co dotyczy ciazy i takich tam :) u nas to zn. u mnie i maluszka wszystko dobrze, kopie jak szalony aż brzuszek podskakuje, i robie się coraz wieksza. Sampoczucie super choć teraz jak zaczeły się upały to nogi mi puchną i bolą strasznie. ciesze się ze u każdej z was dobrze się ukłąda, napisze potem bo musze uciekać teraz - coś wypadło ...papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hejkaaaaaaa
śledziłam kiedyś ten topic, ale coś powiało tu nudą... :( Dziewczyny, do dzieła! Nie ociągać się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
no powialo i to jak....ale u mnie to przez ten miesiac sie tyle wydarzylo ze az szkoda gadac....najlepsze jest to ze dziś po wplywem implusu napisalam do was dziewczyny maila ...i skasowalam go niechcący:((((((((((((((( dzis juz jestem padnieta ale jutro przy kawce napisze co sie wydarzylo pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki!!! nawet niemacie pojecia jak dawno nie wchodzilam wogole do internetu.az sama niemoge sie sobie nadziwic;) tak sobie mysle ze to ze powialo nuda na kafeteri moze tylko swiadczyc otym ze jestesmy coraz bardziej zajete i zabiegane w zyciu codziennym mam nadzieje ze zarazem mamy coraz mniej rozterek.jak juz kiedys confiused napisala poprostu przydalby sie nowy topik:) ciesze sie anilijko ze dobrze sie z dzidziusiem czujecie.to jest najwazniejsze🌼 umnie wszystko wpozadku.dzis popoludniu i jutro caly dzien mam wolne wiec wkoncu postanowilam nadrobic internetowe zaleglosci.do poniedzialku jest tutaj na wyspie na wakacjach mojego faceta mama. bardzo chciala zobaczyc kiedys francje a ze my nigdy tamnie bylismy jutro zabieramy ja na calodniowa wycieczke do jakiegos miasteczka na D..;) ogolem musze wam powiedziec ze od tej ostatniej afery z tesciem z przed kilku miesiecy tesc i siostra mojego faceta niebardzo mnie moga teraz zniesc przez co czasem wychodza konflikty.jak narazie niezbyt powazne ale jestem ciekawa co to bedzie potem.puki co widze ze moj facet staje po mojej stronie (jeszcze niejestem go w 100%pewna) a ja jak widze ze przeginaja pale to poprostu wypale odpowiednia serie argumentow mojemu facetowi.ujelabym to tak.nie ma jego rodziny w poblizu nie mamy problemow.i niech tak zostanie:) pozatym praca dom praca dom tyle ze pogoda sie troche poprawila. od kilku dni mamy slonce. to tyle kobietki ide zobaczyc ile maila czeka na mnie na poczcie.;)szkoda julko ze nie wyslalas nam tego co nastukalas.co tam u Ciebie?? confiused a jak zycie w nowym mieszkanku i z facetem?? pozdrawiam was serdecznie👋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość confiused
czesc, w sumie to srednio nam sie układa, ale o tym nie na forum, moze jak sie zbiore to wam cos nastukam. przez to wszytsko wpadlam w taka lekka doline, chodze zdenerwowana i smutna, bezsnsu to wszystko :( znajomi sie rozplyneli a ja nie mam w zwyczaju co chwile nagabywac kogos o spotkanie,bo wyjde na jakas desperatke. w pracy bez zmian, niby mam awansowac ale prezesowa milczy wiec juz sama nie wiem. zdecydowalam ze jutro kupie gazete i zaczne szukac pracy. echh a ostatni tydzien nawet byl calkiem fajny, bylismy na krotkim wyjezdzie w tatrach slowackich i u naszej rodzinki, nawet planujemy juz wrzesniowy urlop, mimo wszystko :( ciesze sie ze Wam sie uklada julko napisz tego maila!!!!!!!!! czekamy !!!!!!! ;) papa p.s. to Wam namarudziłam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki!! tak sobie weszlam przed praca zobaczyc czy moze cos nastukalyscie. confiused nie martw sie problemy zawsze sa i beda wazne jest jak wy we dwoje potraficie sobie z tym radzic.my tez mamy problemy ale jakos narazie nie wplywa to w wyrazny sposob na nasz zwiazek i to mnie cieszy najbardziej. trzymam kciuki abyscie i wy potrafili przebrnac przez