Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ninao17

Bardzo młode mamy łączmy się!!!!

Polecane posty

Zapraszam na czat młode mamusie..Pokażmy światu że młode matki równierz potrafią być dobrymi i odpowiedzialnymi matkami!:) I prosze o zignorowanie wulgarnych komentarzy,nie ma co się takimi idotami przejmować.Dlatego nie zwracajcie na to uwagii..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To kwestia wieku a dorosłości, dojrzałości i odpowiedzialności za dziecko. Wczoraj było głośno o tym jak 35-letnia matak(?!) wyniosła przed blok noworodka. Fajny topik, co prawda ja już do \"bardzo\" młodych sie nie zaliczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama83
a ja sie zalapie w wieku 23 lat? urodzilam jak mialam 21:D ale domyslam sie ze to topic dla ponizej 20:) tak czy inaczej faktem jest, ze wiek nie gra tu roli, liczy sie rozsadek i podejscie dziadkow:) trzymaj sie mloda mamo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak najlepiej rodzić w wieku 15 lat. Młoda matka może w pełni poświęcić czas maleństwu. Ze względu na macierzyństwo nie jest objęta obowiązkiem uczęszczania i może w pełni rozkoszować się urokami posiadania dziecka. Młoda mama to osba, która bezkranie może podrzucić wnuka szczęśliwym dziadkom, przecież dla nich to żaden problem opiekować się bobaskiem ich ukochanej córeczki. Tatuś może po latach przyśle kartkę z podróży, i drogą listowną dzieciaczek będzie mógł poznać swojego dojrzałego tatusia. Miłego, szczęśliwego życia. W powyższym poście nie było ani krzty kpiny, bądź sarkazmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sereeek
łącze sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda mama
jestem w 26 tygodniu ciazy i w listopadzie 2005 stuknela mi 20 :) wiec chyba zaliczam sie do mlodych mam-nie z wpadki, z mezem planowalismy dzidziusia, spodziewam sie synka pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! To cudowne,musicie być bardzo szczęśliwe :D Ja też jestem młodą mamusią a raczej będe za kilka miesięcy.Myślałam nad imieniem dla mojej cureczki i już chyba się zdecydowałam Anielka:)Śliczne co? Zalerzało mi na imieniu rzadkim i ładnym.Jako mała dziewczynka bardzo lubiłam czytać książke Bolesława Prusa ,,Anielka\'\' i tak postanowiłam nazwać swoją cureczke:) Ja mam 20 lat:) Żeby nikogo nie zmylił mój nick;) Ninao17 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati-kati
hej dziewczyny, lacze sie z Wami bo od dzisiaj juz wiem... prawdopodobnie jestem w pierwszych tygodniach ciazy, sama nie moge w to uwierzyc jeszcze:) Mam 19 lat, jak urodze bede miala 20. No i jestem na 1szym roku studiow..Ciezko mi w tej chwili, oczywiscie ciaza jest nieplanowana, i zamiast sie uczyc do sesji zastanawiam sie jak bedzie wygladalo moje zycie w nastepnych miesiacach i latach. Ale generalnie jestem dobrej mysli - w piatek planujemy z przyszlym tata (ktory, kochany, "ma przeczucie ze bedzie cudownie"!) isc do lekarza. Pozdrawiam Was goraco :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluje Ci pati-kati :D Ciężko Ci jest i będzie ale miłość do dziecka będzie silniejsza od wszystkiego i wierze,że wszystko przetrzymasz.Ja też się bałam i ciągle się gnębiłam pytaniami ,,Co to będzie,jak sobie poradze\'\'.Niepotrzebnie ,co ma być to będzie :D Staraj się w każdym dniu myśleć optymistycznie. Dziecko to szczęście które dodaje skrzydeł:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żenua
:o młode mamusie na łóżkowe zabawy miały czas, ale na naukę już nie było :o ja pierdolę, jak można mieć zaplanowane dziecko w wkieu 19 lat :o w tym wieku to sie najpierw planuje studia, pracę, zeby mieć z czego zyć i na jako takim poziomie a potem dziecko, a nie "planować", że rodzice i mężuś utrzmają młodą matkę polkę :o ożesz :o wpadki to rozumiem, zdarza sie bywa, ale planowane dziecko w tym wieku :o żenua :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam pytanie (naprawde niezłośliwe, poprostu ciekawa jestem) do tych mam, które \"wpadły\". wpadły bo sie nie zabezpieczaly? czy porpstu cos zawiodło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pati-kati
a co studiujesz?a twój facet też studiuje?z czego żyjecie?pytam niezłośliwie, bo sama bym chciała dziecko na studiach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati-kati
hej ninao17, proszę, jak szybko mi odpisałaś:) Dziękuję Ci za ciepłe słowa i wsparcie! Dokładnie tak jest, teraz najbardziej to się po prostu BOJĘ przyszłości,wszystkich zmian... Czuję się obco z myślą o zostaniu matką... ale powoli, bardzo powoli przyzwyczajam się do niej. Muszę jeszcze zrobić badania krwi, pójść do ginekologa... może po kolejnych potwierdzeniach "zajścia" wreszcie uwierzę? :) Póki co - co kilkanaście minut otwieram szufladę, do której włożyłam test, i wpatruję się w te dwie kreseczki:D W tym momencie strasznie się boję też poinformowania rodziców moich i chłopaka (w końcu będziemy, przynajmniej w większości, na ich utrzymaniu).. jak wyglądała ta rozmowa w Twoim wypadku, jak przyszli dziadkowie przyjęli wiadomość o dziecku? do "do pati-kati" obydwoje kierunki humanistyczne, z tym że on jest na 2gim roku. Dzisiaj zaczęło się ustalanie planów finansowych:) Mój chłopak chce równocześnie ze studiami pracować, a ja i tak dostaję pieniądze na utrzymanie od mojego taty, więc mam nadzieję że nie wycofa kaski;) Jest nadzieja na stypendia naukowe dla nas dwojga, i - może - socjalne, ale to chyba zależy od tego czy zdecydujemy się na ślub. Tak na marginesie, też myślałam że fajnie mieć dziecko na studiach,ale teraz jestem spanikowana:0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co prawda uważam, że bardzo młode to bardzo młode -15, 16, 17 izawsze tak uważałam, zawsze dziwnie patrzyłam na takie nastki, którym były w glowie tylko imprezy, szpanerstwo etc. I ktore od rodziców wymagały pomocy. Równiez będę młodą matką, co prawda 20 to nie 16, ale ciągle jak dla mnie to o ten minimum rok za wcześnie. I nie kryję się z tym, absolutnie. Jednak los postawił mnie w sytuacji, wk tórej musiałam zdecydować \'wszystko albo nic\'. Dziecko nie bylo planowane, aczkolwiek z radoscią myslalam o tym, kiedy jeszcze myslalam,ze moj byly naprawdę mnie kocha ;) Teraz, po 3 latach, okazało się że słowa bywają ulotne; ja zostanę z dzieckiem, choc decyzji nie żaluję, ale zdaje sobie sprawę,że nie bedzie łatwo. Na szczęście finansowo radzę sobie b.dobrze, zawsze jakos trzymałam się nauki i planów. A że zmieniły się, trzeba scenariusz dalej pisac. Owszem, z rodzicami będę mieszkać, mamy spore mieszkanie i nikt inaczej sobi nie wyobraża. Ale nie mogłabym powiedziec jak poprzedniczka z całą pewnością, że będe w wiekszosci na utrzymaniu rodziców! Rachunki dotyczą zarówno ich jak i moją osobę, dziecko będzie na moim utrzymaniu, choc doskonale wiem,że moi rodzice pomogą mi, jak tylko beda mogli - i bez znaczenia jest to że mam lat 20, gdybym miala 25 i taką sytuację -równiez tak by się zachowali. Jestesmy rodziną. To podstawa. Wpadki zdarzają się. Oby nie zwalać winy na cały świat i umieć godnie przyjąć odopwiedzialność, bez sępienia i siedzenia ze spuszczoną głową. Trzeba wypić to piwo :) Postaram się do samego dna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pati-kati
Igunana, przykro mi strasznie, że ojciec dziecka i człowiek któego kochałaś tak bardzo Cię zawiódł.. Dobrze, że możesz liczyć na wsparcie ze strony Twoich rodziców, to z pewnością wiele zmienia.. Moi niestety nie należą do osób wyrozumiałych, często reagują gwałtownie i dlatego obawiam się rozmowy z nimi. Pewnie ich pierwsza reakcja będzie wyjątkowo negatywna. Fakt, 20 lat to nie 16 (całe szczęśćie:) ) ale... ja też czuję, że to zdarzyło się w moim życiu zdecydowanie za wcześnie... i to nie ten rok, ale minimum 2-3! Jeśli chodzi o finanse, to z tego co piszesz, wnioskuję że moja sytuacja dosyć różni się od Twojej - ja jestem (a właściwie: byłabym i "bez ciąży") przez najbliższe 5 lat na utrzymaniu rodziców, ponieważ nie mieszkam z nimi - studiuję w innym mieście, tutaj mam wynajęte mieszkanie i dostaję pieniądze na życie. Tylko że wcale nie znaczy to, że wymagam czy choćby oczekuję teraz jakiejkolwiek dodatkowej pomocy - czy to finansowej, czy w opiece nad dzieckiem. Zresztą, pisałam o tym wcześniej. Z ostatnimi dwoma zdaniami Twojej wypowiedzi zgadzam się w pełni :) Trzymaj się ciepło, napisz co u Ciebie ninao17! odezwij się kiedyś ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emulka
