Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 30 tolatka

30paro latki starające się o dzidzie

Polecane posty

Gość kiiijanka
>>>>> mluk , 4- 5 tydzień , ładnie ... ładnie..... to już pewnie na następnym usg usłyszysz serduszko dzidziusia ;) ja jestem teraz w 7 tyg , następną wizytę z podglądaniem na usg mam 3 września w Krakowie w klinice - mam nadzieję ze wszystko będzie ok a szkrabik ładnie rośnie ... ja dziś powiedziałam dyrektorce ,ze od razu idę na zwolnienie faktycznie teraz trzeba zrobić wszystko aby szczęśliwie doszło do końca mluk, jak dasz rady to napisz jak u Ciebie z objawami mi się porobiły żyły na piersiach i jestem bardzo zmęczona raz czuję się lepiej , raz gorzej - tak w kratkę EEdit kochana, ja trzymam kciuki cały czas za Ciebie!!! Na pewno się uda, to tylko kwestia czasu.... A w szkole pracuj na pół gwizdka - nie ma co się zyłować i tracić energię Dziewczyny, Pozdrawiam gorąco :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mluk
Kijjanka, rano mam czasem nudności, nie zawsze ale jak zjem to jest lepirj. Generalnie mam duży apetyt. Poza tym siusiam często, nawet w nocy wstaję. A tak poza tym nic, brzuszek płaski, piersi b/z. Dobrze zrobiłaś z tym zwolnieniem. Nie można ryzykować. Ja jeszcze martwię się tym, ze nie mam odporności na toksoplazmozę. Nie jem surowego mięsa, myje owoce i warzywa ale mimo to denerwuje się . Praktycznie wszystkie koleżanki wkoło są odpornr, tzn. chorowały na toksoplazm. a zadna z nich nie je mięsa surowego no i dba o higiene , czyli zarazic sie można mimo to. Ja nie wiem , ze ja przez 33 lata tego nie złapała, a teraz sie martwie.. O, zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
Witam dziewczynki!!! No to sie posypalo. Mluk, gratuluje:) Ale jednoczesnie wam zazdroszcze, ciesze sie i smutno mi. No ale coz zrobic. Moze i na mnie przyjdzie kolej. Dzis bylam u mojej doktor. Poniewaz usg, ktore mialam wyznaczone w orzychodni nie zostalo wykonane, bo lekarz od usg na urlopie, to podczas wizyty doktor niewiele nowego mogla powiedziec. Chciala bowiem zobaczyc, jak tam u mnie wszystko wyglada zaraz po miesiaczce. Ostatnie dwa usg robione byly bowiem w drugiej fazie cyklu, gdy endometrium jest grube i nie wszystko wtedywidac. Pani dr dodatkowo mnie nastraszyla. Mam dziwne objawy, ktore wg. niej moga sugerowac polipa lub endometrioze. Ja juz nie mam sily do tego wszystkiego. Oczywiscie od razu postanowilam pojsc na usg prywatnie, bo przeciez nie bede czekac m-c, zeby sie dowiedziec, czy cos sie nie dzieje. Okazalo sie, ze wszystko ok. W prawym jajniku pecherzyk 15 mm, w lewym 10mm, a jest 7 d.c. Nie ma zadnych polipow i wg. lekarza, ktory robil usg, na podstawie wyniku tego usg nie ma czegos, co by endometrioze sugerowalo, ale jednoczesnie nie oznacza to, ze na pewno jej nie ma. Strasznie sie ta endometrioza przejelam, bo wiem, ze to powazna sprawa. Wiecie moze, jak sie bada, czy sie ta endometrioze ma? Ogolnie niby ok, powinna byc owulacja, ale dr powiedziala, zeby w tym miesiacu sie nioe starac, bo mam antybiotykoterapie. Biore antybiotyk od 22 sierpnia i jutro koncze. Dr odradzila starania w tym m-cu. Czy wiecie cos na ten temat? Do owulacji jeszcze ok. 6-7 dni, a antybiotyk koncze jutro. Czy moze to wplywac jakos na ewentualne zaplodnienie??? Slyszalyscie cos na ten temat? Echh, i tak ciagle cos. A za m-c sie moze okazac, ze znowu bede na cos chora i tak w kolko. Mluk, widze, ze ty b.boisz sie tej toksoplazmozy. Ja robilam 1,5 roku temu badania i tez wyszlo, ze chyba na to nie chorowalam. Czy orientujesz sie, czy mozna miec odpornosc na toksoplazmoze nie chorujac wczesniej na ta chorobe? Bo tak wyczytalam w necie, ale wydaje mi sie to troche dziwne. Moje wyniki sa nastepujace: IgG (s) wynik: < 0.13, jednostki: IU/ml, wartosci refer.: ujemny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
Ciag dalszy wypowiedzi poprzedniej, bo cos mi urwalo:) A wiec wyniki: Toksoplazmoza: IgG (s) wynik: < 0.13, jednostki: IU/ml, wartosci refer.: ujemny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
Hmm, cos mi urywa, raz jeszcze wkleje dalszy ciag wypowiedzi: Toksoplazmoza: IgG (s) wynik: < 0.13, jednostki: IU/ml, wartosci refer.: ujemny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mluk
