Mój własny interes-BUTIK Z ODZIEŻĄ...

nie zauważyłaś? naszemu forum grzmotnie 10 lat od pierwszego wpisu... dokładnie 22 stycznia... to jest okazja na szampana, nie? ;) a co do sklepów otwieranych z dotacji - fakt państwo daje ale innym w tym samym czasie zabiera. bo daje pieniądze na start konkurencji a sklepom już istniejącym zabiera klientów w ten sposób. czyli my co mamy sklepy otworzone z własnych pieniędzy jesteśmy za nasze podatki zapłacone z naszych pieniędzy kopane w d... w ramach sprawiedliwości społecznej

A no widzisz, nawet nie zwrócilam uwagi,że to juz 10 lat forum. To faktycznie trzeba kupić tego szampana... Mi nikt nie chciał dać żadnej dotacji jak otwieralam, ale cóż jakoś otworzyłam. Tak jak mówisz Nicky jak otwieraja sklepy z dotacji to i klientek u nas mniej bo lecą do nowego zobaczyć,a że te sklepy po roku się zamykaja...bo przecięż rok muszą się utrzymać,aby dotacji nie oddawać. Rok szybko zleci..

kiedyś nie dawali dotacji na otworzenie sklepu teraz tak. i nikt w urzędzie nie patrzy, że dając jednemu zabiera innemu klientów. bo tak jak piszesz - klientki idą popatrzeć co nowego się otworzyło, porównuja ceny, zaraz fasony czy kolory słyszę że tam lepsze tylko nie było rozmiaru... i oczywiście mój ulubiony : bo tam jest przecena... a teraz z innej bajki : euro leci do góry, ceny też zaraz polecą w hurcie, może trzeba jechać łapać towar póki tańszy? kiedy jedziesz?

Nicky ne wiem,czy zauważyłaś ja jeździłam tydzień temu Teraz nie wiem kiedy podaję, może gdzie na początku lutego-jak kasy nazbieram hehe bo na razie to cienko widzę, sama wiesz jak teraz z klientami U mnie od wczoraj tyle śniegu dosypało,że dzisiaj na mieście pustki,

Moda ja wiernie czytam co piszesz i wiem że jechałaś ale tak mi sie nudzi że myslałam że to już ze trzy tygodnie a nie jeden ;) a początek lutego to już za dwa tygodnie no prawie rzut beretem. ja za tydzień chyba. zmotywował mnie ten kurs euro...

kebaby som niedobre bo smierdzom przepoconymi turasami a dotacje to som małe na sklep nawet bym asortymenty majtaskuw nie pogła poszeżyć

Hej. Jak tam u Was? Sprzedajecie cos? U mnie marnie z handlem obecie Pozdrawiam

Wszystkim chyba marnie. W każdym razie ja zgłaszam że walczę ;) a reszta?

Ty walczysz, ja walcze a reszta hmm, chyba wyginela juz hehe Pozdrawiam

Ja wam konkretnie powiem, że utarg miałam lekko ponad 200 więc szkoda siedzieć... A jak zabijacie sobie czas w pracy? Ja trochę palę, trochę czytam i mam łamigłówki. Na smartfonie net. Radio gra. Płacicie za radio?

Ja tam cały dzień filmy oglądam :) utargi śmieszne... rzędu 200zł, a dzisiaj jeszcze nic... jak planujecie przetrwać te miesiące? Macie na opłaty? Pozdrawiam

A ja z nudów szukam towaru na necie. Takie hobby. I w tym roku kicha, nic co by mi się spodobało nie znalazłam. Czekam na wiosnę. Butik94: napisz coś.....

Przeczytałam pięć ostatnich stron i jedno wam śmiać mi się chce. Jeśli liczycie po miesiącu n klientów i zysków to nic dziwnego że narzekacie. Powtórzcie sobie ot tysiąc razy albo powieście nad łożkiem żeby sklep zaczął na siebie zarabiać i przynosić zyski potrzeba minimum 3 lat. TAK 3 lat. A PIERWSZY ROK JEDZIE SIĘ TYLKO NA INWESTYCJACH I STRACIE. U MNIE CHOĆ W INNEJ BRANŻY SKLEP ZACZĄŁ PRZYNOSIĆ PIERWSZE ZYSKI PO DWÓCH LATACH DWA PIERWSZE LATA KOSZTY BYŁY DWA RAZY WYŻSZE NIŻ ZYSK. I WTEDY MOŻNA NARZEKAĆ JAK PO TRZECH LATACH NIE IDZIE. Tylko że dla mnie sklep stacjonarny na razie jest dodatkiem do życia. Fakt spędzam w nim siedem dni w tygodniu po 13 godzin. Ale żyje z handlu internetowego i zleceń internetowych z innej branży zupełnie. Dzięki czemu za rok wyjdę na prostą. Tak to się robi. Po miesiącu zyski chyba w snach