Urodziłam synka co prawda 7 lat temu ..ale miałam wtedy niespałna 16 lat Dziś patrzę na to oczywiście z innej perspektywy..jestem szczęśliwa i niczego nie żałuję(pomimo iż z ojcem dziecka rozstałam się gdy SYNEK MIAŁ 2 LATA) Skończyłam szkołę, choć nie miałam pomocy ze strony rodziców,teraz studiuję zaocznie (dzięki pomocy mojego ukochanego faceta-z którym jestem od ponad 4 lat i nie było dla niego jakąkolwiek przeszkodą że "bierze sobie pannę z dzieckiem") Jednym słowem wszystko ułozyło się szczęśliwie -czego wszystkim młodym mamom życzę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do żenua po co wogóle wchodziłaś/łeś na ten topic?skoro nie jesteś gotowa/wy na dziecko-twoja sprawa,tu wpisują się mamy które są(z własnej woli lub z konieczności) gotowe,bo chcą przyjąć nowe życie. Hasła typu: "najpierw wykształcenie,potem kariera, potem ewentualnie ślub a potem ewentualnie dziecko" wychodzą bokiem bardzo wielu ludziom,i najczęściej są wygłaszane przez stare,niespelnione i zdołowane panny.... jak widzisz po wypowiedziach innych-dziewczyny uczą się,są w stanie utrzymać się, lub mogą liczyć na pomoc rodziny-zazdrościsz?na pewno jest czego!!! a jeśli kiedyś będziesz chciała/chciał mieć dziecko a będzie za późno (czego ci absolutnie nie życzę),to może sobie powspominasz ten topic i pozazdrościsz młodym i szczęśliwym mamusiom:) Ja mam 21 lat i staramy się z mężem od pół roku,mam nadzieję ze się niedługo uda (a może już się udało?) Pozdrawiam,a za wszystkie przyszłe młode mamy trzymam gorąco kciuki-będzie dobrze:) !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pati-kati - ja bron Boże nic złego do Ciebie nie chciałam pisać, mowiąc o utrzymaniu - daleko mi do złośliwości! Ja dzisiaj dowiedziałam się,że będę miała... Córeczkę!:) Było pięknie widać, nóżki, rączki, wszystkie kosteczki, serduszko, o rety...aż się trzęsłam. Teraz mam sesję, ale jakoś żyję , choc juz czasem kregosłup nie daje mi spokoju. Trzymajcie się w zdrówku razemz maluchami ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka25
Nie potępiam Wam że macie dzieci w tak młodym wieku, ale żeby mówić ze w razie czego pomogą rodzce - to trzeba wstydu i oleju w glowie nie mić, samemu trzeba dbać o wlasne dzieci - finansowo, a nie piepszyc sie a potem liczyc na tatusia, żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehehee
No faktycznie, to jest nienormalne liczyć na ojca dziecka, zwłaszcza dzisiaj, masz zupełną rację :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tez bym chciala
wiedziec -z czystej ciekawosci-niezabezpeiczalyscie sie czy cos nawalilo?Serdecznie WAS pozdrawiam i podziwiam-fajne z was babki, ze tak super sobie radzicie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka25
Pisałam o ojcu w sensie dziadek dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość afta
Pokażmy światu że młode matki równierz potrafią być dobrymi i odpowiedzialnymi matkami! FAKTYCZNIE JESTESCIE ODPOWIEDZIALLNE HAHAHAA RACZEJ NIE JESTESCIE,BO SIĘ DAJECIE DUPY I STAD BACHORY SIĘ BIORAAA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaalllllllllaaaaaaa
a ja bede mlodą mamą i ku waszemu zdziwieniu to nie byla wpadka, mam 18 lat i razem z moim narzyczonym starszym o 5 lat zdecydowalismy sie na dziecko. juz dawno tego chcialismy ale jakos zwlekalismy. o pieniadze sie nie martwimy bo ja mam troche pieniedzy na koncie a on dobrze zarabia. wkurza mnie to ze niektorzy na tym forum splaszczają wszystkie mlode matki twierdzac ze to szmaty i ze dają dupy nie myslac o zabezpieczeniu. fakt jest wiele dziewczyn ktore puszczaja sie na prawo i na lewo ale dlaczego z gory zakladacie ze jak mloda matka to akurat taka jest??? takie zachowanie swiadczy tylko o was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak juz ktos powiedzial
to, czy sie jest dobra matka,, czy nie nie zalezy od wielu tylko od charakteru. Ja mialam dzieci po 30tce, kiedy bylam niezalezna finansowo i mieszkaniowo. Ale jak mysle o swojej corce, to widze, ze niestety kazdy czas jest rownie dobry( czy niedobry) na dziecko. Bo zawsze cos przeszkadza - szkola, studia, praca. Powiem szczerze, ze latwiej nadrobic szkole czy studia niz zrezygnowac potem z dobrej pracy. Gdyby corka miala dziecko w liceum, najmniej by chyba stracila, bo liceum w koncu takie trudne nie jest i zawsze jakos sie skonczy Wlasciwie tylko jeden problem - czy ojciec dzicka to ten, z ktorym sie chce wiazac na cale zycie ( bo tak czy inaczej dziecko wiąze). Jesli ojciec jest odpowiedni, to wg mnie wiek nie gra roli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goszi
o matko... ja tu widzę czystą kpinę więc nie pochwalę się swoim maluszkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dulce.marta
Cześć dziewczyny ! Ja urodziłam córeczke 13 czerwca tego roku w wieku 19 lat.Mała wazyla 2450 g i mierzyla 48 cm.Jest śliczną i zdrową dziewczynką :) Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga http://querer-mio-lile.blog.onet.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×