Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 30 tolatka

30paro latki starające się o dzidzie

Polecane posty

Gość mluk4
Czesc dziewczyny! W Krakowie dzisiaj taka zamieć śniezna że nie chce się wychodzić z domu. Byłam tylko w sklepie i koniec z pójściem gdziekolwiek. Sporo dzieci na podwórku bawiło się śniegiem:) U mnie dzisiaj 5dc, piję zioła i biorę Castagnus, Oeparol. Śluz jakby zaczął się jakiś pojawiać, zwlaszcza po Oeparolu. To dobrze bo ostatnio zapiomniałam jak on wyglądał:) za jakieś parę dni pojdę do gin aby zobaczyć jak sie mają moje janiki, czy tamte pęcherzyki się wchłonęły i czy coś rożnie.. Z humorem tak sobie, bywało lepiej. Ostatnio koleżanka zapytała mnie kiedy dzidziuś, bo już jakiś czas po ślubie i nic..oj, zrobiłam dobrą minę do złej gry..W takich chwilach nachodzą mnie czarne myśli..co jesli się nie uda, jeśli nawet in vitro nie da radę, bo jestem taki odporny przypadek..Kurczę, staram sie te czarne myśli odganiac i zyć dalej..i wstaję kolejny dzień i myślę pozytywnie..bo co mi pozostało..walczę dalej..Patrzę na męża..tak bardzo go kocham i tak chciałabym aby nasze dziecko było do niego podobne :) albo do mnie..byle tylko było.. Eedit, co u Ciebie, głowa do góry, musimy trzymać się razem, będzie rażniej. Pozdrawiam też inne starające się i te którym już się udało a też nie było łatwo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kara28

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kara28
czy ktoś mógłby mi powiedzieć czy wynik estradiol 154,8 pg/ml oraz progesteron 8,11 w 20 dniu cyklu jest prawidłowy i co oznacza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikea
Kara28 a jak długie masz cykle, która to faza cyklu u Ciebie ? Badanie progesteronu robi się 7-8 dnia po owulacji i wtedy powinien być powyżej 10, a niektórzy uważają, że powyżej 15.Czyli skoro badanie było robione w 20 dniu cyklu to jest szans,że po kilku dniach Twój progesteron jeszcze wzrósł i że to dobry wynik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kara28
bardzo dziękuję, łudziłam się że to możę oznaczać ciąże ale wczorajsze badanie usg to wykluczyło:-((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i mamy nasze wymarzone drugie Maleństwo :))))))) Urodzi się pod koniec października! Cuda się zdarzają! Nasza Hania juz nie może doczekac się Rodzeństwa. Pozdrowienia dla wszystkich Strarych, Średnich i Nowych Topiczanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratki Horaniu, kurcze jestem w szoku ile z was po pierwszym zaraz drugie ma juz w drodze. Ja chyba jaks insza jestem po pierwszym wyczekanym jakos nie spieszy mi sie do drugiego malego szkodnika (jak mowi moja kuzynka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mluk4
Horania, gratulacje! Miło poczytać takie dobre wiadomosci. Ja dopiero staram sie o pierwsze...czekam na nie z utęsknieniem. dziewczyny, co u Was ? Eedit, co u Ciebie? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eedit
Witam dziewczynki! Mluk, u mnie w miare ok. Wiesz, nie odzywalam sie ostatnio, bo po prostu jakos o tym zapomnialam. Tak sobie postanowilam odpuscic, poki biore ten lek, z epo prostu mysli moje odeszly m.in. od pisania tutaj i myslenia o tym. Ostatnio sobie uswiadomilam, ze dawno tu nie zagladalam. Mluk4, ja w poprzedni piatek mialam bardzo silny bol, taki jak zawsze mialam, gdy mialam owulacje, tyle, ze to byl 16 dzien cyklu, no ale wtedy jeszcze mogla ta owulacja wystapic, w sumie troche mam ostatnio pokrecone z tymi hormonami. I teraz tu czytam, ze progesteron powinno sie zrobic ok. 8 dnia po owulacji. Czy powinnam to badanie zrobic np. w piatek? Bol owulacyjny byl w tamten piatek, to byl 16 dzien cyklu, czyli w ten piatek byloby to 7 dni od dnia tego bolu owulacyjnego chyba i bylby to 23 dzien cyklu. Mluk, doradz, czy ma sens robic to badanie w ten piatek. W sumie moglabym sprawdzic, czy byla ta owulacja, bo mnie to nurtuje. A przez ostatnie miesiace jej nie bylo raczej. I czy musze miec skierowanie od lekarza, czy wystarczy, ze pojde i poprosze o badanie progesteronu w celu sprawdzenia, czy byla owulacja? Tak ewentualnie mam powiedziec, czy tylko poprosic o badanie poziomu progesteronu? Bo jeszcze nigdy tego nie robilam. Tak wiec mialam troche oddechu od tego, a ostatnio (od tamtego piatku), zastanawiam sie, czy mialam ta owulacje, czy nie. Wszystko na to wskazuje, bo bol identyczny, jak kiedys, gdy mialam normalnie owulacje. I na drugi dzien juz jak reka odjal, bol ustal, nic nie odczuwalam. A w dniu bolu brzuch bardzo napuchl, czulam napiecie i ten bol z prawej strony. Mluk, a znasz sie na pomiarach temperatury i interpretowaniu wykresow? Bo ja po tym dniu bolu, nie mialam skoku temperatury od razu na drugi dzien, tylko dopiero po dwoch dniach, czyli 19-ego dnia cyklu. Czy to normalne, czy temperatura od razu powinna skoczyc? Jesli inni znaja odpowiedz na moje pytania, to tez prosze o porady i wskazowki i z gory dziekuje za odpowiedzi. Mluk, a jak twoj sluz:)? I co nowego u Ciebie? Pozdrawiam cieplo i czekam na info, bo nie wiem, czy isc na to badanie progesteronu w piatek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mluk4
Witam! Eedit, miło ze napisałaś. Ja też ostatnio nie zaglądam tu czesto bo mam poważny egzamin i nie mam zbyt duzo czasu. Jestem generalnie zestresowana i chyba to spowodowało, ze w 26 dc dostałam okres..taki skąpszy ale to chyba to..nawet myslałam , ze to może ciaża( czasem tak się zdarza) ale nie! Moje cykle zawsze trwaja ok. 40 dni wiec stad moje zdiwienie. Piję zioła i na prawdę w 15 dc czułam ból jajnika i pojawił się w koncu śluz.Także te zioła w jakiś sposób działaja..przynajniej na śluz, a czy na ciąże to zobaczymy..:) poczekam jeszcze ze 2 tyg. i pójdę sprawdzić sie na usg. Eedit, nie musisz miec skierowania na bad. progesteronu. Idz, po prostu do laboratorium i zrób sobie sama. Jeśli będzie powyzej 15 to mozna przypuszczać, ze owu była. Progesteron robi sie po ok. 8 dniach od owu wiec mozesz juz robić. Temperatura mogła skoczyć pożniej niż w czasie klucia jajnika..to kwestia paru dni.A jesli była owu, to przeciez bardzo dobrze..może nie bedziesz musiala juz brac sterydu. Trzeba wierzyć, ze w koncu się wszystko ureguluje.. Zmykam do nauki..odezwę sie niedługo.. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny na forum..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eedit
Mluk, dziekuje za informacje. Widze, ze jestes dobrze wyedukowana w tej dziedzinie. Ja juz sporo wiem, ale ty jeszcze wiecej. W koncu nie poszlam na ten progesteron, bo nie mialam odstepu do netu i nie odczytalam wiadomosci od ciebie. W sumie u nas w laboratorium moglam dopytac, ale tez az tak mi nie zalezalo. Po tej miesiaczce ide do tej mojej ginekolog i zrobie monitoring nastepnego cyklu, wiec ten sobie odpuszcze. Tym bardziej, ze troche byl dziwny i zaburzony. Nie wiem, czy mierzysz teperatury, ale ja mierze, i mialam skok temp. jednodniowy po uprzednim spadku (czyli wskazujacy, ze bedzie uwolacja), po czym temp. spadla znowu i dopiero 16-ego dnia czulam ten bol owulacyjny, taki sam, jak zawsze mialam kiedys. No i dopiero po 3-ech dniach od bolu skoczyla teperatura, ale ponoc to normalne. Czytalam, ze moze byc skok temp. kilka dni pozniej a i ty mi to teraz potwierdzilas. U mnie tak bylo w tym m-cu. Teraz myslalam, ze moze bede w ciazy, bo z mezem dzialalismy:) Ale mimo, ze dzis 24-ty dzien cyklu, to juz mnie pobolewaja jajniki - tak na okres. No coz zrobic, w nastepny poniedzialek ide do tej mojej i sie biore konkretnie za dalsze dzialania. Zaczynam od monitoringu i zobacze, co mi ona powie. Jak nic konkretnego, ide do novum, niech sie tam mna zajma. Bo szkoda czasu. Mlluk, co do tych ziol, to juz nieraz czytalam, ze one dzialaja dobrze na sluz, wiec fajnie, z eu ciebie tez sie to sprawdza. Ja ze sluzem nie mam problemow, jest zaqwsze w srodku cyklu, no ale co z tego, jak sie torbiele robily. Kazdy ma cos.... A co do wczesnego okresu, to faktycznie troche dziwne, skoro nie bierzesz teraz innych lekow, a zasze masz co 40 dni. To troche dziwne, chyba zeby zgonic na stres przedegzaminacyjny, ale nie wiem, czy to tylko to. Wiesz, moze po lekach, ktore bralas teraz dopiero organizm tak zareagowal, roznie moze byc. Ciekawe, co ci usg pokaze, ja jestem ciekawa, co mi moje pokaze. Zobaczymy. Mluk, zycze ci sie latwo uczylo do egzaminu i zebys go dobrze zdala:) Na razie koncze, do nastepnego. Pozdrawiam cieplo wszystkie dziewczyny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjmij życzenia Baby kochane, Od drugiej baby z samego rana. Niech Wasz Dzień cały będzie radosny, Trzymajcie się Baby aby do wiosny!!! ;-) A Beatkom spelnienia marzen z okazji imienin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no witam. Horaniu gratuluje :) U mnie niestety staranka nadal bez efektu, no cóż nie nastawiam sie zbyt optymistycznie. Ja imienin nie mialam wczoraj, mam we wrześniu, ale dziękuję. MOja już niedlugo dwa latka, jak ten czas leci. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry!! Horaniu kobietko !!:D no az sie mordeczka smieje ! Gratki wielkie !!!🌼 hohohoo ...aleście sie kobity rozhulały :D!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jodeko-- :D No to za synusia kciuki trzymam !!! moćno!!!!❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
Witam!!! Mluk, jak nauka i egzamin? Nie stresuj sie za bardzo, bo szkoda zycia na te nerwy - choc latwo sie mowi. Sama mam kupe stresow i staram sie jakos z nimi walczyc, ale nie zawsze sie udaje i daje. A stres, wiadomo, plodnosci nie sluzy. Mluk, ostatnio bylam zalamana, bo przez 2 ostatnie m-ce, gdy bralam ten lek, o ktorym pisalam, czulam sie dobrze, a ostatnio od polowy cyklu, bardzo zle. Bole jajnika prawego, podbrzusza, silne wzdecia - bylam pewna, ze to znowu torbiel. Wczoraj bylam u tej mojej ginekolog. Mialam usg i okazalo sie, ze torbieli zadnej nie ma. Wszystko ok, jest kilka malych pecherzykow w prawym jajniku iwszystko dobrze!!! Bylam w szoku, bo bylam pewna, ze jest torbiel, bo tak zle sie czulam. Dopiero gdy zobaczylam zdjecie z usg, pomyslalam, ze przyczyna tych boli mogl byc piasek, ktory wykryto u mnie w nerce niedawno. Wczesniej jakos na to nie wpadlam, tylko od razu, ze to torbiel. A skoro tam jest czysto, to moze faktycznie to sprawa tego piasku. Bede musiala sie wziac za ten piasek. Moja ginekolog powiedziala, ze leku juz nie musze brac. Pytalal, czy maz zrobil badanie nasienia. Ja na to, ze nie, ale ze zrobimy, bo juz pare razy z nim rozmawialam i prYgotowalam go na to. Teraz wlasnie z mezem rozmawialam i sie zalamalam. Bo on do mnie mowi, ze nigdzie nie idzie, ze po co mu to, ze to jakas glupia baba to wymyslila. A mnie rece opadly. Po prostu nie moge w to uwierzyc, co powiedzial. To my sie tyle meczymy, wstydu i stresu przechodzimy od lat, a on nie moze jednego badania zorbic. Tym bardziej, ze myslalam, ze juz go przekonalam. A jak sie okazuje, ze jak co do czego, to tchorzy. No nie mam slow. A lekarka powiedziala, ze musi miec to badanie, zeby wiedziec co i jak. Bo jesli nasienie bedzie slabe, to wiadomo co. wtedy, jesli by mi np. chciala wspomoc owulacje, jesli bedzie taka potrzeba, to po co mnie faszerowac lekami, jesli nasienie bedzie za slabe. A moj maz ma to dokladnie w d.... Po prostu sie zalamac tylko. Jak nie jedno, to drugie. Tu sie ciesze, ze w porzadku, a z drugiej strony zalamuje mnie moj wlasny maz. Echh, zycie. A jakie Ty masz doswiadczenia w tym zakresie, lub inne kolezanki oczywiscie:)? Pozdrawiam, wciaz z nadzieja, ze moj maz sie wezmie w garsc, bo bedzie zle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mluk4
Witam serdecznie! Wczoraj miałam egzamin w wawie -zdałam:) jescze ustny ale myślę , ze jakos pójdzie. Trochę odetchnełam bo przez ostatnie 3 miesiace to taki straszny stres, że szkoda mówić.. Eedit, strasznie się cieszę, ze u Ciebie wszystko dobrze..tak sie martwiłaś..te cholerne torbiele musza sie kiedyś skonczyc..musisz byc dobrej mysli i tyle.. Trudna sprawa z Twoim mezem..ale z drugiej strony dla mezczyzny podwazanie jego płodnosci to tak jakby uderzenie w jego meskośc, w jego samego. My, kobiety patrzymy na to zupełnie inaczej i trudno nam to zrozumiec.Mnie też wiele razy proponowano badanie nasienia meza..rozmawiałam z nim, oczywiscie niby mówił tak ale w końcu nigdy tego badania do tej pory nie zrobilismy. Z takich technicznych rzeczy to nie wiem czy wiesz ale nasienie musi byc pobrane do jałowego pojemniczka a potem przewiezione do laboratorium w ciągu najdłużej 45-50 minut w CIEPLE! Powiem Ci Eedit, ze ja sama wpadłam juz na pomysł taki, Ze jakos musze uzyskac od niego nasienie:):) zeby sie nie zorientował..no juz takie mysli mnie nachodza, wiem, ze nie jest to tak jak powinno być ale mam ten sam problem. Moze narazie spróbuj z nim rozmawiac ( choc wiem, ze mój maz kiedyś zapytał, czy w związku z tym jest już dla mnie nieatrakcyjny?? to uderza w ich ego i tyle , cokolwiek bysmy o tym myslały).jakby cos to na prv wysle Ci sposób pobrania materiału:):):) U mnie poza tym nic sie nie dzieje, musze w końcu odwiedzić swoją gin i zobaczyc jaki jest stan moich jajników.. Czekam na inf. od Ciebie.Pozdrawiam Ciebie i wszystkie dziewczyny na forum..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
Witam dziewczynki!!! Mluk, gratuluje zdania egzaminu!!! Moze bedziesz teraz miec mniej stresu:) Co do badania nasienia, to udalo mi sie meza w koncu zmusic. Bardzo duzo go meczylam, rozmawialam z nim, tlumaczylam mu, a na koniec zapisalam go na badanie, powiedzialam, ze bedzie wtedy i wtedy i ze ma isc. No i mialm miec jutro, ale jest przeziebiony i przelozylismy na nastepny termin. A co do mnie, to tak. Bylam w czwartek u tej mojej lekarki, bo jak wczesniej pisalam, w poprzednim miesiacu czulam, ze mialam owulacje (bol owulacyjny i inne objawy, m.in. skok temp), a w tym m-cu nic. Zadnych boli, pobolewan, nawet sluzu nie mialam prawie, co u mnie sie w sumie nie zdarza. Zawsze sluz byl!!! Teraz byl dwa dni, od ok. 9-ego dnia, a potem zanikl po prostu. I czulam, ze jest jakos dziwnie i inaczej. Moze to na skutek odstawienia tego pabi-dexmaetazonu. W koncu bralam go 4 m-ce i teraz organizm musi sie na nowo przestawic na samodzielna prace. Ale do lekarki postanowilam pojsc i sprawdzic, co sie dzieje z pecherzykami i owulacja. To byl 15-ty dzien cyklu. Poszlam i zrobila mi usg. Uznala, ze wszystko jest super, ze widzi, ze byla owulka, bo jest pecherzyk z wynaczynieniem, czyli, ze pekl i jajeczko wydostalo sie i robi sie cialko zolte. Sprawdzila sluz pod mikroskopem (jakas odrobinke wyciagnela) i okazal sie plodny. Jednak ja czulam, ze nie jest tak, jak ona mowi. Dodam, zde ona zawsze mowi, ze wszystko jest super, zebym sie nie przejmowala i ze moj glw. problem, to to, ze sobie wmawiam, ze jest cos nie tak, a nie ze na prawde jest cos nie tak. Jednak od czwartku moja temp. nie wzrosla, tak jak powinna po owulacji, a nawet jest troche nizsza niz przed owulka domniemana. Tak, mozna powiedziec, ze jest do 4-ech dni po owulacji na skok temp., a u mnie minely 3, oraz ze owulka byla, ale nie rozwinelo sie prawidlowo cialko zolte i przez to nie wzrosla temp. Ogolnie rzecz biorac, tak czy siak, nie jest tak, jak byc powinno. A jej pozytywne nastawienie, po pierwszej radosci, ze jest tak dobrze, zaczelo mnie zloscic. Bo po wyjsciu od niej szybko przekonalam sie, ze znowu dalam sie wciagnac wo to jej dazenie do przekonania mnie, ze wszystko jest ok. Ona nie slucha pacjenta, jego niepokoi, uwaza, ze wymyslam. Ale postanowilam, ze ide do kliniki na leczenie. Wybralam invimed, zastanawiam sie nad lekarzem, mam kilku, ktorych preferuje i zastanawiam sie nad odstateczna decyzja. Jutro zapisze sie telefonicznie. Dodam, ze moja lekarka stale uswiadamia mnie, ze moge trafic na lekarza, ktory wykorzysta moja naiwnosc i slabosc, jaka jest strach przed tym, ze nie moge zajsc w ciaze i zedrze ze mnie kase, ze hoho. Ale w sumie u niej lecze sie ponad pol roku i nic nie ma z tego, a kase tez wydaje. Moze nie tyle, co w klinice, ale tam mam nadzieje, ze ktos zleci mi, co mam konkretnie zrobic, sprawdzic, aby wiedziec na prawde, czy jest ok czy nie, a nie tylko na podstawie zapewnien lekarza (ktory notabene nie zlecil mi zadnego badania np. hormonow przez ten czas). W sumie to wole wydac wiecej kasy, ale konkretnie wiedziec, co i jak, niz dalej zyc w takiej nieswiadomosci i przekonywaniu mnie, ze wszystkie moje problemy sa przeze mnie wyimaginowane. Dodam tez, ze od paru dobrych m-cy robie testy owulacyjne, ktore wychodza negatywnie i mowie o tym lekarce, ktora to jednak w ogole tez nie przekonuje i nadal uwaza, ze przesadzam i po co je w ogole robie. Mluk, a jak u ciebie? Bylas u lekarza, cos sie dowiedzialas nowego? Jak tam twoje jajniczki? Wiesz, ja ciesze sie, ze sie w koncu zdecydowalam na leczenie w klinice. Jakos licze, ze tam sie mna konkretnie zajma. A kasa nie jest najwazniejsza..... Pozdrawiam Ciebie i inne dziewczyny. Czekam na odpowiedzi. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Edit. 3 lata temu robiłam testy owulacyjne, ponieważ różne rzeczy mi się nie podobały i dziwnie wychodziły to w różnych fazach cyklu niezależnie od wyników. W jednym miesiący wyszły pozytywnie 2 razy, w takich odstępach czasowych, że wydało mi się to baaaaardzo dziwne. W tym samym miesiącu zrobiłam TSH, FT3 i FT4 i wylądowałam u endokrynologa, który powiedział mi (podobnie jak ginekolog), że nie mogło być absolutnie mowy o owulacji przy takiej niedoczynności tarczycy.... Tak więc traktuj te testy z dystansem mimo wszystko ;). Pozdrawiam i Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
Jodelka, dzieki za odpowiedz. Wiem, ze testy nie zawsze sa w 100% pewne, z tym, ze u mnie jest ta roznica, ze lekarka mi wmawia, ze wszystko jest ok, gdy ja czuje, ze tak nie jest:( Z tego wlasnie powodu zdecydowalam sie na leczenie w klinice. Po miesiaczce ide na pierwsza wizyte. A moze ktos wie, o czym swiadczy taka sytuacja (mam takie cos pierwszy raz w zyciu chyba, no chyba, ze nie pamietam). Przed owulacja sluz zaczal sie pojawiac ok. 9-ego dnia, ale po dwoch dniach zanikl. Potem nie bylo go do ok. 17-ego d.c., (a cykle mam ok. 28-dniowe) i pojawil sie znowu od tego 17-ego d.c. i to na dodatek jest coraz bardziej nasilony, jest go coraz wiecej, jest typowo plodny (przezroczysty, rozciagliwy). Dodam, ze w tym m-cu temp. w ogole nie skoczyla, tzn. byl spadek, ale potem wrocila do wysokosci z przed spadku, nie bylo wyraznego skoku (czyli owulki na pewno nie bylo). A ten sluz za to sie utrzymuje juz z 5 dni (dzis 21-szy d.c.). Nie wiem o co chodzi, bardzo mnie to zastanawia. Dodam, ze jestem chora, ale od ok. 3 dni (angina, ale bez duzej goraczki, ok. 37,5), a sluz pojawil sie juz ze dwa dni wczesniej, ale nie bylo go tyle, co taraz. Dodam tez, ze odstawilam w tym m-cu pabidexametazon - lek, ktory bralam przez 4 m-ce na torbiele jajnikow. Moze to spowodowalo zachwianie w organizmie. Jesli ktoras z was miala cos takiego, to wypowiedzcie sie prosze, bo sie martwie, ze znowu cos sie dzieje kolejnego. Juz nie mam sily do tego wszystkiego. Jodelka, a dodam tez, ze mialam robione badania krwi na tarczyce, wyszly ok, ale to juz bylo z rok temu, albo i wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z okazji zbliżających się Świąt Wielkanocnych życzę tęczowych i smacznych pisanek na śniadanie,żółtego kurczaczka,na stole pyszności,mokrego dyngusa,wspaniałych gości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mluk4