Eedit, nie przejmuj się tym co mówi ta lekarka. Endometriozę mozna rozpoznać tylko wtedy na 100% gdy zrobi sie badanie laparoskopowe, a więc gdy sie zrobi zabieg i wszystko obejrzy od środka. Jesli pęcherzyki Ci rosna i owulacja jest ..to w niedługim czasie dołączysz do mnie i Kijjanki..na pewno tak bedzie. Ja bym sie starała w tym cyklu co Ty..przeciez antybiotyk juz kończysz..nie widze wpływu..tak na prawde wiele kobiet bierze antybiotyki i jest w ciazy, nawet gdy o tym nie wie..moim zdaniem nie ma przeciwskazań..pytałam zresztą cioci lekarki i tez tak powiedziała . Odnośnie toksoplazmozy to jestes w takiej samej syt. co ja. Tzn. IgG ujemne wiec nigdy na nia nie chorowałyśmy. Musisz sie wystrzegać surowego i niedogotowanego mięsa, myć owoce i warzywa bardzo dokładnie, pić tylko niepasteryzowane mleko, nie jeść surowych jajek. No i unikac kontaktów z kotami bo to ich odchody przenoszą tego pierwotniaka. Podobno 60% populacji przebyło te chorobe..ja i Ty niestety nie.. Teraz sie denerwuje gdy zjem jakiekolwiek mięso a wiem ze musze zeby dziecko rosło... Eedit, musisz teraz się odstresowac i pomysleć miło o meżu i działać:) tak najlepiej wychodzi..:) Czekamy na Ciebie:) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mluk
Eedit, oczywiście trzeba pić tylko pasteryzowane mleko:) A ma sie odpornośc na toxo- tylko gdy sie chorowało. A gdy nie to odpornosci brak. Najgorsze jest zarażenie właśnie w ciazy bo dochodzi czesto do uszkodzenia płodu, głownie w pierwszych miesiacach ciaży. Stad mój strach i panika. Modle się do Boga zeby tego nie złapac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
Witam dziewczynki:) No to jeszcze raz wklejecale wyniki, bo wczoraj mi ze 3 razy urywalo: Toksoplazmoza: IgG (s) wynik: < 0.13, jednostki: IU/ml, wartosci refer.: ujemny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
Witam dziewczynki:) No to jeszcze raz wklejecale wyniki, bo wczoraj mi ze 3 razy urywalo: Toksoplazmoza: IgG (s) wynik: < 0.13, jednostki: IU/ml, wartosci refer.: ujemny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
no co sie dzieje, nie moge wyslac dluzszej wypowiedzi, bo mi ja urywa. Wczoraj tak bylo i dzis tak jest. Probuje i to samo, co wczoraj. Moze cos wcisnelam niechcacy. Sama juz nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
Witam dziewczynki:) No to jeszcze raz wklejecale wyniki, bo wczoraj mi ze 3 razy urywalo Toksoplazmoza: IgG (s) wynik: < 0.13, jednostki: IU/ml, wartosci refer.: ujemny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
No i nowu to samo, jeszcze raz usilowalam przeslac to, co napisalam i kicha. Nie wiem, co sie dzieje. A mialam kilka waznych pytan do ciebie, Mluk. A co do toksoplazmozy, to nie zadfreczaj sie tak. Jestes madra dziewczyna, dbasz o siebie, wiesz, czego unikac i to jest najwazniejsze. Pomysl, tyle lat nie zwracalas uwagi na ta chorobe i nie zachorowalas na nia, a teraz robisz wszystko, zeby nie zachorowac, czyli prawdopodobienstwo zachorowania jest jeszcze znacznie mniejsze, niz przez cale twoje dotychczasowe zycie. Czyli jakie? Praktycznie zadne. Nie zamartwiaj sie, bo to na prawde nie potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eedit
Toksoplazmoza: IgG (s) wynik: < 0.13, jednostki: IU/ml, wartosci refer.: ujemny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
Nie wiem, co sie dzieje. Jak pisze na biezaco, to udaje sie przeslac, a jak wklejam moja wypowiedz, to cos urywa. No to napisze jeszcze raz. Chcialam dodac, ze na cytomegalie wyszlo tez, ze nie chorowalam i wartosc referenc.: ujemny. Czyli to oznacza, ze na ta chorobe tez nie mam odpornosci? I ze mozna sie nia zawsze zarazic. Mluk, mam jeszcze kilka pytan do ciebie. Jesli mozesz odpowiedziec, to z gory dziekuje. Po 1-sze, dodatkowo oprocz antybiotyku biore mycosyst, czyli inaczej fluconazol na grzybice pochwy, ktora zrobila sie od ntybiotyku. Bede brac jeszcze ze 3 dni, a maz zaczyna dzisiaj i bedzie brac 5 dni. Wyczytalam dzis w necie, ze w ciazy nalezy unikac lekow przeciwgrzybiczych, bo sa niebezp. dla dziecka, wiec moze dlatego lekarka kazala sie wstrzymac ze staraniami do nastepnego miesiaca? Ja o tym leku wczesniej nie wspomnialam, bo nie wiedzialam, ze on jest tez niebezp. w ciazy. Wiec moze sie wstrzymac, bo maz skonczy go brac akurat przed owulacja sama, wiec bedzie jeszcze w jego organizmie a i w moim tez pewnie, bo jeeszcze 3 dni bede go brac. Jesli mozesz zapytac ciocie, to bylabym