wszystkie problemy i je rozwiazac.wkoncu juz nie takie momenty przechodziliscie razem w zyciu!!! pozdrawiam was wszystkie.umnie dni jak zawsze podobne.dzis mamy duza impreze na sali a teoretycznie niemamy miejsca zeby pomiescic wszystkich ludzi.wiec nawet niechce myslec co bedzie sie dzialo wieczorem;O buzka🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wam wszystkim!! co porabiacie??julko,confiused,anilijko jak wam dni mijaja?? unas teraz juz dobrze choc ostatnio mielismy ciezki czas. troche mielismy problemow troche sie klucilismy.ogolem chyba juz to pisalam ze jak nie ma rodziny w poblizu to wszystko jest dobrze.odkad jego mama przyjechala wciaz cos sie dzialo bo wciaz z czyms dzwonili.i wiecie co??wkuza mnie jak sobie pomysle otym co bylo ze my klucac sie nie potrafimy znalezc porozumienia.poklucimy sie i na koncu godzilismy przewaznie dlatego ze on juz chcial poprostu zeby byl spokoj.a wogole nie zrozumial mojego punktu widzenia ani tego oco mi chodzi.i z tym jest mi troche zle.czy to tak jest zawsze kobietki?! wiem ze w zwiazkach sa potrzebne kompromisy.ale wydazyly sie takie zeczy w ktorych ja poprostu kompromisu nie widzialam a on niezrozumial..no i moglismy sie bezsensownie klucic bez konca..ale wiecie co.stwierdzilam ze mojemu facetowi chyba zadobrze sie zrobilo.bo wciaz razem wciaz wszystko bylo ok nie musial sie onic martwic.zostawilam go pewnego popoludnia samego i poszlam do kolezanki kiedy wrocilam zachowanie zmienilo sie od razu.hiihi facetowi to czasem potrzeba chyba malego wstrzasu.ja wiekszego niejestem mu wstanie zapewnic jak wyjazd do innego miasta na kilka dni niestety;) ale to podzialalo. pozatym hmmmmmmmm mam same zle wiadomosci.jego ojciec stracil ze swojego powodu prace i wczoraj wrocil do polski.dobra wiadomosc w tym to ta ze my tu na wyspie wkoncu bedziemy miec spokoj z nim ze tak bez ogrodek napisze. no i jeszcze jeden news.poklucilam sie ze swoja siostra.poprostu powiem wam ze nie mam juz do niej sily.zucilam jej sluchawka bo stwierdzilam ze ona kompletnie nie dostrzega tego ze w jakikolwiek sposob mogla mnie w zyciu skrzywdzic i rozmowa z nia jest bezsensu. a poszlo oto ze wyslalam jej kartke urodzinowa na ktorej napisalam z odruchu serca \"mam nadzieje ze kiedys sie jeszcze do siebie zlbizymy\" i ona odebrala to jako atak na siebie a stwierdzila ze to ja mam od dluzeszego czasu fochy i ze poco jej pisze takie cos skoro to moja wina ze niemamy dobrego kontaktu.hehe czy to niesmieszne.dzwonilysmy do siebie raz na miesiac czy dwa i za kazdym razem omalo bysmy sie nie poklucily.no i wkoncu sie to stalo. i dobrze ja stwierdzilam ze jak pojade do polski na wakacje to do niej nie mam poco jechac.bo meczyc sie tam niebede.no i to bylo we wtorek. potem mialam wolne i spedzilismy calkiem mily dzien ze swoim facetem razem we dwoje.dzis naprawde wypoczeta i spokojna poszlam do pracy.i niech tak zostanie:):) pozdrawiam was kobietki i zmykam do pracy🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anilijka***
hej kobietki no zrobiło się cichutko tutaj, nagle wszsytkie wraz przestałyśmy pisać. Ale myśle że to tylko przejsciowe i to znak ze sobie radzimy. u mnie wszystko układa się dobrze, siedze w domku sobie i mam mnóstwo spraw do załatwienia , ciagle cos robie i nie ma czasu na nude. Jest coraz mniej czasu i wiem ze jak za dwa miesiace urodze to już w ogóle nie będzie na nic czasu. Brzuszek rośnie, malutki bryka i kopie cały czas , czasami też w nocy urzadza harce i spać nie daje:) Ale to miłe takie kopniaki wiec niech szaleje. Na usg powiedzieli ze to dziewczynka a na następnym okazało się ze jednak to będzie chyba chłopak. Mój mąż wniebowziety:) Ruszyliśmy też z budowa domu, na razie poczatki ale zawsze coś, i cieszymy się strasznie bo brdzo