Witam serdecznie po przerwie. Jestem juz po egzaminie wiec więcej czasu i mogę w końcu odpisać. Eedit, to super, ze zdecydowałaś sie w końcu na klinikę, myślę ze to dobre posuniecie.Wczoraj spotkałam sie z koleżanką, która przez długi czas starała sie o dziecko, nadmienię, ze ma 37 lat i nic aż w koncu skorzystała z pomocy kliniki w wawie Novum i nie udało się inseminacja za to in vitro za pierwszym razem i w tej chwili jest matką pięknej córeczki. Oczywiście, mam nadzieję, ze nam uda się bez in vitro ale gdyby to nawet to nie straszne:) Piszesz nt śluzu, być może ta infekcja spowodowała zachwianie równowagi w organiżmie i wszystko sie poprzestawiało..o owulacji tak na prawde nie można powiedzieć na podst. śluzu, najlepsze usg. Ja miałam takie jazdy gdy uczyłam się do egzaminu, ze ho ho, a wiec wszystko mozliwe. Daj znac koniecznie jak po wizycie w klinice, być moze niedługo ja do Ciebie dołączę :) A z okazji świat zyczę Tobie i wszystkim dziewczynom z forum zdrowych, radosnych, szczęśliwych świat i ..dobrej nowiny juz wkrótce....:) Pozdrowionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
Witam! Mluk4, gratulacje co do zdanego egzaminu :) Ale nie stresuj sie az tak, bo szkoda nerwow i nie jest to dobre dla naszego organizmu. Ja zawsze wszystkim sie stresuje, ale teraz staram sie odpuscic, bo organizm w koncu zaczyna sie buntowac. A teraz b. wazna rzecz. Mluk, zrobcie koniecznie badanie meza. Moj w koncu poszedl i przezylismy szok, gdy odebralismy wyniki. Po prostu nasienie jest bardzo kiepskie. Nie dosc, ze ja mam problemy to i maz. Po prostu swieta byly smutne, mimo, ze spedzone z rodzina. Teraz musimy jeszcze meza leczyc, a i tak nie wiadomo, na ile wyniki sie poprawia. Ja znowu czuje sie zle, nie bylo tej owulacji i sluzu, potem sluz byl w czasie, gdy miala byc miesiaczka, a miesiaczki nie ma za to do dzis. Dzisiaj jest 35 d.c. Poza tym w swieta b. zle sie czulam i tak jest do teraz. Bole podbrzusza, jajnikow, wzdecia okropne, na dodatek nudnosci (dodam, ze to na pewno nie ciaza, choc objawy moga sugerowac). Po odstawieniu tego leku, o ktorym pisalam i ktory bralam 4 m-ce, wszystko mi sie w tym m-cu poprzestawialo i dzieja sie z moim organizmem dziwne rzeczy. Po prostu nie daje juz rady, nie mam sil. Jutro z rana dzwonie do tej mojej lekarki i chce isc do niej na wizyte, zeby sprawdzic, co sie znowu dzieje. Ona jutro nie przyjmuje, ale mam nadzieje, ze przyjedzie, zeby mnie przyjac, bo jest taka mozliwosc. Jak nie, bede musiala isc do innego lekarza. A co do kliniki, to te badania meza robilismy w novum, ale raczej skierujemy sie do invimedu. Jeszcze na razie chce isc do tej mojej, bo ma moje wyniki usg itp. i mysle, ze najlepiej bedzie wiedziala, co dalej teraz zrobic z moja sytuacja. Ale jak mnie jutro nie bedzie mogla przyjac, to pojde do invimedu, jak bedzie vmozna jutro. Mluk, jeszcze raz ci mowie, niech maz robi badania, musi isc, i tyle. Zanim ciebie zaczna czyms faszerowac konkretniej to i tak bez badania nasienia nic nie zaczna robic. Musza wiedziec, na czym stoja. Pozdrawiam i do nastepnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mluk4