wdzieczna. Nastepna sprawa odnosnie endometriozy. Wiem, ze nie tak latwo ja wykryc, i moja lekarka nie powiedziala, ze ja mam, ale zasugerowala, ze moje objawy moga na nia wskazywac. Mam mianowicie od paru miesiecy znacznie czesciej, a wczesniej tez sie powtarzaly, dolegliwosci ze strony dolu brzucha i okolic obu jajnikow. Mianowicie mam wzdecia i dziwne odczucie tych okolic. Nie jest to bol, ale dziwne uczucie, trudne do opisania. Nie jest to ze strony jelit, bo w podbrzuszu i po obu stronach w okolicy jajnikow. Jak powiedzialam o tym mojej dr, to tylko rzucila haslo, ze przy endometriozie tak moze byc. Mam jeszcze kilka innych objawow, ktore wystepuja przy tym schorzeniu. A skoro mam takie dolegliwosci, to cos musi byc ich przyczyna. Bez powodu sie nie biora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
A co do antybiotykow, to tez moga w sumie owulacje przesunac, lub moze jej przez nie w ogole nie byc. Choc wczoraj na usg wyszlo, (8 d.c.), ze w prawym jajniku pecherzyk ma 15mm, a w lewym 10mm, czyli raczej tak, jak byc powinno. Kurcze, mam dylemat, nie wiem, co robic. Mam jeszcze pytanie odnosnie badan na cytomegalie i toksoplazmoze. Czy nie wiesz, czy antybiotyk lub ten flukonazol moga zafalszowac wyniki tych badan? Chcialam jutro je powtorzyc, bo robilam 1,5 roku temu i nie wiem, czy wyjda dobrze wyniki przy tych moich obecnych lekach. kiiijanko, ty tez podpowiedz, co sadzisz o moich obecnych problemach. A poza tym juz sie widze, kilka dni nie odzywasz. Czekamy teraz na ciebie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiijanka
jestem, jestem ;) Eedit, ja teżnie przechodziłam ani toksoplazmozy ani cytomegali ,wiadomo że trzeba uważać na surowe mięso i myć wszystko dokładnie (tak jak pisze mluk) aby teraz nie złapać tej toxoplazmozy a z tą cytomegalią to nie wiem... ja Wam powiem ,że mi ginekolog zleciła nawet badanie na HIV bo teraz od pazdziernika wchodzą takie zalecenia unijne,że kobiety w ciąży maja robić też to badanie Eedit, jak miałam zapalenie to mi też kazano się wstrzymać ze staraniami . wprawdzie nie brałam antybiotyków ale zawsze te śluzuwki w pochwie i macicy są trochę osłabione może skonsultuj się jeszcze z jakimś ginekologiem czy możesz się starać POZDRAWIAM :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mluk
Cześć dziewczynki! Właśnie przeczytałam Wasze posty i zdążyłam juz porozmawiac z ciocią. Eedit, oczywiscie ze lepiej zebyś leków p/grzybiczych dopochwowych nie przyjmowała w czasie starań bo jak mówi ciocia, one zaburzają równowagę w śluzówce pochwy i przez to jest wiekszy problem z zajściem ( sama wiesz jak śluz jest potrzebny, właściwe środowisko tzn, zasadowe zeby były warunki dla plemniczków). Ale z drugiej strony szkoda cyklu..bo może akurat by się udało :) Gdybyś sie jednak zdecydowała na starania to nalezy na ten czas te leki odstawić, agdyby sie udało zajsc to dla Ciebie mozna wtedy zmienić lek na nystatynę- lek p/grzybiczy który nie ma wplywu na dziecko ( możesz o tym poczytać na necie-jest bezpieczny, wiele kobiet w ciązy go bierze). I ciagnąć leczenie ta nystatyną. Odnosnie toksoplazmozy napisałam Ci wczoraj. Jeśli chodzi o cytomegalowirus , to głownie przenosza go małe dzieci( jest on w wydzielinach dzieci a wiec ślinie, moczu itp., zakaz całowania i generalnie przebywania w obecności zarażonych dzieci-no ale trudno jest poznać ktore akurat choruje, bo wiele znich ma katarek i objawy przeziebienia a to może być CMV, albo nie dawać objawów) - wiec praca w szkole z małymi dziecmi odpada do 20 tyg. ciaży najbardziej, no a potem to tez lepiej tych dzieci unikac i generalnie skupisk ludzkich( supermarkety, kościoły). Z tą endometriozą , to jak czytałam to też mi sie wydawalo ze to mam- też mnie bolał brzuch przed okresem, a pierwszy dzień to tylko na tabletkach..no ale równie dobrze mogło to być napiecie miesiaczkowe a bolesny pierwszy dzień to wiekszość kobiet ma..Eeditt, najgorsze jest wmawianie sob ie ze coś mamy..okaże sie ze większośc objawów nam pasuje:) ( u studentów medycyny jest coś takiego jak syndrom trzeciego roku gdy zaczynaja przedmioty kliniczne ucząc sie o róznych chorobach..prawie kazdy student w swoim mniemaniu na coś choruje bo objawy mu pasują:) Najważniejsze ze masz owulację i tego się trzymaj..efekt bedzie wkrótce zobaczysz.. Apropos tych zakażeń pochwy..to sprawdziłam