Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

marcy założenie było, że dostęp do stronki mają tylko te osoby, których fotki są na stronce więc najpierw muszę spytać Justine czy chcesz aby twoja buźka zawisła na naszej fafeterkowej stronce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agatko, a czemu mnie nie ma..?? Przcież tyle zdjęć wysłałam... :( :( :( a o sobie mam napisane pod nickiem... buuuu!!!!!! Marcy, mx - ja też nie wyobrażam sobie diet - różnie ludzie reagują na głód, a ja - robię się wściekła i wyżywam się na Misiałku... Więc po prostu trzeba skurczyć sobie żołądek - stopniowo. Zupełnie zmienić sposób odżywiania się. Nie robić wcale \"zakazanych produktów\", które się zawsze uwielbiało, bo ytlko będzie się marzyć o skończeniu diety i powrocie do nich. Ja schudłam kiedyś 6 kg i nigdy do nich nie wróciłam. Na moich wskazówkach moja siostrunia schudła 12 kg. Trzeba po prostu nauczyć się panować nad sobą. Ja kiedyś potrafiłam wchłonąć tabliczkę czakolady ot,tak. Teraz na półkach w kuchni zalegają mi różne słodkości, i tak sobie czekają. Paczk Raffaello rozkładam sobie np. na miesiąc. I trzeba się nauczyć DELEKTOWAĆ. Uwierzcie mi, jedno Raffaello smakuje lepiej, niż cała paczka! A rządek czekolady - lepiej niż cała tabliczka. To psychologia. Trzeba nauczyć się robić w trąbę apetyt i zaznajomić z liczbą kalorii - nie tak, zeby nosić ze sobą notesik, ale tak \"na oko\". Moje wskazówki - - dietetycy mówią, że śniadanie jest najważniejsze. Ale na swoim przykładzie twierdzą, że to ze śniadania najłatwiej zrezygnować - tzn. przesunąć je w czasie. NIe miało to dla mnie nigdy żadnych negatywnych skutków. Po prostu trzeba je zjeść, kiedy już naprawdę jest się głodnym, a nie rano, z musu, podkręcając wydzielanie soków żołądkowych. Nie dotyczy to oczywiście osób pracujących fizycznie:) - mnóstwo jabłek. - dużo pić. Czasami organizm ma kłopoty z informowaniem o pragnieniu i wysyła info o łaknieniu - w moim przypadku zaskakująco wiele sygnałów okazało się \"zaspokajalnych\" napojami. - robić sobie pyszne i apetyczne sałatki z serka wiejskiego. Do tego - pokrojony ogórek konserwowy, szczypiorek, czosnek. Pyszne i zdrowe (ogórek dla smaku;) ). - jeść, co się chce, ale pilnować kalorii - coś za coś. Na początku nie przekraczać 200, a później schodzić w dół. - dodawać otręby do tego, do czego ma się ochotę - np. do jogurtu niskotłuszczowego. Pamiętajcie, dieta jest na chwilę, a zmiana nawyków - na zawsze!! Dlatego ni ma sensu wykreślać z listy ulubionych rzeczy - ale nauczyć się \"konsumować po ludzku\", powoli, delektować się, naprawdę poczuć smak. To jedyne wyjście dla smakoszy, do których, zdaje się, wszystkie się zaliczamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczynki ja uciekam zabulinko przepraszam:( Wieczorkiem to naprawię. Napisz mi tylko na maila które fotki chcesz, a jak nie to wkleję wszystkie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
błąd - \"na swoim przykładzie TWIERDZĘ\", a nie \"twierdzą\", bo wychodzi, że dietetycy, a to zupełnie nie tak:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Marcy.... Wiem, że kocha...i to mocno-chciał kiedyś nawet poświęcić swoje studia i pracę, aby tylko przy mnie być, jak zachorowałam-oczywiście nie pozwoliłam, ale to utwierdziło mnie w przekonaniu, że to ta WIELKA MIŁOŚĆ !!! Trochę Wam zazdroszczę, Dziewczyny, że już teraz bierzecie ślub...ja muszę tak długo czekać...no, ale teraz mogę żyć Waszymi ślubami przynajmniej 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabulina - rady przemysle i postaram sie zastosowac ale wiem ze bedzie trudno - bo wiele moich bledow zywieniowych to skutek mojego zapracowanie a na nie narazie nie moge nic poradzic nie jest to niemozliwe ale bedzie trudne bo oznacza gotowanie do przodu nawet ja wracam pozno w nocy ale co tam - sprobuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAAAAAAAAAA!!! \"nie przekraczać 2000\", a nie 200 :D :D Matko, ale ze mnie dysklawiaturniak!!!! Agatko - fajnie, napiszę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcy - zapracowanie często może pomagac, a nie przeszkadzać w chudnięciu! Moja kuzynka schudła pięknie właśnie przez zapracowanie! Proste - bierzesz parę kanapek, a reszta - same jabłka. nIe masz czasu wyjść po jedzenie, kiedy bardziej zgłodniejesz - i bardzo dobrze!! Pij dużo. Mi najtrudniej utrzymać się w ryzach właśnie wtedy, gdy nic nie robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justine - a z ciekawoaci - dlaczego dopiero w 2008? jesli nie chcesz to nie odpowiadaj mysmy tez mysleli najpierw wakacje 2007 a potem jakos to wszystko po oswiadczynach sie zminilo i przyspieszylismy czy jestescie juz zareczeni? agatko - podziekuj lubemu za strone czy bedzie potem mozna dolozyc opisy typu skad ktos jest, co robi itd - bo mi siue to do teraz myli dziewczynki - wysylalcie agatce nie tylko swoje zdjecia ale tez sukienek butow i bizuterii - w twn sposb bedziemy mogly wszystko obejrzec kto chce skomentowac moja sale ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcy - gotować do przodu nie musisz. Możesz spokojnie zjeść tą pizzę, jeśli w ciągu dnia zrobisz sobie kaloryczny zapas. Tak naprawdę, to taki sposób żywienia pozwala zaoszczędzić czas. I dlatego trudniej się go trzymać, siedząc ciągle w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcy, chętnie zobacze Twą salę.. na której wirować będziecie z rodziną i przyjaciółmi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, napiszcie co sadzicie o sukience, ktora Wam przeslalam mejlem? Zastanawiam sie nad czyms podobnym. Widzialam podobna tylko miala troche mniej tych drapowan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justine, ja kończę psychologię na UJ (OD WCZORAJ JESTEM SPECJALISTĄ!!!! ZDAŁAM EGAMIN, PRZY WYBITNEJ POMOCY FAFETEREK TRZYMAJĄCYCH KCIUKI!!!) pracuję hobbystycznie jako fotograf, robię autorską biżuterię. Jestem mężata drugi rok:) mx - mogę zacząć wreszcie robić Twój komplecik - nie martw się, nie oznacza to automatycznie, że musisz go zakupić - tylko, jeśli Ci się spodoba:) marcy - ja skomentuję Twoją salę - MY JĄ CHCIELIŚMY, ALE BYŁA ZAJĘTA:) Jest cudna, jak z \"Pięknej i Bestii\" Disney`a:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcy--->chcemy skończyć studia i znaleźć dobrą pracę, a przewidujemy, że stanie sie to na początku 2008 roku...więc zaoszczędzimy i wyprawimy sobie super wesele---->od Mam nie chcemy brać pieniędzywięc...sama rozumiesz, sytuacja podbramkowa!!!! szkoda, że nie mam Twojego zdjęcia, bo nie ukrywam, jestem ciekawa, jaki jest Twój Mark i Ty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj jedziemy po pracy z Miśkiem do kościoła po kartki na spowiedź, nauki ... zapowiedzi... ciekawe czy będzie z nami już po malurku wypełniał protokół, bo kazał też zabrać świadectwo z religią ponadpodstawową i dow. os. :D Ale będzie cyrk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej Widze , ze ruszyłyście temat diety :)) Ja nie wiem, czy w ogole osiągam 1000 kalorii w ciągu dnia :)) - bo jak zjem rano 2 parowki - oczywiście bez chleba (bo w ogole nie uznaje polączen: jajecznica-chleb, bigos-chleb, parowki-chleb etc) - potem wypije 2 kawy + sok - zjem kawalek mieska na obiad - wieczorem wypije piwko i zjem pare slonych paluszkow to sie uzbiera 1000?? I tyle jem jak ide do pracy, bo jak siedze w domu, to moge nic caly dzien nie jesc, w ogole nie czuje glodu :P Nie mam pojecia, niegdy tez nie liczylam jakos kalorii i chyba nigdy nie bede liczyc. Dodam jeszcze: nie cierpie slodoyczy !!!!! :)) :)) :)) Ale mam ladne sloneczko za oknem :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak zabulina - ale 1 cieply posilek dziennie by sie przydal - a ja go