Eedit, strasznie mnie zmartwiłaś tą sytuacją z mężem, ale nie przejmuj się aż tak strasznie..zawsze jest in vitro, więc mozna wybrać tylko jeden plemniczek..na prawdę. Oj, masz rację, musze męza namówić na to badanie..mój mąż pracuje dużo przy komputerze a wiadomo, jak fale wpływają na plemniki..też się tego obawiam ale nie moge się załamać bo jak tak to masakra..trzeba walczyć do upadłego. Już jestem po egzaminie więc zaczynam coś robic w tym kierunku..po badaniach męża pewnie wybiorę się do wawy do kliniki. Eedit, będę czekała na informacje od Ciebie..pozdrawiam i głowa do góry..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
Witam ponownie! No i bylam u tej mojej lekarki. Torbiel znowu, niech to diabli. Ale wyjatkowo zle ja znaosze, mimo, ze czasem mialam wieksza nieco torbiel. Ponoc to roznie bywa. No w kazdym badz razie po odstawieniu tych lekow od razu znowu torbiel. Ale ponoc to nie jest takie straszne, jak te wyniki nasienia. One sa sporo wiekszym utrudnieniem, wg. lekarza. No nic, musze ja sie leczyc dalej i maz koniecznie. W czwartek androlog z rana. A ja juz meza faszeruje witaminami, dbam o zmiane trybu zycia, itp., itd. A co do in vitro, to widze, ze stalo sie ono czyms wrecz pospolitym, co mnie dziwi. Bo w sumie, mimo, ze nie jestem jego przeciwniczka, to jednak budzi we mnie wiele watpliwosci i trwogi. Popatzr, przeciez, gdyby zachodzic w ciaze natruralnie lub chocby z iui, to plemnikow jest mnostwo i dociera ten, ktory wybierze natura - niby tez jeden, ale wybrany przez nature sposrod milionow. A w in vitro ta ingerencja jest okropna. Wybieraja jeden plemnik i rodzi sie dziecko zpelnie inne niz to, ktore byloby z poczecia naturalnego. Dla mnie to jak na razie wizja bardzo trudna do zaakceptowania. Inseminacja mniej mnie przeraza, bo tam wybieraja wszystkie dobre pleminki, czyli te, ktore sa zdolne do zaplodnienia, a trafi (lub nie) do komorki jajowej, ten najlepszy. Czyli tu tez decyduje natura. A w in vitro juz nie ma zadnych szans na nature..... Echh, jakie to trudne wszystko. Na razie, pozdrawiam, do nastepnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiijanka
hej , jestem tu nowa i jestem 32 latką , a więc jak najbardziej nadaję się na ten topic od ok 4 lat staram się o dziecko a dwa razy miałam ciąże biochemiczne , obecnie zapisałam się do kliniki ivf doktora Janeczko w Krakowie (jestem z okolic) okazało się po badaniach, że mam wysoką prolaktynę , PCO i jeszcze mam przeciwciała przeciwlemnikowe tak więc będzie ciężko - na razie "jem " duphaston na wywołanie miesiączki a potem ruszam z Femarą i Tamofixinem(tak się chyba pisze) na wywołanie owulacji + monitoring boję się tylko o moją biedną wątrobę bo Bromergon biorę już 7 lat i wątroba daje się we znaki.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
Witam! Kiiijanka, to z pewnoscia watek, ktory dotyczy rowniez ciebie. Mam pytanie, czy do tej pory nie wiedzialas, ze masz pco i inne problemy o ktorych piszesz? Staracie sie o dziecko 4 lata i teraz dopiero dowiedzialas sie, ze masz takie rozne problemy? Dobrze, ze trafilas do kliniki, gdzie sie toba zajeli, bo 4 lata staran swiadcza o tym, ze macie jakies trunosci z zajsciem. Zastanawia mnie tylko, dlaczego dopiero teraz dowiedzialas sie o swqich klopotach. Przeciez wysoka prlaktyne czy pco powinien umiec stwierdzic kazdy lekarz. No nic, zycze ci powodzenia na drodze staran o dzidzie. Mam nadzieje, ze jak sie toba porzadnie zajeli i wiesz, co i jak sie z toba dzieje, to pomoga ci szybko zajsc w ciaze:) Pozdrawiam, na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×