na sobie działanie tabletek doustnych z kwasem mlekowym Lacibios femina-całkowicie bezpieczne-nawet teraz je biorę, poza tym dużo kefirów i jogurtów naturalnych. Po takiej kuracji zapomniałam co to grzybice pochwy..a tez miałam z tym problem, właściwie ciągle coś miałam a teraz od ponad pół roku nic! Polecam Ci taka kurację! No to Kijjanka, widze ze Ty tez jesteś moja towarzyszką niedoli z tą Toxo- .Myślałam ze tylko ja jestem taka felerna:) Nie wiem jak to możliwe ze nie chorowałam gdy miałam zawsze stycznośc z kotami. Ja bde robić co 3 tyg. p/ciała IgM p/toxo-tzn, świdczące o świezym zakażeniu, zeby byc pewnym jak to wygląda i sie kontrolować. Na szczęscie na CMV chorowałam. Dziewczynki, gdybyście miały jakies pytania to piszcie, nie wiem czy wszystko wyjaśnie ale sie postaram. Moja rodzina ma mnie już dosć z tymi pytaniami ale..generalnie pomagają:) Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
Witajcie!!! Dzieki za wyjasnienia. Zawsze lepiej wiedziec, niz nie. A ja tez jestem z natury z tych, co wszystko musza dokladnie wiedziec. ale jednoczesnie mnie to przeraza, bo jak mysle, na ile trzeba rzeczy uwazac i ile musi byc warunkow spelnionych, zeby zajsc w ta ciaze, to wydaje mi sie, ze to praktycznie niemozliwe. Ciagle mi smutno, jakos nie moge przestac myslec o tej ciazy i odpuscic sobie, zeby sie wyluzowac. Po prostu im dluzej to wszystko sie ciagnie, tym bardziej sie denerwuje. A co do tych wzdec to ja je mam Mluk po miesiaczcewlasnie a nie przed. Przed to bym sie nie denerwowala Ale w tym miesiacu te wzdecia to mogly byc moze od antybiotyku. Wczoraj wzielam ost. tabletke rano, wieczorem i dzis juz nie i brzuch jak reka odjal. Moze po prostu tak reagowalam na ten antybiotyk, bo duzo go wzielam i w duzych dawkach. A co do tej cytomegalii i toksoplazmozy, to tez dzisiaj dzwonilam i powiedziala mi kobietka, zeby odczekac, jesli bralam antybiotyk, zeby wyniki byly wiarygodne. Powiedziala, ze najlepiej m-c odczekac, ale ze wzgledu na moja niecierpliwosc i pospiech, powiedziala, ze najwczesniej za dwa tyg. A co do tego leku przeciwgrzybiczego, to ja biore doustnie ten mycosyst. I skoncze go brac tak zaraz przed ewent. owulacja. To w takiej syt. co powinnam zrobic? Mnie sie czesto nie robia grzybice, ale poniewaz bralam dlugo antybiotyk i skonczyl mi sie lek z kwasem mlekowym no i nie mialam czasu kupic dalszego, to mnie dopadlo dziadostwo. Mluk, dobry jest tez linex forte lub jeszcze lepszy trilac na te sprawy grzybicze, to mozesz tez wyprobowac. Oba zawieraja te paleczki kwasu mlekowego i jeszcze jakies inne. A z ta toksoplazmowa, to jak widac, az tyle osob na to nie chorowalo, jakby sie moglo wydawac. Podobnie jest z cytomegalia. Kiiijanko, a ten olej z wiesiolka to kiedy ty bralas? Tylko do owulacji od poczatku cyklu, czy caly czas? Ja mam niby te pecherzyki, ale jakos nie czuje, zeby one rosly dalej. Moze to moje zludzenie. Antybiotyk opoznia owulacje, wiec i u mnie moze tak byc w tym m-cu. Sluz jakis tez ledwo, ledwo. Moze przez ten lek na grzybice. Echh, i tak w kolko. A pomyslec, ze kiedys nie mialam tego typu problemow i nawet nie myslalam, ze z takim trudem przyjdzie mi walczyc o dziecko:( Dziewczynki, trzymajcie sie zdrowo:) Pozdrawiam i do nastepnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiijanka
hej hej :) Eedit, ja ten olej z wiesiołka (Oeparol w kapsułkach) brałam od 1 dnia cyklu do owulacji , potem już nie bo podobno mogą być od tego skurcze macicy a to niedobre dla zagnieżdzającego się zarodka właściwie to ten wiesiołek brałam tylko jeden cykl - miałam pięękny śluz i się .. udało , ale długo wczeńiej (przez kilka miesięcy )piłam też siemie lniane - ale to raczej na zołądek , zresztą teraz też piję Eedit, wzdęcia moga być od mnóstwa rzeczy - ja praktycznie całe życie borykam się z nimi - to nie musi być endometrioza... a teraz z innej beczki - miałam dziś wizytę w Krakowie, nieżle się stresowałam ale wszystko jest ok a ja dokładnie dziś zaczynam 9 tydzień czyli 3 miesiąc ciąży - ale to zleciało... ;) maluszek ma prawie 2 centymetry, machał nawet łapką a serduszko mu bije jak szalone!!! :) :) :) Dziewczyny , Pozdrawiam!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
