ferry 0 Napisano Styczeń 18, 2006 Pretensje to może za duże słowo, ale niewątpliwie jakiś żal-ik i niedosyt... Hm, kobiety lubią \"rycerskość\" :D Ale nikomu nie jest miło (delikatnie mówiąc), jak dostaje AŻ taki znak na NIE. Więc wcale mu się nie dziwię, że nie dociekał przyczyn, bo pewnie jeszcze bardziej by się zdołował (czasami lepiej za dużo nie wiedzieć). Lepiej rozstać się bez kłotni, niż szarpać się nie wiadomo jak długo... No i po co miał walczyć, skoro i tak wiedział, że nic z tego nie będzie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maverick Napisano Styczeń 18, 2006 ferry dobrze prawi a Ty grusza to mnie zadziwiasz ... nie wiedziałem że mozna myślec w ten sposób ... to chyba jakiś żart Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ferry 0 Napisano Styczeń 18, 2006 Napiszę teraz ogólnie, bez względu na płeć i nie piję do gruszy - podkreślam! Czasami mam wrażenie, że pewne zachowania - typu: walcz o mnie, chociaż i tak cię nie kocham - wynikają np. z chęci pokazania własnej wyzszości (co pkazuje się świadomie lub nieświadomie). No, miło jest, kiedy chłopak zabiega, nawet błaga ;) albo pada na kolana z kwiatami, żeby tylko ukochana wróciła, ale... to jakaś paranoja! Po co ma cierpieć, robić nierzadko z siebie błazna, dawac się wodzić za nos, kiedy i tak wie, że kobieta jest na NIE? No i jest to zwyczajnie nieuczciwe w stosunku do niego. Sytuacja działa w dwie strony oczywiście. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość maverick Napisano Styczeń 18, 2006 ... i tyle w tym temacie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość białostoczanka Napisano Styczeń 31, 2006 ja znam lepszy kawałek Pan młody założył się z kolegami że 2x zaprzeczy w pytaniu czy chcesz pojąć ja za żone...no i też tak się stało, w końcu za 3x powiedział że chce, wtedy ksiądz do panny młodej, a ona...ja już nie chcę!!!Co za cyrk!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość grusza Napisano Styczeń 31, 2006 No, Maverick, jakby mi teraz mąz mój powiedział, że odchodzi, to bym w łeb sie popukała i mu awanture dzika zrobiła, że chyba mu sie poprzestawiało, a wtedy tamten sie obraził bez pytania o co biega, nie jest to dziwne??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Kwiecień 2, 2015 U nas we wsi była taka sytuacja że koleś na kilka godzin przed ślubem się rozmyślił .. podobno za namową jego matki .. synuś. wszystko było gotowe... on się rozmyślił... ojciec panny młodej która miała stan przedzawałowy powiedział że go zabije i to jedzenie przeznaczy na stypę :D takie to perypetie ale z tego co widziałam to muzyka grała i goście się bawili a panna młoda wylądowała w szpitalu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Czerwiec 9, 2018 Ja żałuję że 3 lata temu nie uciekłem sprzed ołtarza. Brałem ślub z kobietą która wcześniej mnie ciągle do niego namawiała a co gorsza, brałem ślub z kobietą co do której miałem wątpliwości i która aż tak wcale mocno mi się nie podobała. Teraz poznałem w końcu normalną kobietę która mi się podoba ale jest już za późno. Gdybym wcześniej dał sobie z tym wszystkim spokój to teraz mógłbym mieć zupełnie inne życie. Może by nie było też kolorowo ale chociaż może bym nie miał wątpliwości. Dlatego dobrze radzę pannom i panom młodym - jeśli macie jakieś większe wątpliwości (np. wygląd, złe zachowanie, jakieś poważne sprawy z przeszłości, np. zdrady) aby się naprawdę dobrze zastanowili i odwołali wszystko póki nie jest za późno. Bo Sakrament Małżeństwa to bardzo poważna sprawa. To nie zabawa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kchm 1 Napisano Listopad 8, 2020 Dnia 9.06.2018 o 21:06, Gość gość napisał: Ja żałuję że 3 lata temu nie uciekłem sprzed ołtarza. Brałem ślub z kobietą która wcześniej mnie ciągle do niego namawiała a co gorsza, brałem ślub z kobietą co do której miałem wątpliwości i która aż tak wcale mocno mi się nie podobała. Teraz poznałem w końcu normalną kobietę która mi się podoba ale jest już za późno. Gdybym wcześniej dał sobie z tym wszystkim spokój to teraz mógłbym mieć zupełnie inne życie. Może by nie było też kolorowo ale chociaż może bym nie miał wątpliwości. Dlatego dobrze radzę pannom i panom młodym - jeśli macie jakieś większe wątpliwości (np. wygląd, złe zachowanie, jakieś poważne sprawy z przeszłości, np. zdrady) aby się naprawdę dobrze zastanowili i odwołali wszystko póki nie jest za późno. Bo Sakrament Małżeństwa to bardzo poważna sprawa. To nie zabawa. Bierz rozwód i zwiąż się z tą kobietą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach