899- Ty przecież wiesz, Kochana moja----*-*-*-*-*-*

fajnie też napisał ks. Twardowski : Co się spotkalo a potem rozeszło co było razem by biec w różne strony szczęście co nagle rozdarlo się w środku chociaz żegnając kocha sie najdłużej bliscy co potem wydają się obcy i mówią sobie wszystko się skończyło Nie martw się o nic bo szpak zamyslony i smutna ziemia w niewidzialnych rękach orzeszek grabu z skrzydelkiem zielonym żyrafa co szyją wypatrzy najdalej wiedzą jak serce nie zabite sercem koniec---- to kłamczuch w świecie nieskończonym.

no domyślam się, że masz więcej niż 16 lat. Gdybyś był w tak młodym wieku, szukał byś innej miłość... a swoją drogą, ile masz latek?

Gosiu, Miłość, To Odnalezione Połówki niesymetrycznie przełamanego Owocu, jak myślisz, ile może ich być? Moim zdaniem, wiedzą, przekonaniem: "tylko" Dwie:-) Jak ja i Ona...

skąd masz pewność, że to ona? a jeśli rzeczywiście ona jest Twoją połówką, to w drugą stronę jest tak samo ;) Ty jestes jej połówką, więc czym się martwić, musicie być razem!!!!

Wydaje mi się, że w roku moich urodzin Beatlesi zaśpiewali pierwszy raz "She loves you";-)

to był rok 1963?

OCZYWIŚCIE, ŻE ONA!:-)! Bylismy Razem wystarczająco długo i... Oboje Wiemy:-) Masz rację: prędzej, czy później Bedziemy Naprawdę RAZEM:-), wolałbym prędzej...

1965, niewielka różnica:-D

i to lubię!!!! Uwielbiam TAKI optymizm :)

Za nim koszmar:-(, z mojej winy, ale, do diabła, naprawię WSZYSTKO!!!! BO KOCHAM JĄ DO SZALEŃSTWA!!!!!!

normalnie w to uwierzyłam, aż usmiecham się sama do siebie. TAK TRZYMAJ !!!!

swoją drogą, to nieźle musiałeś narozrabiać, że tak powiem : w TAKIM wieku!!!!! :) :) :)

Kamykiem wywołałem lawinę:-(, choć osobiście uważam, że to był głaz:-(... Mam siły, zeby to naprawić, mam siły do walki, ona już trwa... Nie poddam się. Dobranoc, Gosiu Jesteś bardzo młoda, uważaj na Decyzje... KOCHAM JĄ, JAK WARIAT!!

wielkie dzięki za to "jestes bardzo młoda" Zdziwił byś się :)

O optymizm coraz trudniej w miarę przybywających wydarzeń i mijającego czasu, a w Tobie jest go całkiem sporo, pomijam oczywisty fakt, że kobiecy czas rządzi sie innymi prawami:-)

COŚ DLA CIEBIE http://www.undertwenty.pl/referrals/follow/PavlinaP

Ten optymizm właśnie pomaga mi nie poddawać się czasowi ;-) Wychodzę z założenia, że jeżeli nie mam na coś wpływu, to nie powinnam sie tym denerwować, że w każdej sytuacji należy szukać dobrego, zwykle jestem uśmiechnieta... i tak jakoś doczekałam swoich X1 lat ;-)

Gosiu- ja tak nie funkcjonuję, nie lubię się oszukiwać. Także fatalizm nie dla mnie- wszystko zależy od nas, na wszystko mamy wpływ, jeżeli coś nie wychodzi- to moja wina. Moja Boska Czarodziejko: nie wiem, jak mi się udało i nie wiem, jak nie udało się, ale nie zrobię niczego, czego nie Chcesz, Kochanie... Bo Kocham Cię...

Co się działo przez dwa lata milczenia?

wiesz, kiedy wiem, że mam na coś wpływ, wtedy walczę!!!! Ale są sprawy, na ktore większy wpływ mają inni. Wtedy moja walka z góry skazana jest na przegraną, po co sie tym stresować? I tak jak piszę, jeśli wiesz, jesteś pewien, że masz na cos wpływ, wtedy walcz, nie poddawaj się, bo tylko wtedy wygrasz....

i jeszcze jedno - jeśli cos nie wychodzi - to niekoniecznie musi być Twoja wina. Może za bardzo przyjmujesz wszystko do siebie. Nie tylko Ty ten świat tworzysz, są inni. Oni też mają na niego wpływ!

Dwa Lata milczenia... Najpiękniejsze w moim życiu, nie tylko Dwa, więcej... Droga, jasno i wyraźnie określony cel, walka z własną ułomnością, kiedy odzywały sie we mnie lęki... Blisko Celu- moje załamanie, chciałem przyspieszyć Coś, co było tuż- tuż... Potem już tylko noc...:-(... Gosiu- nie uważam się w żadnym sensie za kreatora tego świata, ale udawanie, że mnie to nie dotyczy- to nie ja... Moja Czarodziejko: nie poddam się bez walki, Wiesz przecież o tym... Tak bardzo Cię Kocham!...

nie gadaj tyle:P zrób coś;) jedz od niej, ilez mozna gadac tylko;) ładnie ją nazwałes- carodziejka:)

no własnie, skoro wiesz, że od Ciebie coś zależy, to najnormalniej w świcie, podnieś się i do WALKI, szkoda czasu!!!!!!! za pare lat już nam sie nie będzie chciał chcieć, a co dopiero walczyć. Jeżeli widzisz szanse, to nie zmarnuj jej... pleasssssss ;-)

Gosiu- walczę od Lat, w tej chwili też, myślę, że nie potrafiłabyś uwierzyć w rzeczywistość, która mnie otacza. Ale tak naprawdę to nie jest ważne- dla mnie świat skupiony w Jednym Punkcie od Dawna- na zawsze:-) Jedyna moja: KOCHAM CIĘ JAK WARIAT!...

Kot1 - trochę latek już mi sie uzbierało i chyba nic mnie nie może zadziwić, chociaż kto wie... Jesteś troche tajemniczy, nie wiem co się wydarzyło (chyba, że wcześniej gdzieś już opisałeś swój "przypadek" a jeśli nie, to oczywiście masz prawo do prywatności) więc w tej sytuacji mogę tylko trzymać kciuki za Ciebie i mieć nadzieję, że Miłość wszystko pokona...

Trochę opisałem, ale to nie było wszystko i nie będzie- Najważniejsza Osoba w moim życiu Wie o wszystkim i tak powinno być:-) Ze zdroworozsądkowego punktu widzenia to Wszystko jest zupełnie nie realne i bez szans, na szczęście nie dotknęła mnie tak powszechna choroba \"zdrowego rozsądku\":-) Owszem, Miłość pokona wszystko, prędzej, czy później:-) KOCHAM CIĘ KAŻDĄ SEKUNDĄ MOJEGO ISTNIENIA I NIEISTNIENIA!... MOJA WYMARZONA HB:-)...

Wiesz, fajnie byłoby gdyby ONA mogła to wszystko przeczytać... Ja bym oszalała ze szczęścia ;-) i leciała na skrzydłach ;-) ;-) ;-)

to Ty KOnrad?

Myślę, że Czyta...:-) Ale Skrzydła muszą sie zrosnąć... Wybacz mi...... KOCHAM CIĘ!...