No to mialas dzis Kiiijanko przezycia - 2 cm i juz bijace serduszko. Jejku, czy ja tez tego kiedys doswiadcze? Wiem, ze wy tez dlugo czekalyscie i dla was to tez ogromne przezycie. Ale juz mozecie to przezywac i sie tym cieszyc. I to obie w przeciagu jednego miesiaca doslownie, niezle. A ja sie tak boje, czy mi sie uda. Wiem, ze trzeba robic wszystko, zeby sobie pomoc i staram sie to robic, ale czasem sil brakuje.. Kiijanko, czy amietasz, jak mialas jakis czastemu stan zapalny, ktory sie potem okazal, ze od luteiny, to w tamtym miesiacu odpuscilas sobie starania? Czy staralas sie? Bo ja nie wiem, co mam robic ze wzgledu na ten lek na grzybice. Jutro go koncze, ale jakos sie obawiam. A poza tym nie mam w tym m-cu prawie w ogole sluzu (stad tez moje pytania o tego wiesiolka), ale moze to przez ten antybiotyk i te leki przeciwgrzybicze. Moze to ich sprawka. A poza tym czuje, jakby te pecherzyki dalej nie rosly, ale moze juz swiruje. Mluk, a co do tych ziol ojca Sroki, to chcialam je zaczac pic, ale jak myslisz, skoro one sa na stymulacje jajnikow, to czy ja je powinnam pic? W sumie u mnie pecherzyki rosly, tylko zamienialy sie w torbiele, bo nie pekaly. Wiec moze to nie dla mnie kuracja? Niby to ziola, ale tez moga zaszkodzic, jesli sie uzyje, gdy nie trzeba. Co o tym sadzicie? I jeszcze mnie nurtuje, czy ten pecherzyk 15mm w 7 d.c. to nie za duzo? Bo chyba jednak tak, prawda? Drugi w drugim jajniku mial 10mm, to znowu chyba za malo, co? Sama juz nie wiem, za duzo czytam, za duzo mysle, zazdroszcze wam...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiijanka
hej , hej :) EEdit, wtedy co miałam stan zapalny od Luteiny to ginekolog zabrroniła mi jakichkolwiek starań - a ja się grzecznie zastosowałam ;) Eedit, wiem co czujesz- żal i rozgoryczenie- czemu ja nie mogę ? Kochana ja czekałam na taki widok jak wczoraj 5 lat!!! Wcześniej miałam 2 ciąże biochemiczne (czyli wychodził wynik beta hcg ciążowy z krwi ale zanim zobaczyłam cokolwiek na usg to dostawałam silnych bóli i krwawienia i było po wszystkim) często miałam już chwile zwątpienia, poczucie beznadziejnośći, myślałam ostatnio o adopcji, w zasadzie przez ostatnie miesiąće już nie wierzyłam a leczyłam się i podchodziłam do stymulacji hormonalnej na zasadzie " żeby potem nie mieć wyrzutów sumienia to jeszcze poppróbuję" najważniejsze to trafić na odpowiedniego lekarza , który dobrze poprowadzi i rozwieje wszelkie wątpliwości - wczoraj sprawdzałam że mój lekarz - dr Przybycien jest najwyzej w Polsce na stronie 'znany lekarz' - to też o czymś świadczy... EEDit, może udaj się do Novum - tam są specjaliści ,którzy znają się na rzeczy . Ja zmarnowałam 4 lata błąkając się po 'zwykłych" , lokalnych ginekologach i .... nic Zyczę Ci Eedit dużo siły i wiary ,ze w końcu się uda - uwierz, to tylko kwestia czasu... Każdy musi swoje wyczekać Na pewno będzie dobrze :) Pozdrawiam!!! Mluk , pozdrawiam, co u Ciebie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
Witajcie dziewczynki!!! Kiiijanko, co do tego stanu zapalnego, to ja przez to, ze bralalm silny antybiotyk (mialam jeszcze zapalenie sutka, jakby bylo malo wszystkiego) i dodatkowo lek na grzybice pochwy, ktora zrobila sie od antybiotyku, tez mialam zalecone, zeby sie nie starac w tym m-cu. Wczoraj mialam 13 d.c. i bol owulacyjny i w sumie chcialam zaryzykowac i wspolzyc, ale suma sumarum poklocilam sie z mezem i samo sie wyjasnilo, ze prob nie bedzie. Poza tym sluz byl kiepski, mimo, ze biore olej z wiesiolka. Moze to przez te antybiotyki i lek na grzybice, bo on zaburza sluz i przesuwa owulacje. W sumie owulaka, jesli byla, to wlasnie wczoraj, czyli sie nie opoznila, ale sluz byl zaburzony, malo i kiepski, w sumie wczoraj byl juz bialy, wiec i tak by nic z tego nie bylo. A na dodatek stresowalabym sie, ze sprobowalam, gdy dr nie kazala. Mam nadzieje, ze w mastepnym m-cu bedzie ok. Kiiijanko, czy ty korzystalas moze z testow owulacyjnych kiedys? Jesli tak, to jakie masz z nimi doswiadczenia? Czy adekwatnie ci wychodzily? Ja robilam od paru dni i wychodzily negatywne, a bol owulacyjny czulam wyraznie przez pare godzin. Mialam pojsc wieczorem do prywatnego gina, zeby spr. czy byla czy nie w koncu ta owulacja, ale przez ta klotnie z mezem nie poszlam. Pojde w piatek lub sobote, bo wtedy w sumie jest najwieksze cialko zolte, jesli bedzie w ogole. Ale czytalam w necie, ze wielu osobom testy nie pokrywaja sie z wynikiem monitoringu, a to on jest wazniejszy i pewniejszy. Tzn. ze np. testy