Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

diabełku to trzeba dokładnie czytać bo ja już piąty raz piszę to samo stronka jest, ale dostęp do niej mają tylko osoby, które mają tam również swoje zdjęcia od ciebie nie dostałam ani fotek, ani informacji czy chcesz aby się tam znalazły, więc nie masz dostępu do strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz mam te sprawy pozałatwiane - no ale moj ślub za 50 dni:) agatko - stronka cudna:) musze Ci tylko podesłać jeszcze jakies zdjatka i komentarze i bardzo bardzo w imieniu fafetek podziekuj swojemu ukochanemu. marcy - sala przecudna, śliczniutka:) wi - sukienka fajniutka:) co do diet i odchudzania - oj fafetki, moze ja nie dzwigne jednak tego tematu, bo bym sama dwie srtronki zajeła i pociesze ci marcy, ze przy nizszym wzroscie 168 mam waze ok 3-4 kg tylko mniej;) zabulinko - co do madiowej strony celulitu to naormalnie oczy mi otworzyłaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do mediowej strony celulitu oczy mi otworzyłaś miało być!! sprawy sobie człowiek nie zdaje co mu wciskają i jak nim manipulują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki dziewczyny🌼 no i wreszice jesteście:) tiki, a czy ja moge odebrać mojemu przyszłemu mężowi?? czy on musi osobiście?? a mnie dalej stronka nie wchodzi, marcy ja chyba też będę cały tydzien może leczyć kaca bo same imprezki się szykują, a ja będę miec najgorzej, bo alkohol spozywam w minimalnych ilosciach:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam już dawno przestałam wierzyć,że zrzucę chociaż 3 kg mieszkając z moją mamą:) Ale mam nadzieję trochę \"schuść\" po ślubie. Gotować nie umiem i nie lubię, za to uwielbiam wszeslkiego rodzaju sałatki, więc może zmienię swoje nawyki żywieniowe z naleśników i spaghetti na sałatę i marchewkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
diabełku mail poszedł, zdjęcia będą na stronce jeszcze w ten weekend, a może nawet dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katka - dzieki za kontakty na skypa z kacem zartowalam - nie lubie tak pic zeby na nastepny dzien cierpiec choc wiadomo - czasem sie tak jakos samo zrobi ze czlek nie wie kiedy skonczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi hi ja odkad zamieszkałam z moim kochaniem to utyłam prawie 8 kg czujecie, wczesniej przez 3 lata mieszkałam w akademiku to wiadomo odzywiałam sie marnie, na 4 roku zamieszkalismy razem ze znajomymi w wynajmowanym mieszkanku, moj Jacek był wtedy swierzo po obronie mgr i posiadywał w domku szukają pracy, alez on gotował codzienne obadzik pyszniutki (moj Jacek uwielbia wprost eksperymenty kukinarne - ktore mu wychodzą bosko;)) i tłuściutki i codziennie prawie smażone mięsko i to tak trwało i trwało, skonczylo sie dopiero jak rozpoczoł obecna prace ktora pochłanie mu mnustwo czasu i nie ma juz czasu na pichcenie i teraz kasia czesciej gotuje i sa to mniej kaloryczne dania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcy ja kiedyś tak miałam:) A teraz to nawet jak chcę poszaleć, to mój organizm w pewnym momencie mówi dość i po prostu już mi \"nie wchodzi\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agatko u mnie znowu jest na odwrót, ja uwielbiam gotować i szczególnie przepadam za nowymi specjałami np. zapiekanki różnego rodzaju, poza tym uwielbiamy z Miśkiem spagetti, lasagne, hamburgery, kiełbaski z grilla - ojojoj, ten okres do slubu może się nienajlepiej skończyć, tzn. jakimiś dodatkowymi 5-ma kg :P ja mam słabą głowę, więc u mnie bólem głowy kończy sie każda wypita ilość wypitego alkoholu:P:P, no bez przesady haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys - pozdrowka dla ciebie, dzieki za maila, trzymam kciuki z praca ami - zapomnialam sie z tobą przywitac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys - pozdrowka dla ciebie, dzieki za maila, trzymam kciuki z praca ami - zapomnialam sie z tobą przywitac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki agatko, stronka fajna, niestety dostep do komputera bede miala dopiero 8... ciekawa jestem ile stron naprodukujecie... bedziemy w weekend rozwozic reszte zaproszen, pojedziemy na dzialke, poszukamy jakiegos fajnego pleneru na zdjecia i sobie odpoczne, przynajmniej ja, bo moj m 4 i 5 idzie do pracy,a ja mam wolne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiki ja się nie łudzę, że Misiek będzie gotował. I to nie dlatego, że nie lubi (jest wręcz przeciwnie), tylko on pracuje. katka jeśc to ja też takie rzeczy uwielbiam, ale nie lubię robić:P Ja w ogóle jeść lubię prawie wszystko. I to jest niestety ból, bo nie umiem z jedzenia zrezygnować. Ale póki jeszcze mieszczę swoją wagę w normie, to się tak bardzo nie martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co zle zrobilam z moja buzka, czemu nie wyszla? ja sie robi płacze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a plany wekkendowe tez mam pijackie;) juz dzis rozpoczynam spotkaniem z kupelam ze studiów jutro jade koło 9 rano do Legnicy i wieczorkiem spotaknie z 3 naj psiapsiólami od lat:) z ktorych 1 to moj swiadek a wszystkie beda na slubie i weselu potem jeszcze grill ze znajomymi - duza banda i griil z rodzinka:) niestety bez Jacka - on zostaje we Wrocku bo pracuje tylko 1 maj poniedzialek ma wolny:( zostawiam go samego:( nawet trufla mu zabieram:( mam nadzieje ze plany wypala bo dzis rano uslyszałam, ze ponoc jutro pracujemy😠 i 1 i 2 maja ez szef kaze przyjsc do pracy, on sam nic nie mowił - pogłoski ale juz jestem znerwicowana😠 fafetki - dzis mialam gorszy koszmar niz wczoraj, obudzilam sie cala rozdygotana i przestraszona😭 ogolenie w snie chodzilo o to ze nikt mnie nie rozumial, wszyscy nie olewali a dziala mi sie straszna krzywda i tragednia:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewa - dopiero teraz widze ze rzeczywiscie wysylalas zdjecia - tylko na moj stary email - dzis sprawdzilam i tam byly - a myslalal ze nie dochodza - przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tiki ja ci współczuję z tymi snami. Jeszcze nie miałam żadnego i dobrze. A co do moich planów weekendowych: dzisiaj spotkanie z przyjaciółką. jutro parapetówa u kuzyna w poniedziałek grill ze znajomymi i pewnie jeszcze coś wskoczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marcy i to jaka! Wzorowa! Jesteś codziennie, piszesz dużo, normalnie jedna z lepsiejszych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u nas sie czasem pracuje w sobote jak jestesmy na inwestycji i terminy gonią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostatnio miwewm wolne soboty bo zajmuje sie praca biurowa ale jak jezdzilam na nadzór to soboty sie czesto zdazały, a teraz raczej musze byc bo dwie osoby juz ponad miesiac temu zaklepały urlop i wykupily wycieczki:( i ktos musi z ludzim na budowe pojechać :( ja nie klepalam wolnego bo wiedzialam ze Jacek pracuje i teraz 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×