chcialibyśmy juz być u siebvie. Nawet nie wiem kiedy minął rok od naszego ślubu i to już rok kiedy mieszkamy z moją mamą. mieszka się dobrze choć ostatnio coś sie wydarzyło. Moja mama naburmuszyła się na prawie dwa tygodnie i wcale nie gadała z nami. Niewiadomo o co chodzi, bo wieczorem bylismy na grilu i było fajnie w rano wstałą zła. Normalnie szok. Ale juz coś tam rozmawia ale mój mąż chyba się na niej zawiodł, bo mieli super kontakt a nawet za dobry bo zamiast ze mna siedzieć to z nią kawke pił i ciagle cos mieli do pogadania. Teraz przynajmniej miałam go wiecej dla siebie;) I tak idzie dzień za dniem, pokoik przyszykowana na przyjscie nowego członka rodzinki, kasa idzie jak woda bo wszsytko takie drogie a wiadomo kusi zeby kupować, no i ta budowa pochłania wszystko. Rybko to dobrze ze teść tak właśnie zrobił i wrócił do polski, przynajmniej nie siedzi wam na głowie. Sami to sami:) A siostra to faktycznie ma kiepski charakter, zeby tyle się nie widzieć i dalej się kłócić przez telefon, widać czepia sie każdego słówka, nawet tego napisanego. Myśle ze ona po prostu ci zazdrosci że jesteś tam i że masz beztroski świat, może ona nie jest do końca szczęśliwa osoba. A z facetami to rożnie jest, czasem własnie trudno znaleźć kompromis, ale walcz, bo i tak prędzej czy później dany problem powróci wiec im szybciej go rozwiążecie to potem nie wróci i będzie z głowy. Fajnie ze się tam urządziłaś, że pracujesz i masz się dobrze.A jak tam wasza świnka ,morska? confiused mam nadzieje ze te twoje kłopoty się skończyły i juz masz się dobrze, ze jakoś się to wszystko poukładało? Napisz jak będziesz miała ochotke. Julka a co u ciebie? jak praca i facet. jak wakacje? ja uciekam ale będę zaglądać Buziaczki dla was wszystkich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kobietki!!! 20scia dni minelo od kiedy anilijka napisala.ja wiele razy chcialam to zrobic ale jakos tak..raz czasu brak raz weny tworczej i checi do pisania. ale dzis przyszlam wczesniej z pracy siedze sama w domku to wam cos nastukam. pierwsze to anilijko chcialam ci powiedziec ze bardzo sie ciesze ze ruszyliscie z budowa i zycze wam zeby wszystko dalej szlo po waszej mysli. i mam nadzieje ze dzidzius rosnie zdrowy.i ze niedlugo bedziesz nam mogla przeslac jego(dzidziusia) zdjecia:):) a co u nas od ostatniego czasu sie zmienilo??nasze ciezkie chwile z facetem minely dobre kilka tygodni temu.teraz wlasciwie znowu wogole sie nie klucimy.wiekszosc czasu i tak spedzamy w pracy.musze wam powiedziec ze sierpien to byl najbardziej pracowity miesiac z calego sezonu.bylam naprawde wykonczona.dobrze chociaz ze to odbilo sie na napiwkach i wyplacie. moglismy sobie zaczac juz odkladac troszke kasiorki a i tak zostalo zeby poszalec.kupilismy sobie duuzy telewizor choc nie nowy.moj facet cieszyl sie bardzo bo z niego to prawdziwy kinomaniak jest;) pozatym caly czas moscimy sobie gniazko.kupujemy czasem jakies kwiatki i co tam sie akurat trafi. jedyne co mnie przeraza to PAJAKI!!jeju ja mam arachnofobie a tu gdzie sie nie rusze to jakis wylezie i pol nocy potem spac nie moge a moj facet to ostatnio nawet zasilikonowal jedna szpare bo uparlam sie ze z tamtad wychodza haha;) i co tam jeszcze.wiecie co pomimo ze mi tu dobrze to niewyzbylam sie jeszcze wszystkich wyzutow sumienia co do tego ze nie ma mnie w domu.teraz kiedy brat poszedl do szkoly,jest w maturalnej klasie.teraz juz troche mniej ale z pierwszym wrzesnia bylo mi strasznie smutno ze nie ma mnie z nim umnie w mieszkanku.wiem wiem zdaje sobie sprawe ze jakbym tam byla to i tak nic bo to nie zmienilo bo co do nauki to niemialam na niego zadnego wplywu.ale i tak mam jakas taka schize ze jak niezdalby matury to bede sie napewno troche tym obwiniac. tak pozatym to z siostra od tego 