wychodza negat. a owulacja byla. U mnie tez moze tak byc. W tamtym m-cu nie robilam testow, ale bol czulam i robilam usg i bylo cialko zolte. W tym m-cu robilam usg w 7 d.c. i byly dwa pecherzyki - 10 i 15 mm. Wiec mysle, ze tez mogla byc ta owulacja, mimo tych antybiotykow. W sobote sprawdze. A co do lekarza, to dzis zapisalam sie do invimedu do dr R, ale nie wiem, czy dobrze zrobilam. W sumie moja dr jak na razie sporo mi pomogla. Jako jedyna pomogla pozbyc se torbieli i owulacja sie pojawia. W tamtym m-cu byla potwierdzona na usg, 2 m-ce temu na podst. wykresu tez mozna bylo powiedziec, ze mogla byc. W tym m-cu jak na razie 2 pecherzyki byly, potem bol owulacyjny w 13 d.c., ktory jeszcze sprawdze na usg no i nie ma torbieli. To ogromny sukces, bo jak przez te dwa lata nikt mi tak nie pomogl, jak pani dr. A do invimedu zapisalam sie, zeby zobaczyc, co powiedza, jakie badania zleca, itp. Porobie to, co zaleca, bo w sumie badan to zadnych do tej pory nie mialam, poza tsh, prolaktyna, i bad. na toksoplazmoze i cytomegalie. I zobacze, co powiedza. Ale jak wyczytalam, to glw. sa nastawieni na invitro, a jak nie chodzi o invitro, to ponoc troche olewaja pacjentke. Musze sprawdzic na wlasnej skorze, bo jak nie, to nigdy nie bede wiedziala, co i jak. A poza tym w nastepnym cyklu zrobie monitoring owulacji, zeby zobaczyc, co i jak dokladnie i ewentualnie probowac. Kiiijanko, a ten olej z wiesiolka to co m-c bralas tylko do owulacji? Jak to brac, nie przez caly m-c? Ty chyba w ogole tylko przez m-c bralas o ile sobie przypominam. Ale wiesz moze, jak to brac? Jak sie czujecie dzeiwczynki? Mluk sie nie odzywa, czekamy na ciebie:) Kiiijanko, jestes na zwolnieniu, tak? U mnie za to kupa pracy,rok szkolny sie zaczal i nerwy razem z nim. Ja juz mam dosc, a to dopiero poczatek. Rozpisalam sie, ale jak sobie tak pogadam, to mi sie lepiej robi. Dziewczynki odezwijcie sie. Pozdrawiam was cieplutko. Do nastepnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiijanka
hej ;) Eedit, ja nigdy nie korzystałam z testów owulacyjnych... Bardzo dobrze ,ze zapisałaś się do Invimedu bo tam na pewno porobią Ci dokładne badania i odpowiedzą na Twoje pytania i wątpliwośći A ja byczę się na zwolnieniu :) czuję się dość dobrze , czasem mam mdłości po południu i zrobi mi się słabo ale tak to czuję się dobrze Pa, pa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mluk
Cześć dziewczyny! Pojechałam na tydzień do rodziców a tam nie mam internetu. Czuje się w miarę dobrze, tylko rano czasem nudności ale jak szybko zjem to już ok.W przyszłym tyg. idę na usg wiec zobaczę co powie lekarz. Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze. Eedit, pytasz o te zioła o.Sroki..ja je piłam jakiś czas przed zajściem..wcześniej tez mi sie robiły torbiele , no ale chyba nie takie duże i tak czesto. Więc musisz sama zdecydować..ja łapałam się czego tylko mogłam.Oeparol i len na śluz ale nawet po nich nie był on rewelacyjny, a jednak się udało. Namawiam Cie na wizytę w profesjinalnej klinice leczenia bezpłodnosci..na prawdę szkoda czasu na chodzenie gdzie indziej. Popatrz ja i Kijjanka zaszłyśmy po kuracji w takiej właśnie klinice. Oni na prawdę sie znaja na rzeczy.Nie myśli na razie o in vitro, na siłę Ci nic nie zrobią. I uwierz, ze musi się udać, nigdy nie trać nadzieji!! Kijjanka, a co u Ciebie? Jak Twoje samopoczucie? pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
Witajcie!!! Ja mam dola, jest mi smutno i zle, ehh. Wszystko jakos nie tak, pod gore, nie tylko ze zdrowiem. Co do kliniki, to jak juz pisalam, zapisalam sie do invimedu, ale jutro sprobuje przepisac sie na wczesniejszy termin, bo po co czekac po miesiaczce, lepiej pojsc przed i moze w pierwszych dniach nowego cyklu zrobilabym od razu hormony, bo pewnie mi zleca, wiec szoda czasu. Jak sie nie uda to trudno, bo chce do konkretnego lekarza, ale moze akurat. A ta wizyta, na ktora jestem zapisana bylaby wtedy kolejna. Ogolnie rzecz biorac to moja dr pomogla mi, jesli chodzi o te torbiele, bo sie nie robia, ostatnio byla owulka, i nikt w sumie tak, jak ona mi nie pomogl do tej pory. No ale ona jest ginekolog endokrynolog i nie zajmuje sie leczeniem nieplodnosci, chyba, ze przy okazji, ze tak powiem, jak to bylo w moim wypadku, tzn. leczac torbiele wplywalo to na pojawienie sie owulki, czyli w ten sposob i na zwiekszenie