Aha jak będziecie siedzieć jak księzniczki oglądać filmy w pracy i czekać na klienta to na pewno manna nie spadnie z nieba. Zamiast bezmyślnie tracić czas lepiej sobie dorobić przez neta, wziąśc dodatkową pracę, ja tak robię ciągnę sklep i dodatkowe zlecenia . Brakowało mi na czynsz ostatnio połapałam zlecen, zabukowałam zaliczki 50% z góry i problem z głowy. Po co jezdzicie do Ptaka i Głuchowa, wszystkie sklepy stamtad maja , nie dziwne ze nikt teg nie kupuje. Poza tym do ptaka mozna samemu pojechac i sobie kupic bez waszych narzutow. Praca w sklepie nie polega na siedzeniu piciu kawki i czytaniu gazetek , z samego sklepu to w dzisiejszych czasach się moga utrzymać sieciówki nie małe butiki

no dobra głupia pipo podaj strone www gdzie można zarobić na jakis p*****************ych zleceniach bo do tego dążysz hahahha

A po co mam dawać każdy wie co może robić, i potrafić. Lepiej niz siedziec w klepie i liczyc na cud

Tylko byście na gotowe liczyły podać przynieść , dać i a wy kase bedziecie liczyc. Wujek G i myslec

Lenie jestescie p********e zlecenia pewie lepiej powiesic pare szmat w sklepie i liczyc ze a tym sie zarobi

Pierwsze pytanie - czy będzie rynek na tego rodzaju butik. Musisz zapoznać się z obłożeniem okolicy. Jeśli już wybadasz rynek, to zajmij się sprawami związanymi z oprogramowaniem. Bez programów analizujących takich jak http://newdatalabs.com/coto-jest-tableau/ praca na danych może być ciężka. Zacznij wszystko od początku, a nie od końca.

jakbyś poczytała ze zrozumieniem tekstu to tu piszą osoby które maja sklepy po 5 czy 6 lat więc nie ucz jak robić. a jak masz w innej branży to nic nie wiesz o tej branży więc się nie wymądrzaj. łap zlecenia jak masz i brawo dla ciebie ale po co włazisz na forum które ciebie nie dotyczy jak mówił klasyk - jak jest zima to musi być zimno. wtedy handel leży i tyle. każdy robi w sklepie co mu się podoba taki urok bycia własnym szefem. ja piję kawę szukam na necie czegoś do kupienia i czekam na wiosnę. znaczy planuję sobie spokojnie gdzie i po co pojadę. i kiedy. tak już mam i to lubię. a tobie najwyraźniej brakuje wyobraźni - nikt nie jedzie na ptaka kupić sobie bluzkę...

a jak uważasz że każdy może do ptaka pojechać i kupić bez narzutów to najwyraźniej nigdy nie byłaś na ptaku ani innym tego typu miejscu. kurtek w kartonie jest 20. jak dla mnie chcesz jechać i kupić bo na ptaku bez moich narzutów? a proszę bardzo jedź 400 km w jedną stronę kup sobie karton kurtek i będziesz mieć taniej... ciekawe o ile to wyjdzie taniej? nie masz pojęcia bladego o handlu nasza branżą to siedź na d... i rób swoje zlecenia

Hej, Nicky nie denerwuj się, z takimi ludzmi to nawet nie warto zaczynać rozmowy bo to szkoda nerwów. Wymądrza się bo chyba liczy,że ktoś coś podpowie robiąc takie podchody. Jak dla mnie dno, nawet czytać się nie chce takich ludzi. Jeździłaś po towar?? Bo cos mi się kojarzy,że chyba miałaś w ten weekend się wybrać Jak tam u Was handel?? Ruszyło coś?? Ja chyba będę się przenosić do innego lokalu Pozdrawiam