16wrzesnia co wam tu pisalam wogole nie rozmawialam.i niewydaje mi sie zebysmy mialy oczym.troszke jest mi smutno z tytulu ze kapletnie nie ma porozumienia pomiedzy nami ale jednoczesnie jak o niej pomysle i otym zebym miala do niej zadzwonic zeby sie np pogodzic to wiecie co czuje..czuje pustke.cos takiego ze niema sensu dzwonic bo ona i tak wie lepiej i i tak niebedzie chciala sluchac. a jesli wyslucha to i tak na swoje przekalkuluje.wogole czuje ze niemialabym jej czego powiedziec. moje nadzieje woboec niej sie wypalily.moze to chwilowe..zobaczymy. a co z facetem jeszcze..hmm mozliwe ze bedzie musial jechac do polski na swoja sprawe rozwodowa.probuje jego rodzina to jakos zalatwic ale wciaz wychodzi cos nie tak.i chyba nieunikonione bedzie to ze bedzie musial sie stawic na rozprawie.mozliwe ze to bedzie pierwsza i ostatnia ale jednak. puki co niewiadomo kiedy to bedzie. a my skrzetnie planujemy wakacje na styczen.niewiem czy juz otym pisalam.ale chcielibysmy dostac jakis miesiac wolnego conajmniej.moc wyjechac gdzies do cieplych krajow a reszte spedzic w polsce. i to tyle co unas. naprawde niema na co ostatnio narzekac..niezapeszajac oczywiscie;) napiszcie co tam u was. confiused to juz chyba o nas zapomniala a ze o julce nie wspomne;);) buziaki dla wszystkich.trzymajcie sie cieplutko bo slyszalam ze coraz zimniej macie.unas teraz jest cieplej niz przez pierwsze pol roku papa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka kulka
hej dziewczny wiem ze dlugo nie pisalam, przez ten czas dni zrobily sie do siebie tak podobne ze sumie przestalam je odrózniać. u mnie bez zmian, to znaczy wakacje te wiele mnie nauczyly, jakos zmienilam sie troszke ale nie do konca, pracuje nad soba, żeby te zmiany byly jeszcze bardziej widoczne. mam twardszą d....;)))))) przestalam miec te cholerne nawzijmy to adhd, czyli zawsze cos musze robic o czyms myslec, nauczylam sie wyciszac, odpoczywac. dzis spedzilamcalydzien w odmu i bardzo dobrze mi z tym ( nie ukrywam zebardzo pomogla mi w tym pogoda - pada dzis calutki dzien i fakt ze wczoraj bylam na firmowej imprezie:))))))) coraz bardziej lubie taka pogode, mam czas na koc, ksiazke, tv a nie jak kiedys weicznie gdzies biegalam. jezu chyba sie starzeje;))))))))))))))))) zauwazylam ze ciagle zmienia mi sie otoczenie, ludzie z którymi przebywam, przez te2 miesiace zaprzyjaznilam sie fajnymi ludzmi i bardzo mnie to cieszy. za miesiac tez wracaja juz ludzie którzy wyjechali do pracy na wakacje, juz sie nie moge doczekac w pracy bez zmian, to znaczy od pazdziernika zmieniaja mi sie obowiązki, co mnie niesamowicie cieszy, bo zawzse to cos nowego. uwielbiam swoją prace, tylko kasa nie taka jezszce jaką bym chciala.... najbardziej jednak teraz dola mam jak zwykle przez faceta. ostatnio z kims sie spotykalam ale nic mnie nie rusza, nic nie czuje..i to nie to po prostu. dziewvzyny jak to jest- nie umiem sie zakochac w facecie, kóry po prostu jest mily, fajny, zaradny ale za to ciągle ciagnie mnie do tego drania, który ma paskudny charakter, ale tak mnie rusza i chcoiaz ostatno odezwal sie tydzien temu dalej o nim mysle... mam dośc juz tego, chce w koncu normalnego związku, bo mnie juz trafia powoli....co za neisprawiedliwosć takze podsumuje jakis rewolucji w moim zyciu przez te miesiace nie bylo. na wakacjac bylam nad morzem. ale tylko tydzien. koncze anilijko zycze zdrówka przede wszystkim, tobie i maleństwu no i wszystkim wam napisze bezczelnie zazdroszcze facetów. i powiem wam szczerze ze te klotnie, nieporozumienia, klopoty zrodziną maleją, kiedy amcie kogos u swojego boku. i mowi to najprawdziwsza w zyciu singielka, któej stan szybko sie nie zmieni. i jescze reb hcilerny okres slubów....;))))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×