plodnosci. A do kliniki chce pojsc, zeby zobaczyc, co sadza, co mi zaproponuja. I w zaleznosci od tego, jak bedzie, co powiedza, itp., albo zdecyduje mojej pani dr juz podziekowac i powiem, ze ida teraz leczyc nieplodnosc, albo jeszcze u niej pobede. Zobaczymy. Jak bede po wizycie, to powiem o wrazeniach, ale to za ponad 2 tyg. poki co, chyba, ze mi sie uda przepisac. Dzisiaj poszlam przez tego dola na zakupy i kupilam sobie dwie pary fajnych bucikow na jesien. Troche mi weselej:) W tym m-cu chyba jednak owulacji nie bylo, bo temp, skoczyla o dwie kreski w gore po rzekomej owulce (czulam bol owulacyjny), a na drugi dzien znowu bylo mniej i na trzeci tez:( wiec po tym wnioskuje, ze jednak nici z owulacji sa. Teraz biore luteine dopochwowo wiec i temp. skoczyla znowu. Dziewczyny nie wiecie, czy jak jutro pojde na usg, to pokaze jeszcze cialko zolte, jesli owulacja byla, czy juz nie? A owulacja, jesli byla, to tydzien temu. Chce to spr. bo nie wiem, jak jest, tzn. czy owulacja jest, a mi temp. skacze, a potem spada, czy po prostu owulacji nie ma, a mi temp skoczyla w gore. Bo juz tak ktorys raz mialam w tym m-cu. Aha i zrobilamw piatek tsh, wynik w poniedzialek. Skierowanie dostalam od mojej dr rodzinnej, a we wtorek ide do endokrynologa juz z wynikiem tsh, zeby sprawdzic, czy moze z tarczyca nie jest problem i skad takie moje problemy. Chce wszystko posprawdzac, z kazdej strony i zabieram sie po prostu za dalszy ciag badan. Dostalam tez skierowanie na rtg dolnego odcinka kregoslupa, bo te moje bole podbrzusza moga isc od kregoslupa, bo nieraz boli mnie tez z tylu, i nie wiadomo, czy to promieniuje z tylu do przodu czy odwrotnie. Jutro ide na zdjecie, jak sie okaze, zecos jest z kregoslupem, to ide po skierowanie do neurologa. Mam tez skierowanie do gastrologa, bo moze to syndrom wrazliwego jelita, ten moj brzuch. Wiec w koncu cos sie ruszylo, takze od strony innych ewentualnych przyczyn boli tego mojego brzucha. Ciesze sie, ze cos sie dzieje, bo czuje, ze cos z tym robie, nie tkwie w miejscu. A jak wy sie czujecie dziewczynki? Mluk, kiedy masz usg? Wierze, ze wszystko bedzie dobrze, bo w sumie dlaczego ma nie byc:) Oh dziewczynki, kolejny raz powtorze, zse wam zazdroszcze ale i ciesze sie, ze juz wam sie udalo i mam nadzieje, ze i mi sie uda. Zagladajcie tu czasami. Kiiijanko, a jak u ciebie? Czy brzuszek juz sie powieksza?:) Dziewczynki, odzywajcie sie, pozdrawiam was cielutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiijanka
cześć :) u mnie po staremu - zaczej dobrze się czuję (to pewnie zasługa tego wolnego od pracy ;) ) a brzuszek pomalutku sie uwypukla ale raczej rosną ... piersi ;) Mluk , czy Ty chodzisz jeszcze do kliniki czy tylko do swojego 'lokalnego' ginekologa? Bo ja chodze tu i tu : w klinice dokładnie obserwują rozwój płodu i ustalają jak mam schodzić z różnych leków a "normalny" gin wysyła mnie na rózne badania , mierzy ciśnienie, waży i takie tam.... Eedit, to czy lekarz umie okreslić czy była owulacja a więc czy jest ciałko żólte zależy od doświadczenia lekarza i sprzętu , ale jeśli to dobry lekarz to w zasadzie powinien Ci powiedzieć czy była owulacja czy też nie Eeidt, z tego co piszesz masz niewesoła sytuację... ogólnie ze zdrowiem. Czy jest ktoś kto Cię na codzień wspiera, przy kim możesz swobodnie na te tematy porozmawiać , wypłakać się - przyjaciólka, mąż, ktoś inny? Jak czytam Twoje posty to wydaje mi się ,ze naprawdę potrzebujesz takiej osoby... Nie obraż się , że zapytam - czy myślałaś może o wizycie u psychologa? ja często chodziłam do różnych psychologów i czasem można trafić naprawdę na fajnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mluk4
Witam Was dziwczynki. U mnie na razie też ok. Generalnie nawet nie mam za dużych tych nudnosci, brzuszek troche podrósł ale to pewnie mój apetyt a nie dziecko, zresztą tak mi powiedział lekarz, ze to na pewno jeszcze nie dzidziuś , jest zbyt mały. Siedze w domu i wymyslam różne potrawy :) Maz sie cieszy, ze obiad zrobiony jak przychodzi z pracy i ciasto..:) Kijjanka, chodze tez do dwóch lekarzy..a niech tam .do kliniki i do takiego doktora z Ujastka bo chciałabym pewnie tam rodzić. Słyszałam już serduszko:) niesamowite uczucie..uwierzyłam ze cos tam jest w środku..bo tak to nie wierzyłam ze to możliwe..tyle czekałam na takie uczucie, ze aż nie mogę nadal w to