A moim zdaniem zabolało Was że napisał ktoś prawdę. Pojęcie o handlu macie mdłe. Zastanawiam się skąd macie na opłaty skoro zysku brak. Od męża? Haha Dramat. Idźcie do pracy a nie siedzicie bezczynnie.

byłam ale nic ciekawego nie znalazłam, co mnie nie dziwi... jak dla mnie to są teraz tylko resztki po zimie, szkoda kasy w to pakować na razie planuję "duży" wyjazd - ja niestety planuję od tyłu czyli jak zdecyduję czy jadę po wiosnę albo początek marca albo początek kwietnia to będę wiedzieć co robię wcześniej na razie wiem że święta są 27.03 jakoś tak - a z przyczyn rodzinnych nie ruszę się 12-19.03 nigdzie. więc mi wychodzi wyjazd w okolicach 01-05.03. dodam wyjazd z nastawieniem "po wiosnę" - potem dopiero kwiecień wchodzi w grę, a to jak dla mnie późno a teraz to tak tylko odświeżyć półki... trochę też zamówiłam z netu

Przeczytałam sporo z Waszych wypowiedzi . Interesujący dla mnie temat, ponieważ za 2 miesiące też ruszam ze sklepem. Razem z przyjaciółką chcemy otworzyć sklep z odzieżą od 46 rozmiaru i bardzo wierzymy,że nam się uda:)

Nicky a udało się cokolwiek upolować,czy całkowicie nic nie kupiłaś?? I kiedy teraz planujesz jechać, bo jakoś nie mogę załapać co to za data hehe, chyba jeszcze śpię. a masz jakichś sprawdzonych dostawców z neta?? Ja się boję, że zamówię z neta i przyjdzie jakieś badziewie :/ Ja sama nie wiem kiedy teraz jechać. Na pewno na początku marca,a czy jeszcze wcześniej tez to nie wiem sama czy się opłaca. I zastanawiam się,czy przywożąc towar na święta to 3/4 rękawki czy jednak już krótkie?? Jak sądzisz?? Już ostatnio jak byłam to krótkie rękawki się pojawiały Witamy,a jeździłyście już z koleżanką po jakiś towar,czy jesteście na etapie załatwiania wszystkiego?? Czym planujecie handlować, nastawiacie się na coś?? U mnie od rana pustki

idę do lekarza napisze jak wrócę

ja na necie próbowałam kilka razy i jest różnie. może przyjść badziew i to mi się zdarzyło kilka razy. kilka razy przyszło ok. ale np. dzwonili, że tego co zamówiłam nie ma przyślą inne czy mogą. zamawianie z neta to niespodzianka. ale czasami mnie kusi... to musisz sama zadecydować czy próbujesz z neta - czy przeznaczasz jakąś kwotę na "spróbowanie" tematu. ja mniej więcej już wiem czego mogę się po takim zamawianiu spodziewać i dlatego czasami decyduję się zaryzykować. dwie firmy z takich wysyłających skreśliłam - jedna chyba sama się zawinęła, druga miała w opisie inne rozmiary niż przyszły. z drugiej strony koszty wysyłki przy takim zamawianiu to z reguły 20-25 złotych, można przeżyć. a zawsze taka paczka to "nowości" wrzucone na sklep.

a dużo zamawiasz przez neta, czy tak tylko kilka sztuk?? Może i ja spróbuje i zarezykuję. Trzeba poszukac czegoś fajnego. Kuszą mnie spódnice i sukienki rozkloszowane,ale nie moge nigdzie znaleść w większych rozmiarach kiedyś na nacie widziałam ale bałam się własnie zamówić. W ogóle zastanawiam się czy takie modele miały by wzięsie wśrod puszystych pań Nicky to kiedy teraz jedziesz po towar?? I ponawiam pytanie czy coś przywiozłaś ciekawego teraz :)

Witajcie ponownie, Modaxxl-póki co jesteśmy na etapie załatwiania formalności. Mamy już zarezerwowany lokal w centrum miasta(miasto około 120tyś),w połowie lutego powinnyśmy mieć już założoną firmę i wtedy ruszamy po towar. Oczywiście zawitamy do Ptaka w Łodzi- to chyba obowiązkowe;) ale równocześnie namierzamy w necie hurtownie i producentów plus size. Warto dodać,że obie tez jesteśmy plus size,więc dość dobrze znamy potrzeby rynkowe;)