wlasnie jem o glupich porach typu 21 czy 22 musze sie przerzucic na gotowanie do przodu i zabioerac cos co mozna podgrzac na obiad - w mikrofali albo zupki wszelkiej masci juz troche jest efektow - ale obawiam sie czy nie znikna jak odstawie silownie biore sie za rower - bo to prostsze w wykonaniu - nie trzeba sie dostosowac do godz otwarcia, przebierac, wykupowac karnetu, jak bede miec chwile czasu to bede wskakiwac i jezdzic - chocby na zakupy do sklepu moze to pomoze zabulinka - czy ty jestes najstarsza z rodzenstwa czy mi sie wydaje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabulina----->BARDZO SERDECZNIE GRATULUJĘ !!!🌼 Wysłałam Tobie zdjęcia....przestrzegam regulaminu, nie chcę dostać żółtą kartkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Holly, ale ja Ci zazdroszczę:) Ja strasznie lubię gotować, Misiał też. Wczoraj zrobił schab nadziewany śliwkami - mniaaam:) No i jak isę ugotuje taki obiadek, to się go później zjada:) Ciekawam, Holly, ksąd u Ciebie taki cudny biuścik??? Po jadłospisie sądząc, powinnaś wyglądać raczej jak szkielet! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
justine - wlasnie ci wyslylam - take it easy czy mieszkacie razem jesli wolno spytca? ile sie juz znacie? powody finansowe jak najbardziej zrozumiale ja sie czasem zastanawiam z m czy dobrze zrobilismy zostajac tutaj no ale on nie chce wracac do angli wiec pewnie sie to szybko nie zmieni holly - ja sie chyba musze przerzucic na twoj styl zywienia - najwiecej kalorii z teco co wypisalas ma piwo he he he

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdjecia sali z moment bo mi sie zalaczniki do maila dla justine dopiero zalaczaja sprawdzic skrzynki za 5 min oj jak dobrze na odmiane nie miec nic do roboty - odrobilam wszystkie zaleglosci a teraz sie bede obijac zawodowo do konca dnia i kropka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marcy, tak, jestem najstarsza (24 lata będize w sierpniu) , później są: Marta, lat 19, (ta, co schudła;) Kuba, lat 13 Agatka (moje słoneczko - to nią najwięcej się opiekowałam. Kiedy rodzice wyjechali na 2 tyg, to po powrocie nie chciała iść do mamy i do mnie mówiła \'mama\",co było niezręczne;)) lat obecnie już 7:) Taka różnica wieku jest mimo wszystko bardziej typowa dla mam, niż starszych sióstr... Tak więc, trochę nas jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcy----->zjadło mi częśc wypowiedzi...napisałam, że zarówno Matt, jak i ja mamy tylko MAMY( czuję, że rymuję)dlatego sytuacja jest podbramkowa! Tak, mieszkamy razem, znamy się 1,5 roku, aczkolwiek czasami zdaje mi się, jakbyśmy znali się całą wieczność- przebywanie ze sobą 24/7 wnosi wiele do związku:) My zostaniemy w Londynie na stałe, Matt nie chce mieszkać w Polsce;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z tym mieszkaniem my sie znamy 2,5 roku a jestesmy ze soba 2 czasem bym wolala byc w UK niz tu ale generalnie nie zaluje - bo mamy niesmowite szczescie - mamy wlasne ogromne mieszkanie - nie wiem ile by nam w angli zajelo zarobienie na takie - dluuuugo - a hipotek nie lubimy (moze dlatego ze nie musielismy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wi, ja mam:) Sukienka bardzo ładna, nie za strojna, nie za skromna.:) Justine - ładnie razem wyglądacie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkurzylam sie - mail mi nie dolaczyl zalacznikow przesle ci zaraz juztine maila ktorego wyslalam agatce na strone - z sukienka itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wi - ladna - ja bym takiej chyba miec nie mogla bo jak juz mowilam jestem king size ale ladna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie marcy....na szczęście nie muszę nic robić:) jestem u Mamy w odwiedzinach, w Polsce i leżę plackiem, zajadajac MAUXION( swoją drogą, nie są tak dobre) :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×