uwierzyć. Eedit, czytam to co napisałaś i myślę sobie, ze musi to być dla Ciebie strasznie cięzki czas..bo właściwie oprócz problemów ginekologicznych jeszcze dokładaja sie inne..podpisuje sie pod tym co napisała Kijjanka odnosnie psychologa..generalnie jesteś podłamana całą walką o dzidziusia, czasem tak bywa ze depresja ma różne maski bólowe, np. ból kregosłupa, brzucha, głowy itp. Oczywiscie nie mówię ze u Ciebie tak jest ale nie mozna tego wykluczyć. Mnie np. ciagle bolała głowa i też chodziłam na psychoterapie.Na prawdę poczułam sie dużo lepiej. Nawet wyszło, ze gdzies tam w środku obawiałam sie ciazy i mogłam ją blokować...sama rozumiesz praca, kariera, obawa o zwiazek, wygoda itp..choć to wydaje sie czasem absurdalne ale możliwe. Terapię skończyłam 3 mies. przed zajściem w ciaże. Nie wiem czy to przypadek czy nie. Nawet meża wysłałam( był 4 razy i stwierdzil ze juz mu nie potrzeba ale też był zadowolony). Sama wiem jak było u mnie, myslałam ze oszaleję--wizyty, badania, mierzenie tem., usg owulacji..jak w matni. Pomyśl o tym Eedit, zrobisz jak uważasz ale moze to tez jakies wyjście. Pozdrawiam Was dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiijanka
mluk , super że słyszałaś serduszko - to niesamowite uczucie :) ja mam wizyte z usg dopiero 24 września i maluszek będzie miał badaną przeziorność karkową i kość nosową - wtedy to już będzie 11, 12 tydzień ( na razie jest 10) , już nie mogę się doczekać.. Ty masz pewnie już wkrótce wizytę, daj nam znać jak już będziesz po... Dziewczyny , pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiiijanka
* miało być przezierność karkową a nie przeziorność spadam już, pa, pa!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eedit
Witajcie dziewczynki!!! Fajnie, ze sie odzywacie:) Wiecie, jak tak poczytalam, co mi napisalyscie, to az sie poplakalam. W sumie, to mam w W-wie pare kolezanek lepszych, ale nie az tak bliskich, zeby z nimi o wszystkim gadac. Jedna mam jeszcze blizsza, ale wiadomo, za czesto nie ma czasu sie spotkac i pogadac. Przyjaciolke jednam mam w Lulbinie, ktora najlepiej mnie rozumie i ktorej moge wszystko powiedziec, ale jest daleko...... W sumie to mi uswiadomilyscie wlasnie, ze nie mam tu kogos z kim bym mogla pogadac o wszystkim. Jak mowie, sporo mam fajych kolezanek, ale jednak nie przylaciolek. A co do psychologa, to ja jestem logopeda i psychologiem wlasnie. Wiem, ze nawet jak sie jest psychologiem, to nie zmienia faktu, ze sie ma problemy i z porad innego mozna korzystac. Pomysle nad tym, ale na pewno za jakis czas dopiero. Teraz mam w sobie ped ku leczeniu, zeby sie starac, starac i starac zrobic wszystko, co w mojej mocy, zeby sobie pomoc zajsc w ciaze..... A jakie beda efekty, to sie okaze. Dzis zrobilam to usg, owulacji nie bylo. Ale wszystko jest ok, nie ma torbieli, pecherzykow kilka malutkich, tak ma byc, moze w przyszlym m-cu sie rozwina. Dr powiedziala, zebym sie nie martwila, ze pecherzyki w 7 d.c. byly 10mm i 15mm, a owulacji nie bylo, bo tak sie czesto dzieje. Zebym nie myslala, ze inne kobiety to tak co m-c owulacje maja. Powiedziala, ze jak raz na dwa m-ce bedzie owulka, to super. Ale czy tak jest faktcznie? Moze w naszym wieku tak.... W kazdym badz razie owulki jednak nie bylo. A dr powiedziala, ze to nie przez ten antybiotyk, choc czytalam, ze antybiotyki opozniaja lub hamuja owulacje, lecz tak po prostu, nie bylo i juz. Zobaczymy, co bedzie w nastepnym m-cu, ale to bedzie juz po wizycie w invimedzie (mam za 2 tyg.). Dzis zrobilam tez to usg kregoslupa odcinek ledzwiowy i wyszly mi jakies male zwyrodnienia, ale nie wiem, jak one mogla wplywac na moje bole, czy to wina tych zwyrodnien? Okaze sie, jak pojde do lekarza. Mluk, to pewnie wspaniale uczucie, uslyszec bicie serduszka malenstwa. Kiiijanko, a te badanie na przeziernosc karkowa, czy jak to sie pisze, to pozwalaja jakies choroby wykluczyc, tak? Powiedz cos wiecej o tym, bo nie wiem dokladnie o co z tym chodzi. I o tym badaniu noska tez, bo jestem ciekawa. Dobrze, ze chodzicie do dwoch lekarzy, na pewno nie zaszkodzi. Tym bardziej, ze na jakiegos trzeba sie zdecydowac, jesli chodzi o porod. A zamierzacie rodzic naturalnie, jesli to bedzie mozliwe? Ja, jesli bym mogla, to tak bym chciala, a jak jest z wami? Dziewczyny, pozdrawiam was, do nastepnego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×